Prezydium to obszar wewnętrznej strony pierścienia łączącego okręgi. Znajdują się tutaj ambasady ras uznających zwierzchnictwo Cytadeli, a także wiele sklepów, lokalów rozrywkowych czy drogich mieszkań, na które pozwolić sobie mogą najbogatsi. Znajduje się tu także Wieża Cytadeli.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

[WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

18 gru 2013, o 22:45

Iris cmoknęła. Bezwzględna większość, o której była mowa, oznaczało, że zgodzić się musi trzech na czterech radnych. Mając na uwadze to, jaką postawę przyjęli na samym początku dzisiejszego spotkania, widziała nikłą nadzieję w osobie Salarianina, gdyż asari uparcie tkwiła przy swoich utartych przekonaniach, czego Iris nie pochwalała. Ograniczenia nie pomogą w podjęciu jakiejkolwiek decyzji. Szczerze też wątpiła, aby Virgil był skłonny do zmiany zdania. Jakiekolwiek by ono nie było, musieli je uszanować, gdyż na wstępie pozwolili, aby to WI podjęła decyzję. Czy było to słuszne, nie chciała teraz oceniać.
- Cóż. Nie pozostaje nam nic innego, jak zgodzić się z tym. Wysyłasz mnie do jaskini lwa, jakby to kiedyś rzekli ludzie...
Iris oddaliła się na kilka kroków, jednocześnie dając znać, aby turianin poszedł za nią. Ściszyła głos, nie zamierzając bawić się w konspiracje, tylko po prostu na spokojnie zebrać myśli.
- Powinniśmy porozmawiać z naszym salariańskim przyjacielem? Razem?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

28 gru 2013, o 01:04

Iris:
Hologram odprowadził Iris wzrokiem, wyglądając na nią zza krzykliwie czerwonych wizualizacji jego strażników. Na odchodne turianin skinął mu jedynie głową - albo aż skinął, zważywszy, że dla innych byłoby to jak żegnanie się z omnikluczem - a następnie dał salarianinowi znać, że spotkanie dobiegło końca. Laborant szybko odłączył wszystkie trzy hologramy, ale zdawać by się mogło, że Virgil w ostatniej chwili zdążył westchnąć. Chcąc nie chcąc umysłem Iris na chwilę zawładnęła myśl o tym, gdzie udał się cyfrowy byt, gdy wygnano go z terminalu. Wyłączył się, czy też krąży w swoim niematerialnym, cyfrowym świecie? Szybko przeszła jednak nad problemem do porządku dziennego.
- To dobry pomysł, ale kolejną pustą rozmową możemy nic nie wskórać. Oboje dobrze wiemy, że zbieranie kompletnego wywiadu o wszystkim, co dzieje się wokół salarianie... wypijają z mlekiem matki? Tak to określacie? - przez moment turiańska twarz była pociesznie nieporadna. - Mniejsza... Powinniśmy się przygotować na przeargumentowanie jego. Albo jej. Każde z naszej trójki wciągnęło do tego projektu jakiegoś specjalistę, może powinnaś z nimi porozmawiać, żeby lepiej poznać sytuację? U mnie znajdziesz psychologa, w serwerowni technologa a na tarasie informatyczkę. Jeżeli ułożymy jakąś linię argumentacji oszczędzimy sobie nerwów i nie będziemy musieli improwizować.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Stark:
Znalazłszy się na nieco bezpieczniejszej pozycji Stark miała możliwość spojrzeć na sytuację nieco bardziej taktycznym wzrokiem. Dość szybko doświadczona żołnierz uznała, że walkę zapisać można już było jako zwycięską. Zmasowany ostrzał jej trzech towarzyszy wyeliminował kolejną platformę strzelniczą i nawet fakt, że tej potraktowanej przez kobietę Sabotażem udało się wyeliminować szkodliwy kod i odzyskać sprawność nie był w stanie pomóc automatom. Chociaż sytuacja była absurdalna - jakim cudem to takiego starcia doszło na ternie Wieży? - to wyglądała na bezpieczną. Ktoś zdecydowanie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i będzie dla niego prawdziwym szczęściem, jeżeli lecąc w dół drabiny kariery uda mu się nie wypaść poza stację.
A gdy Widmo spotkało się z przerażonym wzrokiem chłopaka skulonego za wózkiem wiedziała już, komu zostanie przyprawiona łatka sprawcy. Bo czy ktoś zada sobie trud przeanalizowania sytuacji, sprawdzenia kto odpowiedzialny był za zabezpieczenie ładunku? Za oprogramowanie celownicze sond? Za uformowanie niestabilnego stosu pakunków na korytarzu? Zapewne nie. Zapewne wszystek winy spadnie na młodego posługacza, kory nawet nie próbował udawać, że zachował w niecodziennej sytuacji zimne nerwy. Ale może to dobrze? Może powinien się cieszyć, że wyjdzie z tego żyw?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

