Po przejściu strefy celnej większość podróżnych trafia najpierw do okręgu Prezydium. Ścieżki tego kręgu prowadzą do wielu oficjalnych placówek różnych organizacji, ambasad czy firm. Nowoczesne, choć przecież niezwykle również stare budynki otacza szumiąca woda, dzięki której stacja Cytadela stwarza poczucie bycia planetą a nie sztucznym wytworem rąk żywych stworzeń. Wszystko to okala odrobina zieleni, holograficzne niebo oraz rzeźby przedstawiające przedstawicieli różnych ras. Prezydium jest zdecydowanie najbardziej reprezentacyjnym miejscem Cytadeli, dlatego wszystko tu ma również swoją cenę. Odwiedzić tu można restauracje, bary i pełne przepychu miejsca spotkań.
Utrzymanie porządku i przestępczości w ryzach wymaga sporego nakładu pracy, dlatego w tym okręgu częściej niż w innych miejscach na Cytadeli natknąć się można na oficerów SOC.
Z okręgu Prezydium dostać się można do wielu istotnych miejsc całej stacji, czyli międzi innymi do wieży cytadeli, stacji dokowania czy ambasad.
------------------------------------------------------------------
Po przejściu przez strefę celną, korytarz prowadził do windy, którą Pyrak i Srak udali się do Okręgu Prezydium. Po zjechaniu na jedno z wielkich ramion stacji kosmicznej poczuli się jak na planecie mlekiem i miodem płynącej. Nad ich głowami rozciągał się nieboskłon, gdzie okiem sięgnąć piętrzyły się reprezentacyjne placówki dyplomatyczne, a przed nimi prowadziła ścieżka do szybkiej kolejki i stojącej przy nich holograficznej postaci asari. Nieopodal widać było pracującego niestrudzenie obcego, przypominającego wielkiego, zielonego robaka.
Mału vorch, idący za rękę z Pyrakiem, rozglądał się co chwile wokoło. W końcu jego wzrok padł na opiekuna, który niestrudzenie pracował przy jednym z terminali.
- Srak głodny. My upolować ta poczwarka?- zapytał, oblizując ostre jak szpikulce ząbki.