W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[Argos Rho -> Hydra] Metgos

13 kwie 2018, o 20:21

Obrazek Metgos jest dużą, skalistą planetą o toksycznej dla większości istot inteligentnych atmosferze, złożonej z dwutlenku węgla i azotu. Jej gorąca powierzchnia przejawia sporą aktywność wulkaniczną, czyniąc grunt mało przystosowanym do lądowania większych statków poza stabilnymi, chłodnymi strefami, które mają w zwyczaju zmieniać swoje położenie. Podłoże i skały Metgos złożone są z niklu, potasu i metali ciężkich, wydobywanych na powierzchnię przez aktywne wulkany. Ich rozmaitość czyniłaby z planety wygodne miejsce do pracy geologicznej, gdyby nie trudne do przystosowania się warunki i koszta zbyt ekstremalne dla samych zalet mineralogicznych.

Każda z ekspedycji odbywanych na powierzchnię planety musi być odpowiednio przygotowana. Metgos jest globem ogromnym, o wiążących ciepło chmurach i nieustannych erupcjach wulkanicznych, czyniących ją niestabilną i niebezpieczną. Warstwa chmur uniemożliwia cieple ucieczkę, sprawiając, że planeta z każdym rokiem intensywnie się nagrzewa.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

13 kwie 2018, o 20:54

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Taksówka podleciała na miejsce, lądując gładko na chodniku pomiędzy śpieszącymi się w różne strony przechodniami. Widmo usiadł na swoim miejscu, spoglądając, jak prom podnosi się do lotu. Korytarze powietrzne były stosunkowo przerzedzone. Pora była zbyt wczesna na powroty z pracy i zbyt późna na obiady, i lunche. Szybko znalazł się w dokach, w których większość reporterów próbowała zebrać jakieś informacje od przypadkowych turystów, którzy mogli stać się świadkami wydarzeń odbywających się w dokach kilka godzin wcześniej. Jedna z dziennikarek dostrzegając Widmo, ruszyła do niego sprawnie, chcąc go przechwycić, ale turianin zdążył wcisnąć się do windy zanim do niego dopadła z kamerą unoszącą się nad jej ramieniem.
- Ostatnie skany, jakie znajduję w extranecie, pochodzą sprzed lat. Nie wiemy co jest teraz w tamtym miejscu - odparła Etsy, broniąc idei tego, że mają szansę znaleźć doktora Hessa żywego. - Prześlę ci wszystko, co znajdę.
Elpis budziła się do życia sprawnie. Jej środowisko nie przypominało kwiatowej woni powietrza Thessii, ale było na swój sposób przyjemne. Pachniało domem bardziej, niż każde inne miejsce odwiedzone w ostatnim czasie przez turianina.
- Pół dnia - odparła Etsy mało konkretnie, uruchamiając na jego omni-kluczu zegarek, który wskazywał ponad szesnaście godzin od tej chwili, w której statek odbierał swoje pozwolenie na odlot.
Lot do Arghos Rho wystarczył na odpoczynek, ale też się wydłużał. W tym czasie SI udało się zlokalizować chwilowe pozycje wszystkich trzech kupców reszty załogi Kalnese, tuż chwilę przed tym, gdy Elpis wślizgnęła się w mroczne objęcia korytarza Przekaźnika, wypluta w odpowiednim systemie kilkanaście godzin później.
Metgos było ogromną, lecz ciemną planetą. Jej wulkaniczna aktywność przysłaniana była przez gęste, smoliste chmury, ograniczające widoczność z kokpitu, gdy statek okrążał glob na wyższej orbicie, poszukując odpowiedniego miejsca do lądowania.
- Wyznaczyłam miejsca stabilne tektonicznie, na których możemy wylądować. Nie wszystkie pokrywają się z ostatnimi zapiskami, które znalazłam - poinformowała go Etsy, zaznaczając na holograficznej mapie plamy. - Jedno z nich znajduje się koło miejsca o koordynatach, które otrzymałeś. Podchodzić do lądowania?
Ciężko było się przygotować na lądowanie w tak niebezpiecznym, niestabilnym środowisku jak to, które oferowała skalista planeta systemu Argos Rho. Turianinowi dane było kilkanaście minut na ostatnie dopięcie szczegółów, nim Elpis, za jego zgodą, obrała kurs ku powierzchni Metgos.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

