Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Valerius Metellus
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 28 cze 2013, o 22:01
Miano: Valerius Mettelus Vurpex
Wiek: 24
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Turianin
Zawód: Obywatel Hierarchii/najemnik
Postać główna: Axandr Likulus
Kredyty: 16.000

Valerius Metellus

3 wrz 2013, o 12:55


Miano: Valerius Metellus Vulpex
Wiek: 21.09.2162 - 24 lata
Rasa: Turianin
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Szturmowiec
Przynależność: Hierarchia turian
Zawód: Żołnierz

Aparycja: Pierwszym co rzuca się w oczy przy spotkaniu z młodszym z braci Metellusów jest jego znaczny wzrost nawet jak na turianina. Valerius mierzy od ziemi do czubka głowy siedem stóp i pięć cali (225 cm), nie licząc sterczącego i skierowanego do tyłu grzebienia, który posiadają wszyscy turianie. Sylwetka turianina jest pociągła i szczupła, ale wyróżniają go na tle innych mieszkańców Palavenu nadzwyczaj długie nogi. Wzrost i nietypowa sylwetka oczywiście sprawiają, że Valerius może kupować jedynie ubrania szyte na miarę, a zbroja i wiele broni muszą być poddawane specjalnym przeróbkom.

Głowę Valeriusa jak u wszystkich innych turian zdobi grzebień ze spiczastych płytek sterczących groźnie do tyłu. Jego grzebień jest średniej długości i idealnie pasuje do głowy turianina, nie jest ani zbyt masywny ani zbyt delikatny. Górna największa płytka jest naznaczona dość dużym ubytkiem, turianin w tym miejscu nosi niewielki srebrny pierścień wpięty w zniekształconą część głowy.

Na twarzy Metelussa straszy złamany garbaty nos, pamiątka po „zabawach” ze starszym bratem. Szare płytki sprawiają, że twarz i głowa turianina przypominają trochę średniowieczny hełm obdarzonego wyjątkową wyobraźnią rycerza.

Jak już to było wspomniane wszystkie ubrania i pancerze musi mieć indywidualnie dopasowywane, albo szyte na zamówienie. Paradoksalnie sprawia to, że przywiązuje ogromną uwagę do sposobu w jaki się ubiera. Posuwa się nawet do zamawiania specjalnie zdobionych pancerzy. Valerius preferuje ozdobne stroje o nowoczesnym kroju nierzadko stylizowane na ubrania obcych. Prawie zawsze można go spotkać z kapturem zarzuconym na łeb, niewątpliwie szczególnie upodobał sobie tę część garderoby.


Osobowość: Valerius jest typem romantyka i niepoprawnego optymisty. Zawsze wierzy w innych i ich lepszą stronę. Nie uznaje też kompromisów, a koncepcja mniejszego zła jest mu kompletnie obca. „Jak już coś robić to dobrze”, „nie ma rzeczy niemożliwych” i „fortuna sprzyja odważnym”, to hasła którymi stara się kierować w życiu. Dość beztroski i energiczny, nigdy nie potrafił usiedzieć w jednym miejscu. W działaniu jest spontaniczny i nieprzewidywalny, w ostatniej chwili potrafi wpaść na jakiś zaskakujący pomysł. Nie boi się ryzykować. Jak na turianina przystało z reguły grzecznie wykonuje polecenia, choć stara się to robić w możliwie najbardziej widowiskowy sposób, zaznaczając w ten sposób swoją indywidualność. Kiedy jednak rozkaz stoi w sprzeczności z tym co słuszne zdaniem turianina, może okazać nieposłuszeństwo. Jak twierdzi „za nie wykonywanie rozkazów należy się kara, a za wykonywanie złych pogarda”. Nie przywiązuje wielkiej wagi do kredytów i wartościowych rzeczy, jego rodzina jest dość majętna, nie miał więc okazji docenić wartości "pieniądza". Jest bardzo wrażliwy na kobiece wdzięki i z racji na to trochę w stosunku do przedstawicielek płci pięknej naiwny, ma też problemy z koncepcją strzelania do kobiet kiedy stoją po "drugiej stronie". Postawiony pod murem po chwili wahania zapewne pociągnąłby za spust… zawahanie jednak w zawodzie Widma może dużo kosztować, nawet jeśli trwa ułamek sekundy.

