Ojczysta planeta krogan, na którą niegdyś jej mieszkańcy sprowadzili atomową zagładę, może "pochwalić się" ekstremalnymi wahaniami temperatur i śmiercionośnymi drapieżnikami. Przez genofagium populacja krogan jest dość niska.
LOKALIZACJA: [Strefa DMZ Krogan > Aralakh]

Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

[Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

7 lut 2014, o 18:05

TURA 3 Maarv: szansa na obalenie
0

Żołnierz K2 -> Darug
1
Mechanika Maarv pokonanie podestu [- 1 PA]

Maarv > Żołnierz S.2

Szarża biotyczna [- 8 PA]
- zadane obrażenia 337
- szansa na obalenie: 65% -> obalenie: niepowodzenie!
- regeneracja tarcz: 0 (pełne tarcze)

Walka wręcz: dł. omni-ostrze, ciężkie uderzenie [- 6 PA]
zadane obrażenia: 700 + (700 * 0,2) = 840

PA = 16 - 1 - 8 - 6 = 1

Darug regeneracja tarcz [- 12 PA]

Żołnierz K.2 > Darug
celność podstawowa + celność broni = 70
modyfikatory: seria w biegu (- 10), cel częściowo za osłoną (- 10), średnia odległość (0)
= 50

Seria pierwsza [- 6 PA]:
Rzut kością: 50%
Zadane obrażenia: 60 * 9 * 0,5 = 270

Darug > Żołnierz K.2

Walka wręcz: omni-ostrze, normalne uderzenie [- 3 PA]
Zadane obrażenia: 300

Żołnierz K.2 > Darug

Walka wręcz: omni-ostrze, normalne uderzenie [- 3 PA]
Zadane obrażenia: 150

Żołnierz S.3 > Maarv
celność podstawowa + celność broni = 52
modyfikatory: średnia odległość (- 5)
= 47

Strzał [- 7 PA]:
Zadane obrażenia = 316 * 0,47 = 148,52 = 149
Bariera = 149 - (149 * 0,12) = 131,12 = 131

Żołnierz S.1 aplikacja medi-żelu
Podsumowanie Maarv pancerz 460/750, tarcze 519/650
Darug pancerz 600/750, tarcze 380/650

Żołnierz S.1 pancerz 440/800, tarcze 600/600
Żołnierz K.2 pancerz 500/800, tarcze 195/600
Żołnierz S.2 -> martwy
Żołnierz S.3 pancerz 800/800, tarcze 600/600
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

7 lut 2014, o 18:52

Wobec krogańskiej szarży trudno było cokolwiek poradzić, nic więc dziwnego, że żołnierz nie zdołał poczynić zupełnie nic. Ledwie chwila dzieliła uwolnienie przez Maarva pokładów biotycznej mocy od ostatniego tchnienia uzbrojonego w strzelbę żołnierza. Choćby bardzo chciał - a chciał na pewno - nie zdołałby obronić się nie tylko przed szarżą, ale też przed błyskawicznym natarciem omni-ostrza - choć atak kroganina nie zbił żołnierza z nóg, zachwiał nim wystarczająco, by uniemożliwić wojakowi jakąkolwiek obronę przed atakiem wręcz.
Z tej okazji Darug nie mógł nie skorzystać. W jednej chwili uaktywnił regenerację tarcz, by, chwilę później, przemieścić się bliżej karabiniera, wciąż jednak pozostając pod osłoną kwadratowych podestów. Seria, którą napotkał w drodze, nie zatrzymała go, ba! nawet nie spowolniła. Ledwo żołnierz z karabinem dopadł osłony w postaci podestu, zwiadowca już był przy nim z lśniącym omni-ostrzem na ręce i bronią ogniową przypiętą na plecach. Tnąc na wysokości prawego barku żołnierza - zazwyczaj to tam znajdowały się słabsze miejsca pancerza, związane z mocowaniem osłon rąk do pozostałej części stroju - nie próbował nawet sparować nieudolnego pchnięcia, jakie wymierzył mu karabinier swym własnym ostrzem. Godny pochwały był fakt, iż żołnierz nie stracił zimnej krwi, natomiast minusem całego ataku była niedostateczna włożona w niego siła. Uderzenie człowieka było słabe, niedokładne, nic więc dziwnego, że kroganin niemal go nie poczuł.
Tymczasem kolejny żołnierz uzbrojony w strzelbę, ten, który uprzednio potraktował już Maarva mocą swej strzelby, wreszcie zbliżył się na tyle, by wspomóc walczącego z czempionem kolegę. Samo dobiegnięcie do jednego z kwadratowych podestów zajęło mu nieco czasu, jedyny strzał więc, który dane mu było w tej chwili oddać, bez trudu zneutralizowały tarcze szturmowca. Kolejnej próby naruszenia krogańskich osłon już jednak nie było - zamiast tego żołnierz przypiął strzelbę na wysokości bioder, chwilę później aktywując lśniące pomarańczem ostrze.
Ostatni z wojaków, ranny, choć chwilowo nie uczestniczący w walce, nie był jeszcze całkowicie z niej wykluczony. Zaangażowani w starcie kroganie nie zwracali na to uwagi, żołnierz zaś w tym czasie już ruszył w ich stronę, w między czasie aplikując sobie porcję medi-żelu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Urdnot Maarv
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 22 mar 2013, o 14:05
Wiek: 693
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Czempion
Postać główna: Peter King
Status: Członek klanu Urdnot, jeden z najstarszych żyjących krogan, obecnie rekrut Krwawej Hordy.
Kredyty: 22.000