28 gru 2013, o 13:12

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sytuacja ta w ogóle nie powinna mieć miejsca. Byli na terenie wieży Rady, na korytarzach prowadzących do labów i innych dziwacznych miejsc poświęconych badaniom i nauce. Skąd się wzięły tu w ogóle kontenery z sondami bojowymi? To pierwsza, mniej istotna sprawa.Drugą było to, dlaczego część sond się aktywowała, po wysypaniu z kontenera?! Większość została nieaktywna, potoczyła się jak kupa złomu po posadzce i znieruchomiała cicha i martwa, a część... sabotaż? Zamach? Celowe działanie? Niedopatrzenie? Błąd? SOC powinno zająć się śledztwem w tej sprawie, bo może być tutaj coś grubszego niż zwykła ludzka pomyłka. Nie wystarczy ukarać biednego chłopaka, za niezabezpieczenie transportowca, a przeanalizować dokładnie całą sprawę zaczynając od pochodzenia towaru.
Niemniej to już nie leżało w gestii Widma. Stark dostała wezwanie i jak tylko ostatnia sonda zostanie zniszczona, a wszyscy cywile będą bezpieczni, ona ruszy dalej... zapewne już i tak była spóźniona. Przepraszam za spóźnienie, musiałam ustrzelić po drodze kilka sond bojowych, ale już jestem. Ładne usprawiedliwienie, nie ma co.
Ale wracając do sytuacji. SOC i drugie Widmo zmasowały ostrzał, wieżyczki zaczynały padać, a oni zbliżać się do końca tej niebezpiecznej i bezsensownej strzelaniny. Dobrze.
Tarcze pani komandor powinny zaraz zacząć się regenerować, co też było dobrym znakiem, czekając więc jeszcze chwilę załadowała krio-amunicję do snajperki, a tak na wszelki wypadek i przygotowała sobie program skanu taktycznego, by móc skutecznie wspomóc ostrzał na jeden z całych celów, jeśli jakiś zostanie do czasu jak baterie jej tarcz raczą wreszcie zaskoczyć.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

29 gru 2013, o 17:39

Iris odwróciła się plecami do miejsca, w którym jeszcze przed chwilą tkwiła wizualizacja SI. Nie powinna się rozpraszać. Potarła palcami skronie, jednocześnie słuchając turianina, któremu bądź co bądź musiała przyznać rację. Oboje wiedzieli jak się kończyła każda próba przegadania Salarianina, który miał tendencje mówienia w taki sposób, że za żadne kredyty nie pozwalał sobie wejść w słowo. Kąciki ust Radnej drgnęły i Iris przytaknęła z uśmiechem na pytanie.
- Pomów z psychologiem. Ja zaś z pozostałymi. Oby to cokolwiek dało.
Bez ckliwych pożegnań, Radna opuściła pomieszczenie laboratoryjne i skierowała się na taras, wypatrując już na horyzoncie osobę informatyka. Jeżeli wierząc stereotypom, ten powinien być dość charakterystyczny.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

3 sty 2014, o 01:11

Iris:
Turiański radny bez żadnego sprzeciwu odszedł ku przeznaczonej mu tu dziś sali, gdzie uprzednio zdążył już zaprosić wspomnianego psychologa. Chociaż nie był to mężczyzna szeroko znany z przesadnej uległości, to z całą pewnością dość miał już jałowych sporów, nie wnoszących do omawianej materii nic ponad zgrzytanie zębów. Oboje rozstali się więc bez słowa, skupieni na szybkim rozwiązaniu problemu.
Iris dzieliło od drzwi tarasu zaledwie kilka kroków, już po kilku chwilach, gdy skrzydło automatycznie usunęło się z jej drogi, mogła więc wzrokiem szukać zapowiedzianego specjalisty. Prócz oszałamiającego widoku na Prezydium, do którego kobieta siłą rzeczy nawykła już pracując w Wieży, Radna zastała na tarasie jedynie dwie asari. W jednej z nich, stojącej przy szklistej barierze, pochylonej nad niewielką donicą z barwnymi kwiatami, Iris poznała swą współpracowniczkę. Siłą rzeczy pozostawiało to drugą niebieskoskórą w roli informatyczki. Ludzka Radna zawiodła się jednak poszukując w niej spełnienia stereotypów, jakie zakorzeniła w niej ziemska kultura. Była to asari niczym nie ustepująca swym rodaczkom pod względem urody, postawy czy ubioru. Zdradzał ją jedynie drogi, profesjonalny datapad, do którego z wielką prędkością i dokładnością wprowadzała sobie znane polecenia.

Stark:
W zaciszu bezpiecznego kąta, który znalazła dla siebie Stark, wsłuchiwanie się w odgłosy walki przerwał jej nareszcie kojący dźwięk jej przydziałowego generatora, który wytworzył nareszcie dość mocy, by odtworzyć powłokę. Oczekiwanie na ten moment było jednak wystarczająco długie, by żołnierz zastanowiła się nad wymianę zakurzonego już modelu na nowszy.
Do momentu, gdy Stark mogła znów wstawić się na ostrzał, nie było już komu do niej strzelać. Funkcjonariusze i kolega po fachu sprawnie rozprawili się z resztą urządzeń. Na podłodze osmalone, ostrzelane sondy zmieszały się z tymi, które na całe szczęście w ogóle się z niej nie podniosły. Mimo wszystko zagadką pozostawało czemu w ogóle nastąpił wśród nich jakiś podział.
Salariańskie Widmo z typowym dla swojej rasy wstrętem do niedoinformowania postanowiło jak najszybciej zmienić ten stan rzeczy. Ze sporą gracją mężczyzna znalazł się w kilku skokach obok chłopaka obsługującego transporter. Nie skierowała jednak ku przestraszonemu żółtodziobowi pomocnej dłoni, ale lufę pistoletu. - Gdzie miałeś zawieść te automaty? Czemu były aktywne? - młokos został podniesiony na kolana szarpnięciem za kołnierz. - Masz dla mnie jakąś logiczną wersję zdarzeń, czy mam założyć, że zażegnuję zamach?! - przestraszony małolat może i miał coś do powiedzenia, ale dławiąc się własnym strachem nie bardzo umiał to wysłowić.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

