Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Jacob "Monk" Nelson

25 paź 2012, o 21:18


Miano: Jacob Christopher "Monk" Nelson
Wiek: 15.05.2160 26 lat
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Strażnik
Przynależność: Społeczność Galaktyczna
Zawód: Bezrobotny
Aparycja: Jack z pewnością nie jest osobą która wyróżnia się w tłumie. Ni to gruby, ni to chudy, ni wysoki, ni niski. Ot taki typowy „facet”. Geny obdarowały go przenikliwymi oczami koloru zielonego i gęstymi, brązowymi włosami. Życie wymusiło na nim wysiłek fizyczny i stresujące sytuacje, dlatego też pomimo iż mężczyzna nigdy nie stronił od dobrego, czytaj mięsnego, posiłku nie jest wcale gruby. Karnacja jasna, typowa dla rasy kaukaskiej. Rzadkie przebywanie w „cywilizowanej” części galaktyki wykształciły jego nowy, postarzający nieco wygląd z średniej długości włosami i kilkudniowym zarostem.

Osobowość: Wiele rzeczy można było powiedzieć o Jacobie jednak z pewnością nie to, że był bez poczucia humoru. Już w szkole podstawowej przyjął rolę klasowego błazna i trzymał się jej aż do zakończenia edukacji. Ma szerokie zainteresowania i do niedawna chętnie zabierał głos na najprzeróżniejsze tematy. Dalej lubi dyskusje i słowne starcia, chociaż teraz zdarza się mu w nie angażować znacznie rzadziej niż kiedyś. Życie w mniej bezpiecznej części galaktyki wykształciło u niego nawyk zbierania informacji z każdego możliwego źródła tak by zawsze mógł trzymać rękę na pulsie wydarzeń. Wiele się jednak zmieniło po półtorarocznej przygodzie z „Czarną Różą”. Mężczyzna jest teraz znacznie bardziej cichy, rzadko można usłyszeć jego niegdyś nie kończące się żarty i anegdotki. Stąd też jego nowa ksywka, gdyż zachowuje się jak mnich. Godzinami siedząc w swoim mieszkaniu jak w celi klasztornej, wychodząc tylko po to by zarobić pieniądze bądź kupić jakiś prowiant.

