Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Klub 'Wieczność'

13 maja 2012, o 16:45

Obrazek Klub 'Wieczność' to dość popularny, elegancki klub w stolicy Illium - Nos Astra. Oferuje wiele rzeczy - w połowie odgrodzony pół ścianką bar potrafi zaserwować ci tak mocnego drinka, że tydzień później pozbędziesz się kaca. Dopiero! Oprócz głównej sali znajdziesz tu jeszcze 'kieszenie', czyli pomniejsze pomieszczenia odchodzące od sali, z zewnątrz wyglądające jak małe wypustki wieżowca. Tam, prócz bajecznego krajobrazu (szczególnie nocą), jest też obita w skórę sofa, stolik, odpowiednie światło i świetny klimat.
W samym klubie spotkamy przedstawicieli Barria Frontiers, oraz tancerki, które każdy może zamówić (wysokie ceny, jak to 'towar pierwsza klasa') na swój wieczór kawalerski, które to oglądać można nierzadko w miejscu też odgrodzonym po części pół ścianką.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

26 cze 2012, o 13:32

W końcu najemnik dotarł do klubu w poszukiwaniu odpowiedniego Kroganina. Przy wejściu jeszcze raz przestudiował wygląd na vidzie po czym lekko rozejrzał się po wszystkich obecnych. Po rozeznaniu podszedł do baru i kiwnięciem palca dał znać barmanowi, że czeka na drinka. W międzyczasie usiadł na stołku plecami opierając się o ladę, dalej wypatrując Kroganina pasującego do obrazka, liczył, że zastanie go samego, gdyż wejście w grupę byłoby podejrzane i cały plan mógłby się skończyć bójka z czterema rosłymi i posiadającymi zdolność regeneracji bydlakami. Najemnik miał zamiar to wszystko rozegrać w spokojny sposób bez zbędnych strzałów. Chociaż chciał spróbować.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

27 cze 2012, o 12:16

Asari, która stała za barem, po kilku minutach postawiła przed nim szklankę z bezbarwnym płynem i plasterkami limonki. Po skosztowaniu i wypiciu czuł się normalnie, nie licząc alkoholowego upojenia, które mogło się pojawić w zależności od ilości wypitego alkoholu. Bez słowa szorowała ścierką blat, który i tak był czysty na połysk.
Czekał pierwszy kwadrans, drugi, trzeci... Kroganin w końcu raczył się zjawić. Pasował idealnie do opisu z vidu. Dumnie nosił zbroję swojego klanu. Już od progu podniósł rękę, aby zwrócić na siebie uwagę barmanki.
- To co zawsze.
Ruszył dość ociężałym krokiem w kierunku stolika, który pozwalał mu na obserwowanie całego klubu. Zasiadł i zaraz zajął się podanym od razu alkoholem.
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

27 cze 2012, o 22:45

Ehh to ja miałem mieć wszystko na widoku a on usiąść w miejscu gdzie mógłbym jakoś spokojnie się dosiąść. Co teraz zrobić? jeżeli podejdę do niego od tak sobie to może wyczuć podstęp. Poczekam aż się spije lub stąd wyjdzie i zaczepie go po drodze. Cały plan najemnika niezbyt się udał przez położenie Krognanina. Wyczekiwanie na upojenie alkoholowe tego bydlaka też nie było dobrym pomysłem przecież ile z takim cielskiem trzeba przyswoić alkoholu by chociaż poczuć tą początkową fazę. Na razie Basai musiał pozostać bierny, zapukał jeszcze raz w ladę czekając na jeszcze jednego drinka, którego tym razem nie wypije i gdy Asari zbliżyła się zapytał ją cicho.
- Co mi możesz powiedzieć o tamtym Kroganinie?- Mówił wszystko dość tajemniczym głosem.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

