Prezydium to obszar wewnętrznej strony pierścienia łączącego okręgi. Znajdują się tutaj ambasady ras uznających zwierzchnictwo Cytadeli, a także wiele sklepów, lokalów rozrywkowych czy drogich mieszkań, na które pozwolić sobie mogą najbogatsi. Znajduje się tu także Wieża Cytadeli.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Kawiarnia Apollo

13 maja 2012, o 14:55

Obrazek Miejsce idealne dla wszystkich, którzy potrzebują odpocząć w zaciszu Prezydium bądź spokojnie z kimś porozmawiać. Kawiarnia mieści się tuż przy terenach zielonych, jej tarasy wychodzą nieznacznie nad spokojną taflę jeziora.
Mimo mylącej nazwy, zjeść można tutaj porządny posiłek(dania rozpisane w menu dla poszczególnych ras w trosce o układy trawienne co niektórych) a nawet zamówić kolacje przy świecach. Ludzki cukiernik własnoręcznie przygotowuje ciasta i ciasteczka, przechodząc obok zapach słodkości kusi oraz mami.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

8 cze 2012, o 17:05

Zaprosił ją na kawę. Nie było w tym żadnych zobowiązań, jakby znali się dopiero od niedawna, nie łączyły ich wspólne plany. Iris przemierzała kilkakrotnie drogę w swoim apartamencie od jego kąta do drugiego. Po czterech miesiącach straciła nadzieję, że wróci. Po pięciu zaczynała żyć na nowo. Po pół roku musiała ironią losu dostać wezwanie od szpitala jako wciąż figurująca narzeczona, które donosiło o stanie zdrowia Ionta... Zdecydowała się na prostą, małą czarną. Była to tylko kawa, co sobie namiętnie powtarzała, jednak bez wahania sięgnęła po sukienkę, następnie sznur pereł zawisł na jej szyi, zaś jasne włosy upięła w wysoki kok. Kilkakrotnie wracała do lustra, aby spojrzeć raz jeszcze krytycznie na swoje odbicie. Iris zachowywała się jakby znów miała naście lat, co uświadomiła sobie, kiedy zamknęły się za nią drzwi apartamentu, a ona skierowała się do widny. Umówili się oboje przed wejściem do Apollo. Tam też skierowała się Iris jak tylko weszła na teren Prezydium, ignorując zupełnie ciekawskie spojrzenia mijających istot. Dzisiejszego wieczora liczył się tylko Ionto.

Oczywiście wyjście na kawę z Radną nie było takie proste. W kawiarni kilku funkcjonariuszy SOC już zajęło miejsce przy stolikach bądź ladzie, niby zajęci rozmową czy też kawą, nie mniej uważnie obserwowali otoczenie.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

8 cze 2012, o 17:22

Oczywiście czekał już na miejscu. O Ioncie można było powiedzieć wszystko ale zawsze miał chore poczucie punktualności. Nigdy nigdzie się nie spóźniał. Nawet kiedy mówiła mu, że ma gdzieś dolecieć w godzinę, to był w stanie wycisnąć z maszyny wszystko co się da i dotrzeć dokładnie na ustaloną godzinę. teraz widziała go z daleka w białej koszuli, długim czarnym płaszczu i ciemnych spodniach. W dłoni trzymał niewielki bukiet kwiatów. Mogła przysiac że były to chroniona odmiana, która rosła tylko w ogrodach prezydium i nie można było jej zrywać. Widziała też,m że jeden z funkcjonariuszy SOC chyba też się nad tym zastanawia bo zmarszczone brwi zatrzymały się na kompozycji kwiatowej. Gdy tylko znalazł się bliżej, skłonił się, musnął jej palce ustami po czym oferując ramię, skierował w stronę wolnego, zarezerwowanego stolika.
- Pięknie wyglądasz. Ci z SOC to z Twojego powodu? - Mrugnął jej porozumiewawczo, po czym odsunął jedno z krzeseł, szczerząc się do turianińskiego funkcjonariusza ukrywającego się w cywilu.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

