Najbardziej sponiewierany i najwidoczniej dotknięty ostatnim atakiem gethów okręg Cytadeli, co najlepiej widać na praktycznie zmiecionej z powierzchni Sali Koncertowej im. Dilinagi.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Sala Koncertowa Dilinagi

13 maja 2012, o 15:19

Obrazek Zniszczenia spowodowane w tej części okręgów w trakcie walki o Cytadelę były dość duże. Najbardziej jednak ucierpiała Sala Koncertowa Dilinagi. Dało to władzom dobrą okazję, aby zainwestować w odbudowę tej części okręgów. Efekt może być podziwiany przez wszystkich. Dymiące zgliszcza zostały wyremontowane w przepiękną salę przypominającą starogreckie amfiteatry. Różnica polegała na tym iż całe dekoracje były wytwarzane przez hologramy. Dodatkowo widownia nie siedziała na kamiennych siedziskach. Zajmowali oni miejsca w dość wygodnych fotelach. Cała widownia była podzielona na swego rodzaju małe pomieszczenia - loże. Im droższe miejsca, tym siedziało się bliżej. Ta sala często odwiedzana jest przez znanych muzyków i orkiestry. Nierzadko również występują tutaj grupy teatralne. Pomimo iż jest to część okręgów Sala Koncertowa Dilinagi prezentuje klasę mogącą konkurować z Prezydium.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 10:04

Wszędzie jeszcze walały się ruiny ale sala koncertowa już z daleka prezentowała się niesamowicie. Budziło to swoistą melancholię. Budynek prezentował się wśród ruin niczym pojedyncza róża na środku jałowego pustkowia. Ciemnowłosy mężczyzna w skórzanej kurtce, dżinach i solidnych, wojskowych butach, wyciągnął przed siebie nogi, rozsiadając się na kawałku gruzu i obserwując budynek z zamyśleniem. Lubił przychodzić tu późno wieczorem i siedzieć do późnych godzin nocnych, aby zwyczajnie odpocząć a może nawet dostrzec fragment koncertu czy przedstawienia, bez potrzeby zakupienia drogiego biletu. Oczywiście, to drugie było nie do końca legalne, więc wypatrywał patroli SOC by w razie czego udawać, że po prostu spaceruje. Zresztą, większość służbistów już go znała. Od kiedy czekał od dwóch miesięcy na przydział, widywali go w okolicy codziennie.
W dłoni trzymał papierosa i co jakiś czas wypuszczał w powietrze obłoczki dymu, zerkając na błyskające na scenie światła. Przygotowania do jakiegoś występu.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 10:30

"Spacerki" z promilami zawsze zanosiły ja w ciekawe miejsca. Ostatni przywiódł ją do tak ukochanej przez jakiegoś jej ducha opiekuńczego kabały, z której wyszła z zadraśnięciem postrzalowym. Zadziwiajace, że tym razem wyladowała w przybytku kultury, nie natykając sie na wściekłego turianina, czy kroganina, przed którym musiała zwiewać. To naprawdę było uspokajajace... Zwykły trucht, sprawiajacy, że zapewne ludzie sie na nią dziwnie patrzyli, skoro uprawiała sobie jogging przez okręgi Cytadeli... Z drugiej strony, ich reakcje były całkiem zabawne.
Przystanęła wreszcie, zatrzymana przez feerię błyskajacych świateł. I chociaż w tej chwili z takimi "migaczami" miała niezbyt mile skojarzenia, to jednak ukryta natura dała znać, że jej się te blyski podobają. Nawet podeszła sobie nieco blizej...
I wtedy przypadkiem wyczuła dym z papierosa, jeden z nałogów, którego wolala unikać. Nie przepadała specjalnie za tym zapachem, poza tym, gdzieś kiedyś słyszała, co dlugotrwale palenie może zrobić... Całe szczęście, że palący wygladał na człowieka. A spróbujcie wmówić kroganinowi, że raka płuc dostanie! Kroganinowi!
Normalnie by poszla dalej, ale jakieś resztki promili sprawiły, że postąpila parę kroków w stronę palacza.
- Przepraszam, a pan nie wie, że to szkodzi? - zapytala moze nieco dziecinnie i bezczelnie, ale z usmiechem. - Jeszcze by pana złapali za palenie w miejscu publicznym...
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 10:55

