W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 663
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Artemis Tau / Macedonia/Porolan

17 kwie 2014, o 14:14

Kieł

Szansa na trafienie: 50 + 7 = 57
+10 doświadczony strzelec
+ 5 odsłonięty cel
- 5 cel w ruchu

57 - 5 + 15 = 67

0

5 x 29 = 145

Tarcze batarianina:
850 - 145 = 705


Nathaniel:

Szansa na trafienie:

50 + 37 = 87
+ 10 bliska odległość
- 2 niedokładne wymierzenie

87 + 10 - 2 = 95

1

Tarcze batarianina

850 - 615 = 235
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, o 22:21 przez Kiru Heidr Varah, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 663
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

19 kwie 2014, o 22:20

Kieł

Biorąc pod uwagę wcześniejszego pecha fakt, że aż pięć z ośmiu pocisków dosięgło celu Kieł mógł potraktować jako uśmiech losu. Mimo, że tarcze obcego całkowicie w pochłonęły siłę uderzenia batarianin odruchowo zwolnił co dało najemnikowi kilka sekund na poszukanie schronienia po drugiej stronie dziobu statku. Jego obecne posunięcia wyraźnie prowadziły do wystawienia się na otwartą przestrzeń gdzie będzie stanowił łatwy cel dla terrorysty. Nawet jeśli bardzo tego chciał nie mógł liczyć na pomoc rannego Dymitra ani Nathaniela, który nadal znajdował się po drugiej stronie pomieszczenia.
- Potrzebujesz pomocy? – do jego uszu znowu dotarł głos kobiety. która ostrzegła ich przed zbliżającym się patrolem, gdyby sytuacja nie byłaby tak poważna można by pomyśleć, że rozmówczynię bawią jego kłopoty. - Spójrz na zbiorniki za tobą, jest w nich ciekły azot.


Nathaniel


Pocisk wystrzelony z minimalnej odległości z wielką siłą trafił prosto w pierś batarianina. Przez chwilę porucznikowi wydawało się, że za półprzezroczystą szybką hełmu widzi twarz przeciwnika wyrażającą głębokie niedowierzanie. Obcy zachwiał się z trudem łapiąc równowagę, nawet jeśli kula nie zdołała całkowicie zniszczyć jego tarcz to na krótką chwilę przeszkodziła mu w wezwaniu pomocy. Terrorysta szybko doszedł do siebie i wykorzystując nowo nabytą wiedzę o pozycji błyskawicznie komandosa odwrócił się by wysłać w kierunku Natahniela pocisk ze swojej Modliszki. W tym momencie porucznik miał okazję na własnej skórze odczuć to co zgotował swojemu przeciwnikowi. Chociaż strzał niemal całkowicie zbił jego tarcze to, choć z trudem, udało mu się utrzymać w pionie. Na szczęście dla żołnierza siła odrzutu wraz z niepewną pozycją na nogach sprawiła, że batarianin na dobre stracił równowagę i usiadł na ziemi z bronią wycelowaną w przeciwnika, przystępując do wymiany zużytego pochłaniacza.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 663
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

28 kwie 2014, o 20:36

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Pozostawienie przy życiu obezwładnionego batarianina było poważnym błędem o czym wkrótce mieli przekonać się zajęci walką z przeciwnikami Kieł i Nathaniel. Pozostawiony sam sobie obcy po wielu próbach zerwania więzów zdołał rozciągnąć giętkie tworzywo na tyle, by po manewrach dłonią godnych człowieka gumy, uwolnić jedną rękę. Nie tracąc ani chwili na zbędne rozpoznanie sytuacji uruchomił komunikator.
- Przymierze dostało się do hangaru! – wykrzyczał do mikrofonu – Potrzebujemy wsparcia! Jest ich co najmniej dwóch! – dodał po ułamku sekundy, uświadamiając sobie, że prawie pominął istotną informację.
Terrorysta nie zdołał nawet uwolnić drugiej kończyny zanim z przejść po obu stronach pomieszczenia wypadł oddział złożony z dziesięciu jego towarzyszy.
To przesądziło sprawę dla trójki ludzi. Przewaga pięć do jednego nie jest czymś z czym większość żołnierzy zdołałaby sobie poradzić.
Znajdujący się tuż obok drzwi Nathaniel zdołał wystrzelić tylko raz nadszarpując tarcze jednego z napastników zanim czterech innych powaliło go na ziemię okładając kolbami karabinów. Żaden z nich nie próbował do niego strzelać ani uszkodzić żadnej ważnej dla podtrzymania życia części jego pancerza. Oznaczało to najprawdopodobniej, że kazano zachować ich przy życiu co w tej sytuacji nie mogło oznaczać nic dobrego. W pewnym momencie jakaś siła szarpnęła porucznika na nogi i nie czekając aż złapie równowagę zaczęła brutalnie wlec go w kierunku dalszej części kompleksu.
W momencie, w którym Kieł dopadł do zbiorników wskazanych przez osobę po drugiej stronie komunikatora batarianin oddał w jego kierunku pojedynczy strzał. Wystrzelony pocisk o włos ominął ramię najemnika trafiając w znajdujący się przed nim pojemnik z ciekłym azotem. Ten ułamek sekundy był zbyt krótkim okresem czasu by ludzki mężczyzna uświadomił sobie fakt, że w momencie gdy kula przebiła metalowe poszycie butli wewnątrz nastąpił gwałtowny wzrost ciśnienia. Wybuch, jaki nastąpił w tym momencie, odrzucił Kła na pięć metrów prosto pod nogi jego przeciwnika. Mimo to najemnik mógł mówić o szczęściu, że resztka jego tarcz zaabsorbowała większość siły uderzenia. Gdy oszołomiony i całkowicie niezdolny do ruchu najemnik zobaczył nad głową wylot lufy karabinu był pewien, że nadszedł jego koniec.
- Nie! – usłyszał jakby z oddali – Ghorek chce ich żywych!
Dwóch batarian złapało ogłuszonego przeciwnika i podobnie jak leżącego nieopodal Dymitra i wcześniej Nathaniela, zawlokło do dalszej części kompleksu.