Historia: Biografia postaci

Suplement A

- Jego historia jest dość nietypowa, na wstępie zaznaczę że jest biotykiem, a jego brat to Metellus Serviuss Frontius. – Widząc zaskoczoną minę swojego rozmówcy turianin pośpieszył z wyjaśnieniami – Tak z tych Metellusów.

Polityk przez chwilę się zastanawiał. Już sam fakt przynależności tego chłopaka do jednej z najbardziej poważanych i wpływowych rodzin Palavenu, zmuszał do szczegółowego rozważenia tego przypadku. – Dobrze niech Pan zaczyna resume, w końcu Pan obstawiał za włączeniem go do projektu. Choć przyznam, że gdyby wtedy mi Pan powiedział, że jest biotykiem pewnie bym się nie zgodził.

Dobrze. Zacznę od przedstawienia jego korzeni, jako że miały ogromny wpływ na jego psychikę. Valerius jest najmłodszym synem Ignitiusa i Thurii. Są oni członkami głównej gałęzi rodziny Metellusów. Ignitius ma pewne wpływy w Hierarchii, a majątek rodziny jest znaczny. Ich najstarsze dziecko było już mianowane na widmo, w przeszłości inni członkowie rodziny także byli rozważani, lub przyjmowani do tej elitarnej jednostki przeważnie z dobrymi skutkami. Dziadkowie Valeriusa uczestniczyli w wojnie pierwszego kontaktu, co jest warte wspomnienia, jako że rodzina z dystansem, by nie powiedzieć, niepokojem podchodzi do działań Przymierza.

- Znaczy mam rozumieć, że są wrogo nastawieni do naszych sojuszników z Ziemi? – Polityk powoli zaczynał czuć rozdrażnienie. Wszystko co do tej pory mówił drugi turianin, było mu wiadome, póki co Bruxtus jedynie marnował jego cenny czas. – Nie potrzebni mi są kolejni paranoicy z Shanxi, wystarczy mi, że muszę użerać się z tymi których już mam.

- Źle mnie pan zrozumiał. Nie przepadają za ludźmi, ale daleko im do jakiś skrajnych poglądów. Po prostu agresywna polityka ludzi budzi ich niepokój to wszystko. Zresztą czy może Pan szczerze, powiedzieć mi teraz, że nie ma żadnego problemu?

- Rozumiem, że ten chłopak podziela poglądy rodziców. Cóż jego ewentualna przydatność będzie znacznie ograniczona. Ludzie nie tracą czasu i odkąd pojawił się Shepard mamy coraz więcej potencjalnych ludzkich widm, niektóre sprawdzają się lepiej, o innych wolelibyśmy zapomnieć.

- Myli się Pan. To chciałem powiedzieć, on w wielu kwestiach znacznie różni się od swojej rodziny. To tradycjonaliści i dobrzy obywatele, posłuszni hierarchii. On jest bardziej swobodny w działaniu, czasami może się wydawać ,że ma problemy z podporządkowywaniem się, ale z tego co wiemy zawsze działa na rzecz Hierarchii, jest patriotą. Kilka razy odmówił wykonywania rozkazów na szkoleniu i po nim, ale zwykle te rozkazy były co najmniej dyskusyjne, raz jednak jedynie uratował go wynik i dobra prasa.

- Nie rozumiem? Żądam natychmiastowych wyjaśnień jak to zignorował rozkazy, kogo pan chce mi wcisnąć tutaj? – grzmiał coraz bardziej zdenerwowany Polityk. Dziwił się czemu ciągle rozmawiają, ta kandydatura była coraz bardziej niedoprzyjęcia.

