Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Emma "Pixie" Swift

11 kwie 2013, o 14:22

Dlaczego? A dlaczego nie?
4532458
MIANOEmma „Pixie” Swift
DATA UR.25.06.2160
MIEJSCE UR.New York
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAZiemskie
SPECJALIZACJAInżynier
PRZYNALEŻNOŚĆSpołeczność galaktyczna
ZAWÓDHaker, mechanik, sabotażysta

Wyższe. Tytuł inżyniera. Rochester Institute of Technology

Horyzont -> Kolonia ludzka
Metr sześćdziesiąt w kapeluszu z wagą w kategorii piórkowej. Na szczęście nie jest płaska jak deska i ma czym się pochwalić. By podkreślić jej indywidualność, zafundowała sobie całą serię tatuaży na niemal całej prawej stronie górnej części ciała oraz na lewej nodze nie oszczędzając stopy. Ma też tendencję do dość specyficznych fryzur i częstego zmieniania ich. Aktualnie jest to krótka fryzura w kolorze błękitnym z różowo-czerwoną grzywką. Naturalny kolor jej włosów to jasny blond, do którego rzadko wraca. Jedynego czego dziewczyna nie zmienia to błękitne oczy, które zawsze bystro i pewnie patrzą na świat, podkreślone zręcznie makijażem. Prosty nos i wieczny uśmiech na pełnych ustach dopełniają całości.
Wzrost i waga: 160 cm 54 kg
Skóra/karapaks: Biała.
Oczy: Błękitne
Włosy: Oryginalnie jasny blond. Aktualnie niebieskie z różowo-czerwoną grzywką. Krótkie.
Znaki szczególne: Zestaw różnorakich i kolorowych tatuaży na całym prawym ramieniu od dłoni po bark oraz kolejny zestaw na lewej nodze od stopy po biodro.
Jest bardzo energiczną kobietą z optymistycznym podejściem do życia. Gdyby mogła się rozdwoić to by się roztroiła, a nawet bez tego wszędzie jej pełno. To mała i złośliwa bestia, która lubi się wygłupiać. Nigdy nie przepuści okazji, by komuś dokuczyć, zwłaszcza jeśli go lubi. W trudnych sytuacjach zaczyna rzucać dziwnymi żartami, a gdy się denerwuje zaczyna śpiewać. Pomimo że jest genialnym inżynierem ma pewną wadę, nigdy nie wyraża się fachowo, przez to nawet ludzie z jej profesji często nie mogą jej zrozumieć. Nigdy nie powinno się jej prosić, by komuś coś wyjaśniła. Pląta się w zeznaniach przez samą ekscytację, a jej porównania dają wiele do życzenia. Jednak jest bardzo dobra w tym co robi.
Zainteresowania: Technologia, informatyka, zabawa
Lęki: : Utrata kontroli nad swoimi tworami jak i taż nad własnym ciałem, igły
Przyzwyczajenia/zwyczaje: Praca przy muzyce. Śpiewanie i nucenie w sytuacjach stresowych.
Uzależnienia: Papierosy
Znaki szczególne:Narwana
Emma to istne dziecko szczęścia. Urodzona w bogatej rodzinie, która fortunę zdobyła na najnowszych technologiach przeznaczonych dla wojsk Przymierza. By tego było mało, Em nie byłą też tylko rozpieszczonym bachorem. W prawdzie jej rodzice nie mieli dla niej zbyt wiele czasu, dziewczynką z początku opiekowała się niania, która była niesamowitą kobietą. Dzięki niej mała Swift wyrosła na optymistyczną nastolatkę. Dobre wpływ na nią też miał jej młodszy braciszek Tomas, którym starała się opiekować, choć i tak niania miała wszystko pod kontrolą. Pomimo, że jej rodzice często byli zajęci, Emma zawsze kręciła się wokół nich, gdy pojawiali się w domu. Dzięki temu zobaczyła, jak jej ojciec poprawia oprogramowania powstałe w firmie. Wkradła się do pokoju, wdrapała na jego kolana i nie dała się wygonić. Swift był zachwycony, jak siedmiolatka uważnie obserwuję pracę informatyka. Od tamtej pory dziewczynka