W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

[Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

19 sty 2017, o 22:35

Nexaron nie mając nic więcej do roboty z powodu panującego względnie spokoju obserwował jak postępuje pierwsza pomoc poszkodowanej. Powinien się cieszyć, że banda zbiegów nie wymusiła na nich tego aby nabrali tempa, ale jednocześnie było to trochę dziwne. Niemal jak przysłowiowa cisza przed burzą.
Co się tyczyło Linette to wątpił aby Striker nie wiedział jak nastawić bark kobiety skoro nawet pirat nie miałby z tym kłopotu. Nie był jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy nie chciał tego zrobić aby bardziej uzależnić kobietę od ich pomocy, czy chodziło o względy zdrowotne. Nex z własnego doświadczenia nie widział przeciwwskazań, ale... Jak już zaznaczył miał dość ograniczoną wiedzę medyczną. Ostatecznie ich medyk/kucharz nastawił kobiecie bark co sprawiło nieskrywaną satysfakcję najemnikowi. Taka mała rzecz, a cieszy...
- Zajmę się tym - zgłosił się do przeszukania pobocznych pomieszczeń widząc, że mimo wszystko transport rannej nie przyjdzie im łatwo. Szeol był najniższy z trójki mężczyzn, ale różnica była na tyle niewielka, że nie byłoby mu wcale łatwiej. Skoro, więc Charles zamiast poprosić aby zrobił to któryś z nich sam się za to wziął nie było powodu aby robić mu na złość. Myśląc realnie co mógł jednak znaleźć w pomieszczeniach magazynowych co im się przyda? W najlepszym przypadku będzie to odpowiednik współczesnego "paleciaka" i broń. Mnóstwo broni, ale nie mieli chyba czasu na zakupy, prawda? Zwłaszcza, gdy mieli ze sobą świadka.
- Svea... Możesz pilnować tyłów? - poprosił panią pilot woląc jednak aby ktoś z karabinem pilnował przodu gdy on będzie sprawdzał pomieszczenia. Ponadto wiedział, że teraz będą się poruszać wolniej, więc i jej dane będzie dane odpocząć.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

20 sty 2017, o 23:42

Tak jak mówił wcześniej, Szeola zadowalała funkcja wartownika; tworzyło mu to jego ulubione środowisko. Przynajmniej do czasu, kiedy było mniej-więcej spokojnie i nikt nie podchodził do nich bliżej, żeby im zaszkodzić. Jeżeli Striker czuł się dobrze w funkcji medyka i osoby od kontaktów z "obcymi", to brodaty zostawiał mu otwartą furtkę. Nie miał zamiaru pchać się gdzieś, gdzie czułby się nieswojo, żeby zgarnąć więcej dla siebie.. chociaż w końcu to wynagrodzenie w kredytach, przyznane mieli z góry i raczej nic nie zmieniłoby tej sumki tak łatwo - nie pamiętał, żeby za poległego członka misji dostawało się jakąś część jego wynagrodzenia.
Nikt go również nie poprosił, żeby pomóc w transporcie dziewczyny - imienia której nie zapamiętał, nawet nie chciał - dlatego też nie wychylał się. Funkcje zostały rozdzielony w sposób raczej sprawiedliwy, nie demokratyczny. Chociaż w razie czego, gotów był zamienić kucharzynę w jego zajęciu: jeżeli mieli pracować wspólnie, to i nie mogli pozwolić na to, żeby ktokolwiek miał ciężej niż reszta. A plecy Strikera były ważne, jak kuśtykanie Svei. Dopóki nie dostaną kredytów, muszą jakoś się uzupełniać i mniej-więcej pomagać - przynajmniej według Szeola.
- Pomogę Ci - powiedział do Nexarona. W końcu stał z przodu, obserwując otoczenie, to nie zmieniając swojego zadania, ruszył razem z białowłosym na przeczesywanie okolicy. W poszukiwaniu zagrożenia i przedmiotów - zawsze mogło trafić się coś fajnego, a szabrownictwo w takich chwilach raczej nie było wielkim grzechem.
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

22 sty 2017, o 12:53

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

22 sty 2017, o 13:42

Kobieta wiedziała, że nie może tu leżeć, jeśli chcą dotrzeć do doków. Musiała zdawać sobie sprawę z tego, że wcześniej czy później będzie musiała wstać i na złamanej nodze jakoś się podeprzeć. Mimo wszystko jednak oblane medi-żelem otwarte złamanie nie było bezbolesne. Linette ani nie krzyknęła, ani nie upadła, skrzywiła się tylko i kurczowo wbiła palce w przedramię Strikera, gdy ten ją podnosił. Ale stanęła w końcu na jednej nodze, obejmując go zdrową ręką. Na szczęście układ jej obrażeń pozwalał jej podnieść to ramię, które nie było przedtem wybite, jednocześnie stając na zdrowej nodze w sposób, który jakoś umożliwiał jej poruszanie się razem z Charlesem. Nic jednak nie mówiła, z zaciśniętymi zębami próbując dostosować się do tempa, jakie jej narzucano. Dobrze wiedziała, że nie powinna tego robić - dogadywać się z uzbrojoną czwórką nieznajomych, żeby ją zabrali z miejsca, w którym przecież pracowała, któremu winna była lojalność. Wyglądało na to, że ta lojalność kończyła się, kiedy groźny więzień się buntował i zaczynał wycinać ochronę jak trzcinę.
- Okej - odparła różowowłosa na pytanie Nexa i cofnęła się, choć początkowo chciała pomagać Srikerowi w transportowaniu Linette. - Z reguły wolę być z przodu, niż z tyłu, ale okej.
Nie określiła, czy jej stwierdzenie miało mieć jakiś podtekst, czy nie - z nią nigdy nie było wiadomo - ale też nie mieli na to czasu. Z powrotem dobyła broni i odblokowała ją, oglądając się za siebie, podczas gdy dotarli w końcu do trzech sąsiadujących ze sobą drzwi. Nie były zablokowane, mogli więc zajrzeć do środka, a Linette była zbyt obolała i zobojętniała, żeby protestować. Zresztą, z tego co usłyszała, szukali wózka, na którym mogłaby usiąść, żeby łatwiej dotrzeć do doków, a skoro nic nie mówiła, to znaczyło, że była szansa znalezienia go tam. Ale niestety. Pierwsze pomieszczenie wypełnione było skrzyniami z batonami proteinowymi i butelkami z gotowymi napojami - czymś, czego nie trzeba było trzymać w kuchni i okolicach, a gdzieś wypadało upchnąć, zanim przeniesie się kolejną porcję do szafek w którychś z pomieszczeń użytkowych dla pracowników. Dwa pozostałe pomieszczenia pełne były uniformów i ubrań użytkowych. Trudno było znaleźć tam cokolwiek pożytecznego, poza szmatami poskładanymi na półkach wzdłuż ścian.
- Tu nic nie ma - rzuciła słabo Linette, jakby sami tego nie widzieli. - Chodźmy stąd.
Pilnowanie tyłów nie zdało się na nic, bo zagrożenie przyszło z przodu, zza załomu korytarza prowadzącego do windy. Trzech turian ubranych w pancerze z oznaczeniami Błękitnych Słońc wyszło zza ściany, na widok intruzów momentalnie podnosząc broń do strzału. Jeden z nich uniósł rękę, powstrzymując pozostałych, gdy zauważył znajomą blondynkę wspartą na ramieniu obcego mężczyzny.
- Co jest, kurwa, Linette - warknął.
- Pomagają mi, oni nie są niczego winni, próbujemy tylko stąd wyjść - odpowiedziała kobieta cicho. Tamci jednak nie opuszczali karabinów, gotowi do strzału. Lufy wycelowane były w ich głowy. Gdzieś za ich plecami Svea zaklęła.
- My ci pomożemy. Odsuń się od niego. Oni nie idą dalej.
- Rivus, proszę...
- ODSUŃ SIĘ ALBO ROZPIERDOLĘ WASZE GŁOWY RAZEM - warknął turianin, robiąc krok do przodu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

23 sty 2017, o 04:37

Kolejny raz uświadomił jak bardzo los nie był po jego stronie podczas tej całej zasrany misji. Chuj z tym, że nie znaleźli nic do transportu dziewczyny, ale pojawienie się jeszcze wściekłych i za pewne lekko zesranych Błękitnych sprawił, że Striker w myślach zadał sobie kurewsko ważne pytanie.
Co ja tu, kurwa, robię?! Trzydziestka na karku, ukończone dwa fakultety ukończone, a ja ganiam, zapierdalam, ze z tą z jakąś pizdą po statku jakiegoś chujowego więzienia, jak pies, jak kundel…
Poprawił dziewczynę w swoim uścisku. Nie żeby bardzo mu zależało na jej życiu, ale myśl, że cała ta jego ciężka robota w opatrzeniu jej miała za chwilę iść się jebać, bo jakiś podminowany turianiec postanowił od razu mierzyć niż pogadać. Każdy jego dzień składał się z jakiś takich gówien. No kurwa każdy. Parsknął śmiechem na to wszystko, co właśnie się działo. Pewnie jeszcze żeby życie go dojebało troszkę bardziej to znajdą swojego więźnia chwilę przed tym jak ktoś go zajebie. Od tak żeby jeszcze bardziej uznać tą całą robotę za najgorsze gówno, w jakim się babrał.
-Te Rivus? Czy ty kurwa ślepy jesteś?
Warknął Striker. Był trochę podkurwiony, w sumie to nie trochę. Po prostu był naprawdę wkurwiony. Na wszystko, wszystkich, na zasrany cały świat. Starał się wyładować trochę tej agresji ściskając najmocniej jak potrafił uchwyt od swojego karabinu. Cholera nawet w nich nie celował. Miał to po prostu już w dupie.
-Nasza koleżanka po fachu ma złamaną otwarcie nogę plus świeżo, co nastawiony bark, co sprawia, że raczej nie może za bardzo się poruszać o własnych siłach. Więc jeśli chcecie żeby poszła z wami ktoś musi ją o de mnie zabrać.
I znowu to samo. Znowu zaczyna tłumaczyć oczywistości jebanym idiotom, z którymi nie ma ochoty zabijać lub pechowo zginąć z ich ręki. Jak zwykle proste zadanie, które kończy się idiotycznym impasem, który można by było najzwyczajniej w świecie uniknąć.
-A teraz pozwól, że przedstawię ci na szybkości nasza sytuacje. Klient opłacił i wysłał nas żebyśmy odebrali więźnia. Zapłata trafiła do waszego naczelnika, tyle, że zamiast nam go wydać wolał wyruszyć oglądać owoce waszej niekompetencji, jako strażnicy więzienni.
Mógł opowiadać dalej, ale pewnie dużo by to nie dało. Tylko by wkurwił turiańca jeszcze bardziej niż już to pewnie zrobił. Naprawdę nie chciał walczyć, nie chciał tracić znowu czasu na coś tak idiotycznego jak siedzenie i ostrzeliwanie się jak debili na barce, która zaraz wyleci w powietrze.
-Pozwól, że przedstawię też jak ja to widzę. Możemy tu zostać i zmniejszyć nasze szanse na przeżycie na jeszcze mniejsze niż są teraz i się staroświecko strzelać pokazując, która grupa jest lepsza. Przypominam tylko, że jest nas czwórka, a was trójka. Ewentualnie możecie jeszcze przyłączyć się do nas i pomóc nam znaleźć naszą zgubę, co byłoby naprawdę miłe, a w zamian pomoglibyśmy wam się stąd wydostać.
Wiedział, że znowu ryzykuje bycie idiotycznie postrzelonym na rzecz grupy i jakiejś randomowej dziewoi. Wierzył tylko w to, że w najgorszym wypadku Svea zrobi swój magiczny biotyczny bąbel, który osłoni go na jakiś czas i może nie złoży się pod ostrzałem jak krzesełko z Ikei. Miał też nadzieje, że idiotyczne darcie ryja turianina nie ściągnie im dodatkowych problemów na głowę jak miejscowi więźniowie. Oni byliby o wiele gorsi od Błękitnych. Zresztą co się dziwić, oni byli o wiele bardziej przyparci do muru i chcieli wykorzystać tą sytuacje do wydostania się z tego syfu.
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