Historia: Urodził się na Demeter, pierwszej ludzkiej kolonii poza swoim rodzimym systemem. Ojciec był oficerem w planetarnym garnizonie Przymierza, matka zajmowała się domem i wychowaniem jego oraz dwójki starszych braci. Dzieciństwo miał normalne, a może nawet i trochę lepsze niż większość jego rówieśników na Ziemi. Z dala od wielkomiejskiego zgiełku ojczystej planety ludzi życie na rozwijającej się kolonii wydawało się być sielankowym snem raz po raz przerywanym przez braterskie kłótnie bądź inne „wstrząsające” wydarzenia z życia dziecka. Wszystko jednak uległo zmianie gdy miał 14 lat. Coroczne, rutynowe manewry garnizonowe na Demeter przybrały dramatyczny obrót. Z powodu awarii celowniczej WI w jednym z M29 Grizzly pocisk wystrzelony z działa akceleratorowego trafił w stanowisko obserwacyjne dowództwa. Z pośród 7 oficerów obserwujących manewry 5, w tym ojciec Jacoba, zginęło. To wydarzenie wstrząsnęło chłopakiem, który właśnie wchodził w okres dojrzewania. Ból i frustracja po stracie rodzica zaważyły na jego dalszym życiu. Niepilnowany przez matkę, która musiała pójść do pracy by utrzymać rodzinę, ani przez braci, z których jeden był już żonaty i mieszkał na Ziemi a drugi jeszcze przed śmiercią ojca wstąpił do wojska, Jack wpadł w złe towarzystwo. Alkohol, używki i drobne przestępstwa stały się dla niego chlebem powszednim. Nie trzeba było długo czekać by chłopakiem zainteresowała się policja i kurator. W końcu gdy Jack skończył 16 lat matka w ostatniej desperackiej próbie wychowania go na porządnego człowieka wykorzystała stare znajomości męża w wojsku i wysłała niesfornego syna do armii. Tam też podczas pierwszych treningów ujawnił się talent biotyczny Jacka. Dowódcy gdy się o tym dowiedzieli natychmiast wysłali chłopca na specjalne szkolenie przygotowawcze przed przystąpieniem do programu „Podniesienie”. Tam został mu wszczepiony implant i wpojone podstawowe umiejętności biotyczne. Chłopak jednak nie zabawił w wojsku długo. Porywczy temperament i ponadprzeciętny talent biotyczny stanowią wybuchową mieszankę która uaktywniła się podczas jednej z młodzieżowych kłótni w stołówce. Dość powiedzieć iż przeciwnikowi Nelson’a wojskowi lekarze musieli wstawić protezę dolnej szczęki gdyż oryginalna po odniesionych obrażeniach nie nadawała się do jakiegokolwiek użytku. Wyrzucony z wojska chłopak nie wiedział co ze sobą zrobić. Praktycznie nie widział dla siebie przyszłości w żadnym zawodzie, a o powrocie na Demeter nie było mowy. Jacob podążył więc tam, gdzie wielu innych w takiej sytuacji zdecydowało by się pójść. Omega nie dyskryminuje, nie pyta o przeszłość ani nie wymaga płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. Początki były trudne, szczególnie przyzwyczajenie się do zgiełku jaki panował na stacji. Jednak po kilku drobnych kradzieżach a potem rozbojach Jack zaczął stawać na nogi. Ba, nawet począł piąć się po kryminalnej drabinie Omegi. Głównie za sprawą Arii, którą to w początkowej fazie swojego pobytu na Omedze chciał okraść. Oczywiście próba spaliła na panewce a sama asari schwytała „bachora, który był na tyle głupi by chcieć się włamać do jej omniklucza”. Królowa Omegi jednak nie jest osobą bez rozsądku i ona tak jak i Przymierze umie rozpoznać talent gdy go zobaczy. Toteż zamiast rzucić młodego Nelsona na pożarcie varrenom złożyła mu propozycję nie do odrzucenia. Tak więc niespełna osiemnastoletni Jack stał się chłopcem na posyłki pewnie jednej z najbardziej wpływowych istot w Galaktyce. Z czasem zaczął także wykonywać inne bardziej brudne zadania. Krótkie, jednak gruntowne wyszkolenie wojskowe dało mu podstawy dzięki którym mógł sam rozwijać się dalej. W końcu dostał się do jednej z bardziej znanych grup pirackich o nazwie „Czarna Róża”. Zycie pirata nie jest jednak usłane różami i podszyte przygodą jak to sobie chłopak wtedy wyobrażał. Napady na frachtowce, wycieczkowce czy nawet słabo bronione kolonie bądź posterunki nierzadko kończyły się krwawą jatką. W końcu zaczęły dochodzić do głosu wyrzuty sumienia, które dręczyły Nelsona głównie nocą pod postacią koszmarów. Monk coraz bardziej i bardziej skłaniał się ku odejściu z organizacji, jednak „Czarna Róża” nie jest klubem miłośników modelarstwa z którego można się wypisać ot tak. Cały proces zawierał w sobie elementy skradania przeplatane momentami strzelaniną i kosmicznym pościgiem. Koniec końców Monkowi udało się uciec na Omegę gdzie mógł prosić Arię o azyl. Ta niechętnie aczkolwiek udostępniła mu jedno z mieszkań gdzie Jacob mógłby zabawić na dłużej. Nie mając innego zajęcia mężczyzna wrócił do małych kradzieży bądź rozbojów okazjonalnie wykonując zlecenia dla Arii bądź prywatnych zleceniodawców.
Ekwipunek: M-3 Predator
Implant L3
Omniklucz ( z wbudowanym standardowym Omniostrzem)
Nóż wojskowy chowany w poszewce przymocowanej do buta ( bądź pancerza w tym samym miejscu)
Środek transportu: aktualnie brak
Dodatkowe informacje: - Nie rozmawia o tym co wydarzyło się podczas jego krótkiej kariery pirata.
- Odkąd został wyrzucony z wojska poza jednym wyjątkiem nie utrzymywał kontaktu z rodziną.
- Pomimo iż Aria jest bezwzględną królową Omegi Monk może liczyć u niej na mały kredyt zaufania i szczyptę cierpliwości.
- Tylko Aria i ludzie pamiętający go z Przymierza wiedzą że jest biotykiem. Nelson ukrywa ten fakt w tajemnicy traktując go jako tajną broń o czym przekonali się członkowie czarnej róży.
- Potrafi pilotować małe statki większość pojazdów naziemnych. Przy odrobinie szczęścia może i by wystartował fregatą, jednak nie byłaby to łagodna podróż.
- Potrafi obsłużyć większość rodzajów broni, jednak nie tak sprawnie jak wykwalifikowani żołnierze.
- Posiada podstawową wiedzę z zakresu łamania zabezpieczeń, hakowania i mechaniki.
- Jest winien piratom z czarnej róży kilkunastu zbirów i 15 tysięcy kredytów plus pieniądze za naprawę uszkodzonego okrętu. Dlatego też zdrowy rozsądek nakazuje mu jak najmniejsze zwracanie na siebie uwagi w celu uniknięcia wzruszającego spotkania po latach.
- Mała blizna na nosie to pamiątka po jednej z bójek jeszcze na Demeter.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?

Wróć do „Baza danych”