13 kwie 2018, o 22:57

Lot przekaźnikiem pozwolił na stopniowe zniknięcie adrenaliny, która napędzała go w mniejszym lub większym stopniu przez ostatni dzień, poczynając od wybuchu w porcie kosmicznym, przez pogoń za Lance'm, a na słownej potyczce z Gemmą w sercu Phobii kończąc. Podczas gdy Elpis przebijała się przez tunel utworzony między dwoma olbrzymimi konstrukcjami, otoczona przez wielobarwne promieniowanie oraz pasma pulsarów, on porzucił na kilka godzin pancerz i broń, żeby odpocząć. Przez kilkanaście godzin zdążył w końcu coś zjeść i wypić, a także przespać się na tyle, żeby częściowo zregenerować ostatnie braki. Na przestrzeni ostatnich tygodni rzadko której nocy spał bez resztek adrenaliny po strzelaninie, ucieczce czy pogoni.
- Może Hess zdążył uciec do kapsuły ratunkowej, gdy przejęto jego statek - poruszył ponownie temat salarianina, gdy dolatywali do systemu. Przekaźnik wypluł ich na granicy Argos Rho, zamieniając barwne otoczenie na wyświetlaczach z powrotem widokiem bezgranicznej pustki. Widmo siedział w kokpicie z nogami wyciągniętymi na konsoli i wyjadał w znudzeniu słodkie owoce foi z puszki, którą znalazł na dnie jednej z szafek mesy - zapas upchnięty tam przez poprzedniego pasażera okrętu, najwyraźniej przeoczony przez niego podczas wielokrotnego sprzątania i czystek. - Gemma i jej zespół nie znał jego wartości, więc zrezygnowali z pogoni, pozwalając mu zgnić na Metgos, licząc że planeta zrobi to za nich. Stąd mogą znać koordynaty.
Im więcej czytał o wulkanicznej planecie, tym pewniejszy wydawał się los genetyka. Problem polegał na tym, że w trakcie lotu między przekaźnikami mogli z SI tylko i wyłącznie teoretyzować, a każdy pomysł był równie dobry jak inny. Kiedy w końcu z niego wylecieli i dotarli na orbitę Metgos, szanse zmalały jeszcze bardziej. Vex, już przebrany z powrotem w pancerz i z hełmem pod pachą, spoglądał na iluminatory w kokpicie pokazujące czerwoną, skąpaną w gęstych, azotowych oparach powierzchnię globu i nie mógł powstrzymać mimowolnego skrzywienia się. Na jednym z ekranów pojawiło się zbliżenie na ogromny wulkan, z którego wylewały się półpłynne, szkarłatno-czarne fale magmy.
Opcja kapsuły ratunkowej nie wyglądała już na prawdopodobną.
- Oczywiście, że nie mogli wyrzucić go na jakąś tropikalną planetę, z plażą i palmami - mruknął pod nosem, dając Etsy znać, żeby zabrała Elpis w stronę koordynatów. Naciągnął hełm na głowę i poczekał aż system uszczelni zaczepy. - Wyziewy wulkaniczne są koszmarne dla okrętów i systemu filtracji, bądź ostrożna. Wiemy jak długo te stabilne miejsca pozostaną stabilne? Może bezpieczniej będzie, żebyś wystartowała i poczekała na mnie na orbicie aż dam ci znać, jak znajdę Hessa.
Ruchome tereny Metgos przypominały nieco bagniste podłoże AZ-99, które pochłonęło okręt jednej ekspedycji i kilka innych modułów, a także niemal pożarło Huntera. Viyo nawet nie chciał myśleć co by się stało, gdyby ten sam los spotkał Elpis. I Etsy.
Śluza przywitała go znajomym, czerwonym światłem.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

13 kwie 2018, o 23:19

Wyświetl wiadomość pozafabularną Na tym etapie mogli oboje spekulować przez długi czas o tym, jakie były możliwości. Wariantów było wiele, ale tych, w których Hess wciąż żył na powierzchni Metgos, było stosunkowo mało. Planeta nie wykształciła zaawansowanego życia, gdyż żadne nie było w stanie przetrwać na jej powierzchni. Wulkaniczna natura przekształciła skalisty świat w nagrzewający się piekarnik, który z każdym, następnym rokiem zmniejszał jej już ekstremalnie niską wartościowość kolonizacyjną.
- Monitoruję powierzchnię. Szybkość jest wskazana, ze względu na niestabilne środowisko.
Iskry przetoczyły się po pancerzu Elpis, wkraczającego w burzliwą atmosferę Metgos przez morze pyłu i smogu. Drobiny wulkanicznych oparów ocierały się o tarcze kinetyczne fregaty, skrząc intensywnie zanim nie przebili się przez gęstą barierę. W oddali, w dole, czarny grunt upstrzony był siatką jasnych pajęczyn wypełnionych lawą.
- Stosunkowo co najmniej kilka miesięcy. Nie zmieniają się często. Powinniśmy być bezpieczni, jeśli nie trafiliśmy w złym momencie.
Ich szczęście, a raczej jego brak, mogło zadecydować o tym, jak potoczy się ich spotkanie z Metgos.
Gdy śluza przywitała go szkarłatem, odbijającym się od ścian, usłyszał znajomy syk dekompresji. Hełm i ściśle zamknięte środowisko pancerza nadawało tej chwili nieco surrealizmu, oddzielają Viyo od widocznej w oddali kałuży, z której unosiła się para i mgliste światło pochodzące od rozżarzonej cieczy.
- Pośpiesz się - ponagliła go Etsy, w nagłym przypływie braku cierpliwości. - Nic nie wykrywam.
Widmo nie było na lepszej pozycji. Formacje skalne widoczne sto metrów dalej przykrywały mu niespodziewane kłęby dymu, buchające z aktywnych gejzerów. Jego stopa non stop naciskała na powierzchnię, która wydawała się niestabilna, chwiejna - według jego wyobraźni, lub prawdziwych odczuć. Pancerz od razu poinformował go o zagrożeniu i podnoszącej się temperaturze wewnątrz.
Docierając do skał, musiał wesprzeć się o jedną z nich, wskakując na podwyższenie i lekko nadpalając ceramiczną płytkę rękawicy, na której odbiła się nierówna faktura.
W morzu czerni i czerwieni, błysków pomarańczu i żółci, szalonym świecie ciepłego gradientu tańczącego pośród mroku, kilka metrów dalej błyszczał na zielono panel. Mała baza, złożona z trzech, wytrzymałych modułów kolonizacyjnych wkomponowana była w skały. Pokryta sadzą, posiadała oznaczenia, których nie dało się odczytać. Znajdowała się w miejscu, które wskazywały koordynaty.
Drzwi były otwarte. Prowadziły do ciemnego, wciąż gorącego i toksycznego przedsionka, który od małej bazy oddziała kolejna para drzwi - zablokowanych. U góry widniał wizjer i komunikator, dla każdego z przybyłych, którzy nie posiadali daru włamywania się do obcych systemów.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