8 cze 2012, o 17:36

Widząc drella z daleka, zwątpiła w swoją pewność siebie. Zwykła kawa przestała być zwykła. Za dużo myśli zaczynało zżerać jej świadomość, musiała każdą po kolei zduszać w sobie. Wiadomości Galaktyczne kończyły właśnie swoje wydanie informacyjne wydaniem wyroku na hanarskim przedsiębiorcy oskarżonego o zamordowanie niejakiej Lilian. Powód? Konflikt interesu. Kąciki ust radnej drgnęły.
Iris z uśmiechem odpowiedziała na dżentelmeńskie powitanie przez drella. Nie musiał dwa razy oferować swojego ramienia, gdyż dłoń radnej spoczęła tam od razu. Dotrzymywała mu kroku, oglądając się dyskretnie za turianinem i nie tylko wysłanego tutaj z polecenia SOC.
- Zapewne tak. Choć mówili dzisiaj o jakimś... osobniku, który uszczuplił rabatkę w ogrodach Prezydium o kilka kwiatów.
Usiadła, a oczy Iris przesunęły się za osobą Ionta. Na szczęście Apollo oferował możliwość porozmawiania w cztery oczy i chociaż funkcjonariusze byli obok, praktycznie nic nie słyszeli z ich rozmowy.
- Jak się czujesz?
To było dla niej najbardziej istotne pytanie. I chociaż nie miała prawa, nie zdołała ukryć w nim troski.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

8 cze 2012, o 17:52

Pokręcił lekko głową widząc jej wyraz twarzy. Nie lubił kiedy zbytnio się martwiła. Ani teraz, ani wcześniej. Kwiaty ustawione zostały w wazonie, po tym jak zakręciła się wokół nich kelnerka. Widziała jak zawiesił wzrok na ekranie który powiadał o śmierci Lilian. Skrzywił się mimowolnie ale nic nie powiedział. Jeśli domyślał się, że była to jej sprawka to w żaden sposób nie dał tego po sobie poznać. Jego ciemne oczy obijały światło Cytadeli i jakby przez chwilę zaszły mrokiem.
- Jest w porządku. Po zabiegu w szpitalu, czuje się niemalże normalnie. Naprawdę. Nie chcesz chyba rozmawiać o mojej chorobie. To depresyjny temat. - Rzucił po prostu, zaczynając przeglądać menu. Na szczęście oboje mogli jeść to samo. Randkowanie z turianinem mogłoby być zgoła trudniejsze. Przesunął kciukiem po materiale jadłospisu. - Wezmę jedynie kawę i jakąś rybę. Co ty zamawiasz? I opowiedz mi coś o swojej pracy.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

8 cze 2012, o 18:04

Trudno byłoby być Radną nie martwiąc się przy tym. Jeżeli nie przejmowała się tym co dzieje się z Iontem, jej troski pochłaniały sprawy Cytadeli bądź międzyplanetarne. Zatargi, konflikty, brak jedności nawet wśród jednej rasy. Do tego dochodziła kwestia Widma, które straciła. Chcąc jednak uspokoić drella, na jej ustach pojawił się ten dobrze mu znany ciepły uśmiech.
- Wierzę Ci.
Ucięła wiec dyskusje na ten temat, widząc po nim, że nie jest ona zbyt wygodna ani przyjemna. Miała szczerą nadzieję, że przy kolejnej kawie, kolacji, czymkolwiek jak już oboje oswoją się z myślą na temat wyroku w dalekiej przyszłości łatwiej będzie im porozmawiać o zespole Kepnera.
- Pytasz o Radę czy może projekt szpitala? Jeżeli o to pierwsze to wiedz, że Radni są tak samo uparci oraz ślepi, a także zajęci konfliktami na własnych planetach. Jest jeszcze jedna kwestia, ale lepiej nie rozmawiajmy o tym tutaj. Zaś projekt zakłada pracę nad nowymi typami implantów, gdyż obecne stają się mało użyteczne dla kolejnych pokoleń biotyków. Wyniki są obiecujące, teraz trzeba przetestować na dobrowolnych chętnych biotykach.
Iris poprosiła o zieloną herbatą i także jeden z rodzajów ryby w ziołach. Kelnerka przyjęła zamówienie, puszczając oczko do drella i odchodząc.
- A Twoja praca? Chcesz dalej w tym siedzieć?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

