W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

22 cze 2012, o 00:37

Stwór okazał się dość prostym celem dla Carmen, dzięki jej nieprzeciętnym umiejętnościom. Dzięki barierze uchroniła się od potężnego ciosu, a kombinacja nowej i wystrzały ze strzelby pozwoliła jej go zwyczajnie roztrzaskać.
Zdążyła chwilę ochłonąć i złapać dysk, który teraz leżał na ziemi, kiedy do jej uszu dobiegły dość niepokojące dźwięki, przypominające coś między jękiem a warkotem. Coś, co wydało stworzenie, które przed momentem się na nią rzuciło.
W górze, do wyrwy w podłodze, przez którą spadła, zmierzało, jak mogła domyślić się po odgłosach, dość sporo stworów podobnych do przyjaciela chcącego wybrać się w tournee po Narnii. Mogła spróbować stawić im czoło, lub uciec przez niezablokowane drzwi, prowadzące na korytarz tego piętra, wyglądający podobnie jak ten wyżej.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

22 cze 2012, o 10:38

Dopiero po wszystkim, gdy miała chwilę czasu, by pomyśleć o tym, co się stało, uświadomiła sobie, że widziała już gdzieś podobne stworzenie. Niedawno czytała najnowsze raporty Cerberusa mówiące o zmutowanych przez świadome maszyny przedstawicielach rodzaju ludzkiego, dokumenty przed jakimi m.in. Rada próbowała się tak zaciekle bronić i ślepo odpierać każdy podany na tacy fakt. Podejrzliwość wobec Iluzji jeszcze by zrozumiała, ale wobec Sheparda, ich Widma... Co za paranoja...
Dreszcz przeszedł jej po plecach, gdy jeszcze raz pomyślała o tym, skąd się te twory biorą. Kolejny, gdy zdała sobie sprawę, że strzał ze strzelby był słyszany także w innych pomieszczeniach owego kompleksu. Zamarła słysząc ten sam, nieprzyjazny i zupełnie obcy dźwięk natężony do co najmniej kilkunastu osobników. Nie były co prawda zbyt mądre, ale jednak liczebność wysoko przeważająca skromną jedynkę przemawiała za tym, by powściągnąć mordercze instynkty i wdrożyć ten najbardziej prymitywny, naturalny - ucieczkę. Gdyby Zane był z nią, zapewne spróbowałaby odeprzeć atak.
Momentalnie puściła się biegiem w stronę drzwi.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

23 cze 2012, o 16:45

Carmen wbiegła do kolejnego korytarza, którym też puściła się biegiem, słysząc za sobą przeraźliwe jęki osobników przypominających ludzkie wyobrażenia o zombie - żywych trupach. Korytarze tworzyły sieć, która, tak szybko mijana, przypominała wręcz ogromny labirynt. W końcu trafiła w ślepą uliczkę i wejście do innego pomieszczenia. Nie słyszała już za sobą odgłosów wydawanych przez stworzenia, a lekko zamazany napis na ścianie, głoszący, że miejsce to jest kwaterą dowódcy. Po przejściu przez otwarte drzwi, Carmen mogła zobaczyć dość zaniedbane pomieszczenie mieszkalne, lecz sprawiające wrażenie wyjątkowo luksusowego.
Kobieta po wejsciu została "przywitana" przez rozmyty obraz WI.
- Witaj ponownie. Znajdujesz się w kwaterze dr. Pauline Owens. Ta stacja posiada kody wyższego dostępu, umożliwiające odczytanie danych określonych jako Super Tajne - poinformowała Ortegę automatycznie. Od Carmen teraz zależy, jakie odpowiedzi uzyska.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