- W czasie szkolenia jego niesubordynacja dotyczyła niewielkich przewinień, poza tym chłopak dobrze się spisywał i miał bardzo dobre wyniki. Więc nie wyłączono go z projektu. Zresztą już wcześniej zainwestowaliśmy w niego dość dużo pieniędzy. Ma wszczepioną nową generację implantów biotycznych, pozwalających mu bez dodatkowych obciążeń, w postaci migren i mdłości korzystać z jego zdolności. Nawiasem mówiąc są one dość imponujące jak na kogoś z naszych. Uważam, że…

- Zadałem Panu pytanie, chce wiedzieć co zmalował. Proszę niech Pan nie zmienia tematu. – Polityk wydawał się spokojny, ale prawda była taka, że był bliski odrzucenia tej kandydatury i wyrzucenia za drzwi swojego rozmówcy.

- W czasie jednej z misji już po zakończeniu szkolenia wojskowego, jego jednostka miała sprawdzić doniesienia o bazie bandy najemników trudniących się rabunkami, handlem żywym towarem i bronią w Małpiej Grani. Dostał polecenie by czekać na posiłki, ale wraz ze swoją grupą wszedł przed czasem. Swoje działanie argumentował obecnością cywili i bezpośrednim zagrożeniem ich życia, śledztwo potwierdziło jego zeznania. Twierdził, że miał stuprocentową pewność co do powodzenia wcześniejszej akcji.

- Rozumiem. Jak wyglądała sytuacja? – spytał nie ukrywając zainteresowania radny.

- Ich było trzech a najemników sześciu. Byli jednak lepiej uzbrojeni, wyszkoleni no i mieli element zaskoczenia. Jedynymi ofiarami było dwóch najemników, bezpośrednio zagrażających cywilom. Obecność biotyka w oddziale kompletnie zaskoczyła najemników, a kiedy zobaczyli, że tracą przewagę liczebną poddali się prawie natychmiast.

- Było to niewątpliwie zbędne ryzyko – rzekł, ale już bez przekonania turianin. – Czemu uważa Pan, że sprawdzi się jako Widmo, z tego co wiem dla takich jak on jest raczej kabała, a nie nasza najbardziej elitarna jednostka.

- Cóż działamy schematycznie i proszę mi wybaczyć, ale kabała w wielu wypadkach nie pozwala tym chłopakom rozwinąć naprawdę skrzydeł. Cały czas traktujemy swoich biotyków jak jakieś cenne klejnoty i zamykamy w szkatule by przypadkiem nic złego się nie stało. Nie uważa Pan że to marnotrawienie talentu tych turian? Poza tym ten chłopak dobrze współpracuje z przedstawicielami innych ras, nawet ludźmi. Przeszedł rozszerzone szkolenie bojowe, nie tylko biotyczne, ma dobre wyniki sprawnościowe, jest dobrym strzelcem, i dobrym bokserem. Jest bystry, czasami za bystry. Inaczej niż Saren nie dąży do celu po trupach.

- Przepraszam kto? On był szaleńcem i zbrodniarzem, przyniósł nam jedynie wstyd.

- Może dlatego teraz warto wziąć kogoś z zasadami? Ten chłopak ma bardzo silny kręgosłup moralny. Jego brat spisuje się bardzo dobrze, a testy wskazują że ten przynajmniej jeśli chodzi o umiejętności może być równie dobry, a kto wie czy nie lepszy.

- Nie przekonał mnie Pan, nie ma mowy żebym komuś takiemu dał jakąkolwiek szansę, ten tutaj potwierdza wszelkie nasze obawy dotyczą biotyków. Są nieprzewidywalni i trudni do kontroli. Dla takich jak On jest kabała i tam powinien wylądować. A nie widma.

Suplement 2

Valerius Metullus Vurpex, urodzony 21.09.2162 w Cipritine na Palavenie. Biotyk, data wszczepienia implantów modelu Xz1 v.5 to 11.05.2169. Implanty doskonale się przyjęły i nie ma informacji o negatywnym ich wpływie na nosiciela. Poziom umiejętności biotycznych, klasa B4, potencjał klasa A. Zdolności wrodzone, żaden z rodziców nie był narażony na kontakt z pierwiastkiem zero. Valerius uczęszczał do akademii wojskowej, którą ukończył mimo dodatkowych zajęć i skarg na jego zachowanie z wyróżnieniem.