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

10 lut 2014, o 11:57

Omni-ostrze Maarva nie zdążyło jeszcze ociec z krwi nieszczęśnika, którego właśnie pozbawił życia kiedy tuż za jego plecami pojawił się kolejny. Tym razem doskonale znany mu osobnik widocznie zdołał wykrzesać z siebie choć szczątkowe ilości honoru. Szkoda, że nawet pod wpływem najmocniejszych narkotyków i nieważne jak głęboko sięgającej indoktrynacji, próba walki z nim w bezpośrednim starciu była po prostu samobójstwem.
Urdnot nie miał jednak zamiaru narzekać. Brak konieczności użerania się z irytującą strzelbą była niemałą ulgą. Dodatkowo przeciwnik dla odmiany nie miał zamiaru przed nim uciekać, nie musiał więc nadwyrężać organizmu. Choć doskonale wyszkolony i zaprawiony w bojach, nawet on potrafił odczuwać zmęczenie. Mało tego, był to dla niego aż nazbyt dobrze znany stan. Doświadczony wojownik nie staje się maszyną, a uczy ignorować oznaki fatygi. Tylko dzięki temu potrafi walczyć kiedy pozostali padają z wycieńczenia. W przypadku Maarva sprawa była dodatkowo bardziej złożona, biotyka nawet z ciałem wielowiekowego czempiona nie obchodziła się łagodnie. Brak konieczności polegania na szarży w celu zmniejszenia dystansu dzielącego go od celu była więc miłą odmianą. Dodatkowo liczba wrogów malała, a to pozwalało mu dodatkowo zaoszczędzić więcej sił, rozpraszając swoją barierę.
Manewr który zastosował był banalnie prosty. Wykonując błyskawiczny zwrot, ruszył w stronę kolumny za którą wyczekiwała go kolejna ofiara. Wybrał odpowiedni moment, nim człowiek zareaguje w jakiś sposób, najlepiej wyprowadzając cios i wtedy zdetonował chroniącą go biotyczną osłonę. Była zbyt słaba by wykluczyć wroga z walki, ale nie musiała być. Jej jedynym zadaniem było chwilowe oślepienie ochroniarza, dając Maarvowi czas na wykonanie uniku i wyprowadzenie morderczego cięcia. Planował zaatakować po skosie, od prawego ramienia, w kierunku lewego biodra, w efekcie rozcinając fanatyka na dwoje.
Niech ktokolwiek posiadający wątpliwą przyjemność oglądać nagrania z tego starcia wie co spotyka wszystkich, którzy stają mu na drodze.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
In the darkest hour, there is always a way out.ObrazekObrazekTheme >< Armor >< GG:7393255
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

11 lut 2014, o 18:28

TURA 4 Maarv: szansa na obalenie
0
Mechanika Maarv > Żołnierz S.3

zadane obrażenia: 150
szansa na obalenie: 30%
obalenie: powodzenie!
efekt dodatkowy: oślepienie!

