W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1953
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

[Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

24 lis 2017, o 14:22

Porucznik wpatrywał się w punkcik na ekranie, a niewypowiedziana sugestia SI sprawiła, że zerknął na parametry korwety, które mu wyświetlała. Nic dziwnego, że byli agresywni przy takim sprzęcie. Rzadko kiedy ktoś kto dysponował takim uzbrojeniem nie był.
Cisza dobiegająca z głośników sprawiała, że turianin ponownie poczuł napływ napięcia. Czego oczekiwali? Że będzie mówić dalej? Czy w ogóle słuchali, czy przygotowywali inny plan? Może to był kolejny zabieg zastraszający, tym razem skierowany w niepewność i poczucie zaszczucia, zmuszający przesłuchiwanego do mówienia, żeby tylko wypełnić czymś ciszę. Popularny zabieg, stosowany przez niejedną organizację porządkową galaktyki.
Niespodziewane słowa Etsy sprawiły, że Viyo zamarł. Krew w jego żyłach zamieniła się w lód na uderzenie serca, które również stanęło.
Ich przeciwnicy również mieli SI.
Kolejne rozdanie, ta sama ręka. Pytanie tylko kto miał lepsze kolory, bo ich pula żetonów znikała coraz szybciej.
- Chciałaś ekscytacji, Ets. Masz ją - odpowiedział pospiesznie, od razu sięgając dłońmi do sterów. - Jak źle jest? Dasz jej radę?
Pytania, które cisnęły się na usta, były niezliczone. Skoro przeciwnicy dysponowali SI Cerberusowym, to ich przynależność wydawała się być oczywista. Ale czy na pokładzie korwety byli w ogóle jacyś pasażerowie? Może dlatego odpowiadało im tylko milczenie? Może lokalizator został znaleziony niemal od razu, a statek pozostawiony jako wabik, który miał zaatakować każdego kto za nimi podąży? Czy może nie ryzykowaliby utraty okrętu, gdyby okazało się, że Hierarchia wysłała za nim niszczyciela w towarzystwie małej floty?
Wszystkie mogły jednak poczekać.
- Powiedz mi jak mogę pomóc.
Tym razem walka przeniosła się na płaszczyznę, na której prawdopodobnie nie potrafiłby nadążyć żaden człowiek. Jeżeli przejęcie sterów lub innych działań miało odciążyć pracę zespołów Etsy i zwolnić kilka sektorów jej pamięci, żeby dać jej chociaż odrobinę przewagi, był gotowy to zrobić.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

24 lis 2017, o 15:25

Wyświetl wiadomość pozafabularną SI długo nie odpowiadała, próbując ocenić swojego przeciwnika gdy ten atakował ich systemy z prędkością, której się nie spodziewała. W końcu jaka była szansa na to, że natrafią na statek z SI na pokładzie? Nie tylko przez konflikt z prawem osobniki takie jak Etsy były wyjątkowe i na ogół osamotnione przez większość swojego życia, nie licząc gethów. Cerberus to wyjaśniał - posyłając kogoś na tak istotną misję zapewniało mu się również najlepsze możliwe wsparcie technologiczne. Takie, jakiemu turianie nie byli w stanie sprostać. Prawdopodobnie teraz byli równie zszokowani co Vex - napotykając sztuczną inteligencję na pokładzie statku cywilnego ExoGeni, wysłanego w dziwnym zbiegu okoliczności do systemu, do którego uciekali.
Zakładając, że na pokładzie ich korwety ktokolwiek był. Tak jak Etsy mogła z powodzeniem prowadzić Elpis bez obecności, zgody ani świadomości Viyo, tak było w drugą stronę.
- Jest bardziej zaawansowana ode mnie. Zatrzymam ją przed przejęciem naszych systemów, przynajmniej na jakiś czas, ale nie zrobię za wiele w ich sprawie - odpowiedź na pytanie przyszła z wielkim opóźnieniem, ale przyszła. - Załóż hełm. Muszę odłączać zbędne systemy.
SI potrzebowała energii, chłonąc ją jak gąbka wodę tylko po to, by w tej walce o największe prawdopodobieństwo sukcesu wyciągnąć jeszcze kilka procent na swoją korzyść.
- Spójrz na ich tor. Przechwytujący. Może szykują się do abordażu?
W tej chwili nie wiedzieli nic poza tym, że sytuacja była nieciekawa. Korweta była niemal na wyciągnięcie ręki według kropek na radarze, choć w praktyce to wciąż były setki kilometrów odległości.
- Zanim się uaktywniła, udało mi się sięgnąć do niektórych systemów - dodała Etsy po krótkiej chwili. Pulpit przygasł, a w jednym z okien pojawiła się lista uporządkowanych według ważności systemów. Podtrzymywanie życia i grawitacji były dość nisko. - Myślę, że uda mi się otworzyć ich śluzy. Jeżeli czeka tam jakiś oddział, wylecą na zewnątrz, ale w tym czasie ta... druga, może coś zrobić tutaj.
Viyo nie mógł jej w niczym pomóc, ale jak na razie to, co mogło się stać w najlepszym wypadku to to, że i ona nie będzie mogła pomóc jemu - co robiła zazwyczaj. Zajęta wściekłą wymianą danych, pozwalała, by dane zderzały się w małej, wytworzonej między statkami sieci, pożerając się nawzajem w tym nieprzychylnym, wojennym ekosystemie.
- Nie wyciągnę jej z naszych systemów. Nie dam rady, Vex - werdykt przebrzmiewał desperacją w syntetycznym głosie. Etsy nie była przygotowana na to, na co trafili. - I ona chyba to wie. Nie muszą pytać nas o to, skąd wiemy, że tu są, jeżeli mogą wyciągnąć to z naszego komputera pokładowego. Ze mnie.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2017, o 00:32 przez Mistrz Gry, łącznie zmieniany 1 raz.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1953
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