Mężczyzna na chwilę zamarł, bo chyba czuł się jak przyłapany na czymś nielegalnym. Po chwili gdy uniósł spojrzenie na dziewczynę, odetchnął z ulgą a spięty wyraz twarzy zastąpił lekko krzywy uśmiech. W tym momencie wyglądał jak jakiś niespełniony rock n’ rollowiec, ewentualnie uciekinier z zjazdu motocyklistów. Papierosa trzymał między środkowym palcem a wskazującym.
- W dzisiejszych czasach? Wszystko jest niezdrowe. A raka leczy się jak przeziębienie. – Odpowiedział i jakoś tak odruchowo poklepał miejsce obok siebie. Lubił towarzystwo. Zwłaszcza towarzystwo kobiet, a tych ślicznych już najbardziej. Pech lub szczęście chciało, że Vic akurat wpasowała się w jego gusta jako ta ostatnia grupa. – Bardziej mnie interesuje, co taka ślicznotka robi sama w ruinach okręgu. Nie widziałem Cię tu nigdy wcześniej a odmrażam tu sobie tyłek od miesiąca. – Zagaił spokojnie, po chwili gasząc papierosa o buta i pstryknięciem palca odrzucając go kawałek dalej.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 11:10

Jakos tak odruchowo oczekiwała klopotów, toteż mile sie zdziwila, że nie odwarknął jej, żeby pilnowała swojego nosa. A mógł, skoro tak wygladał... Vic najczęściej oceniała po pozorach i bardzo często się myliła. Chociaż w niektórych przypadkach okazywalo się, że miała rację... ale to bylo bardzo dawno temu.
- Można to tak ująć - rzuciła, wciąż jednak nie zmieniając położenia. Jeszcze nie. - Chociaż ja staram się unikać szpitali, klinik i lekarzy.
W sumie miala swoje powody,po tym, co się ostatnio stało...
- Nie dziwię się, że pan mnie nie widział, zwykle moje spacery konczą się w innych okręgach - znów się uśmiechnęła, tym razem nieco szerzej. - Tak właściwie to ja tu jestem pierwszy raz... Cytadela jest wielka.
Ale w tym momencie jej mózg zarejestrował wreszcie słowo, którego w sumie dawno nie słyszała... Ostanio leciały tylko "małe" i "niewdzięcznice".
- Zaraz... ślicznotka? - musiala przyznać, była ciekawa.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 13:01

- Nie rozumiem pytania. Lustra w domu nie masz czy jak? – Zagaił wciąż uprzejmym, ale lekko rozbawionym tonem. Ciemne oczy przez chwilę lustrowały ją od stóp do głów, jakby chciał się upewnić, co do swoich słów lub doszukać w nich jakiegokolwiek błędu. Wyraźnie go nie znalazł bo po chwili dodał. – Ja widzę wyraźnie piękną, młodą kobietę, o nieco zaczepnym charakterze. A wzrok mam dobry, gwarantuje. To wymagane u pilotów Przymierza. – Dodał, po czym to on wstał, skoro ona postanowiła nie zmieniać pozycji. No i teraz to faktycznie poczuła się mała. Facet był strasznie wysoki i niewąski w barach, chociaż nie aż tak przypakowany, aby raziło to w oczy. Prezentował raczej przeciętną muskulaturę aktywnego żołnierza. Nim zdążyła zareagować, chwycił jej dłoń pochylając się lekko i całując wierzch jej dłoni, niczym Ci podobno wymarli dżentelmeni z starych vidów. – Victor Black, to usług. Naprawdę wolałbym, żebyś mówiła mi po imieniu. Kiedy ktoś nazywa mnie panem czuje się jak jakiś stary piernik. – Dodał a kąciki jego ust drgnęły lekko w uśmiechu, co zaprezentowało lekkie dołki w policzkach mężczyzny. Od razu wyglądał sympatyczniej. – A Tobie dali jakieś imię czy mam zgadywać? Oby pasowało do intrygującej osobowości i naprawdę ładnych nóg.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 13:18