Trzech związanych mężczyzn klęczało na podłodze pomieszczenia, które przed atakiem pełniło rolę mesy. W ciągu kilku minut po porażce w hangarze napastnicy odebrali im wszelką broń i pancerze zostawiając ich całkowicie odsłoniętych i niezdolnych do stawiania oporu. Po przeciwległej stronie pomieszczenia kuliła się pod ścianą pilnowana przez terrorystów grupa ludzi, pracowników ośrodka. Trzem żołnierzom wydawało się, że dostrzegają w twarzach jeńców niemy wyrzut, że nie zdołali ich uratować.
Największe przerażenie budził jednak batarianin ustawiający właśnie na przeciwko pokonanej trójki latającą kamerę, podobną do tych używanych obecnie przez dziennikarzy. Kieł, Nathaniel i Dymitr mogli jedynie zastanawiać się w jakim rodzaju show przyjdzie im zagrać główne role.
Po dłuższej chwili, gdy obcy skończył kalibrować sprzęt, odsunął się poza pole widzenia obiektywu robiąc miejsce towarzyszowi o imieniu Ghorek, oczywistemu dowódcy operacji. Terrorysta nie wypowiedział ani słowa w kierunku jeńców, jedynie krótkim gestem rozkazał rozpoczęcie nagrywania.
- Dowódcy Przymierza – zaczął powoli, podniosłym głosem – zamiast akceptacji naszych sprawiedliwych żądań spotkała nas zdrada. - wskazał na trójkę żołnierzy. – Jednak w przeciwieństwie do was my wiemy co to miłosierdzie. – skinął na jednego ze swoich ludzi. Wskazany osobnik ruszył w miejsca i wyciągnął Nathaniela w szeregu. Jeden z jego towarzyszy trzymał ciało porucznika podczas gdy ten trzymał nogi człowieka. Ghorek uniósł swoją Zjawę i nie wahając się ani sekundy z przyłożenia przestrzelił kolano żołnierza. Dwaj baratianie odciągnęli pogrążonego w szoku mężczyznę i nałożyli na ranę porcję mediżelu ratując go przed wykrwawieniem się. Chwilę później podobny los spotkał Kła i Dymitra.
- Wasi ludzi otrzymali karę, ale na razie pozwalam im żyć. Jednak od tej pory co godzinę zabiję jednego zakładnika, tak długo aż nie otrzymam potwierdzania spełnienia naszych żądań.
Zakończone w tym momencie nagranie trafiło na biurka wielu członków pionu decyzyjnego Przymierza zaledwie kilka minut później.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12212
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

14 cze 2014, o 18:21

Dymitr i Nathaniel

Trzy kwadranse temu...


Nie można było tej misji uznać za udaną. Dymitr Aristow, Nathaniel Black i Artur Mistrz stali się kolejnymi zakładnikami batarian i jakiś czas temu rannych, pozbawionych broni, pancerzy i skrępowanych linami. Przynajmniej jednak wiedzieli, gdzie byli przetrzymywani naukowcy. Ironia losu. Mieli uratować zakładników, a stali się kolejnymi z nich.
W końcu, gdy zbliżał się czas, dwóch batarian chwyciło wyrywającego się im Artura i ustawili go przed lewitującą kamerą. Z racji stawianego oporu, otrzymał kopniak w nogę, tak mocny, że chyba doszło złamania. Świadczyć o tym mogło słyszalne w sali chrupnięcie i krzyk bólu jaki wydał z siebie najemnik. Batarianie się jednak tym nie przejmowali, bo ważne dla nich było, że ten klęczał przed kamerą i dyszał ciężko, starając się opanować uczucie bólu w nodze.
Obok niego stanął nie kto inny, a sam Ghorek, trzymając ręce za plecami, a w dłoni dzierżąc Tłumiciela.
- Dowódcy Przymierza. Zgodnie z zapowiedzią, zabiję kolejnego zakładnika. - mężczyzna podszedł o krok bliżej do kamery i zamrugał dwiema parami swoich oczu - Dobrze wiecie, że mogliście tego uniknąć. To nie ja będę miał krew tego człowieka na rękach, ale wy! Wolicie, żebym ich wszystkich zabił, zamiast zacząć rozmawiać ze mną, na temat wycofania się waszych sił ze Skylliańskiego pogranicza. Wolicie wysłać tutaj skrytobójców, choćby sami mieli przez to zginąć. - cofnął się o krok i wyciągając zza pleców pistolet, odbezpieczył go i przystawił jego lufę do głowy Artura Mistrza - Skoro chcecie jego śmierci i jego krwi, to proszę bardzo.
W tym momencie dowódca batarian pociągnął za spust, a z drugiej strony głowa zakładnika wybuchła, zostawiając po sobie mały otwór w czaszce i brudząc krwią, resztami kości i mózgu podłogę. Sam najemnik upadł bez życia na posadzkę, na oczach wszystkich zebranych w messie i ku ich przerażeniu. Nie było dobrze słychać wystrzału, przez tłumik zamontowany w broni i niektórzy mogli szukać w tym nadziei, tłumacząc sobie, że to było odgrywane, choć widzieli krew i zawartość głowy Mistrza.
- Za godzinę zabiję kolejną osobę, ku waszej uciesze, bydlaki. Ciekaw jestem, jakie kłamstwa powiecie ich rodzinom o powodzie śmierci ich bliskich. - mówił to wszystko z niewyobrażalnym gniewem i obrzydzeniem, a zaraz po tym, jak dał znak, by wyłączyć nagrywanie, napluł na zwłoki swojej ofiary, zanim wyszedł z pomieszczenia.