Maarv > Żołnierz S.3

Walka wręcz: dł. omni-ostrze, ciężkie uderzenie [- 6 PA]
Zadane obrażenia: 700 + (700 * 0,2) = 840

Żołnierz S.1 > Maarv
celność podstawowa + celność broni = 52
modyfikatory: średnia odległość (- 5), sojusznik w polu rażenia (- 10)
= 37

Strzał [- 7 PA]
Zadane obrażenia = 316 * 0,37 = 116,92 = 117

Walka wręcz: omni-ostrze, normalne uderzenie [- 3 PA]
Zadane obrażenia: 150

Darug > Żołnierz K.2

Walka wręcz: omni-ostrze, ciężkie uderzenie [- 5 PA]
Zadane obrażenia: 700

Podsumowanie
Maarv pancerz 310/750, tarcze 402/650
Darug pancerz 600/750, tarcze 380/650

Żołnierz S.1 pancerz 440/800, tarcze 600/600
Żołnierz K.2 -> martwy
Żołnierz S.3 -> martwy
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

11 lut 2014, o 18:49

Mniejsza liczba przeciwników sprawiała, że wszystko szło teraz znacznie szybciej. Żołnierze nie odstępowali wprawdzie pola, jednak w bezpośrednim starciu z krogańskim czempionem - ba! nawet zwiadowcą - zwyczajnie nie mieli szans.
Plan Maarva nie mógł się nie powieść. Dopadłszy żołnierza, nie dał mu okazji do jakiejkolwiek reakcji. Mężczyzna próbował wprawdzie wyprowadzić cios, a jednak w obliczu najpierw oślepienia, a ułamek sekundy później - obalenia atak po prostu nie miał szans się powieść. Ostatnie tchnienie wyrwało się z piersi wojaka zapewne wcześniej, niż miał prawo zorientować się w obrocie sytuacji.
Tym samym przeciw szturmowcowi został już tylko jeden przeciwnik. Oddawszy jeden tylko strzał (w międzyczasie, gdy ciało jego towarzysza padało jeszcze bezwładnie na ziemię) w kierunku kroganina, nie zamierzał posyłać kolejnego. Umiejscawiając strzelbę w przystosowanym dla niej zaczepie na pancerzu, rzucił się w straceńczym ataku na czempiona, tnąc omni-ostrzem nim jeszcze Maarv miał okazję go dopaść. Uderzenie zadane było na szybko, niedokładnie i nie z pełną siłą, na jaką stać było żołnierza. To, że nie podoła doprowadzeniu kroganina do śmierci, było chyba dla mężczyzny całkiem jasne. Nie chciał chyba tylko oddać swego życia za darmo. I może właśnie dlatego, chcąc podbić cenę samego siebie, uaktywnił alarm, który nagle rozległ się przeraźliwym, świdrującym uszy wyciem. A może to wcale nie ów wojak stał za załączeniem sygnału? To nie było w tej chwili istotne. Najważniejsze, że, jak nietrudno było się domyślić, właśnie w tej chwili wszyscy obecni na okręcie dowiedzieli się właśnie o obecności drugiego wroga, z którym należało się liczyć. Och, oczywiście, był także wariant bardziej optymistyczny - alarm mógł nie obejmować swym zawodzeniem całego okrętu, może nawet nie cały pierwszy pokład. W najbliższej okolicy z pewnością był jednak słyszalny doskonale - na tyle dobrze, by ściągnąć na krogańskie głowy znacznie większą odsiecz, jeśli się nie pospieszą. Jeśli zaś nie przemawiało to wystarczająco do zatwardziałych, wojowniczych dusz - jeśli nie Maarv, to przynajmniej Darug dostrzegał także inne konsekwencje. Wciąż nie wiedzieli, w jakim stanie są systemy obronne Prometeusza (zapewnienia Skenga nastrajały dobrze, ale nie można było im zawierzyć bezgranicznie), ale jeśli cokolwiek działało i nie zostało załączone po abordażu pierwszej grupy - uaktywniało się właśnie teraz.