29 cze 2012, o 10:49

Czekanie aż kroganin się porządne spije mogło trwać wieczność. Na razie jego cel sączył spokojnie i ze smakiem trzecią szklankę o podejrzanie czerwonym zabarwieniu, z wyraźnym zainteresowaniem przyglądając się tańczącej na jednym ze stoliku asari. Jeżeli ktoś miał pieniądze mógł sobie pozwolić na owy luksus w ramach swojego kawalerskiego bądź panieńskiego. Barmanka napełniła kolejną szklankę, tym razem przyozdabiając ją zakręconą słomką. Spytana zmrużyła oczy i zerknęła w stronę kroganina. Miał szczęście, gdyż powszechnie było wiadomo, iż należy ona do kobiet gadatliwych.
- Jeden z synów szamana z Tuchanki. Jego klan jednak podupadł na wpływach, szuka widocznie nowego zakwaterowania. Przychodzi tutaj z kumplami, przesiaduje godzinami, ponoć podporządkowuje sobie kilka tutejszych gangów, ale kto go tam wie. Przypomina mi trochę ojca.
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 15:12

Siedząc dalej plecami do barmanki Basai, od razu zauważył, że usłyszał coś co się nie zgadzało do całej układanki.
- Przypomina ci ojca tak? Skąd go znasz?- Ta informacja była najmniej wiarygodna dla najemnika w końcu skąd jakaś tam barmanka miała aż tyle wiedzy? To czekanie po woli robiło się nużące, jednakże dalej nie miał pojęcia jak zajść bydlaka. Jedynym plusem, był brak znajomków kroganina jeżeli się zjawią to trudność zadania może podrosnąć kilkakrotnie. Czas się kończył i najemnik coraz bardziej myślał o pójściu na żywioł, jak to przeważnie robił podczas innych prac. Wszystko wskazywało na to, że tak to się skończy jednak na razie pozostała rozmowa z niebieską barmanką.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 18:12

Barmanka spojrzała na Basai, marszcząc cienkie brwi.
- Nie powiedziałam, że go znam - odparła. - Słyszałam to i owo. Zdziwiłbyś się, gdybym ci powiedziała, jak wiele da się usłyszeć, stojąc za ladą. Płacisz teraz, czy później?
Istota o błękitnej skórze wyprostowała się, po czym odłożyła ścierkę. Wyjąwszy spod lady nową, czystą, zaczęła wycierać stojące nieopodal szklanki, w których serwowane były drinki.
Co zaś się tyczy kroganina, Basai mógł zauważyć jak ten ociężale, ospale podnosi się ze swojego siedzenia, opróżniwszy wpierw zawartość trzeciej szklanki i gestem zamawiając kolejną. Ruszył w kierunku toalet, rzucając tańczącej asari nieprzyjemny uśmiech, a po chwili zniknął za drzwiami, wymijając wychodzącego turianina głośnym prychnięciem i wyzywającym spojrzeniem, na które ten nie zareagował.
Barmanka, która stała przy Sho, chwyciła pierwsze szkło z brzegu, napełniając je alkoholem, przeznaczonym dla kroganina.
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 20:21

Najemnik widząc, że los się do niego uśmiechnął aktywował swój Omni klucz i przelał kilka kredytów więcej niż wynosiła cena dwóch drinków. Całkowicie ignorując to co Asari powiedziała Basai odepchnął się od lady i ruszył od razu do tej samej toalety. Będąc w środku Sho podszedł pod zlew, gdzie lekko przemył ręce i czekał aż Kroganin się pojawi. Gdy tylko cel był w zasięgu wzroku zaczął głośno mówić sam do siebie.
- Ehh, te kobiety, serce im oddajemy a one chcą się nas pozbyć. - Używając blefu chciał przyciągnąć uwagę kroganina, którego od jakiegoś czasu obserwował. Widząc w lustrze, że to działa ciągnął swój blef dalej.
- Latasz za taką, starasz się a ta i tak wybierze jakiegoś turianina, który pływa w kredytach i wynajmuję najdroższych zabójców do pozbycia się konkurencji. Jeżeli jakiś kroganin by mnie pytał o radę, to raczej bym odpuścił kogoś, kto nawet nie przedłuży jego gatunku chyba, że jego marzeniem jest skończenie w rynsztoku.- Basai mówiąc to cały czas obserwował swój cel w lustrze pozostając gotowy do szybkiego uniku, gdyby ten postanowił go zaatakować w szale.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 20:42

Kroganin zatrzymał się, obserwując kątem oka wygłaszającego przemowę mężczyznę. Przez wszystkie kwestie pozostawał niewzruszony, niebezpiecznym i nieprzychylnym wzrokiem obserwując mężczyznę, nie przerywając ani na moment.
Kiedy nagle wybuchnął potężnym rechotem.
- Nie znam cię, ale cię lubię! - krzyknął, kiedy uspokoił oddech, najwyraźniej nie rozumiejąc subtelnego, zbyt skomplikowanego dla prostego najemnika przekazu Sho. Zbliżył się, po czym pacnął mężczyznę w plecy w przyjaznym geście, stojąc tuż przy umywalce. Nie zanosiło się jednak na to, jakoby chciał jej użyć.
- Na szczęście niektórzy wiedzą, jak gadać z samicami - ciągnął, całkowicie nieświadom intencji Bansai. - Wiem, czego taka chce i wiem, czego ja chcę. A ja zawsze dostaję to, co chcę.
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 22:46

- Cholera stary nie jesteś jakimś psychologiem tylko żołnierzem, robiłeś to tysiące razy. Szybki plan, muszę działać stanowczo więc tutaj przyda się Skok Adrenaliny, zrobię to kiedy tylko otworzy tą ogromną gębę i wpakuje mu do paszczy Granat podnoszący, który mam w kieszeni. Wtedy szybki przewrót pod jego prawą ręką, wyciągam mój karabin i wpakuję w dziada całą serię.- Po wymyśleniu konkretnego lub jak to by inni byli towarzysze Basai'a określili go mianem szalonym, najemnik jeszcze raz przemył ręce wodą, zagadując do nic nie spodziewającego się kroganina.
- Przykro mi stary.- Teraz pozostało tylko poczekać aż cel otworzy gębę i do dzieła.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

30 cze 2012, o 23:18

Okazja do wykonania morderczej kombinacji nadarzyła się już w kilka sekund po wypowiedzi Sho. Kroganin otworzył "gębę", na której wciąż gościł lekceważący, zawadiacki uśmiech, a kiedy błyskawicznym sposobem znalazł się w niej granat, osobnik nie pohamował się z wrażenia.
Prawdę mówiąc nie wyglądało na to, by zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje, nawet wtedy, kiedy w niesamowicie szybkim tempie Basai znalazł się za jego plecami, tuż przy prawej dłoni. Kroganin nie zdążył nawet zareagować, kiedy mężczyzna otworzył ogień, pakując w nieszczęśnika całą serię.
Bato nie miał już nigdy otrzymać okazji do podejścia adorowanej asari. Granat eksplodował w jego ustach, rozrywając mięśnie szczęki i bryzgając czerwoną cieczą na zawieszone na ścianie lustro. W chwilę później, bezwładne cielsko osunęły się na podłoże, brudząc ciemnoczerwoną krwią podłoże.
Huk granatu nie mógł jednak pozostać nieusłyszany przez klientelę baru. Basai miał sekundy na reakcję.
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

1 lip 2012, o 09:03

Dla najemnika taki widok nie był czymś nowym wiec bez emocji złożył swój karabin do wersji noszonej na plecach i odłożył na swoje miejsce. Poprawiając swój kaptur na głowie przeszedł przez ciało byłego celu do umywalki by jeszcze raz opłukać twarz i ręce przy czym ironicznie nabijał się z pewności kroganina.
- Zawsze dostaje to czego chcę tak?- Gdy wyszedł już z toalet od razu ruszył w stronę wyjścia chodź wiedział, zwrócił na siebie uwagę. Z twarzą pod kapturem był spokojny o swoją tożsamość jednakże na chwilę zatrzymał się przy barze aktywując swój Omni klucz. Przesłał trochę dodatkowych pieniędzy na konto baru jako premię.
- To za sprzątanie.- Zabrał swój drink, po drodze do wyjścia dopił i odłożył na najbliższym stoliku. Jak tylko najemnik znalazł się na zewnątrz zamówił prom taksówkę by uciec z miejsca zbrodni zanim zjawią się odpowiednie służby. Czekając na transport w międzyczasie wysłał wiadomość do Asari zleceniodawcy.
- Tak jak ustalaliśmy, cel raczej się nie pojawi pod pani drzwiami, czekam na zapłatę. -
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

1 lip 2012, o 23:25

Z ucieczką z klubu nie było najmniejszego problemu - huk granatu wprawił klientelę w osłupienie i nikomu na myśl nie przyszło, aby zatrzymywać najemnika. Kiedy Basai wyszedł z klubu i złapał pierwszą, lepszą taksówkę, otrzymał wiadomość zwrotną od asari. Obraz, który prezentował się na omni kluczu świadczył o potężniej uldze, która była wprost wypisana na twarzy kobiety poprzez nikły uśmieszek.
- Nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć, ale zaryzykuję. Obyło się bez rozlewu krwi?
Basai Sho
Awatar użytkownika
Posty: 21
Rejestracja: 19 cze 2012, o 14:01
Miano: Basai Sho
Wiek: 25
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 1.500

Re: Klub 'Wieczność'

2 lip 2012, o 10:00

Po wykonaniu zadania Najemnik zasiadł wygodnie w fotelu promu zmierzając w byle jakie miejsce oddalone od baru. Zakładając nogi na panel sterujący odebrał wiadomość od Asari, co wzbudziło w nim mieszane uczucia. Oczywiście mógł jakoś wyperswadować mu, że tym razem nie dostanie tego czego chce ale to mogło ciągnąć się w nieskończoność a przesiadywanie w barze dla Basai'a było bezcelowe. Chwilę popatrzył w oczy Asari na obrazie po czym odpowiedział tylko jednym słowem.
- Nie. - Przynajmniej teraz miał pewność, że nie zostanie pchnięty przez biotykę. Sama śmierć celu nie wzbudzała u najemnika żadnych większych uczuć, bardziej dziwił się tym przejawem troski niebieskiej kobiety.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub 'Wieczność'

2 lip 2012, o 22:14

Asari westchnęła głośno, popadając w zadumę.
- Trudno - powiedziała po chwili, ponownie przenosząc wzrok na mężczyznę. - Muszę przyznać, że czuję pewną ulgę. Wiem, że umowa była na kwotę 1.500 kredytów, ale wydaje mi się, ze należy ci się coś ekstra. Uznajmy to za premię za czas.
Omni - klucz Basai poinformował mężczyznę o odnotowaniu wpłaty na konto. Kwota, którą przelała asari, była o tysiąc kredytów większa od kwoty wyjściowej - powiększała oszczędności Sho o całe 2,500 kredytów.
Asari uśmiechnęła się kusząco, po czym zniknęła z holo - monitora, przerywając połączenie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Klub 'Wieczność'

12 lip 2012, o 23:43

Nie spodziewał się ich tak szybko. Tuż po przylocie na Ilium od razu skontaktował się z osobami odpowiedzialnymi za skonstruowanie jego myśliwca. Oni jak tylko usłyszeli, że jest w Nos Astra, powiedzieli, że już za niedługo będą. Dla Quarianina to było zaskakujące.
Trzy Asari usiadły naprzeciw jego. Wysłanniczki charakteryzowały się różnym kolorem skóry, jednak ta, co siedziała w środku - prawdopodobnie ta, z którą będzie rozmawiać - miała dodatkowo tatuaże na twarzy. Wszystkie przybrały fachowe miny.
- Witaj Ner'Harasie - zaczęła - Jak moi zwierzchnicy powiedzieli, przybyliśmy najszybciej jak mogłyśmy. Bardzo jesteśmy zainteresowane tym, co nam powiesz. Chciałabym też dodać, że czytaliśmy każdy twój wysłany raport i uwagę. Mamy je też w bazie danych.
- To dobrze - odparł Ner splatając ręce na klatce piersiowej i patrząc się na Asari - Przyleciałem bezzwłocznie do was, ponieważ ostatnio zauważyłem istotny błąd. Błąd, który nie pozwala Spectre rozwinąć skrzydeł.
Mówiąc to aktywował omniklucz i pokazał myśliwiec. Uruchomił po chwili specjalną komendę i zaczął się obracać.
- Stworzenie hybrydy spowodowało, że myśliwiec nadal ma problemy ze zwrotnością - podjął - Osiąga wyniki ponad normę, ale to jeszcze nie to. Uważam, że usunięcie tego pokładu spowoduje bardzo ogromny wzrost mobilności statku. Stanie się on też lżejszy i mniejszy, co też zwiększy nieznacznie jego szybkość.
- Główna koncepcja zakładała stworzenie wielozadaniowego myśliwca zdolnego zmienić tory wojen - uargumentowała Asari - Czemu teraz nagle stwierdzasz, że to zły pomysł?
- Przewoziłem już sporą załogę - odparł Ner - Myśliwiec tracił strasznie na zwrotności i szybkości. Stwierdzam, że gdyby dopuszczono takie myśliwce do produkcji, to wrogie jednostki mogłyby łatwo je postrącać. Innymi słowy - Spectre z załogą ma parametry zwykłego myśliwca. A co za czym idzie - błąd kosztuje utratą oddziału.
- To jest najgorsza wada konstrukcyjna statku. Powinniście po prostu wyeliminować pokład desantowy. Czuje, że wtedy Spectre zyska to coś, co wywinduje je ponad inne jednostki.
Asari spojrzały się po sobie. Ner był ciekawy czy zwierzchnicy na to pójdą. W końcu jego ocena jest dość... ostra. Główna mediatorka po chwili myślenia odpowiedziała.
- Twoje uwagi zostaną przekazane naszym zwierzchnikom. Bardzo dziękujemy za nie i za twoją fachową ocenę. Dodam też, że podczas twoich lotów udało nam się znaleźć kilka dodatkowych rozwiązań i ulepszeń. Myśliwiec zostanie teraz zabrany do naszej stoczni. Oczekuj od nas wkrótce odpowiedzi.
Asari wstały. Ner też to zrobił i pożegnał się z nimi.

***

Aktualnie teraz siedział w tym samym miejscu sącząc turiańskie wino. Nudził się. Minęło już kilkanaście dni od kiedy rozmawiał z Asari. Ciekawy był jakie są postępy. Aczkolwiek nie narzekał. Radził sobie jakoś w tym miejscu, w końcu nie jeden raz tu był.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Klub 'Wieczność'

14 lip 2012, o 16:41

Po ostatniej robocie nie musiała nic robić przez dłuższy czas. Miała kredyty, miała swój myśliwiec, nikt jej nie dyszał w kark. Wolność pełną gębą, normalnie zaczynała czuć się dorosło. Była samodzielna, wszystko robiła sama, nie musiała pytać nikogo o pozwolenie, żyć nie umierać. Co prawda tęskniła za starszym bratem i rodzicami, ale nie odważyła się próbować nawiązać z nimi żadnego kontaktu. Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony.
Nudziło się jej jednak, ile można siedzieć za starami, albo byczyć się na łóżku.Zadokowała więc na Illuim. To piękne miejsce, a zachody słońca na promenadzie to coś wspaniałego. Do tego jednak musiała jeszcze nieco poczekać, więc zawitała do baru. Nie stroniła od takich lokali, ale nie można powiedzieć też była ich stałym bywalcem, o nie. Za młoda była, żeby chlać na umór, do tego przecież sama pilotowała myśliwiec, nie miała szofera, musiała zawsze być w pełni sił fizycznych i psychicznych.
Jak zwykle pierwsze co zrobiła to mały rekonesans. Nie usiadła od razu na miejscu, a przeszła sobie przez bar by zorientować się wśród gości. Ostrożności nigdy nie za wiele. Nie dostrzegła nic niepokojącego dla niej oczywiście, ale chyba wypatrzyła znajomą gębę... a raczej szkiełko zasłaniające gębę. Quarianin siedział popijając sobie coś, siedział sam, więc Turianka zatrzymała się naprzeciw i pomachała mu. - Hej! Pamiętasz mnie? - Rzuciła prosto z mostu. Nawet jej przez głowę nie przeszło, że może zrobić z siebie wariatkę jeśli to jest inny facet. Miała jednak dość dobrą pamięć i możliwość pomyłki była znikoma. - Spotkaliśmy się... ee... jakiś czas temu. Byłam u Ciebie na statku i opatrzyłeś mnie i kazałeś nie pakować w kłopoty. - gadulstwo mode on. ciekawe czy ją pamiętał, wszak turiańskie kobiety to rzadkość, a w dzieciaki w sumie to jeszcze rzadsza rzadkość.
ObrazekObrazek
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Klub 'Wieczność'

