Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Bar Horus

17 paź 2014, o 18:22

Widok, który ukazał się jej oczom po otwarciu drzwi, nie był szczególnie zaskakujący. Nieprzyjemny, to prawda, ale jej nie zdziwił. Plamy krwi wyjaśniały niejasną, rozpaczliwą wiadomość, którą otrzymała Iris. Ale Marka tu nie było, zresztą nie było nikogo, kto mógłby cokolwiek wiedzieć.
Poza omni-kluczem.
Odzyskiwanie informacji nawet ze zniszczonego sprzętu należało do najprostszych rzeczy, które można było zrobić. Problem w tym, że Lex nie była w stanie zająć się tym tu i teraz, bo o ile nie było to trudne, to na pewno trochę czasochłonne. Westchnęła i podniosła omni-klucz, chwilowo ograniczając się do zidentyfikowania go. Chciała przynajmniej wiedzieć, czy to ten, z którego nadeszła wiadomość.
Wtedy trzasnęły drzwi i Crimson tylko ze zbolałą miną zamknęła powoli oczy.
- Świetnie - mruknęła. - Brawo ja.
Byłaby bardziej przejęta, gdyby nie fakt, że barman już na pewno swoje wiedział. Właściwie mogła poinformować go, dokąd idzie i być może nawet sam otworzyłby jej te drzwi. Ale jakoś nie była przyzwyczajona do grzecznego proszenia o wszystko, dlatego też nie zamierzała pytać o dostęp do nagrań z monitoringu. Oparła się o ścianę i ostrożnie ustanowiła połączenie z kamerą, kryjąc się przed jej spojrzeniem i pilnując, żeby tym razem już nie natknąć się na nic, co poinformuje miłego barmana o jej pomysłach. Chciała znaleźć nagranie, które odpowie na ich pytania. Jeszcze nie śpieszyło się jej do powrotu, Diego zapewne zabawiał właściciela przybytku rozmową i raczej nikt za nią tam zbytnio nie tęsknił.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: Bar Horus

19 paź 2014, o 11:11

Rodriguez odstawił szklankę na blat z cichym stuknięciem. Na twarzy już od jakiegoś czasu wykwitł mu ten sam dobrze wszystkim znany półuśmiech, odgarnął kaptur odsłaniając część twarzy, tak, aby tylko mężczyzna za ladą mógł ją dostrzec. Wątpił, żeby barman nie poznał go w końcu całe Ilium wiedziało doskonale jak Diego wygląda chociażby z gazet czy billboardów. Brazylijczyk zakręcił szklanką w zamyśleniu, a w oku błysnęła mu charakterystyczna pewność siebie.
- Posłuchaj, czasem warto zastanowić się, z kim się rozmawia – sięgnął do omni-klucza, na który przyszła mu wreszcie wiadomość od Iris i wyświetlił na nim zdjęcie poszukiwanego Marka. – A teraz grzecznie powiesz mi czy ten człowiek tutaj był, a ja zastanowię się jak długo jeszcze twój bar będzie otwarty, jasne?
Uśmiechnął się zniewalająco. Jednym ruchem przechylił resztę alkoholu do ust i czekał. Zarówno na decyzję barmana jak i na kogoś, kto miał się pojawić w związku z lepszym towarem niż czerwony piasek. Rodriguez jakoś nie miał żadnych wątpliwości, że to może być ktoś od niego, wątpił, aby ktokolwiek poza nim był wkręcony na tyle w ten biznes, aby próbować z nim konkurować. Zresztą z pewnością by o tym wiedział wcześniej i owego delikwenta już by nie było.
Oparł się przedramionami o ladę i naciągnął bardziej kaptur na głowę, był pewien, że barman w obecnej chwili przestanie wreszcie zgrywać takiego chojraka w końcu jeden z nich tutaj miał wpływy i władzę, nawet w takich miejscach jak Horus. Chyba nie łudził się, co do tego? Diego zastukał palcami w blat. Gdzie jest Crimson? Rozejrzał się chwilę po barze, głównie w kierunku wejścia, ale mimo zapowiedzi człowieka za barem Alexis nie pojawiła się w drzwiach. Rodriguez miał tylko nadzieję, że nie wpakowała się w nic równie zabawnego, co Mark.
Brazylijczyk sięgnął jeszcze do omni-klucza sprawdzając ostatnie dostawy i rodzaje towarów, dostarczanych przez jego ludzi na Ilium. Przy okazji chciał sprawdzić nazwiska, aby wiedzieć, kogo może się spodziewać i od kogo wyciągnąć informacje. W każdym razie zwyczajne czekał.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Bar Horus

19 paź 2014, o 18:39

Szansa na podpięcie się pod kamerę: 80
0

Szansa na znalezienie właściwego nagrania: 50
1
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar Horus

