Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

9 maja 2013, o 18:40

[imgw=600x600]http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2011/ ... 4jojsi.jpg[/imgw] Nostra Genetics to koncern o wyrobionej marce wśród producentów medykamentów i kosmetyków. Założony pół wieku temu przez grupę asari od początku zajmował się produkcją kosmetyków. Od dziesięciu lat koncern działa na polu medycyny opracowując głównie szczepionki na różne zakaźne choroby. Chodzą plotki o planowanym rozwoju koncernu i rozpoczęciu prac nad farmaceutykami dla innych niż asari mieszkańców galaktyki, źródłem plotek jest fakt znalezienia się na liście płac kilku salariańskich i turiańskich naukowców o uznanych nazwiskach, działających na polach wirusologii, bakteriologii, biologii i chemii.

Na samo laboratorium składa się czterokondygnacyjny budynek z przyciemnianymi szybami. Na każdym piętrze mieści się kilka lub kilkanaście pomieszczeń, z czego interesanci i zwykły personel mają wstęp na pierwsze trzy piętra. Koncern w podziemiach posiada dodatkowe laboratorium i archiwum w którym przechowywane są sprawozdania finansowe i inne ważne dokumenty. By się dostać do tego poziomu wymagana jest nie tylko specjalna przepustka i znajomości haseł dostępnych jedynie części zarządu. Wewnątrz na korytarzach i w recepcji dominuje sterylna biel, podobnie w laboratoriach. Gabinety dla interesantów i biura są już urządzone w bardziej miły dla oka sposób. W sali przeznaczonej do przyjmowania partnerów biznesowych i potencjalnych sponsorów nie brakuje luksusów i przepychu.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

22 cze 2013, o 20:50

Radna Cytadeli, Iris Fenrir pierwsza przedstawicielka ludzkości w najwyższych władzach zjednoczonej galaktyki pojawiła się w siedzibie Nostra Genetics tak jak obiecała, następnego dnia z samego rana. Przedstawicieli korporacji zgodnie z ustaleniami i protokołem poinformowano o przybyciu Iris na dwie godziny przed spotkaniem jako że była to wizyta nieoficjalna i by informacja o wizycie w Nostra Genetics nie przeciekła do mediów ze względów bezpieczeństwa.

Iris towarzyszyło dwóch ludzi. Jeden z nich był widmem, drugi natomiast był dopiero w trakcie szkolenia i była to jego pierwsza misja w terenie. Była to konieczna ochrona z której nie mogła zrezygnować Iris, gdyby nie obecność widma pewnie nie puściliby jej ze skromniejszą obstawą jak dziesięciu ludzi. Widmo było wysokim mężczyzną w sile wieku, krótko ściętym na żołnierską modłę, umięśniony w rzadkim pancerzu "Rachmistrza", jego twarz zasłaniał hełm, miał z tego co pamiętała Radna całkiem ciekawą historię służby i nazywał się Henk Ystvor, zaczynał jako najemnik a ostatnie dwadzieścia lat służył w siłach przymierza. Drugi człowiek był w młodym mężczyzną, Wayde. Twarz wykrzywiał mu złośliwy uśmieszek. Obaj żołnierze byli uzbrojeni. Reszta ochroniarzy Radnej albo zajmowała się obserwowaniem budynku Nostra Genetics, albo czekała w pogotowiu tak na wszelki wypadek.

Na Iris już przed budynkiem czekała poznana wczoraj asari Oriana Sarkos. Ubrana była tym razem w biały dwuczęściowy strój z wyszytą na piersi nazwą firmy, przypominał on uniform pracowniczy.

Witamy w naszej firmie Doktor Iris. Jesteśmy gotowi pochwalić się naszymi osiągnięciami i wierzymy, że po wizycie w naszym laboratorium, zgodzi się Pani że objęcie naszej korporacji patronatem Rady będzie korzystne dla wszystkich w galaktyce. Tą trochę pompatyczną mową asari przywitała radną, wydawało się że nie brak jej pewności siebie, ale było inaczej zdradzały asari nerwowe spojrzenia kierowane na obu towarzyszących Iris mężczyzn. Nasz Prezes proponował by najpierw pokazać nasze badania nad syndromami Korpalisa i Keprala, potem pozostałe nasze topowe projekty, wyposażenie, pracowników a potem zorganizowalibyśmy spotkanie z radą nadzorczą i prezesem, by omówić pozostałe interesujące panią kwestie, a także jako dowód naszego pełnego zaufania wobec Rady i Pani przedstawimy nasze sprawozdania finansowe. Na temat obu panów nie wspomniała nawet słowem, duchy to duchy, a tych przecież nie widać.

