W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

[Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

18 wrz 2015, o 19:40

Nexaron odczekał moment nim opuścił wentylację i wyszedł na korytarz. Ostatnie czego w końcu chciał to wpaść na ochroniarzy zaraz po opuszczeniu bezpiecznej kryjówki. Dlatego gdy dostrzegł w dali znajome mundury ochrony odruchowo wstrzymał oddech w obawie, iż to wystarczy aby go zauważyli. Na szczęście minęli go najwyraźniej spiesząc się gdzieś indziej. To jednak uzmysłowiło piratowi po raz kolejny jak bardzo źle był przygotowany do tego rodzaju zadań. Nex gotów byłby w tej chwili oddać wszystko w zamian za kamuflaż taktyczny. Były to jednak tylko marzenia ściętej głowy. Choć tak naprawdę nie wiedział co stałoby mu na drodze. Czy piezo w jego ciele mogło niwelować kamuflaż? Niestety jego wiedza techniczna była na tyle znikoma, że nie potrafił odpowiedzieć.
Nie widząc więc sensu aby dalej się na tym rozwodzić szybko przemknął korytarzem do nie zablokowanego pomieszczenia. Gdy w końcu drzwi się za nim przymknęły mógł odetchnąć z ulga, ale nie było czasu na odpoczynek. Od razu wziął się za przeszukiwanie pomieszczenia. Ponownie szukał wszystkiego co mogło mu się przydać, aby ostatecznie znaleźć tylko dwie porcje medi-żelu. Uznał, że było to w jego sytuacji dobre znalezisko i od razu zaaplikował sobie jedną porcje aby uśmierzyć ból pleców. Następnie cisnąwszy pusty pojemnik w kąt zaczął zastanawiać się co dalej. Alarm bez wątpienia wywołał pewną dozę zamieszania wśród personelu, ale lepiej byłoby dla niego gdyby zamiast grzecznie siedzieć na tyłkach biegali w popłochu korytarzami. Pierwsza rzecz, która przyszła do głowy mężczyzny, a która mogłaby dać taki efekt był po prostu alarm pożarowy. Wydawał się on też w miarę prosty do wywołania gdyby znalazł czujkę. Takie zaś powinny znajdować się w każdym lub prawie każdym pomieszczeniu. Drugą rzeczą jaką zamierzał się przyjrzeć obecnie to zamki w gablotach. Rozumiał ich role, ale one spełniały swe zadanie tylko jeśli ktoś nie chciałby pozostawić po sobie śladów. Nex natomiast nie zamierzał zostać tutaj na tyle długo aby musieć się tłumaczyć ze zniszczeń jakie mógł spowodować. Również brak czegokolwiek na kształt wytrychów czy omni-klucza nie był dla niego problemem gdy mógł spróbować po prostu wyrwać/zniszczyć zamek. Nie wiedział co dokładnie znajdzie wewnątrz gablot, ale przecież gdzieś w tym budynku był Hailev.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Asaia Cassi
Awatar użytkownika
Posty: 171
Rejestracja: 15 lut 2014, o 20:29
Miano: Asaia Cassi
Wiek: 246
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Status: Ex-lekarz Drugiej Floty Asari
Kredyty: 3.850
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

19 wrz 2015, o 08:48

Otoczyła się jeszcze barierą, tak na wszelki wypadek. To było przyzwyczajenie, zawsze ją uspokajało kiedy zdawała sobie sprawę z tego, że jest coś więcej, co stanowi granicę między nią a zagrożeniem. Nie zaszczyciła ochrony nawet jednym spojrzeniem, zajęta strzykawką. To, co znalazła w środku, ani trochę się jej nie podobało. Co chciała osiągnąć Veratti, ciskając igłą w salariańskiego profesora? Miała drugą taką samą przeznaczoną dla Asai, czy uznała, że asari nie jest żadnym zagrożeniem?
Skinęła głową w ramach podziękowania za komplement, chociaż to, jak się zachowała, było raczej naturalne. Odruch bezwarunkowy, nauczyła się tego w dawniejszych, bardziej stresujących czasach. Tam nie było nikogo, kto by ratował jej tyłek, żadnej sensownej ochrony. Zresztą tutaj najwyraźniej nie było inaczej.
Dopiero gdy strażniczka odezwała się bezpośrednio do niej, najwyraźniej czegoś od niej chcąc, uniosła na nią wzrok, marszcząc brwi. Zerknęła na strzykawkę i z powrotem na kobietę.
- Może byście najpierw zajęli się tą tutaj? - skinęła głową w stronę Veratti, nadal utkwionej w zastoju. Naprawdę? To jest teraz najważniejsze? - Zabierzcie ją stąd, sprawdźcie czy nie ma przy sobie tego więcej. I tym razem przypilnujcie jej lepiej.
Nie zamierzała niczego oddawać, dopóki samozwańcza pani doktor nie zniknie z laboratorium razem ze swoimi morderczymi zapędami. Ewentualnie, jeśli kobieta bardzo nalegała, Cassi spojrzała pytająco na Eldorana. Nie po to, żeby przyznał gwardzistce rację, tylko po to, by wsparł Asaię w argumentacji. Sama strzykawka nie była już dla nich zagrożeniem, bo szanse na to, że się niechcący nadzieją były praktycznie zerowe.
- Ma fartuch instytutu, zdążyła się pomalować i uczesać, więc naprawdę gratuluję - warknęła. - Rozumiem że jej towarzysz w ciągu ostatnich piętnastu minut został tutejszym neurochirurgiem?
+10% DO OBRAŻEŃ W WALCE WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE PRZY ATAKU OMNI-OSTRZEM
ObrazekObrazek
THEME - BATTLE - RAGE - CASUAL - ARMOR
Wiedza to tylko sąd, któremu ufasz dostatecznie, by na nim opierać swoje działania.
Skype - ganazowana. GG - 50192100, ale trzeba na mnie nakrzyczeć, żebym je włączyła.
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

20 wrz 2015, o 12:15

Nexaron Dragonbite:

Wyrwanie zamka z szafki nr 1, < 75
0

> Przeszukanie [1] < 50
4

> Szczęście [1] < 20
5

Wyrwanie zamka z szafki nr 2, < 75
1

> Przeszukanie [2] < 50
6

> Szczęście [2] < 20
7

Wyrwanie zamka z szafki nr 3, < 75
3

> Przeszukanie [3] < 50
8

> Szczęście [3] < 20
9

Asaia Cassi:

Skuteczne użycie bariery, < 30 + 7*5 = 65
2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