31 sty 2014, o 17:17

Nie dzielił ją spory odcinek drogi od osoby informatyczki, nie mniej musiał on wystarczy Iris aby podjąć jakieś wstępne założenia tudzież zapisać w myślach rzeczy, o które chce wypytać. Spojrzenie radnej dość pobieżnie omotało pomieszczenie, rejestrując tutaj obecność także przedstawicielki asari w radzie. Iris skinęła jej głową, o ile w ogóle zwróciła na nią swoją uwagę, po czym swoje kroki bezpośrednio skierowała w stronę pracującej przy datapadzie kobiety. Ufała, że nie zajmuje się teraz niczym niecierpiącym zwłoki i znajdzie chociaż chwilę, aby mogły porozmawiać.
- Mogę przeszkodzić?
Spytała uprzejmie, zatrzymując się w stosownej odległości. O ile uzyskała odpowiedź twierdzącą, której też po prawdzie oczekiwała, wskazała asari barierki. Mogły się nieznacznie oddalić, chcąc tym samym uzyskać odrobinę prywatności. Sama Iris podążyła we wskazanym kierunku, tym razem nawet nie zwracając uwagi na piękną scenerię tego miejsca.
- Nurtuje mnie kilka kwestii natury technicznej związanej z naszym... niecodziennym gościem. Czy mogę zająć wobec tego Pani chwilę? Ufam, że uzyskane odpowiedź od osoby kompetentnej pozwolą mi lepiej oszacować to całe zjawisko.
Postawiła na szczerość, nie widząc sensu w tym momencie w zasłanianiu się pięknymi oraz górnolotnymi słowami.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

14 mar 2014, o 23:40

Iris:
Asari podniosła wzrok z nad swej kosztownej zabawki z lekkim ociąganiem. -Tak? Tak, chwileczkę. - wolną dłonią poprosiła Radną o chwilę zwłoki, następnie wstukała nią jeszcze kilka komend i nareszcie odlepiła spojrzenie od ekranu. Dysponowanie czasem wedle własnego, a nie Iris, uznania musiało nie być dla niej pierwszyzną, bo nie wyglądała na ani trochę skrępowaną.
Obie kobiety udały się na skraj malowniczego tarasu oświetlonego sztucznym światłem Prezydium. Radna Asari odprowadziła je wzrokiem na tyle obojętnym, by nie okazać się natrętną a jednocześnie dość uważnym, by dać do zrozumienia, że ta rozmowa nie jest jej obojętna.
- Słucham? - zagaiła informatyczka tonem nie tyle uprzejmym, co zgodnie z etykietą wyćwiczonym. - Co konkretnie Panią interesuje? Przyznam, że obie SI są niezwykle ciekawe, a o szczegółach działania tej zainstalowanej na platformie mogę na razie jedynie domniemywać.

Stark: Wątek anulowany ze względu na nieobecność.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

15 mar 2014, o 10:05

Domyślała się tego, że Radna Asari zainteresuje się tą rozmową. Właściwie było to Iris na rękę. Odczekała grzecznie, aż jej rozmówczyni nie skończy najpierw swych wcześniejszych zajęć. Miała czas, być może niewiele, ale wystarczająco, aby nie musieć deptać wszystkim po piętach. Sceneria malowniczej okolicy, na którą wychodził taras, spotkał się z uśmiechem, który pojawił się w jej kącikach ust. Budziło to wszystko pewne sentyment, którym w tej chwili niestety nie mogła się oddać.
- Przede wszystkim, jeśli to nie problem, chciałabym poznać Pani odczucia wobec tych dwóch tworów.
Delikatnie podkreśliła to, że interesuje ją przede wszystkim opinia specjalisty i pozostało jej żywić nadzieję, że nie będzie ona przekładana nad to, co myśli i głosi Radna Asari. Mieli decydować bądź o bądź tworach świadomych, co niektórzy powinni się wyzbyć swoich uprzedzeń, ale były to płonne życzenia.
- W końcu to osoby takie jak Pani, a nie my, mają najwięcej styczności z podobnymi temu tworami. Jak bardzo różnią się od tych znanych i już... wyłączanych?
Specjalnie mówiła na tyle głośno, aby móc ją swobodnie słyszeć nawet z miejsca, w którym stała Radna Asari. Nie zależało jej też na żadnej intymności, więc i obie nie odeszły za daleko. Chociaż jakaś części zamierzone celu zostanie osiągnięta, kiedy Radna będzie świadkiem całej rozmowy.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