24 cze 2012, o 20:48

W sumie ucieszyła się słysząc kolejny raz ten bezuczuciowy głos WI. We wcześniejszym odbiorniku zakończyła swój żywot zbyt wcześnie, toteż w głowie Carmen utkwiło kilka pytań, jakie zrodziły obejrzane uprzednio vlogi i nagranie z kamer. Może będzie tu gdzieś także okazja, by odczytać dysk odebrany zombie-podobnemu stworzeniu? W przeciwieństwie do tamtej "wizji" WI, ta nie wydawała się tak bardzo uszkodzona.
- Opowiedz mi co tutaj badano i dlaczego. Co miały przynieść te badania? - Nie było to zauważalne przez ciemny wizjer hełmu, ale kobieta uniosła brwi w pytającym geście. Gdyby otrzymała konkretną odpowiedź na to pytanie, z pewnością zapytałaby też o wyniki, a także o to, gdzie przetrzymywane są wszystkie obiekty badań i dokumenty. Może gdyby je zwinęła, mogłyby one posłużyć w jakiś sposób Cerberusowi. Kobieta była także ciekawa, czy komputer potrafiłby podać koordynaty Zane'a, lokalizując go na podstawie komunikatora wbudowanego w jego hełm, bądź numeru omni-klucza. Widziała już w kilku maszynach podobną możliwość, jednakże zdawała sobie sprawę z tego, że było to drogie oprogramowanie i nie każda stacja mogła sobie na coś podobnego pozwolić. - Możesz na tym odbiorniku odczytać OSD? - Kończąc serię pytań, wzdychnęła ciężko po przebytej biegiem drodze.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

27 cze 2012, o 00:48

WI, w postaci przypominającej swoim wyglądem mgłę, wydała z siebie cichy, ostry odgłos, świadczący o zaakceptowaniu żądania Carmen. Chwilę potem mechaniczny głos rozpoczął swą przemowę, której wiarygodność kobieta mogła sprawdzić widząc pojawiające się widy i różne wiadomości zarówno od zarządu Przymierza, jak i do anonimowych fundatorów projektu, którymi najpewniej były osoby niekoniecznie legalnie i jawnie się tym zajmujące.
- Ta placówka badawcza, oddelegowana przez Przymierze Systemów do badania szkodliwego wpływu pierwiastka zero na umysł człowieka i eliminowania jego skutków, początkowo spełniała swoje funkcje, lecz tuż po przejęciu funkcji dowódcy przez doktor Pauline Stones diametralnie, choć nie jawnie, zmieniła swój cel. Zaczęto eksperymenty na pacjentach poddanych do badań oraz werbowano nowych podając się za placówkę rozwojową, przeznaczoną dla młodych adeptów, wszystko pod odpowiednimi przykrywkami. Pacjentom stopniowo podawano różne środki w większym lub mniejszym stopniu zawierające w swym składzie piezo i obserwowano wyniki, chcąc uzyskać efekt tak zwanego "zombie", na wzór kolonistów z Eden Prime, których przemieniły w tę formę gethy. Uważano, że dzięki odpowiednim badaniom i testom będzie można uzyskać kontrolowaną martwicę niektórych zespołów tkanek, dzięki czemu ciała staną się niewrażliwe na ból, lecz wciąż zdolne do działania, jak w przypadku kolonistów, lecz obiekty były niestabilne psychicznie, jak i fizycznie oraz stanowiły ciągłe zagrożenie dla personelu. W roku 2170 placówka została zamknięta przez zarząd Przymierza Systemów bez podawania przyczyny do wiadomości publicznej. Przyczyną tą było wyrwanie się pacjentów spod kontroli naukowców, a w efekcie wymordowanie wszystkich członków personelu. - zimny i obojętny ton głosu WI co chwila był przerywany przez nieustające zakłócenia, lecz wciąż dało się zrozumieć, co ma do przekazania.
- Niestety, ta stacja nie posiada funkcji identyfikacji osobników poprzez omni-klucz. Wszystkich pacjentów monitorowano dzięki wszczepionym pod ich skórę implantom - poinformowała kobietę mglista postać, której forma zdawała się coraz częściej zaburzać.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