Minęły trzy kwadranse...

Borys i Rebecca

Norad najszybciej, jak tylko mógł podróżował z jednego Przekaźnika Masy do drugiego, aż w końcu dotarł do systemu Macedonia. Jak minął ten czas uczestnikom tajnej operacji? Chyba tylko na sprawdzeniu stanu swojego sprzętu, oraz zapoznaniu się przez Rebeccę z planami placówki naukowej, do jakiej mieli się niepostrzeżenie dostać. Borys nie miał tego przywileju.
Według schematów jakie otrzymała, można było stwierdzić, że ktoś z Przymierza popadł w paranoję, instalując niebotycznie sporą ilość kamer. Patrząc na plany, praktycznie mogła sobie wyobrażać, jak jedna kamera ustawiona jest tuż obok drugiej. Paranoja. W większości budynek znajdował się pod ziemią i by dostać się do celu swojej podróży, potrzebowała znaleźć się prawie na ostatnim poziomie.
Oczywistą drogą w dół była winda, której szyb biegł przez sam środek walcowej konstrukcji, ale wpierw trzeba by się dostać do środka. Były tam jednak tylko dwie oczywiste drogi. Hangar, albo wejście główne, po przeciwnej stronie.

Tymczasem Norad dostał się na orbitę Porolan i desantowiec, jaki miał ich zawieść na powierzchnię, czekał w gotowości. Tokarow i Dagan czekali w hangarze, tuż obok swojej taryfy, aż pojawił się na miejscu Komandor Cole.
- Nie mogę wam zbyt wiele powiedzieć, na temat tego, co was tam czeka. Posadzimy was tak blisko posterunku, jak tylko się da. Praktycznie na granicy ich radaru, ale i tak czeka was pewien spacer w ciężkich warunkach. Grawitacja może tam dawać w kość. Nie wiem też czy ktoś z batarian tam nie nasłuchuje, także nie przesadzajcie z łącznością, zanim wejdziecie do środka. W pewnym momencie spróbuję zająć ich szefa, więc liczmy na to, że nie będzie wtedy kontrolował dokładnie swoich podwładnych.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

14 cze 2014, o 18:35

Nie ociągała się. Gdy tylko dane jej było opuścić mesę, czym prędzej powędrowała do zbrojowni, tam przywdziała odpowiedni pancerz by już w kolejnej chwili wracać do komandora. Nie umknęło jej uwadze, że tylko ona zasłużyła sobie na przywilej zapoznania się z planami, ale... W końcu Tokarow to najemnik. Jasnym było, że Przymierze nie podzieli się planami swych placówek z kimś z zewnątrz.
Oczekując na ostateczną odprawę przy desantowcu, wciąż analizowała jeszcze widniejące na schematach systemy. Bardzo rozbudowany monitoring... Monitoring, który należało czym prędzej wyłączyć. Na obecną chwilę, gdy placówka znajdowała się w rękach batarian, taka ilość kamer im, "wyzwolicielom" - parsknęła w myślach na takie określenie, ale było jedynym, jakie na ten moment jej się nasunęło - mogła tylko zaszkodzić. Biorąc pod uwagę, że terroryści mogli już od pewnego czasu wykorzystywać podgląd na swój własny pożytek, dobrze byłoby utrzeć im nosa, jednocześnie zapewniając sobie nieco większe bezpieczeństwo... A przynajmniej możliwość poruszania się po ośrodku bez bycia stale pod obserwacją.
Tymczasem, wysłuchawszy słów komandora, skinęła tylko głową.
- Tak jest. - Myśl o zakładnikach nie zajmowała jej. Skoro to nie jej zadanie, nie zamierzała się nimi szczególnie martwić. Może ktoś ich już ratuje. A może już nie żyją. Co za różnica? Dla niej liczyło się to, co ta placówka kryła. Tylko to zamierzała zdobyć.
Potem, zajmując swoje miejsce w desantowcu, z dala od uszu komandora, rzuciła okiem na Borysa.
- Jesteś najemnikiem więc pewnie wszelkie dyskusje o zakazach i nakazach będą bezsensowne, ale... To dobrze. - Uśmiechnęła się leniwie. - Zadbaj o to, bym mogła robić, co do mnie zależy. Jak? Prawdę mówiąc, to bez znaczenia, ale nie mów tego moim przełożonym. - Zmrużyła oczy. Była żołnierzem, trzymała się zasad... Takiej wersji powinno wierzyć jej szefostwo. Żadnej innej.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

14 cze 2014, o 19:52

Podczas dojścia do hangaru pod obstawą, Borys zauważył że na miejscu czekała już Daganowa. Szybko co nie?
W każdym razie tylko ona miała schematy miejsca, gdzie mieli się udać. To było oczywiste zmniejszenie pola do manewru dla niego. Ważne było jednak to, że nareszcie będzie można rozładować lata gniewu i nienawiści, bo wszędzie było pełno tych handlarzy niewolników i terrorystów. Doskonale.
Na miejscu, (odzyskując broń przy okazji), wysłuchał pana Cole'a który przybył chwilę potem.
- Zrozumiano.
Jedyne czego będą słuchać te bydlaki to odłgos kul i krwi w ich odpowiednikach płuc, ot co.
Chwilę potem wdał się w rozmowę z partnerką, gdy wsiadał do desantowca.
- Da. - okazając przy okazji lekki uśmieszek, po czym odpowiedział jej:
- Niech ci będzie, mi tam pasuje. Róbmy swoje a skończymy z tym w mgnieniu oka. - kończąc rozmowę.
Niech się zacznie rzeźnia...
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

