7 sty 2016, o 21:03
Wydawało mu się, że szybko rozpracował maszynę, którą przyszło mu prowadzić. Banalna obsługa, niezbyt zjawiskowa moc, ale frajda była nieziemska. Matthew bawił się bardzo dobrze, choć słona woda pryskająca mu na twarz nie była najprzyjemniejszym uczuciem, to i tak wolność jaką można było poczuć na tym skuterze była niemożliwa do opisania. Co prawda, brakowało mu bardziej zawrotnej prędkości, dlatego też używając swoich inżynierskich zdolności i omni-klucza, próbował obejść ogranicznik. W tym momencie przegapił jak Eva wyprzedza go, ale trudno było przeoczyć fakt, że Scooter niczym oszalały wypalił na przód stawki. Nie było się co zastanawiać, trzeba było zostawić sprawę tak jak się ją zastało. Pognał tyle ile fabryka dała tej maszynie, byleby nie stracić swojej pozycji, a nawet z nadzieją, że wyprzedzi również rudowłosą. Maszyna dzięki użyciu pól efektu masy sprawiała wrażenie wodolotu, odczuł to w momencie, kiedy pociągnął manetkę do końca, a skuter gwałtownie przyśpieszył i uniósł całą konstrukcję nad powierzchnie wody. Pędził ile sił na tyle, ile pozwalał mu ten przezabawnie brzmiący silnik elektryczny zasilany pewnie jakimś ogniwem wodorowym. Szum wody, rywalizacja i nieuniknione drinki na plaży. Coś pięknego. Kiedy dotarł do przystani, zacumował swój pojazd i wszedł na małe molo. Uplasował się na trzecim miejscu. Nie był to szczyt jego ambicji, ale przynajmniej nie będzie musiał nosić drinków. Miał nawet teorię dlaczego Olaf i jego ludzie dotarli tak wolno. No cóż. Olaf była tak ciężkim człowiekiem, że trudno było zmusić maszynę do ruszenia z miejsca, a co dopiero do przyśpieszenia. Odwrócił się w stronę Evy.
-Skubany ma szybszy omni-klucz...-Skomentował. Wiedział, że informatyk ostatnio zakupił sobie nowy model. O niebo lepszy od Matta, bardziej dopasowany do jego potrzeb. Rzekomo z zestawem do przejmowania monitoringu i pilotowania dronów. Ciekawe tylko, po co mu ten sprzęt? Mechatronik doskonale to wiedział, ale nie zamierzał ostrzegać Rudej przed informatyczno-erotycznymi zapędami Scootera.
-A poza tym, mamy równouprawnienie, tak? Czasem wypada go przestrzegać.-Odpowiedział na zaczepkę. Co prawda, jego duma mocno ucierpiała po tym, jak przegrał z kobietą, ale krył swój "rzal i bUl" pod płaszczykiem dobrej zabawy. Zresztą, szybko jakoś zapomniał o przegranej. W końcu to nie on będzie taszczył drinki po całym aqua parku. Nie mógł się doczekać przekroczenia progu tego wspaniałego miejsca. Baseny, zjeżdżalnie, adrenalina...Matt musiał się rozerwać, a jako, że nie przepadał za odpoczynkiem na kanapie, ta forma była jak najbardziej odpowiednia dla niego. Wyskacze się, wyhula, wypływa i troski odejdą same. A było ich sporo. Co prawda, złośliwi mogliby rzec, że swoje nerwy mógłby rozwiązać uderzeniem jakiegoś bogu ducha winnego nastolatka, ale to...Mogłoby się źle skończyć dla mówcy.
Leniwym, płynnym, pełnym jakże ulicznej "gracji" i luzu ruszył w kierunku szatni. Towarzystwo Evy również jak najbardziej mu odpowiadało. Wydawała się być w porządku. Daleko jej było do typu typowej, urzędowej służbistki a'la papierkowa femme fatale, żądająca kilkuset kopii któregoś z dokumentu...Bo tak. Podobnie jak ona, pobrał aplikację na omni-klucz, który nagle rozbłysł cudownym blaskiem i prezentacją wszystkich atrakcji jakie znajdują się w kurorcie.
Zamilcz, kurwa...Zamilcz.
Czcze błagania zostały w końcu wysłuchane, gdy na ekranie pojawił się przycisk "pomiń". Inżynier oczywiście był wielce rad tym wydarzeniem i z uśmiechem na twarzy, nacisnął go. I tak już miał cel, chciał zjechać z największej zjeżdżalni w parku. Słyszał nawet, że niektórzy śmiałkowie smarują się mydłem, aby uzyskać większą prędkość. Jemu to jednak za bardzo kojarzyło się ze schylaniem po nie właśnie i wystarczyło mu zwyczajne doznanie.
-Wierz mi, Scooter prędzej czy później odbierze swoje gratulacje, a Ty nawet nie będziesz o tym wiedziała...Dobra, widzimy się po drugiej stronie-Mruknął ku przestrodze i parsknął cicho śmiechem. Nie wiedział jak kobieta to odbierze, ale mimo wszystko, było to przezabawne, bowiem widział jak Zachary obrał ją jako jeden ze swoich celów. Wiedział, że będzie wesoło. W szatni zrzucił z siebie podkoszulek. On nie będzie potrzebny w wodnym parku, poza tym, nie miał się czego wstydzić. Okulary przeciwsłoneczne będą jak najbardziej wskazane, buty zostawić, wziąć ręcznik. Kiedy uznał, że jest gotowy na podbój tutejszych basenów, wyszedł z szatni. Prawdopodobnie jako pierwszy, bowiem żadnej znanej twarzyczki nie widział w swoim otoczeniu, niemniej jednak, w przeciwieństwie do Scootera, zamierzał poczekać na resztę. Po chwili jednak, zauważył Irene.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaamn, bro...
Lepszego komentarza jego głowa nie mogła dobrać. Chociaż może to i lepiej, bowiem wypowiedzenie go na głos, mogłoby go kosztować kastrację. Nie dziwił się, dlaczego Scooter tak na nią patrzy, ale teraz...Brakowało mu słów. Niemniej jednak, nie zamierzał spoglądać na nią z daleka. Jakby nie patrzeć, wypadało...A teraz to już sytuacja po prostu tego wymagała.
-No, no...Może na skuterach byłaś druga, ale niepisany konkurs na miss plaży rozniosłaś w całości.-Pozwolił sobie na komplement. Jakby nie patrzeć, wypadało, a poza tym...Matthew niespecjalnie krył się ze swoimi myślami.
THEME|WORK THEME|SPACESUIT|CASUAL|VOICE|ARMOR
Premia technologiczna: +20%
Bonus do tarcz: +15%
Bonus do celności strzelby: +5%
Zwiększenie siły i obrażeń od mocy technologicznych: 15%
Zwiększenie obrażeń zadawanych przez Spalenie: 10%