23 sty 2017, o 23:26

Nie żeby Nexaron cieszył taki obrót spraw, ale przynajmniej coś się działo. Niczego bardziej nie nawiedził jak monotonia i dlatego w przeciwieństwie do Charlsa nie zareagował złością. Cieszył się z tego, że od dłuższego już czasu trzymał w gotowości strzelbę i nie musiał jej zdejmować z zaczepu. Gdy trzech gości wyskoczyło zza rogu po prostu idąc za ich przykładem podniósł lufę strzelby celując w najbliższego z nich jak okazało się chwile później tego nazywającego się Rivus. To co powstrzymało go od natychmiastowego pociągnięcia były charakterystyczne oznakowania pancerza. Póki co znowu udawali znowu dobrych gości na tej stacji, którzy mieli więcej pecha niż szczęścia, więc starał się tego nie zepsuć. Czuł jednak przez skórę, iż na niewiele się do zda. Turianie byli dość uparci, a Nex nie chciał się bawić w uprzejmości gdy mógł ich po prostu rozmazać po ścianie i powiedzieć, że to Jack jakby ktoś zapytał. Ucieszył się więc gdy Stiker postanowił coś ugrać. Nie żeby jego argumentacja zrobiła na nim jakieś wrażenie, ale w końcu to nie jego miał przekonać. Ponadto wyznawał politykę, że jak samemu nic się nie robi to nie krytykuje się starań innych. Zamiast tego postanowił spróbować nakierować rozmowę na właściwy tok.
- Jak kolega zauważył... Odbierzemy Gutiérrez'a i już nas nie ma. Nie będziemy czekać aby przekonać się czy więźniowie was wyrżną i choć trzech na czterech to wcale nie takie złe szanse, ale jednego jestem pewien. Ty umrzesz jako pierwszy Rivus, więc nie będzie to miało dla ciebie żadnego znaczenia. Możecie albo pozwolić nam przejść, albo dołączyć to reszty tam gdzie znaleźliśmy Linette - gdyby porównać sytuacje to filmu kategorii B to on był tym złym glinę. Z tą drobną różnicą, że Nex nie grał, nie udawał i nie silił się na uprzejmości. Składał swoistą obietnicę i dlatego też nie było potrzeby aby przekrzykiwać się z turianin'em próbując udowodnić który z nich jest groźniejszy. Zamiast tego przełączył kanał w hełmie na połączenie prywatne i dodał jeszcze tylko szeptem do Szeol'a.
- Jeśli gówno uderzy w wiatrak idź za moim przykładem - pirat mimo, że miał przywódcę tej trójki na muszce zamierzał w razie potrzeby najpierw zaszarżować pomiędzy strażników wykorzystując jej siłę aby uderzyć więcej niż jeden cel i ich trochę rozproszyć. Oczywiście priorytetem był Rivus, bo choć wątpił aby reszta po jego śmierci nabrała rozumu to przecież coś mu właśnie obiecał. Po udanym skoku zamierzał opróżnić zawartość magazynku strzelby za cel obierając jego twarz licząc, że zamieni się ona w mokrą plamę. Jeżeli to nadal byłoby za mało aby wyzionął ducha to użyje na nim przyciągnięcia aby posłużył mu za żywą tarczę.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

24 sty 2017, o 21:42

Nie zakładał, że znajdą cokolwiek wartościowego w pomieszczeniach. Jeżeli chodzi o sprzęt, oczywiście. Bardziej - według Szeola oczywiście - było prawdopodobne, że znajdą kogoś w podobnym stanie do tej transportowanej dziewczyny, lub zwykłego dezertera albo więźnia. Tam kopnął, tu zajrzał, w innym miejscu poświecił lub się bardziej przyjrzał, jeżeli coś go zaintrygowało. Jednak szczęście w nieszczęściu chciało, że nie znalazło się nic przydatnego - Striker nadal będzie męczył się z Błękitną na ramieniu, a ktoś z Czyśćca pożyje dzień dłużej albo wręcz przeciwnie. Trzeba było iść dalej, ewentualnie zostawiając gdzieś tę dziunię - nie mogła przecież przeszkodzić w sukcesie tej misji. Nie miał zamiaru zgnić tutaj przez jakąś nieznajomą im najemniczkę.

- Dobra - odpowiedział krótko i cicho swojemu koledze, z którym stał na przedzie ekspedycji po meksykańskiego dupka.
Poskąpił komentarzy dla wrogich najemników.
Może i pomieszczenia magazynowe, okazały się nie zawierać żądnych przydatnych przedmiotów oraz żywych dusz, to na korytarzu pojawiło się trzech przeciwników. Czy pech? Na pewno; pół biedy byłoby w momencie, kiedy byliby to zwykli więźniowie - bez tarcz, bez pancerzy. Po prostu mięso armatnie, żywe tarcze do małej rozgrzewki przed dalszą częścią.
A tu od razu z grubej rury. Pierdolony turianin i jego przydupasy.
Nieco się zdenerwował, zawsze się trochę wkurwiał, kiedy jego życie zmieniało drastycznie trajektorie lotu - na Cytadeli, kiedy przyszło mu nurkować po pieprzonego volusa, kiedy musiał opuścić Mone i teraz, kiedy te proste zadanie, zmieniło się w niemałą jatkę. Jakby jakieś niewidzialne siły, korzystały z każdego momentu, żeby coś popsuć lub utrudnić. Cholernie słaba sytuacja, ale nie było innego wyjścia, jak w niej trwać i starać się wyjść.
Szeol momentalnie ustawił się w pozycję bojową: podniósł oraz wycelował karabin, oczywiście odbezpieczony, lekko rozstawiając nogi i uginając kolana. Mierzył pomiędzy tego najbardziej wychylonego - Rivusa, jak się ładnie nie przedstawił - a Błękitnego Dupka po jego lewej stronie.
Mając świadomość, że jak Szeol, Nexaron jest szturmowcem, bez żadnych obiekcji zgodził się na ofensywną współpracę. Nigdy przedtem nie miał okazji, żeby ramię w ramię walczyć z innym przedstawicielem tej klasy. Sam bywał bardzo zabójczy, a co dopiero z lekko niezrównoważonym mężczyzną ze strzelbą? Rozpierdol, to jebnie. Na nich to jebnie.
Na pewno spodziewał się użycia szarży biotycznej - którą uderzy w przeciwnika, obranego za cel przez białowłosego - więc w zamyśle postanowił jeszcze użyć fali biotycznej w wolnego błękitnego. I oczywiście, seria lub kilka w jednego z nich. Najpewniej w odważnego turianina... Jeżeli nadal będzie stał żywy.
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