19 paź 2014, o 19:45

Diego

Barman nie wyglądał na nawet w najmniejszym stopniu poruszonego groźbą Diega. Niewykluczone, że ten bar znajdował się pod ochroną kogoś innego, co spowodowało u biznesmena niemały szok wywołany świadomością iż nie tylko on posiada znaczne wpływy w Nos Astrze.
- Gdybym ja był twarzą z plakatu, - mężczyzna odezwał się wreszcie nieco przyciszonym głosem – który informowałby o moim bogactwie, nie rozpowiadałbym o tym wszem i wobec. Szczególnie gdybym był sam, bez swojej ochrony. To nie jest groźba panie Rodriguez – zniżył głos niemal do szeptu by nie mogli go usłyszeć pozostali klienci - tylko dobra rada. Ludzie w tej części Nos Astry bywają sfrustrowani. – powiedział zostawiając do domysłu Diega co może spotkać nieuważnego milionera bez ochrony, paplającego o swoim bogactwie i wpływach.
- Na koszt firmy. – powiedział barman nalewając mu kolejnego drinka – Znam tego człowieka. – stwierdził spoglądając na zdjęcie – Przychodził tu od czasu do czasu mniej lub bardziej napiaskowany. Zamawiał drinka, rozmawiał z kimś przez omniklucz i wychodził, nie wiem z kim ani o czym. Ostatnio był tu jakiś miesiąc temu.
W tym momencie do uszu biznesmena dotarł syk otwieranych drzwi, przez chwilę miał nadzieję, że może to być Alexis jednak zamiast hakerki do baru zbliżał się batrianinin, o rozbieganych oczach i aparycji szaleńca. Kiedy obcy usiadł na stołku niedaleko Diega barman bez słowa podsunął mu szklankę z pomarańczowym, musującym drinkiem.
- Klient do ciebie – powiedział wskazując dyskretnie na Rodigueza

Alexis

Włamanie do podpięcie się do kamery i włamanie się do jej dysku było nieco trudniejsze niż przypuszczała, ale w przeciwieństwie do terminala, powiodło się. Niestety nie wiedząc jak poszukiwany mężczyzna może wyglądać Alexis była skazana na posiłkowanie się wyłącznie godziną wysłania wiadomości. Wkrótce cierpliwość kobiety została nagrodzona i na ekranie jej omniklucza ukazał się obraz lekko zataczającego się mężczyzny trzymającego się za zranione ramię. W pewnym momencie osobnik oparł się plecami o ścianę, dokładnie w miejscu gdzie znalazła plamy krwi i omniklucz, i powoli osunąć się na ziemię by po chwili napisać wiadomość.
Przez jakiś czas mężczyzna siedział spokojnie, jednak w pewnym momencie drgnął zupełnie jakby coś, co znajdowało się poza okiem kamery, go przeraziło. Poderwał się z ziemi i biegiem tak szybkim, jak pozwalał jego niepewny chód pobiegł w głąb uliczki.
Ktokolwiek lub cokolwiek go spłoszyło nie ukazało się na nagraniu. W międzyczasie analiza znalezionego omniklucza potwierdziła, że to z niego wysłano
Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Re: Bar Horus

21 paź 2014, o 12:17

Po obejrzeniu filmu ruszyła uliczką w stronę, w którą uciekł ranny mężczyzna, nie przejmując się już tym, że zobaczy ją oko kamery. Nie spodziewała się znaleźć ani jego, ani nikogo innego, ale chciała zobaczyć chociaż dokąd uliczka prowadzi. A jeśli był tak mocno ranny, że ziemię przy barze zabarwiła plama krwi, to może śladów było więcej? Daleko jej było do tropiciela, ale z drugiej strony wąska uliczka nie była poszyciem lasu i Lex nie szukała trawy pozaginanej od butów, tylko plam na prostym chodniku.
Daleko iść nie zamierzała, bo mimo że nie obiecywała Rodriguezowi dotrzymywania mu towarzystwa - zresztą jego nastrój wcale nie sprawiał, że miała na to ochotę - to nie mogła go też zostawić tam całkiem samego. Nie to, że nie wierzyła, że sobie poradzi. Po prostu bała się, że obudziła się w nim bestia i wszystkim zacznie grozić omni-ostrzem tak, jak jej, kiedy coś pójdzie nie po jego myśli.

Jeśli nic nie znalazła, westchnęła i wyłączyła omni-klucz, uprzednio zapisując nagrania. Zabrała też rozbite urządzenie, wsuwając je do jednej z kieszeni kurtki i doszła do wniosku, że wypadałoby wrócić. Wiedziała, że drzwi zatrzasnęły się, ale profilaktycznie jeszcze podeszła do nich i pociągnęła za klamkę. Może jednak są otwarte...? Szansa niewielka, ale była. Jeśli drzwi pozostawały oporne na jej próby dostania się do środka, przeszła dookoła i wróciła przez główne wejście, tak, jak to zapowiadał barman.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: Bar Horus