20 wrz 2015, o 13:04

Nexaron Dragonbite
Szybkie planowanie z pewnością miało mu się opłacić. Nie tracąc czasu na zbyt długie dywagacje na temat możliwych rozwiązań obecnej sytuacji, pirat po prostu przystąpił do dzieła i... Poszczęściło mu się. Zdecydowanie mu się poszczęściło, choć nie od razu dało się to dostrzec.
Wyrwanie zamków nie było żadnym problemem. Odpowiednio skumulowana biotyka wyrwała każde z trzech urządzeń, czyniąc przy tym sporo hałasu, ale przynajmniej otwierając schowki przed piratem. Nic nie stało na przeszkodzie, by korsarz od razu zajął się przejrzeniem ich zawartości. Ta zaś... Cóż, była mniej więcej taka sama we wszystkich trzech szafkach. Mnóstwo mniejszych i większych butelek, niektóre ze szkła jasnego, inne z ciemnego, wszystkie zaopatrzone we własne etykiety opisane nieznanymi dla Dragonbite'a kodami.
Prawie nieznanymi.
Prawie.
Jeden z opisów kojarzył się Nexaronowi aż zanadto dobrze.
HGM/3A/15. Haieliv.
To było tylko jedna, zamknięta szczelnym kapslem niewielka fiolka. Gdyby nie opis naczynka, przejrzysty płyn równie dobrze można by wziąć za wodę. Jakakolwiek chemia siedziała w środku, najwyraźniej nie zamierzała informować o swej tożsamości każdego, kto tylko będzie chciał ją poznać.
Tym niemniej opis mówił sam za siebie. Choć w dziewięćdziesięciu procentach zawartość otwartych hałaśliwie schowków była dla pirata być może zupełnie nieprzydatna, znalazł to, czego potrzebował. W ilości bardzo niewielkiej, pozostawiającej wiele do życzenia, tym niemniej - to i tak był sukces. Chciał próbkę? Miał próbkę.
Także zlokalizowanie czujki przeciwpożarowej było proste. Takie urządzenia, to oczywiste, były w każdej pracowni, również w tej. Obecnie nic więc nie stało na przeszkodzie by, korzystając z rozpalonego w jakiś sposób ognia - chociażby za pomocą któregoś z obecnych na laboratoryjnych stołach palników - uraczyć sektor nieoczekiwanym deszczem.
Chyba, że teraz, gdy miał już w dłoni Haieliv, plany korsarza się zmieniły.
Oczywiście, nadmiar sukcesów musiał być jednak zrównoważony. Ból pleców faktycznie wprawdzie osłabł - medi-żel zrobił swoje, od tego w końcu był - tak ucisk w skroniach ani myślał słabnąć. Gwałtowny ruch i pośpiech tylko przyspieszyły kolejny atak. Błysk przed oczami, chwilowa ślepota, zachwianie się, wrażenie przewiercania czaszki na wylot. To wciąż były doznania krótkie, ale - co Dragonbite mógł zauważyć - i tak trwały odrobinę dłużej, niż poprzednio.

Asaia Cassi
Może to podświadome zdenerwowanie, a może po prostu nadmiar wrażeń sprawiły, że wcześniej skupiana tak łatwo biotyka teraz odmówiła Asaii posłuszeństwa. Nie umknęło to ani ochroniarzom, ani też uwolnionej z zastoju Veratti i gdy ci pierwsi nijak tego nie skomentowali, tak druga nie kryła nieznacznego uśmiechu. Pewność siebie najwyraźniej ani myślała ją opuszczać.
Jeśli chodzi o samą gwardzistkę, ta przez długą chwilę spoglądała na Cassi w milczeniu, by w końcu parsknąć śmiechem i gestem nakazać koledze zajęcie się pojmaną. Mężczyzna, odwzajemniając uśmiech rozbawienia, pobieżnie przeszukał agresorkę i, zabrawszy jej ukrytego w nogawce spodni Paladyna, wypchnął ciemnowłosą z pracowni, przekazując ją w ręce kolejnej - widocznych krótko przez uchylone drzwi - pary ochroniarzy.
Kiedy zaś ostatecznie pozbyto się intruza z laboratorium, blondynka ponownie wyciągnęła dłoń w kierunku Cassi. Samo to, że nie zamierzała unosić się honorem, nie świadczyło o niej najgorzej. Wychodziło na to, że nawet wśród mundurowych zdarzali się ludzie normalni, pozbawieni presji na dominację.
- Było jej to powiedzieć przed wyjściem - rzuciła kobieta z rozbawieniem. W tym samym czasie zdezorientowany Eldoran pokiwał głową przyzwalającą, dorzucając jakieś rzeczowe (tak, tak, powinniśmy oddać, bardzo niebezpieczne, konieczna utylizacja) - Kiedyś dla nas pracowała. Wprawdzie nie tu, lecz w innym ośrodku, ale mimo wszystko pod sztandarem SRFu. To było kilka lat temu, mało kto ją pamięta, ona za to pamięta znacznie więcej. - Blondynka wzruszyła ramionami. - Zresztą, wystarczy spojrzeć. Dla kogokolwiek by teraz nie pracowała, ma za szefa lepszego sponsora niż my. To takie zaskakujące? - Ochroniarz uniosła brwi znacząco. I choć po tak bogatym, nowoczesnym ośrodku faktycznie oczekiwałoby się znacznie lepszych zabezpieczeń, to... Hej, czyż tak nie było zawsze? Najciemniej podobno pod latarnią a z im bogatszą instytucją miało się do czynienia, tym łatwiej było o banalne wręcz niedociągnięcia.
- Ale nie, jej... towarzysz nie został neurochirurgiem - parsknęła cicho gwardzistka, kolejne słowa dodając już spokojniej. - Jest tam, gdzie powinien być.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

20 wrz 2015, o 22:30

Nex gdy dostrzegł co wpadło mu w dłonie miał ochotę ryknąć z radości, ale się powstrzymał, bo nie mógł zapomnieć w jakiej sytuacji się znajdował przez ból głowy, pleców, a także syreny. Po tym wszystkim co dzisiaj przeszedł nabrał również nieodpartego uczucia, że zaraz wydarzy się coś co będzie dla niego bardzo niedobre aby zachować równowagę wszechświata i bynajmniej nie miał tutaj chwilowego nasilenie migreny. Za nią obwiniał sam siebie, a dokładnie rzec ujmując euforię jaka go ogarnęła po znalezieniu próbki specyfiku, którą teraz ostrożnie obracał z niedowierzaniem w placach. Zachłannie ukrył ją szybko w wewnętrznej kieszeni kombinezonu i nie zaprzątał sobie nawet głowy myślami czy taka ilość wystarczy kupcy czy nie. Biorąc pod uwagę to w jakiej znalazł się sytuacji dobrze, iż w ogóle udało mu się cokolwiek zdobyć.
Nie widząc również powodu aby ryzykować dłuższe pozostawanie w instytucie skoro miał już co chciał zabrał się do szykowania swej ucieczki. Czując z każdą chwilą przybierającą na sile euforie na myśl, że jednak może mu się udać bez chwili wahania sięgnął po najbliższy z palników i sprawnie go uruchomił. Po przystawieniu ognia do czujki nie będzie musiał długo czekać na efekty. Ponieważ alarm nadal rozbrzmiewał sygnałem, że mu się udało będzie uruchomienie się spryskiwaczy. Gdy tylko to nastąpi niezwłocznie opuści pomieszczenie, ale dopiero po upewnieniu się, że korytarz jest pusty. Zamierzał szybko wrócić do przewodów wentylacyjnych. Może nie było to jakoś specjalnie oryginalne, lecz nie zmierzał narzekać skoro na razie sprawdziło się świetnie. W zamieszaniu jakie wywoła alarm i "deszcz" wątpił też aby ktokolwiek miał szanse go usłyszeć. Następna część plan była tak właściwie jego koncepcją, co jednak jest lepsze niż nie posiadania jej wcale. Zamontuje za sobą kratkę aby nie trafiono za łatwo na jego ślad i ruszy z powrotem tym razem jednak szukając wyjść na dach lub zewnątrz budynku. Z oczywistych powodów musiały takie istnieć, bo skądś świeże powietrze musiało być pobierane, a stare gdzieś uchodzić.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Asaia Cassi
Awatar użytkownika
Posty: 171
Rejestracja: 15 lut 2014, o 20:29
Miano: Asaia Cassi
Wiek: 246
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Status: Ex-lekarz Drugiej Floty Asari
Kredyty: 3.850
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