Iris nie miała zbyt wiele czasu co najwyżej cztery godziny do następnych spotkań politycznych, a idealnie by było gdyby udało się zgrać całe przedsięwzięcie w czasie dwóch godzin, czekał ją więc intensywny ranek.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

24 cze 2013, o 22:49

Pomimo dość wczesnej pory Radna wyglądała świeżo i rześko, jakby wcale jej nie przeszkadzały te nędzne godziny, które pozwolono jej w spokoju przespać. Wysiadając z pojazdu, Iris podniosła ciekawskie spojrzenie na budynek. Nikomu nie powiedziała, ale większość nocy, kiedy rzekomo spała, poświęciła na znalezieniu w ekstranecie najróżniejszych informacji na temat korporacji. Wpisała słowa-klucze i wszystko, co podsunęła jej sieć, zostało dokładnie przejrzane przez kobietę. Lubiła wiedzieć na czym stoi. Dzisiaj miała na sobie przylegającą do ciała sukienkę z wcięciem z boku na modłę japońską, aczkolwiek nie sądziła, aby ktokolwiek w tutejszej części galaktyki kojarzył jeszcze tę kulturę. Wysoko upięte włosy zdobiły dwie, drewniane pałeczki. Zaczerpnęła głęboko powietrza w piersi.

Nim podeszła do asari, poświęciła chwilę uwagi dwójce, która jej towarzyszyła. Rekrut? Ktoś chciał ją zabić? Miała nadzieję, iż SOC oraz Przymierze posiadają solidne argumenty wysłania kogoś niewyszkolonego do jej bezpośredniej ochrony. Iris przywitała Orianę lekkim, niezobowiązującym uśmiechem.
- Dzień dobry. Słyszę, że zadbała Pani o najmniejszy szczegół, zatem nie pozostaje mi nic innego jak poprosić, aby Pani prowadziła. Plan jest tak solidnie ułożony, że nawet nie śmiem zgłosić sprzeciwu.
Skinęła jeszcze głową, aby asari nie miała wątpliwości, iż mogą już wejść do środka.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

25 cze 2013, o 22:00

Może komuś na wysokim stołku radna Iris podpadła, albo planują wprowadzić nowego Radnego na urząd? Kto wie, najprawdopodobniej jednak ten rekrut jest kimś wyjątkowym i posiada odpowiednie umiejętności, by zapewnić Iris bezpieczeństwo wraz ze swoim przełożonym, nie żeby ta potrzebowała jakiejś pomocy.

Asari prowadziła za nią szła Iris, a tuż za Radną dwójka zbrojnych. Po wejściu do środka przywitał Iris przestronny hol w którym znajdowała się recepcja i poczekalnia dla "zwykłych" petentów. Teraz był on pusty nie licząc dwójki asari stojących za ladą, których niewątpliwie w tej chwili jedynym zadaniem było chyba tylko uśmiechanie się. Przy drzwiach wejściowych stało też dwóch ochroniarzy. Tutaj jest nasza recepcja, większość petentów, klientów i donatorów nie wychodzi poza ten hol. Dbamy oczywiście o ich wygodę. Mamy restaurację na końcu korytarza Asari wskazała na korytarz prowadzący do jakiegoś innego pomieszczenia Można tam zjeść także potrawy dextro, ale tylko te bardziej pospolite i łatwiejsze do przygotowania dania. Fotele i sofy przygotowane dla petentów wyglądały na wygodne i drogie. Wystrój pokoju nie przykuwał specjalnej uwagi, dominujący na ścianach błękit niewątpliwie jednak uspokajał. Oriana następnie zaprowadziła Radną do Windy i nacisnęła kilka guzików wpisując kod i odblokowując mechanizm. Drzwi się otworzyły. Cała czwórka weszła, choć przez zbroje noszone przez obu mężczyzn, zrobiło się trochę tłoczno. Jeden ten młodszy mruknął coś o sardynkach rozbawiony, ale pod groźnym spojrzeniem swojego kompana umilkł natychmiast.

Winda zatrzymała się na drugim piętrze, skąd asari zaprowadziła radną i jej ochronę korytarzem do pokoju z numerem A2B14. Elektroniczne drzwi tym razem otworzyły się bez wpisywania żadnych numerów. W przestronnej sali na Radną czekała już grupa naukowców jak można się było domyślić po białych płaszczach laboratoryjnych, rękawiczkach, okularach ochronnych i maseczkach. Sala była wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt do analiz i symulacji. Do asari i Iris podszedł jakiś człowiek, niezbyt wysoki, szczupły, ze śladami po ospie na twarzy co było interesujące w pewnym stopniu, zważywszy na poziom chirurgii plastycznej. Witamy doktor Iris, uprzedzono nas o pani dzisiejszej wizycie, jesteśmy członkami grupy pracującej nad lekiem na syndrom keprala, jeśli Pani jest gotowa przedstawimy obecny stan prac nad lekiem i możliwości dalszego rozwoju leku, a potem odpowiemy na pani pytania.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

28 cze 2013, o 13:12

- Przytulnie tutaj.
Skomentowała tylko Iris, kiedy szły po wycackanych podłogach w stronę windy. Hol, jak słusznie zauważono, nie różni się niczym od tych w innych korporacjach. Brak ewentualnych pacjentów także ją nie dziwił, o tak wczesnej i nieludzkiej godzinie na nogach mogli być tylko politycy. Na nic większego nie zwróciła uwagi, grzecznie weszła do windy i oparła się o barierkę, obserwując jak zmieniają się i migają światełka. Na uwagę żołnierza pozwoliła sobie nie zareagować, choć w duchu przyznała mu rację i uśmiechnęła się do tego porównania.