15 cze 2014, o 18:30

„Kurwa, kurwa i jeszcze raz kurwa.” Te słowa przelattwały przez głowę Nathaniela już któryś raz z rzędu w przeciągu ostatnich minut. Dalej nie mógł zrozumieć jak mogli spieprzyć to zadanie. W teorii zrobił wszystko co należało, lecz praktyka zgnoiła go i wyrzuciła przez śluzę na środku Galaktyki. Dał się załatwić jak jakiś żółtodziób i kolokwialnie można powiedzieć, że pan Black spierdolił zadanie. Jeśli się uda mu z tego wydostać to Dowództwo zrobi mu z dupy jesień średniowiecza, a jego znajomi będą mieli dobry pretekst do żartów. Przez jego decyzje życie stracił jeden z jego podwładnych, a on sam i Dymitr dostali po kulce w kolano. Nie ma co, batarianie naprawdę starali się być mili dla swoich gości. Jedynym plusem tego całego bagna było to, że znajdowali się w tym samym pomieszczeniu co zakładnicy, których mieli uratować. Jednak bez broni, pancerza i związani nie mieli szans. Jedyną szansą było to, że oddział, który został wysłany im na ratunek zrobi trochę zamieszania. Wysłany, gdyż Nat służył w wojsku już wystarczającą ilość czasu by wiedzieć jakie są procedury postępowania. Wyślą kolejny oddział zwiadowczy, który będzie musiał tu dotrzeć. Potem powinno się wezwać kawalerię i wziąć gnojków w kleszcze. Jednak łatwo powiedzieć, zaś trudniej zrobić. Porucznik mógł teraz tylko obserwować otoczenie i starać się jakoś poluzować więzy. Gdyby tylko miał coś ostrego. Nóż, szkło. Cholera, nawet plastokowy nożyk dla lalek by się teraz nadał.
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

15 cze 2014, o 21:52

Wielkolud siedział twardo na ziemi, opierając się o ścianę i przyglądał się wszystkiemu co działo się w tym pomieszczeniu. Był tutaj porucznik jak i reszta naukowców, których mieli ocalić, natomiast oddzielili od nich Mistrza. Dobrze wiedział, co teraz z nim się stanie, sam był światkiem i to nie jednokrotnie jak jakiegoś zakładnika odciągają od reszty. Szybka eliminacja, pokaz który ma dać efekt zastraszenia dla reszty więźniów lub dla kogoś innego, w ich przypadku dla Przymierza. W tym krótkim czasie, kiedy przebywał w towarzystwie tamtego mężczyzny, zdążył go nawet polubić, tak samo jak obecnego tutaj porucznika. Dymitr dobrze widział co się działo z Nathaniel'em, powierzono mu tą misję jak, życie Artura oraz Rosjanina, a ostatecznie wiele poszło nie po jego myśli. Jedynie co pozostało olbrzymowi to nic nie mówić, gdyż nie wiedział jak wesprzeć drugiego żołnierza jak i czekać, czekać na to co przyniesie los.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12212
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

16 cze 2014, o 23:37

Rebecca i Borys

Zaraz jak tylko dwójka inżynierów znalazła się we trzewiach desantowca, właz za nimi się zamknął i odezwał się w intercomie męski głos dosyć wyluzowanego człowieka.
- Mówi pierwszy pilot. Witam gołąbeczki na pokładzie Wiedźmy. Moja zaktualizowana o zalotny głos WI, podpowiada mi, że atmosfera na skale, na której was wysadzę, jest niedobra. - przez chwilę było czuć, jak pojazd podrywa się z pokładu i leci ku planecie - Odradza się więc palenia papierosów, wyskoczenia na piknik, czy też sprawdzania rześkości powietrza, ale to notka od ministerstwa zdrowia. Na pokładzie prosimy nie pluć, nie przeklinać, nie ciągnąć dziewczynki za włosy i sprawdzić szczelność pancerzy. Dziękujemy za skorzystanie z naszych usług.
Nie można było odmówić pilotowi tego, że był pozytywnie kopnięty i starał się wprowadzać dosyć sielankowy nastrój. Gdyby tylko flota miała więcej takich pilotów.

Podróż przez gęstą atmosferę była całkiem dobrze odczuwalna, co akurat wpływało na niski komfort pasażerów. Lot trwał dłużej niż można się było tego spodziewać, ale zarówno Borys, jak i Rebecca nie mieli pojęcia, jakie instrukcje otrzymał pilot, odnośnie manewrów i sposobu pokonania trasy, by nie zwrócić na siebie uwagi.
- Dobra miśki, znaczy się pasażery. - odezwał się po raz kolejny pilot - Tu was wysadzam. Czeka was ćwierć kilometra spacerku, a ja lecę wypić moje mojito. Sprawdzić szczelność.
Jak tylko pilot otrzymał sygnał, że wszystko jest w porządku, drzwi od promu się otworzyły i pokazały dwójce specjalistów widok na płaską, ale skalistą powierzchnię Porolan, oraz nocne, gwieździste niebo z kilkoma większymi chmurami, jakie zakrywały jego część. Wpływ grawitacyjny planety też zaczął być odczuwalny i nie był to przyjemny stan nieważkości, a ciężka ręka przyciskająca do podłoża. Dało się to znieść, ale nie było w tym nic przyjemnego. - No już, uciekać mi stąd. Sio. Drink mi się grzeje.

Nathaniel i Dymitr

Sytuacja nie była różowa, zarówno dla obu żołnierzy, jak i przetrzymywanych naukowców. Skoro batarianie zabili Artura, to było pewne, że któregoś z nich wezmą w drugiej kolejności do odstrzału. Mogły to też potwierdzać spojrzenia jednego ze strażników, który całkiem często spoglądał w stronę spokojnego Dymitra. DUŻO częściej niż na Nathaniela.
Pilnujących ich batarian było trzech, ale jeden w zupełności by wystarczył, skoro uzbrojeni byli w Mściciele, a przetrzymywani byli skrępowani.

