Time to move on, get out of my life
113
MIANOVergull Vallokius
DATA UR.23.10.2149r
MIEJSCE UR.Cipritine, Palaven
RASATurianin
PŁEĆMężczyzna
OBYWATELSTWATuriańskie
SPECJALIZACJASzpieg
PRZYNALEŻNOŚĆHierarchia Turian
ZAWÓDWojskowy
KARIERAdostęp przyznany, trwa ładowanie akt
I. Cipritine: Zamach na Prymarchę Lokalizacja: Małpia Grań > Trebia > Palaven > Cipritine Status: Sukces Podsumowanie: Podczas uroczystości upamiętniającej powstanie Hierarchii Turian, miał miejsce incydent. Darb Noton, jeden z czołowych polityków partii socjalistycznej będący zagorzałym przeciwnikiem Hierarchii, został zastrzelony w jednym z pokoi pałacowych. Vallokius w porę zabezpieczył miejsce zbrodni zanim informacje o zabójstwie dotarły do osób trzecich. Ze względu na okoliczności, Czarna Straż zabrała Vergulla na przesłuchanie i inne osoby bezpośrednio powiązane z zamachem. Włącznie z jego ojcem, który dostał wiadomość z pogróżkami o rzekomym zabójstwie Vergulla oraz jego jeśli nie wykonywałby poleceń nieznanych sprawców. Na samym przesłuchaniu, wysłano zabójców na Vergulla z logiem socjalistów. Udało mu się wymknąć, a dzięki pomocy lokalnego detektywa, Ariana Dernosa, obezwładniono napastników, którym przewodziła asari. Po całym tym wydarzeniu dowiedziano się, iż celem snajpera miał być właśnie Vergull, a nie Noton. Zabójcy zaś nie należeli do związku socjalistów, a działali z ramienia nękaczy Alanora Vallokiusa. Wymyślono więc podstęp mającej na celu złapanie winowajców na gorącym uczynku. Vergull zgłosił się na ochotnika, który udając swojego ojca nawiązał kontakt z tamtejszym dowódcą zamachowców. Okazało się, iż zależało im na wyeliminowaniu Prymarchy obsadzając na jego miejsce Alanora. Po krótkiej rozmowie, przeprowadzono operację przechwytującą, która zakończyła się sukcesem. Zdobyto informacje o przywódcy zamachowców, którym okazała się być asari przebywająca na Illum. II. Klensal: Lone Ranger Lokalizacja: Droga Mleczna > Hades Gamma > Dis > Klensal Status: Sukces Podsumowanie: Po wydarzeniach w Cipritine, Vallokius dostaje rozkaz udania się na Illum swoją jednostką "Hunter" w celu przechwycenia bądź zneutralizowania przywódczyni zamachu. Za rekomendacją Admirała, Vergull rekrutuje na czas misji turiańską dyplomatkę - Qeirane Aecterus oraz weterana bitwy o Cytadelę - Zeervusa Haazheela. Podczas lotu, Admirał Virana nawiązała kontakt z Hunterem rozkazując mu udanie się do układu Dis w celu wybadania zaginięcia fregaty turiańskiej - Lone Ranger, z którym stracili kontakt. Zgodnie z rozkazem, kapitan zarządził zmianę kursu. Kiedy już przybyto na orbitę, wykryto fregatę na powierzchni planety Klensal. Okręt wbił się czołowo dziobem w olbrzymi lodowiec. Za rozkazem kapitana, Hunter podszedł do lądowania i najbliższego podejścia do góry. Skompletowana drużyna składająca się członków załogi oraz zrekrutowanych turian wyszła na powierzchnię. Po wykryciu sieci jaskiń w górze, drużyna udała się tam by stamtąd znaleźć sposób na dostanie się do wraku. W czasie marszu po niestabilnym zamarzniętym gruncie, jedna ze skarp oderwała się od podłoża, oddzielając większość drużyny od siebie. Przez wzgląd na sytuację, Vergull przekazał dowództwo Zeervusowi, rozkazując mu zgrupowanie drużyny oraz ewakuację. Sam zaś kontynuował misję. Znalazł fregatę i zinfiltrował ją wydobywając informacje z dziennika pokładowego. Przez wzgląd na złe położenie i warunki, Vallokius był zmuszony do wyznaczenia odległego od siebie punktu ewakuacji. W magazynie znalazł dodatkowe zbiorniki z tlenem, a rakiety śnieżne pozwoliły na bezpieczniejszą wędrówkę po powierzchni planety. Niestety punkt ekstrakcji znajdował się za daleko. Nim turianie dotarli na miejsce, kapitan poświęcił się. Oddał resztkę tlenu ze swojej butli dla Kersana. Ostatecznie udało się ewakuować wszystkich, a Vergulla odratowano. W zastępstwie kapitana, Desan Demrill wysłał raport Admirałowi o losie Lone Rangera. Raport: Oględziny wraku wykazały, że część załogi Lone Rangera została wystrzelona w kapsułach ratunkowych. Jak się okazało, na pokładzie turiańskiego statku znajdowała się kobieta związana ze światem przestępczym o dużej zdolności biotycznej. Misja miała być zachowana w