Po wyjściu na kolejny korytarz, radna obróciła się w miejscu, przez chwilę obserwując pomieszczenie. Numeracja przy drzwiach nie wiele zdradzała, ale skoro jej przewodniczka nie komentowała, postanowiła nie pytać.
- Powinnam założyć jakiś fartuch ochronny?
Zwróciła się jeszcze do Oriany nim ta nie przepuściła ją w drzwiach i Iris w końcu nie znalazła się w czymś, co najbardziej ją ciekawiło. Miejsce pracy nad syndromem było właściwie tym, co chciała tutaj zobaczyć, ale nie wypadało jej odmówić innych wizyt, jak i spotkaniu z zarządem, wszak była po pierwsze radną a dopiero po drugie lekarzem. Splotła za plecami dłonie i przywitała naukowców lekkim uśmiechem.
- Z przyjemnością, doktorze, udam się za Panem i wysłucham a także zobaczę wszystko, co tutaj macie. Od początku pracuje Pan przy projekcie?
Przesunęła także spojrzeniem za ewentualną plakietką bądź identyfikatorem, który miałby przy sobie.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

30 cze 2013, o 12:42

Nie ma potrzeby Odparła asari uśmiechając się przy tym szeroko. Tutaj przeprowadzane są jedynie skany i sprawdzanie danych. Zespół pracujący nad lekiem jest podzielony na dwie grupy. Pierwszy zespół analizuje uzyskane dane i przeprowadza symulacje, drugi pracuje już z samym Syndromem Keprala. Prócz dwójki ludzi i asari obecni w pokoju byli salarianin i turianka. Całkiem zróżnicowana grupa jak by nie patrzeć, praca w takim gronie musiała wyglądać interesująco. Doktorze Allen gdzie pana maniery? Spytała Oriana która najwidoczniej zauważyła gdzie powędrowało spojrzenie radnej i w jakim celu.

Ach oczywiście. Niech pani wybaczy, to stres. Rzadko odwiedzają nas tak ważni goście. Faktycznie teraz Iris mogła wyczuć napięcie panujące w pokoju, czuła na sobie ciekawe spojrzenia pozostałej dwójki naukowców, dla których osobiste spotkanie z tak ważną personą jak Radna Cytadeli, musiało być nie lada wydarzeniem. Para uzbrojonych ludzi którzy jej towarzyszyli, raczej nie pomagali swoją obecnością rozładować napięcia. Ta wizyta Iris dla całej korporacji musiała mieć ogromne znaczenie. Jestem doktor Allen Blyth, to są doktor Serena Nuris i doktor Nolan Fertus Dwójka naukowców skłoniła głowy i gdy Allen zaczął objaśniać Radnej stan prac nad lekiem wrócili do swoich obowiązków. Proszę za mną. Powiedział człowiek kierując się do dużego monitora na końcu pokoju. Wbił parę guzików i rozpoczęła się sekwencja filmowa przedstawiająca płuca drella cierpiącego na Syndrom Keprala, widać było jak obce bakterie ze świata hanarów atakują i powoli niszczą płuca. Drelle przystosowane są do życia w ekstremalnie suchych ekosystemach, ich komórki o wiele wolniej oddają wodę niż nasze czy innych ras. Asari przerwała człowiekowi. Panie doktorze to nie wykład akademicki, Pani Iris wie czemu nasi przyjaciele Drelle cierpią na tę straszną chorobę niech pan przejdzie od razu do omówienia kuracji nad którą pracujemy

Człowiek zdawał się przez chwilę być zakłopotany i zbity z tropu tą uwagą. Nie lubił ewidentnie gdy mu się przerywało. To było widać po jego twarzy, dlatego najpewniej asari zaraz dodała. Proszę wybaczyć pośpiech ale mamy jeszcze dużo do pokazania pani Iris a chcemy zdążyć nim, jakiś polityk nam ją porwie i będzie musiała wrócić do swoich obowiązków. To tłumaczenie częściowo udobruchało Allena bo wcisnął jakiś guzik i kontynuował gdy obraz na monitorze się zmienił. Nasza terapia zakłada wszczepienie specjalnie zmodyfikowanego wirusa "zaprogramowanego" w taki sposób by niszczył bakterię powodującą niewydolność płuc. Następna sekwencja filmowa pokazywała bakteriofaga atakującego bakterię powodującą syndrom keprala. Wirus pozwala już zahamować rozwój starszych szczepów bakterii Zaczął doktor. Ale szybkie jej namnażanie w sprzyjających okolicznościach, oraz wysoki współczynnik mutagenny utrudnia działanie wirusowi. Wirus w czasie kiedy doktor mówił uporał się już z bakterią, i zaczął atakować kolejne. Wirus jest bardzo wrażliwy niestety w wilgotnym środowisku i ulega szybszej degradacji. Po zniszczeniu kilkunastu bakterii wirus sam w końcu zaczął się rozpadać, nie mogąc dalej dokonywać syntezy białka . Serum z wirusa musi być ciągle podawane, w innym wypadku choroba dalej będzie postępować. No i przy nowych szczepach bakterii śmiertelność wirusa jest większa, najważniejszy jednak na chwilę obecną jest problem z wilgocią w płucach. W bardziej suchym środowisku nawet w przypadku nowych szczepów wirus wypiera kompletnie bakterię. W środowisku pustynnym wyleczalność byłaby bliska stu procent Odparł z dumą człowiek. Kompletna wyleczalność brzmiała całkiem dobrze. Niestety w normalnych warunkach wirus na chwilę obecną jedynie spowalnia a najlepszym wypadku wstrzymuje rozwój choroby. Pracujemy jednak nad jego wzmocnieniem na niekorzystne warunku zewnętrzne. Zaraz dodał. I uciszył się dając radnej czas na przetrawienie tych informacji. Czekał też na ewentualne pytania. Jeden z żołnierzy eskortujących panią doktor, ziewną znudzony całym wywodem. Ten od sardynek.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

1 lip 2013, o 21:37

Iris tylko skinęła. Nie upierała się, to było nie jej królestwo, więc i nie jest zasady. Nie mniej, mając narzucony na plecy fartuch czułaby się bardziej swobodniej. Radna nie pasowała do tego sterylnego otocznia jak i grona naukowców w sukience. Uśmiechnęła się tylko pogodnie do naukowca, jednocześnie dając do zrozumienia, iż nie gniewa ją to małe zaniedbanie. Różnie różne persony reagowały na spotkaniu z nią, to akurat było dość częste, że ktoś zapominał języka w buzi bądź mu się on plątał.
- Iris Fenrir.
Odparła, dla formalności, kiedy przedstawiano jej skład grupy. Każdemu poświęciła chwilę i skinęła doń, kiedy padało jego nazwisko, aczkolwiek to osoba mówiąca zagarnęła sobie najwięcej uwagi Radnej. Na szczęście był to mężczyzna z pasją a nie pionek w korporacyjnej grze, podobny do Oriany, mający właściwie cele jak one. Przez chwilę zastanawiała się czy oni tutaj specjalnie pozwolili mówić doktorowi, który całym sercem jest przy tym projekcie. Żyła w polityce, nic więc dziwnego, iż węszyła postęp nawet w laboratoriach.
- Proszę mówić swobodnie.
Wtrąciła się jeszcze po słowach Oriany. Naprawdę mogłaby poświęcić tę chwilę i wysłuchać dobrze jej znanego opisu przypadku. Akurat dla nauki, zwłaszcza istotnej dla niej sprawy, zawsze znalazłaby czas i byłaby skłonna nawet nagiąć swoje zobowiązania. Nie dała także po sobie grzecznie poznać, iż już wszystko wie. Głos ponownie zabrał mężczyzna a Iris tylko słuchała, ze splecionymi na wysokości piersi rękoma. O ile ktoś ją z boku obserwował mógł dojrzeć, iż Radna wykazuje zainteresowanie, zerka na sekwencje filmowe, wykresy i ogólnie to, co jest pokazywane, jednocześnie analizując słowa. Innowacyjne rozwiązanie budziło zarówno ciekawość, jak i obawy.
- Do tej pory spotykałam się ze stwierdzeniem, iż kluczem do sukcesu jest transplantacja płuc. Chciano ustalić kiedy, w którym stadium, na jakie, aby była stuprocentowa pewność wyleczenia się z syndromu. Zastosowanie zmutowanych wirusów jest dość... nowatorskie. Co naprowadziło was, doktorze, na pójście tym tropem? Od czego się to zaczęło?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

3 lip 2013, o 22:12

Człowiek westchnął i podniósł rękę chcąc już w trakcie wypowiedzi Radnej coś powiedzieć, ale jakoś się opanował i nie wszedł jej w słowo. - To typowa pomyłka, jaką popełniają ignoranci. Człowiek zdał sobie sprawę, że trochę się zagalopował. Asari słysząc jego wypowiedź głośno wciągnęła powietrze w napięciu, cóż doktor Allen Blyth był głową całego projektu i mimo że nie potrafił się zachować był niezbędny. Jeśli jednak kolejny raz obrazi Radną to Ona, Oriana pokaże mu... jeszcze nie wiedziało co, ale mu pokaże. Póki co jednak się uśmiechała przepraszająco do Iris.