- To tylko efekt dziewczęcia po paru drinkach - moze dlatego była aż taka zaczepna? Bardzo możliwe, chociaż wcale mocne nie były... A i tak juz zapewne większosć spaliła. - ... Przymierze? Ja mam szczęście do spotykania wojskowych - pozwoliła sobie na lekki, nieco złośliwy uśmieszek.
Ow natychmiast zgasl, kiedy musiała nieco zadrzeć głowę, żeby spojrzeć mu w twarz. Faktycznie, poczuła się mała, ale przynajmniej jej nie wypominał wzrostu. Inaczej to by inaczej się rozmowa potoczyła. Jego dzialanie wywołało u niej delikatny rumieniec. Na chwile zaniemówiła, wszakże nie spotykało się kogoś, kto zachowywal się w ten sposób... Jakoś tak milej się poczuła.
- Vicca - zdołala z siebie wykrztusić po kilku próbach.
Niestety, całe wrażenie prysło, kiedy odezwał sie dalej. Z miejsca zdziwienie i to takie miłe uczucie przeszło w śmiech, dający do zrozumienia, że trochę przesadził w komplementach.
- Hej, hej, hej, zwolnij, żołnierzu - wykrztusiła w przerwie między jednym wybuchem wesołości, a drugim. - Śpieszy ci sie na front, że wyrzucasz słowa jak z karabinu? - zapytała, szeroko sie uśmiechając i ocierajac łzy z kacików oczu. No i masz, popłakała się ze śmiechu.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 13:27

Wyraz jego twarzy wskazywał na to, że wcale nie poczuł się speszony jej wybuchem wesołości. Pewny siebie uśmieszek i brak zmarszczonych z irytacji brwi, podpowiadał, że mógł być to nawet efekt zamierzony. Obserwował jej roześmiany wyraz twarzy, z którego jeszcze do końca nie zszedł rumieniec.
- Od razu lepiej. Lubię kobiecy śmiech. – Dodał spokojnie, tym razem bez śladu flirtu w głosie, nim ponownie rozsiadł się na stercie gruzu. Wyraźnie odruchowo siegnął do wewnętrznej kieszeni kurtki po paczkę fajek, ale rzucił na nią krótkie spojrzenie i sobie darował. Miło z jego strony, że pomyślał, że będzie jej to przeszkadzać. – Szczęście do mundurowych? No proszę. A mówi się, że za mundurem panny sznurem. Ale to chyba była dawno temu. Teraz większość ludzkości zdaje się mieć jakieś powiązania z wojskiem. Ale popatrz, zaraz się zacznie koncert. I mamy najlepsze miejscówki na Cytadeli. Zero tłumów, czy agresywnych debili. – Odpowiedział, po raz kolejny klepiąc miejsce obok siebie. Nic nie mówił, tylko obserwował ją w wyczekiwaniu.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 13:38

- Ja tam żadnych nie posiadam - wzruszyła ramionami. - Po prostu zdarza mi się spotkać mundurowych na mojej drodze życia. Chociaż przez ostatnie pół roku to jakis wysyp się zrobił... Ale moze to przez fakt, że jestem na Cytadeli.
Jeszcze chwilę się zastanawiała, czy to rozsądne tak sobie siadać obok kogos już nie całkiem obcego, ale jej rozsądek juz dawno sobie polazł w tango. Poza tym, raczej żadnych klopotow mieć nie będzie, a przynajmniej nie tych z rodzaju wielkich, nielegalnych afer, snajperow i niemiłych gości. Usiadła obok, zastanawiając się nad specyfiką wosjkowego humoru... Rany, jej mózg to faktycznie ma momenty niedopasowane do chwili!
- Koncert? Może jeszcze powiesz, że za darmo? - zażartowała, poprawiając kurtkę. Generalnie powinna ją sobie naprawić, ale tego rozdarcia raczej widać nie było. - Jest jakis haczyk? Ogólnie się pytam.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 13:53