Krogański zwiadowca nie potrzebował dodatkowej zachęty, choć zdawać by się mogło, że to nagły alarm skłonił go do gwałtowniejszych zadań. Nawet bez podobnego akompaniamentu Darug musiałby jednak postąpić tak samo - nie dając karabinierowi czasu na złapanie równowagi i wyprowadzenie silniejszego ciosu, jednym silnym, choć stosunkowo niedbałym cięciem zakończył żywot żołnierza. W przeciwieństwie do Maarva najwyraźniej nie dbał o szczególną efektowność, zadowalając się jedynie skutecznością.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Urdnot Maarv
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 22 mar 2013, o 14:05
Wiek: 693
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Czempion
Postać główna: Peter King
Status: Członek klanu Urdnot, jeden z najstarszych żyjących krogan, obecnie rekrut Krwawej Hordy.
Kredyty: 22.000

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

12 lut 2014, o 09:08

Alarm przyjął z typową dla siebie obojętnością. Wyjąca syrena wzmagała irytację, ale prócz tego była tylko denerwującym sposobem na zagłuszanie jego własnych myśli. To nie była misja infiltracyjna, nigdy nie miała choćby na taką pozować. Niech załoga wie, że gdzieś czai się wróg. Niech ci którzy nie utracili jeszcze zdolności racjonalnego myślenia, srają teraz po gaciach w obawie przed tym czego wcześniej nie oczekiwali. Mogli przy okazji nazywać go demonem z piekła rodem, barbarzyńcą z Tuchanki czy cokolwiek mogło przyjść im do głowy, o to w gruncie rzeczy nie dbał.
W tej chwili jego uwaga skierowana była na ostatnim, pozostałym przy życiu człowiekiem. Przez chwilę przypatrywał mu się przechylając łeb na bok, jakby chcąc ocenić czy w ogóle jest o czym z nim rozmawiać.
- Przynieś mi karabin człowieka którego zabiłeś - zwrócił się w pierwszej chwili do Daruga. Nawet pierwsza wspólna walka nie sprawiła, że Maarv zaczął ufać towarzyszowi. Chciał więc sprawdzić jak zareaguje na żądanie czempiona względem łupu, który bardziej prymitywni członkowie jego gatunku uznaliby za przysługujący im na podstawie jakiegoś idiotycznego, nieistniejącego prawa. - Zbierz też wszystkie bronie, żele i pochłaniacze ciepła jakie zdołasz znaleźć wśród poległych. Będziemy ich potrzebować.
Urdnot skarcił się w myślach za tak pochopne działanie w trakcie minionego starcia. Czujne oko olbrzyma nie widziało w uszkodzeniach pancerza powodu do dumy z godnego go wyzwania. Dostrzegał tylko luki w jego obronie, które wróg może z łatwością wykorzystać. Westchnął w myślach. Nic czego nie mogła załatwić odrobina omni-żelu. Teraz już i tak było po prostu za późno na rozpaczanie.
Nawet jeśli to wszystkie negatywne emocje mógł przecież stłumić, wykorzystując do tego ostatniego pozostałego przy życiu człowieka. Ponownie zaczął rozważać czy to on aktywował tak drażniące go syreny. Jeśli tak to widocznie nie był tylko kolejnym bezmózgim fanatykiem. Taki włączyłby alarm od razu, a nie czekał do ostatniej chwili. On liczył na ratunek, nadejście wsparcia. Kroganin woląc nie ryzykować głupiego zachowania żołnierza, doszedł do niego i bez pardonu zatopił koniec omni-ostrza w ramieniu nieszczęśnika. Chciał uniemożliwić mu zdolność wyprowadzenia kolejnego cięcia, nie pozbawiając go jednak życia. Wyglądało to trochę tak jak dziecko, które właśnie przybiło robaka to deski, chcąc poobserwować jak ten zareaguje.
- Masz jakieś imię człowieku?
Prawdopodobnie tyle wystarczyło mu do oceny czy w ogóle jest sens tracić czas na rozmowę. Gdyby tylko padło choć jedno zdanie mogące wskazywać, że to kolejny religijny fanatyk, niech Kalros będzie mu świadkiem, utnie mu głowę zanim skończy wypowiadać pierwsze zdanie.
Liczył, że nim skończy, Darug wykona swoje zadanie i jak przystało na zwiadowce, w razie czego ostrzeże go przed ewentualnymi zagrożeniami, które mógłby ściągnąć alarm. Oczywiście nawet pomimo tego faktu nie odmówił sobie choć nie tak uważnego, to jednak obserwowania okolicy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
In the darkest hour, there is always a way out.ObrazekObrazekTheme >< Armor >< GG:7393255
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

12 lut 2014, o 11:20

Jeśli dotąd jeszcze Maarv miał wątpliwości względem Daruga, w tej chwili mógł się ich pozbyć - przynajmniej w kwestii inteligencji zwiadowcy, kroganin bowiem na żądanie czempiona nawet się nie zająknął. Oczywiście, można było interpretować to także jako godną pogardy potulność, ale parę wcześniejszych chwil w towarzystwie drobnego osobnika podobny pogląd podważało. W jego przypadku lepiej było oceniać to jako zwykłą niechęć do sprzeczek o głupoty - a z pewnością tym właśnie byłoby upieranie się przy zatrzymaniu łupu, który może i Darugowi się należał, ale najwyraźniej nie przedstawiał dla niego szczególnej wartości.
Pozostawiając żołnierza na łasce szturmowca, zwiadowca przystąpił też do zbierania wszystkiego, co mogło się przydać. W ogólnym rozrachunku, poza bronią, którą widać było już przedtem - trzech Katan i jeszcze jednego poza przekazanym wcześniej Windykatora - udało mu się zdobyć zapasy w postaci żeli: 6 medi i 3 omni, a także 10 pochłaniaczy ciepła. Stosunkowo ubogie zaopatrzenie żołnierzy (nawet biorąc pod uwagę, że część znalezisk Darug zatrzymał dla siebie, a powyższy spis obejmował tylko to, co zwiadowca przekazał Maarvowi, nie było tego wiele jak na piątkę żołnierzy) mogło świadczyć a) o wielkiej pewności siebie wojaków lub, co bardziej prawdopodobne, b) bliskości pomieszczenia zawierającego dostateczną ilość powyższych akcesoriów, by ich uzupełnienie nie było dla walczących problemem.

Tymczasem raniony żołnierz syknął cicho - co przynajmniej udowodniło, że żaden środek chemiczny nie zaburzył mu odczuwania bólu - nie próbując jednak szarpać się czy walczyć. Świadomość rychłej śmierci śmierdziała od niego na kilometr.
- Moje imię nie jest ci potrzebne do szczęścia. - Głos mężczyzny był jak głos syntetyka, wyprany z typowego dla istot żywych zabarwienia emocjonalnego. Tym samym tonem żołnierz mógłby rozmawiać o pogodzie i relacjonować przebieg rzezi mieszkańców jednej z wielu kolonii. Nie ulegało jednak wątpliwości, że żołnierz jest przytomny - przytomny w tym znaczeniu, w jakim poprzednio spotkani inżynierowie nie byli.

Alarm z kolei wył nieprzerwanie, w pewnej chwili zaś z jednego końca pomieszczenia dobiegł głos Daruga, który, po zdaniu Maarvowi zdobytego ekwipunku, najwyraźniej przystąpił do dokładniejszych oględzin pomieszczenia.
- Pospiesz się. Nie sądzę, byśmy mieli dużo czasu... i by kolejnym razem poszło tak łatwo. - Zwiadowca nie był arogancki, choć takie można było odnieść wrażenie. Gdyby zaś podążyć za wzrokiem drobnego osobnika, u stropu pomieszczenia dostrzec można by ewidentnie funkcjonujące kamery. Oczywiście, same w sobie nie były one zagrożeniem, ale... Czyżby osąd Skenga okazał się aż tak mylny? Wedle jego słów powinny działać jedynie podstawowe, służące utrzymaniu życia systemy, a monitoring raczej takim nie był.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Urdnot Maarv
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 22 mar 2013, o 14:05
Wiek: 693
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Czempion
Postać główna: Peter King
Status: Członek klanu Urdnot, jeden z najstarszych żyjących krogan, obecnie rekrut Krwawej Hordy.
Kredyty: 22.000

