Miano: Daniel Frost
Wiek: przyjęte 31 lat (urodzony w 2155), dokładny wiek niepewny; z wyboru obchodzi urodziny 21 grudnia
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Szpieg
Przynależność: Społeczność galaktyczna
Zawód: Najemnik-freelancer
"Ons vrees nie enigiemand behalwe God. (Prócz Boga nie obawiamy się nikogo)."
-- motto South African Special Forces
~~ Aparycja ~~
Ostatnie zdjęcie Frosta przed opuszczeniem Noverii, rok 2186. 177 centymetrów wzrostu, postura raczej drobna, choć odpowiednio muskularna - w ten sposób zapewniona jest mobilność. Niebieskie oczy wydają się być stale lekko przymrużone. Włosy naturalnie ciemny blond, jednak Frost zawsze nosi je farbowane na śnieżnobiało. Zarost utrzymywany na poziomie jednego-dwóch dni. Nos nieco haczykowaty, stale nadający Frostowi wyglądu, jakby właśnie wywąchał coś wyjątkowo kwaśnego. Zwyczajowym ubiorem Daniela są grube, chroniące przed mrozem stroje, najlepiej w zimnych kolorach - zazwyczaj jednak nosi się na biało. "W domyśle" mówi po angielsku, a akcent sugerowałby korzenie w ziemskiej RPA - gdyby nie fakt, że Frost uczył się mówić w przytułku. Zna także kilka zwrotów w Afrikaans.
Skóra Daniela jest biała, odpowiednia rasie kaukaskiej, bez ani jednego śladu opalenizny - tak przynajmniej wydaje się, gdy patrzy się na ubranego Frosta; pod spodem, na torsie, rękach i nogach, znajdują się całe połacie nieprzyjemnych (niektórzy odważni mówią: ohydnych) śladów po oparzeniach, pokrywających prawie 75% ciała najemnika. Nie są one stanem martwiczym i od dawna już nie bolą (co więcej, skóra w oparzonych miejscach odbiera "przytłumione" bodźce dotykowe), jednak nadają skórze Frosta nieprzyjemnej chropowatości. Płaty zaczerwienionego naskórka w niektórych miejscach przecinają małe, prześwitujące żyłki, sam zaś naskórek tu i ówdzie sprawia raczej wrażenie łuski, niż ssaczej tkanki. Ogień, który spowodował te oparzenia, oszczędził na szczęście twarz Daniela, jednak każdy, kto ujrzy najemnika od szyi w dół bez okrycia, przeżyje dość niepokojącą niespodziankę.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
~~ Osobowość ~~
Zdjęcie Frosta wykonane 5 dni przed incydentem na Noverii, rok 2183. Jest tak samo, jak zawsze, prawda? Umysł wciąż wysyła cię wstecz.
To interesujące, jak można odnaleźć komfort w prawie każdej znajomej sytuacji.
Nawet w znajomym koszmarze.
Obudź się.
Czas, by zaczął się prawdziwy koszmar.
-- Dr Romero Typ ponuraka, szyderczy i konkretny do bólu, ceniący profesjonalizm i słodką ciszę. Gdzie starczy jedno słowo, Daniel nigdy nie użyje dwóch; gdzie wystarczy gest, jedno słowo to też będzie za dużo. Poczucie humoru raczej wisielcze i trochę niepokojące dla osób nienawykłych do makabrycznych żartów.
Okazywanie przez Frosta jakichś bardziej "ciepłych" emocji to rzadkość. On sam nazywa takie przypadki "pękaniem lodu".
Osobliwa jest fiksacja Frosta na punkcie zimna, mrozu i śniegu. Niektórzy sądzą, że to jakaś dziwna manifestacja tęsknoty za Noverią; jednak wtajemniczeni wiedzą, że w ten sposób objawia się zespół stresu pourazowego Daniela. Przez ową obsesję często używa on sformułowań związanych z mrozem, takich, jak "mroźne" zamiast "fajne", "jak nóż w śnieg" zamiast "jak nóż w masło", itp. Według psychologa, który niedawno jeszcze opiekował się Danielem, ma to coś wspólnego z jego fobią: ogniem i oparzeniami. W obecności otwartego ognia Frost zdaje się być bardziej jeszcze spięty, niż zazwyczaj. Jeśli na polu walki zauważy wroga z miotaczem ognia, sytuacja na ogół rozwija się dwojako: albo Daniela paraliżuje strach (jeśli jest blisko), albo gorączkowo stara się wyeliminować płomiennego natręta (jeśli jest w zasięgu karabinu).
Daniel ma także wielkie opory przed zdejmowaniem koszul przy kimkolwiek innym. Zapewne ma to coś wspólnego z oparzeniami.
~~ Historia ~~
Daniel Frost tuż po rozpoczęciu służby w noveryjskim wydziale ERCS, rok ~2178. Twarz zasłonięta Kapturem Zwiadowczym. "Zobaczyłam śmierć. Była żenująco mała."
-- Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Urodzony prawdopodobnie w roku 2155 w Porcie Hanshan na Noverii (jeszcze w czasach, gdy ludzie dopiero zdobywali na niej wpływy), gdzie został natychmiast oddany do sierocińca - spekuluje się, że mógł być owocem szybkiego romansu między dwiema korporacyjnymi szychami, które w żadnym wypadku nie miały zamiaru zajmować się dzieckiem. Był to sierociniec, można, powiedzieć, luksusowy - fundowało go wiele korporacji chcących poprawić swoje PR. Imię "Daniel" zostało mu nadane przez personel opieki. W czasie pobytu w przytułku wielokrotnie chwalony za dobre zachowanie; stąd też zwrócił pewnego dnia, mając siedem lat, uwagę Alistaira Frosta, podstarzałego pracownika służb porządkowych Noverii, który przygarnął go jako "bardzo sprytnego dzieciaka". "Danny" - jak zaczął nazywać go Alistair - przyjął nazwisko po przybranym ojcu.
