Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Lilerax Khavix
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 30 maja 2015, o 20:10
Miano: Lilerax Khavix
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: SOC
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 3.890

Lilerax Khavix

11 cze 2015, o 18:49

Nic nie jest na tyle proste, aby nie móc tego spieprzyć.
626727
MIANOLilerax Khavix
DATA UR.12.12.2160
MIEJSCE UR.Palaven
RASATurianin
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWATuriańskie
SPECJALIZACJAStrażnik
PRZYNALEŻNOŚĆSłużba Ochrony Cytadeli
ZAWÓDWykonawczy;Starszy sierżant

4 letnie szkolenie wojskowe(2175-2179r),Akademia SOC (2180-2181)

U-T17, Okręgi Cytadela.
Lilerax, czyli młoda, wysoka turianka,zwracają na siebie uwagę lekko przygarbioną sylwetką i uśmieszkiem ciągle widniejącym na gębie. Zgrabna, jednak z zarysowanymi nogami i ramionami, szczupłe lecz nie chude nogi i szeroka klatka piersiowa. Nie kładzie nacisk na siłę, ale na wytrzymałość dzięki czemu nadal zachowała swoją kobiecą sylwetkę.Ubiera się często w czerń który jest jednym z jej ulubionych kolorów, jednak rzadko w cywilne stroje.Uwielbia militarne uniformy czy pancerze a w nich czuje się tak swobodnie, ze nie ma oporów do zaśnięcia w nich. Na twarzy widnieje biały malunek zakrywający ciemno-brązową skórę,bez żadnych innych odbrązowień.Złote , połyskujące duże oczy, głęboko osadzone oraz zauważalny " grzebień" większy niż u reszty turianek to chyba jedyne najbardziej rozpoznawalne rzeczy.
Wzrost i waga: 1.95 m i 70kg
Skóra/karapaks: Biała skóra.
Oczy: Niebieskie
Włosy:
Znaki szczególne: Blizny i niebieskie malunki na twarzy
Twarda babka nie rozmawiająca o swoich emocjach, swoje problemy rozwiązująca sama. Uwielbia swoją ojczyznę, społeczeństwo do którego należy i ludzi których musi obronić.Obowiązek to dla niej rzecz święta, sumiennie wykonuje każdą swoją pracę. Jednak ciągle jest uśmiechnięta,pomimo tego że bywa ciężką pesymistką.W pracy zawsze znajdzie czas na rozmowy ale nigdy nie zaniedba,nawet papierkowej roboty.Dlaczego jednak wybrała pracę w SOC?Z prostego powodu.Lepiej czuje się widząc że ma na wpływ na decyzje niż ciągłe wykonywanie rozkazów z "góry". W tej pracy ma bliski kontakt z tymi których ochrania.Tak, daje się ponieść fantazji i czuć się jak bohater, ale ciągle pamięta o skromności. Niestety, nie potrafi przyznać się ze potrzebuje pomocy, jest zbyt dumna. Przyjaciół ma niewiele bo ciężko przebić się przez jej charakter. Ironizująca, często przybiera maski. Nie dlatego ze nie chce aby ktoś ją poznał. Po prostu jest typowym aktorem.Ale jak każdy ma swoją ciemną stronę. Bywa mściwa,zawzięta i agresywna. Nie żałuje żadnej rzeczy którą uczyniła i ciężko ją zawstydzić. Biada temu kto ją wyprowadzi z równowagi.Lilerax posiada wyjątkowo dobrą ripostę oraz ciężką rękę. Nienawidzi bezczelności i głupoty.
Zainteresowania: Archeologia, historia, gastronomia
Lęki: : Najważniejsze to strach przed zranieniem od strony bliskiej. Później to lęk przed toksynami a najmniejsze, to lęk przed ciemnością. No i występowanie publicznie.Oj, nienawidzi tego.
Przyzwyczajenia/zwyczaje: Gdy wraca z misji, jakiekolwiek zawsze pierw bierze przynic później je w swojej ulubionej kawiarni turiański sernik. Kiedy się nad czymś zastanawia, patrzy gdzieś przez okno lub w "pustkę", prawie nie mrugając. Zawsze ma przy sobie pistolet.
Uzależnienia: Od sernika,słodyczy i extranetu.
Znaki szczególne: Blizny i niebieski malunek.