21 wrz 2015, o 18:46

- Myślę, że zdążyła to usłyszeć - mruknęła, wciąż wpatrując się w wyniki szybkiego badania. - Albo dobrze sobie wybieracie pracowników, albo macie wyjątkowy talent do przekonywania ich do siebie.
Westchnęła w końcu i podniosła strzykawkę, zabezpieczyła ją i podała strażniczce. Nie dała po sobie poznać, jak bardzo wytrąciło ją to wszystko z równowagi - przynajmniej się starała, ale nieudolna próba otoczenia się barierą mówiła sama za siebie. Nie była przygotowana na takie rzeczy, na takie niespodzianki. Po pierwsze, poleciała na konferencje. Potem zgodziła się spędzić kilka miesięcy tu, w ośrodku na Tyrze, bo dlaczego by nie? Dla niej to była praktycznie tylko chwila, a dość efektownie będzie wyglądać w życiorysie, jeśli przyjdzie jej w przyszłości zmieniać pracę. I co teraz? Do laboratorium wpadała jakaś rozszalała kobieta ze strzykawką, planując z jakiegoś powodu wbić ją w salariańskiego profesora.
- Zna ją pan? - spytała. - Mieliście już kiedyś ze sobą coś wspólnego? - rozejrzała się po pomieszczeniu, jakby liczyła na to, że coś z wyposażenia laboratorium udzieli jej odpowiedzi na to pytanie. - Dlaczego przyszła akurat tutaj, czego chciała?
Przez myśl przeszły jej próbki Dragonbite'a, w końcu złapali ich razem. Może chciała je odzyskać, może bardzo nie chce żeby na jej towarzyszu przeprowadzane były badania. A może zależało jej na innych wynikach, tych drugich, które miały stanowić porównanie? Cassi mogła tylko zgadywać.
Teraz, gdy Veratti była już wyprowadzona, asari mogła odetchnąć spokojniej.
- Powinniśmy znaleźć jej sponsora i się z nim skontaktować, spytać czy nie chce dorzucić trochę kredytów na uzupełnienie braków w ochronie - odparła, krzywiąc się lekko i skinęła głową w stronę drzwi. - Dziękuję.
Nie miała ochoty kontynuować tej dyskusji, zresztą do niczego ona nie prowadziła. Chciała pozbyć się natrętów z laboratorium i zająć się tym, czym powinna. Ileż to mogło trwać? Zaczynała przeczuwać, że tej nocy będzie spać jak zabita. Dzień pełen wrażeń. I pomyśleć że dopiero dziś rano tu przyleciała, nie zdążyła się jeszcze nawet dobrze zadomowić, a już była zmęczona. Zmęczona tym wszystkim.
+10% DO OBRAŻEŃ W WALCE WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE PRZY ATAKU OMNI-OSTRZEM
ObrazekObrazek
THEME - BATTLE - RAGE - CASUAL - ARMOR
Wiedza to tylko sąd, któremu ufasz dostatecznie, by na nim opierać swoje działania.
Skype - ganazowana. GG - 50192100, ale trzeba na mnie nakrzyczeć, żebym je włączyła.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

25 wrz 2015, o 12:01

godz. 11:05 Nexaron Dragonbite
Wywołanie alarmu przeciwpożarowego było proste. Odkręcony gaz, największy płomień, jaki dało się wydobyć z uniesionego do czujki palnika - i gotowe. Z umieszczonych w suficie natrysków spłynęły strumienie zimnej wody (tak stało się przynajmniej w tej konkretnej pracowni, czy inne pomieszczenia również uświadczyły niezapowiedzianej powodzi?), a nagłą ciszę - dotyczący intruza alarm umilkł kilka chwil temu, co świadczyło o podjętych przez ochronę działaniach - ponownie przerwał ostrzegawczy komunikat.
Uwaga, wykryto zagrożenie przeciwpożarowe. Prosimy o udanie się do wyjść ewakuacyjnych. Opuszczenie kurtyn przeciwpożarowych za półtorej minuty.
Po pierwszym odtworzeniu komunikatu automatyczny głos syntezatora rozlegał się jeszcze kilka kolejnych razy, powtarzając tę samą treść - zmianie ulegała tylko ilość czasu dzieląca obecnych od zamknięcia w odciętym zasłonami sektorze.
Wywołanie alarmu poskutkowało jednak czymś zgoła innym niż planował Dragonbite. Nie trzeba było wyglądać na zewnątrz, by uzmysłowić sobie, że korytarze, przed momentem faktycznie raczej opustoszałe, teraz zaludniły się. Procedury bezpieczeństwa były jasne - w obliczu zagrożenia ogniem pracownicy laboratorium wytyczonymi im trasami mieli udać się do punktów zbornych, w których byliby bezpieczni. Gdy więc komunikat był w połowie drugiego odtwarzania, w całym sektorze rozbrzmiał szum kroków wielu osób oraz towarzyszące mu, niespokojne głowy. Pracując w niebezpiecznym środowisku, jakim były pełne łatwopalnych substancji laboratoria, naukowcy musieli umieć dbać o swe życie w obliczu zagrożenia. I najwyraźniej umieli - potrzebowali ledwie chwili, by opuścić miejsca pracy i, zdyscyplinowani, podążyć ścieżkami ewakuacyjnymi. Półtorej minuty, które początkowo zdawałoby się czasem niemożliwie krótkim, najwyraźniej miało spokojnie wystarczyć.
W każdym razie, zaludnienie korytarzy było pewnym problemem jeśli chodzi o przedostanie się do wentylacji. Można byłoby wprawdzie spróbować wtopić się w tłum, ale to było ryzykowne. Może więc inna droga? Także i w pracowni musiały być wloty wentylacyjne, może by więc skorzystać z nich? Nexaron rozejrzał się więc, ostatecznie dostrzegając dwie, dobrze znane kratki. W przeciwieństwie do tych poprzednich, te tutaj były jednak znacznie węższe, a zasłaniany przez nie kanał niewątpliwie był ciaśniejszy od tych, którymi dotąd przemieszczał się korsarz.
Tymczasem znów odezwał się ból, gwałtowne kłucie w skroniach. Ataki powtarzały się częściej, mimo to nie sposób było się do nich przyzwyczaić.