więcej czasu spędzała z ojcem. Matka również zauważyła, jak szybko Emma rozwija swoje zainteresowania i już jako nastolatka zaczęła wykorzystywać odziedziczony geniusz. Została posłana do najlepszych szkół, jednak dziewczyna była niezadowolona. Wróciła do domu pod warunkiem, że będzie uczyła się w toku indywidualnym z naciskiem na przedmioty techniczne. Tak zdobywała też wiedzę ogólną, ale wciąż mogła rozwijać swoje umiejętności informatyczne. Powodem jej powrotu też było zachowanie Tomasa, który nie mógł odnaleźć swego miejsca w życiu, a ona chciała mu w tym pomóc. Los chciał, że musiała wkręcić się w towarzystwo brata i jednocześnie bronić go przed gniewem rodziców. To był najbardziej zwariowany okres jej życia, ale dzięki jej obecność, młodszy Swift nie popadł w kłopoty. Była jak anioł stróż, ale miast działać z ukrycia, wolała otwarcie powiedzieć bratu o co jej chodzi. Na szczęście Tomas za bardzo kochał swoją starszą siostrę, by olewać jej słowa. Zauważyła, że nastolatek bardzo dobrze radził sobie w towarzystwie. Miał smykałkę do interesów. Ba! Dowiedziała się, że chce założyć własną firmę handlową, ale boi się, że rodzice mu nie pomogą.
Zaczęła też pomagać matce, która zajmowała się projektami najnowszych modeli statków. W wieku dziewiętnastu lat zaczęła pracować w firmie rodziców, od razu objawiając swoją niezwykłość innym. Wszyscy przeczuwali, że to ona przejmie dowodzenie w firmie, gdy tylko przyjdzie na to czas. Po kilku latach została zaproszona do rady ojca, ona jednak powiedziała, że przyjmie je, jeśli rada da szansę Tomasowi. Dziewczyna chciała, by brat miał sposobność zaprezentowania swoich umiejętności. Sama zaproponowała, że będzie oczami i uszami firmy we wszechświecie i wyruszy w podróż, by zdobywać nowe doświadczenie. Po tym wyruszyła w kosmos i pierwszym jej celem była Cytadela, gdzie przez pewien czas prowadziła oddział firmy, po czym ruszyła na Palaven. Tam poznała nie tylko technologię turian, ale też ich kulturę, przez co niesamowicie ich polubiła. Uwielbiała im dokuczać, bo wszyscy dla niej byli sztywni jakby ktoś wetknął im patyki w tyłki. Niestety na planetę salarian nie zdołała się dostać. Wiedzieli już kim jest i czego tak na prawdę chce. W takich okolicznościach Emma postanowiła zalokować się na jakimś statku. Z początku trafiła na załogę, gdzie członkiem był młody quarianin. Zaprzyjaźniła się z nim, choć nienawidził sposobu, w jaki opisywała to, co robi. Wiele jednak od siebie się nauczyli. Dużo też imprezowali, a przez swoje zachowanie i wygląd Emma dostała swoje przezwisko. Od tamtej pory świat już nie słyszał o Emmie Swift, córce bilionerów i genialnej inżynierce, a o Pixie, szalonej sabotażystce. Załoga niestety została rozwiązana po jednej z paskudniejszych misji. Quarianin niestety został postrzelony i umarł przez infekcje. Emma znalazła się na Cytadeli i po stracie przyjaciela nie wiedziała co dalej zrobić. Wróciła do placówki firmy Swiftów i tam zaczęła znów odżywać i czekała na kogoś, kto da jej pracę na jakimś statku.

Paczka papierosów, zapalniczka Zippo, flamaster wodoodporny, 5x pochłaniaczy do M-6 Kat, pistolet M-6 Kat. Pancerz i nagolenniki firmy Rosenkov Materials, rękawice firmy Kassa Fabrication, interfejs Strażnika. Omni-klicz Nexus, standardowy generator tarcz. Nie przy sobie: nieaktywna głowa Getha, 5x pochłaniaczy ciepła.