tajemnicy, żeby nie udało się ewentualne przejęcie więźniarki w czasie lotu do więzienia. Piratom udało się jednak namierzyć Lone Rangera i dokonać szybkiej akcji. Zmusili pilota do lądowania na zimowej planecie z uszkodzonym silnikiem, co doprowadziło do katastrofy. Kapitan Dernos wraz z kilkoma załogantami i przetrzymywaną kobietą uszli z życiem w kapsułach ratunkowych. Wylądowali w pobliżu opuszczonej kopalni, gdzie zostali ponownie namierzeni przez piratów. Reszta walki odbyła się właśnie tam. Wszyscy turianie zginęli w walce. Przetrzymywana kobieta zbiegła. III. Nos Astra: Spotkanie na szczycie Lokalizacja: Droga Mleczna > Mgławica Półksiężyc > Tasale > Illum> Nos Astra Status: Sukces Podsumowanie: Misja na Klensalu spowodowała znaczne opóźnienie w pierwotnym planie Huntera, ale ostatecznie korweta dotarła na miejsce. Otrzymano dodatkowe wytyczne dotyczące znalezienia turiańskiego handlarza informacji - Lantyrusa Derima, który mógł posiadać informację o przywódczyni zamachowców. Gdy okręt zacumował, Vergull zszedł do doku wraz z Zeervusem oraz Queiraną. Powitała ich asari, która przedstawiła się jako Careena i była miejscowym konsjerżem. Vallokius zarządził wpierw udanie się do konsulatu turiańskiego by zażegnać kryzys dyplomatyczny nim dojdzie do zbrojnej operacji. Niestety konsulat popadł w długi za sprawą Villyrusa Litheirosa, Konsula Generalnego, a sam turianin z tego wszystkiego zaczął pić. Ze względu na niekompetencje, kapitan mianował Aecterus tymczasowym konsulem w celu uregulowania turiańskich spraw oraz przygotowania dyplomatycznego rozwiązania związanego z operacją. Samego byłego konsula uczynił doradcą turianki. Kiedy kapitan zakończył sprawę w konsulacie, udał się wraz z Zeervusem do kantyny Deep Pink. Zgodnie z informacjami przekazanymi od Vilyrusa Kersana, mieli tam znaleźć właśnie brokera. Niestety do spotkania nigdy nie doszło, zaś sama operacja na Illum została przerwana przez Czarną Straż, która rozkazała Vallokiusowi wycofać się z misji. Tak też uczynił bez sprzeciwu, zabierając za sobą dwójkę turian. Po tych wydarzeniach, Hunter powrócił na Palaven. IV. AZ-99: Cienie przeszłości Lokalizacja: Droga Mleczna > Rdzawe morze > Karath > AZ-99 Status: Sukces Podsumowanie: https://youtu.be/ACuzzd_BZzk?t=10s |
Urodził się na Palavenie jako syn Alanora i Riveny Vallakius. Za młodu ojciec rzadko widywał Vergulla z powodu służby wojskowej. Jedynie matka się nim opiekowała, kształcąc go i wychowując. Kiedy rodzina raz na jakiś czas spędzała razem, Alanor wpajał synowi ideały "prawdziwego turianina". Tłumaczył o poczuciu obowiązku i dyscypliny. Syn szanował swojego ojca, który był dla niego niczym ikona. Nawet kiedy odniósł poważne rany, kontynuował swoją służbę za co w oczach Vergulla stał się bohaterem. Ukształtowały się pomiędzy nimi bardzo silne więzi co zaowocowało jego wczesnym zainteresowaniem polityką i służbą wojskową. Pomimo nauk i rady jego surowej matki, Vergull chciał się stać dobrym turianinem. Od samego początku był bardzo kategoryczny i bezkompromisowy w swoim postrzeganiu dobra i zła. Traumatyczne wydarzenia z lat młodzieńczych nakierowały tor upływu jego nienawiści w stronę tych, których system sprawiedliwości klasyfikował jako przestępców - głównie przez pokrętne kojarzenie ich z winą, jaką podświadomie obarczał każdego z nich, za wyrządzenie krzywdy jego ojcu. Prócz surowych nauk Riveny, przekazywała mu wierzenia religijne polegające na czczeniu duchów rodziny. To za tą sprawą, Vergull modlił się za jego ojca kiedy ten walczył w galaktyce. W miarę jak dorastał, dostał się do Akademii wojskowej biorąc czynny udział w zmaganiach fizycznych i turniejach strzeleckich. Pokazywał na co naprawdę go było stać a to szybko zostało zauważone przez wojskowych urzędników, odnotowując jego nazwisko na specjalne szkolenia. W domu jednak był bardzo uległy cechom jego rodziny. Jego dziadkowie od strony matki zginęli w Wojnie Pierwszego Kontaktu, przez co przyjęła anty-ludzką postawę. Mimo to, Rivena nie próbowała wpłynąć na jej syna za dużo, unikając rozmów na ten temat. Vergull spostrzegł to, co ukształtowało w nim niechęć do większości gatunków w społeczności galaktycznej