22 paź 2014, o 09:38

Przyjął informację do wiadomości i zanotował w pamięci. Miesiąc temu… Czyli nie było Marka w środku tylko na zewnątrz. Cóż, może chociaż Crimson coś znalazła użytecznego. Łypnął tylko okiem na batarianina i podsunął mu zdjęcie poszukiwanego przez nich mężczyzny.
- Szukam tego człowieka, podobno możesz pomóc – burknął pod nosem nawet nie starając się utrzymywać kontaktu wzrokowego ani w ogóle żadnego. Nie znał batarianina, ale przecież nie musiał znać każdego, kto dla niego pracował. W sumie teraz nawet jakby pracował sam dla siebie Rodriguez miał to gdzieś. Później, w gabinecie pozbędzie się tych małych, wkurzających problemów. Dlatego właśnie rzadko, kiedy takie brudne sprawy załatwiał sam osobiście, miał od tego ludzi i coraz mniej podobał mu się ten pomysł bawienia się w detektywów. Zwłaszcza, skoro wszyscy uważali go za odpicowanego gogusia bez jakichkolwiek wpływów. Jedynie z kredytami. W porządku… jeszcze zobaczymy. Miał ochotę przebić barmana na pół omni-ostrzem i rozwlec jego flaki po całej ladzie, tak jak to robił kiedyś, z tym, że teraz zwyczajnie nie wypadało mu.
Jeśli batarianin udzielił mu, bądź nie informacji Rodriguez i tak ruszył w kierunku wyjścia, musiał się przewietrzyć a miał dodatkowo nadzieję, że po drodze spotka Lex. Miał serdecznie dość tego towarzystwa w środku i najlepiej wróciłby do apartamentu. Wyszedł ze środka i oparł się o barierkę czekając na Alexis. W międyczasie jeszcze odebrał wiadomość, która przyszła na jego omni-klucz. Nie zdziwił się, że ta akurat była od Iris, w końcu mieli być w kontakcie. Spodziewał się bardziej pytań w kwestii tego jak im idzie, ale informacje, które Rodriguez otrzymał sprawiły, że uniósł tylko brwi w zdumieniu. Handel ludźmi... No to wesoło.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: Bar Horus

23 paź 2014, o 16:53

Szeol weszedł do brau bez większych problemów, bo o dziwo żadna ochrona go nie zatrzymała. Z tego właśnie względu czuł się odrobinę nieswojo; zapewne mordobicie było tutaj dość częstym wydarzeniem i ciemne typki przeważały tu znacznie, jeżeli chodzi o gości Horsua... Doskonałe miejsce dla celu, za którym pędzi Gate.
Mimo, że nie czuł się tutaj za swobodnie, to jednak nie chciał tego po sobie pokazać. W takich miejscach lepiej upodobnić sie do tłumu i nie być frajerem, na którym reszta może sobie żerować. Broda ma w sobie za dużo bonusu do męskości, aby zostać zgnojonym za morde.
Szeol rozejrzał sie po barze, a następnie powoli aczkolwiek zdecyowanie zmierzał do wszechwiedzącego w tym miesjcu. Ciekawe czy i tu barman sypnie informacjami za frajer.
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Bar Horus

24 paź 2014, o 11:42

Alexis, rzuty na spostrzegawczość:

1. Szansa 80
0
2. Szansa 60
1
3. Szansa 40
2
4. Szansa 10
3

Diego:

Rzut niespodzianka: 80
4
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar Horus

25 paź 2014, o 21:39

Alexis

Trop wyznaczany przez drobne z wolna ciemniejące plamy doprowadził hakerkę aż do skrzyżowania uliczek w kształcie litery „T”. Ślad wskazywał, że poszukiwany przez nią mężczyzna postał chwilę, oparty o ścianę na początku lewej uliczki a potem w jakiś sposób zatamował krwawienie na tyle by odebrać Alexis możliwość śledzenia go. Zniechęcenie jaki mogło w tym momencie ogarnąć kobietę minęło jak ręką odjął gdy dostrzegła kolejną kamerę uwieszoną na ścianie budynku naprzeciwko. Niestety w przeciwieństwie do poprzedniego urządzenia było to nowoczesne urządzenie należące do korporacji lub nawet sieci miejskiego monitoringu. Niewykluczone, że Alexis zdołałaby złamać jego zabezpieczenia, może nawet dałaby radę wyciągnąć z niego nagranie, ale na pewno zajęłoby to trochę czasu co zmusiłoby ją do zostawienie Diego całkiem samego na jakiś czas.