9 cze 2012, o 08:04

Drell słuchał jej uważnie, z podbródkiem umiejscowionym na splecionych dłoniach. Widziała, że coś się w nim zmieniło. Trudno było stwierdzić czy był to efekt półrocznej nieobecności czy wiadomość o chorobie. Tak czy siak, jej drell zdawał się bardziej poważny. Brakowało mu w kieszeni odtwarzacza muzycznego czy zadziornego błysku w oku. Wciąż żartował, jak wtedy z SOC, jednakże odnosiła wrażenie, że było to w pewien sposób wymuszone. Kiedy skończyła i zadała mu pytanie, jedynie rozmasował skroń.

- To już nie to samo, co kiedyś. Mam pod sobą garstkę dobrych ludzi, którym pomogłem się odbić od dna. Nie mogę ich teraz zostawić. Przez te pół roku zajmowaliśmy się zleceniami dla mniej lub bardziej ważnych person nawet na Cytadeli. Obiecuję jednak, że nie było to nic podejrzanego, co mogłoby wpłynąć na Twoją reputację. Głównie chwytaliśmy lub likwidowaliśmy pomniejszych zbrodniarzy lub uciekinierów z więzień. – Odpowiedział, rozplatając palce i teraz układając je ponownie na stole. Zerknął dyskretnie przez ramię na funkcjonariusza wwiercającego spojrzenie w jego plecy. Powinien był już przywyknąć do tego, a jednak wciąż wywoływało to podświadomą irytację. To, że podążano za nimi na każdym kroku. Jak nie SOC to kolejni ochroniarze jego narzeczonej.
Chyba nigdy nie przestanie mnie wkurzać na obserwacja 24/h. - Dodał półszeptem, mrużąc oczy.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

9 cze 2012, o 10:16

- Nie, nie, nie zamierzam nawet prosić, abyś ich zostawił. Obiecuje nawet przymknąć oko na ewentualne doniesienia o Waszej grupie. Macie jakąś nazwę? I czy Twoim podwładnym, współpracownikom nie będę przeszkadzać?
Siedziała niemalże przepisowo prosto, ściskając ręce na filiżance z zieloną herbatą, która zapewne smakowała tak samo wspaniale jak pachniała, jednak przeszła jej ochota na cokolwiek. W takich chwilach znowu czuła się bezsilna. Nie mogła nawet uporządkować swojego pieprzonego życia. W odpowiedzi na komentarz na temat SOC, pokręciła głową.
-Jestem w trakcie negocjacji z Przymierzem, aby zgodzili się na jedną osobą, którą sama wybiorę a nie sznureczek oficerów, wszak na Cytadeli i tak zawsze jest zabezpieczenie. Jakby mało im było, że monitorują nas na każdym kroku. Nie mniej wciąż się upierają, przypominając jak skończył David. Ale tym razem nie odpuszczę.
Wstała. Iris wolnym krokiem podeszła do barierek, które znajdowałby się praktycznie za ich stołek. Opierając o nie swoje łokcie, zerknęła na zielony teren poniżej, a także spokojne jezioro.
- Nie lubię tego miejsca. Przypomina mi ile w życiu straciłam. Przy najbliższej okazji muszę wrócić choć na trochę na Ziemię, gdyż tracę motywacje do tego wszystkiego.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

10 cze 2012, o 12:59

Poczuła po chwili jego dłoń na swoich plecach. Emanowała subtelnym ciepłem, a drell posłał jej blady uśmiech. Jego rasa była na dobrej drodze do wyginięcia jeśli nie znajdą sobie lepszego miejsca zamieszkania niż planeta Hanarów. Zbyt duża wilgotność powodowała tylko wzrost zachorowań na Zespół Keprala. A on był jednym z nich. Wiedziała dlaczego. Bywał z nią wszędzie, nawet w miejscach, które mogły mu szkodzić.
- Będzie dobrze. Niedługo zobaczysz Ziemię. - Wyszeptał tym kojącym głosem, który zawsze przynosił ulgę w trudnych chwilach. Na ekranach wyświetlano właśnie po raz kolejny wiadomość o zaginięciu ludzkiego Widma. Drell wzniósł wzrok ku sztucznie wygenerowanemu niebu nad Prezydium. Nie chciał dzielić się z nią zdaniem, że Mist z pewnością nie żyła. Akurat w jej zdradę nie wierzył. Objął ją pewniej ramieniem. Wiedział, że powrót do normalności zajmie im miesiące a do tego czasu będzie dziwnie, obco i nie na miejscu. Dopóki obie strony nie odbudują zaufania. - Może pojedziemy tam razem?
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

10 cze 2012, o 13:44

Westchnęła. Jego dotyk zawsze był przyjemny. Nie mogła mu zarzucić, że byłoby inaczej mimo półrocznej rozłąki. Iris niepewnie położyła swoją dłoń na jego dłoni. Nie sądziła, że słowa, które mogłaby teraz powiedzieć cokolwiek zmienią. Oboje musieli... musieli się nauczyć żyć ze sobą na nowo. Nikt nie zerwał zaręczyn, a jednak trzeba było zasypać ową przepaść, która ich rozdzieliła. Pokręciła przecząco głową, starając się nie słuchać kolejnych doniesień na temat Nessy.
- To ja ją tam wysłałam. Ja dałam jej informacje, statek, wyposażenie... Drugie Widmo, które wypadło z gry. Będę musiała rozejrzeć się za nowym wśród ludzi.
Jednak nie dzisiaj. Nie teraz, nie z nim. Miał to być ich wieczór, choć cała Cytadela zdawać się starała być temu przeciwna. Iris odwróciła się w jego stronę, wtulając w ramiona, za którymi tam tęskniła.
- Jesteś pewien? Ziemia nie jest ośrodkiem tak rozwiniętym jak tutejsze planety. Wręcz jest zacofana w porównaniu z tym, do czego doszły na przykład Asari. Ale mamy wciąż historie wpisaną w niektóre mury. Chociażby biblioteka pełna prawdziwych książek. Spodobałaby Ci się w Londynie.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

10 cze 2012, o 18:46

- nie każdy może być około tysiąca lat więc i rozwija się sporo wolniej. Ale nie ma nic złego w powolnym rozwiju. Popełniacie mniej błędów. Poza tym wiesz, że zawse uwielbiałem ludzką muzykę z dwudziestego wieku. Z chęcią obejrzę miejsce, gdzie powstały. - Mruknął, wciąż nie zabierając dłoni. Jego wzrok zatrzymał się na horyzoncie ponownie, kiedy za nimi coś zahałasowało. Kelnerka akurat układała ich zamówienia na stoliku. Drell uniósł kąciki ust w uśmiechu. - Ale nim gdziekolwiek pojedziemy, zjesz coś. Schudłaś. - Odpowiedział, kompletnie ognroując stwierdzenie o Widmie. Wiedział, że wmawiając jej, że to nie jej wina i tak niczego nie zmieni. Mógł jedynie próbować oderwać jej myśli od fali nieprzyjemnych wspomnień. Zadziwiające jak ta kobieta na niego wpływała. Z zabójcy-egoisty zamieniał się troskliwego mężczyznę,z którego wręcz wylewała się empatia.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