Naukowiec odchrząknąłSam przeszczep niczego nie rozwiązuje. Owszem pomaga, ale tylko doraźnie w końcu choroba powróci, zwykle ze zdwojoną siłą. Nasze rozwiązanie docelowo ma wyeliminować przyczynę choroby bakterie. Przeszczepy które obarczone są wcale niemałym ryzykiem nie będą potrzebne. Pacjenci nie będą musieli czekać na płuca, ani nie będą uzależnieni od leków zapobiegających odrzuceniu przeszczepu. Tego typu terapię będziemy mogli zastosować też w przypadku innych chorób bakteryjnych. Możliwości są prawie nieograniczone. Potrzebujemy tylko czasu Allen mówił z prawdziwym zacięciem i ogniem. Wierzył w to co mówi, zresztą materiał prezentacyjny potwierdzał jego słowa. A samo użycie "zaprogramowanych" wirusów w leczeniu faktycznie otwierało nowe możliwości.

Asari odetchnęła. Już ten niewychowany człowiek skończył mówić, teraz tylko liczyć na wyrozumiałość Radnej. Zresztą naprawdę pracowali nad prawdziwym "świętym grallem" medycyny i to z sukcesami. Nie było możliwości by Rada to zignorowała.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

5 lip 2013, o 17:40

Być może gdyby Iris nie była z wykształcenia lekarzem oraz nie spędziła sporej części swojego życia w laboratorium, zachowanie a właściwie ton z jakim się do niej medyk odnosił uznałaby za co najmniej niewłaściwy. Tak to tylko chrząknęła, ignorując także sygnały Oriany, które wyłapała. Nie przyjęła tego jako urazy, ten jeden raz mogła przymknąć oko.
- Dość innowacyjne podejście, doktorze Allen.
Naprawdę chciała coś dodać, ale ugryzła się w język. Przeszczep nie rozwiązuje problemów!? Przecież przeprowadzono ich multum i udowodniono nie przez jedną klinikę, iż hamuje to rozwój choroby. Wprawdzie nie leczy z syndromu, ale powoduje, że ten się nie rozwija, nie następują kolejne etapy bądź fazy, drell może przeżyć w mniejszym bądź większym spokoju podarowane mu lata życia. Coraz mniejszą nadzieje miała co do tego projektu, zwłaszcza kiedy główny koordynator wykazał się taką niewiedzą. Cmoknęła.
- Rozumiem, doktorze. Zespół prowadził już badania nad komórkami cierpiących na syndrom, aby potwierdzić te pięknie brzmiące słowa?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

5 lip 2013, o 22:49

Tak, są on niezwykle obiecujące. Zaczął doktor z dumą Bakterie jak już mówiłem przegrywają walkę z wirusem. Zdarzają się nam szczepy na tyle silne, że całkowicie eliminują bakterię, wymagają one jednak dopracowania. Ją zbyt zjadliwe by można je było uwolnić do ciała osoby żywej...

Kiedy doktor Allen mówił, widmo odebrało wiadomość przez radio i nie zważając na obecność Radnej, asari i naukowców zaczął rozmawiać przerywając doktorowi wywód. Zadawał krótkie rzeczowe pytania i równie krótkich odpowiedzi udzielał Tak jest przy mnie. Rozumiem. Kiedy to się stało? Rozumiem. Proszę powtórzyć kto był na pokładzie? Ostatnie pytanie które zadało widmo zdradzało silniejsze emocje. Zaskoczenie i coś jeszcze, niepokój. Jego kompan skierował w jego stronę głowę zaskoczony zachowaniem starszego towarzysza. Pani Iris, proszę wybaczyć że przeszkadzam w rozmowie, ale doszło do "zdarzenia". W porcie miał miejsce atak terrorystyczny. Są ofiary. Mądrze byłoby przerwać wizytę tutaj. Nie jest pani bezpieczna Zaczęło widmo. Ton jego głosu zdradzał, szczerą troskę i współczucie. Czemu jednak współczucie? Iris nie miała pojęcia, że na Promie pasażerskim była jej rodzina. Mężczyzna natomiast miał tyle rozumu by nie zdradzać teraz tej informacji swojej przełożonej.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

5 lip 2013, o 22:58

Obiecujące? Nadal brzmiało to tylko ładnie, a ona potrzebowała dowodów. Tyle już słyszała, tyle widziała, nie uwierzy więc dopóki nie zobaczy na własne oczy, że to wszystko jest warte zachodu. Na razie tylko skinęła głową.
- Zaiste rodzi to nadzieję na przełomowe odkrycie. Jakie kolejne kroki są w planach? Zamierzacie ubiegać się o możliwość prowadzenia innowacyjnej metody leczenia na chorych?
Niechętnie oderwała uwagę od naukowca, zerkając przez ramię w stronę Widmo. Atak terrorystyczny? Tutaj? Na Illium? Jeśli rzeczywiście będzie miał on związek z jej osobą, winna się tym zainteresować... Nie miała najmniejszej ochoty wychodzić stąd właśnie teraz. Nie, kiedy być może znalazła swoje odpowiedzi. Nie, kiedy chodziło o Ionta. Zacisnęła lekko palce na materiale.
- Czy to aby na pewno konieczne? Jesteśmy daleko od portu, budynek jest chroniony od kilku godzin. Zawsze można wezwać dodatkowe służby porządkowe.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

6 lip 2013, o 22:22

Oczywiście Odparła asari nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć. Słowa o ataku zrobiły na niej pewne wrażenie, albo całkiem dobrze się maskowała. Kiedy mówiła głos miała spokojny, jedynie lekkie drżenie ręki zdradzało silniejsze emocje. Możemy zorganizować mały pokaz. Zagadnęła nieśmiale asari. Dostała polecenie od przełożonych, by w razie niezdecydowania Iris pokazać jej ich "wyniki".

Nim jednak Iris odpowiedziała na propozycję Oriany znowu przemówił Henk. Miał silny wschodni akcent. Możliwe, że pani też jest celem zamachowców. Wysadzili prom transportowy, niemądrze byłoby ryzykować, najbezpieczniej byłoby gdybyśmy wrócili do hotelu. Odwołanie późniejszych spotkań nie będzie większym problemem. A skąd on mógł coś takiego wiedzieć? Ewidentnie człowiekowi zależało na powrocie do tymczasowej bazy. Prawdopodobnie by nie być tym który przekaże Radnej najgorsze z możliwych wiadomości.

Wayde zaciekawiony zachowaniem, z reguły opanowanego jak głaz towarzysza, sam zaczął z kimś rozmawiać przez komunikator. Rozmawiał jednak znaczenie ciszej niż kompan wcześniej i nie słychać było dokładnie co mówi. Po skończonej rozmowie prychnął pod nosem, czymś najwidoczniej zirytowany. Pani Iris otrzymałem wiadomość że wśród pasażerów były też bardzo ważne osobistości. Czy mam kontynuować, czy raczej życzy sobie pani w spokoju kontynuować wizytę, albo w hotelu dopiero zapoznać się z bilansem ofiar. Zdecydowana większość z ofiar to ludzie, to był nasz prom.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

6 lip 2013, o 22:51

Iris odwróciła się w stronę wojskowego. Była politykiem. Wycofanie się teraz oznaczałoby, iż ugięła się pod wpływem działań teorrystów, a przecież im często o to chodziło. Dodatkową motywacją dla kobiety było także świadomość, że przecież jest tutaj dla Ionta. Ta metoda mogła przybliżyć wynalezienie leku na syndrom. Nie będzie musiał cierpieć i umierać w dusznościach, na samą myśl których aż się Radna wzdrygnęła. Spojrzała uważnie na mężczyznę.
- Nie wydaje się Panu, że jednak tutaj jestem bezpieczna? Zamachowcy szybciej znajdą mnie w hotelu, w którym wszyscy wiedzą, że się zatrzymałam niż w siedzibie korporacji, gdzie składam niezaplanowaną oficjalnie wizytę. Ponadto mogą się spodziewać, że właśnie tam mi się każecie wycofać w razie czego... Pani Oariano. Proszę powiadomić zarząd ewentualnym niebezpieczeństwie.
Działała szybko, analizując niedogodne położenie, w którym się znalazła, ale to przecież nie był pierwszy raz. Potarła palcami skronie.
- Dobrze, dobrze. Skończmy tutaj i udam się niezwłocznie w miejsce, gdzie będę mogła zabrać głos w sprawie katastrofy. Aczkolwiek najpierw zobaczmy chociaż pokaz. Zarząd mam nadzieję zrozumie, iż nie będę mogła się z nimi osobiście spotkać.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

8 lip 2013, o 13:22

Gdyby tylko Iris wiedziała, ciekawe czy kontynuowała by swoją wizytę. Młodszy kandydat na widmo, Wayde zastanawiał się przez chwilę czy nie przekazać "złych" informacji. On nie bał się Radnej w najmniejszym stopniu, przynajmniej tak sobie wmawiał, ale skoro chciała Ona najpierw zająć się tą sprawą tutaj, choć dla niego to była głupota, to nie będzie jej przeszkadzał. Nawet jeśli chodzi o te kompletnie nieprzydatne drelle.