27 cze 2012, o 23:05

Nie mogła uwierzyć w to, co się tu działo. Nagle wszystko stało się prawie, że jasne. Ludzie, istoty pozamieniane w syntetyki dla wyższej idei... Potrafiła to nawet zrozumieć (oczywiście po odpowiednich, poczynionych na projekcie modyfikacjach), gdyby nie to, że eksperyment wymknął się spod kontroli przez najpewniej słaby nadzór i ciągłą infiltrację Przymierza. Najbardziej zastanawiający był fakt, że Przymierze po prostu zamknęło stację bez słowa, nawet jej nie oczyszczając. Było to o tyle nieroztropne z jego strony, że schematy tych badań mogły trafić w ręce każdego - najwyraźniej jednak założyli, że nikt nie będzie próbował ich szukać w bazie pełnej tych... zombie. Słusznie, sama, gdyby tylko wiedziała na co się tu natknie, nigdy w życiu z własnej woli by się nie wybrała.
Pokręciła powoli głową z rezygnacją, gdy usłyszała, że lokalizacja Berii przez WI będzie niemożliwa, ponieważ nie posiadał on żadnych, wszczepionych implantów biotycznych. Przynajmniej z tego, co wiedziała.
- Gdzie znajduje się główne laboratorium? Prześlij mi współrzędne na omni-klucz - Rzuciła pospiesznie w stronę komputera. Wiadomo, że jeśli zachowałyby się tu jakieś plany tych eksperymentów, znajdowałyby się one najpewniej nadal w najważniejszym miejscu całej placówki. A jeśli najważniejsze miejsce, to także takie, z którego drogi prowadzą wszędzie (także do innych, ważnych miejsc). Chciała już tylko odzyskać wszystkie zapiski, jakie były do odzyskania i w miarę możliwości znaleźć Zane'a. Jako, że nie należała do ludzi, którzy łatwo odpuszczają, postanowiła na wszelki wypadek spróbować jeszcze raz połączyć się z towarzyszem. - Agencie Beria, jeśli mnie słyszysz, odezwij się - Popukała delikatnie palcem wskazującym w miejsce na hełmie, w którym znajduje się mikrofon. Po chwili przerwy kontynuowała. - Jest tu niebezpiecznie, sami nie damy sobie rady z tym, co tu grasuje - Kończąc zdanie, zerknęła mimochodem w jeden z ciemniejszych korytarzy-odgałęzień z pokoju. Miała nadzieję, że cień, który przed chwilą przemknął w nikłym świetle, był jedynie przywidzeniem, wymysłem jej zmęczonej głowy.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

28 cze 2012, o 18:35

- Główne laboratorium znajduje się na poziomie -2, jest to sala numer 7 umieszczona jako centralne pomieszczenie na tym piętrze. - odrzuciła w odpowiedzi monotonnym głosem komputerowa WI. - Nie zaleca się jednak schodzenia na poziomy znajdujące się niżej, pod powierzchnią planety. Wykrywam liczne sygnatury należące do martwych pacjentów - wypowiadając te słowa uruchomiła holograficzny plan poziomu, o którym była mowa. Rzeczywiście, zombie było tam całą masę - niemożliwym było dostanie się do laboratorium samemu.
Carmen nie zdążyła nawet przemyśleć informacji, które dostała, kiedy usłyszała przeraźliwy pisk i serię różnych odgłosów, od szumów po dziwne stukania, a wszystko to w swoim komunikatorze. Dopiero po chwili udało jej się rozróżnić poszczególne słowa.
- Sir? Sir! - głos z pewnością należał do mężczyzny, z którym trafiła do tej bazy
- Wykryto źródło ciepła na poziomie -1. To nie jest pacjent - poinformowała kobietę WI, ukazując z kolei plan wymienionego poziomu, na którym zresztą się znajdowała. Jedynym sposobem na dotarcie do członka załogi było przedarcie się przez tłum składający się z około ośmiu zombie i szybki bieg korytarzem do pomieszczenia kontrolnego, monitorującego systemy wspomagania życia. Jej jedyną szansą była szybkość - nie mogła pozwolić na otoczenie się przez trupy, w innym wypadku stanie się jednym z nich. Tylko nieco mniej żwawym.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