Alistair, zbliżający się powoli do podeszłego wieku, zaczął (oprócz zwykłego posyłania do prawdziwej szkoły - nowość dla Daniela) razem z grupą przyjaciół przygotowywać nowego syna do pójścia w swoje ślady i dołączenia do militarnego ramienia Noverii. Efektem tego było dołączenie do Elanus Risk Control Services - noveryjskich służb porządkowych - w wieku 23 lat, będąc już nieźle przeszkolonym zarówno w zakresie walki, jak i radzenia sobie z realiami korporacyjnego, zmarzniętego pustkowia. Był to rok 2178.Służba pod komendą kapitan Maeko Matsuo przebiegała niemalże wzorowo i bezstresowo, choć szybko do Frosta dotarło, że policji na Noverii daleko było od "tych dobrych" o których tyle opowiadał mu ojczym. Już wkrótce zaczęły się łapówki, nie do końca legalne aresztowania i przymykanie oka na przemyt - zaś po jakimś czasie okazało się, że większy talent ukazuje się w Danielu w branży korporacyjnego snajpera, a nie policjanta. Na służbie Frost pilnował bezpieczeństwa biurokratów, a po niej - polował na tych samych biurokratów, na zlecenie innych biurokratów. Dało się z tego wyżyć. Alistair nie oponował. Zmarł na wylew niedługo przed tym, jak Daniel podjął się mokrej roboty.
Przebudzenie nastąpiło w roku 2183, gdy Daniel mógł się już poszczycić rangą sierżanta. Wtedy to podczas jednego z patroli prom, na pokładzie którego znajdował się Frost i jego oddział, został zestrzelony podczas przelotu nad kompleksem Szczyt 15 - jak się później okazało, sprawcami były gethy, sprowadzone na Noverię przez asari, Matkę Benezję. Większość załogi zginęła podczas rozbicia, reszta zaś spłonęła żywcem, gdy nastąpił wyciek paliwa. Frostowi jednak udało się uratować przez ognistym piekłem, choć nie obyło się bez poważnych oparzeń, które na zawsze już pozostawiły ślad zarówno na ciele, jak i psychice Daniela. Następnie przyszedł patrol gethów wysłanych do zbadania wraku; Frost przeżył, gdyż udało mu się schować pod spalonymi zwłokami swoich towarzyszów. Po dwóch godzinach samotności na zabójczym mrozie Noverii, Frosta uratował inny przelatujący patrol ERCS.
Po zakończeniu rekonwalescencji i terapii przeciwko stresowi pourazowemu, Daniel zaczął przejawiać dziwne objawy obsesji na punkcie zimna, a także fobii przed ogniem i oparzeniami - prawdopodobnie było to pozostałością jego przeprawy z płonącym paliwem na promie. Gdy owa fobia zaczęła wymykać się spod kontroli (Frost teraz panikował na chociażby wzmiankę o płomieniach), został "z powodów zdrowotnych" zwolniony ze służby w ERCS. W ciągu następnych tygodni Frost coraz bardziej oddalał się od starych znajomych, nierzadko nie dając znaku życia przez kilka dni pod rząd; nie chciał jednocześnie nikomu wyjaśnić, skąd u niego ta nagła awersja do kontaktów towarzyskich. Widząc, że szanse na zatrudnienie przez jakąkolwiek korporację zmalały do zera, Daniel wybrał opuszczenie ojczystej Noverii w roku 2186, by wykorzystać swe talenty w roli najemnika. Na Noverii nic go już nie trzymało.
[Komentarz służby celnej: Coś tu nie gra. Urodzony niby w 2155 - dwa lata przed Incydentem Przekaźnika 314 - na Noverii? Albo mamy błąd w aktach, albo ktoś tu z nami leci w kulki.]
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Zdjęcie Daniela Frosta najbardziej odpowiadające obecnemu wyglądowi zewnątrznemu, rok ~2186.
Ekwipunek:
● karabin snajperski M-98 Wdowa (ulepszenia: modyfikacja przeciwpancerna I, ulepszony celownik I)
● ciężki pistolet M-6 Kat
● pistolet maszynowy M-12 Szarańcza
● biały omni-klucz z funkcją standardowego omni-ostrza, które Frost żartobliwie nazywa "Sopel"
● spersonalizowany, ciepły kombinezon do operacji arktycznych (poszczególne elementy pochodzą od różnych producentów)
Środek transportu: "Frostbite" - trochę zużyty prom zrzutowy UT-47 Kodiak, kupiony u handlarza używanym transportem na Noverii. Na ten prom poszła duża większość oszczędności Daniela.
Dodatkowe informacje:
● potężna pirofobia; by uniknąć płomieni, Frost czasem robi bardzo irracjonalne rzeczy
● od czasu do czasu (nie co noc) śni mu się zestrzelenie z 2183; przez to czasem nadużywa alkoholu
● spore kompleksy na punkcie swoich szpecących blizn po oparzeniach, choć widać je tylko pod ubraniem
● każdą swoją broń maluje na lazurowo-biały schemat kolorystyczny
● nazywanie Frosta "Danny" niesie ze sobą ryzyko utraty kilku zębów
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularną
