Ojczysta planeta ludzi wkracza w złoty wiek - rozwojowi ulega przemysł, handel i sztuka. Postawiono na ekologię i lepiej zagospodarowano teren, dzięki czemu wszystkim, teoretycznie, żyje się lepiej, choć prawdę mówiąc stale rośnie przepaść między biednymi i bogatymi mieszkańcami.
LOKALIZACJA: [Gromada Lokalna > Układ Słoneczny]

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[Indie, Bombaj] Lotnisko

11 sie 2013, o 18:57

Wiadomości, jakie do tej pory nagrywały się Chunnilalowi były nic nieznaczącymi rozmowami z jakimiś kolegami. W pewnym momencie flirtował też z pewną znajomą, której nazwisko niewiele Derietowi mówiło, ale również nie była to rozmowa, która wykraczałaby poza normę. W związku z tym drell udał się na basen.

Basen był również sporym miejscem, gdzie było wilgotno i duszno, ale woda sprawiała wrażenie mogącej człowieka ochłodzić. Cała hala basenowa przypominała trochę tureckie łaźnie. Na ściana wyrzeźbiono płaskorzeźby okryte wokoło mozaikami. Zbiornik wodny składał się z trzech połączonych ze sobą jacuzzi, ale po środku była też dość głęboka przestrzeń, po której można było spokojnie popływać. Pomieszczenie miało spore rozmiary, a ozdobiony freskami sufit podtrzymywały ogromne filary.

Wokoło kłębiło się jak to zwykle mnóstwo kobiet i kilku mężczyzn. Przez całą długość basenu płynęła żabką całkiem naga, odwrócona do Derieta tyłem dziewczyna, której włosy od wody pociemniały, więc trudno było zgadnąć kolor. Na leżakach na brzegu prężyło się również kilka dziewczyn, ubranych tylko w prześwitujące haleczki.

Na sali znalazł się i sam Amitabh, szepczący coś do ucha w jednym ze zbiorników znanej Derietowi już Parvati, która chichotała z cicha. Kiedy zobaczył drella machnął na niego ręką, zapraszając do siebie. Skinął też głową dziewczynie, która relaksowała się na brzegu na materacu i pociągała z fajki wodnej. Miała ogniste włosy i hipnotyzująco błękitne oczy, jakie bardzo rzadko się spotyka. Do tego pełne usta i kobiece, różane ciało ozdobione jedynie naszyjnikiem. Gdy zobaczyła gest Khana, wyciągnęła się jak tygrysica, a potem podniosła najpierw jedynie lekko do góry, prezentując idealnie zakrojone piersi, okrągłe i lekko streczące. Gdy usiadła widać było, że jej ciało nie miało tak szczupłej i umięśnionej budowy jak większości modelek, ale bardzo opływowy kształt, jaki w ubraniu zapewne trochę by sie odznaczał, ale bez niego sprawiał wrażenie, jakby była chodzącym malowidłem. Jej talia wcinała się dość głęboko w tułowie, tworząc od pasa aż po udo płynny kształt, a brzuch, choć nieumięśniony, tworzył płaską powierzchnię, odznaczoną lekko po bokach aż po samo, znikające w ciemnościach łono. Nie, nie była idealna, ale w ten dziwny sposób, przez swoją naturalność i kształtność, przez zmysłowość w ruchach i budzącą fantazje mgłę przed oczami pociągała bardziej nawet, niż lepiej wyćwiczone dziewczyny, które Deriet poznał już w tym miejscu.
Obrazek Dziewczyna podeszła płynnym ruchem do brzegu basenu. Wzniosła ręce do góry, po czym niczym syrena przebiła taflę wody, dopływając również żabką do Amitabha.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

11 sie 2013, o 19:43

Deriet wszedł na basen i zastał tam to czego się spodziewał. Wiele nagich kobiet i kilku meżczyzn. Ten dom chyba miał tylko kilku facetów i same laski. Spojrzał na swój omnikulcz i nie zobaczyłam nic ciekawego. Rozejrzał się dokładniej po basenie i ujrzał dość sporą przestrzeń do pływania i trzy jazzuzi które łączyły się z basenem. Całkiem sprytnie zrobione i pomysłowo. W sumie Drell miał zamiar pływać ale siedzenie w tym drugim miejscu też wcale głupie nie było.
Nie było raczej możliwości by Deriet nie patrzył na nagie kobitki ponieważ gdzie się nie obrócił tam zastawał któraś z nich.
Najbardziej rzucała się w oczy ta która pływała całkowicie nagusieńka. Drell już chciał mimo wszystko dołączyć do niej i pływać z nią po prostu gdy dojrzał że jakiś mężczyzna wola go gestem. Chcąc nie chcąc ruszył w tamtą stronę katem oka łowiąc kształty kobiety o czerwonych włosach która też tam szła z wdziękiem. Po chwili wskoczyła do wody, a mężczyzna też musiał pójść w jej ślady.
Deriet wskoczył do wody w spodenkach i przez chwile delektował się jej wilgocią która dała mu odpoczynek od gorąca i duchoty która panowała naokoło. Niczym zawodowy pływak podpłynął do jazzuzi Khana i skinął mu głową.
- Witam. Dzieki za zaproszenia. - Drell z uśmiechem oparł się o barierkę czy ściankę która była naprzeciwko Amitabha.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

11 sie 2013, o 20:09


Amitabh był znacznie przystojniejszym mężczyzną niż Chunnilal. Sprawiał wrażenie trochę niechlujnego i nonszalanckiego, ale buzujący w jego krwi testosteron musiał pociągać wiele kobiet, nawet bardziej podświadomie niż celowo. Miał też jednak coś niepokojącego we wzroku, może bijący od niego pociąg do narkotyków i alkoholu? Może coś, co każdemu podpowiadało, że nie można mu ufać? W każdym razie nosił dłuższe włosy, lekko nażelowane i kilkudniowy zarost. Jego oczy ciemniał nieprzenikniona pustką, a na ustach nigdy nie gościł uśmiech inny niż drwiący.

Teraz siedział w wodzie, jedną rękę zarzucił za plecami Parvati i bez ceregieli miętosił sutek jednej piersi kobiety. Początkowo patrzył się na niego z swoim drwiącym uśmieszkiem, ale kiedy dosiadł się do niego drell, rzucił na niego wzrokiem, podnosząc brew.

- Witam, my się jeszcze nie znamy. Jestem Amitabh, mój ojciec pana najął.- powiedział, nie puszczając Parvati.

Ruda dziewczyna, którą zawołał, podpłynęła do Derieta, ale zatrzymała się, wystając z wody do pasa, a pytającym wzrokiem spojrzała na Amitabha.

- Mam nadzieję, że podoba się panu nasz dom. Czy alkohol smakuje? Czy shishe nabite? Czy kobiety dogadzają? Proszę się nie krępować, zawołałem Mandirę, naszą perełeczkę, specjalnie dla pana- namawiał Derieta jak stałego klienta, ukazując swoje śnieżnobiałe zęby, a na samą myśl o kobietach oczy zaszły mu mgłą.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

11 sie 2013, o 21:03

Deriet nie przyglądał się wiele aparycji mężczyzny, jeśli miałoby go czyjś wyglad to pewnie kobiecy. Mężczyzna szybko usadowił się i rozejrzał znów po basenie po czym wytrzymał bez problemu wzrok syna Khana z lekkim uśmieszkiem.
- Owszem nie znamy się. Miło mi pana poznać. A co do waszego domu to pierwszy raz coś takiego widuję, dla mężczyzny to prawdziwy raj. Teraz jednak miałem ochotę na zwykłe pływanie więc proszę jej nie fatygować. Widzę że pan nie stroi od dobrego towarzystwa. Może opowie mi Pan jedną rzecz. Dlaczego niektóre kobiety w waszym kraju dogadzają mężczyznom, a innych palcem nie można ruszyć? To trochę dziwne prawda? - wdał się w rozmowę by czas szybciej spłynął.
Kątem oka zerknął na czerwonowłosą kobietę i uśmiechnął się tylko do niej i skinął głową. Jeśli trzeba to przesunął się by miała gdzie usiąść. Przecież głupio by kobieta stała gdy mężczyzna siedzi. Ach to dobre wychowanie.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

12 sie 2013, o 19:56


Amitabh nie kazał Mandirze odejść. W zasadzie nic jej nie powiedział, tylko wymienili się spojrzeniami, dość wymownymi, bo Khan uśmiechnął się przy tym kącikiem ust.

Mandira natomiast podpłynęła bliżej, po czym usadowiła się po prawej stronie drella. Ewidentnie omiotła drella spojrzeniem, zagryzając dolną wargę. Miała przy tym typowy dla siebie zamglony wzrok. Po tym przechyliła się do Derieta tak, że ustami prawie dotykała jego twarzy w miejscu, gdzie ludzie mają uszy.

- Mam cię na oku.- wyszeptała głębokim głosem, po czym ugryzła drella delikatnie w płatki przy twarzy.

Po tych słowach odpłynęła na brzeg żabką. Wyłoniła się z wody machając na prawo i lewo mokrymi włosami, chcąc, żeby drell nie odrywał od niej spojrzenia, a następnie wyszła z wody, prezentując swoją sylwetkę od tyłu. Po jej smukłych plecach i mokrych włosach spływały stróżki wody, wędrujące w dół na zaokrąglonych pośladkach w słodką, mroczną ciemność.

- Baku to miły zakątek, stworzony dla mężczyzn, by poczuli się jak bogowie.- powiedział Amitabh, muskając kilka razy Parvati lekko w usta i wciąż zabawiając się jej ciałem.- Skoro jest pan gościem mego ojca, nie musi pan się ograniczać.- dodał, znowu odwracając się do Derieta przodem. - Mój prapradziadek, zakładając to wspaniałe miejsce, zadał sobie kiedyś takie pytanie: Po co się ograniczać? Po co zakazywać sobie tego, czego pragniemy? Jeśli nasze ciało domaga sie płynów, pijemy wodę, jeśli chcemy jeść, robimy to. Czemu nie zaspokajać naszej naturalnej chęci prokreacji? Może pan zna odpowiedź na to pytanie? Bo ja nie znam. Powstrzymywanie się prowadzi tylko do kumulacji, która później i tak się odzywa. Stąd tyle rozwodów i nieszczęść.- dokończył, po czym zapadło chwilowe milczenie, przerywane pluskiem jacuzzi. - Gdyby to ode mnie zależało, to kobiety też byłyby równie wolne co mężczyźni.- kontynuował w odpowiedzi na pytanie Derieta.- Parvati, czy ktoś cię zmusza do przebywaniu w naszym domu? Czy jest ci źle?

- Nie.- odpowiedziała bez wahania.- Gdyby nie pan Khan, siedziałabym w nędzy.

- Te zasady odnośnie kobiet to wymysł społeczeństwa, który zresztą pochwala mój ojciec.- Amitabh przewrócił oczami.- Staroświeckie, ale prawdziwe. Niektórzy uważają, że kobiety powinno się dzielić względem ich pochodzenia. Im wyżej urodzona tym bardziej wartościowa. Można się wkupić w jakąś rodzinę w parszywy sposób, tak, jak to robi teraz kochanek mojej siostry. Ten parszywiec zapewne chce tylko dostać w swoje brudne łapska przybytek naszej rodziny. Czy to nie perfidne?- zapytał, patrząc na Derieta w poszukiwaniu aprobaty dla swoich słów i poglądów.

Z tego, co zauważył Deriet, Amitabh był typem, który lubił wygłaszać swoje kontrowersyjne poglądy w długich monologach, a cechowały się one tym, że naprawdę ciężko było z nimi dyskutować, bo też zawierały sporo racji.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

12 sie 2013, o 20:26

Deriet zauważył że chyba wszystkie kobiety tutaj są chyba uczone jak uwodzić mężczyzn. Nie wiedział czy to fach czy hobby, czy im za to płacono czy też nie. Grunt to że nieważne czego Drell chciał, ciało chciało robić swoje. Gdy ta ugryzła jego płatek i odpłynęła Drell mimowolnie podążył za nią wzrokiem, a następnie upomniał swoje ciało że te już się nachapało.
Szybko wrócił wzrokiem do mężczyzny i słuchał go uważnie. Dodatkowo jego koncentracja wzmocniła sie gdy ten wspomniał o kochanku swojej siostry. Musiał teraz ostrożnie zadawać pytania, oczywiście mogło sie zdarzyć ze mówi takie rzeczy by odsunąć od siebie podejrzenia, lecz to było mało prawdopodobne.
- Oczywiście ma pan rację, jednakże niektórym wystarczy związek z jedną kobietą. Tak jak nie każdy potrzebuje pic co pięć minut. Ale rozumiem Pana podejście. A co do kochanka oczywiście że to perfidne, a skoro wiesz kim on jest to czemu nie zrobisz z nim porządku?
Zadał to pytanie tak, by ten mu powiedział co wie, nie pytajac o to wprost. Całkiem niezłe zagranie według niego.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

13 sie 2013, o 08:15

Czasem, gdy Deriet zerkał w stronę brzegu, gdzie wyszła z wody rudowłosa kobieta, zauważył, że nie wycierając się usiadła wygodnie na leżaku na przeciwko drella rozstawiając szeroko nogi w wiadomym celu. W rękach bawiła się naszyjnikiem zawieszonym na szyi, a na jej ustach panował lekki uśmieszek.

- Panie Khent...- odezwał się Amitabh nieco lekceważąco, śmiejąc się pod nosem.- Przecież widzę, jak patrzy pan na Mandirę. To pański umysł całkiem bez powodu mówi sobie stop, ale po co? Od oddawania moczu też się pan powstrzymuje z wierności dla jednej muszli klozetowej?- roześmiał się głośno z własnego dowcipu. Po tym westchnął głośno i podrapał się w głowę.- Szczerze mówiąc nie wiem, kim jest kochanek mojej siostry. Ale znalezienie go to pańska broszka. - Po tym puścił Parvati i przysunął się jeszcze bliżej do Derieta.- Panie Khent, sprawy w tym domu są dość śliskie, jak zapewne już pan zauważył. A pan na pewno jest człowiekiem, który umie dochować sekretów, inaczej nie byłby pan szpiegiem, prawda?- spojrzał Derietowi prosto w oczy, szukając potwierdzenia.- Panie Khent, chodzi o to, że Ajali pewnie ma kochanka, ale kto nim jest nikt nie wie. I właśnie w tym sęk. - Przysunął się do drella jeszcze bliżej tak, jakby wokoło ktoś ich podsłuchiwał. Zniżył głos. - Panie Khent, ile mój ojciec panu zaproponował? Dwa-trzy tysiące? Podwoję stawkę, tylko miałbym dla pana inne zlecenie. Wtedy dostałby pan pieniądze i ode mnie i od mojego ojca. Razem będzie sześć, może nawet dziewięć tysięcy. Jest sensownie, prawda?- wciąż wpatrywał się drellowi w oczy intensywnie. - Chodzi o to, że skoro nikt nie wie, kim jest kochanek mojej siostry, mógłby pan powiedzieć mojemu ojcu, że ona sypia z kim popadnie. Z gośćmi hotelowymi, służącymi, przypadkowymi facetami. Niech pan powie, że i do pana się dobierała.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

13 sie 2013, o 13:13

- To że nie chce się jeść, to nie znaczy że nie można popatrzeć na jedzenie prawda? A co do zlecenia, to ciężko wykonywać zadanie skoro wszyscy już wiedzą po co tu jestem. Pan Khan nie potrafi dać zlecenia w tajemnicy . - pokręcił głową.
Człwoiek nie rozumiał chyba że mu to utrudnia. Jakby nikt o tym nie wiedział to Drell bez problemu by wypytywał ludzi, a tak ten kochanek i córka są ostrzeżeni i nie będą się wychylać. Deriet przyłożył palce do czoła po czym wpatrywał się w syna intensywnie słuchając jego oferty.
Ten jednak pokręcił głową.
- Nawet gdybym chciał, nie podjąłbym się tak głupiego zadania. Chyba nikt by nie uwierzył w taką bajeczkę, tym bardziej że przez wasze długie języki wszyscy wiedzą po co tu jestem, to raz, a dwa to dostaję robotę, to ją wykonuję tak jak trzeba. Dlatego mam tylu klientów, bo nie zdradzam swoich pracodawców, póki oni nie zdradzą mnie. Więc muszę odrzucić pańską ofertę. To już wszystko co chciał pan mi zaproponować? - Drell patrzył na niego beznamiętnie czekając na jego reakcję.
Może i teraz zarobiłby więcej, ale jakby to się wydało to jego wiarygodność byłaby podważana i w końcowym rozrachunku byłoby to dla Derieta strata. Tym różnił się od innych morderców i szpiegów że on nie zdradzał.
Jeśli nie będzie miał nic do powiedzenia to wskakuje do basenu i pływa sobie z pół godzinki , po czym wraca do pokoju.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

13 sie 2013, o 19:50

Zapadło milczenie. Amitabh z niezadowoloną miną przyglądał się Derietowi, jakby oczekiwał, że ten wybuchnie śmiechem obwieszczając, że tylko żartował. Ale tak się nie stało, więc odsunął się od niego w dość ostentacyjny sposób.

- Pański wybór.- powiedział, jakby te słowa miały być dla drella największą karą.- Prawda jest taka, że ona pewnie ma kochanka i wcale się nie zdziwię, jeśli wielu. Ale skoro nie chce pan zarobić, pańska strata. Pieniądze nie rosną na drzewach, myślałem, że umie pan docenić ich wartość. - Po tych słowach wstał z basenu, łapiąc Parvati za rękę, po czym opuścił halę basenową.

Deriet natomiast zabawił tam jeszcze chwilę, a Mandira tak nagle straciła nim zainteresowanie. Po przyjściu do sypialni drell zauważył, że Chunnilal miał od dłuższego czasu wyłączony komunikator. Być może już spał?
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

13 sie 2013, o 20:27

Wreszcie miał chwile dla siebie. Deriet zgubił z oka tą czerwonowłosa Lafiryndę i było to dla niego dobrze. Musiał skupić się na zadaniu. Może i pieniądze od tego głupiego smarka były co nieco warte ale jakby chciał to mógłby obrobić cała tę rezydencji zniknął. Ale jego reputacja byłaby juz taka że nikt by go nie zatrudnił. A to nie byłby awans, a degradacja. Błękitni nie potrzebują kogoś kto nie może dla nich zarobić.
W końcu wyszedł i basenu i ruszył do swojego pokoju wycierając się po drodze. Następnie otworzył drzwi i wszedł do środka. Robił się pewnie czas jedzenia, albo zabawy z dziewczynkami w dużej sali, a to znaczy że może przeszukać kolejne pokoje i pozakładać wirusy szpiegujące.
Pierwsze co to jednak pierw sprawdził wszystkie rozmowy Chunniala, a następnie przebrał się w swoja zbroję. Następnie znów wymknął się z pokoju i ruszył skradając się pod pokoje gości.
Gdy już będzie na ich korytarzu nasłuchuje pod najbliższymi drzwiami i jeśli nie będzie stamtąd żadnych dźwięków to wchodzi do środka.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 09:08

Chunnilal nie prowadził rozmów ze swoją siostrą. Z kolegami rozmawiał głównie o studiach lub żartował. Poza tym nic szczególnego nie zostało zarejestrowane przez jego system szpiegujący.

Było koło godziny dwunastej w nocy, kiedy Deriet zdecydował się przeszukać pokoje gości. Nie musiał daleko iść, bo ci mieszkali w kwaterach dosłownie obok niego. Najpierw podsłuchiwał pod drzwiami Johna Freemana, ale niczego nie wysłyszał, więc używając sabotaży wszedł do środka.

Był to pokój identycznie urządzony jak ten, w którym sypiał drell. Podwójne łóżko z szafkami nocnymi, stolik i dwa krzesła, osobna łazienka. Poza tym nic szczególnego. Nie postawiono tez osobnego terminala, a drell nie zauważył, żeby John taki zostawił gdzieś tutaj, być może komunikował się ze światem tylko przez swój omni-klucz. W szafie znajdowały się jego ubrania, angielski styl, koszule, wełniane kamizelki, plisowane spodnie i buty lakierki.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 11:47

Deriet miał coraz większe podejrzenia że albo to ten Amitabh jest kochankiem swojej siostry, albo ona nie ma kochanka i tylko ten próbuje ją wrobić. Ale skąd taka dziwna rozmowa u Chunnilala, najchętniej by go przesłuchał, ale skoro wszyscy wiedzą po co tu są to raczej Khan by się o tym dowiedział, a raczej nie pozwoli mu tłuc jego synów. Za to wszystko chyba będzie żądał przynajmniej 20 000 kredytów, bo juz go od tego głowa boli. Normalnie wziąłby koło 15 000, ale reszta to bonus za to że sam Khan utrudnił mu robotę. Kto najmuje szpiega do własnego domu i mówi wszystkim po co ten został najęty.
Tak czy inaczej kolejny pokój przeszukany, sprawdził jeszcze sejfy i wszystkie dzienniki i szafki na biurku po czym ruszył do następnego pokoju powtarzając wszystkie czynności jeśli nikogo tam nie było. Jeśli nie trafi na żaden trop w dwóch następnych pokojach będzie musiał znaleźć pokój dziewczyny najwyraźniej.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 12:09