Rozglądając się za czymkolwiek, co mogłoby odmienić ich ponury los i starając się poluzować linę, Black dostrzegł jak jedna z kamer, które były na niego zwrócone, poruszała się szybko, acz nieznacznie, to w lewo, to w prawo, po czym zatrzymywała się i powtarzała cały proces. Szkoda tylko, że nie mógł znaleźć niczego do przecięcia tych lin.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

17 cze 2014, o 16:13

Milcząc przez całą drogę, po opuszczeniu desantowca parsknęła cichym śmiechem. Nie miała w zwyczaju podchwytywać żartobliwych rozmów... Ba, zwykle z własnej woli nie wdawała się nie tylko w żartobliwe, ale w ogóle żadne dyskusje. Tym razem nie było inaczej - beztroską postawę pilotka skwitowała niczym więcej, jak typowym dla siebie milczeniem. Dziwić więc mogła nagła wesołość - Dagan odprowadziła prom wzrokiem, uśmiechając się pod nosem.
- Zabawny facet - rzuciła lekko, jeszcze raz sprawdzając wszystkie systemy pancerza oraz sprawność modu bojowego Kata. Dopiero wtedy, gdy wszystko ostatecznie potwierdziło swe prawidłowe funkcjonowanie, spojrzała na Borysa. Nie wiedziała, kto w ich dwójce miał większą moc decyzyjną, ale... Zapewne nikt, póki nie ustalą tego w działaniu. Cole nie wyznaczył nikogo na faktycznego lidera, a sama przynależność do Przymierza nie była wystarczającym argumentem, by Dagan samozwańczo obwołała się przywódczynią. Zresztą, na dobrą sprawę wcale tego nie chciała. Na ten moment liczyło się dla niej tylko to, by ani ona, ani Tokarow nie spieprzyli tych działań, za które odpowiedzialność spadłaby na nią. Jeśli najemnik chciałby sobie pohasać jako chwilowy dowódca, to póki nie będzie narażał tym jej tyłka, nie oponowałaby.
- Placówka ma dość rozbudowany monitoring... - To określenie nie oddawało w pełni tego, co widziała na schematach, ale przecież nie będzie teraz liczyła w pamięci, ile kamer dostrzegła na planie. - ...który trzeba będzie unieszkodliwić. Wolałabym jednak, byś nie potraktował kamer salwą z tego. - Ruchem głowy wskazała broń mężczyzny. - Postaram się je wyłączyć tak, by karabinowe fajerwerki zdradzające naszą obecność nie były potrzebne. - Wzruszyła lekko ramionami. Nie miała pojęcia, czy jej się to uda, ale ponad oficjalną specjalizację w oprogramowaniach platform bojowych, była też hakerem. Wyłączenie monitoringu czy wcześniejsze zakłócenia obrazów z poszczególnych kamer mogło być wyzwaniem, ale powinno być wykonalne.
Nim ruszyli, aktywowała także omni-klucz, pozostawiając go tylko w stanie uśpienia. W razie ewentualnego starcia wolała nie musieć tracić czasu na wywoływanie obładowanego dziesiątkami mniej lub bardziej przydatnych programów klucza.
- Dobra, prowadź - rzuciła wreszcie w kierunku najemnika, po jednym próbnym kroku rejestrując trud, jakiego nastręczyć miała wędrówka. Podwyższona grawitacja nie była niczym miłym.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

17 cze 2014, o 18:49

Nathaniel był przejęty tą misją, podczas której dowodził i która nie została przez niego i towarzyszących mu ludzi. Jeden człowiek został zabity, oni zostali wzięci do niewoli przez wroga było widać, że cały czas porucznik o tym myśli, widać było to po jego twarzy. Po pewnym czasie do głowy olbrzyma wpadł pomysł, którego celem było to, aby wyższy rangą żołnierz przestał tak o tym wszystkim myśleć.
- Wezwałeś nas szybko do siebie i praktycznie od razu ruszyliśmy do akcji, zapewne nawet nie miałeś poruczniku, aby zajrzeć do moich akt. Na Cytadeli powiedziałem ci, że szkołę oficerską ukończyłem kilka lat temu, muszę trochę to sprostować. Ukończyłem ją nie tak dawno, a byłem zaledwie na paru misjach. Czemu wtedy powiedziałem inaczej, san nie wiem. Uwierzysz, jeśli ci powiem, że trochę więcej jak dwa lata temu siedziałem w więzieniu pod okiem Przymierza ? - powiedział Dymitr do drugiego żołnierza. Rozmowa, zwykła prosta i szczera rozmowa z drugim człowiekiem, mogła wnieść wiele o ile została dobrze przeprowadzona. To jedna z wielu rzeczy, które zapamiętał z ukończonej przez niego szkoły oficerskiej, Black zapewne o tym również wiedział, ale to oczywiście nie znaczyło, że to co chciał zrobić jest z góry skazane na porażkę. Może podczas tej rozmowy wpadnie któryś z nich na pomysł jak wydostać się z tego miejsca i dokończyć zadanie lub zdarzy się coś co to ułatwi, kto wiem.
ObrazekObrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

