Prezydium to obszar wewnętrznej strony pierścienia łączącego okręgi. Znajdują się tutaj ambasady ras uznających zwierzchnictwo Cytadeli, a także wiele sklepów, lokalów rozrywkowych czy drogich mieszkań, na które pozwolić sobie mogą najbogatsi. Znajduje się tu także Wieża Cytadeli.

Malcolm Boulevard
Awatar użytkownika
Posty: 73
Rejestracja: 6 lip 2012, o 14:33
Miano: Malcolm Boulevard
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapral
Kredyty: 15.000

Port Kosmiczny Cytadeli

12 lip 2013, o 10:14

Podobnie było z Amonem w przypadku Malcolma. Nie do końca wiedział czego ma się po nim spodziewać. W końcu w ciemno pytał przypadkowa osobę o to czy werbuje kogoś do załogi. Tak czy siak turianin oznajmił, że rzeczywiście szuka pewnych osób, po czym poprosił swego rozmówcę, by podążał za nim. Żołnierz to też czyniąc szedł za nim równym tempem. Nie za szybko, nie za wolno. Nieznajomy zaprezentował mu statek, którego jest dowódcą. Chwilę potem Malcolm kiwnął raz głową, że byłby zainteresowany. Obecnie. Zamierzał posłuchać co dalej ma do powiedzenia pan... Amon Pallin. Tak się przedstawił. Zrobił na Malcolmie wrażenie, gdy przedstawił się jako Widmo. Serio jest jednym z nich? Auć. No to nieźle trafił zagadując do Widma. Rzeczywiście doskonale wiedział, że współpraca z Widmami nie jest najłatwiejsza - wręcz przeciwnie. Z drugiej strony było to też życie pełne wyzwań, adrenaliny, a co za tym idzie dość ciekawe. Zależy też dla kogo. Kiedy przyszła kolej, aby wreszcie znowu coś powiedzieć szeregowy dość szybko ułożył sobie odpowiednie zdanie w głowie do wypowiedzenia.
-Mi też jest miło poznać jedno z Widm. Tak, należę do Przymierza. Szeregowy Malcolm Boulevard. Od kilku miesięcy w stanie... no spoczynku. Dowództwo uważa, że wie lepiej czy nadaję się z powrotem do czynnej służby czy nie.- stwierdził nieco ze zrezygnowaniem przypominając sobie notatkę przysłaną mu prosto z góry. Cytując "tymczasowo zostanie pan na Cytadeli do czasu, aż nie znajdziemy dla pana odpowiedniego stanowiska." Odpowiedniego? Że niby oni nic nie sugerowali? Najśmieszniejsze było właśnie to, że kilku lekarzy na Cytadeli go już badało, kilku nawet pod względem zdrowia psychicznego i nie znaleźli żadnych przeciwwskazań. No ale cóż - dowództwo to Alfa i Omega, więc muszą mieć we wszystkim rację. Nie miał jak im się sprzeciwić, ponieważ mógłby zostać ukarany za niesubordynację, bądź lekceważenie rozkazów.
Amon Pallin
Awatar użytkownika
Posty: 48
Rejestracja: 5 lip 2013, o 14:51
Miano: Amon Pallin
Wiek: 32
Klasa: Adept
Rasa: Turianin
Zawód: WiDMO
Postać główna: Bachus
Status: Zmarły R.I.P.
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

12 lip 2013, o 22:17

- Rozumiem. Dostane bez problemu Twoje, znaczy Pana, dokumenty. Przebieg służby, badanie lekarskie. Doskonale! Do tego czasu proszę o pozostanie w kontakcie. - omni klucz turianina zaświecił się - Proszę teraz możemy swobodnie... rozmawiać. - Amon zmierzył jeszcze raz człowieka od stóp do głów. - Musze pozałatwiać parę spraw, gdy się z nimi uporam dam znać.


Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
* * * Spectre Status Recognized * * *
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 12:03


William Kraiven skierował się prosto do strefy celnej, rozglądając się za mężczyzną w meloniku. W końcu zauważył w zaułku przed bramkami grupę rozmawiających ze sobą osób. Jedna z nich miała opaloną skórę i sporą łysinkę. William widywał go już wcześniej, kiedy pracował jeszcze w ochronie, choć nie znał osobiście. To musiał był Harkin. Obok niego rozpoznał pana Blue, niezmiennie ubranego w staromodny melonik i pasiasty garnitur. W ich towarzystwie stali również dwaj ochroniarze Błękitnych Słońc.

Zauważyli zbliżającego się w oddali Williama. Przestali rozmawiać i poczekali, aż ten zbliży się do nich na tyle, by mogli się przywitać.


- Witam, Williamie.- odezwał się mężczyzna w meloniku przyjemnym głosem.- Miło znów widzieć cię na Cytadeli.- dodał, a potem wskazał na Harkina.- To mój znajomy. Przeprowadzi nas bez przeszkód przez strefę celną.