Diego

- Nigdy go nie widziałem – odpowiedział batarianin zaskoczony nagłym atakiem słownym rozsierdzonego człowieka.
Tyle wystarczyło Diegowi by poderwać się z krzesła i ruszyć do wyjścia. Kątem oka zdążył jeszcze zauważyć na omnikluczu obcego wyraźne logo Zaćmienia, co mogło oznaczać, że batarianin jest członkiem organizacji lub jej współpracownikiem.
Na zewnątrz biznesmenowi nie udało się uspokoić skołatanych nerwów, gdyż najpierw jego omniklucz nawiedziła uderzająca w jego najczulszą strunę wiadomość od Iris. Chwilę później niemal zderzył się ze zmierzającym do baru człowiekiem o wyglądzie rasowego zabójcy. Na domiar złego gdzieś z boku ponownie rozległo się błagalne:
- Kierownikuuuu, niee…. poratuje kierooownikk? – spotkany wcześniej pijaczek, najprawdopodobniej bez powodzenia próbujący wyłudzić kredyty , znów znalazł się na granicy przestrzeni osobistej Diega. – Myyy… się nieme…. z-znamy? – zapytał przeciągle być może próbując wydobyć z zamarynowanego alkoholem mózgu szczegóły ich spotkania.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Szeol

- Ludzie są dziwni. Co to w ogóle był za koleś? – to właśnie zdanie wypowiedziane przez siedzącego przy barze bat arianina powitało Szeola w progach Horusa. – David, jesteś pewny, że jesteś człowiekiem?
Najemnik, możliwe że lekko krztusząc się wszechobecnym dymem z podłych papierosów, odprowadzany nieprzychylnymi spojrzeniami klientów dotarł do baru. Akurat żeby zdążyć na dalszy ciąg rozmowy bat arianina z barmanem.
- Bywają i tacy – mężczyzna nazwany Davidem zaśmiał się dolewając do szklanki gościa kolejnego drinka – Niestety, kiedy ostatnio sprawdzałem byłem człowiekiem, ale nie pokuszę się o stwierdzanie, że nie jestem dziwny. W czym mogę służyć? – mężczyzna przeniósł uwagę na Szeola.
Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Re: Bar Horus

26 paź 2014, o 10:57

Owszem, dopadło ją trochę wątpliwości, kiedy ślady się skończyły. Bo co on zrobił, pokleił się medi-żelem? Jeśli tak, to dlaczego dopiero tutaj? Jeśli nie, w takim razie co się stało z raną sikającą krwią? Przez długą chwilę wypatrywała jeszcze ciągu dalszego krwawego szlaku, ale nic z tego. Cokolwiek się nie wydarzyło, plan odnalezienia go po śladach szlag trafił.
Chociaż...

Zawahała się, nie wiedząc, czy powinna już wracać, czy może jeszcze kilka minut nic nie zmieni. Wpatrując się w migające na czerwono światełko kamery, rozważała potencjalne decyzje Rodrigueza. Nie chciała zostawiać go samego w tym barze, z barmanem który najwyraźniej uważał się za boga swojego małego światka i całą zgrają podejrzanych typów. Ale miała szansę uzyskania odpowiedzi, których chyba wszyscy chcieli, czyż nie?
Uruchomiła omni-klucz i wklepała krótką wiadomość:
Diego, jestem tutaj. Coś chyba znalazłam, potrzebuję jeszcze trochę czasu.
Załączyła obecną lokalizację i wysłała. Rodriguez mógł przyjść do niej, mógł nie przychodzić, ale wolała wiedzieć, czy wszystko jest w porządku, czy powinna w podskokach wracać do baru.

Chwilę później podpinała się już pod systemy monitoringu, znów za wszelką cenę starając się uniknąć wykrycia i zabrała się za przekopywanie nagrań. Tym razem nie było to tak trudne, znała bowiem konkretną godzinę interesujących ją wydarzeń. Zdecydowała też przejrzeć poprzednie, licząc na to, że zobaczy przy okazji to, co tak przeraziło Marka na tyłach baru.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: Bar Horus

29 paź 2014, o 15:01

Rodriguez spokojnie wyszedł z baru bez jakiś zbędnych wyładowań emocji, które w obecnej chwili mogłyby wydawać się całkiem sensowne. Zawsze był spokojny i nawet, jeśli cokolwiek wyprowadzało go z równowagi to umiał to zamaskować na tyle, aby reakcja nie była chaotyczną rozpierduchą dookoła. Westchnął tylko czytając po raz kolejny wiadomość od Iris. Cóż, braciszek to niezłe ziółko w takim razie skoro lubił zabawiać się w ten sposób, nagle Diegowe udziały w biznesie narkotykowym przestały być jakimś wielkim problemem. Nawet gdyby chciał nie miał szans na kontynuowanie tych rozważań, gdyż z boku znów przypałętał się ten sam pijaczyna, co przed wejściem do baru. No kurwa, serio? Brazylijczyk prędzej spodziewałby się nagłego deszczu meteorytów niż spotkania dokładnie tego samego kolesia i to w tym samym miejscu. Widocznie nikt wcześniej nie poratował go wspomnianymi kredytami. Diego jeszcze bardziej zdziwił się faktem, że nikt też nie przetrącił owego pijaczka skoro tak namiętnie i usilnie każdego błaga o wspomożenie a tu dookoła kręcą się same podejrzane typki. Cóż, czyżby Rodriguez zwyczajnie pachniał kredytami? W zasadzie było mu to obojętne, mógł się odwrócić i odejść bez słowa nie zwracając na niego uwagi, ale jakoś wydawało mu się, że to nie będzie takie proste.
- Znamy. Barman ma dla ciebie kolejkę ode mnie – powiedział obejmując pijaczka i starając się nie zwracać uwagi na odór alkoholu i pociągnął go w stronę mniej zatłoczonej uliczki. Wyświetlił na swoim omni-kluczu zdjęcie Marka. – A tego gościa znasz? Dostaniesz jeszcze drinka ekstra.
Bez względu na to, co odpowiedział mu ów miły człowieczek w stanie upojenia alkoholowego, Rodriguez w końcu odszedł od baru i skierował się w stronę bardziej znanych sobie okolic Nos Astry. W między czasie wysłał jeszcze wiadomość do swojego pilota z podaniem miejsca skąd ten ma go odebrać, na obecną chwilę miał dość spacerów i rozmów z ludźmi. Przy okazji odpowiedział na wiadomość otrzymaną od Crimson.
Wracam do apartamentów, podeślę Ci Gorga może bardziej się do czegoś przyda niż ja. Nie szarżuj sama.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Bar Horus