- Hm, haczyk jest taki, że jak będzie szedł patrol SOC, musimy udawać, że jesteśmy na spacerku. Teoretycznie nie mogą nam nic udowodnić, ale turianie to czepliwe mendy. I owszem, za darmo. – Odpowiedział, opierając łokcie na kolanach i wpatrując się w scenę rozbłyskująca kolorami. Zaraz do tego doszedł nieźle słyszalny dźwięk. Kapela jaka grała, mocnymi rytmami wyraźnie wpasowała się w gust jej towarzysza, bo pokiwał lekko głową, a stopą wystukiwał rytm. Mogła się chwilowo lepiej przyjrzeć jego profilowi. I faktycznie, gdyby wbić go w jakiś starodawny gajerek, wyglądałby jak jeden z tych szlachciców. Zapewne takie wrażenie sprawiały spore bokobrody, wyraźnie przycięte i zadbane. Wyraźnie rozsądek nie wysiadł jej tak do końca, bo mężczyzna był zwyczajnie uprzejmy. Zapewne nudził się sam włócząc po okolicy. Nie widziała, żeby miał przy sobie broń. A ona miała biotykę, czego spodziewać się nie mógł. W pewnym momencie z bocznej kieszeni, skórzanej kurtki wyciągnął najprawdziwszą, belgijską czekoladę z Ziemi. Nawet ona rozpoznawała charakterystyczne opakowanie i zapach, kiedy rozwinął sreberko. – Częstuj się, noszę ją tak od rana, ciotka wysłała z Ziemi, bo była na wakacjach w tych stronach. Więc, Vicca. Pasuje. Opowiesz, co robisz na Cytadeli? Na wojskową nie wyglądasz, one są odporne na dobry dowcip i komplementy starego Blacka.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 14:09

- Ponieważ nie jestem wojskową. I nigdy nie byłam. Obecnie tylko... ekh... pakuję się w kłopoty, które uwielbiaja mnie znajdować.
Ogólnikowość jej wypowiedzi świadczyła o tym, że zahaczalo to o jakiś niezbyt lubiany dla niej temat. Nawet nie wiedział, jak bardzo. Generalnie byla drażliwa na tym punkcie juz od pewnego czasu, ale to zahaczało o rodzinę. Dobrze, że na ten temat nie zadawał pytań.
Całkiem dobrze grali. Generalnie nie była to jej muzyka, preferowała lżejsze dźwięki, może nawet z odrobina elektro... taki misz-masz. Jej towarzyszowi najwyraźniej się to podobało, a o gustach nieszczególnie się dyskutuje, bo można wywołać wojnę. Oj, pamietala, jak przez przypadek pokłóciła sie z siostrą, bo ta nazwała cos, co lubiła "czystym gównem bez rytmu". Wtedy to trzeba było aż je rozdzielić... Ale siostrzyczka skonczyła z blizną po paznokciach.
Jej rozmyślania przerwał... zapach czekolady? Zaraz...! Czekolada? I jeszcze częstował?
- Serio mogę? - zadała to pytanie chyba z przyzwyczajenia, zanim ułamała sobie kawałek. Smak czekolady od razu jeszcze bardziej polepszył jej nastrój. - Starego? No chyba nie masz setki na karku...?
Ale by było...
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 14:27