13 kwie 2018, o 23:59

Turianin zaśmiał się pod nosem bez wesołości, wpatrując się w zamknięte drzwi śluzy okrętu. Głos Etsy, wcześniej dobiegający z każdej strony na statku, teraz ponownie rozległ się w jego uchu, gdy hełm oddzielił go od reszty świata.
- Znając nasze szczęście to wylądujemy w trakcie erupcji największego wulkanu na planecie - odpowiedział, uśmiechając się do siebie. Zgiął i rozprostował palce w napięciu, czując jak znajome uczucie rozlewa się z powrotem po jego ciele. Organizm przygotowywał się na nieznane niebezpieczeństwo, którym tym razem nie były pociski i biotyczne eksplozje, a cała planeta. - Albo załamania atmosfery.
Ciche piknięcie oznajmiło wyrównanie ciśnień wewnątrz śluzy, a czerwona lampka zmieniła się na zieloną na chwilę przed tym jak drzwi się rozsunęły, wpuszczając do wnętrza niemożliwie gorące powietrze oraz gęste, dymne opary. Widmo zrobił krok do przodu i przytrzymał się framugi wyjścia, przez chwilę rozglądając się po wulkanicznej, pulsującej powierzchni i po prostu chłonąc widok czystej destrukcji, którą oferowało Metgos. Dopiero ponaglenie Etsy zmusiło go działania i przekroczenia progu, prosto na gorącą, onyksową ziemię zastygniętej magmy oraz kamienia wulkanicznego.
- Daj mi znać jak tylko coś się zmieni - powiedział, ruszając ostrożnie między skałami. Na jego wizjerze od razu zaczęły pojawiać się pomarańczowe oraz czerwone komunikaty ostrzegawcze, każdy informujący o czym innym - toksycznej, azotowej atmosferze, gwałtownie wzrastającej temperaturze, zanieczyszczonym pyłem powietrzu. Widmo zignorował je jednak, rzucając tylko okiem na koordynaty i idąc w tamtym kierunku.
Gdyby nie lepsza widoczność i szkarłatne światło, które otaczało okolicę intensywną poświatą, Metgos przypominałoby Raitaro. Podróż po głębinach była paradoksalnie zbliżona do podróży, którą odbywał teraz. Widząc gejzery ognia, które strzelały pod niebo, wypluwając z siebie żarzące się drobinki, nie sposób było nie przypomnieć sobie kominów termalnych na dnie oceanu eksplodujących po jego bokach; niestabilne podłoże do złudzenia zaś przypominało spękane, podwodne skały wypełnione parującą lawą. Nie wyobrażał sobie, żeby cokolwiek mogło żyć w takich warunkach.
Kiedy podążając za sygnałem wspiął się na wzgórze zaschniętego, czarnego kamienia i niespodziewanie między skałami natknął się na szereg modułów, ponownie odżyła w nim iskierka nadziei.
- Ets, koordynaty prowadzą do jakiegoś kompleksu kolonizacyjnego - odezwał się do komunikatora, oddychając ciężko. Najbardziej zewnętrzna powierzchnia ochronna jego pancerza stopniowo zaczynała się łuszczyć od gorąca, a ceramiczne wzmocnienia niebezpiecznie nagrzewać. Ruszył w stronę budynków wplecionych w fakturę skał, ukrytych przed wzrokiem i broniących się przed ogniem oraz lawą.
Może ich przeznaczenie było takie samo jak stacji Raitaro. Planeta taka jak ta, miała jedną użyteczną cechę. Temperaturę. A temperatura dawała energię.
Przekroczył pęknięcie w ziemi i stanął pod jedną ze ścian modułu, przesuwając po niej dłonią i próbując odczytać nazwę lub logo, ale to poddało się atmosferze Metgos. Roztarł w palcach rękawicy sadzę i popiół, po czym zbliżył się do wnęki prowadzącej do wnętrza bazy. Jak tylko jego buty zastukały o metal, sięgnął za plecy i zdjął z grzbietu karabin. Napięcie zmieniło rodzaj, zastąpione czujnością.
Baza mogła być też ukrytą przed światem placówką bandytów. Chociaż duchy wiedzą, którzy byliby na tyle zdeterminowani, żeby osiedlić się w takim miejscu.
Przez uderzenie serca kontemplował swoje opcje, po czym zamiast do komunikatora pod wizjerem, sięgnął po swój omni-klucz i aktywował go, żeby dobrać się do panelu kontrolnego. Zakładanie, że mieszkańcy bazy ucieszą się na jego widok i wpuszczą go dobrowolnie było luksusem czasowym, którego nie miał i który zdecydował się pominąć.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

14 kwie 2018, o 00:07

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

14 kwie 2018, o 00:36

Wyświetl wiadomość pozafabularną
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[Argos Rho -> Hydra] Metgos

14 kwie 2018, o 13:26

Planeta przypominała o swojej nieprzyjaznosci w każdej sekundzie, którą Viyo spędzał na jej powierzchni. Jego pancerz z wolna się nagrzewał i choć jak na razie był w stanie to wytrzymać, to kontrolki świeciły złowrogo, każąc mu się pospieszyć.
Wewnątrz przedsionka, w którym stanął napotykając przeszkodę, temperatura była tylko trochę mniejsza i szybko poszybowała w górę wraz z otworzeniem przejścia. Ktokolwiek znajdował się w środku, pracował lub mieszkał w dość niebezpiecznym miejscu, które mógł musieć ewakuować z dnia na dzień. Niewiele powodów musiało czynić tę grę wartą świeczki i nie wszystkie były pocieszające dla Widma. Mógł trafić na ludzi, dla których taka cena za znalezienie się w miejscu, w którym nikt ich nie znajdzie, była odpowiednia.
Gdyby nie Elpis i Etsy na pokładzie, monitorująca jego poczynania, mało kto mógłby odnaleźć jego ciało gdyby coś poszło tragicznie nie tak.
Zabezpieczenia na drzwiach były standardowe. Nic, czego Viyo jeszcze nie widział. Zajęły mu minutę zanim zostały zdjęte, ale przejście nie otworzyło się od razu. Kontrolka nad nimi sygnalizowała rozpoczęcie dekompresji.
- Co jest do cholery?!- niskie warknięcie wydobyło się z głośnika, w chwili, w której przejście otworzyło się przed Widmem, wpuszczając go do wnętrza śluzy i zamykając go w niej na kolejne, dłużące się chwile potrzebne na wyrównanie ciśnienia i oczyszczenie atmosfery.
Wnętrze ukazało mu duży, dwupiętrowy moduł, do ktorego półpiętra prowadziły schody po drugiej stronie pomieszczenia. Środek parteru wypełniały stoły i aparatura laboratoryjna, przy której stała dziesiątka osobników różnych ras, ubrana w kitle.
- Intruz! - batarianski okrzyk zwrócił na siebie uwagę Widma. W pomieszczeniu, pod ścianami, stała trójka ochroniarzy, opancerzonych i uzbrojonych. Ten stojący najbliżej wejścia ruszył w kierunku Widma z karabinem gotowym do strzału. Jego obecność podniosła alarm w małym kompleksie. Pracownicy zamarli za brudnymi stołami, ochroniarze skierowali swój wzrok do wejścia. Na półpiętrze, w gorze, otworzyły się drzwi, z których wyszedł czwarty z nich. Żadne z nich nie strzeliło - przynajmniej nie od razu, ale ich nastawienie nie wyglądało na przyjazne. Jak na razie obecność Widma musiała ich zaskoczyć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