10 cze 2012, o 19:06

- Jeżeli zdecydujemy się na lot na dniach, zdążymy na koncert legend rocka. My, Ziemianie, mamy sentyment do przeszłości. Wielu chce nią żyć, toteż przeszłość często powraca. Ten koncert organizowany raz na dziesięć lat jest reliktem, ale cieszy się dużą popularnością.
Tak było lepiej. Pierwsze koty za płoty jak to zwykło się mówić. Osobiście uważała, że taka podróż tylko we dwoje, bo nie zakładała ciągnąć za sobą wianuszka funkcjonariuszy SOC, dobrze zrobi ich relacjom. Obejrzała się za kelnerką, dobrze wiedząc, że żadne protesty jej nie pomogą i nie wymiga się od kolacji. Schudła? Może trochę. Kiedy pracowała do późnej godziny nad implantami nie myślała o posiłkach. Była zbyt pochłonięta nauką. Iris wróciła na swoje miejsce przy stole, puszczając jego dłoń.
- Myślę, że mogłabym uzyskać zgodę na wylot Phantomem. Statek nadal cumuje w dokach, nie będziemy robić nim tak wielkiego szumu niż byśmy podróżowali oficjalnie. Oczywiście pewnie będę zmuszona do kilku spotkań, jednak ograniczę te wizyty oficjalne do minimum. Wybacz. Nie zapytałam Cię jeszcze czy zechcesz lecieć na dniach a już planuję.
Ryba była smaczna. Dobrze przyprawiona. Smakowała jak te znad morskich knajp na Ziemi.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

11 cze 2012, o 09:47

Drell tylko przyglądał jej się w milczeniu kiedy mówiła. Wiedziała, że jego fotograficzna pamięć zapamiętuje każdą sekundę jego, czy ich życia. Że w każdym momencie jest w stanie przywołać wspomnienie z takimi szczegółami jakby wydarzyło się to kilka minut temu. Po chwili poczuła jak opiera dłoń na jej dłoni i uśmiechnął się blado.
- Możemy wyruszyć na dniach. Ja zdążę odprawić moją grupę a ty zrobisz, co musisz na Cytadeli. Mamy kilka spraw do załatwienia, ale zawsze chętnie gdzieś z Tobą wyjadę. - Odpowiedział, po chwili wracając do swojego talerza, na którym również znajdowała się ryba. Dłubał w niej jednak widelcem bez większego entuzjazmu. Cokolwiek mówił, kilka gestów wskazywało na stres i podenerwowanie. Ale czy mogła mu się dziwić? Zaledwie kilka dni temu dowiedział się, że umiera ale i tak wolał skupić się na jej problemach. Zupełnie jakby uciekał od problemu, od którego nie da się uciec. - Podobno na Ziemi są też pustynie. To prawda? Zawsze chciałem zobaczyć pustynię.- Dodał po chwili, upijając łyk aromatycznej kawy.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

11 cze 2012, o 13:21

Czując jego rękę na swojej, Iris leniwie palcami zaczęła wodzić po wnętrzu jego dłoni. Nigdy nie przeszkadzała jej szorstka skóra drellów, dość charakterystyczna w dotyku. W jednej ręce trzymała filiżankę z herbatą, która upijała małymi łykami, zaś drugiej nie zamierzała odsuwać.
- Pustynie? Oczywiście. Afryka, jeden z kontynentów na Ziemi, będzie idealnym miejscem jeśli chcesz przemierzyć pustynię. W jednym miejscu są nawet piramidy, czyli grobowce władców tamtejszych ziem sprzed grubo dwóch tysiącleci. Wierzono, że ich władza podchodzi od bogów, zaś bogowie przybierali różne formy zwierząt oraz odpowiadali siłom natury bądź czymś metafizycznym. Ciała ich mumifikowano, zamykano w wielkich grobowcach oraz z całym dobytkiem chowano. Jeżeli nie straszne Ci lekcje historii, chętnie zabiorę Cię na pustynię.
Afryka. Kair. Sahara. Tam nikt nie będzie ich szukał. Iris podejrzewała, że nawet Żniwiarze nie zapuszczą się w te pustynne tereny. Może i wybiegała za bardzo myślami do przodu, jednak cholernie podobał jej się pomysł wspólnego wyjazdu. Zaplanowała już co musi zrobić, aby udało jej się opuścić Cytadele na najlepiej tydzień. Powiadomi rząd Przymierza, złoży góra dwie oficjalne wizyty i będzie tylko Ionta.
Po kolacji, Iris niechętnie musiała przyznać, że czas wrócić do szarej rzeczywistości. Z bukietem kwiatów, drellem obok, zatrzymała się jeszcze nim na dobre opuścili tereny Apollo.
- Może... może wejdziesz na jeszcze jedną kawę?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