- Jasne, że możesz. Przecież inaczej bym nie pytał. – Odpowiedział kręcąc głową z rozbawieniem. Przymknął oczy, sam wrzucając sobie jedną kostkę do ust. Jak to facet, nie miał w zwyczaju czekać aż roztopi się w ustach, tylko po barbarzyńsku rozgryzł ją i połknął. Przez chwilę panowała cisza, kiedy wsłuchiwali się w muzykę zespołu. Kiedy zagaiła na temat jego wieku, odkaszlnął, czują jak czekolada staje mu w gardle. – Co? Nie, aż tak źle nie jest. Niedawno stuknęło mi trzydzieści-cztery. Powinienem myśleć już o odłożeniu kariery wojskowej? – Mrugnął do niej porozumiewawczo. Nie zamierzał jej drażnić, to była luźna rozmowa i wkurzenie towarzyszki, było ostatnim co mógł planować. Rozmasował skroń, kładąc czekoladę na wolnej przestrzeni między nimi. – Bierz ile chcesz, podobno pomaga na coś, sam już nie wiem na co. Kiepsko mi idzie, jeśli chodzi o strefę zdrowotną. Wolę zjeść hamburgera, popić czymś chemicznym i doprawić papierosem. Ja tam latam jako pilot, ale przełożeni średnio mnie lubią więc, co chwila czekam na nowy przydział.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 14:38

Trzydzieści cztery? No to faktycznie miala zdziwienie. Nie to, że był stary, nie... Po prostu tak sie jej wydawalo, że jest, moze przez jego zarost. Bo faktycznie wyglądał, jakby wcisnął sie nie w ten wiek.
- Matko jedyna, ponad dziesieć lat róznicy... - obliczyła sobie cos na szybko, ale nagle zorientowała się, co powiedziała. - Ee, nie zwracaj uwagi, tak już czasem mam, że coś palnę.
Jakoś jej to nie przeszkadzało. Po co niby mialaby zwracać uwagę na różnicę wieku? W tych czasach?
Zachecona, wzieła sobie jeszcze jeden kawałek. Już dawno nie jadła czekolady, ile to będzie...? Cztery lata? Pięć...? Rany, jak ten czas leci.
- Nie szkodzi. Ja też nieszczególnie się obracam w kręgach pro-zdrowotnych, chociaż naprawdę nie przepadam za papierosami. Kiedyś słyszałam, ze palenie zmniejsza pojemność płuc, a mi się owa przydaje... Zwłaszcza, kiedy zwiewam przed wściekłym kroganinem - wzmianka o kroganinie była wypowiedziana z lekkimi iskierkami śmiechu, co równie dobrze moglo znaczyć, że żartuje. - A dlaczego cię nie lubią? Jesteś całkiem miły.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 15:20

- Wściekły kroganin? Fiu, fiu, kroganinowi nadepnąłem na odcisk chyba tylko raz w życiu. Cierpiałem potem dobry miesiąc. Dobrze że przestawił mi bark a nie kręgosłup. – Odpowiedział, śmiejąc się pod nosem na samo wspomnienie. Zawsze miał problemy z zapanowaniem nad temperamentem, ale z tego niekoniecznie musiał jej się zwierzyć. W końcu nie chciał jej wystraszyć, że w razie czego, mała pojemność płuc mu nie przeszkadza bo nie zwykł uciekać. Grupa zaczęła akurat drugi kawałek, nieco spokojniejszy niż poprzedni i czy jej się zdawało czy słyszała skrzypce? Przez to muzyka zdawała się nabrać lekkiej melancholii. Chyba tylko Irlandczycy potrafili zagrać coś beztroskiego na tym instrumencie. – A co do przełożonych? Nie lubię się z regulaminem. Wiecznie zapominam jakis punkt, przyciąć włosy czy czasem posłuchać rozkazu. Khem… To tyle. – Odpowiedział, przeczesując włosy palcami. – Ale wiesz, jestem nudnym tematem. Wolałbym porozmawiać na temat pewnej uroczej dziewczyny. – I spojrzał na nią znacząco. W razie gdyby nie zrozumiała, że mówił o niej.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 15:34