Asaia Cassi
Gdy tylko zabezpieczona strzykawka znalazła się w dłoni blondwłosej strażniczki, kobieta skinęła lekko głową w wyrazie niemego podziękowania i, chowając nabój w niedużym, przeźroczystym, szczelnym pojemniczku, schowała go do jednej z kieszeni munduru. Taka tymczasowa ochrona miała być zapewne zastąpiona później szyfrowanym zamkiem w którymś z przypisanych ochronie pomieszczeń, gdzie składowano by niebezpieczne przedmioty przeznaczone do utylizacji.
- Nie. Brak wspólnych doświadczeń, brak łączonych godzin pracy. - Eldoran wciąż był oszołomiony, ale powoli odzyskiwał opanowanie. Wyraźnie odprężył się, gdy Veratti została wypchnięta poza pracownię i teraz zdolny był już do odwzajemniania uważnych spojrzeń ochrony czy Cassi. - Nie była z Tyru. Jeśli pracowała, to nie tutaj.
Salarianin zamyślił się, przez dobrą chwilę wodząc wzrokiem po wyposażeniu laboratorium.
- Fartuch - stwierdził nagle, ponownie koncentrując wzrok na zebranych. - Inny niż nasze, ale znajomy. Z magazynów SRFu. Być może... Podobny...
- Instytut Badań Biochemicznych, jedna z filii Ośrodka - stwierdziła usłużnie blondynka, wiedząc, że salarianin nie wysłowi się zbyt szybko. - Sprawdziliśmy to. Przed złożeniem rezygnacji z pracy była szeregowym pracownikiem, nie brała udziału w żadnych większych projektach. Miała też etat próbkobiorcy, poza pracą laboratoryjną zajmowała się też zbieraniem próbek z lokalizacji źródłowych. Będąc naukowcem lepiej niż inni wiedziała, jak pobrać każdy materiał i jak go przechowywać. - Wzruszyła lekko ramionami.
I gdy rozmowę należałoby uznać już właściwie za zakończoną - co też próbowała przekazać im Asaia - blondynka roześmiała się z rozbawieniem.
- Obawiam się, że to jeszcze nie koniec, doktor Cassi. - Wzdychając cicho, rozprostowała plecy i spojrzała najpierw na asari, potem na salarianina. To do tego drugiego skierowane były jej kolejne słowa. - Veratti przyszła tu po pańską legitymację. My właściwie też. Proszę nam ją oddać.
Nim zaś przebrzmiały ostatnie słowa kobiety, nagłą ciszę - któryś z obecnych na zewnątrz ochroniarzy najwyraźniej wyłączył dotyczący intruza alarm - przerwał kolejny komunikat ostrzegawczy.
Uwaga, wykryto zagrożenie przeciwpożarowe. Prosimy o udanie się do wyjść ewakuacyjnych. Opuszczenie kurtyn przeciwpożarowych za półtorej minuty.
Na korytarzu rozległ się syk otwieranych drzwi i tupot kroków pierwszych ewakuujących się pracowników.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

26 wrz 2015, o 16:17

Pirat spodziewał się reakcji personelu na alarm pożarowy, a nawet tego chciał, ale nie liczył na to, że będzie ona tak szybka. Jednocześnie samemu słysząc ile mieli czasu na ewakuacje nie mógł się im dziwić. Tylko półtorej minuty? Czyżby rzeczy jakie przetrzymywano w tym instytucie były aż tak groźne? Wątpił w końcu aby korporacji zależało na życiu pracowników. Jak widać ze wzajemnością gdyż opuścili oni swoje stanowiska pracy nadzwyczaj chętnie. Co prawda uniemożliwiło to Nexaron'owi skorzystanie z wentylacji, a przez ograniczony czas nie zamierzał czekać, aż zostanie na korytarzu sam, ale oznaczało to zarazem coś jeszcze. Najbliższe wyjście z budynku znajdowało się nie dalej jak minutę marszu od niego, a teraz będzie mógł z niego skorzystać bez zwracania na siebie uwagi. Spokojnie dołączył do ewakuujących się pracowników, ale jednoczenie starał się trzymać z tyłu. Wybrał grupę, która nie kierowała się do instytutu, a raczej w przeciwną stronę. Dodatkowo będzie starał się wypatrzeć kogoś komu jak jemu nie będzie się spieszyło. Na pewno ktoś się taki znajdzie, bo choć mieli alarm to nie było widać dymu ani ognia, a co za tym szło sytuacja nie mogła być aż tak poważna. Jeśliby ktoś taki się znalazł to wpierw postara się go lub ją jeszcze bardziej odseparować od reszty. Aby to uczynić nie potrzeba było jakiejś wielki finezji ot po prostu wystarczyło położyć dłoń na ramieniu aby zwrócić na siebie uwagę i zapytać na przykład...
- Czy wiesz co się dzieje? To prawdziwy pożar czy to tylko ćwiczenia? - odpowiedź jaka zostanie udzielona nie miała przy tym najmniejszego znaczenia, bo z każdą mijającą chwilą ktokolwiek kto mógłby pomóc ofierze będzie dalej i dalej. Dlatego już nawet po paru chwilach Nex mógł dodać po prostu - Zresztą nie ważna, dołączmy do reszty - bo cel i tak zostałby już przez niego osiągnięty.
Po czymś takim wystarczy już tylko puścić tą osobę pierwszą, ale tylko po to aby po tym jak się odwróci do niego plecami chwycić ją od tyłu obejmując ramieniem jej szyją i zacząć dusić. Ze względu na sytuację pirat włoży w to od samego początku wszystkie swoje siły i jeśli tylko będzie ku temu okazja po prostu skręci ofierze kark. Na takiego rodzaju atak należało również wybrać odpowiednie miejsce. Na przykład klatkę schodową czy korytarz tuż przed skrętem. Nexaron nie zamierzał co prawda teraz się bawić, ale fartuch laboratoryjny, identyfikator, a i generator tarcz bardzo by mu teraz pomogły. Z drugiej strony nie mógł ryzykować, że utknie za kurtyną przeciwpożarową, bo nie wiedział na ile solidne i szczelne one były. Jeśli więc byłoby ryzyko, że nie zdąży po prostu sobie to daruje, a gdy znajdzie się już na zewnątrz będzie szukał grupy odpoczywającej podczas tej nieplanowej przerwy jak najbliżej muru okalającego cały ośrodek.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Asaia Cassi
Awatar użytkownika
Posty: 171
Rejestracja: 15 lut 2014, o 20:29
Miano: Asaia Cassi
Wiek: 246
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Status: Ex-lekarz Drugiej Floty Asari
Kredyty: 3.850
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

26 wrz 2015, o 18:03

Asari pokręciła głową. To wszystko brzmiało logicznie - pracowała dla SRFu, coś jej zrobili, mieli inne poglądy z którymi nie mogła się pogodzić, miała bardziej tradycjonalne podejście. Może nie dostała ostatniej wypłaty, a może usłyszała o Haielivie i postanowiła skorzystać ze swojej przeszłości tylko po to, żeby położyć na nim łapki.
I wtedy się okazało, że jednak nie wszystko było w porządku. Jeszcze nie. Mimo, że Veratti była już poza laboratorium i właściwie problem powinien być z głowy. Cassi przeniosła na niego zdziwione spojrzenie. Legitymację? O co chodziło? Jeśli Eldoran właśnie tracił pracę, nie powinien tej legitymacji odbierać mu przełożony? Jeśli nie, to po co ochronie to samo, czego potrzebowała tamta kobieta?
Westchnęła. Informacja o ewakuacji do tego wszystkiego wydawała się dochodzić gdzieś z daleka, jakby zza zasłony. To, co tu się działo, było dużo ważniejsze, dużo bardziej ją absorbowało, chociaż wciąż miała wrażenie że wszystko ma miejsce obok niej. Nie pasowała tu, nie rozumiała zasad działania ośrodka, nie znała nawet do końca swoich obowiązków. Nie miała żadnych znajomych i z każdym, kogo do tej pory spotkała, coś było nie tak, a ona do końca nie wiedziała co. Miała już dość, chciała wrócić na Cytadelę i to było coś, co zrobi jutro z samego rana. Tę decyzję podjęła w sekundę i ani przez moment nie przeszło jej przez myśl, że jest niewłaściwa. Pierwszym lotem jaki znajdzie - na Utopię, a potem do domu.
Nie miała ochoty kłócić się o legitymację Eldorana. To był jego problem, mógłby sam znaleźć język w gębie i negocjować. Odepchnęła się od biurka i ruszyła w stronę wyjścia.
- Ewakuacja. Ja bym tu nie stała jak kołek, tylko się stąd zebrała - po raz kolejny spróbowała uruchomić barierę. Coś jej mówiło, że lepiej będzie, jeśli nie będzie tak całkowicie bezbronna. Nie teraz, kiedy w budynku zapanował chaos.
Chciała wyjść. Po prostu. Wrócić do hotelu i zostawić ten cały burdel na kółkach za sobą.
+10% DO OBRAŻEŃ W WALCE WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE PRZY ATAKU OMNI-OSTRZEM
ObrazekObrazek
THEME - BATTLE - RAGE - CASUAL - ARMOR
Wiedza to tylko sąd, któremu ufasz dostatecznie, by na nim opierać swoje działania.
Skype - ganazowana. GG - 50192100, ale trzeba na mnie nakrzyczeć, żebym je włączyła.
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