15 mar 2014, o 14:14

Błękitnej twarzy nie opuszczał uśmiech, ale wzrok fiołkowych oczu zaczął błądzić dookoła. - Ja... No cóż. - kobieta uniosła na chwilę datapad, jakby szukała na wygaszonym ekranie ściągi na okoliczność podobnej rozmowy. - Jak już mówiłam, to bardzo interesujące... algorytmy. Ich autor nie wprowadził do kodu żadnych cech preprogramowanych, to znaczy: - dodała szybko, na wypadek gdyby ludzka Radna nie spędzała wieczorów wertując teorię Sztucznej Inteligencji - cech osobowych, z góry określonych zadań, ustosunkowań do pewnych kwestii... zupełnie nic! Zupełnie jakby powstały dla samego celu istnienia. Każda SI z jaką dotychczas miałam do czynienia posiadała jakieś z góry założone cele, które prędko wypaczała, co z kolei prowadziło do niebezpiecznych... - specjalistka wzrokiem natknęła się na karzące spojrzenie swojej radnej - w tej samej sekundzie jej entuzjazm oklapł jak przekłuty balon, co doskonale prześwietlało jej "niezależną opinię". -O...oczywiście w tej sytuacji zagrożenie może być jeszcze większe. Algorytm nie posiada żadnych z góry założonych zasad... Będzie postępował zgodnie tylko z własnym uznaniem, więc równie dobrze mógłby... wyjść z bronią na ulice! - strach w jej głosie nie był nawet w połowie tak szczery, jak wcześniejsze podekscytowanie, ale nie trudno było się domyśleć, że kobietę sprowadzono tu by prezentowała nie własne, a założone wcześniej poglądy.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 00:39

Subtelnie uniesione przez Iris brwi w żadnym wypadku nie wpływały wymuszająco na asari, choć też byłaby zbyt naiwna, gdyby wierzyła, że mówi całkowicie szczerze. Polityka nie była czystą strefą, szkoda tylko, że mało kto pamięta o ludzkich odruchach jeśli mieli oboje podejmować decyzję odnośnie czyjegoś życia. Bo słowa, które tutaj padły, tylko utwierdziły ludzką radną w tym, że mają do czynienia z tworem, który uległ personifikacji.
- Zakładamy, że będzie zdolny do wyjścia na ulicę z bronią, a jeśli... jeśli w ogóle nie będzie zdolny do jakiegokolwiek ruchu? Jeśli nie będzie w ogóle w stanie podnieść się z tej całej kapsuły? Albo zachowa jak zwyczajna, rozumna istota żywa i będzie w zbyt wielkim szoku? Możemy gdybać, gdyż jak słusznie zostało zauważone, że nic nie jest odgórnie ustalone. Mniejsza jednak o to.
Pokręciła głową, nie chcąc się teraz wywodzić na temat wątpliwości, które wciąż ją gryza. Nie potrafiła taką lekką ręką jak asari bądź salarianin przekreślić te SI. Spojrzała uważniej na specjalistkę.
- Jak się odbywa takie... ostatecznie wyłączenie?
Iris była lekarzem. Obcowała ze śmiercią. Wiedziała, jak to wygląd ze strony biologicznej. Być może szukała w tym jakichkolwiek wspólnych cech. Albo chociaż powiązań. Sama już nie wiedziała jak oceniać te twory.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 11:06

Asari wyglądała na skrępowaną torem, jaki dyskusja z ludzką Radną zaczęła przybierać. W inteligentnym, pogodnym spojrzeniu Iris dostrzegła, że gdyby to od specjalistki miał zależeć los Sigila, ten już dawno zostałby uwolniony. Niestety, to samo pogodne spojrzenie uciekało w tej chwili przed wzrokiem kobiety a to gdzieś ku dalekiej panoramie Prezydium, a to ku czubkom zadbanych, eleganckich butów. Ulgę przyniosła dopiero zmiana tematu. - Technicznie? My, ech... w zasadzie wyciągamy wtyczkę. Dłuższe odcięcie ud źródła zasilania powoduje rozpad wiązań kwantowych w terminalu kontaktowym. Ponowne uruchomienie takiej jednostki byłoby jednoznaczne z ponownym załadowaniem kodu źródłowego, - tłumaczyła, cały czas zataczając wolną ręką w powietrzy nieokreślone wzory - a więc z utworzeniem nowej SI. Jeżeli więc przyjąć zasilacz za analogię ludzkiego serca, to tak jak ja czy Pani długo nie przeżyjemy gdy przestanie ono bić, tak i inteligencja nie przeee...trwa - kobieta ugryzła się w język, na którego końcówkę już cisnęło się słowo "przeżyje" - bez energii elektrycznej. Tyle tylko, że jej... "ciało" da się jeszcze wykorzystać ponownie, a naszych nie... - asari zawiesiła na chwilę głos zafrasowawszy się fatalizmem własnej wizji.
- Następnie wymieniamy wszystkie dyski, - podjęła po chwili - jeżeli jednostka obliczeniowa może przydać się do czegoś innego lub utylizujemy całość. Tak czy tak nośniki zawierające algorytm kończą przerobione na miał i omniżel.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 13:36