11 cze 2012, o 16:42

- Chciałbym, ale obiecałem moim ludziom, że spotkamy się gdzieś za godzinę. Dziękuje za miły wieczór i... będziemy w kontakcie. - Pochylił się całując jej dłoń i patrząc jeszcze dłuższą chwilę w oczy. Miała wrażenie, że chce jeszcze coś powiedzieć lub zrobić ale jedynie wyprostował się, salutując jej jeszcze nim oddalił się powolnym krokiem w stronę wind w prezydium. Kiedy tylko weszła do domu na jej komputerze znajdowała się krótka wiadomość "Ale widzimy się jutro, w tym samym miejscu, o tej samej porze. Ionto"
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

16 cze 2012, o 21:09

Ale widzimy się jutro, w tym samym miejscu, o tej samej porze. Ionto. Choć do umówionego spotkania zostało jeszcze sporo czasu, Iris siedziała już przy jednym ze stolików w kawiarni. Pół godziny temu statek dobił do jednego z doków na Cytadeli. Musiała tłumaczyć się z całego zajścia, kilkakrotnie powtarzać o tym jak piraci wzięli ich za zwykły statek i potencjalny cel do zrabowania, jak wylądowali awaryjnie na Nadziei oraz w oczekiwaniu na naprawę usterek zeszli do podziemia aby zbadać sygnał SOS, jak Błękitne Słońca mordowali tam ludzi i jak jeden z nich uciekł... Nie mogła sobie wybaczyć tego, że pozwoliła mu uciec. Gdyby się pośpieszyła, nie pozwoliła zaskoczyć, uderzyła mocniej... Wiele myśli teraz podpowiadało radnej jak mogła postąpić. Zacisnęła mocniej wargi, niemalże przygryzając je, oraz oparła głowę o swoje dłonie, zaś ręce o stół. Jasne włosy falami spłynęły po nich, zasłaniając twarz Iris przed światem. Potrzebowała czasu, aby zdusić w sobie ten gorzki żal.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

17 cze 2012, o 18:26

Trzymając twarz w dłoniach Ionta szybciej poczuła niż ostrzegła. Delikatny zapach charakterystycznych perfum, jeszcze nie uleciał z jej umysłu i nieodzownie kojarzył się z jego osobą. Pachniał świeżo, ale i w pewien sposób ostro. W męskiej wodzie kolońskiej znajdować musiały się jakieś pikantne przyprawy. Poczuła szorstkie dłonie odgarniające jej palce z twarzy i zaraz spojrzała w zmartwione, pełne troski, ciemne oczy iluminujące błękitem. Tym razem ubrany był bardziej po swojemu. Prosty t-shirt z minimalistyczną podobizną członków rady, długa, skórzana kurtka i ciemne spodnie założone do wygodnych butów. Widziała w jego spojrzeniu od razu, że rozumiał, że coś się wydarzyło. Przez ułamek sekundy było tak, jakby nie zniknął na pół roku z jej życia. Potem zaoferował jej ramię i bez słowa zamówił ulubionego drinka Radnej Fel. Tego, którego zawsze piła, kiedy coś ją przerastało.
- A więc opowiadaj, co poszło nie tak. – Przeszedł od razu do rzeczy kiedy postawiono przed nimi alkohol. Dla niego zwyczajną, czystą whisky z odrobiną lodu. Jego dłoń momentalnie przykryła jej palce, kiedy ułożyła je na blacie stolika.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