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

13 lut 2014, o 15:49

- Ja to ocenie - gardłowy szmer był wszystkim co mógł usłyszeć w odpowiedzi przesłuchiwany człowiek.
Chwilę później ostrze jakby głuche na ponaglania Daruga zaczęło torować sobie drogę przez pancerz, tkankę mięśniową, a wreszcie również i same kości nieszczęśnika. Biorąc poprawkę na jego grubość, kiedy ponownie wydostało się na powierzchnię tuż przy łopatce żołnierza, jego ramie było praktycznie stracone. Grube płyty układające się w charakterystyczny kształt naramiennika były w gruncie rzeczy wszystkim, co uniemożliwiło bezwładnej ręce opadnięcie na ziemię. Maarv przechylił nieco głowę, oceniając że nad i pod samą klingą jest może kilka centymetrów tkanki. Rozgrzane krawędzie skutecznie niwelowały szansę na wykrwawienie, więc taka tortura mogła trwać tak długo jak kroganin sobie tego życzył, a jak było widać po jego zadziwiająco ospałych reakcjach, czas go nie naglił.
- Jesteście straceni, ten okręt już jest nasz - olbrzym uważnie lustrował twarz swojego więźnia. - Pomóż nam, a kiedy ten dzień dobiegnie końca będziecie musieli wykopać znacznie mniej grobów. Chyba nie powiesz mi, że na okręcie nie ma nikogo kogo chciałbyś ocalić?
Maarv nie odmówił sobie uśmiechu. Właśnie próbował zastraszyć człowieka, którą pozbawiono zdolności odczuwania czegokolwiek poza ślepym fanatyzmem. Powoli rozumiejąc chyba jak beznadziejne są jakiekolwiek próby wyciągnięcia z niego informacji, zwrócił swą uwagę na Daruga. Jego postawa była więcej niż miłym zaskoczeniem, stanowiła dowód na to, że nie przyszło mu pracować z idiotą, a to samo w sobie stanowiło ogromną zaletę. Gwałtownie szarpnął ręką, oswabadzając jednocześnie swoje omni-ostrze i dając mężczyźnie tą krótką chwilę błogiego wytchnienia. Rzeczywistość była jednak znacznie bardziej okrutna. Podstawowy błąd jaki popełniano podczas tortur to maltretowania ofiar do skutku. Problem polegał na tym, że niektórzy potrafili oswoić się z bólem, do pewnego stopnia nawet zignorować sposób w jaki na nich wpływa. Przerwanie tortur było więc niekiedy największym okrucieństwem jakim można było obdarzyć przesłuchiwanego. Zadziwiająca ironia.
Urdnot kątem oka wciąż obserwował człowieka. Dostępną chwilę wykorzystał natomiast na odebranie od towarzysza Windykatora i jednej z Katan. Obie strzelby od razu zamontował na zaczepach magnetycznych. Karabin szturmowy szybko wyposażył natomiast w lunetę, która wciąż cierpliwie czekała w jego ekwipunku. Wziął również tyle pochłaniaczy ciepła i żeli ile mogły pomieścić jego zasobniki.
- Namyśliłeś się już? - Jakby od niechcenia skierował w końcu pytanie do członka załogi Prometeusza. Aktualnie bardziej pochłaniało go wykorzystanie jednego omni-żelu do podreperowania uszkodzeń pancerza.
Pozwolił sobie na komfort wysłuchania odpowiedzi, lecz jeśli nie uznałby jej za choćby odrobinę satysfakcjonującą, po prostu zadałby śmiertelny cios i ruszył w swoją stronę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
In the darkest hour, there is always a way out.ObrazekObrazekTheme >< Armor >< GG:7393255
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Przestrzeń wokół Tuchanki] Prometeusz

13 lut 2014, o 19:13

Oddech żołnierza znacznie przyspieszył, wraz z zagłębianiem się omni-ostrza przechodząc w spazmatyczne sapanie tłumiące usilnie powstrzymywany jęk. Trudno było natomiast dopatrzeć się jakiejkolwiek reakcji na słowa kroganina. Mężczyzna milczał - z premedytacją lub po prostu ze względu na fakt, że argumenty wysuwane przez Maarva do niego nie przemawiały - gdy zaś pomarańczowe ostrze wyrwano gwałtownie z jego rany, zatoczył się nieco w kierunku podestu z zielenią, przytrzymując się go przedramieniem zdrowej kończyny. Jeszcze kilka kolejnych chwil śledził poczynania przeciwników, a gdy wreszcie jego twarz zmieniła wyraz, uśmiech był niepokojący - drwiący, ale nienaturalnie, jak gdyby odpowiednie ułożenie mięśni mimicznych utrudniały krążące w krwiobiegu środki.
- Pieprz się. - Śmierć chyba zupełnie żołnierza nie przerażała, nie dlatego jednak, by był tak głupi, lecz ze względu na szkolenie, jakie musiał przejść. Szkolenie, lub - może lepiej powiedzieć - pranie mózgu. Niezależnie od tego, co stało za jego postawą, dwa powyższe słowa były przypieczętowaniem wydanego na niego wyroku.