- Pomimo małej masy ciała ma niesamowicie wytrzymałą głowę do alkoholu, właściwie jeszcze nigdy nie urwał jej się film, a próbowała do tego doprowadzić nie raz.
- Świetna tancerka, potrafi też dobrze śpiewać
- Potrafi zjeść wszystko nie ważne jak wygląda i jak smakuje. Niektórzy też twierdzą, że ma żelazny żołądek i brak zmysłu smaku
- Tragiczna kucharka. Powinna mieć zakaz zbliżania się do kuchni.
- Kawa to zło, które sprawia, że dziewczyna jest bardziej energiczna a przy okazji nie może się skupić.


Misje wykonane
- Sesja prowadzona przez Palmirę
-Dołączenie do załogi Wraith
-Haestrom
-
Ostatnio zmieniony 28 gru 2017, o 23:54 przez Pixie, łącznie zmieniany 1 raz.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Emma "Pixie" Swift

18 wrz 2015, o 17:20

Dziennik Emmy Swift Dziennik zapisuje się automatycznie w chmurze, która zabezpieczona jest hasłem i specjalną czujką. Czujka zawiadomi Emmę o próbie dostania się do chmury z innych urządzeń niż jej omni-klucz. Program też blokuje dostęp z innych urządzeń i wymaga dodatkowego hasła Zapis 4293
Na nagraniu widać całkiem spore pomieszczenie typowe dla drogich hoteli. Przez okno można dojrzeć panoramę Cytadeli. Po pokoju nerwowo krążyła Emma z papierosem w dłoni. Kobieta przystanęła i w końcu zbliżyła się do kamery. Jej czarno-niebieskie włosy były w nieładzie, a skóra przybrała chorowicie blady odcień. Pod zaczerwienionymi oczami widać było cienie mówiące, że ostatnie noce nie były łaskawe dla panny Swift.
- To już trzeci dzień od jego śmierci – powiedziała ochrypłym głosem i zaciągnęła się, opadając na fotel przy biurku. – To nie daje mi spokoju. Wciąż to widzę, kiedy zamykam choćby oczy na chwilę. W snach mój umysł odtwarza wszystko, a ja próbuję zmienić bieg wydarzeń. Wciąż mam wrażenie, że gdybym zrobiła coś inaczej, to bym nie straciła Zara – przerwała przecierając twarz dłońmi. Sięgnęła po za zasięg kamery i po chwili sączyła prosto z butelki wódkę. Skrzywiła się na smak alkoholu i westchnęła. Zaciągnęła się dymem nikotynowym. – To wszystko jest tak bezsensowne – mruknęła po dłuższej chwili milczenia. Sięgnęła do konsoli i obraz zniknął.
Zapis 4294
Ten sam widok co poprzednio. Emma siedzi już w fotelu i sączy jakąś ciecz ze szklanki. Prawdopodobnie alkohol.
- Nie wiem dlaczego, to robię – powiedziała i miała kontynuować, ale odezwał się dzwonek zwiastujący przychodzące połączenie. Kobieta kliknęła coś na panelu w dole. – Tomas – powiedziała bezbarwnym tonem i oparła się w fotelu.
- Siostrzyczko, jak się czujesz? – padło pytanie zadane głębokim męskim głosem.
Kobieta skrzywiła się i pociągnęła znów ze szklanki.
- Jak gówno – przyznała.
- Wróć na Ziemię, albo powiedz słowo, a przylecę na Cytadelę. Poradzimy sobie z tym jak za dawnych czasów.
- Kilka rund po barach, z których nas jeszcze nie wyrzucili? – zapytała, patrząc na ciecz. Na jej ustach błąkał się krzywy uśmiech. – Wybacz braciszku, ale z tym… Z tym muszę dać sobie radę sama.
- Powiedz tylko słowo.
Nagranie zostało przerwane po tych słowach.
Zapis 4295 - zapis usunięty przez brak aktywności obiektu