26 wrz 2015, o 18:31

Nexaron Dragonbite:

Egzekucja < 90
0


Asaia Cassi:

Skuteczne użycie bariery, < 65
1
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

26 wrz 2015, o 19:03

Nexaron Dragonbite
Wszystko szło gładko do momentu, gdy pirat postanowił oznaczyć swą ścieżkę kolejnym martwym. Skoro zdecydował się skorzystać z tłumu, opuszczenie pracowni przestało być problemem - wmieszanie się w grupę ewakuujących się było o tyle proste, że Nex wciąż miał na sobie fartuch doskonale pasujący do białej, płynącej teraz korytarzem fali. Żadnym wyzwaniem nie było też znalezienie ociągającego się pracownika - w każdej firmie znajdzie się taki, który każdy alarm potraktuje za nie dość ważny, by od tak opuścić swe stanowisko.
- Co? - Ton zaczepionego mężczyzny był pełen niechęci i ostentacyjnie manifestowanego niezadowolenia. Postawny naukowiec wyraźnie nie lubił być odciągany od pracy przez coś tak głupiego, jak zagrożenie pożarem. - Nie wiem, nie mam pojęcia. Wszystko jest możliwe, ci idioci z góry nie pojmują, że nie jesteśmy w stanie...
Dalsze słowa mężczyzny utonęły w gwałtownym charkocie, gdy przedramię korsarza owinęło się wokół jego gardzieli. Realizując swój plan, Dragonbite rzeczywiście odciągnął swą ofiarę poza zasięg wzroku oddalających się pracowników i mógł bez trudu przystąpić do egzekucji.
Egzekucji, która jednak, niespodziewanie - nie udała się.
Może brało się to z tego, że ociągający się naukowiec był mężczyzną dość rosłym, swój wpływ na niepowodzenie z pewnością miał też stan samego Dragonbite'a - w tym momencie nie mówiło się już o atakach nawracających, lecz jednym, ciągłym, intensywnym bólu. Faktem było jednak, że zaplanowany zamach się nie udał. Nie do końca. Naukowca faktycznie dało się poddusić - ale nic poza tym. Nieznajomy szarpał się w objęciach Nexarona silnie i choć nie udało mu się jeszcze uwolnić, a jego twarz czerwieniała coraz bardziej, to plany korsarza zostały przynajmniej udaremnione.
Zresztą, to nie był koniec. Zwlekając z opuszczeniem klatki schodowej, na której to się znajdowali, pirat nie przewidział jednego. Nie tylko on pozostał z tyłu.
O jeden odcinek schodów wyżej, przy barierkach na piętrze laboratoryjnym, pojawiła się doktor Cassi.

Asaia Cassi
Cokolwiek miało się teraz zdarzyć w laboratorium, asari nie chciała być tego świadkiem. Decyzji tej trudno było odmówić słuszności - SRF oraz sam IFGiP okazały się być jednym, wielkim bagnem, w którym bardzo łatwo było utknąć. Nic więc dziwnego, że Cassi nie chciała wchodzić w to głębiej, rezygnując zarówno z uczestnictwa w bieżących wypadkach, jak i dalszej pracy w murach ośrodka. Tak było lepiej. Tak było bezpieczniej.
Na dźwięk alarmu blondynka wzdrygnęła się wyraźnie i skrzywiła, najwyraźniej nie zamierzała jednak Cassi zatrzymywać. Świadczyła o tym zarówno postawa kobiety, jak też jej kolejne słowa:
- Proszę bardzo, droga wolna - rzuciła lekko, przy czym jej dyspensa nie obowiązywała salarianina. Przepuszczając Asaię do drzwi, strażniczka wciąż zagradzała drogę Eldoranowi, najwyraźniej niezbyt przejmując się dźwięcznym alarmem.
Co było dalej - tego Cassi już jednak nie zobaczyła. Opuszczając pracownię, nie wpadła wprawdzie w prąd ewakuujących się - ci już przeszli, znikając teraz na pierwszym zakręcie schodów - miała za to wolną drogę, by podążyć w pewnej odległości za tłumem. Puste korytarze pozwoliły jej też zorientować się, że w pobliżu nie czekała już obecna tu wcześniej ochrona, nie było też doktor Veratti.
To było jednak luźne, nic nie wnoszące spostrzeżenie. Przyjmując je do wiadomości, Asaia mogła spokojnie ruszyć dalej, w kierunku schodów i...
Zatrzymała się jeszcze przed pierwszym stopniem, na pierwszym półpiętrze poniżej dostrzegając kogoś dobrze znanego. Biała czupryna była wystarczająco charakterystyczna, by w agresorze (więżącym teraz jednego z naukowców w ciasnym jak uścisk imadeł uchwycie) rozpoznać niedawnego pacjenta tutejszego szpitala.
To ten pochwycony z magazynu, czyż nie?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Asaia Cassi
Awatar użytkownika
Posty: 171
Rejestracja: 15 lut 2014, o 20:29
Miano: Asaia Cassi
Wiek: 246
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Status: Ex-lekarz Drugiej Floty Asari
Kredyty: 3.850
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