14 kwie 2018, o 19:35

Zabezpieczenia drzwi poddały się pod elektronicznymi mackami programu hakującego, a dioda zmieniła kolor z pomarańczowego na zielony. Nadpisane ustawienia aktywowały kolejny punkt sekwencji wejścia, aktywując dekompresję i uruchamiając procedury do oczyszczenia śluzy w przygotowaniu na wejście nowego mieszkańca bazy. Turianin odczekał parę sekund, po czym gdy tylko skrzydła drzwi zaczęły się rozsuwać, wszedł do wnętrza i od razu nacisnął przycisk na wewnętrznej konsoli, żeby całość trwała jak najkrócej.
Ktokolwiek znajdował się w środku, został zaalarmowany od razu kiedy system poinformował o aktywacji śluzy. Szansa, że oczekiwali na nadejście kogoś jeszcze była znikoma, ale element zaskoczenia wciąż był aktualny. Bo i kto by się spodziewał nagłego gościa pośrodku toksycznej, ognistej planety na szarym końcu świata?
Vegz sięgnął do omni-klucza i aktywował pancerz technologiczny, którego blask rozświetlił wnętrze niewielkiego pomieszczenia. Parę sekund później kolejny komunikat oznajmił zakończenie procesu wyrównywania ciśnień i przejście stanęło otworem. Widmo już czekał z karabinem przy ramieniu i naładowanym omni-kluczem w drugiej ręce.
Widok, który czekał na niego po drugiej stronie, opowiedział mu całą historię. Wszystkie elementy równania znajdowały się w jednym miejscu: batarianie, będący jednym z najczęstszych patronów niewolnictwa oraz handlu żywym towarem; uzbrojeni ochroniarze pilnujący pracujących chemików - nie przed zagrożeniem z zewnątrz, a przed potencjalnym buntem; wielorasowy zespół w kitlach, pochylony nad aparaturą upchniętą w jednym pomieszczeniu i przystosowaną do masowej produkcji w prowizorycznych warunkach; placówka na odosobnionej planecie, ukryta przed wzrokiem wszystkich oraz prawa.
Baza nie służyła do nie zbierania energii termalnej. Hess trafił do nielegalnego laboratorium, prawdopodobnie narkotykowego, jeżeli Viyo miałby obstawiać.
Wszystko to zajęło turianinowi uderzenie serca do przetworzenia.
W następnym aktywował program przeciążeniowy, posyłając ładunek w stronę najbliższego batarianina.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

16 kwie 2018, o 14:03

Vex [PRZECIĄŻENIE] [6 PA]
90 = 90%

Szansa na trafienie: < 90%

0

OBRAŻENIA (PRZECIĄŻENIE)
360 * 2 [Atak na tarcze] = 720

Ochroniarz 1
Tarcze: 650 - 720 = 0
Pancerz: 1000

1. Ochroniarz 1 [RZEŹ] [3,5]
70 = 70%

Szansa na trafienie: < 70%

1

OBRAŻENIA (RZEŹ)
495 * 0.7 [pancerz tech] = 346

Vex
Tarcze: 1438 - 346 = 1092
Pancerz: 750

1. Ochroniarz 2 [STRZAŁ WSTRZĄSOWY] [2 PA]
70 = 70%

Szansa na trafienie: < 70%

2

OBRAŻENIA (STRZAŁ WSTRZĄSOWY)
160 * 0.7 [pancerz tech] = 112

Vex
Tarcze: 1092 - 112 = 980
Pancerz: 750


Szansa na powalenie: <47%
5

Vex powalony.

Ochroniarz 3 [SERIA Z: M-55 ARGUS] [7 PA]
50 + 10 [Celność] + 5 [bonusy] - 15 [cel po drugiej stronie pomieszczenia] = 50%

Szansa na trafienie: < 50%

3

OBRAŻENIA (M-55 ARGUS)
(100*6) * 0.75 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.7 [pancerz tech] = 315

Vex
Tarcze: 980 - 315 = 665
Pancerz: 750

Ochroniarz 4 [SERIA Z: M-55 ARGUS] [7 PA]
50 + 10 [Celność] + 5 [bonusy] - 15 [cel po drugiej stronie pomieszczenia] = 50%

Szansa na trafienie: < 50%

4

OBRAŻENIA (M-55 ARGUS)
(100*6) * 0.5 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.7 [pancerz tech] = 210

Vex
Tarcze: 665 - 210 = 455
Pancerz: 750


1. Ochroniarz 1 [UMOCNIENIE] [7,5]
70 = 70%

Szansa na trafienie: < 70%

6

Aktywne umocnienie.