28 cze 2012, o 21:55

Początkowo myślała, że się przesłyszała, gdy jednak usłyszała niewyraźne "sir" po raz drugi, natychmiast oderwała się od holograficznego pulpitu WI. Szybkim krokiem przeszła się po kwaterze, jakby szukając lepszego zasięgu, w biegu dociskając część słuchawkową mocniej do ucha w nadziei, że usłyszy coś więcej.
- Słyszę cię, Zane - Wypowiadając te słowa, skierowała wzrok na nowo wyświetloną mapę, gdy komputer zasygnalizował jego obecność. - Jestem w kwaterze mieszkalnej, niedaleko miejsca, gdzie się znajdujesz - Wtem zauważyła kilka migających punktów, wyglądających dokładnie jak te, które przyporządkowane były monitorowanym pacjentom z implantami. - WI wykryła wrogie sygnatury, ale chyba zdołam się przez nie przebić - Wiedziała, że nie może poprosić Zane'a o pomoc w likwidacji, gdyż sama miała jego broń przy sobie. Pozostawał tylko jeden sposób, by się do niego dostać. - Zostań tam, za niedługo będę.
Skończywszy przesył koordynatów głównego laboratorium na omni-klucz, pospiesznie wystukała na nim sekwencję klawiszy odpowiedzialnej za zapisywanie. - Wyloguj mnie - Rzuciła jeszcze na odchodne, po czym łapiąc strzelbę w obie ręce sprawdziła jeszcze, czy amunicja zapalająca nadal jest włączona. Była. Wstrzymała oddech.
Wkraczając do pomieszczenia, w którym komputer wykrył więcej zombie, bez chwili wahania strzeliła dwa razy, kolejno w stronę pierwszego i drugiego, po czym natychmiastowo przeładowała i schowała się za pierwszą lepszą ścianą. Natężona aura biotyczna wokół kobiety dała znać o aktywacji bariery. Wyjrzawszy zza rogu poczekała chwilę, by zombie odpowiednio się zbliżyły i wystrzeliła jeszcze jeden pochłaniacz (trzy pociski) w stronę różnych celów, by potem wyjść i puścić się szarżą w stronę pozostałych. Pierwszego, najbliższego zatłukłaby nową, pozostałe na pewno potraktowałaby (po szybkim przeładowaniu, na które mogłaby sobie pozwolić gdyby odrzut szarży był wystarczający) strzelbą. Spodziewała się, że amunicja zapalająca dokończy dzieła na trafionych. Gdyby się przedarła, skończyłaby ofensywę i rzuciłaby się jak najszybszym biegiem w stronę kwatery kontroli systemów podtrzymywania życia.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

30 cze 2012, o 14:18

Znów najpierw w komunikatorze odezwały się szumy i trzaski, spowodowane zakłóceniami w całej bazie, o czym poinformowała kobietę WI. Dopiero po chwili Carmen zdołała wyłowić słowa wypowiadane przez załoganta.
- Przyjąłem. Mam tu kilka przeciwników, ale dam sobie z nimi radę
WI, usłyszawszy jej polecenie, wyłączyła się, zostawiając Ortegę sam na sam z hordą przeciwników. Jej strategia była dobra - musiała trzymać ich blisko, ale nie za blisko, by strzały ze strzelby były odpowiednio skuteczne. Udało jej się załatwić dwóch, po czym ruszyła szarżą na resztę. Jeden padł ofiarą nowej, ale po chwili drugi zdołał przywalić jej dość mocno w głowę, na szczęście osłoniętą hełmem, który niemniej został dość mocno uszkodzony.
Udało jej się przedrzeć i chwilę potem wpadła do pomieszczenia, które otworzył jej Zane. Wokół gromadzili się wrogowie.
- Jesteśmy uwięzieni, sir - rzucił mężczyzna, trzymając się za bok, z którego wypływała ciemnoczerwona ciecz. - Choć te drzwi prowadzą do pomieszczenia "zewnętrznego" - wskazał ruchem głowy na zablokowane drzwi, nieprowadzące na korytarz, a bezpośrednio gdzie indziej. - Jedna z jego ścian jest na tyle słaba, że po podłożeniu ładunków będziemy w stanie przedostać się do czegoś w rodzaju naturalnej jaskini. Nie wiem jeszcze, co to jest dokładnie, ale prowadzi na powierzchnię.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