30 paź 2014, o 12:32

Alexis
Szansa na włamanie do sieci monitoringu. Ponieważ to znacznie lepiej zabezpieczony miejski system szanse wynoszą: 30
0

Szansa na wykrycie: 30
1
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar Horus

31 paź 2014, o 21:23

Diego

Pijaczek zmarszczył brwi przez chwilę próbując zatrzymać rozbiegane oczka na zdjęciu Marka. Na pewno nie ułatwiał mu tego fakt nagłych, miejscowych zmian grawitacji w jego najbliższym otoczeniu.
- Znam! – wykrzyknął w końcu – Jakiiiiś czaas temuu….możeee z-ze dwiiie godzinyy bę-ędzie jakk tu prze-przebiegł – trzęsącą się ręką wskazał uliczkę przeciwną do tej, którą przybyli Diego i Alexis – O sstą, lleciiał ja-jakby go stto diabbłów gooniłoo…Ale ja ni-nic nie widziiałemm. A, a jakk siięę po-potknął to cuś mu wyypałóo…- pijaczek uśmiechnął się chytrze. – Sssprzedam za stooo….
Wrodzona przekora Diega nie pozwoliłaby mu po prostu zapłacić żądanej przez pijaczka sumy. Mimo, że mężczyzna wydawał się być pewny swego na pewno, przy odrobinie perswazji, biznesmenowi udałoby się trochę zbić cenę. Po chwili bogate doświadczenie biznesowe Diega dało o sobie znać i utraciwszy pięćdziesiąt kredytów stał się posiadaczem lekko sfatygowanego omniklucza z wydrapanymi na spodzie inicjałami: M.B

Wyświetl uwagę administratora

Alexis

Niestety śmiały plan przeglądania nagrań został zakłócony przez znacznie bardziej nowoczesne, niż w kamerze w uliczce, zabezpieczenia miejskiego monitoringu Nos Astry. Najwyraźniej, podobnie jak co poniektórzy barmani, miejscowa policja nie lubiła gdy ktoś próbował grzebać im w elektronice. Na swoje szczęście Alexis zdołała wycofać się zanim program śledzący namierzył jej omniklucz. Jedynym co pozostało hackerce było zapisanie lokalizacji kamery by ewentualnie móc zająć się jej zabezpieczeniami w jakimś spokojniejszym miejscu.
Rozglądając się po zaułku niewiele mogła dostrzec poza widzianymi wcześniej śladami krwi. Na wprost udało jej się zauważyć niewyraźny zarys tylnego wejścia do jednego z wieżowców a na wysokości drugiego piętra w jej oczy rzucił się odblask szyby jakiegoś mieszkania lub biura. Niestety ze swojej obecnej pozycji nie mogła dostrzec czy w środku ktoś jest, ani do kogo może należeć ten budynek.
Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Re: Bar Horus

1 lis 2014, o 00:11

Warknęła cicho i opuściła rękę, a jej omni-klucz zgasł. Wydęła wargi w niezadowoleniu i wpatrzyła się w okna na drugim piętrze, jakby chciała z samych szyb wyczytać jakieś informację. Ale skoro drzwi były wyraźnie tylnym wyjściem, to w końcu przestała bezcelowo wpatrywać się w górę. Jakiekolwiek informacje o budynku prędzej znajdzie od frontu - chociażby w postaci szyldu.
Spokojnym krokiem przeszła na przód w poszukiwaniu drzwi wejściowych. Nie zamierzała wpadać do środka, ani rozpytywać się o nic, bo jeszcze tylko tego brakowało... Po prostu chciała wiedzieć, czy budynek należy do jakiejś organizacji, jest firmowy czy prywatny i czy może tak samo jak u Rodrigueza przed wejściem nie stoi przypadkiem dwóch krogańców zatrudnionych do wyglądania groźnie.