17 cze 2014, o 20:37

To wszystko było bez sensu. Mógł nawet się turlać, lecz nie uda mu się przerwać tych lin. Batarianie wiedzieli co robią kiedy wiązali żołnierzy Przymierza Ludzkości. Jednak w każdej osłonie i każdym planie była jakaś luka. Zadaniem Nathaniela na chwilę obecną było znalezienie jej i wykorzystanie dla własnych celów. Lecz obecność trójki napastników, uzbrojonych w karabiny szturmowe nie nastrajała za bardzo. Ciekawe w ogóle było to, dlaczego czworoocy przeznaczyli aż trzech żołnierzy do pilnowania bezbronnych i skrępowanych jeńców. Aż tak bardzo się bali, czy też może mieli za dużo ludzi i nie mieli pojęcia co z nimi zrobić? Tak czy siak Nath i Dymitr byli w czarnej elkorskiej dupie. Porucznik obserwując pomieszczenie natknął się wzrokiem na jedną z kamer, które były skierowane na niego. Nie było w niej nic nadzwyczajnego. Ot prosta kamera ochrony jakich wiele w takich placówkach. To co zdziwiło snajpera było zachowanie urządzenia. Obiektyw był skierowany na szarookiego i co chwila całe urządzenie poruszało się to w lewą to w prawą. Chwila przerwy i znów. Marine rozglądnął się po pomieszczeniu lecz nikt z obecnych nie zdał sobie sprawy z dziwnego zachowania urządzenia. Black spojrzał ponownie na kamerę. Cały czas powtarzała daną sekwencję. Jakby dawała mu jakąś wskazówkę. Lecz zanim porucznik zdążył na coś wpaść doszedł do niego głos Aristowa. Najwyraźniej zebrało mu się na szczerą rozmowę przed tym jak batarianie rozwalą ich głowy przed widownią.
- Każdy z nas miał jakąś przeszłość sierżancie. Mnie obchodzi tylko, czy wykorzystasz szansę, którą dało Ci Przymierze i pomożesz mi. – rzekł wojownik patrząc znów na kamerę ochrony. Ruchy w dalszym ciągu te same. Może to wzór jak zdjąć z siebie liny? Nie zaszkodzi spróbować. Nathaniel zaczął się ruszać to w jedną to w drugą stronę, napinając mięśnie i luzując je. Powtarzał ten schemat z przerwami. Jak kamera.
- Tak w ogóle to za co siedziałeś? – rzucił w trakcie w jednej przerw.
ObrazekObrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

17 cze 2014, o 21:32

Lot okazał się nawet całkiem przyjemnym doświadczeniem, zważywszy na to, iż ani Borys, ani tym bardziej Rebecca nie raczyli się odezwać. A sam pilot? Mimo że pieprzył trzy po trzy, to jednak był pozytywnie nakręcony, nie tak jak za starych czasów, gdy piloci Modliszek, w których Tokarow był przewożony zachowywali się cicho. Pewnie ta rzecz spowodowała, że dziewczyna cicho parsknęła, a najemnik się uśmiechnął, patrząc w jej kierunku.
Po wysiadce skwitował jej zdaniem prostym
- No da.
Po uprzedniemu sprawdzeniu szczelności pancerza, diagnostyce Argusa i przygotowaniu omni-klucza do "pracy w terenie", Borys zdołał się zorientować że uprzednio Cole nie dobrał lidera. Właściwie, co komu to szkodzi - to jest akcja Przymierza, jedna z nich jest obok niego, to ona jest odpowiedzialna za całą akcję. A Rusek jest odpowiedzialny za nią, tym bardziej że ma zapłatę za dobrze wykonaną robotę do zgarnięcia, w związku z czym uznał za naturalną kolej rzeczy fakt, że to Rebecca będzie dowodzić.
Kamery faktycznie były utrapieniem, a stosowanie Argusa przeciw nim było jawnym bezsensem. Tutaj raczej by się przydało Przeciążenie...
- Prawda. Mam nadzieję że wiesz, gdzie mogą być węzły sieci monitoringu, to by nam ułatwiłoby sprawę znacząco.
Po tym zaraz zrobił szybką diagnostykę omni-klucza, i go uśpił, tak jak Rebecca.
- Haraszo, tylko mną odpowiednio pokieruj bo ja nie mam mapy w przeciwieństwie do ciebie - po czym on wraz z nią wyruszyli.
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12212
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

21 cze 2014, o 15:37

Rebecca i Borys

Dwie minuty po lądowaniu, pojawił się pierwszy problem, który był prosty do rozwiązania. Chodziło bowiem o wskazanie kierunku w którym mieliby podążać. Z racji tego, że Borys nie był na liście osób, które były upoważnione do danych o laboratorium i jego lokalizacji, trafiło na sierżant Dagan, by wyznaczyła kierunek. Najprostsza droga prowadziła przez wąwóz. Mógł on pozwolić na szybkie dotarcie do budowli, a dane jakie do tej pory zebrał Norad, wykluczały obecność batarian na zewnątrz. Od końca wąwozu, do ich celu, było około sto metrów, gdzie znajdowały się luźno rozrzucone skały. Mogło to stanowić pewną osłonę, gdyby jednak wywiad się mylił i terroryści wyszliby się przewietrzyć.

Nathaniel

Kamera, która dziwnie się zachowywała, jak tylko Black to zobaczył i zaczął się ruszać w podobny sposób, szybko przestała się ruszać. I chyba przez długich dziesięć sekund nic więcej nie robiła. Przynajmniej do momentu, aż zrobiło się ciekawiej i kamera zaczęła mówić, choć nie dosłownie. Lampka sygnalizująca stan pracy kamery, zaczęła migać to na czerwono, to na zielono w bardzo zrozumiały dla żołnierzy Przymierza sposób. Alfabet Morse'a. Były to raptem cztery słowa, które powtarzały się przynajmniej z pięć razy. "Czego potrzebujecie? Ruch warg.".
Obaj panowie byli w opłakanej sytuacji, ale gdzieś na horyzoncie jawiła się nadzieja.
- Którą masz na omni? - spytał jeden z batarian drugiego
- Spokojnie, jeszcze dziesięć minut. - odezwał się ten, który spojrzał na wyświetlacz na nadgarstku, a potem na dwójkę związanych żołnierzy - Jeszcze dziesięć minut.
- Dobra, to pilnujcie ich. Zaraz wracam. - tylko tyle powiedział i chwilę potem wyszedł z pomieszczenia. Na jakiś czas było więc tylko dwóch strażników w messie.
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