26 sty 2017, o 18:59

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

26 sty 2017, o 22:14

Turianin skrzywił się tylko i wbił w Strikera wściekłe spojrzenie. Miał trochę inny pogląd na tę sytuację. Dla niego każda napotkana na drodze niespodzianka była problemem. Może miał już wcześniej zły dzień, może przeczuwał że coś podobnego może się wydarzyć, a może po prostu na widok tej czwórki razem z jego koleżanką z pracy przelał czarę goryczy.
Nawet nie próbował nawiązać nici porozumienia. Przez chwilę jeszcze przyglądał się mężczyznom, którzy próbowali przekonać go, że walka nie jest najlepszym rozwiązaniem, jakby nad czymś się zastanawiał, ale w końcu w ułamek sekundy spiął się i posłał salwę w kierunku Strikera, ignorując fakt, że na jego ramieniu wspiera się ranna blondynka. Musiał dojść do wniosku, że w razie czego ma ona generator tarcz, więc kilka zbłąkanych kul większej krzywdy jej nie zrobi. Ta krzywda miała dosięgnąć Charlesa, który pierwszy zaczął argumentować, jakoby podobno znaleźli się w złym miejscu o złym czasie. W to nie uwierzył.
Seria uderzyła w tarcze najemnika, osłabiając je. Huk wystrzałów, który nastąpił chwilę później, zlał się w generalnym chaosie z bliżej nieokreślonym okrzykiem Svei, który chyba w ogóle nie był po angielsku i z głośnym "Rivus!" wykrzyczanym w momencie desperacji przez blondynkę. Kobieta była gotowa osunąć się na ziemię, żeby nie tkwić bezradnie w samym środku walki skoro odebrano jej broń, zaczęła więc zwalniać uścisk swojej zdrowej ręki, ale Striker chwycił ją mocniej i pociągnął w kierunku jednego z magazynów. Stęknęła z bólu, ale nie zaprotestowała, próbując za to dostosować się do tempa, jakie jej narzucił.
Serie z dwóch pozostałych turiańskich karabinów trafiły w tarcze Dragonbite'a, zdejmując je do zera. Groźby, które rzucał w kierunku ich przełożonego, momentalnie ustawiły go w roli pierwszego do odstrzału. No i na nim nie wisiała Linette, a oni w przeciwieństwie do Rivusa nie chcieli ryzykować jej życiem. Zaraz po tym powietrze wypełnił głuchy dźwięk aktywującej się wokół nich bariery biotycznej, która oddzieliła ich od przeciwników przejrzystą, błękitną ścianą. Może dzięki temu kolejna seria, która uderzyła w Nexa, nie była dla niego śmiertelna.
- Uważaj! - zawołała, jakby to nie było oczywiste i opuściła jedną z dłoni, skupiając się na jednoczesnym podtrzymywaniu kuli i zrobieniu czegoś konstruktywnego. Może coś tu tłumiło umiejętności biotyczne, kto wie, bo ani Nexowi, ani Szeolowi nie udało się ich użyć. Tylko różowowłosa bez wysiłku osłoniła ich przed atakami.
Rivus nie był martwy i daleko mu do tego było. Nawet po biotycznym ataku Svei, strzały tylko odbiły się od niego, co zignorował, w pełni skupiony na Strikerze, który znikał właśnie w magazynie z Linette. Tak samo za załomem ściany skrył się jeden z turian, nie chcąc jednak stać na środku, bez żadnej osłony, jak jego towarzysze. Wszystko się posypało. Ich plan niezauważonego przekradnięcia się po więźnia legł w gruzach. Teraz musieli się przebić i pozostało mieć nadzieję, że to był jedyny próg zwalniający na ich drodze do doku.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

26 sty 2017, o 23:20

No i stało się to czego Nexaron się spodziewał. Gówno uderzyło wiatrak i to potężnie. Ciężko było stwierdzić czy to mało ekscytująca podróż zakrapiana alkoholem, czy zwykłe roztargnienie, ale uderzyło wyjątkowo mocno właśnie w Nex'a. Wpierw w ostatniej chwili zawiodły go jego talenty biotyczne i nie próbował doszukiwać się w tym drugiego dna. Rzadko, bo rzadko, ale zdarzało się to chyba każdemu, prawda? To co jednak nastąpiło później inaczej jak głupotą nazwać już nie można było. Zamiast się zastanowić pociągnął za spust. Reszta potoczyła się już błyskawicznie i tylko pancerz sprawił, że jeszcze oddychał choć dane mu było poczuć metaliczny posmak krwi w ustach. Może to właśnie to przyniosło pewne otrzeźwienie... Cofnąwszy się o krok aby znaleźć się w zasięgu kuli starał się zebrać oddech nim znów ruszy do ataku. Choć wiedział, że nie mógł zwlekać. Kolejna seria mogła być jego ostatnią, więc zamierzał zaatakować ponownie bez zbędnej zwłoki.
- Skupmy się tylko na jednym celu na raz, bo na razie mają więcej szczęścia niż rozumu - wycharczał zaciskający zęby przez komunikator i ponownie spróbował aktywować swoją biotykę - A i uważajcie aby nie oberwać przy okazji...
Plan walki uległ teraz diametralnemu uproszczeniu skoro nie mógł sobie już pozwolić na błędy. Priorytetem było ponownie uruchomienie i utrzymanie tarczy, a szarża była ku temu najlepszym rozwiązaniem, które łączyło przyjemne z pożytecznym. Zamierzał więc uderzać w Rivus'a, aż padnie i nie miało już dla niego znaczenia, czy przy okazji trafi drugiego strażnika lub sojusznika, a jeśli tarcza nadal nie byłaby wówczas w pełni naładowana to poszuka sobie kolejnego celu. W myśl tego co powiedział pozostałym będzie szukał kogoś kogo, któryś z jego towarzyszy już zaatakował, ale wówczas już starając się uniknąć przyjacielskiego ognia. Oczywiście to zakładając, że nikt go nie ubiegnie w ukatrupieniu turianina. W praktyce mógł przecież skoczyć nawet za cel obierając ścianę, ale skoro już mieli żywe cele to po co? Jeśli nie na Rivusie to zregeneruje tarcze na jednym z pozostałych ochroniarzy.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

31 sty 2017, o 04:24

Biegnąc w stronę magazynu zastanawiał się przez chwilę jak bardzo przesrane mieli ludzie za nim wymyślono tarcze. Dzięki posiadaniu tego cudeńka nie dość, że udało mu się uciec bez szwanku to jeszcze zasłonił nią osobę, która tak bardzo starał się ratować. Cudowny wynalazek, gdyby ta sama sytuacja wydarzyła się 200 lat wcześniej pewnie teraz zbierałby swoje flaki z podłogi.
Oparł dziewczynę o ścianę. Nie tak to miało wyglądać. Wszystko jak zawsze potoczyło się tym niezbyt przyjemnym torem. Martwiło go to, że otwarcie ognia mogło całkowicie zabić to niewielką nić zaufania pomiędzy nim a Linette. Nic przecież tak nie przekonuje to odwrócenia się od chwilowego sprzymierzeńca jak zabicie jego kompanów. Była ranna to prawda, miał jednak złe przeczucia, co do jej przyszłego nastawienia. Odpalił amunicję drążącą i przygotował się do ostrzelania ochroniarza, który nie zdarzył jeszcze zwiać z środka korytarza. Miał nadzieje, że uda mu się przebić amunicją przez wszystko, co stanie mu na drodze i ostrzela jednego z ochroniarzy, który dalej stał na środku. Przed oddaniem strzału nasłuchiwał komunikacji wśród błękitnych. Naprawdę nie chciał żeby wezwali posiłki. Wtedy dostanie się do paczki mogło trwać o wiele dłużej niż powinno. Do tego wciąż nie mieli pewności czy przesyłka dalej żyje.
Spojrzał na Linette za nim wychylił się przez drzwi i otworzył ogień do swojego celu. Jego wyraz twarzy, kiedy na nią spojrzał mówił więcej niż 1000 słów. Nie chciał żeby do tego doszło, ale zostali przyparci do muru, więc musieli to załatwić w taki, a nie inny sposób. Nawet mu było jej trochę szkoda, raczej nie podniosła by na nich ręki. Jakby nie patrzeć w tym momencie byli jej jedynym biletem na zewnątrz. Zastanawiał się tylko, czy jest ona bardziej osobą, którą ratują, czy bardziej ich jeńcem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

5 lut 2017, o 21:42

Jego oczy wytrzeszczyły się ze zdziwienia, kiedy okazało się, że ataki biotyczne zdały się na nic. W ogóle ataki nie dały rady pozbyć się przeciwnika - wszystko zawiodło i znowu całość pieprzyła się jak popadnie. Wpierw jakaś biotyczna Jack, która prostą misję przerodziła w coś większego, przy okazji pełnego chaosu oraz mordu na Błękitnych oraz ich więźniach. Teraz jakiś pierdolony turianin z przerośniętym ego oraz wypaczonym sposobem ratowania swoich, okazał się wybitnie odporny na wszystko, co mieli. Bardzo niefajnie, mówiąc krótko.
- Byleby ten śmieć padł trupem - odpowiedział Nexaronowi.
Skoordynowane ataki biotyków, powinny być jak najbardziej zabójcze dla celu, lub przynajmniej na tyle szkodliwe, żeby je odczuć. A tu taka rzecz, że jakaś siła postanowiła, że biotyka obydwojgu zawiedzie. Przynajmniej Svea wykazała się refleksem oraz opanowaniem i umiejętnością wykorzystania swoich "magicznych" talentów - gdyby nie ona, to pewnie sytuacja wyglądałaby gorzej.
Szeol lekko się zdenerwował, to wszystko w końcu nie było w planie i w ogóle mu nie pasowało. Miał ochotę przylecieć po prostu po więźnia, odebrać go i prawdopodobnie zamknąć na czas powrotu. Oddać go królowi kasyn. odebrać swoje kredyty, żeby potem móc sobie żyć dalej i poniekąd zapomnieć o stresie związanym z ojcem oraz Cerberusem.. Ale się kurwa nie da, po prostu nie można żyć zbyt normalnie, jeżeli o życiu najemnika w ogóle można mówić w tych kategoriach.
Sprężył mięśnie, przygotował się przed kolejnym atakiem: przeładował broń i czekał na ruch Nexarona.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