Ochroniarz 2 [SERIA Z: M-55 ARGUS] [7 PA]
50 + 10 [Celność] + 5 [bonusy] + 15 [cel powalony] = 80%

Szansa na trafienie: < 80%

7


OBRAŻENIA (M-55 ARGUS)
(100*6) * 0.75 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.7 [pancerz tech] = 315

Vex
Tarcze: 455 - 315 = 140
Pancerz: 750

Ochroniarz 3 -> zmiana pozycji
Ochroniarz 4 -> zmiana pozycji

Vex -> regen

Vex
Tarcze: 1438
Pancerz: 750

Ochroniarz 1 [RZEŹ] [3,5]
70 = 70%

Szansa na trafienie: < 70%

8

OBRAŻENIA (RZEŹ)
495 * 0.7 [pancerz tech] = 346


Vex
Tarcze: 1438 - 346 = 1092
Pancerz: 750

Ochroniarz 2 [STRZAŁ WSTRZĄSOWY] [2 PA]
70 = 70%

Szansa na trafienie: < 70%

9

OBRAŻENIA (STRZAŁ WSTRZĄSOWY)
160 * 0.7 [pancerz tech] = 112

Vex
Tarcze: 1092 - 112 = 980
Pancerz: 750


Szansa na powalenie: <47%
10
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

17 kwie 2018, o 22:48

Reakcja batarian była natychmiastowa. Gdy tylko Viyo aktywował omni-klucz, by przeciążyć tarcze stojącego najbliżej ochroniarza, w pomieszczeniu zabrzmiał huk wystrzału. Każdy z czwórki zaatakował z pomocą swoich karabinów, w salwie pełnej impetu. Któryś z pocisków uderzył w jego nogę, sprawiając, że turianin zachwiał się, po czym pod wpływem własnego ciężaru runął na ziemię.
Porwani cywile podnieśli krzyk niemal od razu, gdy jeden z ochroniarzy, strzelając z drugiej strony pomieszczenia, trafił w szklaną gablotę, przy której pracował jeden z ludzkich mężczyzn. Gablota rozprysnęła się na milion drobnych kawałeczków i pod postacią krystalicznego pyłu opadła na ziemię i wszystkie, okoliczne powierzchnie płaskie. Naukowcy padli na ziemie w obawie o własne życie. Niektórzy schowali się pod stołami i zasuwali za sobą krzesła. Żadne z nich nie rzuciło się do wyjścia, ani do schodów, w odruchu wydostania się z pomieszczenia za wszelką cenę. Być może dostrzegali to, w jak krzyżowej sytuacji się znaleźli i żadna ze stron nie była bezpieczniejsza od drugiej.
Regeneracja tarcz była odruchem, który ratował życie turianina wielokrotnie. Podnosząc się, zauważył, że dwójka ochroniarzy stała blisko - jeden w odległości dwóch metrów, drugi czterech, koło najbliższego stołu. Przy jego nogach kuliła się asari w pobrudzonych ubraniach, które kiedyś były eleganckim uniformem.
Batarianin, który stał na półpiętrze połączył się z drugim w grupkę i razem zniknęli w pomieszczeniu, do którego prowadziły samotne drzwi. Nie miało okien wychodzących na zewnątrz - gdy zamknęli się w środku, Widmo całkowicie stracił ich z oczu.
Najbliższy ochroniarz splunął, aktywując umocnienie, które pokazało się na jego pancerzu w postaci jasnych, falujących nad ceramicznymi płytkami prądów. Inny głos odezwał się w komunikatorach obojga, ale był zbyt zniekształcony, by Viyo usłyszał konkretne słowa.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

19 kwie 2018, o 17:02

Pociski uderzające o jego tarcze zabarwiły na chwilę świat przed nim na niebiesko, gdy kinetyczne bariery odpierały ataki, wyciskając z generatora ile się tylko da. Krótka jak mgnienie oka refleksja przemknęła przez głowę Widma, że pewnego razu pośpiech będzie jego zgubą, a gdy niespodziewanie ugięła się pod nim noga, trafiona celną salwą, do pierwszej myśli doszła druga - że w końcu może nie być następnego razu. Uderzył o podłogę i przetoczył się, w odruchu aktywując zapasowe kondensatory urządzenia przy pasie i regenerując bariery z powrotem do pełnej siły na ułamek chwili przed kolejnym ryczącym pociskiem, który na nie spadł.
Może Etsy miała rację mówiąc, że powinien odpocząć. Przyjmowanie na siebie ciosu za ciosem nie działało tak dobrze, gdy nie miało się pancerza pokroju Nazira. Jego generator tarcz i technologiczne osłony może i potrafiły wytrzymać podobną ilość razów co mały czołg, ale gdyby ich zabrakło, jeden lub dwa celne ryczące pociski oznaczałyby koniec jego błyskotliwej kariery.
Podobnie jak cios omni-ostrza od naładowanego energią, wściekłego batarianina.
Ostatnia myśl wyklarowała się w jego głowie, gdy tylko znowu poderwał się na nogi i dostrzegł, że obydwaj przeciwnicy znajdują się praktycznie przy nim. Pozostała dwójka - być może sądząc, że za turianinem do środka będą wpadać kolejne posiłki pełnego oddziału Hierarchii - wycofała się do wnętrza pomieszczenia na piętrze, dając mu pewne szanse. Naukowcy rozsądnie rzucili się na ziemię, nie chcąc zostać trafieni przypadkowym pociskiem.
Zakładając, że siły zbrojne kolonii nie kończyły się na czterech batarianach, może jednak faktycznie powinien się śpieszyć.
Jak tylko poderwał się z powrotem na nogi, otworzył ogień do pierwszego z przeciwników, którego tarcze zniknęły chwilę wcześniej, samemu przesuwając się za załom wejścia do śluzy. Ręka z omni-kluczem zamrowiła go w oczekiwaniu.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

19 kwie 2018, o 19:25

Vex [SERIA Z: M-96 MOTYKA] [7 PA]
50 + 30 [Celność] + 5 [implant] = 85%

Szansa na trafienie: < 85%

0


OBRAŻENIA (M-96 MOTYKA)
(79*8) * 1.15 [bonusiki] * 0.75 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.85 [umocnienie] = 463

na szybko: 840 * 0.75 * 0.85 = 535

Ochroniarz 1
Tarcze: 0
Pancerz: 1000 - 535 = 465

Ochroniarz 1 [SERIA Z: M-55 ARGUS] [7 PA]
50 + 10 [Celność] + 5 [bonusy] = 65%

Szansa na trafienie: < 65%

1

OBRAŻENIA (M-55 ARGUS)
(100*6) * 1 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.7 [pancerz tech] = 420