"Czasami wdawał się w słowne utarczki i bójki z kolegami z Akademii. Spory rozwiązywał zgodnie z zasadami w siłowni, choć częstotliwość tych sporów zasługiwała na naganę, jak też intensywność pojedynków bokserskich" - Tytus Javox, oficer, jeden z opiekunów w Akademii.

Valerius po ukończeniu akademii otrzymał podoficerską szarżę. Kontynuował po niej służbę w siłach zbrojnych i uczestniczył w ciągu trzech lat w dwudziestu ośmiu akcjach w terenie. Od chwili wstąpienia do akademii w wieku 10 lat, do dziś związany jest z wojskiem Hierarchii.

Młodszy brat widma w służbie Cytadeli Metellusa Serviussa Frontiusa. Jego opinia o młodszym bracie.

"...w gorącej wodzie kąpany, nie brak mu umiejętności, choć mógłby wykazać się bardziej taktycznym podejściem. Zbyt często moim zdaniem polega na sile. Moim zdaniem jest gotowy zaryzykować powodzenie misji dla bezpieczeństwa postronnych. Zbyt tolerancyjny wobec ludzi i obcych. Ma ikrę, ale ktoś powinien się nim zając i poukładać mu odpowiednio w głowie moim zdaniem nie nadaje się na widmo." "Jeżeli będzie kontynuował treningi, może okazać się przydatny ze swoimi biotycznymi zdolnościami, ale uważam że powinien działać pod czyimiś rozkazami, nie jest materiałem na widmo".

Suplement 3

[opinia psychiatry i opinia wydolnościowa]

Psyche pacjenta Valeriusa niewątpliwie została ukształtowana dość trudną sytuacją w dzieciństwie. Początkowo ochraniany młody Valerius na pewnym wczesnym etapie rozwoju musiał zetknąć się z wrogą reakcją otoczenia na odmienność, którą prezentował. Kolejnym elementem decydującym o jego psychice, były silne wzorce osobowe które go otaczały w postaci Ojca zasłużonego i powszechnie szanowanego członka społeczności, oraz Brata który stanowił wzór właściwego postępowania przez długi czas dla młodego Valeriusa. W późniejszym okresie rozwoju jego poglądy zaczęły ewoluować, zapewne pod wpływem wychowania z dala od domu w Akademii wojskowej i w trakcie szkolenia biotycznego. Relacje z bratam choć się nie oziębiły, były już nastawione na rywalizację. Obaj turianie prezentują dwa różne sposoby dążenia do celu. Z informacji podanych przez Valeriusa, jego brat prezentuje postawę w której najważniejsze jest osiągnięcie celu, dla Valeriusa natomiast równie ważny jak sam cel jest sposób jego osiągnięcia, o ile nie ważniejszy.

Pacjent ma dobrą koordynację ruchową, zważywszy na jego wzrost i budowę, można by rzec że bardzo dobrą. Zapewne jest to wynikiem częstych ćwiczeń, pacjent uprawia czynnie sport.


Ekwipunek: M-23 Katana, czarno czerwona z srebrnym imieniem wygrawerowanym na na spodzie rączki "Matellus"
Środek transportu:
[imgw=500x500]http://fc03.deviantart.net/fs18/f/2007/ ... iggs69.jpg[/imgw]

"Hypnos" [Nazwa została zmieniona na Harpię]

Mała jednostka mogąca pomieścić maksymalnie sześć osób. Dwie w kokpicie i kolejne cztery w ładowni zajmującej centralną część statku. Statek poza kabiną pilota, w której jedną z oznak luksusu jest bardzo wygodny skórzany fotel, drugą mała lodówka pod fotelem a trzecią... mały wiatraczek dmuchający przyjemną bryzą w prosto w twarz. Lodówka pod siedzeniem jest niezależnym urządzeniem dodanym przez Valeriusa, jest jedna z pierwszych rzeczy które kupił za własne zarobione kredyty i ma do niej ogromny sentyment. Poza tym nic nie chłodzi tak alkoholu, napojów i batonów energetycznych jak to małe cudeńko.