a już tym samym do ludzi. Kiedy natomiast mianowano pierwszego człowieka na widmo, Vergull zaczął ich postrzegać w nieco innym świetle. Uznawał ich za rasę arogancką i stanowczą. W momencie gdy człowiek zasiadł w Radzie Cytadeli, wprawiło to go we wściekłość. "Jakim prawem dostali to stanowisko pomimo, że volus,hanar czy nawet elkor byli na Cytadeli, starając się przez wiele lat o ten tytuł?!" Takie pytania go nurtowały, wpajając dalszą niechęć do ludzi. Ojciec za każdym razem go uspokajał, ale nim zgasił jego rasistowskie uprzedzenia, wydarzyła się tragedia. Atak terrorystyczny skierowany w Alanora. Chociaż zamach przeżyli wszyscy, jego matka już nie. Jej utrata spowodowała szok w Vergullu. Zaczął wierzyć, że duchy rodziny obraziły się na jego ojca z powodu zbyt nagłych przerw w służbie Hierarchii. Alanor na stałe opuścił wojsko, zajmując się karierą polityczną mając na celu wytropienie winowajców, którzy zamordowali jego żonę. Z powodu incydentu, zawieszono również karierę wojskową Vergulla dopóki nie wyjaśniła by się sprawa z terrorystami. Wiedząc, że to zbyt mozolne i długie poszukiwania, Vergull postanowił na swój własny sposób rozpocząć śledztwo. Młody, ambitny i stanowczy syn opuścił dom obiecując swojemu ojcu, że zostanie lepszym żołnierzem Hierarchii, niż ktokolwiek z jego rodziny. Głównie chodziło o odkupienie win w oczach duchów przodków. Przez wiele miesięcy tropienia, dowiedział się, że terroryści należeli do socjalistycznego ruchu oporu, dążącego do obalenia władzy. Dzięki informacjom wywiadowczym, w końcu znalazł jedną z ich kryjówek na widmowych bezkresach pustyń Palavenu. Pomimo ciężkiej walki, udało mu się zabić przebywających tam winowajców. I choć była to tylko cząstka zbrodniarzy, Vergull wiedział, że kara została wymierzona a w przyszłości wytropi resztę buntowników. Doznawszy lekkich ran, wrócił do domu zwiastując swój sukces. Alanor pochwalił ten czyn, ale nie ukrywał, że była to zbędna i ryzykowna rzecz. Vergull czuł tą niechęć, ale pomimo tego, postanowił dalej wierzyć w ojca i dopełnić obietnicy. Chwilę później, powrócił do kariery wojskowej, przez co szybko awansował na kapitana w jednostkach specjalnych, uczestnicząc również w operacjach czarnej straży. Jego rasistowskie uprzedzenia i silna charyzma stały się autorytetem dla wielu. Podczas wielu misji, stopniowo zaczął wykazywać odmienne zdanie swoich ideałów. Zaczął mieć również niechęć do Batarian ze względu na ich rolę w galaktycznych wydarzeniach. Niszczył ich placówki niewolnicze, tropił i mordował handlarzy niewolników a także resztki inwazji gethów. Urzędnicy Palaven obawiali się jego chorych zapędów, dlatego chcieli go nieco "nakierować", wiedząc, że przyniesie to większe korzyści Hierarchii, ale ten postanowił skupić się na wojsku zamiast babrać się w polityce. Frustracja objawiła jego osobowość jako bardziej bezwzględną, dzięki czemu przylgnęła do niego łatka brutala. Często odwiedzał ojca na Cytadeli, który obecnie przebywał tam w zastępstwie jednego z polityków. Alanor zaczął dostrzegać zmiany w Vergullu, czując, że zawiódł jako ojciec. Pragnął by jego syn wyrósł na bardziej spokojnego i cichego turianina, zamiast na bezwzględnego wojskowego. Pewnego razu, podczas operacji mającej na celu zniszczenie placówki piratów w Układzie Terminusa, Vergull doświadczył po raz pierwszy sromotnej klęski. Nie świadczyła ona o niepowodzeniu misji. Chodziło głównie o straty w turianinach. Klęską samą w sobie było dopuszczeniem do utraty tak wielu dobrych żołnierzy. Vallokius czuł się odpowiedzialny za ten incydent, wmawiając sobie, że nie powinien do tego dopuścić. Zaczął powoli dostrzegać błędy w swoim rozumowaniu i postrzeganiu świata. Wróciwszy do zdrowia, poprosił o przeniesienie do zwiadu. Mimo, że agresywność pozostała dalej w jego naturze, preferował działać w mniejszej grupie, aby uniknąć kolejnej masakry. Dowództwo widząc jakie zmiany przeszedł ich starszy weteran, postanowili przydzielić go do specjalnego oddziału rekonesansu na stanowisko dowódcy. Dzięki doświadczeniu, mogli bez przeszkód zagwarantować Hierarchii na szybkie i profesjonalne zabezpieczenie przyczółek przed każdymi większymi operacjami. |