21 cze 2014, o 15:58

Wąwóz. To z daleka śmierdziało pułapką. Podejrzewała, że Tokarow mógł nie chcieć wybierać tej drogi, podobnie jak ona - a nawet, gdyby się myliła, to nie ufała mu aż tak, by pozwolić się poprowadzić tak oczywistą drogą. Przynajmniej nie bez uprzedniego sprawdzenia, a przecież... Tak, mogła to sprawdzić nie narażając żadnego z nich. Jedynym ryzykiem było to, że gdyby jednak batarianie przejścia pilnowali, wtedy też dowiedzieliby się o obecności pary wydelegowanej przez Przymierza. Z drugiej strony jednak - czy naprawdę się ich nie spodziewali? Terroryści musieli wiedzieć, że prędzej czy później ktoś się tu zjawi. Samo ukrycie się ważniejsze było w budynku, nie tu, poza nim. Na dobrą sprawę wydanie się teraz mogłoby okazać się korzystne - gdyby inżynier i najemnik okazali się być wystarczająco sprytnymi, można by część z batarian wywabić na zewnątrz, tym samym zmniejszając ryzyko spotkania wroga w budynku.
- Mogę posłać przodem sondę - rzuciła do Borysa, zatrzymując się kawałek przed wąwozem. - Gdyby wbrew informacjom zwiadowców była to zasadzka, przynajmniej byśmy się o tym dowiedzieli. - Spojrzała na mężczyznę pytająco. Nie zamierzała podejmować decyzji sama - nawet, jeśli miała być tą nieszczęsną liderką, to wciąż uznawała za słuszne wspólne obieranie kierunku. Nie była typem lidera-despoty... Ba, w ogóle nie była typem lidera. Wolała, gdy ktoś inny wytyczał jej zadania, a skoro teraz wyglądało to nieco inaczej, poprzez wspólne decyzje pozbywała się przynajmniej części dyskomfortu.
Gdyby mężczyzna przystał na jej propozycję, w jednej chwili wysłałaby sondę w kierunku wąwozu. Gdyby natomiast zaoferował inne rozwiązanie - wtedy musiałaby się zastanowić. Mogła nie być przystosowaną do życia w społeczeństwie, ale nie zamierzała niepotrzebnie ryzykować własnym zdrowiem czy życiem.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

21 cze 2014, o 19:03

Zabawa na sto dwa. Nath próbując się wyzwolić z więzów w dalszym ciągu obserwował kamerę. Kiedy ta zauważyła co robi porucznik wojsk Przymierza zaprzestała jakichkolwiek ruchów. Przez dziesięć sekund nic się nie działo, jeśli nie liczyć drapania się po tyłku batarianina. Po chwili znów coś się zaczęło dziać. A ściślej mówiąc to urządzenie ochrony placówki przemówiło do snajpera. Black znał się co nieco na sprzęcie, zaś doświadczenie wojskowe pozwoliło mu dojść do wniosku, że kamera nadaje sygnał. Alfabet Morsa. Nath poczuł się urażony słowami kamery. Jakieś urządzenie i osoba, które je kontrolowała zwyczajnie go opieprzała. Nie fajnie. Wystarczyła mu własna świadomość, że znajdowali się w bardzo głębokiej dupie. Nie musieli mu o tym przypominać. Ciemnowłosy rozglądnął się dookoła czy batarianie go obserwują. Na szczęście byli zajęci sobą i innymi więźniami. Marine popatrzył się prosto w wizjer i powiedział bezgłośnie „Wolałbym działo, albo nóż.” Taka mała sugestia w kwestii pomocy. Po chwili jeden z batarian się ulotnił, zaś Nath dowiedział się ile czasu pozostało do kolejnej egzekucji. Dziesięć minut było to równocześnie bardzo dużo jak i bardzo mało. Snajper w dalszym ciągu próbował wyswobodzić ręce. Wystarczyło mu tylko kilka centymetrów by uaktywnić omni ostrze i rozciąć te liny. Tylko odrobina.
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

21 cze 2014, o 19:16

Rosjanin uważnie przyglądał się porucznikowi, który postanowił wysłuchać to co miał do powiedzenia. Przyjrzał się również kamerze, która była skierowana na nich jak i również na resztę tutaj przebywających więźniów. Zauważył lampkę, która znajdowała się przy niej i która mrugała do nich w nietypowy sposób, będąc jednocześnie zrozumiały dla niego jak i drugiego żołnierza.
- Kilkanaście lat temu uratował mi życie pewien gang i który zaproponował mi dołączenie do nich... 7 lat piłem z nimi, napadałem na statki, kradłem, ogólnie robiłem wszystko co tylko kazał robić mi szef... No prawie wszystko, podczas naszych wypadów ani razu nie zabiłem cywila, co prawda czasami uderzałem mocniej aby byli cicho lub stracili przytomność jednak to co innego... Później pojawiło się Przymierze, wiedziałem, że nie było szans na wygraną, od razu poddałem się, nawet nie sięgnąłem po broń... A potem 4 lata odsiadki w więzieniu o zaostrzonym rygorze... - opowiedział swoją skróconą historie na temat co robił przed tym jak go zamknęli jak i również jak długo czasu tam spędził. Porozumiewanie się z kamerą pozostawił wojskowemu wyższym stopniem, on za to mówił. Mówił po to, aby batarianie myśleli, że prowadzą po prostu rozmowę ze sobą, a nie próbuje czegoś co może ich zaniepokoić. Jednocześnie starał się niezauważalnie próbować wydostać swoje uwięzione ręce lub chociaż poluzować, aby miał większą możliwość ruchu.
ObrazekObrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