- Żartowałam z kroganinem - rzuciła z lekkim uśmieszkiem. - Chociaż... Czasami niewiele brakowało.
Oj tak, pamiętała dobrze te kilka razy, kiedy ochroniarz kogoś, komu miala cos dostarczyć zaczynał powoli tracic panowanie. Albo sam odbiorca przesyłki.
- Generalnie kiedyś... utrzymywalam sie z bycia kurierem, cóz, bieganie to mi do dziś zostało - zasmiała sie trochę nerwowo. - Moze dlatego jestem taka cięta na takie rzeczy?
Mimo atmosfery żartu to był nieco delikatny temat. Ale to nie znaczyło, ze musiała mu mówic wszystko. Aczkolwiek nadal była ostrożna. Przynajmniej w tym temacie.
- Problem z regulaminem? - uniosła brew. - Ha, ja bym sie do wojska nie nadawała, z tym nie jestem za pan brat i faktycznie, wolę unikać służb prawa i porządku... Zawsze są z nimi problemy, zwlaszcza, jak wlecą nie w porę. A czasem im się zdarzało wlecieć juz w całkiem nieodpowiednim momencie. Swoją drogą, zastanawia mnie podtekstowość wojskowego humoru. A bardziej intensywnosć podtekstów.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 16:27

Przez dłuższą chwile milczał, obserwując ją uważnie. Jak zmienia się jej wyraz twarzy, kiedy mówi o różnych rzeczach. W pewien sposób badał w jakim temacie, może sobie pozwolić na drążenie a którego lepiej unikać. Nie miał zamiaru ciągnąć jej za język, ale im więcej wiedział o pannie Vic, tym łatwiej będzie mu ją do siebie przekonać. Kto wie, może tej nocy nie wróci do swojej tymczasowej kwatery sam? Wzruszył ramionami, chyba do własnych myśli, by zaraz odezwać się na nowo. Na jej nawiązanie rozmowy na temat wojskowego humoru, uniósł pytająco brew.
- Wiesz, mimo wszystko, wojsko to wciąż w większości mężczyźni. Bez względu na to, jaka to organizacja, zamknij kilkudziesięciu samców w jednym pomieszczeniu czy pojeździe to poziom testosteronu spowoduje wylew dowcipu z podtekstem. Im więcej facetów, tym gorzej. – Odpowiedział z rozbawieniem, prostując się nieco, z dłońmi za swoimi plecami i obserwując dziewczynę lekko z góry. Naprawdę, miał cholernie ciemne oczy, tak że właściwie nie odróżniała źrenicy od tęczówki. – Kurier? Odpowiedzialna praca, nie spodziewałbym się, że tak śliczna, miła dziewczyna mogłaby wpadać w jakiekolwiek tarapaty. Jakbym był w policji darowałbym Ci każdy mandat. -Mrugnął na koniec, by podkreślić, że to pół-żarcik.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

24 lip 2012, o 16:50

- Czyli wszystko jasne - znów sie uśmiechnęła. - Im wiecej meżczyzn tym gorszej... Nie lubisz konkurencji? - Teraz to ona pozwoliła sobie na mały żarcik. W sumie wygladal na kogos takiego i tak też się zachowywał. To w sumie bylo nawet zabawne.
W sumie nie różnilo się to od męskich zgromadzeń w barze. Ile razy to widziała... Nawet słyszała paru komentujacych jej siostrę, ale z tego sobie nic nie robiła, Max sama sobie wziela taki zawód, a nie inny... Co ona nagle myślała o rodzinie?! Źle sie zaczynało robić!
- Gdybyś był w policji, to bardzo byś się musial postarać, zeby mnie złapać... Jak już mówilam chyba, staram się unikać policji, SOC... Takie przyzwyczajenie. Teraz... teraz niespecjalnie... ekh... pracuję w zawodzie, ale na Omedze to inna broszka. Generalnie tam trzeba się było nabiegać. I tak biegam odkad skończyłam siedemnaście lat. Przyzwyczaila isę do biegania.
Ale tutaj troszeczke zmarkotniała. Siedemnastka nie była zbyt szczęśliwa.
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