1 lip 2012, o 10:46

Przypuszczała, że sprawy wyglądają choć odrobinę lepiej - szybko się jednak rozczarowała, gdy zobaczyła, w jakim Zane jest stanie. Przez chwilę rozważała wszelkie za i przeciw czy zostać jeszcze w kompleksie, czy nie. - Co ci się stało? - Skinęła głową na ranę, z której powoli sączyła się krew - Gdzieś ty był przez cały ten czas? - Zapytała już bardziej ogólnie, choć nadal spodziewała się odpowiedzi na oba pytania. Nie chcąc tracić czasu, próbowała znaleźć w pomieszczeniu coś, cokolwiek, co mogłoby zatamować krwawienie u mężczyzny. To w końcu systemy podtrzymywania życia, musiało tu jeszcze być coś zdatnego; jakiś medykament, może mediżel? Lub bandaż? Jeśli chciał się wydostać, trzeba było też uszczelnić mundur... Jeśli znalazłaby coś, natychmiastowo zaaplikowałaby mu to i zatkała tę cholerną dziurę.
- Wydostaniemy cię stąd, pójdziesz do statku... - zamilkła na ułamek sekundy, jakby jeszcze się zastanawiając nad podjętą przez siebie decyzją - ... i powiesz Shawnie, że czekam tu na nią. To kompleks odcięty, nie mogę sama się z nią skontaktować. Nie wyjdę stąd, dopóki nie znajdę schematów badań. Główne laboratorium znajduje się na dole, ale jest tam zbyt wiele tego ścierwa, bym miała przedostawać się przez to sama. Rozumiesz co do ciebie mówię? - dłoń kobiety powędrowała powoli na prawą stronę jego hełmu, skierowując jego twarz w jej stronę widząc, że ten nie czuje się za dobrze - dr Walker się Tobą zajmie.
Rozejrzała się w pośpiechu jeszcze raz po całym tym miejscu - Widziałeś gdzieś w pobliżu jakieś ładunki wybuchowe? Granaty? Trzeba wysadzić pewną ścianę - Nie dała tego po sobie poznać, ale obawiała się, że mogłoby coś pójść nie tak i wraz z wybuchem, zawalić się więcej niż tego chciała.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

2 lip 2012, o 00:48

Mężczyzna skrzywił się ponownie, czego na jego szczęście nie była w stanie zauważyć. Czuł wręcz paraliżujący ból, ale przeszedł już tak wiele, że cierpienie, które normalnego człowieka wręcz rozsadziłoby na miejscu, zdawało się nie robić na nim większego wrażenia.
- Nie wiem. Nie mam po prostu pojęcia. Straciłem przytomność, obudziłem się już kompletnie sam. Oko zaczyna mi też nawalać, raz widzę obraz, raz nie... - mówił rzecz jasna o swoim syntetycznym oku, obserwując, jak kobieta podchodzi do zawieszonej na ścianie stacji medycznej, w której, dzięki bogu, znalazła mediżel.
- Sir, tam jest za dużo tego cholerstwa! Nie ma się jak dostać. Otoczyli nas. Nie ma szans na przedarcie. - wskazał ręką w otwór znajdujący się w ścianie, na dole. - A co do tego ładunku... ten rdzeń wydaje się stary, bardzo stary. Odpowiednie złamanie systemów chłodzenia może spowodować jego przegrzanie, a w następstwie wybuch, tyle że, jeżeli będziemy wtedy w tym pomieszczeniu, to usmażymy się żywcem.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

2 lip 2012, o 20:21

Patrząc w skupieniu na towarzysza, chłonęła uważnie każde jego słowo. Nie mogła uwierzyć, że po tym, co już udało jej się zbadać, nie będzie mogła pójść dalej. Zaaplikowała ostrożnie znaleziony mediżel Zane'owi, przy pomocy swojego omniklucza. Chwila kompletnej ciszy jaka zapanowała tym momencie świadczyła, że kobieta nie była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Ba, niezadowolona? Była wręcz wściekła, że tak przydatne informacje zdołały czmychnąć jej zaraz przed nosem. Nie wszystko jednak było stracone, w końcu nadal ma OSD wyrwany ze sztywnych paluchów jednego z "eksperymentów". Może on będzie w stanie dostarczyć jakichkolwiek wyjaśnień? By się upewnić, sięgnęła jeszcze dłonią do kieszeni. Był tam.
Kończąc aplikację specyfiku podniosła się na nogi i wyłączyła omniklucz. Krzyżując ręce na wysokości piersi odwróciła się powoli w stronę rdzenia, który przed momentem wskazał Zane. Nachylając się, obejrzała przelotem znajdującą się tam aparaturę. Nie znała się na urządzeniach tego typu - był co prawda holograficzny interfejs, ale inżynieryjny bełkot doprowadzał ją do bólów głowy, a Beria był w zbyt kiepskim stanie, by zmuszać go teraz do czegokolwiek poza odpoczynkiem. Skierowała wzrok na stację WI po prawej. Podchodząc do niej, automatycznie zmaterializowała się przed nią znana już, nieco zakłócona sylwetka.
- Czy to pomieszczenie posiada aktualnie jakieś bezpieczne przejścia? - Zapytała WI suchym, wyzutym z emocji tonem. Nie opuszczało jej zdenerwowanie.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