Vex
Tarcze: 1438 - 420 = 1080
Pancerz: 750

Ochroniarz 2 [PRZECIĄŻENIE] [6 PA]

2

OBRAŻENIA (PRZECIĄŻENIE)

360 * 2 * 0.7 = 504

Vex
Tarcze: 1080 - 504 = 576
Pancerz: 750

Vex [SERIA Z: M-96 MOTYKA] [9 PA]
50 + 30 [Celność] + 5 [implant] +6 [luneta] -10 [odrzut] = 81%

Szansa na trafienie: < 81%

3

OBRAŻENIA (M-96 MOTYKA)
(79*8) * 1.30 [bonusiki] * 0.75 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.85 [umocnienie] = 535

Ochroniarz 1
Tarcze: 0
Pancerz: 465 - 535 = 0

Ochroniarz 2 [SERIA Z: M-55 ARGUS] [7 PA]
50 + 10 [Celność] + 5 [bonusy] = 65%

Szansa na trafienie: < 65%

4

OBRAŻENIA (M-55 ARGUS)
(100*6) * 1 [LICZBA SUKCESÓW] * 0.7 [pancerz tech] = 420

Vex
Tarcze: 576 - 420 = 156
Pancerz: 750

Ochroniarz 2 [LEKKI ATAK WRĘCZ] [3 PA]
50 = 50%

Szansa na trafienie: < 50%

5

Vex
Tarcze: 156
Pancerz: 750 - 250 = 500
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

19 kwie 2018, o 19:48

Tura 2

Vex [CIĘŻKI ATAK WRĘCZ] [5 + 4 PA]

Szansa na trafienie: < 90%

0

OBRAŻENIA (WALENIE)
600 * 1.4 [wzm i pancerz] = 840

Ochroniarz 2
Tarcze: 650
Pancerz: 1000 - 840 = 260

Szansa na powalenie: 75%
1

Vex [LEKKI ATAK WRĘCZ] [3 + 4 PA]

Szansa na trafienie: < 90%

2

Ochroniarz 2
Tarcze: 650
Pancerz: 0
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

19 kwie 2018, o 20:03

Batarianie nie planowali się wycofywać. Dostrzegając, że Viyo kontratakuje, tylko pchnęli naprzód, docierając do śluzy, w której turianin szukał częściowej osłony. Poza przedsionkiem, przez który już przeszedł, pomieszczenie było dość otwarte. Moduł kolonizacyjny był prosty w budowie, dzięki czemu grupa terrorystów czy handlarzy mogła sobie na niego pozwolić. Umieszczenie go na Metgos mogło być przedsięwzięciem kosztującym ich znacznie większe ilości kredytów.
Prostota budowy wiązała się jednak z małą ilością osłon. Z największych korzystali cywile, chowając się za stołami laboratoryjnymi i biurkami, lecz te pozostały za plecami batarian, naciskających na Widmo z coraz większą determinacją.
Kule odbiły się od pancerza, pod którym skryte było mięsiste ciało przeciwnika. W odpowiedzi na to, generator tarcz turianina doprowadzony był niemal do skraju przegrzania. Jeden z najemników uruchomił omni-klucz, wykazując się umiejętnościami choć trochę odbiegającymi od tych, na których polegał dotychczas - związanych z trzymanym w jego dłoniach karabinem.
Ostrzał tylko wzmógł wściekłość przeciwnika. Batarianin z głośnym rykiem zamachnął się, aktywując omni-ostrze, które niemalże z finezją zagłębiło się w ceramiczną płytkę na wysokości brzucha. Uderzenie sprawiło, że szwy po ataku zabójczyni przesłanej przez Orena Virię zabolały, zaburzając chwilową ocenę Widma dotyczącą tego, jak głębokie były uszkodzenia. Przez kilka chwil, jego umysł oczekiwał niebieskiej krwi wypływającej z nowo powstałego uszczerbku, lecz wszystko wskazywało na to, że ból wywołany był naruszeniem starszych obrażeń, odniesionych jeszcze na Illium.
Mięśnie turianina napięły się w odpowiedzi, wbijając drugą już salwę w ciało batarianina, które wreszcie odstąpiło do tyłu. Najemnik unosił się na nogach jeszcze przez krótką chwilę, jakby z lekkim niedowierzaniem cofając, w szoku pojmując własną śmierć. W tym czasie, w reakcji na mikroskopijną odległość między pozostałym przeciwnikiem, ciało Widma skoczyło do przodu, w szarży tnąc pomiędzy płytkami pancerza drugiego z batarian, a uderzeniem pięści popychając go do tyłu. Runął, nie potrafiąc utrzymać się na nogach, lecz od razu podniósł głowę, chcąc jak najszybciej zerwać się na nogi. Zanim zdążył to zrobić, ostrze o grafitowym kolorze zakończyło jego żywot z urwanym krzykiem, po którym w uszach turianina dzwoniła tylko jego własna, pulsująca krew i głośny oddech.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