25 lip 2012, o 11:25

- Czy nie lubię konkurencji? Zależy w jakiej dziedzinie. Ale wręcz przeciwnie, dobre konkury są zdrowe, człowiek nie popada w stagnację. Nie ma nic gorszego niż monopol i pewność, wtedy wszystko idzie w diabły. Wystarczy spojrzeć na ekonomię. Jeśli jakaś firma ma monopol na daną dziedzinę jakość usług spada a cena rośnie. – Odpowiedział, starając się zachować powagę, chociaż kąciki ust wyraźnie mu drżały. Był żołnierzem, ale to wcale nie znaczy, że nie posiadał zainteresować czy niezłego wykształcenia. Palcami chwilo bębnił o kolano, wpatrując się w scenę pełną świateł i hologramowych efektów specjalnych. Widząc jej niemrawą minę, zmarszczył brwi i przez chwilę wyglądał autentycznie na kogoś, kto jest w stanie złamać kogoś jej postury na kolanie jak zapałkę. Wyprostował się akurat jak zaczął się jakiś skoczny kawałek, idealny do podrygiwania na parkiecie. Skłonił się lekko, wciąż zachowując tą arystokratyczną pozę. – Czy panienka Vic zaszczyci mnie tańcem? – Spojrzał jej w oczy z uśmiechem, ale wydawał się jak najbardziej poważny jeśli chodzi o swoją propozycję. Stał przed nią z wyciągniętą dłonią.
ObrazekObrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

25 lip 2012, o 11:38

Znowu miala ponure myśli. Starała sie to jeszcze trochę maskować, aczkolwiek niespecjalnie się jej to udawało. Ostatecznie tylko przewrócila oczami na głupotę i cholerny sentymentalizm swojego mózgu. Co się jej tak zebrało na durne wspominki? Nie, to nie mogło iść tym torem. Co prawda tego całego szajsu jeszcze za sobą nie zostawiła, ale była na dobrej drodze.
Nie ukrywała, przez chwile miała dziwne uczucie niepokoju, kiedy widziałamężczyznę bez usmiechu. Irracjonalny lęk, który mógl zaowocowac jedna z trzech sytuacji, kiedy przemoc i rozsmarowanie na ścianie byloby dobrym rozwiazaniem. Ale potem...
No cóż, zaskoczył ją. Chyba chciał jej poprawić humor, ale to sprawilo, ze poczuła sie troche... zażenowana? Wszak nigdy nie była z tańcem za pan brat. Jeszcze mogła go podeptać...
- Ekh... - nadal miała tą nieco zażenowana minę, keidy sie usmiechała, ale nie trzeba było jej specjalnie nakłaniać do porzucenia miejsca na gruzie, nieco teatralnego dygnięcia i ujęcia jego dłoni. - Ale ostrzegam, niespecjalnie umiem tańczyć.
Niespecjalnie? Grube niedopowiedzenie...
ObrazekObrazek
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: Sala Koncertowa Dilinagi

25 lip 2012, o 12:32

Victor obserwując jej zażenowanie, jedynie pokręcił lekko głową. Wyraźnie niespecjalnie odstraszyły go jej ostrzeżenia. Chwycił ją za dłoń i sprawił, że obróciła się powoli wokół własnej osi.
- Mam na sobie solidne, wojskowe buty, nawet kroganin mógłby po nich deptać. – Odpowiedział żartobliwie, aby rozluźnić sytuację. Potem chwycił ją jedną dłonią w talii, drugą za dłoń, w pozycji do tańca klasycznego. Nie musiała umieć tańczyć żeby przynajmniej wiedzieć, jak się ustawić. – Rozluźnij się i pozwól się prowadzić, zobaczysz, będzie dobrze. Kobieta z taką gracją, musi dać radę. – Odpowiedział, stawiając pierwsze kroki. Faktycznie, początek był wyjątkowo oporny, ale mężczyzna się nie zrażał, tylko spokojnie kontynuował. I tutaj objawiała się prawda. Z dobrym partnerem zatańczy dobrze nawet ktoś, kto ma dwie lewe nogi. A mężczyzna przed nią musiał być naprawdę niezły. Nie wiadomo, gdzie się tego nauczył, bo chyba nie uczą kroków tanecznych w wojsku. Chociaż taki widok mógłby być interesujący. Grupki wojaków wirujących w niezręcznej ciszy po siłowni.
ObrazekObrazek

Wróć do „Okręg Tayseri”