Proszę więc za mną Po usłyszeniu zgody na "pokaz" od Iris i po jej zapewnieniach o chęci kontynuowania "rozmów". Asari w miarę jak prowadziła Radną Cytadeli tą samą drogą z powrotem do windy która nie tak dawno zabrała ich z parteru, coraz bardziej się denerwowała. Prezentacja doktora Allen'a nie zrobiła tak wielkiego wrażenia na Radnej jak się spodziewali. Korporacja, choć nie było tego widać była w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Asari domyślała się z jakiego powodu, choć starała się trzymać nos we własnych sprawach, to pewne niepokojące informację co jakiś czas do niej docierały. Oriana wbiła kod uruchamiający windę. Zjedziemy na dół do laboratoriów. Gdzie wstęp ma jedynie część personelu. Zabezpieczenia związane z blokadą windy w przypadku niższych poziomów jak parter były znacznie bardziej skomplikowane niż wcześniejszy 12 cyfrowy kod numeryczny. Tym razem asari musiała prócz odpowiedniego 20 cyfrowego kodu, także przyłożyć do czytnika kartę - klucz i poddać próbkę głosu. Na dole przywitała ich gdy tylko drzwi windy się otworzyły, para ochroniarzy z M-15 i z pancerzami. Wayde gwizdną przez zęby. Przejdziemy do sali w której będziemy mogli wszyscy założyć ochronne stroje, oczywiście laboratoria są odpowiednio zabezpieczone ale lepiej nie ryzykować W bocznym pomieszczeniu znajdowała się szatnia z przygotowanymi już dla nich białymi uniformami i maskami ochronnymi. Obaj zbrojni, którzy mieli ochraniać Radną przyglądali się jej teraz z niemym pytaniem. Jeżeli mieli założyć te białe szmatki, musieliby zdjąć swój pancerz, a pamiętając o dwójce krogan, pilnujących wejścia... Nie kwapili się zbytnio do tego. Iris miała też chwilę by zadać ewentualne pytania Orianie, mogła ją nawet wypytać jak ma wyglądać ten cały specjalny pokaz.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

8 lip 2013, o 13:36

- Proszę zbierać informacje na bieżąco.
Zwróciła się jeszcze z prośbą do dwóch "duchów", które jej towarzyszyły. Rozumiała powagę sytuacji, ale wyszłaby na niepoważną, kiedy w połowie zdecydowałaby się wycofać ze zobowiązań. Nie mogła dać satysfakcji tym terrorystom, iż uległa ich zastraszaniom. Potrząsnęła głową i z ciężkim westchnięciem ruszyła za asari. Kiedy już były na korytarzu, zostawiając personel naukowy za sobą, Iris zagadała.
- Od początku doktor Allen związany jest z korporacją czy pracuje tylko i wyłącznie nad tym konkretnym projektem? Wydaje się całkowicie pochłonięty swoim odkryciem.
Cierpliwie czekała, kiedy Oriana wprowadzała odpowiednie sekwencje do systemu oraz kiedy zatrzymywały ich zabezpieczenia. Iris nie rozglądała się na boki. Nie miała czasu. Z powątpiewaniem spojrzała także na dwójkę zbrojnych.
- Nie sądzę, aby groziło mi cokolwiek w środku laboratorium. Poczekajcie może tutaj, w wejściu, zamiast bawić się w ściąganie i zakładanie pancerzy?
Była dużą dziewczynką, uzdolnionym biotykiem, sądziła iż na chwilę może zostać zdana wyłącznie na siebie. Narzuciła na ramiona fartuch laboratoryjny, a także naciągnęła na ręce rękawiczki. Ona była gotowa do wejścia, pozostało rozwiązać problem jej ochrony.
- Pani Oriano? Ile nam czasu to zajmie?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

8 lip 2013, o 16:25

Doktor Allen to wybitny wirusolog Odparła rzeczowym tonem Oriana, nim założyła maskę na twarz. Nie jest związany od początku z Nostra Genetics, pracuje z nami od pięciu lat. Uśmiechnęła się na wzmiankę o "pochłonięciu projektem" widocznie widziała w tym sformułowaniu coś zabawnego. O tak doktor Allen jest jest jednym z tych ludzi co to bez reszty oddają się swoim fascynacjom, zapominając później że nie każdy ma taki sam punkt widzenia jak oni, oraz że poza ich pracą są też inne rzeczy w galaktyce

Chwila, chyba że zażyczy sobie pani dodatkowo o czymś porozmawiać, albo coś sprawdzić. Odpowiedziała uprzejmie asari, już była gotowa. Jej głos nieznanie zniekształcała maska ochronna nałożona na twarz. Obie kobiety wyszły z pomieszczenia na korytarz i przeszły do znajdującego się na jego końcu pokoju, pokój miał przezroczyste, ściany z jakiegoś plastiku czy szyby pancernej, a wewnątrz na stole operacyjnym leżał drell podłączony do różnorakiej aparatury monitorującej jego funkcje życiowe. Był nieprzytomny albo spał, ale z tego co można było zobaczyć na urządzeniach przez szybę jego stan był stabilny, a większość wskaźników mieściła się w normie. W pomieszczeniu była obecna para asari w białych strojach Ten pacjent z tego co wiem, przyszedł do nas w ostatnim stadium choroby. Jego stan był krytyczny dziś po chorobie nie ma prawie śladu. Rzadka grupa krwi, oraz brak kredytów przekreśliły jego szanse na przeszczep. Zgłosił się do nas na ochotnika by wziąć udział w badaniach. Kontynuowała asari. Oczywiście na wszystko mamy odpowiednią dokumentację... choć nie otrzymaliśmy oficjalnego zezwolenia na rozpoczęcie leczenia pacjentów naszą nową metodą Asari zaczynała się denerwować coraz bardziej, choć starała się to ukryć, nie potrafiła zignorować faktu że od tej rozmowy zależeć może nie tylko jej stanowisko, ale też kartoteka... Jest to zbyt rewolucyjna zdaniem niektórych terapia, która zagraża pacjentom. Ten ma się całkiem dobrze jak widać. Jeśli sobie pani życzy możemy wybudzić pacjenta w ciągu 20 minut i będzie pani mogła z nim porozmawiać
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