21 cze 2014, o 22:06

No jasne. Wąwóz. Przecież to oczywista pułapka. Wszędzie gdzie są konflikty, są używane pułapki.
Oczywiście to najprostsza sprawa tamtędy pójść... I najłatwiej skończyć tak jak matka. Bądź jako niewolnik. Nie ma tak dobrze, więc jak tylko o tym pomyślał, widząc to przejście, stwierdził:
- Niet, no... Przecież to oczywiste że to zasadzka.
Bynajmniej widząc jednak okolicę, raczej nie mógł wykluczyć faktu, że zarówno jego pewna intuicja jak i rozsądek mówią mu, że wszędzie jest prawdopodobieństwo że zastanie batarianina. Może dwóch. Może czterech, a może całą pieprzoną ekipę, dowodzoną przez popieprzonego handlarza niewolnikami... Tak bardzo przeszłość ciąży na nim, jak przekleństwo...
Na pytanie Rebeki odpowiedź była oczywista:
- Konieczno. Raczej nie mamy innego wyjścia. Założę się że wszędzie indziej te sabaki też są. A tak przynajmniej będziemy wiedzieć co nieco.
Tokarow nigdy nie dowodził w akcji - on jako najemnik zawsze, ale to zawsze słuchał się rozkazów. I z zimną krwią je wykonywał, nawet gdy były one moralne etycznie. Bo to zapewniało mu zarobek. I lepiej żeby było tak samo tutaj. Tyle że tutaj w grę wchodziła przeszłość, zemsta, i większy stopień przeżycia. Bo kto wie, co los mu (i Rebece też właściwie) zgotuje w tym miejscu...
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

22 cze 2014, o 10:46

Odetchnęła cicho. Dobrze, że w tej kwestii się zgadzali. Uzyskawszy akceptację ze strony Tokarowa w jednej chwili zbudziła omni-klucz, by już w kolejnej aktywować sondę nieco za wejściem do wąwozu, kierując ją wzdłuż drogi prowadzącej do stacji.
Potem zaś pozostawało tylko czekać. Nie określała jakiegoś konkretnego czasu, po którym w razie niewystąpienia ataku mogliby uznać, że jest bezpiecznie. Prawdę mówiąc, chyba w ogóle nie powinni przyjmować takich założeń. Choćby i sonda przetrwała w całości, nie wywołując salwy ogniowej z obu stron wąwozu, wciąż powinni być gotowi na to, że wróg po prostu jest cwany i na taką przynętę się nie złapie.
Tym niemniej nie zaszkodzi spróbować, w związku z czym sonda była na miejscu, przemieszczając się w polu niewielkiego kwadratu, Becca zaś, spięta, obserwowała jej poczynania. Dzierżąc teraz pistolet w obu dłoniach, aktywowała jeszcze tryb krioamunicji, chwilę później poświęcając się zupełnie obserwacji. I choć była sceptyczną w kwestii wiary, w tym momencie gotowa była wznosić modły do każdego z bogów świata, by nie wpadli w zasadzkę tak szybko. Chciała dotrzeć do placówki, załatwić co trzeba i wrócić - to naprawdę tak wiele?
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12212
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

23 cze 2014, o 18:23

Rebecca i Borys

Może i wąwóz pachniał z daleka pułapką, ale to była najprostsza droga do bazy. Znajdowała się ona bowiem w środku krateru, którego promień wynosił około sto metrów. Ściany jego były natomiast wysokie na dwadzieścia, do dwudziestu pięciu metrów. Zza takiej krawędzi widok na placówkę byłby idealny, zwłaszcza dla snajperów, ale zejście po jego stromych ścianach w głąb, mogło być niezbyt fortunne. Nie wspominając o wcześniejszej wspinaczce, bo w pobliżu nie było łagodnej drogi, by pokonać obecne wzniesienie terenu. Wszystko to w warunkach zwiększonej grawitacji.
Dwójka inżynierów doszła do porozumienia względem tego, że trzeba wysłać sondę na zwiad i to też kobieta zrobiła. Holograficzna drona ruszyła do przodu, wąwozem i zaczęła przekazywać dane z tego, co też widziała. Nie było tego wiele, bo po prostu nie było za bardzo o czym informować. Sonda przemieszczała się do swojej granicy, czyli pięćdziesięciu metrów, ale wciąż brakowało jej połowy drogi do końca wąwozu, a bazy jeszcze nie było widać, podobnie jak przeciwników, którzy mogliby czekać na kolejnych wysłanych przez Przymierze.

Nathaniel i Dymitr

Próby rozwiązania więzów przez obu panów, okazywały się być beznadziejne, choć wciąż próbowali. Widocznie batarianie wiedzieli co robili, kiedy je im zakładali. Dodatkowo fakt pozbawienia ich Omni-kluczy, o którym przypomniał sobie Nathaniel, mógł się okazać niefartowny, dla jego planów przecięcia więzów. Poważnie potrzebowali czegoś ostrego. Dobrze, że przynajmniej batarianie nie zwracali na nich takiej uwagi, pozwalając się im wygadać.

Ktokolwiek obserwował perypetie obu żołnierzy, obojętnie czy potraktował prośbę porucznika poważnie, czy też nie, zaczął coś robić, a przynajmniej na to wskazywały ruchy kamer w messie. Co pozostawało w takim wypadku obu związanym? Czekać.

Minuta czasu uciekła i w końcu znajoma kamera znowu zaczęła mrugać przyjaźnie, do oczekujących wsparcia, choć nie próżnujących żołnierzy. "W kuchni na stole jest nóż. Mogę wyłączyć światło."
Kuchnia. Patrząc ku drzwiom prowadzącym do niej i rzędzie stolików do minięcia, nie sposób było sobie wyobrazić, że znajdowała się obecnie kilometry od nich. Związani, z przestrzeloną nogą każdy i w towarzystwie dwóch uzbrojonych batarian, a na dodatek czas nie był po ich stronie. "Dwie minuty i wróci trzeci."

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”