W pokoju Anglika Deriet nie znalazł sejfu, dziennika ani niczego ciekawego w szafach. W zasadzie nic, co naprowadziłoby go na dalszy trop. Po tym wyszedł ostrożnie pod drzwi następnego pokoju, ale tam usłyszał przez drzwi piski i śmiechy kobiet oraz męski głos krzyczący:

- I tak cię złapię, nie uciekaj, niegrzeczna dziewczynko!

W związku z tym nie mógł tam wkroczyć i przeszukać zawartości. Pozostało mu więc udać się do wschodniego skrzydła, gdzie na parterze znajdowały się pokoje kobiet. Korytarz był pusty o tej porze. Tylko które drzwi Deriet uzna za prowadzące do pokoju Anjali? Na każdej ścianie holu znajdowały się trzy przejścia. Nie były niczym oznakowane i niczym się od siebie nie różniły.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 12:22

Drell zdegustowany pokręcił głową słysząc dźwięki które wydobywały się z pokoju i ruszył do skrzydła gdzie nie można było poruszać się facetom. Kurcze skoro najął go sam Khan to powinien móc wszystko robić by znaleźć kochanka, a on tylko mu wszystko utrudnia. Nie ustalili jeszcze ceny,ale chyba warto go przygotować i uświadomić jaką sumę mniej więcej będzie żądał Drell.
Szybko wiec wstukał wiadomość tekstową i wysłał Khanowi.

"
Witam
Na podstawie tego że wszyscy wiedzą po co tu jest moja osoba, oraz inne utrudnienia spowodowane tym że w niektóre sektory nie wolno mi wchodzić i utrudnia mi to znacząco pracę muszę omówić z panem w końcu swoją stawkę za zlecenie. Jako że podziękuję za kobiety, zostaje stawka kredytowa. Moja propozycja 20 000 ponieważ znacząco utrudniają mi zlecenie wyżej wymienione rzeczy. Kwota jest niska jak na pański stan, oraz normalna jak za moje normalne zlecenia. Za same zabójstwa zwykłej osoby biorę zazwyczaj 13 000, ale tutaj muszę znaleźć jeszcze dana osobę i nie mogę się pomylić. Dodatkowo przez państwa chęć rozszerzania plotek ta osoba wie o mojej obecności i najpewniej sie dobrze kryje.
Mam nadzieję że dojdziemy do porozumienia.
Deriet Kent
"
Następnie czekając na odpowiedź podchodzi do pierwszego pokoju i nasłuchuje. Jak nic nie usłyszy to wchodzi do środka. Zasady takie same jak przy pokojach mężczyzn. Tylko tutaj szuka jakichś tropów że to pokój córki Khana. Jest dość proste ponieważ szuka komputera. Jeśli jest to włącza go i sprawdza czy posiadaczka owego PC ma w historii rozmowy z Chunnialem które drell ma zapisane w Omnikluczu.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 16:48

Deriet zbliżył się do pierwszych drzwi. Za nimi jednak słyszał kobiece głosy i rozmowy kilku osób, więc nie wchodził do środka.

Zza pierwszych drzwi na przeciwko nie dobiegały hałasy, więc ostrożnie wszedł do środka. Wewnątrz zauważył typową, urządzoną damsko sypialnię, w której stało wielkie łoże z baldachimem, komoda, szafa i toaletka. Jednak w łóżku spała jakaś kobieta. Leżała na plecach, jedną nogę miała na prześcieradle, pod którym spała, jedną rękę pod głową, a drugą na brzuchu. Spała z fikuśnej, jedwabnej haleczce, spod której wystawał jeden cycek.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