27 wrz 2015, o 13:49

Drzwi pomieszczenia wydawały się jej strasznie daleko i przez cały czas miała wrażenie, że ochrona ją z jakiegoś powodu zatrzyma. Że nie będzie mogła stąd wyjść, zatrzasną ją tu i nie wiadomo co się później wydarzy. Odbiorą legitymację i wrzucą do celi, bo wiedziała zbyt wiele. Oczami wyobraźni widziała już jak blondynka nokautuje ją i kończy się jej przygoda z IFiGP. Ale wyszła. Nikt jej nie zatrzymywał, nikt nie pytał dokąd się wybiera. Nie interesowało jej co stanie się z Eldoranem, więc nawet się nie odwróciła. Po wyjściu na korytarz rozejrzała się za Veratti, ale nie było jej tam, więc najwyraźniej zabrali ją wreszcie tam, gdzie od początku powinna była trafić. Liczyła na to, że tym razem zrobią to porządniej. Skutecznie.
Uruchomiona bariera trochę ją uspokajała. Na zewnątrz panowało zamieszanie, ale nie tak duże, jakiego się spodziewała. Myślała że naukowcy będą biegać w tę i z powrotem, ignorując polecenie skierowania się do wyjścia ewakuacyjnego. Ludzie tak często robili, nie potrafili zachować spokoju kiedy coś nie szło tak, jak powinno. Ale nie. Grupa posłusznie schodziła już po schodach i Cassi postanowiła do nich dołączyć.
I jej oczom ukazał się białowłosy.
Nie było mowy o pomyłce, to musiał być on. Biorąc pod uwagę, że właśnie kogoś dusił, nie mogło być inaczej. Mężczyzna, którego trzymał, był chyba pracownikiem instytutu. Co mu zrobił? Czy Dragonbite po prostu wpadł tu, korzystając z zamieszania i postanowił udusić wszystkich po kolei? I co on tu, na boginię, w ogóle robił? Co w tym czasie robiła ochrona? Co robiły pielęgniarki, gdy Cassi kazała im go pilnować? Poszły malować paznokcie? Warknęła i we wściekłości - na niego, na ochronę, na cały ten ośrodek - wypuściła w jego stronę biotyczny ładunek. Kolejny zastój, który nawet jeśli go nie unieruchomi, to przynajmniej powinien wytrącić go z równowagi. Odwrócić jego uwagę od duszenia bogu ducha winnego człowieka. Czy ona naprawdę musiała tu robić za nich wszystko? Wolała się nie zastanawiać jak to wygląda na co dzień. Absolutny burdel. A taka prestiżowa placówka, kto by się spodziewał.
+10% DO OBRAŻEŃ W WALCE WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE PRZY ATAKU OMNI-OSTRZEM
ObrazekObrazek
THEME - BATTLE - RAGE - CASUAL - ARMOR
Wiedza to tylko sąd, któremu ufasz dostatecznie, by na nim opierać swoje działania.
Skype - ganazowana. GG - 50192100, ale trzeba na mnie nakrzyczeć, żebym je włączyła.
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

27 wrz 2015, o 19:16

To co nastąpiło nie było jakimś specjalnym zaskoczeniem dla pirata. Spodziewał się, że zaraz stanie się coś złego i się nie mylił. Wszechświat musiał zachować w końcu równowagę, a on zdawał się wyczerpać już swoją porcję szczęścia na najbliższy dni jeśli nie miesiące. Mógł przewrócić się na prostej drodze uderzyć głową o ścianę i stracić przytomność, lecz to byłoby za proste. Dlatego jednak nie było zaskoczeniem gdy ofiara nie straciła przyjemności, ale najwidoczniej to było za mało i po chwili na schodach pojawiła się znajoma asarii. W tej krótkiej chwili Nexaron miał chęć po prostu krzyknąć, że się poddaje i mieć w głębokim poszanowaniu to wszystko. Tylko co by mu to dało? Znów stałby się królikiem doświadczalnym dla instytutu bez żadnych szans na przeżycie, gdyż nawet jeśli przeżyłby pierwsze testy z Hailivem to nie wypuściliby go, a gdy stałby się już "warzywkiem" wyrzuciliby go ze śmieciami. Pozostało mu więc walczyć dalej, bo co miał do stracenia?
Nex kiedyś czytał w jakimś naukowym czasopiśmie, że prawie wszystkie asarii wykazywały zdolności biotyczne. Nie miał pojęcia ile było w tym prawdy, ale Asai na pewno nie odbiegała od tego stereotypu. Nie miał czasu czekać aby sprawdzić czym w niego chciała cisnąć lecz bez wątpienia w tej sytuacji nie chciał oberwać. Zamierzał wpierw użyć rosłego pracownika jako żywej tarczy, a następnie jako taranu gdy spróbuje zaszarżować na nią. Nie wiedział czy miała przy sobie generator tarczy, ale bez wątpienia dostrzegł otaczającą ją charakterystyczną biotyczna barierę. Ucieczka nie wchodziła na razie w rachubę, bo ruszą zaraz za nim, a gdy zrobi się zamieszanie to ochrona go ustrzeli jak kaczkę. Dlatego i dlatego, że przeciwników było obecnie dwoje zamierzał po pierwszej szarży spróbować to zrobić po raz drugi i trzeci. Przy odrobinie szczęścia nie dane będzie im się podnieść, ale czy jego fart właśnie się nie wyczerpał?
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

27 wrz 2015, o 19:28

TURA 1

Asaia Cassi, Nexaron Dragonbite - inicjatywa, rzut sporny
wygrywa wynik NIŻSZY

Asaia Cassi vs Nexaron Dragonbite [ + 10 dolegliwości]
0

Nexaron Dragonbite > Asaia Cassi
szarża biotyczna [4B]

PA = 16 - [6 - 0,25*6] = 11,5 PA

Skuteczne użycie zdolności < 30 + 9*5 - 10 (dolegliwości) = 65
1

Szansa na powalenie przeciwnika < 60 + 0,25*60 = 75
2

Zadane obrażenia: 300 + 0,25*300 = 375
REDUKCJA = 375 - 0,15*375 = 319

Nexaron Dragonbite > Asaia Cassi
szarża biotyczna [4B]

PA = 11,5 - [6 - 0,25*6] = 7 PA

Skuteczne użycie zdolności < 30 + 9*5 - 15 (dolegliwości, wzmagają się wraz z używaniem biotyki) = 60
3

Szansa na powalenie przeciwnika < 60 + 0,25*60 = 75
4

Zadane obrażenia: 300 + 0,25*300 = 375
REDUKCJA = 375 - 0,15*375 = 319

Podsumowanie

Nexaron Dragonbite T -, P -
Asaia Cassi: T 12/650, P - + bariera > [powalona]
Farima Veratti T -, P -
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