W czasie, w którym Maarv naprawiał swój pancerz, Darug zabrał resztę wyposażenia, którego nie przygarnął już czempion, by chwilę później manipulować już przy windzie. Gdy tej nie dało się przywołać bez uprzedniego udostępnienia zezwolenia, zwiadowca bez wahania posłużył się przepustką ściągniętą z omni-klucza zabitego wcześniej inżyniera. Kontrolka zalśniła zielenią, a winda z szumem zjechała na poziom pierwszego pokładu, z cichym sykiem otwierając swe podwoje dla krogan.
Podróż w dół nie trwała długo i chwilę potem wojownicy znajdowali się już na pierwszym poziomie poniżej pokładu. Wkraczali w rejony, które posiadany plan Prometeusza przedstawiał jedynie w niewielkiej części i nie bardzo mógł im pomóc przy pierwszym wyborze, do którego doszło dosyć prędko. Korytarz prowadzący od windy przez pewien czas wiódł bowiem na wprost (gładzi jego ścian nie zakłócały też żadne drzwi) by poszerzyć się na pierwszym skrzyżowaniu. Trzy drogi wiodły w każdym możliwym kierunku - jedna na wprost, druga w lewo, trzecia w prawo. Wszystkie były oznakowane, przy czym oznaczenia te trudno było uznać teraz za pomocne. Sektor (-I).A, Sektor (-I).B, Sektor (-I).C - równie dobrze tablic tych mogłoby nie być. Także rzut oka na plan, któremu Darug od krótkiej chwili się poświęcał, niewiele rozjaśniał. Pokazywał zarysy pomieszczeń, jednak bez opisu trudno było wnioskować, co gdzie się znajduje.
Zwiadowca wygasił wreszcie wyświetlany do tej pory schemat po czym obejrzał się. Winda... W kilku krokach znalazł się na powrót przy niej i po momencie skupiania swej uwagi na omni-kluczu, chrząknął zadowolony. Kontrolka dźwigu mrugała teraz awaryjną żółcią.
- Zablokowałem windę, to powinno dać nam trochę czasu... Trudno byłoby tu walczyć. - Potrząsnął lekko łbem po czym ostrożnie wkroczył na skrzyżowanie. Każdy korytarz był jasno oświetlony, to bowiem nie był jeszcze oficjalny korytarz inżynierów. Jedna z dróg mogła prowadzić ku sektorowi powszechnego użytku, może do takich prowadziły wszystkie, a może wszystkie wiodły wreszcie ku trasom, do których dostęp miał jedynie pion techniczny. Na ten moment trudno było cokolwiek powiedzieć.
Jedynym elementem wartym większej uwagi niż inne był ciąg kanałów wentylacyjnych, których fragmenty widać było przez uszkodzony gdzieniegdzie strop korytarzy. Maarv nie potrzebował wiele, by jedną z takich rur dostrzec, podobnie też Darug. Kanał jak kanał, obecny na każdym większym okręcie, ale w tym przypadku był chyba najlepszym punktem zaczepienia - w końcu szukali przecież kontroli wentylacji.
Wreszcie, jeśli chodzi o sam pył - było go tu równie wiele, jak na wyższym poziomie. Najwyraźniej znalezienie jakiegokolwiek rejonu zupełnie od niego wolnego nie miało należeć do najłatwiejszych zadań.

Z zamyślenia wyrwał Maarva Darug, który, dotychczas poświęcając się oględzinom początkowych fragmentów trzech korytarzy, teraz ponownie stał przed czempionem.
- Wszystkie wyglądają tak samo. W każdym z nich w pewnym momencie zaczynają się pojawiać wejścia do jakichś pomieszczeń. To mogą być jakieś składy, magazyny, nawet kuchnia pokładowa. - Wzruszył ramionami. - Wszelkie konsole kontrolujące systemy środowiska pokładowego raczej nie znajdowałyby się tak blisko... Szczerze zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek

Wróć do „Tuchanka”