12 lip 2013, o 21:15

- Galaktyka byłaby zbyt nudna i pospolita, gdyby nie było w niej person z pasją.
Odparła dość filozoficznie na podsumowanie osoby doktora Allena. Oriana widziała go zapewne przez pryzmat zarobków dla koropracji, a Iris umiała zrozumieć tę naukowa pasję, wszak medycyna i fascynacją nią nie była jej obca. Radna poprawiła jeszcze zapięcie fartucha, dość pedantycznie podchodziła zawsze do przepisów bezpieczeństwa oraz higieny pracy w laboratoriach.
- Zaczynajmy więc.
Skinęła asari. Była ciekawa, skupiła się więc na zjawiku, które miało miejsce na jej własnych oczach. Radna podeszła bliżej szyby, przelotnie zerkając na aparature, aczkolwiek ta na dłużej nie rozpraszała jej uwagi.
- Interesujące. Ile dni potrzebował, aby syndrom zaczynał ustępować? Mogę zerknąć na jego wyniki, a także zestawienie z wcześniejszymi?
Grzecznie nie skomentowała to, że tak naprawdę nie mieli prawa wykonywać na nim żadnych testów, wszak to było poniekąd mniejsze zło do wyboru. Iris zaprzeczyła możliwości rozmowy z drellem. Nie miala na to czasu, musiało jej wystarczyć to, co widziała.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Laboratorium Nostra Genetics I.C.O.

22 lip 2013, o 12:15

Tak oczywiście, zaraz wszystko prześlemy Prawie od razu oznajmiła Oriana, najwidoczniej zadowolona, że może zejść z niewygodnego tematu. W przypadku tego pacjenta syndrom zaczął ustępować po tygodniu. A już następnego dnia stwierdzono, że choroba nie postępuje. Płuca mogą się zregenerować w 80 - 99 % przy kontynuowaniu leczenia.

Po wyjaśnieniach asari zajęła się przesyłaniem odpowiednich dokumentów dla Iris na jej omni - klucz. Po kilku chwilach dość dużych rozmiarów archiwum zostało przesłane. Była tam dokumentacja chorobowa drella, jego dane osobowe, informacje o wynagrodzeniu i dokument który zobowiązywał go do zachowania tajemnicy odnośnie leczenia i jego przebiegu, w tym dokumencie zrzekał się też wszystkich ewentualnych roszczeń majątkowych jakie mogły wyniknąć w związku z powikłaniami wynikającymi z leczenia. Patrząc jednak jaki był jego stan w chwili przyjęcia przez Nostra Genetics drella na leczenie, zapewne efektami ubocznymi choroby się nie martwił wtedy, będąc jedną nogą w grobie a i drugą już prawie też. Pacjent nazywał się Kagen Helnen miał 26 lat i pochodził z Kahje, ojczystej planety Hanarów. Leczenie przebiegało tak jak mówili o tym, efekty terapii były bardzo szybko widoczne, a na chwilę obecną nie było już śladów drobnoustrojów w płucach. Czemu więc go trzymano? W danych określono to jako "monitorowanie stanu pacjenta po zakończeniu podawania serum". Wszystko wyglądało pięknie, żadnych efektów ubocznych, szybki przebieg leczenia (trwało ledwie dwa miesiące), możliwość zastosowania tej terapii także przy innych chorobach. Jedynie jedno zdanie w raporcie było dziwne, można to było jednak złożyć na karb skomplikowanego i momentami niedoskonałego języka medycznego - "Póki co leczenie pacjenta 023h10 nie spowodowało istotnych nie pożądanych skutków zdrowotnych".

Iris dostała co chciała i zasadniczo nie miała już potrzeby rozmawiać z asari, materiał który otrzymała wystarczał by przedstawić go radzie. Filmy dokumentujące leczenie, raporty lekarzy, opinie, wyniki padań, a także bardziej szczegółowe dane dotyczące szczepu wirusa podanego w leczeniu, bakterii które zainfekowały pacjenta i jeszcze masa innych informacji łączenie z listą osób odpowiedzialnych za leczenie tego konkretnego pacjenta. Mogła się pożegnać wrócić do pary żołnierzy czekających na nią i zająć się z powrotem swoimi sprawami. Nie powiedzieli jej wszystkiego, ale z drugiej strony jaka korporacja zdradza swoje sekrety choćby nawet Radnej Cytadeli? Poza tym informację o nie legalnym podejmowaniu leczenia tą metodą, nawet jeśli miało miejsce na Ilium może zostać wykorzystane przez Radę później.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Nos Astra”