19 kwie 2018, o 20:53

Serie wystrzelone z dwóch różnych karabinów przecięły powietrze, zostawiając w nim chwilowe ślady to w jedną, to w drugą stronę. Tarcze Viyo rozbłysły niebezpiecznie, a generator po raz kolejny rozgrzał się niemal do oporu, gdy spadło na niego silne wyładowanie. Jego własne pociski skrzesały iskry na pancerzu najbliższego przeciwnika, wywołując jednak tylko gardłowe warknięcie z jego strony i bojowy ryk chwilę później. Batarianie poczuli krew. Może sprawił to fakt, że w końcu uświadomili sobie swoją przewagę liczebną, a może zadziałał naturalny instynkt drapieżnika, wspólny dla większości ras galaktyki - widząc, że ich cel ustępuje pola, z atakującego stając się broniącym, odruchowo odwrócili role, z ofiar stając się myśliwymi.
Walka w jednej chwili zrobiła się chaotyczna i brutalna. Omni-ostrze błysnęło, gdy pierwszy z batarian doskoczył do Widma i ciął go po żebrach, uszkadzając ceramiczną osłonę i być może coś więcej. Jego karabin odpowiedział niemal w tej samej chwili, praktycznie z przyłożenia przebijając z cichym terkotem pancerz wielookiego mężczyzny i trafiając we wrażliwe ciało; batarianin cofnął się pod naporem pocisków, a niedowierzanie na jego twarzy w końcu pomieszczało się z bólem i realizacją, która zaraz zniknęła wraz z uciekającym z niego życiem.
Turianin nie czekał jednak aż jego ciało upadnie, a umysł zacznie zastanawiać się nad własnymi ranami. Rzucił się do przodu, zmniejszając odległość między sobą, a drugim przeciwnikiem. Jego własne ostrze błysnęło, przebijając się przez pancerz, a kinetyczne wzmacniacze rozładowały się z cichym wizgiem, dodając do kolejnego ciosu pięści własną energię i przewracając do tyłu najemnika.
Walka skończyła się równie gwałtownie co się zaczęła, gdy szare ostrze zagłębiło się w ciele leżącego po raz drugi, nim ten zdążył się podnieść.
WIdmo wyszarpnął grafitową broń i wyprostował się, dezaktywując omni-klucz. Oddychał szybko, a adrenalinie daleko było do opuszczenia jego ciała. Musnął wolną dłonią szramę biegnącą przez ceramiczne płyty na wysokości żeber, rozcinającą elastyczne wypełnienia między nimi i twardą osłonę, i zerknął na nią przelotnie w poszukiwaniu niebieskiej krwi. Siła uderzenia rozeszła się impulsem bólu po jego klatce piersiowej, chociaż cios i tak był lżejszy niż powinien. Wyglądało jednak na to, że poza naderwanymi mięśniami i niedoleczoną raną, miał szczęście.
- Ilu ochroniarzy jest jeszcze w kompleksie? - rzucił ochryple do kulących się naukowców, podnosząc na nich wzrok i omiatając pochowany tłumek szybkim spojrzeniem. Poprawił karabin w dłoniach, ale jego lufę skierował w stronę półpiętra na którym zniknęła pozostała dwójka; przyklęknął przy dobitym batarianinie i zerwał mu z pasa generator tarcz oraz komunikator z ramienia, prostując się z powrotem. Jego zielone spojrzenie przesunęło się po brudnych kitlach, szukając pośród schwytanych znajomej ze zdjęć salariańskiej twarzy.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

20 kwie 2018, o 12:29

Wraz z ostatnim stąpnięciem upadającego ciała, wewnątrz kompleksu nastała cisza. Żaden z cywili się nie poruszył, początkowo zbyt wystraszony tym, co może się stać, gdyby któreś z nich wyjrzało spoza swoich kryjówek. Niektórzy tylko kucali przy swoich stanowiskach pracy, z rękami założonymi na głowę. Teraz, z bliska, Widmo dostrzegł możliwy powód stojący za tym, że żadne z nich nie rzuciło się do ucieczki. Każdy z osobna przykuty był jedną ręką do metalowej ramy biurka, przy której mógł pracować. Uwiąż była długa, dawała im swobodne pole do pracy, ale prawdopodobnie bez jej zdjęcia nie byli w stanie robić wiele więcej niż to. Meble były przymocowane do podłogi, lub zbyt ciężkie, by przenieść je wraz ze sobą.
Jako pierwszy wstał turianin kryjący się za biurkiem. Był starszy, miał na sobie brudny i podarty uniform, wyglądający jak ten, który Viyo nosił lata temu w Hierarchii. Jego oznaczenia mówiły o inżynierskich umiejętnościach właściciela.
- Kim jesteś? - zażądał odpowiedzi, choć jego chrapliwy głos drżał od emocji. Jedną z nich mógł być strach.
Za nim podnosili się następni. Było ich szesnastu, różnej rasy i płci. Żadne z nich nie wyglądało na ranne, choć wszyscy nosili na sobie oznaki zmęczenia.
- Dwóch - odparł salarianin, stojący najgłębiej w ich miejscu pracy. Turianin obejrzał się, spoglądając na tego, który zignorował jego pytanie, w zamian za to udzielając odpowiedzi. - Jesteś tu żeby nas uwolnić? Pośpiesz się. Mogą wrócić.
- Patrz jak załatwił poprzednich - warknęła asari, wpatrując się w dwa ciała leżące na ziemi jakby owładnął ją trans.
- Pomóż nam, proszę! - jęknął ludzki mężczyzna, szarpiąc kajdanem, który nie pozwalał mu się oddalić. Za nim podniosły się inne głosy. Zdesperowani, zniewoleni pracownicy uwięzieni w kompleksie pośrodku niczego, na śmiertelnie niebezpiecznej planecie w Argos Rho.
Ernaw Hess, którego rozpoznał z całej dwójki salarian obecnych tutaj, miał na sobie elegancki uniform, w którym wszedł na pokład Kalnese na Thessii. Wpatrywał się w Viyo z oczekiwaniem. Zmęczenie było po nim widoczne, choć oczy były znużone sytuacją, jakby każde przedłużanie chwili do jego uwolnienia było dla niego większą siermięgą niż godziny spędzane na pracy dla wrogiej organizacji.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