3 lip 2012, o 03:06

Zane odetchnął z ulgą, którą przyniosła mu dawka mediżelu. Mógł, choćby na chwilę, uspokoić myśli, niemącone bólem, a jedynie zmęczeniem. Westchnął cicho i spojrzał wyczekująco na WI, która, jak gdyby zwabiona pytaniem kobiety, momentalnie uruchomiła się do końca, wcześniej jedynie "czatując", jak można by to nazwać.
- Wszystkie wyjścia są oblężone przez pacjentów. Opuszczanie pomieszczenia jest niezalecane - odrzekła równie suchym co kobieta głosem, lecz jak dla oprogramowania tradycyjnie wyzutym z jakichkolwiek emocji, które normalnie targałyby istotą ludzką.
- Jakie systemy, które mogłyby nam pomóc, możesz stąd uruchomić? - spytał od razu mężczyzna, wciąż opierając się o ścianę naprzeciw tej, na której zawieszony był terminal.
- Z tego pomieszczenia można wyłączyć i włączyć systemy podtrzymywania życia, a także wykorzystać procedurę Delta - na terminalu pojawił się schematyczny obraz pomieszczenia widziany z góry. Niestety, uwagę ludzi szybko oderwało potężne uderzenie, które wgniotło konstrukcję drzwi. Najwyraźniej byli pacjenci postanowili nie czekać, aż ich cel wyjdzie, tylko dostać ich na własny sposób.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

4 lip 2012, o 22:46

Już chciała zapytać czymże jest tajemnicza "procedura Delta", jak określiła ją WI, kiedy dotarły do niej dość niepokojące dźwięki dobiegające z zewnątrz pomieszczenia, w którym się znajdowali. Cholerne, niebieskie dziwolągi, akurat teraz musiały obudzić swoje bezmyślne dupy! Miała chęć wszystkie, co do jednego zamknąć w tym miejscu i wyłączyć te systemy chłodzenia. Gdy tylko usłyszała huk wgniatanych drzwi, obejrzała się w ich stronę, a jej oczy momentalnie wybałuszyły się do nienaturalnych rozmiarów. Zdała sobie sprawę, że mają naprawdę mało czasu, jeśli chcą ujść z tego gówna z życiem.
- Czym jest procedura Delta?! - Rzuciła niemal krzykiem w stronę WI, gdy następne uderzenia w drzwi upominały się o wejście do środka - Jak się ją uruchamia?! - stanęła do konsoli tyłem, przeładowała strzelbę i wycelowała w miejsce, które niedługo miało paść pod naporem ofensywy "zombie". Gdyby udało im się przeforsować, dla pierwszych trzech miałaby ostre powitanie. Najbardziej jednak obawiała się o Zane'a, chociaż zdecydowanie nie dała po sobie tego poznać - nie chciała, by człowiek, który wiernie służył pod jej komendą od prawie dwóch lat i który jeszcze nigdy jej nie zawiódł, nagle zaznał jakiegoś nieszczęścia, do tego w tak beznadziejnej sytuacji i miejscu.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