Zapis 4296 - zapis usunięty przez obiekt
Zapis 4297
Nagranie włączyło się ukazując znów widok na pokój hotelowy na Cytadeli. Słychać było śmiech, który się zbliżał. Z pewnością były to dwa kobiece głosy. Nagle na fotel przed kamerą opadła Emma, która miała na sobie tylko kolorowy biustonosz i proste spodnie. Kobieta uśmiechała się w rozbawieniu. Nagle nad nią pochyliła się asari mając na sobie tylko koronkową bieliznę.
- Więc? Czemu tu przyszłyśmy? – zapytała niebieskoskóra, kładąc dłonie na podłokietnikach fotela. Emma sięgnęła do piersi asari, ale ta uderzyła jej palce dłonią. – Nie ma zabawy bez wyjaśnień. – Niebieska pomachała palcem przed twarzą ludzkiej kobiety, która po tym wskazała na kamerę.
- Codziennie o tej porze włącza się nagrywanie. Mam powiedzieć parę słów na temat tego, jak się czuję – powiedziała. Asari usiadła na kolanach Emmy.
- Taka mała psychoterapia?
- Tak
- Więc mów – zachęciła niebieskoskóra. Emma przez chwilę milczała, wodząc dłońmi po biodrach drugiej kobiety i bawiąc się czarną koronką.
-To już siódmy dzień od… – przerwała, marszcząc czoło. – Nie, nie mam ochoty. Mam ochotę na coś innego – sięgnęła do szyi asari, kładąc dłoń na jej karku. Przyciągnęła niebieskoskórą, by pocałować ją mocno. Po chwili pieszczot obie wstały i zniknęły po za zasięg kamery.
Zapisy 4298 - 4300 - zapisy usunięte przez brak aktywności obiektu
Zapis 4301 - zapis usunięty przez obiekt
Zapis 4302 - 4305 - zapisy usunięte przez brak aktywności obiektu
Zapis 4306 - 4310 - zapisy usunięte przez obiekt
Zapis 4311 - zapis usunięty przez brak aktywności obiektu
Zapis 4312
- Ostatnio czuję się lepiej. Znacznie lepiej.
Emma kręciła się na fotelu, a za nią wciąż widać było panoramę Cytadeli. Kobieta wyglądała na trochę bardziej wypoczętą, niż na wcześniejszych nagraniach.
- Mogę przespać parę godzin bez koszmarów. Praca w sklepie mi pomaga. Przynajmniej tak mi się wydaje – zamilkła na chwilę i zapaliła papierosa. – Jednak jest coś w tym co mówią o regularności. Przynajmniej wiem, dlaczego rano wstaję o tak wcześniej porze. – Zaśmiała się. – Normalnie pewnie by to mnie zabiło, ale teraz daje mi siłę by funkcjonować. Uśmiechanie się do klientów jest łatwiejsze. – Przez dłuższą chwilę milczała, po czym wyłączyła nagrywanie.
Zapisy 4313 - 4333 - zapisy usunięte przez brak aktywności obiektu
Zapisy 4334 - 4336 - zapisy usunięte przez obiekt
Zapisy 4337 - 4367 - brak zapisu
Zapisy 4368 - 4374 - zapisy usunięte przez brak aktywności obiektu
Zapis 4375
Wciąż to samo miejsce na Cytadeli. Słychać było dźwięki kroków.
- Już się zaczęło? – mruknęła kobieta, gdy pojawiła się w kadrze. Opadła na fotel i wyglądała na całkiem zadowoloną. – Kiedy już myślałam, że praca w tym sklepie może mi się znudzić, przyszedł pewien klient. Robert Willis. – Zamilkła na chwilę troszkę zamyślona i z uśmiechem na twarzy. – Dobrze wiedzieć, że jeszcze kogoś rozbawił pościg za ninją w środku Cytadeli – mruknęła wyraźnie rozbawiona. Opowiedziała o przebiegu wydarzeń z włamania do sklepu i akcji pościgowej. Przez cały czas była rozluźniona i wesoła. Kiedy skończyła, wyłączyła nagrywanie, ze słowami:
- Zdecydowanie zasłużyłam na wakacje w tropikach
Zapisy 4376 - 4389 - brak zapisu
Nagranie 4390
Tym razem na nagraniu pojawiło się inne pomieszczenie a panorama przedstawiała Nos Astrę. Emma siedziała w fotelu owinięta szlafrokiem i sączyła przezroczystą ciecz z wysokiej szklanki. Jej włosy były teraz różowo-niebieskie i w ogromnym nieładzie.
- Ostatnio nie miałam zbytnio czasu na nagrania, a to dlatego, że sporo się wydarzyło – powiedziała z lekkim uśmiechem. – Ukradłam myśliwiec i poleciałam z piratami na akcje szabrowania. Całkiem ciekawi ludzie, choć ciekawszy był pewien najemnik, który przyleciał w tym samym czasie na Heastrom. Po powrocie musiałam wrócić na Illium, by zająć się pewnymi interesami, ale znów napatoczyłam się na Frosta. Co dziwne on i jego znajomy Strauss zaproponowali mi, bym założyła z nimi sklep. Tomas pęknie ze śmiechu, jeśli to usłyszy. Ja i własny sklep. A Konrad – zamruczała ze znaczącym uśmiechem na ustach. – Takich ciasteczek nie spotyka się codziennie. Mam nadzieję, że nasza współpraca nie będzie tylko czysto zawodowa. - Zaśmiała się lekko, ale po chwili lekko spoważniała. – Ta sytuacja jednak oznacza, że nie powinnam się dołączać do piratów. Może zrozumieją, jeśli ewentualnie powiem im, że dostałam lepszą ofertę. Jeśli im powiem…
Wyłączyła nagranie.
Zapisy 4391 - 4409 - brak zapisu
Zapis 4410
Ciemność. Słychać tylko szuranie i ciche stukanie, a nagle głuchy odgłos i jęk bólu. Rozległ się głos, wyrzucający dość paskudne przekleństwa rodem z Omegi.
- To miejsce jest do dupy. Skąd oni wytrzasnęli tę instalację?
Nagle pojawił się wiązka światła ze źródłem z małej latareczki. Przemknęła przez ekran, po czym zniknęła.
- Dobra, to powinno pomóc – rozległ się głos i coś pstryknęło. Nagle nastąpiła chwilowa jasność, po czym kamera dostosowała się do oświetlenia. Na ekranie widać było teraz pomieszczenie typowe bla fabrycznie robionych kostek mieszkalnych. Nagle w zasięgu kamery pojawiła się Emma, mrucząc pod nosem. – No tak. Moje problemy z instalacją oczywiście musiały się nagrać. Nie powinnam nastawiać automatycznego nagrywania – westchnęła cicho i usiadła na krześle. – Co mogę tym razem powiedzieć? No cóż… Doleciałam na Horyzont, kupiłam mieszkanie i teraz staram się go nie przeciążyć moimi zabawkami. Trudno idzie. Czuję się jak słoń w zakładzie porcelany. Znalazłam też pewne informacje, które może nam pomogą. Wiem, że musimy zacząć od załatwienia sobie surowców, a może przy okazji załatwię jakieś projekty. – Wyciągnęła papierosa z szuflady i zapaliła. Przez chwilę milczała zamyślona. Wyglądała, jakby walczyła z własnymi myślami. – Brakuje mi Konrada – przyznała się nagle. Zmarszczyła brwi, jakby jej własne słowa ją irytowały. – To głupie. Spędziłam z nim może dwa dni, a chcę, by tu był. Wiem, że w końcu przyleci. – Nagle uśmiechnęła się szeroko, znacząco. – Wtedy zapłaci mi za to, że muszę teraz czekać. - Z tym uśmiechem wyłączyła nagrywanie.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej

Wróć do „Baza danych”