20 kwie 2018, o 19:09

Viyo nie odpowiedział od razu na pytanie turianina, obrzucając go tylko przelotnym spojrzeniem. Przeładował karabin, pozwalając by pusty pochłaniacz ciepła upadł między dwa batariańskie ciała.
- Vexarius Viyo, Wywiad i Działania Militarno-Obronne - rzucił w końcu, ruszając w stronę stołów. Kiedy jeden z salarian odpowiedział na jego pytanie, skinął oszczędnie głową. Dwóch przeciwników oznaczało mniejszą szansę na nieprzyjemną niespodziankę i fakt, że wiedział skąd nadejdzie atak. Z lekkim uszkodzeniem pancerza nie było to optymalne, ale i tak lepsze od dodatkowej fali przeciwników. Przekroczył strzaskaną kolbę laboratoryjną, zbliżając się szybkim krokiem do turianina, który podniósł się jego pierwszy i aktywował omni-ostrze. Grafitowy blask ponownie rozżarzył się dookoła jego przedramienia, ale nie po to by wgryźć się w ciało, a żeby przeciąć uprząż trzymającą mężczyznę przy blacie.
- Weź omni drugiego batarianina i uwolnij pozostałych - powiedział krótko. - Weźcie też karabiny.
Jego rodak mógł być inżynierem, ale w Hierachii wszyscy przechodzili podstawowe szkolenie bojowe. Po ostatnich wydarzeniach mógł mieć mieszane uczucia odnośnie swojej własnej rasy, ale tej jednej rzeczy nie można było zakwestionować. Gdy przyszło co do czego, wiedział że może ufać przynajmniej w część wyszkolenia swoich krewniaków, nawet jeżeli widział ich pierwszy raz w życiu.
Minął mężczyznę, a gdy jego wzrok odnalazł salariańskiego genetyka, bez słowa rzucił mu zdobyczny generator. Nie było czasu na wymianę uprzejmości czy wyjaśnienia. Jeszcze nie.
- Żeby opuścić to miejsce potrzebujecie kombinezonów albo pośredniego środka transportu na mój statek. Co jest w pomieszczeniu, w którym się zabarykadowali i jak wygląda? Ktoś z was był w środku? - zapytał, przystawiając karabin do ramienia. Minął naukowców i ruszył powoli po schodach na półpiętro, zbliżając się do przejścia, które zamknęli za sobą nadzorcy.
Prawda jak zwykle leżała po środku. Przyleciał, żeby ich uwolnić, ale tak naprawdę to nie oni byli jego celem. Wolność to wolność, ale gdyby nie Hess, Rada raczej nie zainteresowałaby się uprowadzonymi naukowcami. Niewolnictwo było problemem, ale problemem... mniejszej wagi niż te z którymi sobie radzili. Czy ta wiedza zrobiłaby im różnicę? Może tak, może nie. Może liczyłby się dla nich tylko fakt, że zostają wyzwoleni z kajdan batariańskich handlarzy.
Pod drzwiami ustawił się przy ścianie i aktywował swój omni-klucz, zbliżając go do panelu kontrolnego. Nie po to jednak, żeby otworzyć je lub dostać się do środka, a wręcz przeciwnie - żeby przełamać zabezpieczenia obwodu i zablokować drzwi od zewnątrz. Przynajmniej na tę chwilę.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 12:46

Tajny rzut MG:
A<33<B<66<C
0
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12104
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 13:01

Asari obserwowała pochłaniacz ciepła, uderzający o ziemię, w pewnym transie, w który popadła większość cywili. Teraz, kiedy stanęli przed perspektywą ucieczki, prawda docierała do nich przez mgłę. Dopiero gdy pierwsze z okowów zostały zerwane, uwolniony turianin zareagował natychmiast. Kiwnął głową, unosząc rękę do czoła w krótkim salucie. Wojsko nie było elementem jego dalekiej przeszłości - stanowiło tymczasowo przerwaną teraźniejszość. Rzucił się do pierwszego ciała, by zaopatrzyć w omni-klucz i podnieść karabin należący do batarianina. Pierwszą rzeczą, którą zrobił po tym, była pomoc w przerywaniu uprzęży pozostałych. Po drugi karabin sięgnęła ludzka kobieta - blondynka o ciemnych oczach, wysoka, ubrana w lekarski kitel.
Hess bez słowa przyjął generator tarcz i przypiął go sobie do pasa. Obserwował Viyo z rozwagą w nieco enigmatyczny sposób. Być może domyślał się po tym jednym geście prawdziwego znaczenia obecności Widma w kompleksie, a może zwyczajnie dostrzegał swoją wartość ponad wszystkich innych, w nieco egoistyczny sposób.
- Nie byliśmy. Centrum kontroli, jakieś urządzenia. Kwatery ochrony - odparł, rzucając swoimi domysłami.
- My spaliśmy tutaj - dodała blondynka, niepewnie trzymając karabin w dłoni, choć mogło to być wywołane jej nieustannym szokiem.
- Przywieziono nas pojazdem naziemnym - dodał salarianin. - Innej opcji brak.
- Na pewno mają ten pojazd gdzieś w okolicy - zakomunikował turianin, włączając się w rozmowę. - Muszą mieć jak się ewakuować. Mówili o tym kilka razy.
Wchodząc na pięterko, nie dostrzegł niczego nowego. Zablokował, przynajmniej chwilowo, drzwi prowadzące do pomieszczenia, w którym zaszyli się batarianie. Z góry dostrzegł prowizoryczne koje, widoczne w kącie pomieszczenia, oraz przejście do pokoju sanitarnego.
- Tam jest terminal. Używali go - poinstruował go Hess, wskazując na jedną ze ścian. W zagłębieniu, po prawej stronie od wejścia, z którego nie było tego urządzenia widać, widniał holograficzny, jarzący się na pomarańczowo punkt dostępu.
- Zabarykadujcie drzwi - polecił drugi z turian, podnosząc głos. Stojący obok niego ludzki mężczyzna spojrzał na niego z niedowierzaniem.
- Mamy karabiny. Nie możemy ich po prostu zabić? - spytał głośno, wskazując na karabin trzymany przez blondynkę obok.
- Nie jesteśmy zwierzętami, Charles - syknęła, odsuwając broń od swojego towarzysza. - Są zamknięci. Możemy uciec, nie ryzykując.

Wróć do „Galaktyka”