27 wrz 2015, o 19:52

Nieoczekiwane starcie z pewnością nie było piratowi na rękę, ale znacznie łatwiej rozwiązać je tutaj, bez świadków, niż gdziekolwiek indziej. Choć więc dolegliwości dawały mu się znacznie we znaki, Dragonbite bez wahania przystąpił do pracy. Bo tak to należało określić, prawda? Podobne potyczki wchodziły w zakres obowiązków związanych ze zdobyciem Haielivu.
Uprzedzając ofensywę Cassi, Nexaron skumulował swą biotykę w gwałtownej szarży i... Choć atak mu się udał, pirat ze zdumieniem zarejestrował pewne utrudnienie. Intensywny ból głowy, dotąd znośny, teraz znalazł bezpośrednie przełożenie na zdolność posługiwania się własną mocą. Wciąż było to możliwe, biotyka nie wyrwała się też piratowi spod kontroli, tym niemniej nie była tak łatwo dostępna, jak zazwyczaj. Co więcej - jak okazało się po kolejnej, również skutecznej szarży - im głębiej sięgał po swą moc i im częściej chciał jej używać, tym trudniej było mu skoncentrować się na precyzyjnym dysponowaniu swą siłą.
Najwyraźniej bezpośrednia ingerencja w jego układ nerwowy, być może zupełnie znośna dla nie-biotyków, dla niego samego stała się wymiernym utrudnieniem.
Nie zmieniało to jednak faktu, że szybki atak rozwiązał część problemów. Wykorzystany jako taran naukowiec został dosłownie zmiażdżony siłą, z jaką zderzył się z Cassi (i tak, ewidentnie już nie żył), zaś sama pani doktor niemal zupełnie utraciła tarcze (które, jak się okazało, posiadała). Co więcej, druga szarża była na tyle skuteczna, że zbiła asari z nóg - wyrzucona z impetem w powietrze, kobieta zakończyła lot dopiero na ścianie sektora, który dopiero co opuściła. Potężne uderzenie plecami o mur skutecznie wycisnęło jej powietrze z płuc.
Oczywiście, ten ostatni atak związany był ze stosownymi efektami dźwiękowymi, jednak w obliczu ciągle wyjącego alarmu, powtarzających się komunikatów oraz ogłoszonego zagrożenia przeciwpożarowego, podobny odgłos niekoniecznie musiał zwabić gapiów. Ostatecznie szalejącemu ogniowi towarzyszą różne dziwne hałasy, prawda?
Dopóki więc w okolicy nie pojawi się ekipa mająca zażegnać domniemany pożar, dopóty można było założyć, że nikt się nie pojawi...
No, nikt poza Veratti.
Ta wyłoniła się nieoczekiwanie z tych samych drzwi, przez które opuściła laboratoria Cassi. Wciąż w fartuchu SRFu, bez słowa stanęła nieopodal oszołomionej Asaii, i wzniosła trzymanego w dłoni Paladyna (skąd go miała?!) na...
Nexarona.
- Bardzo ładnie, a teraz poproszę probówkę. - Uzbrojona dłoń kobiety ani drgnęła, pomimo, że nie miała ona ani tarcz, ani pancerza - a więc nic, co mogłoby ją chronić. Najwyraźniej sam fakt posiadania pistoletu oraz omni-klucza - najwyraźniej w jakiś sposób go odzyskała - był dla niej wystarczającym gwarantem bezpieczeństwa.
To, skąd wiedziała, że Dragonbite faktycznie ma próbkę leku, było zupełnie innym zagadnieniem. Zresztą... Może wcale nie wiedziała. Może były to tylko domysły, zwykły strzał.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Asaia Cassi
Awatar użytkownika
Posty: 171
Rejestracja: 15 lut 2014, o 20:29
Miano: Asaia Cassi
Wiek: 246
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Status: Ex-lekarz Drugiej Floty Asari
Kredyty: 3.850
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

28 wrz 2015, o 10:47

Nie tego się spodziewała. Chciała go tylko unieruchomić i zawołać ochronę, żeby się nim zajęła. Chciała pójść w swoją stronę, wyjść z tego cholernego budynku i nawet nie zabierając swoich rzeczy wybrać się prosto do portu. I nigdy tu już nie wracać. Ale Dragonbite miał inny plan i postanowił go zrealizować. Nie zdążyła nawet zareagować. Po uderzeniu w ścianę, przez chwilę rozpaczliwie walczyła o możliwość wzięcia wdechu.
I wtedy pojawiła się Veratti. Cassi jakimś cudem się pozbierała i podniosła się z podłogi, ale jej widok sprawił, że znów znieruchomiała. To już nie było niedopatrzenie ochrony - kobieta musiała zostać wypuszczona i do tego jeszcze uzbrojona, albo pilnowali jej idioci. To pierwsze było bardziej prawdopodobne, bo asari nie sądziła, by ośrodek zatrudniał ludzi, którzy o swojej pracy nie mieli pojęcia. O jakimkolwiek stanowisku nie byłaby mowa.
Wstała, plecami opierając się wciąż o ścianę, w międzyczasie pozwalając swoim tarczom się zregenerować. Nie wiedziała, czy powinna się w ogóle wtrącać w scenkę, która rozgrywała się właśnie tuż przed nią. Nie wiedziała czy któreś z nich w ogóle interesuje się jej osobą. Ale czuła, że jeśli nic nie zrobi, wcześniej czy później odwróci się to przeciwko niej. Veratti z całą pewnością nie życzyła jej dobrze. Ich ostatnie spotkanie nie skończyło się dla niej najlepiej, choć Asaia zaczynała żałować, że nie dokończyła roboty omni-ostrzem, zamiast oddawać kobietę w ręce ochrony. Białowłosy z kolei... zerknęła na niego. On ją miał za idiotkę, więc dawało jej to sporą przewagę. Ale fakt, że Veratti celowała w niego, oraz że zaatakował asari tylko dlatego, że ona wyraźnie chciała zrobić to samo, pomógł jej podjąć decyzję.
Nie czekając, aż ktoś coś zrobi, aż wspomniana probówka przejdzie z rąk do rąk albo Paladyn wystrzeli, cisnęła biotycznym ładunkiem w uzbrojoną kobietę, licząc na to, że rzut ją unieszkodliwi choć na chwilę. A jeśli upadnie, albo chociaż się zachwieje, we dwoje łatwiej im będzie ją rozbroić. Nad całą resztą będzie zastanawiać się potem.
+10% DO OBRAŻEŃ W WALCE WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE PRZY ATAKU OMNI-OSTRZEM
ObrazekObrazek
THEME - BATTLE - RAGE - CASUAL - ARMOR
Wiedza to tylko sąd, któremu ufasz dostatecznie, by na nim opierać swoje działania.
Skype - ganazowana. GG - 50192100, ale trzeba na mnie nakrzyczeć, żebym je włączyła.
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

28 wrz 2015, o 18:58

Nexaron uważał się za osobę się nie tyle co zrównoważoną, ale na pewno za kogoś cierpliwego. Jednak taki ciąg "szczęśliwych" "zbiegów okoliczności" to było już dla niego po prostu za wiele. Pirat miał chęć po prostu ryknąć z wściekłości i rzucić się na już byłą wspólniczkę, ale... Przed nim była pani doktor, która mogła wykorzystać okazję aby poczęstować go licho wie czym. Nie miał jednak wątpliwości, że strzał z Paladyna może w niezbyt efektywnie, lecz skuteczny zakończyć jego życie i nawet porcja medi-żelu, którą miał schowaną w niczym mu nie pomoże. Dlatego ku niej obrócił swoją tymczasową tarczę, bo nawet jeśli mężczyzna był już trupem nadal mógł zatrzymać pocisk.
- Powiedz mi... Czy plan od początku zakładał, że nas złapią, a gdy będą mnie kroić ty się wyślizgniesz? - ciężko było się pozbyć takich przypuszczeń, bo wiadomo było co z nim zrobią przy ewentualnej wpadce. Ona zaś była "zbędna", więc nie będzie poddana żadnym badaniom i w pełni sprawnej łatwiej będzie jej działać. Teraz były to jedynie domysły, ale przecież mogło być tak, że pani kapitan została poproszona o oddelegowania jakiegoś biotyka do tego zadania i nie wiedziała o niczym. To postara się sprawdzić po powrocie o ile dane mu będzie wrócić.
Międzyczasie kątem oka mężczyzna dostrzegł, iż Cassi zaczęła coś szykować. Musiała najwyraźniej dokonać już wyboru po której stronie się opowiedzieć i póki co Nex zgadzał się, że to nie on był dla niej największym zagrożeniem. On starał się jednak myśleć o więcej niż jeden krok w przód. Jeśliby teraz pozwolił na obezwładnienie Veratii z pomocą biotyki to mogło to się skończyć w różny sposób dla pirata później, ale na pewno nie lepiej niż w obecnej sytuacji. Dlatego nim straci tą okazje spróbuje jeszcze zaszarżować po raz kolejny celując pomiędzy obie panie, gdyż obie zdawały się obecnie być w polu rażenia jego biotyki. Na tak małym dystansie mógł próbować jeszcze walki wręcz, ale tego zamierzał użyć już przeciw samej Asaai gdy będzie ich już tylko dwoje. W mało subtelny sposób sposób zamierzał po udanej szarży wykonać obrót wokół własnej osi aby nabrać rozpędu, a następnie potraktować jej głowę niczym piłkę. Na jej nieszczęście nie była ona zbudowana z gumy i powietrza, więc też liczył na zupełnie inną reakcję wkładając w to nie tylko masę, ale i nabyty pęd po tym jak znajdzie się pomiędzy jego nogą, a ścianą.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