Niezależnie od faktu, czy czegoś się dowiedziała, czy nie, w końcu odwróciła się na pięcie i ruszyła z powrotem w stronę Horusa. Kto by pomyślał, żebym ja się w Sherlocka bawiła. Nie od tego tu była i nie na to się z Rodriguezem umawiała, tym bardziej, że zostawił ją teraz samą. Fakt, że trop który jakimś cudem znalazła okazał się do niczego nie prowadzić, wcale nie poprawiał jej humoru. Najchętniej wróciłaby do hotelu i zajęła się swoimi rzeczami, wieczorem wyszła na miasto - może nawet do Horusa, ale jako klient, a potem pijany klient, a nie w formie niedorobionego detektywa. Tymczasem czekało ją przekopywanie się przez sieć w poszukiwaniu rzeczy, które nawet jej nie interesują.

Drzwi baru otworzyły się przed nią i dym wypełnił jej płuca. Cóż, była jedna dobra strona tego wszystkiego. Rodriguez zebrał pośladki do swojej słodkiej Iris, więc Lex nikt nie pilnował. A to znaczyło, że może spokojnie wypić jeszcze jednego drinka, albo nawet coś mocniejszego, zanim w jej głowie skrystalizuje się w miarę konkretny plan.
Towarzystwo przy barze zmieniło się trochę, ale miejsce które wcześniej zajmowała nadal było wolne, więc usiadła sobie wygodnie i uśmiechnęła się niewinnie do barmana.
- Jeszcze raz to samo, poproszę - no dobrze, może jednak nic mocniejszego. Kij, który Diego połknął, prawdopodobnie nie zniósłby skutków. - Madras.
Liczyła na to, że barman nie skomentuje jej powrotu przez frontowe drzwi tak, jak przepowiedział. W sumie nie zrobiła nic złego. Nie ucierpiał ani on, ani jego klientela, więc nie ma na co narzekać.
Sięgnęła po popielniczkę, która zmieniła swoje miejsce na blacie i przeciągnęła ją palcem przed siebie, tuż przed nosem mężczyzny, którego wcześniej tu nie było. Zmierzyła go wzrokiem, uśmiechnęła się lekko jeśli na nią spojrzał i po odpaleniu papierosa z powrotem zagłębiła się w informacjach, jakie mógł zapewnić extranet na temat budynku obok.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: Bar Horus

1 lis 2014, o 13:30

Smród tanich fajek, tłum nieciekawych gości w jakimś obskurnym lokalu - to nie było miejsce, w które Szeol poszedłby z własnej woli, a tym bardziej w pojedynkę. Ogólnie wolałby napić się w domu wraz ze swoimi przyjaciółmi, czyli gronie, które nie wbije czegoś w żebra.
W takich to momentach żałował, że nie jest zwykłym siepaczem, którego pracą jest jedynie strzelanie do celu. Jednakże ilość punktów IQ, ambicje i umiejętności nie pozwoliły, aby został takim szarym i nudnym nikim - te wszystkie rzeczy wrzuciły go do jakiegoś pieprzonego baru na niezbyt ciekawych terenach Nos Astry, gdzie można stracić nie tylko zęby i kredyty.

Wszystkie te spojrzenia rzucone w stronę Gatea, nie napawały go optymizmem. Sprawiały raczej, że chciałby odwrócić się i stąd wyjść, pieprząc przy okazji to zlecenie. Ale dać się tak słabościom? Nie dzisiaj i na pewno nie takim błahym, jak wstyd czy, jak na razie, irracjonalny strach.
- Wodę. Poproszę wodę. - powiedział, opierając się o blat i ściszając głos. - I może kilka informacji; szukam brata.
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar Horus

2 lis 2014, o 21:14

Alexis
Wycieczka na drugą stronę budynku rzuciła nieco światła na sytuację Alexis. Budynek ten okazał się być kompleksem biurowo-usługowym, wynajmowanym różnym firmom. Przed wejściem nie było widać uzbrojonych krogan, których obawiała się hakerka, jednak przez przeszklone drzwi dostrzegła kontuar recepcji, przy którym dostrzegła parę turiańskich ochroniarzy, bez wejścia do środka nie była w stanie dostrzec większej liczby szczegółów. Tuż obok tabliczki z nazwami najemców widniał adres zbiorczej strony extranetowej oraz zachęta by korzystać z niej do umawiania spotkań z najemcami oraz uzyskania dokładniejszych informacji o samym budynku.