6 lut 2017, o 13:25

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

6 lut 2017, o 15:05

Pierwszy atak Nexarona znów nie zadziałał. Nie był w stanie ruszyć się z miejsca, może ze względu na towarzyszący mu stres. W końcu jego tarcze już nie działały. Jedyne, co mu zostało, to resztki pancerza, niezbyt dobrze chroniące go przed nadciągającą wielkimi krokami śmiercią. Przed atakiem ochroniarzy nie zdążył też ruszyć się ani Striker, który akurat postanowił zmienić tryb amunicji, ani Szeol, którego Windykator wymagał już przeładowania. Svea zza ich pleców za to wystrzeliła wiązkę biotyczna, uderzającą prosto w Rivusa i roztrzaskując resztki jego pancerza, samego mężczyznę powalając martwego na ziemię.
- Co jest z wami, do cholery - krzyknęła zza ich pleców. Kolejny jej krzyk jednak nie miał zbyt wiele sensu, bo był reakcją na serię pocisków, która w nią uderzyła, nie do końca powstrzymana przez utrzymywaną przez nią biotyczną kulę. Nic się jej nie stało, ale mogła się jej nie spodziewać, tymczasem jeden z ochroniarzy postanowił pomścić swojego przełożonego, uderzając w kobietę, która stała za jego śmiercią. Kule jednak zaledwie drasnęły jej tarcze, nie czyniąc zbyt wielkich szkód.
Inaczej było z Nexem - drugi z ochroniarzy uparł się, że go dobije i posłał kolejne strzały w jego stronę. Śmierć Rivusa poruszyła go jednak na tyle, że nie trafił zbyt dobrze, więc w swoich ostatkach szczęścia Dragonbite'owi udało się przeżyć i wybudzić się z transu na tyle, by rzucić się na mężczyznę szarżą, która jednocześnie pozwoliła mu na odzyskanie względnego bezpieczeństwa, czyli połowy swoich tarcz. Ochroniarz padł obok drugiego turianina z głuchym stęknięciem, co wykorzystał Striker, długą serią pozbawiając go osłony w postaci generatora.
Różowowłosa zaatakowała ostatniego z turian, tego który wychylił się zza ściany. Wiązki biotyki wystrzeliwały zza nich, zadając obrażenia większe, niż ich wszystkich razem wzięte. Kobieta faktycznie potrafiła sobie poradzić lepiej, niż mogli się spodziewać. W tej chwili była bardziej skuteczna od nich, co frustrowało ją do tego stopnia, że jednocześnie mamrotała pod nosem coś o pierdolonych najemnikach, którzy wpisują sobie byle gówno w CV a potem ludzie muszą wszystko robić za nich. Mogła jednak nie mieć do końca tego na myśli, ale trudno było o rozsądek w chwili takiej, jak ta.
Granat wyrzucony przez Strikera nie trafił, nie przylepił się do wroga - może i na szczęście, bo tuż obok niego stał przecież Nex. Granat poturlał się dalej w korytarz i tam po chwili wybuchł, nie czyniąc żadnej szkody. Te jednak poczynił Gate, znacząco uszkadzając pancerz drugiego ze strażników. I po następnym ataku Svei nie było już czego uszkadzać, bo i ten turianin padł martwy. Wściekły krzyk ostatniego z trójki towarzyszył jego próbie podniesienia się z podłogi, które zajęło mu zdecydowanie więcej czasu, niż chciał. Uruchomił omni-klucz, gotowy zapewne przesłać alarm i zgłoszenie o potrzebie wsparcia na poziomie, na którym się znajdowali.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

7 lut 2017, o 00:20

Nie tylko Svea chciała krzyknąć gdy po raz drugi z rzędu pole biotyczne zamiast go otoczyć uległo niespodziewanemu rozproszeniu. Przecież robił wszystko dobrze. Tak jak za każdym razem od... Od zawsze. Było to dla niego tak naturalne jak oddychanie, a jednak... Znowu się to stało. Nexaron nigdy nie myślał, że kiedyś dane mu będzie przekonać się jak bardzo straszna potrafi być statystyka. Jak należało to rozumieć? Nie ważne było jak mało prawdopodobne było zdarzenie. Tak długo jak nie jest niemożliwe to prędzej czy później będzie ono miało miejsce. Jemu zaś udało się tego doświadczyć dwa razy w przeciągu kilku minut. Było to oczywiście wyolbrzymienie, ale świetnie oddające to co teraz pirat czuł.
Odczuł to również fizycznie gdy kolejne pociski trafiały w jego pancerz pozbawiony zbawiennej ochrony tarcz. Cieszył się jednak, że Rivus już nie żył. W istocie pani kapitan radziła sobie nadzwyczaj dobrze, ale jeśli przeanalizować to obiektywnie to tylko dlatego, że oni byli do dupy. Nex przez moment pomyślał nawet, że może jakaś nadprzyrodzona siła chciała aby właśnie tego dnia w tym miejscu umarł z powodu jaki wydawał się być po prostu niemożliwy. Gdyby nie jego upór, albo głupota mogłoby tak właśnie się skończyć.
Mogłoby, bo kolejna próba zakończyła się już wielkim sukcesem. Nie tylko pozbawił jednego z towarzyszy turianina tarczy, ale jeszcze siła uderzenia rzuciła go koło trupa jego dowódcy. Najemnik poczuł euforię jakiej dawno nie dane mu było zaznać i gdy kolejny skok zakończył się jak pierwszy szczerzył się już pod hełmem jak "głupi do sera". Strzelanie do wrogów za winkla nie dawało takiej samej satysfakcji co osobiste wyciskanie życia ze swoich wrogów i choć przez moment niebezpiecznie blisko przeleciał koło niego granat to po chwili zrozumiał, że nie miał czego się bać. Nie gdy jego tarcza miały pełną moc co nie znaczyło, iż kuchcić nie powinien trochę bardziej uważać.
Walka zdawała się dobiegać końca i BS zdawał się o tym wiedzieć, bo zamiast uciekać, czy błagać o życie uznał, iż na koniec uprzykrzy im po prostu życie. Czy to mu się uda zależało jak szybko teraz zareagują. Ostatni strażnik miał tylko rozładowane tarcze, więc pirat mógłby przy odrobinie szczęścia zabić go strzałem ze strzelby, ale ta wymagała przeładowania. Szarża mogłaby go powalić, ale niekoniecznie powstrzymać. Uznał, więc, że lepiej będzie spróbować mu po prostu to uniemożliwić odbierając władze w drugim ramieniu. Jak? Amputując ramię... Powiedzmy, że na wysokości łokcia z pomocą omni-ostrza. Wątpił aby udało się mu tego dokonać jednym cięciem zwłaszcza, iż cel będzie próbował uniknąć ataku. To jednak jemu wystarczyło, bo jeśli przynajmniej zatrzyma go na moment jego towarzysze go dobiją nim on skończy się bawić w doktora.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