14 lip 2012, o 16:55

Ner popijał przez specjalną słomkę jedno z lepszych win turiańskich. Rocznik wskazywał na dopiero co odkrycie przez nich technologii efektu masy. Ciekawy był ich reakcji na widok takiej techniki. Wiedział jednak, że turianie nie byli jak ludzie i nie rzucili się do nagłej kolonizacji i poszerzania panowania. I mieli łagodniejsze wejście do społeczności galaktycznej.
Z dumania i powolnego sączenia trunku wyrwał go znajomy głos. Spojrzał się po chwili na turiankę, tą samą, którą dawno dawno temu opatrzył z bodajże rany postrzałowej. Mogła zobaczyć jak na moment jego oczy rozszerzają się.
- To ty! - zawołał z radością - A jednak moje rady na coś ci się przydały, bo znowu cię spotkałem. Siadaj śmiało. Chcesz coś do picia? - spytał się z entuzjazmem.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Klub 'Wieczność'

14 lip 2012, o 17:11

Poznał ją! Jak dobrze! Od czasu do czasu dobrze jest spotkać znajomą twarz, nawet jeśli chowa się ona za szkiełkiem. Cóż defekt Quarian, ale przemilczmy to. - No tak. Od tamtej pory nikt mi kuli w zadek nie wpakował. - Odpowiedziała siadając. Ucieszyła się że ją poznał i pamiętał, nie musiała siedzieć tu sama i czekać, mogła z kim pogadać, a to już coś. - Coś po czym się nie pochoruję i nie stracę świadomości. - kiwnęła głową. -Co tu robisz? Znaczy na Illuim, bo w barze to siedzisz i pijesz sobie coś jak widzę. Ale na Illuim, ładnie tu i w ogóle. Ale w ogóle jaki fart! Hahaha galaktyka jest taka wielka, a my się spotykamy w barze na Illuim. - To był fakt. Nie spodziewała się zastać tu Nera, jak zwykle sama chciała sobie posiedzieć, pośmiać się z tutejszych podsłuchanych ploteczek, obejrzeć zachód słońca i pójść w kimono na statek, a kolejny dzień? To nie dzisiejsze zmartwienie. - A co w ogóle porabiałeś? Byłaś gdzieś? Miałeś jakieś przygody? Znalazłeś coś interesującego?
ObrazekObrazek
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Klub 'Wieczność'

14 lip 2012, o 17:22

- Właśnie pije wino turiańskie o roczniku, w którym wasza rasa dopiero co poznała technologie efektu masy - odparł wołając obsługę i zamawiając jej napitek. Po chwili dostała to samo wino, co on pił - Uważaj tylko, bo jest mocne.
- Jestem tutaj w sprawie interesów. Od naszego ostatniego spotkania wiele się zmieniło. Powykonywałem wiele zleceń i misji, niektóre niekiedy były tak niebezpieczne, że aż ocierały się o samobójstwo - powiedział ciszej pijąc znowu troszkę wina. Zaśmiał się od natłoku pytań - Jako najemnik zawsze mam jakieś przygody. Latam po całej Galaktyce szukając zarobku. Powiem, że wreszcie nie jestem już nic winny Flocie. Jestem wolny. Ale utrzymuje z nią sporadyczny kontakt i pomagam jak jest potrzeba. No i zmieniłem nazwisko.

Wróć do „Nos Astra”