17 cze 2012, o 19:07

Westchnęła, czując jak znajome dłonie chcą oderwać jej palce od twarzy. Nie opierała się, miała za miękkie serce dla tego drella. Powinna go szczerze nienawidzić, kazać więcej nie pokazywać się na oczy, jednak tymi słowami zrobiłaby sobie jeszcze większą krzywdę od tego mętliku związanego z obecną sytuacją. Podniosła na niego spojrzenie, które na dłużej zatrzymały się na jego ubiorze. Aż szczerzej otworzyła oczy ze zdziwieniem, w pierwszej chwili nie dowierzając temu co widzi.
- Widzę, że odwiedziłeś już nowo otwarty punkt z pamiątkami z Cytadeli.
Uśmiechnęła się dość gorzko oraz wymuszenie. Nie odmówiła propozycji drinka, choć nie chciała topić swoje smutki w alkoholu. Ujęła w jedną rękę szklankę z palemką oraz zakręconą słomką w środku, zaś drugą schowała w dłoni drella.
- Wiesz, że to co Ci opowiem zabrzmi jak powieść przygodowa? Wracaliśmy ze stacji, gdzie musiałam złożyć badania nad implantami przed naszym wyjazdem. Przez ostrzał ze strony piratów musieliśmy awaryjnie lądować na Feros. Odebraliśmy sygnał SOS... Z żołnierzami sprawdziliśmy go. Byli tam handlarze ludźmi z Błękitnych Słoń. Patrzyłam się jak mordują te kobiety i nawet nie mogłam zareagować. Uciekł nim go dopadliśmy. Dawno... dawno nie miałam ochoty kogoś po prostu zabić jak dzisiaj.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

17 cze 2012, o 19:22

Drell wydawał się zaskoczony jej stwierdzeniem i zapewne każdy inny skwitowałby to śmiechem i stwierdzeniem "Wymyślasz". Jednak Ionto, tylko rozmasował skroń, palcami wolnej dłoni i wbił wzrok w sztuczny obraz nieba nad Prezydium. Zawsze prześladowała go myśl, że to tylko iluzja.
- Mam przedziwne wrażenie, że zarówno ty, jak i Chorisso posiadacie jakiś specjalny gen. Prawdopodobnie miał go też Indiana Jones z tych ziemskich vidów. Też gdziekolwiek się nie znalazł pakował się w jakieś kłopoty. - Pokręcił lekko głową, ściskając jej palce mocniej. Drinki silnie pachniał owocami mango, które przyozdabiały bok szklanki. Drell uniósł swoją szklankę z whisky i upił spory łyk, chyba starając się przetrawić, to co mu opowiedziała. Jego Iris była silną kobietą, ale nigdy nie widział w niej żądzy krwi. - Wiesz doskonale, że każdy świadomy mord, coś w nas zmienia, panno Fel. Nie pozwól temu uczuciu nad sobą zawładnąć. Jeżeli ten człowiek stanowi zagrożenie powinnaś za nim wysłać Służby Rady lub same Widmo.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Kawiarnia Apollo

17 cze 2012, o 19:40

- Moja matka była reporterem wojennym. Ganiała za oddziałami, byleby tylko zrealizować materiał. Do poduszki nie czytała mi bajek o księżniczkach bądź zajączkach, a o tym co widziała na świecie. Ojciec zaś admirałem Przymierza, który brał udział w wielu, wielu walkach. I nie miał dosyć do śmierci. Nie powinnam być politykiem, prawda?
Uśmiechnęła się już zdecydowanie cieplej oraz szczerze. Miał rację jeżeli idzie o pociąg do przygód i szczęścia w ściąganiu kłopotów. Właściwie wszystko zaczęło się od tego jak poznała Nesse. Odnalazłaby się idealnie na polu walki. Upiła łyk drinka, a kiedy odstawiła szklankę położyła i drugą dłoń na dłoni drella, ściskając je mocniej.
- Dwa razy zabiłam w życiu z czystą premedytacją i nie żałuje do dzisiaj. Za późno, aby zapominać o konsekwencjach, choć masz rację z tym, że nie mogę pozwolić, aby to mnie zmieniło i nie pozwalalam. Wyślę za nim kogoś, choć brakuje już Widm a co za tym idzie to kolejny problem, ale nie mówmy dzisiaj o problemach. Jutro w południe możemy się zbierać o ile nadal jesteś chętny. Twoi... współpracownicy nie mają nic przeciwko?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Krąg Prezydium”