Jej życie nie odbiegało od normy-wychowana w wojskowej rodzinie, odbyła szkolenie w wieku 15 lat.Jej rodzice nie cieszyli się popularnym nazwiskiem więc Lilerax wiedziała ze ma czystą kartę. Niestety trafiła do grupy gdzie duża ilość turian pochodziła z bogatych domów oficerów. Przeczuwała że będzie ciężko, zwykle takie dzieciaki są "urodzone" do bycia przywódcami świata,wychowywane aby być najlepszymi. Rok minął spokojnie, Lil przywykła do zimnego żarcia i twardego spania na karimatach. Zdobyła kilku znajomych, jednak większość członków drużyny nie lubiła jej podejścia do życia. Lilerax była bardziej sztywna niż nakazywał turiański honor. Bardzo poważnie podchodziła do szkolenia, co niektórzy odebrali to opacznie-chciała się popisać, pokazać ze jest najlepsza. Pierwszy zgrzyt rozpoczął się kiedy to na misji szkoleniowej, mieli przedrzeć się przez toksyczne bagna i odnaleźć zaginioną "przesyłkę". Dzięki tej akcji,sprawdzali jak ułożą się relację w grupie w warunkach zagrażających życie. Każdy kadet musiał umieć odnaleźć swoja rolę. Oczywiście teren ćwiczebny nie był niebezpieczny jak reszta planety,jedne co im groziło to gryzące komary i śmierdzące opary. Po całej rozprawie przygotowującej do akcji,przestrzegający, nakazujący,wypuścili mały oddział składających się z 12 turian. To była jedna z pierwszych misji które grupa wykonywała samodzielnie. Każdy chciał pokazać że jest gotowy do akcji. Problem pokazał się wtedy kiedy to Lilerax zaczęła podważać umiejętności "dowódcy",sama jednak nie chciała przejąć jego obowiązki. Były to jedynie uwagi dotyczące rozdzielenia sił na obszarach mocno zagęszczonych.Ten specjalnie wybrał złą drogę mając już dość uwag. Udając niewiniątko wysłał Lilerax na zwiady. Na nic się zdały tłumaczenia że omni-klucz jest w stanie wezwać dowódców. Ale nie. Bo będzie źle. Lil westchnęła ciężko i wyruszyła. Jak tylko straciła grupę z wzroku, ta szybko pozbierała manatki i ruszyła. Podwładni nie byli zadowoleni ale nie mogli się sprzeciwić rozkazom. Lil wróciła dopiero po dwóch dniach, opuściła obszar szkoleniowy i musiała stoczyć walkę z prawdziwymi toksycznymi bagnami. Doszło do lekkiego zatrucia ale głód i pragnienie przytrzymały ją przy szpitalnym łożu na dwa tygodnie. Grupa tłumaczyła się " dopuszczalnymi stratami", ponoć Lilerax wprowadzała chaos. Zostali ukarani, jednak turianka nie chciała opuścić swych towarzyszy.Wiedziała że robiąc z siebie kozła ofiarnego nie wzmocni grupy a zwykłe poddanie się po szczeniackiej akcji, nie będzie ładnie figurowało w aktach. Często później dochodziło do lekkich starć,walk czy głupich wybryków między nią a "dowódcą grupy".Po 2 latach sytuacja się unormowała, Lilerax przywykła do szczeniackich wybryków,traktując to jak trening. Sama grupa również wydawała się przyzwyczajona do Lil,pomimo że dziewczyna bardziej zaostrzyła swoją pracowitość. To był zadowalający Happy End, ale przynajmniej Lil zrozumiała ze granie solo jest dla niej bardziej odpowiednie. Po 4 latach dostała szansę przeniesienia do bardziej wyspecjalizowanego oddziału, ale zrezygnowała prosząc o przeniesienie do SOC. Już wcześniej myślała o ochronie cywili na największej stacji kosmicznej.W SOC szybko się odnalazła. Współpraca nie była aż tak wiążąca , przełożony zajmował się biurokracją a Lil mogła jako tako podejmować decyzje. Stała się niczym nie wyróżniającym się funkcjonariuszem z ciągłym uśmiechem na ryju.

Standardowy generator tarcz, omni-klucz "Primo",  3.390 kredytów, Windykator M-15, 3 żele, 20 ammo.

ObrazekObrazek 53553171-GG

Wróć do „Baza danych”