25 lis 2017, o 11:10

Wyświetl wiadomość pozafabularną Była to marna pociecha w obliczu tego czego stanęli, ale w tej chwili porucznik przyjmował nawet taki drobiazg. Obopólne zaskoczenie stawiało ich na równym poziomie, ale tylko przez parę sekund. Przeciwnik nadal miał przewagę broni i sprzętu, co sprawiało, że z łowcy w mgnieniu oka zamienili się w ofiarę. Przypominali domowego kota, który rzucił się na tygrysa przyczajonego w trawie, biorąc go za ładną, wyjątkowo dużą i pomarańczową mysz w czarne pasy.
Sięgnął po hełm jeszcze nim Etsy skończyła wypowiadać zdanie, odpinając go od biodra i nakładając na głowę. Zaciski obejm zasyczały cicho, a uderzenie serca później lampka informująca o aktywności systemów filtracji powietrza statku zaświeciła się na czerwono. SI nie zwlekała, odłączając co tylko się da. W następnej sekundzie poczuł bezwładność obejmującą jego ciało, a wszystko co nie było przypięte na stałe do Elpis, uniosło się leniwie do góry, pozbawione sztucznego przyciągania grawitacyjnego.
- Może. Czy gdy nawiązałaś połączenie z ich systemami po raz pierwszy, mieli włączone moduły podtrzymywania życia? - zapytał, a jego myśli pędziły jak szalone. Jeżeli korweta była pusta, wroga SI najpewniej odruchowo wyłączyłaby niepotrzebne systemy, oszczędzając energię podczas postoju na asteroidzie. Teraz najpewniej dezaktywowała je tak jak robiła to Etsy, ale przed ich starciem nie miała powodów, by trzymać je włączone, jeżeli od samego początku była pusta.
- Pozwólmy im. To nasza jedyna szansa - odpowiedział w końcu, pospiesznie oceniając ile czasu zajmie, by oba okręty się zrównały. Skoro Etsy nie była w stanie wypędzić wrogiej SI z ich komputerów, to znaczy, że walczyli z czasem.
Abordaż nie był szczytem jego marzeń, ale pozostałe opcje gwałtownie się im kończyły. Jeżeli załoga korwety rzeczywiście została wyposażona we wszystko co najlepsze, żeby podołać zadaniu na Palavenie - a wszystko na to wskazywało - oznaczało to, że ich pancerze i broń również będą najwyższej klasy. Niestety wiedza o tym, że przeciwnik ponownie ma lepsze karty w ręce, wcale nie poprawiała jego sytuacji. Manewr Etsy mógł się udać i szanse mogły się wyrównać, ale istniała spora szansa na to, że oni również będą mieli aktywne buty magnetyczne, szczególnie jeżeli SI także wyłączyła grawitację, a wtedy zyskają tylko tyle, że jego własna towarzyszka odsłoni się zamiast się bronić. Podzielił się to myślą z Etsy, ale ostatecznie kiwnął głową.
- Zrób to i otwórz wtedy też moją śluzę - zdecydował, odpinając pasy trzymające go w fotelu. - Musimy zaryzykować. Może jeżeli mi się uda, spróbuję przedostać się na ich statek i porozmawiać z twoją wrogą krewniaczką twarzą w twarz.
Odepchnął się delikatnie od skórzanego oparcia, a jego ciało płynnie przepłynęło przez korytarz, zatrzymując się dopiero, gdy chwycił jedną ręką krawędź wejścia do śluzy. W mesie nad zlewem unosił się jego kubek po soku, smutno obracając się dookoła własnej osi, w powietrzu wirowały drobinki kurzu, które wcześniej pokrywały różne zakątki, niewidoczne dla zwykłego oka. Światła zgasły jakiś czas temu, zbędne zarówno jemu jak i Etsy w ich bitwie, więc całość pogrążona była z półmroku rozświetlanym zaledwie przez fluorescencyjne pasy ewakuacyjne, które nie potrzebowały zasilania.
Porucznik aktywował latarkę na ramieniu, a potem buty magnetyczne. Jego podeszwy zabuczały gardłowo, a potem metal szczęknął o metal, gdy turianin wylądował stabilnie na podłodze.