Alexis i Szeol
Zakazana gęba Szeola najwyraźniej zdawała się idealnie pasować do tego miejsca gdyż rozlokowane przy stolikach towarzystwo po krótkiej chwili straciło nim zainteresowanie. Niewykluczone, że najemnik nie roztaczał wokół swojej osoby charakterystycznego zapaszku kredytów, stale towarzyszącego Diegowi.
- Ostatnio wszyscy kogoś szukają – barman postawił przed Szeolem szklankę z wodą; drinkiem rzadko widywanym w takich miejscach – Czasem myślę o przekwalifikowaniu się na zawodowego informatora… Masz zdjęcie brata? –zapytał najemnik, uśmiechając się nieznacznie na widok wchodzącej przez frontowe drzwi Alexis. – Może będę w stanie pomóc.
W oczekiwaniu na odpowiedź Gate’a barman skupił swoją uwagę na Alexis. U uldze kobiety w żaden sposób nie skomentował jej porażki w niepostrzeżonym zdobyciu informacji na tyłach baru. Jedynie w jego spojrzeniu mogła wyczytać rozbawienie i niemy komunikat „Mam cię!”.
- Na koszt firmy – postawił przed nią drinka – Twój towarzysz wybiegł chwilę temu, nie wiem czy to rozsądne zostawiać go samego. – powiedział czyniąc mało subtelną aluzję do wybuchowości Diega.
Szeol Gate
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 16 maja 2014, o 16:45
Miano: Szeol Gate
Wiek: 27
Klasa: Szturmowiec.
Rasa: Człowiek.
Zawód: Łowca głów, pilot
Lokalizacja: Dominikana (posiadłość)
Kredyty: 22.020

Re: Bar Horus

3 lis 2014, o 19:34

- Wszyscy czegoś poszukują, przez całe życie. Tym razem złożyło się, że poszukuje zagubionej duszyczki, a Ty mi możesz pomóc. - Szeol wychylił swojego "drinka" na raz, jak to powinien zrobić każdy prawdziwy, twardy mężczyzna. - Co ci mam tu dużo gadać? Brat wpadł w sidła czerwonego pisaku i lubi sobie z niego skorzystać, a przez to mu się nieźle w bani poprzestawiało. I sie zwie Mark Bones, jakby rozjaśniło ci to umysł... O zapomniałbym - zdjęcie. - Szeol kończąc zamówienie na informacje, pokazał jeszcze barmanowi zdjęcie celu. Tak, aby ten na pewno wiedział o kim papla.
Gate nie myślał, żeby tutaj spędzić swój dzień na szukaniu jakiegoś ćpuna. Niby mógł już być o siebie spokojny, bo jego morda wpasowała się tu nazbyt dobrze i nikt nie myślał o zaczepianiu go dla rozrywki, ale dzisiaj to nie było miejsce dla niego.
Od czasu do czasu, zza ramienia patrzył na gości baru; od pierwszych chwil spędzonych na Nos Astrze, miał nadzieję, że zauważy gdzieś swój cel i szybko skończy tą zabawę w kotka i myszkę. Wystarczająco dużo naoglądał się tej parszywej mordy, aby teraz wyhaczyć go z tłumu... Zupełnie jak to robią stare znajomości, z którymi nawet nie chce się gadać.
ObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazek Osiągnięcia postaci, informacje dla MG Wyświetl wiadomość pozafabularną
Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Re: Bar Horus

3 lis 2014, o 23:28

- Dziękuję - na wzmiankę o Rodriguezie wzruszyła tylko ramionami. Miała za nim pobiec? Chyba nie. Na pewno nie wtedy, gdy dostawała drinka na koszt firmy. Odpaliła papierosa i zaciągnęła się mocno. Siedzenie w barze tak zadymionym, jak ten, samemu nie paląc, było zupełnie, ale to zupełnie niemożliwe. Wydmuchała dym cienką strużką w szklankę w drinkiem i zakręciła nią, patrząc, jak zatrzymuje się na powierzchni płynu.

Mark Bones. Czerwony piasek.
Lex nie wiedziała co prawda, jak brat radnej wygląda, więc zerknięcie na twarz wyświetloną na omni-kluczu przybysza niewiele jej dało, ale potrafiła szybko łączyć fakty. Nie wyłapała nawet rodzinnego podobieństwa. No i kolejna bajka wymyślona tylko po to, żeby nie powiedzieć barmanowi wprost, że z jakiegoś sobie tylko znanego powodu wszyscy szukają tego samego ćpuna. Wystarczyło tylko, że zaczął wykrwawiać się na tyłach baru i już ruszyła obława. Spojrzała na mężczyznę za kontuarem spod rzęs, czekając na jego odpowiedź. Ciekawa była ile jeszcze pytań muszą mu zadać przypadkowi ludzie, żeby wyciągnął karabin spod blatu i dał wszystkim do zrozumienia, że mają iść w cholerę.