14 sie 2013, o 17:08

Plan był prosty, jednakże wykonanie teraz cięższe. Najwyraźniej dziewczynki Khana nie bawiły się w nocy poza swoimi apartamentami i to był największy problem dla Derieta. Ten nie miał zamiaru dać się wykryć, Umiał się skradać, ale raczej kobieta by się obudziła gdyby Drell włączył komputer. Będzie musiał po prostu zapamiętać ten pokój i sprawdzić go później.
Zapamiętał który to pokój i powoli, po cichu wycofał się z pokoju, by kiedyś do niego wrócić. Czas zatem na następny lokal który był tuż obok. Macnięcie kobiety mogłoby wpłynąć na przebieg misji więc nawet o tym nie pomyślał.
Podszedł do następnego pokoju w kolejności i znów zaczął wykonywać te same czynności. Dobrze że energia w Omnikluczu szybko się ładuje ponieważ inaczej wszystko by się przedłużyło.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

15 sie 2013, o 09:25

Deriet wycofał się z pokoju, w którym spała pewna kobieta, a skierował się do sąsiedniego. Stamtąd znowu dobiegały hałasy dość jednoznacznie wskazujące na to, że była tam jakaś parka. Deriet słyszał sapanie i jęczenie. Gdyby miało się okazać, że to pokój, który należał Anjali, przyłapałby ją na gorącym uczynku. Gorzej, jeśli w pomieszczeniu był ktoś inny, a Deriet zwróciłby na siebie uwagę pary...
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

15 sie 2013, o 10:22

Deriet przystanął przy kolejnych drzwiach i przez chwilę rozmyślał czy warto zaryzykować. Jeśli to był pokój Anjali to może oczywiście byłoby dobrze złapać ich na gorącym uczynku. Jeśli jednak nie, to mógłby zostać odkryty, a to byłby problem.
Cierpliwości, równie dobrze to mógł być sam Khan i wtedy to byłaby wtopa. Niby Roshan mówił że wyjechał ale może już wrócił. Cierpliwości, nic z pośpiechem.
Deriet rozejrzał się po holu w poszukiwaniu czegoś do schowania się, ale tak by mieć widok na drzwi. Jeśli nie znajdzie takiego miejsca to wspina się po ścianie na sufit i patrzy na drzwi z jednej z bal podtrzymujących sufit. Raczej nikt to nie dojrzy jak nie będzie patrzał w górę.
Gdyby ktoś szedł to dla pewności włącza kamuflaż by pozostać niewykrytym i czeka aż ktoś wyjdzie z pokoju w którym kocha się parka. Jeśli są czujni to pierw wyjdzie kobieta, by sprawdzić czy jest czysto, a następnie mężczyzna. W obu przypadkach Drell przygląda się im uważnie, oraz cyka fotki swoim omnikluczem, pamięta by wyłączyć lampę błyskową( o ile coś takiego jest).
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

15 sie 2013, o 13:50

Deriet wspiął się po suficie, pozostając w pozycji trudnej do zauważenia, szczególnie, gdy nikt się tego nie spodziewa. Z pokoju obok dobiegały niedwuznaczne okrzyki. Kobieta jęczała i krzyczała, a mężczyzna sapał i warczał. Wszystko to nie trwało zbyt długo, że po tym, jak zapadła grobowa cisza, drell czekał godzinę, dwie... lecz nikt nie wychodził z pokoju. W pewnym momencie stracił poczucie czasu, a i trwanie w tej samej, nienaturalnej pozycji przez tak długi czas było dla niego wyczerpujące. Gdy spojrzał na swój omni-klucz, zobaczył, że nastała już prawie godzina szósta rano.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: [Indie, Bombaj] Lotnisko

15 sie 2013, o 14:07

Deriet doszedł do wniosku że kochankowie musieli pójść spać, a zatem Drell mógł zajrzeć do środka bez szansy na wykrycie. Wszak kto by nie spał o 6 rano. Drell spodziewał się dojrzeć kochanków w pościeli więc szybko zszedł po ścianie na posadzkę i przeciągnął się upewniwszy się wcześniej że nikogo tam nie ma.
Szybko podszedł do drzwi skradając się i wytężył słuch. Jeśli ze środka nie będą dobiegały żadne odgłosy używa Sabotażu i wchodzi do środka włączając kamuflaż. Pierwsze co to sprawdza kto leży na łóżku. Stara się dojrzeć ich z progu, by móc szybko zrobić odwrót w razie czego. Jeśli jednak musi podejść blisko by mieć pewność to tak też czyni.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme

Wróć do „Ziemia”