5 lip 2012, o 19:45

WI, jak to każda tego typu inteligencja, kompletnie nie przejęła się tym, że za moment do pomieszczenia wpadną wrogowie, i tak niezdolni do jej odłączenia. W końcu istniało wiele terminali, w których mogła się pojawić. Zresztą - gdyby w ogóle miała wolę i zależało jej na przetrwaniu!
- Procedura Delta została opracowana po pierwszej Wielkiej Ucieczce, kiedy cały sektor został zarażony, a pacjenci, jak i personel, przeistoczeni w nieinteligentne formy życia. Polega ona na odłączeniu systemów podtrzymywania życia w korytarzach i maksymalnego zmniejszenia temperatury, co spowoduje zamrożenie wszystkich istot żywych
Zane odkleił się od ściany i wycelował swoją broń w stronę przejścia, kątem oka zerkając na swojego dowódcę.
- Myślę, że można kazać WI włączyć procedurę Delta, ale nie ochronią nas pancerze. Sir, jeżeli uda nam się przebiec przez korytarz i dotrzeć do naprzeciwległego pomieszczenia, którego drzwi są otwarte, procedura Delta zamrozi pacjentów, a wybuch reaktora doszczętnie ich rozwali. To chyba jedyne wyjście - rzucił, niezbyt ucieszony tym, że ich ostatnią nadzieją był plan, jakby nie patrzeć, nieco samobójczy.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

6 lip 2012, o 17:33

Beznadziejność osiągnęła apogeum. Działanie, które opisał Zane było niezwykle ryzykowne, ale jeśli tego nie spróbują, to na pewno skończą na tej stacji jako anonimowe trupy ubite przez bezmyślne kreatury. Jeśli natomiast spróbują, to zawsze istnieje te 50% szans powodzenia...
- Mówisz tak, jakby było jakieś inne wyjście... - wycedziła w stronę mężczyzny z niezwykle silną dezaprobatą w głosie. Zwiesiła na chwilę głowę, jakby chcąc o tym pomyśleć, musiała ją jednak szybko podnieść, gdyż nasilające się uderzanie w drzwi powodowało przyzywanie jedynie najgorszych wizji przed oczy - Zane, musimy biec. Będziesz musiał mnie złapać, tylko pod żadnym pozorem nie puszczaj. Dzięki temu nie zostaniesz w tyle - aura biotyczna znów pojawiła się wokół ciała kobiety, informując o pewnym zdenerwowaniu. Szybko skierowała się w jego stronę, pomagając mu przejść te kilka kroków do drzwi, które aktualnie nie przechodziły zmasowanej ofensywy. Gdy Beria objął ją ramieniem, dla upewnienia się, że pójdzie dobrze, chwyciła go dodatkowo jak najmocniej w pasie. Poczekała jeszcze chwilę, aż drzwi będą wyglądać na praktycznie wyważone.
- Uruchom procedurę Delta - odparła w stronę WI i rzuciła się jak najszybszym biegiem do najbliższego, otwartego pomieszczenia.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12223
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Armstronga > Vamshi] Maji

6 lip 2012, o 22:37

Zane przytaknął - odłożył broń i podbiegł do reaktora, uruchamiając swój omni-klucz. Przez kilka sekund, w których zombie starały się wbić do środka, udało mu się najwyraźniej czegoś dokonać, bo pod koniec posłusznie podbiegł, krzywiąc się z bólu, do swojego dowódcy i złapał go. WI tymczasem wydała odgłos świadczący o potwierdzeniu żądania.
Gdy wyszli na korytarz, wszystko, dosłownie wszystko, rzuciło się do ataku. Carmen momentalnie straciła tarcze, tak samo Zane. Niemniej, gdy wpadli do pomieszczenia, spadając przy tym na ziemię, oprócz siniaków zdawali się być nienaruszeni. Niestety tylko zdawali, bo ból w ręce Ortegi miał się okazać zwichnięciem stawu ramiennego.
Najpierw do ich uszu przestał dochodzić przeraźliwy jęk istot usiłujących się wedrzeć do pomieszczenia, w którym byli aktualnie. Później dość spory wybuch, który wgiął drzwi, uchylając je nieco, lecz dzięki ukryciu się za osłonami nie odczuli jego skutków.
- Chyba możemy iść... - rzucił słabo mężczyzna, wystawiając głowę zza sporego pudła.
Po wyjściu na korytarz przeszli do kompletnie zdemolowanego pomieszczenia z reaktorem, który był sprawcą tego zamieszania - w ścianie widniała spora wyrwa. Pomimo trudności udało im się przedostać na powierzchnię i nadać sygnał do statku, który chwilę później ich, poszkodowanych lecz żywych, zabrał na pokład.

Wynagrodzenie: 3 punkty, 10.000 kredytów, Inteligentny czok strzelby I.

Wróć do „Galaktyka”