Przybysz rozglądał się, jakby liczył na to, że obiekt jego poszukiwań siedzi przy jednym ze stołów i czeka na niego potulnie. Lex tymczasem przeglądała strony w extranecie, których adresy znalazła w okolicach tajemniczego budynku i chociaż nie spodziewała się informacji o treści "bogaty właściciel wieżowca zatrudnia rannych ćpunów do mycia okien", to przynajmniej powinna znaleźć tam jakieś nazwisko. Jakiekolwiek. A z nazwiskami znajdującymi się na takich stronach mógł mieć do czynienia Rodriguez. W końcu oparła się o łokciem o blat i wsparła brodę na dłoni, już bezceremonialnie przysłuchując się ich rozmowie. Na jej ustach zagościł półuśmiech, który można by uznać za zamyślony, gdyby nie świdrujące spojrzenie. Ale póki co nie odzywała się, czekając nadal na reakcję barmana.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12108
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar Horus

5 lis 2014, o 12:19

W przeciwieństwie do Alexis barmanowi zdjęcie powiedziało o wiele więcej. Mężczyzna uniósł brew na widok znajomej twarzy, być może zastanawiając się ile razy przyjdzie mu jeszcze oglądać gębę Marka i wysłuchiwać kolejnej wersji wydarzeń.
- Pan Bones jest ostatnio bardzo popularny. – stwierdził nie zająkując się nawet słowem o tym, że Alelxis również szuka tego ćpuna. – Osobiście jestem zwolennikiem fair play więc powiem ci to co poprzedniej osobie, która go szukała. Nie widziałem go od miesiąca, ale wcześniej wpadał tu od czasu do czasu. Zamawiał drinka, rozmawiał z kimś przez omniklucz i wychodził.
Tymczasem hakerka odwiedziwszy podaną stronę dowiedziała się całkiem sporo, wszak żadna z poszukiwanych przez nią informacji nie była tajna. Budynek należał do, co było nieco dziwne na planecie zdominowanej przez asari, ludzkiej korporacji Bionetics. Według dostępnych na portalu informacji zarządcą budynku był Frederick Dawn, a patrząc na mapę można było zorientować się, że okno mogło należeć do dwóch firm; niewielkiej kancelarii adwokackiej lub salonu urody.
- Hej, a czy nie tego kolesia szukał ten dziwak, który przed chwilą stąd wybiegł? – batarianin, znacznie mniej subtelny od barmana , przyglądał się właśnie wyświetlanemu przez Szeola zdjęciu.
Alexis Crimson
Awatar użytkownika
Posty: 273
Rejestracja: 2 cze 2014, o 22:05
Miano: Alexis Crimson
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Inżynier Cerberusa
Postać główna: Irene Dubois
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 21.400

Re: Bar Horus

5 lis 2014, o 14:00

- Owszem - zdecydowała sama odpowiedzieć na pytanie batarianina, strzepując papierosa nad popielniczką. - Szukał.
Czyli jednak faktycznie chodzi o tego samego człowieka. Przynajmniej teraz Lex wiedziała, jak tajemniczy Mark wyglądał. Szkoda tylko, że od przypadkowego nieznajomego, a nie na przykład Rodrigueza czy Iris. Żadne z nich nie wpadło na to, żeby podzielić się z nią zdjęciem. To co właściwie miała według nich robić? Barman utwierdził ją w przekonaniu, że dobrze się jej wydawało, udzielając po raz kolejny tej samej odpowiedzi. Co teraz? Napiła się, czekając aż jej słowa dotrą do przybysza i na nią spojrzy.
- Ja też go szukam - metalowa klamra jej buta rytmicznie uderzała w nogę stołka. - Jak już mówiłam, chociaż nie tobie, jest mi coś winien. Ten twój brat. I jak widzisz, tu go nie ma.
Odstawiła szklankę i przeciągnęła się. Miała kilka pomysłów na rozwiązanie tej zabawnej sytuacji i jeszcze zastanawiała się, który z nich będzie najlepszy. W końcu wybrała jeden z nich, uśmiechając się do siebie na myśl o tym, jak bardzo wpieni to Rodrigueza.
- Jeśli chcesz, możemy go poszukać razem - zaproponowała niezobowiązująco. - Ja przynajmniej mniej-więcej wiem w którą stronę iść.
To była chwilowo słuszna decyzja, przynajmniej według niej. Dobrze będzie mieć do pomocy kogoś, kto nie przyciąga spojrzeń tak bardzo, jak robi to Rodriguez, nawet jeśli stara się być niezauważony. Potem, kiedy nie będzie już potrzebny, albo ich cele okażą się za bardzo różne, będzie się można go pozbyć, w dowolny sposób. Nie jakoś drastycznie od razu, ale jeśli znajdą Marka to Lex dobrze wiedziała, że wróci on z nią do apartamentowca. Co by się nie działo.
- Jestem Lex - przedstawiła się, kiedy dotarło do niej że nie zrobiła tego dotąd.
Równie dobrze mógł się nie zgodzić. Wtedy po prostu pójdą sobie każdy w swoją stronę. Ale nie muszą sobie przecież ufać, a mogą sobie wzajemnie wiele ułatwić... Wysiliła się na jakiś uśmiech i po raz kolejny zaciągnęła się papierosem, czekając na odpowiedź.
- NPC - ARMOR -
ObrazekObrazek
+10% DO OBRAZEŃ WRĘCZ | 75% SZANSY NA POWALENIE | +10% PREMIA TECHNOLOGICZNA | +10% TARCZE
Obrazek

Wróć do „Nos Astra”