8 lut 2017, o 22:55

Nienawidził pracować, z biotykami, te ich szarże i skoki po całym terenie sprawiały, że strzelanie i korzystanie ze sprzętu bojowego dość utrudnione. Szczególnie w momentach takich jak te, kiedy próbuje trafić kogoś granatem, a przed samym wypuszczeniem ładunku widzi tam już Nexarona. No cóż gdyby nie szybki refleks, który pozwolił mu zmienić minimalnie trajektorie lotu, to wszystko mogłoby się skończyć trochę inaczej.
Cieszył się jednak z tym, że oko dalej ma nawet celne skoro ¾ serii weszło w przeciwnika. Dlatego właśnie lubił walki w korytarzach amunicją przebijającą. Nie ważne, co stało na jego drodze, dobrze wycelowany nabój zawsze trafiał w swój cel. Zawsze się zastanawiał nad tym czy jeśli ludzkość wróciłaby do strzelania zwykłą amunicją, to czy doszliby do poziomu amunicji samonaprowadzającej. To dopiero zmieniłoby sposoby walki! Niestety jednak ludzkość poszła inną drogą. Więc dalej trzeba było uczyć żołnierzy celności.
Kątem oka obserwował Linette, która pewnie miała teraz ogromny mętlik w głowie. Nie mogła zrobić nic żeby powstrzymać ich przed zabiciem jej byłych kompanów oraz co gorsze była skazana na przymusową współpracę z inną grupą najemników. Żałował, że sytuacja potoczyła się tak, a nie inaczej. Bezsensowne poświęcanie swoje życia dla przegranej sprawy. Tym bardziej, że oferowali im swoją pomoc, co pewnie w miejscu takim jak to nie było zbyt częste. Kiedy już uporają się z tym niewielkim oporem ze strony ochrony w tym przejściu, będą musieli zadecydować, co dalej robić z dziewczyną. Striker chciał żeby dalej z nimi współpracowała, ale po czymś takim nie wiedział jak ona może zareagować później lub w najgorszym przypadku ich nawet zdradzić.
Został im do wykończenia ostatni cel. Mógł się poddać, on by go raczej nie planował zabić. Ot by go ogłuszył lub siłą zmusił do współpracy. Jednak próba poinformowania swoich była podpisaniem na siebie wyroku śmierci. Nikt z nich nie chciał kolejnych grup Błękitnych poszukujących ich na pokładzie statku.
Planował oddać drugą serie w ostatniego z klawiszy. Miał tylko nadzieje, że trafi go na tyle czysto, że zbłąkane kule nie trafią ich szarżującego kolegi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

10 lut 2017, o 14:51

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

10 lut 2017, o 15:21

Cięcie omni-ostrzem bez problemu powstrzymało ochroniarza przed zgłoszeniem alarmu. Powinien był zrobić to wcześniej, gdy wszyscy jeszcze zajęci byli walką i nie skupiły się na nim trzy osoby jednocześnie. Teraz już nie miał praktycznie żadnych szans na zgłoszenie problemu, zresztą nie miał ich nawet na przeżycie. Krzyk, który wydarł się z jego gardła, gdy ostrze przecięło przedramię, odbił się od ścian korytarza. Z jednego z magazynów dobiegło ciche proszę, wypowiedziane przez Linette, bo słuchanie jak giną jej współpracownicy - jeśli nie przyjaciele - musiało być dla niej traumą, której długo nie zapomni. Zwłaszcza, że nie mogła teraz w żaden sposób zareagować, nie posiadając ani broni, ani choćby względnej mobilności bez podtrzymującego ją ramienia.
Striker nie zdążył wystrzelić. Svea posłała kolejną wiązkę biotyki, która owinęła się wokół jego tułowia i wżarła się pod pancerz, ostatecznie powalając strażnika na podłogę. Trzech turian leżało teraz bezwładnie w załomie korytarza, tworząc jedną, granatową kałużę krwi. Zapadła cisza, przerywana tylko ciężkim oddechem Svei, zmęczonej wysiłkiem biotycznym i dziwnym dźwiękiem dochodzącym z magazynu, który mógł być jednocześnie kaszlem z bólu, co szlochem strażniczki. Nie miała wyjścia, jak dostosować się do tego, czego chcieli goście, bo to oni mieli ją stąd zabrać. Ale jednocześnie zamordowali właśnie tych, którzy w jakimś stopniu musieli być jej choć trochę bliscy.
Biotyczna kula szybko zniknęła, rozpływając się w powietrzu, a Engman opadła na kolana, przecierając zroszone kropelkami potu czoło i odgarniając z niego włosy. Utrzymywanie osłony, w której mogli schronić się wszyscy, kosztowało ją wiele, a przecież też była obolała po upadku. Teraz uniosła wzrok na stojącego obok Strikera i przez chwilę przyglądała mu się, choć nic nie powiedziała. Potem odwróciła się do drzwi magazynu, w którym siedziała Linette i z westchnięciem wstała, by ruszyć w jej stronę. Weszła do środka, by uklęknąć przy kobiecie i zaczęła mówić coś do niej cicho. Ta nie odpowiadała.
Do przejścia nie zostało im wiele. W windzie znajdą się za moment, jeśli znów nie wyskoczy na nich kolejna trójka ochroniarzy. Potem tylko niewielkie nadłożenie drogi, do jednoosobowej celi, w której przetrzymywany był Gutierrez i z powrotem do doku. Jeśli dobrze pójdzie, nie będą mieć więcej do czynienia z tutejszą strażą, ale jak to mówi przysłowie, nadzieja matką głupich. Może dlatego ani Svea, ani Linette nie wyglądały na pozytywnie nastawione do dalszej wędrówki.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