- Wierzę w ciebie, Ets. Bądź ostrożna - poprosił cicho, po czym szarpnął dźwignią manualnego otwierania pierwszej przegrody śluzy i wszedł do środka. Uderzeniem paru klawiszy uruchomił pancerz technologiczny, który rozświetlił na grafitowo wnętrze niewielkiego pomieszczenia, po czym zdjął karabin z pleców i przyklęknął na jedno kolano, opierając go o ramię. Z metodycznym spokojem, który przeczył jego przyspieszonemu pulsowi i napięciu, upewnił się, że załadowany jest nowy pochłaniacz ciepła, po czym wycelował broń drzwi naprzeciwko.
Hierarchię zaatakował oddział ludzi, a zgodnie ze słowami Radnego Quentiusa, poległo dwóch z nich. Ile osób mogło być na pokładzie? Ilu żołnierzy mógł liczyć prywatny, bojowy oddział Cerberusa, który pomieściłby się w korwecie wielkości tej, która właśnie się do nich zbliżała? Zbyt dużo odjąć dwa to wciąż za dużo.
Zacisnął zęby, po czym odetchnął powoli i przysunął oko do celownika, czekając.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

26 lis 2017, o 00:47

Choć Etsy dopiero przed chwilą wyłączyła systemy podtrzymywania życia, już teraz miało się wrażenie, że świat wokół nich jest lodowaty. Pustka kosmiczna nigdy nie była zbyt przyjaznym miejscem, ale kokpit Elpis był zgoła inny - na ogół. Teraz, gdy ich los nie był do końca im znany, stres robił swoje, dostrzegając wszystko, co stresujące w ich sytuacji i otoczeniu.
- Mieli - odrzuciła SI, dzieląc się informacją, której sama nie uznała na tyle istotnej by od razu się nią podzielić. A może to nagły atak przeciwniczki wyłaniającej się z cienia wytrącił ją z równowagi, sprawiając, że zapominała o rzeczach o umiarkowanej istotności. - Nie wiem, czy mają teraz. Wypchnęła mnie z większości systemów, do których udało mi się wejść.
Korweta znalazła się w zasięgu wzroku organicznych oczu. Teraz, gdyby tylko zaparkowała z przodu ich iluminatorów, dostrzegłby ją również Vex. Na razie mógł tylko posilić się kropkami na radarze, choć Etsy musiała zmienić skalę, gdyż te wydawały się już na siebie nachodzić.
Zawiśli w przestrzeni - dwa skupiska żelastwa o atomowych sercach, zdolne podróżować z prędkością, która zabiłaby większość organicznych istot. O mózgach złożonych z okablowania i metalowych płytek, wykonujących więcej obliczeń na sekundę, niż ludzki odpowiednik mógł w ciągu tygodnia.
- Powiedz, kiedy będziesz gotowy.
Etsy nie mogła mieć kontroli cały czas. Na razie ich szanse były mniej więcej wyrównane, lecz szala niebezpiecznie się chybotała, gotowa przechylić w każdej sekundzie na ich niekorzyść.
Mrok kosmosu zawitał do pomieszczenia śluzy gdy porucznik wydał swój rozkaz. Statki oddzielała bezpieczna odległość co najmniej pięćdziesięciu metrów. Jeżeli szykowali się do abordażu, robili to powoli - w innym wypadku już mogliby wpaść na porucznika stojącego z karabinem wycelowanym w wejście.
Śluza wrogiego statku otworzyła się w oddali, łatwa do przeoczenia. Korweta była smukłym, eleganckim okrętem, tak pasującym do wyobrażenia o okrętach Cerberusa, jakie panowało w galaktyce. Żadne ciała nie zakryły gwiazd z oddali.
- W śluzie było powietrze, ale żadnych ludzi - zakomunikowała Etsy.
Światła za Viyo zgasły. Zarówno za nim, jak i przed nim, znajdowała się ciemność. SI walczyła, komunikując się coraz rzadziej, gdy szale przechylały się w stronę, która nie była im na rękę.
Obie śluzy pozostały otwarte.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1953
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