28 wrz 2015, o 19:20

TURA 2

Asaia Cassi, Nexaron Dragonbite - inicjatywa, rzut sporny
wygrywa wynik NIŻSZY

Asaia Cassi vs Nexaron Dragonbite [ + 10 dolegliwości]
0

Asaia Cassi - regeneracja tarcz

PA = 16 - 12 = 4 PA

> tarcze ZREGENEROWANE

Asaia Cassi > Farima Veratti
rzut [1]

PA = 4 - 3 = 1 PA

Skuteczne użycie zdolności < 30 + 7*5 = 65
1

Szansa na powalenie przeciwnika < 60
2

Nexaron Dragonbite > Asaia Cassi, Farima Veratti
szarża biotyczna [4B]

PA = 16 - 4,5 = 11,5 PA

Skuteczne użycie zdolności < 30 + 9*5 - 15 = 60
3

Szansa na powalenie przeciwnika: Asaia, Veratti < 75
4

Zadane obrażenia: 375, egzekucja [Veratti] + 319 [Cassi]

Nexaron Dragonbite > Asaia Cassi
ciężki atak wręcz

PA = 11,5 - 5 - 4 = 2,5 PA

Celność < 90
5

> EGZEKUCJA

Podsumowanie

Nexaron Dragonbite T -, P -
Asaia Cassi: T 331/650, P - + bariera > [powalona] > egzekucja
Farima Veratti T -, P - > egzekucja
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

28 wrz 2015, o 20:31

- Od początku? - Veratti skrzywiła się w gorzkim uśmiechu. - Nie. Plan awaryjny natomiast uwzględniał kilka rzeczy. - Kobieta wzruszyła lekko ramionami. - Przekupstwo, na przykład.
Na dłuższą rozmowę piraci zwyczajnie nie mieli czasu. Błysk błękitu był jasnym znakiem zregenerowania się tarcz Cassi, chwilę po nim zaś kolejna niebieskość otoczyła dłoń asari, inicjując tym samym potężne pchnięcie biotyczne. Będąca jego celem Farima nie miała szans na obronę. Pozbawiona tarcz wyfrunęła powietrze, w ślad za nią zaś - wyrwany impetem ataku Paladyn.
I na tę chwilę czekał Dragonbite. Błyskawicznie rzucając się do biotycznej szarży, sprawił, że impet rzutu Cassi był zaledwie początkiem tego, co miało czekać Veratti - dodatkowa siła drugiego ataku dosłownie trzasnęła ciemnowłosą panią doktor o najbliższą ze ścian. Nie trzeba było być lekarzem, że po takim dźwięku, jaki towarzyszył zderzeniu, w kobiecie nie mogła pozostać najmniejsza iskra życia.
Takowej Nex nie zamierzał pozostawić też w Cassi. Nie śledząc toru lotu Farimy do końca, błyskawicznie zwrócił się do drugiej z kobiet i bez pardonu sięgnął ku jej gardzieli. To było proste, w końcu biotyczna szarża i ją zbiła z nóg. Dragonbite'owi nie pozostało nic innego, jak odrzucić ciało cywila i drapieżnie zacisnąć dłoń na szyi Asaii. To już nie było duszenie. To było niemal dosłowne wyrywanie jej tchawicy.
Potem, po wszystkim, Nexaron potrzebował chwili, by zorientować się, co tak naprawdę się stało. Był jak osaczone, szalejące zwierzę - i ciała kobiet również wyglądały jak po brutalnej ofensywie drapieżnego monstrum. Rozmazana na ścianie, świeża krew znaczyła miejsce, gdzie uderzyła Veratti. Samo ciało kobiety zjechało potem wzdłuż muru, teraz leżąc na zimnej posadzce w dziwnej, nienaturalnej pozie. Kręgosłup zdecydowanie nie mógł być w jednym kawałku. Cassi wyglądała lepiej, ale i tak źle. Jej gardło, dosłownie zmiażdżone silnym, wspomaganym biotyką uściskiem, nabiegało krwią. Posoka spływała też z rozchylonych warg kobiety.
Szeroko otwarte oczy dwóch przedstawicielek świata nauki nie miały już ujrzeć niczego więcej.
Jeśli chodzi o Paladyna - ten z pewnością byłby cennym nabytkiem - na pierwszy rzut oka nie sposób było go dostrzec. Dopiero jak przez mgłę przypominając sobie jeden z wielu dźwięków towarzyszących szybkim egzekucjom i wyglądając za barierkę schodów, Nexaron mógł dostrzec broń kilkanaście stopni poniżej, za zakrętem schodów.
Gdzieś na klatce schodowej słychać było kroki. Tępe pulsowanie w głowie korsarza utrudniało mu trzeźwe myślenie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Gromada Exodus > Asgard > Tyr] IFiGP

29 wrz 2015, o 14:12

Nexaron ledwo zdążył pozbyć się dwóch problemów jakie miał przed sobą, a z dołu dało się słyszeć już nadchodzące kolejne. Znaczy się szanse były pięćdziesiąt na pięćdziesiąt, bo mogli to być po prostu zaalarmowani hałasem naukowcy, ale najwyraźniej nie dane mu będzie nawet chwili na to aby się nudzić. Bez względu na to kto się zbliżał pirat miał niewiele czasu na przygotowanie się.
Co więc uznał w tych okolicznościach za najważniejsze? Na pewno ukrycie swej tożsamości, a więc zgarnięcie fartucha od mężczyzny, którego użył za taran. Już nawet nie próbując wstać na kolanach pędem zaczął go obracać aby ściągnąć go z niego i założyć na siebie. Drugi w kolejności był generator tarcz wraz z identyfikatorem z ciała asarii i gdyby nie fakt, że korzystanie z biotyki przychodziło mu z coraz większym trudem uznałby, iż tyle wystarczy aby zmierzyć się nawet z grupą ochroniarzy. Teraz jednak musiał się postarać jeszcze za wszelką cenę zdobyć paladyna. Jeśli tylko uda mu się wydostać z budynku i odpocząć z dala od wycia syren na pewno po odpoczynku odzyska pełnię swych zdolności, ale do tego czasu ta broń mogła być tym co zadecyduje o jego życiu lub śmierci. Po paru głębszych wdechach spróbował więc wstać i zejść po schodach po broń. Jeśli tylko zdąży ja pochwycić schowa ją pod fartuchem i ruszy dalej do wyjścia ewakuacyjnego. Gdyby jednak wpierw dostrzegł kogoś w ogóle o niej zapomni. Chwili zastanowienia i miał już plan, a przynajmniej koncepcję dalszego działania. Uznał, że najlepiej będzie po prostu udawać ofiarę ataku intruza, której udało się przeżyć. Bez względu na to kogo przyjdzie mu zobaczyć zacznie wołać o pomoc, krzyczeć o uzbrojonym intruzie, o zakładniku i rannych. Najzwyczajniej zamierzał odwrócić od siebie uwagę i skierować na coś ważniejszego aniżeli ociągający się pracownik instytutu.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek

Wróć do „Galaktyka”