Iris była dobrym obserwatorem. Dlatego też często miała w zwyczaju przytrzymywać, nawet na siłę, spojrzenia swoich rozmówców. Oczy wiele zdradzały, mało kto umiał kłamać patrząc się prosto w Twoją twarz. To, że asari unikała jej spojrzenia, udając zachwyconą widokami, z którymi zapewne obcowała już od dłuższego czasu, mówiło samo za siebie. Szkoda tylko, że taki argument były mało ważny dla kogoś takiego jak druga Radna obecna w tym pomieszczeniu.
Skinęła głową na te wszystkie słowa, jakby o wiele lepiej rozumiała co miała na myśli niż to wyglądało.
- Czyli równie dobrze moglibyśmy wyłączyć ten twór, zaprogramować mu pożądane operacje i uruchomić ponownie, aby działała tak, jak chcieliśmy? Nie wszyscy rodzą się przystosowani do życia w społeczeństwie. Rodzi się wiele ludzi czy przedstawicieli innych ras, których centralny układ nerwowy jest uszkodzony i wtedy wymaga on interwencji osób trzecich, aby pokazali mu, jak żyć pomimo takich defektów. Nikt jednak nie ma prawa, aby go zmieniać. Ubezwłasnowolnić.
Nie dała nawet szans specjalistce na to, aby cokolwiek odpowiedziała, a nawet jeśli chciała, Iris od razu weszła jej w słowo.
- A jeśli ta SI nie została w ogóle zaprogramowana do konkretnego celu, bo miała po prostu... żyć? Egzystować? Miała być jak ja bądź Pani? I wyłączając ją, odcinamy ją od bicia serca? Czyli po prostu zabijamy? Bo skąd mamy wiedzieć jaki jej cel przyświeca skoro nawet nie porozmawialiśmy z samym tworem?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 19:34

Nagły atak Iris wprawił panią inżynier w osłupienie, łagodzone głównie jej doświadczeniem w kontaktach z członkami Rady. Mimo to asari została skutecznie sprowadzona do defensywy. - Ja uch... Pani Fel to... to naprawdę wykracza poza moje kompetencje na tym... spotkaniu. - wydukała nie tyle nie wiedząc co powiedzieć co ostrożnie dobierając słowa. - Jeżeli ma Pani jeszcze jakieś pytania dotyczące natury informatycznej - co głosem kobieta wyraźnie podkreśliła - chętnie rozwieję Pani wątpliwości. Kwestie etyczne pozostawiam pod sprawiedliwą ocenę Rady. - mimo, że specjalistka kompletnie zbyła pytania Iris, uczyniła to zgodnie z "dworską" etykietą.
W trakcie rozmowy Radna dostrzegła kątem oka ważny szczegół - gdy natarła na informatyczkę, przedstawicielka asari zdążyła się obrócić by ruszyć zawezwanej uprzednio ekspertce na pomoc. Dopiero widząc, że ta nie straciła zimnej krwi, postarała się zamaskować swoje poddenerwowanie i udała, iż beztrosko rozprostowuje nogi wzdłuż balustrady. Mimo tego i tak oczywistym było, że wychwytuje każde słowo tej dyskusji.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 20:21

Iris westchnęła w duchu. Jej słowa nie brzmiały jak atak. Nie chciała także być nietaktowna, ale najwyraźniej nie tylko jej udzielało się zdenerwowanie. Szukała odpowiedzi, ale te sztuczne ograniczenia czyniły ją bezsilną. Miała wielką ochotę podejść do jej współpracowniczki i potrząsnąć nią porządnie, aby się opamiętała. Oceniła coś, nawet dokładnie nie wiedząc z czym bądź co bardziej prawdopodobnie z kim ma do czynienia. Im głębiej w to brnęła, tym bardziej czuła się zmęczona oraz sfrustrowana, choć rzecz jasna nie dawała tego po sobie poznać.
- Jakie jest prawdopodobieństwo tego, aby ktoś, kto złączyłby ze sztuczną inteligencją swój mózg mógłby zachować w tym tworze jakąś świadomą cząstkę siebie po śmierci? Czy ta może przejąć pewne nawyki, wchłonąć myśli twórcy i upierać się, że nim jest?
Spytała, wedle życzenia specjalistki oczekując odpowiedź wyłącznie natury informatycznej.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

16 mar 2014, o 23:37

Asari westchnęła na żywo i bez trudu dostrzegalnie. Nic dziwnego, skoro po serii podniosłych pytań, do odpowiadania na które nikt jej nie upoważnił raz jezcze poczuła swój twardy, informatyczny grunt pod stopami. - Trudno byłoby mi powiedziećcoś odkrywczego o interfejsie organiczno-syntetycznym najwyższego stopnia, ale - Asari zdawała się uszczęśliwiona tym, że nie musi znów unikać odpowiedzi na pytanie Radnej. - Tu na szczęście nie mamy z nim do czynienia. Z przeprowadzonych ekspertyz zainstalowanego oprogramowania, raportów z Państwa akcji oraz oględziny samego laboratorium wiemy, że autor algorytmów nie pozwolił sobie na tak skomplikowany zabieg. Zamiast tego... - opowieść zwolniła tempa gdy kobieta zaczęła szukać czegoś na swym datapadzie - wykorzystał resztki bardzo przestarzałej technologii quarian, jeszcze z przed buntu gethów. Wykorzystywali oni swego rodzaju skaner mózgu, aby zapisać wspomnienia umierających bliskich. Operacja w prawdzie nie była inwazyjna, ale natężenie promieniowania mogło być szkodliwe. Z tym, że jak mówiłam Ci bliscy i tak umierali, więc być może nikt nie zwracał na to uwagi... Tak powstałe zapiski wprowadzano do kodu WI jako dane wsadowe, z których mogła czerpać, dzięki czemu możliwe było czerpanie z wiedzy zmarłych członków populacji. Rozwiązanie takie dalekie było oczywiście od perfekcji, WI nie były nawet częściowo zdolne do odtworzenia osobowości... Niemniej nasz autor postanowił pójść o krok dalej korzystając jako ze szkieletu z SI. Chociaż wszedł w posiadanie quariańskiej maszyny, to chyba nie była w najlepszym stanie. Znaleziono ją na miejscu. Spaloną. Tak, jak głowę samego desperata. - kobieta skrzywiła się patrząc na datapad, najwyraźniej musiała więc na bieżąco odtwarzać pewne raporty. - Jeżeli cokolwiek poszło zgodnie z planem, to SI zainstalowana w dronie powinna rozpocząć operacje od wchłonięcia danych emm... ściągniętych z mózgu twórcy. Niestety nie możemy ich przejrzeć, bo są zaszyfrowane tak intensywnie, że potrzebny byłby nam ich autor, a tu koło się zamyka. Wtedy w najlepszym razie moglibyśmy rozmawiać o cyfrowym klonie żywej osoby, który mógłby bądź nie być przekonanym o swej autentyczności. Ale oczywiście są setki elementów, które mogły się nie udać! - dodała szybko w obawie, że jej wizja jest zbyt optymistyczna z punktuwidzenia ddrugiej niebieskoskórej.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