Ładownia jest dość ciasna i niewygodna, no chyba że akurat nie jest niczym załadowana wtedy jest całkiem w porządku choć, metalowe ławy przeznaczone dla pasażerów nie są zbyt wygodne.

Główne części silnika i systemów chłodzących znajdują się z tyłu pojazdu. Jest to mała jednostka, bardzo szybka i zwinna, ale po uszkodzeniu tarcz staje się kompletnie bezbronna. Same generatory pozwalają jedynie na uniknięcie szkód spowodowanych pociskami względnie małego kalibru. Już jeden dobrze wymierzony strzał ze standardowego działa fregaty może unieruchomić i unieszkodliwić Hypnosa, drugi zapewne rozpruje kadłub statku... a trzeci zniszczy to co po Hypnosie pozostało. Mizerny system ofensywny składający się z jednego działka maszynowego, jako tako skutecznego jedynie na krótkim dystansie, jedynie podkreśla beznadziejność statku w jakiejkolwiek konfrontacji w przestrzeni. Hypnos nie jest dostosowany do walki to widać od razu. Jest jednak bardzo szybką jednostką, jej maksymalny dystans nie powala. Dodatkowo bardzo wydajne systemy chłodzenia wykorzystujące dodatkowo chłodzenie zewnętrzne, nietypowy stop budulcowy i bardzo dobre systemy kamuflażu i niewielki rozmiar samego statku sprawiają, że namierzenie go jest bardzo trudne. Radzą sobie z tym jedynie najlepsze radary. Pojazd wykorzystywany był przez przemytników Piezo, handlujących tym rzadkim minerałem, do czasu aż nie wpadł w ręce pewnego turiańskiego widma, które postanowiło "wypożyczyć" lekki statek swojemu bratu.

Dodatkowe informacje:
- Nie przywiązuje dużej wagi do wydawanych kredytów. Nigdy nie musiał się przejmować ich brakiem.
- Był najbardziej rozpieszczanym członkiem rodziny jako "ten najmłodszy", najwięcej też mu uchodziło płazem. Właśnie w pobłażliwość należy szukać początków jego wielu "złych" dla turianina nawyków.
- Jest dość próżny, co jest nietypową cechą dla turianina.
- W ramach zniechęcenia go do podjęcia kariery widma, rodzina postanowiła ograniczyć mu znacznie dopływ gotówki.
- Jest dość kochliwym turianinem.
- Jego preferowaną bronią jak strzelba, jak przystało na szturmowca dąży do starcia w możliwie najkrótszym dystansie.
- Po odrzuceniu jego kandydatury na widmo, w geście protestu zrezygnował z dalszej kariery wojskowej. Uważając, że w kabale do której został oddelegowany panuje zbyt silna dyscyplina.

Licznik misji
- Misja z Palmirą
-
-
-

Color dialogów -
Ostatnio zmieniony 8 wrz 2013, o 21:40 przez Valerius Metellus, łącznie zmieniany 1 raz.
Valerius Metellus
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 28 cze 2013, o 22:01
Miano: Valerius Mettelus Vurpex
Wiek: 24
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Turianin
Zawód: Obywatel Hierarchii/najemnik
Postać główna: Axandr Likulus
Kredyty: 16.000

Re: Valerius Metellus

3 wrz 2013, o 13:04

Informacje uzupelniające

Kolor oczu: Żółte
Cechy charakterystyczne:
- praworęczny
- wymyśla wszystkim idiotyczne przydomki, albo przezwiska, nie wkłada z reguły większego wysiłku w zapamiętywanie imion innych osób.
- przechrzcił swój statek z Hypnosa na Harpię (lepiej brzmiało, poza tym nie chciał by statek nosił nazwę po wcześniejszym właścicielu.)

Wróć do „Baza danych”