26 lis 2017, o 01:34

Wyświetl wiadomość pozafabularną Vex wsłuchiwał się w cichą pracę silników okrętu, uspokajając oddech. Gdzieś tam pod płytami ablacyjnego pancerza, w przewodach ukrytych w strukturze Elpis, toczyła się intensywna walka na poziomie, któremu nie dorównałby żaden ludzki czy turiański umysł. Ale nawet pomimo niej, statek pozostawał milczący, jakby nieświadomy na bitwę rozgrywającą się w jego sercu. Dopiero jego krótkie "Gotowy" przerwało ciszę komunikatorów. Etsy nie odpowiedziała, ale chwilę później drzwi śluzy otwarły się bezgłośnie, a do wnętrza wtargnęła zimna, czarna przestrzeń.
Porucznik uniósł nieznacznie karabin, omiatając lufą stożek swojego widzenia i szukając potencjalnych celów nim jego umysł zarejestrował całą resztę.
Wrogi okręt unosił się kilkadziesiąt metrów dalej, milczący i groźny. Vex widział jego działa i wieżyczki wystające poza obrys smukłego kadłuba, wszystkie o klasę wyżej niż to czym dysponowała Elpis, widział też odległy zarys śluzy, w której jednak nie czekał nikt. Żadne ciała nie dryfowały przez pustkę, nigdzie nie pojawiały się rozbłyski karabinów czekającego oddziału abordażowego. Dopiero uderzenie serca później dotarła do niego informacja od Etsy.
Co się tu do cholery działo?
Za jego plecami zgasły światła, pogrążając świat w ciemności. Nieme przypomnienie o tym, że chociaż on nie słyszał strzałów i nie widział przeciwnika, jedno z nich właśnie walczyło o przetrwanie. I bardzo powoli przegrywało.
- Przeskakuję - rzucił nim w pełni zrozumiał to co mówi i to co zamierza zrobić. Płynnie założył karabin z powrotem na plecy, a magnetyczne zaczepy szczęknęły metalicznie. - Wytrzymaj, Ets.
Wroga korweta wydawała się być oddalona nie o pięćdziesiąt metrów, a o pięć kilometrów. Na tle bezkresnej czerni poprzetykanej gdzieniegdzie blaskiem odległych gwiazd, wyglądała jak żywa istota, groźna i czekająca, by ich zniszczyć. Porucznik poderwał się na nogi i złapał krawędzi śluzy, oceniając obecną trajektorię statków oraz odległość, uparcie ignorując myśl o tym co się stanie, jeżeli nie trafi.
Powolna śmierć podczas dryfowania w przestrzeni kosmicznej nigdy nie była wysoko na jego liście sposobów, w których chciałby odejść.
Wziął poprawkę na kilka sekund lotu, po czym bez namysłu odbił się od brzegu śluzy, wprawiając się w ruch w stronę otwartego wejścia na wrogim okręcie.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Półksiężyc -> Lusarn] Przestrzeń kosmiczna

26 lis 2017, o 02:27

Wróć do „Galaktyka”