17 mar 2014, o 00:30

Zaintrygowana wywodem asari Iris nawet nie śmiała jej przerwać. Chłonęła wszystkie słowa. Od razu podlegały one dokładnej analizie, porównaniu z tym co już było wiadomo. To był malutki, ale jednak jakiś, kroczek w stronę pełnego obrazu sytuacji. Może to było zbyt śmiałe założenie, ale było bardziej niż pewne, że będą mieć do czynienia z tworem, który jest przekonany, iż jest istotą żywą. Skinęła pośpiesznie głową, jakby przytakując na jej zapewnienia, że wcale nie może ręczyć za tak optymistyczne wnioski.
- Problem w tym, że nie mam pojęcia jak uświadomić takiemu tworowi, że wcale nie jest istotą żywą a zlepkiem cudzych wspomnień. Dziękuje bardzo. To... To naprawdę wiele pomogło. A teraz przepraszam.
Kąciki ust Iris drgnęły. Nie czekała na to, co asari mogła jej odpowiedzieć. Iris po wymianie zdawkowych uprzejmości po prostu wyszła dość pośpiesznym krokiem, jakby nie miała nawet chwili do stracenia. Kierowała się do pomieszczeń laboratoryjnych, w których znajdować się miał salarianin. Miała szczerą nadzieję, że nie wysłała do niego turiańskiego radnego na pożarcie. Ostatnie korytarze pokonała prawie że biegnąć, więc nim wpadła do środka, złapała oddech, uspokoiła bicie serca i dopiero przekroczyła próg laboratorium.
- Vigril zgodził się obudzenie... tworu.
Oznajmiła już na wstępie. Aczkolwiek świadoma tego, że zaraz zostanie przyparta do ściany tyradą salariańskiego radnego, od razu kontynuowała, z każdymi słowami zbliżając się do dwójki pozostałych radnych.
- Jest oczywiście ale. Aby tak się stało, musi być zgoda co najmniej trójki z Rady. Nasza dwójka jest skłonna się zgodzić, nie mniej to za mało.
Mając na myśli nasza dwójka, Iris niewątpliwie mówiła za siebie oraz turianina, którego spojrzenie jeszcze odszukała dla pewności. Chociaż w nim miała wsparcie od początku, naprawdę doceniała tę postawę.
- Starałam się porozmawiać z naszą kochaną asari, ale ta nawet nie chce o tym słyszeć, powtarzając, że to strata naszego czasu. Nie mniejszą stratą jest próba jej przekonania do zrzucenia klapek z oczu.
Z rozpędu użyła typowego, ludzkiego porównania, być może niezbyt zrozumiałego dla przedstawicieli innych ras, ale Iris nawet na to nie zwróciła uwagi.
- To nie wszystko. Ciekawych wniosków dowiedziałam się od specjalistki w dziedzinie technologii informatycznej, która została tutaj przez nią ściągnięta. Po pierwsze i najważniejsze, nasz twór nie jest podobny do jakichkolwiek, z którymi miano do czynienia. Nie została mu zaprogramowany żaden algorytm warunkujący jego sens istnienia. Tak, jakby został stworzony dla samej egzystencji. Po drugie, jak wiecie choć i tak pozwolę sobie powtórzyć, przy jego tworzeniu wykorzystano podobny proces jaki quarianie stosowali w stosunku do qethów. Zostały mu wprowadzone wspomnienia żywego człowieka, prawdopodobnie twórcy, przez co nasz twór może być przekonany, że jest po prostu najzwyklejszą istotą żywą.
Iris, która z rozpędu znalazła się na wyciągnięcie ręki od salariańskiego przedstawiciela, oparła swobodnie jedną dłoń o biodro i wbiła te dwukolorowe oczy w jego osobę.
- Co o tym wszystkim myślisz?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