11 lut 2017, o 21:32

No cóż... Było już po wszystkim. Z jednej strony Nex'owi nadal było mało wrażeń, ale jednocześnie miał świadomość, że otarł się właśnie o śmierć. Nie mógł nic na to poradzić i to było dla niego najbardziej irytujące. Nie miało znaczenie ile lat by się szkolił. trenował, jakiego rodzaju implanty, lub ekwipunek posiadał to nadal sytuacja taka jak z przed paru chwil była realnym zagrożeniem. Niby zawsze miał tego świadomość, lecz czymś innym jest wiedzieć o istnieniu takiej możliwości, a czym innym musieć się z nią zmierzyć już w tej chwili. Jednak siłą rzeczy ponieważ nie zamierzał z tego powodu zmieniać swego zawodu mógł tylko starać się lepiej przygotować na przyszłość. Nie wiedział jeszcze dokładnie jak to uczyni, ale na pewno nad tym pomyśli...
Co się tyczyło chwili obecnej to na pewno zamierzał poczęstować się jednym z pochłaniaczy turian i przeładować strzelbę. Nie było sensu aby zużywał własne zapasy skoro oni ich już nie potrzebowali. Preferencyjnie skorzysta z tych Rivus'a aby jednocześnie sprawdzić czy nie miał czegoś co mogło się im jeszcze przydać. Identyfikatora, klucza do windy, lub nawet granatów, bo choć Charles nie pomógłby mu tym ostatnim rzutem to lepiej aby przy następnym potencjalnym starciu mieli więcej aniżeli mniej opcji taktycznych. Ponadto nie zapomni poczęstować się jego generatorem tarcz. Nie żeby dostrzegł w nim coś niezwykłego. Miał jedynie służyć jako rekompensata za koszty jakie przyjdzie mu ponieść w związku z naprawą pancerza.
No i właśnie... Na sam koniec zamierzał się przyjrzeć miejscom w które trafiły go kule. Teraz gdy adrenalina zacznie powoli z niego parować mógł na spokojnie ocenić sytuacje. W najlepszym przypadku obędzie się na paru siniakach, a w najgorszym zrobi to co będzie mógł aby dotrzeć do statku. Czyli? Zaaplikuje sobie porcje medi-żelu. Ponadto oczywiście postara się prowizorycznie załatać uszkodzone miejsca omni-żelem, bo nie wiedział co na nich jeszcze czeka.
To wszystko wykona we względnym milczeniu w ostateczności odzywając się tylko do Striker'a gdyby znalazł granaty i chciał mu je dać. Nie zamierzał nawet próbować uspokajać, pocieszać, czy udawać, że rozumie Linette, bo tak po prostu nie było. Jak dla niego BS'y to zwykli najemnicy tyle, że nieco bardziej zorganizowaniu na wzór struktur wojskowych. Rivus mógł być kochankiem Linette, albo równie dobrze kimś kogo zobaczyła drugi raz w życiu. To jak sobie z tym poradzi zależało bardziej od tego jak silny miała charakter i kręgosłup moralny, bo jak dla pirata. To on nie miał przyjaciół za którymi by płakał, a jedynie znajomych. Każdego zaś znajomego bez zastanowienia w razie takiej potrzeby by odstrzelił. To jednak były jego standardy i rozumiał, że nie każdy musiał je podzielać, czy nawet rozumieć.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Klepsydra > Osun] Barka więzienna "Czyściec"

12 lut 2017, o 05:31

Adrenalina buzowała w jego żyłach. Przyglądał się jak ciało ostatniego strażnika upadało powoli na ziemie. Czuł jak wszystko dookoła spowolniło. Kiedy jego mózg pracował na najwyższych obrotach dokładnie tak jak teraz, mógł skupić się na oddaniu strzału o wiele bardziej niż zazwyczaj. Tym razem mógł być tylko cichym obserwatorem. Czuł się źle. Kurwa nie czuł się źle. Był wściekły. Dłoń na karabinie zacisnęła się niczym imadło. Z drugą też nie było lepiej. Zaciskał ja by zaraz potem znowu otworzyć dłoń. Nie tak to miało wszystko wyglądać.
W końcu zebrał się w sobie. Nie czuł się źle z tym, co zrobił, czuł się po prostu zawiedziony samym sobą. Nie zareagował jak powinien. Nie zrobił tego, co powinien. Czyli od razu otworzyć ogień i olać dziewczynę. Zamiast tego zrobił coś, za co jego byli nauczyciele urwaliby mu łeb. Postanowić zagrać bohatera, którym nigdy nie był i nie będzie. Ściągnął z głowy hełm i silnie wciągnął powietrze do płuc. Najgorszy jednak w tym wszystkim był sposób, w jakie spojrzała na niego Svea. Dobrze wiedział, co chciała przez to powiedzieć. Nie lubił zawodzić własnego zespołu, ale niestety udało mu się to całkiem nieźle w tym momencie. Spojrzał na swoje stopy niczym skarcone dziecko. Wiedział, że nie powinien o tym teraz myśleć, że będzie jeszcze czas na rozpamiętywanie. Będzie tak jak zawsze, jeśli uda im się wykonać tą misje i będą się cieszyć. On będzie się zastanawiał, dlaczego popełnił tyle błędów. Zawsze tak było.
Wdech. Liczenie do czterech. Wydech. Liczenie do czterech i tak w kółko aż tętno się uspokoi. Aż znowu będzie myślał na tyle trzeźwo by nie zrobić znowu czegoś głupiego. Zapiął hełm na głowie ponownie. Pozostawała jeszcze kwestia Linette. Po tym jak się całkowicie rozleciała psychicznie podejrzewał, że dziewczyna może się stać ciężarem, którego nikt z nich nie będzie chciał nieść. Wtedy zostanie im, lub bardziej jemu wyeliminowanie tego problemu. Powolnie sam zbliżył się do dwójki kobiet. Nie za bardzo wiedział, co powiedzieć. Zresztą, co mógłby konstruktywnego powiedzieć. „Sorry, że zabiliśmy twoich byłych kompanów” albo „Ej, ale oni zaczęli”? Kurwa, nie wyglądało to dobrze. Zajrzał do kieszonki kamizelki i wyciągnął paczkę papierosów z zapalniczką. Odpalił jednego sobie, po czym wyciągnął rękę z całym osprzętem do Svei. Krótki postój nie powinien być aż tak wielkim problemu plus chciał z nią przedyskutować sprawę ich żywej kart dostępu.
- Nie mamy wiele czasu.
Poprawił karabin w dłoniach. Przeniósł wzrok na ranną. Podobny widok. Widział to już nie raz. Wspomnienia starych lat gdzie takie sytuacje miały miejsce o wiele częściej. Czy dany członek zespołu lub asset jest im wciąż potrzebny. Sam podszedł do Linette i przyklęknął przy niej. Szczerze mówiąc nawet przez chwile poczuł smutek, co do tej całej sytuacji. Nie był aż takim potworem. To znaczy był, ale zawsze starał się zachowywać, chociaż odrobinę człowieczeństwa. Podjął taką decyzje po wyjściu z więzienia. Skoro udało mu się nie utracić tej niewielkiej cząstki w pierdlu oraz po tym, co robił w swoim życiu, to na pewno nie utraci jej podczas tej misji.
- Musimy za chwile ruszać, czy chcesz iść dalej z nami?
Spytał Linette. Cholera, nie był to na pewno najcudowniejszy początek znajomości. Tym bardziej, że nie wiedział, o czym dyskutowały obie wcześniej. Co jednak obie mogły zauważyć, że jego ton głosu stał się o wiele bardziej markotny czy może bardziej zmęczony?
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905

Wróć do „Galaktyka”