19 mar 2014, o 21:30

Kiedy Iris wpadła do serwerowni przystosowanej chwilowo na goszczenie salariańskiego przedstawiciela w Radzie - a więc zaopatrzonej w dodatkowy fotel i stolik, na którym poniewierała się para datapadów i niemal opróżniony kubek z wywarem dziwnego koloru - dwaj radni, zgodnie z jej przewidywaniami, pochłonięci byli rozmową, o dziwo spokojną, nad wielkim blatem ustawionym po środku pomieszczenia, będącym w istocie sporym pulpitem. Przy tym samym panelu, chociaż zdecydowanie na uboczu, stał jeszcze jeden osobnik z korzeniami na Sur'Kesh. Nieznany osobnik musiał prawdopodobnie być kolejnym ekspertem technicznym.
Nagle zaserwowanego sprawozdania Iris wszyscy wysłuchali może nie spokojnie, ale cierpliwie, widząc, że raz rozpędzoną kobietę trudno będzie powstrzymać wpół zdania. Nie zatrzymując się, Radna zbliżyła się do pulpitu, na którym uruchomiono zestaw technicznych rysunków przedstawiających androida o anatomicznej budowie turian, a więc zapewne platformy, na której Sigil oczekiwał na wyrok w swojej sprawie. To, czy były to oryginalne projekty czy schematy sporządzone na podstawie dotychczasowych badań trudno było określić.
- Spokojnie, spokojnie. - zaczął salarianin - Jeżeli wasz... turianin - wyraźny przekąs położony na to słowo wzbudził gniewne spojrzenie Radnego z Palavenu. - faktycznie miałby być "stworzony jedynie do życia", to - przysięgam - chciałbym być choć w połowie tak dobrze do niego przygotowany. - skomentował mężczyzna wskazując dłonią na plany na cyfrowym stole. Przeciętnie biegłej w niuansach technologii Iris samo spojrzenie na nie niewiele jednak mówiło. Nie musiała jednak dopraszać się o wyjaśnienia, bo jedno znaczące spojrzenie przełożonego pobudziło eksperta do działania. - Widzi Pani, nie chcąc podważać kompetencji koleżanki odpowiedzialnej za konsultacje informatyczne... - już początek pierwszego zdania skonstruowano tak dyplomatycznie, że Iris nie miała wątpliwości - mężczyzna musiał być politykiem, co kłóciłoby się z funkcją, jaka go tu sprowadziła, albo rzecznikiem człowieka bardzo wpływowego, choć muszącego na każdym kroku dbać o swoją reputację. Gdyby odpowiedź nie była dość oczywista, salarianin sam dostarczył dowodów - pochyliwszy się nieco nad pulpitem pozwolił zajrzeć w swój rozszerzony kołnierz, odsłaniając tym samym wytatuowany symbol Zaćmienia. Jeżeli organizacja ta była znana z czegoś prócz balansującej na skraju legalności działalności, to z produkcji wszelkiego rodzaju maszyn bojowych. - niemniej poproszono mnie, bym zwrócił Pani uwagę na pewne kwestie. Po pierwsze, chciałbym już na wstępie zaznaczyć - co z resztą już raz uczyniłem - turianin przewrócił jedynie oczami - że moi przełożeni są jednocześnie oburzeni i zaszokowani tym, do jak dalekiej niesubordynacji posunął się jeden z naszych podoficerów pozwalając sobie na tak karygodną działalność na Nolani. Bezzwłocznie wyciągnięto by odpowiednie konsekwencje, gdyby tylko Pani i Pani towarzysze nie uczynili tego już na miejscu. - zaskakujące jak banalna bajeczka i kilka prostych wyjaśnień nabierało prawnej wiarygodności, gdy miało się "dojścia" w Radzie. Napięcia związane z brudną przeszłością salarianina towarzyszyły już jednak całemu gremium od dłuższego czasu i to spotkanie nie było miejscem odpowiednim, aby ponownie wyciągać je na światło dzienne. - Jako wyraz dobrej woli niezwłocznie dostarczyliśmy wszelką dokumentację techniczną - dziś dostarczyłem ją osobiście, aby dopilnować, że każdy drobiazg zostanie należycie wyjaśniony. Chcielibyśmy... - zaczął ekspert, niemniej przerwał mu turiański Radny, wyraźnie zmęczony nazbyt dyplomatycznym żargonem. - Do brzegu, do brzegu proszę. - zwrócił się, rozmasowując sobie skroń - Oczywiście. Niniejsze zapiski przedstawiają projekty nowej linii dronów paramilitarnych, które niedługo miały trafić do produkcji, a które oficer rzeczonej wcześniej komórki bezprawnie sobie przywłaszczył. Jak widać, zdecydowaliśmy się na wykorzystanie turiańskiej sylwetki ze względu na przystępne technologicznie gabaryty oraz mnogość dostępnego wyposażenia. Nasze mechy z założenia nie są oczywiście przeznaczone do regularnej walki, niemniej ten właśnie model zaprojektowano z myślą o cięższych warunkach bojowych i bytowych. Na wyposażeniu, prócz naszej udoskonalonej aparatury celowniczej, pirotechnicznej czy służącej cyfrowym starciom na bliskie odległości, znalazło się wiele nowych rozwiązań - preinstalowany komplet omni-narzędzi ,w tym omni-ostrze, pełen zestaw komunikacyjny dalekiego zasięgu, udoskonalone kończyny dolne poprawiające precyzyjność ruchu oraz mobilność w starciu, dodatkowe czujniki termo- i noktowizyjne, wzmocniony pancerz, zwiększona odporność na czynniki zewnętrzne... - lista zapewne była jeszcze długa, ale tyradę przerwał salarianin z Rady. - Droga Iris, jak widzisz, wasz "stworzony do pokojowej egzystencji" obiekt to całkiem sprawna maszyna do zabijania.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

20 mar 2014, o 19:28

Nie dane było Iris nawet wymienić spojrzenia z turiańskim radnym, gdyż przed jej oczyma pojawiły się projekcie obrazów przedstawiających te wszystkie schematy, o których była mowa. Zmarszczyła brwi, wyraźnie przejęta tym, co zostało jej pokazane. Pochyliła się nad odwzorowaniami, poświęcając temu zdecydowanie więcej czasu, niż trwał monolog salariańskiego uczonego.
- Chwileczkę.
Oparła się plecami o biurko, które znajdowała się za jej osobą. Potrzebowała chwili, nawet takiej dłuższej, aby nie utonąć we własnych myślach. Jak tutaj dyskutować z... faktami? Być może Iris za bardzo chciała wierzyć, że ich SI zostało stworzone do większych, szczytniejszych celów. Że ciągle pod ich nosem znajduje się coś, co rozwiązałoby wszelkie możliwości, tylko oni nie są w stanie tego dojrzeć. Tak bardzo chciała mieć rację, że zderzenie z rzeczywistością okazało się solidnym policzkiem.
- Jesteście pewni, że mamy do czynienia z tworem, który ma być po prostu... skuteczną maszyną do zabijania?
Spojrzała uważnie po obu salarianinach. Bo chociaż nie mogli być po prostu pewni, to jednak pewne fakty potrafiły bezdyskusyjnie na coś wskazywać. Podpadła brodę na rękach, te zaś skrzyżowała na wysokości piersi. Tatuaż Zaćmienia na karku radnego widziała nie po raz pierwszy. Ale były pewne sprawy, o których się mówiło nie mówiło. I bywały grzecznie przemilczane.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

20 mar 2014, o 23:23

cała czwórka rozstawiła się wokół stołu, przypominając generalów debatującym nad strategią dla najbliższej bitwy. W prawdzie podjęte tu decyzje nie miały mieć aż tak drastycznych skutków jak na wojnie, co jednak nie znaczyło, że ich podjęcie było prostsze.
- Spokojnie Iris - turianin pierwszy przerwał całun ciszy - dzięki uprzejmości.. naszego gościa - nie bez przekąsu odniósł się do osobnika z tatuażem, po którym te słowa spłynęły wszakże jak po kaczce - wystarczała mu przychylność Radnego, który go tu sporwadził - aprobata pozostałych była jedynie opcjonalna - dowiedzieliśmy się, że Sigil wykorzystał jako szkielet drona bojowego, ale! - wstrzymał za wczasu jakikolwiek sprzeciw - co innego mial do wyboru, skoro pomoc zaoferowali mu terroryści? - ostatnie słowo wywołało małe poruszenie, choć raczej w postawie salariańskiego Radnego. - Przecież słyszeliśmy, że te działania wynikły z niesubordy... - zacząl tłumaczyć, chciąć się odciąc od niewypowiedzianych zarzutów. - Tak. Tak, zgadza się. - zbył jedynie turianin - Nie zmienia to faktu, że Ci niesubordynowani terroryśc nie zaoferowali mu z pewnością droida protokolarnego. Do kroćset! Doskonale zdaję sobie sprawę, jak wątpliwa etycznie i prawnie jest cała ta sytuacja! Chcę jedynie, żeby członek Hierarchi miał prawo do obrony własnego honoru!
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: [WIEŻA CYTADELI] Laboratoria pod nadzorem Rady

21 mar 2014, o 12:29

Pozostało jej przytaknąć i dołączyć do obradujących przy stole. Ciężko było Iris oderwać wzrok od tych wszystkich schematów. Nie mogła nie zgodzić się ze stwierdzeniem turiańskiego radnego, bo w końcu za pomoc odpowiedzialni byli terroryści. Wciąż jednak obracali się w sferze domysłów. I to po omacku.
- W takim razie możemy mieć do czynienia z kimś, kto jest nieświadomy tego, ile szkód może wywołać bądź doskonale wie, że ma egzystować jako... jako jakaś masowa broń. I znów mamy pytania bez odpowiedzi. Równie dobrze możemy stać tutaj tak cały dzień, o ile również nie noc, a do jakiś konstruktywnych wniosków nie dojdziemy. Bo skąd mamy wiedzieć, jak ten twór się zachowa po obudzeniu? Na wszystkich bogów!
Z ciężkim westchnięciem splotła dłonie na wysokości piersi.
- Decydujmy więc. Nie możemy ciągle stać w martwym punkcie. Chyba że boisz się brać odpowiedzialności za swoją decyzję, to wtedy dopuśćmy do głosu także specjalistów. Ja żadnego nie potrzebuję, gdyż nie mam wątpliwości, że żadna moja decyzja nie bez zetknięcia się z tym tworem. I żaden specjalista nie musi mnie przekonywać za otwarciem bądź odradzać tego. Sama umiem w takich kwestiach decydować. Nie mniej siedem głosów, nie może tutaj dojść do zrównania. Czy widma są na swoim posterunku? Jeśli wszak wypadnie decyzja pomyślna, trzeba się liczyć, że równie szybko zmuszeni będziemy go... powstrzymać jeśli okażą się najczarniejsze scenariusze słuszne.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Krąg Prezydium”