- Harkin.- przedstawił się, wyciągając przed siebie rękę na powitanie.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 12:21

Cytadela. Praktycznie nic się nie zmieniła od ostatniego pobytu Kraivena. No może poza zaostrzoną ochroną. Błękitny wysiadł z promu, przyglądając się tłumowi ciągnącemu się do kontrolki. Sprawa nie wyglądała za ciekawie. Póki co jego skrzynia z całym ekwipunkiem, została przeniesiona do odpowiedniego przedziału bagażowego, ale tym miał nadzieję zajmie się Pan Blue. Nie przeszedł kilka kroków a o wilku była mowa. Co dziwne zauważył wraz z nim dwóch innych najemników błękitnych słońc i pewnego faceta, którego z widzenia skądś kojarzył. Podszedł do nich nieco bliżej i dopiero teraz go skojarzył. Policjant-renegat znany z łapówkarstwa. Osobiście go nie znał, ale co nieco o nim słyszał. Gdy podszedł do nich bliżej, kiwnął na przywitanie facetowi w meloniku. Dziwił się, że dalej ubierał się tak staromodnie, ale gusta były różne. Przypatrzył się kątem oka najemnikom i Harkinowi a kiedy przemówił do niego podnosząc rękę w jego kierunku ten odwzajemnił to samo, uciskając mu dłoń w geście przywitania - Miło mi - odparł prosto, po czym wyprostował się, spoglądając ponownie na Pana Blue - Mam pewien "bagaż", który wymaga przetransportowania do środka a nawet jeśli by wymagała tego sytuacja, również na zewnątrz. Da się to załatwić? - spytał, przekręcając lekko głowę na bok.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 12:50


Pan Blue uśmiechnął się tajemniczo, nic nie odpowiadając. Rzucił tylko porozumiewawcze spojrzenie w stronę Harkina, który również odwzajemnił uśmiech.

- O nic się nie martw, twój ekwipunek znajdzie się bezpieczny w twoim nowym mieszkaniu.- powiedział, wyciągając z wewnętrznej kieszonki garnituru kartę, która służyła do otwierania drzwi.- Po tym wręczył ją Williamowi do ręki.


- Chodźmy, nie mam zbyt wiele czasu.- rzekł Harkin, prowadząc wszystkich do bramki celnej najbliżej prawej strony. Mężczyźni wkroczyli w wiązki laserowe, które miały za zadanie przeskanować ich dokładnie. Za wielką szybą widać było postać pewnego turianina. Rozmawiał z kimś w pomieszczeniu celnym.

- Zapraszam do środka, panie Kraiven.- powiedział w końcu do mikrofonu, mrugając do Harkina jednym okiem.

Bariera otworzyła się, że wszyscy mężczyźni mogli wkroczyć do Okręgu Prezydium.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 13:03

No tego się nie spodziewał. Bezpośrednie wejście przez bramkę? I to bez sprawdzania? Co raz bardziej to go zaczęło interesować a już tym bardziej współpraca pomiędzy Błękitnymi Słońcami a Harkinem. W sumie sam Kraiven nie wiedział co organizacja porabia na Cytadeli i jakie "obowiązki" zostały im narzucane. Miał zamiar się tego dowiedzieć, ale wszystko po kolei. Kiedy turianin przemówił do niego przez szybę, mrugając tym samym okiem, zerknął kątem oka na Harkina. Coś mu przeszło przez myśl, ale póki co postanowił zachować to dla siebie. Gdy wreszcie wszyscy wkroczyli do Prezydium, William znów mógł podziwiać piękno majestatu tego miejsca.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 14:24

Kiedy wszyscy znaleźli się już po drugiej stronie, Harkin odezwał się pierwszy.

- Miło było poznać, ale muszę już spadać.- powiedział, podając Williamowi jeszcze raz dłoń na pożegnanie.- Gdyby potrzebna była kiedyś pomoc.- dodał, podając również swoją wizytówkę. Po tym odwrócił się i zniknął gdzies w uliczkach Prezydium.

Pan Blue uśmiechnął się do Williama.

- Jak tylko trochę rozgościsz się na Cytadeli, przyjdź do siedziby głównej. Dzisiaj przeszliśmy przez strefę celną bezproblemowo, ale nie polecam ci przechodzenia w ten sposób samemu. - Mr. Blue podał Williamowi rękę.- Będziemy w kontakcie.- pożegnał się, po czym sam zniknął gdzieś wgłębi Cytadeli.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

6 sie 2013, o 14:34

Kraiven ponownie podał dłoń na pożegnanie, ale nic nie odpowiadając. Wziął do ręki wizytówkę, przyglądając jej się a na koniec spoglądając jak Harkin odchodził gdzieś w jedną z uliczek. Zapewne ich drogi jeszcze się skrzyżują. Usłyszawszy natomiast wypowiedź Pana Blue, kiwnął głową na znak zrozumienia. Kiedy wszyscy się rozeszli, William przeszedł kilka kroków zastanawiając się nad jedną rzeczą. Oficjalnie nie było żadnej siedziby głównej Błękitnych Słońc na Cytadeli, gdyż od razu dostali by setki nakazów SOC. Cóż, na razie nie było co myśleć nad tym. Był w kontakcie, więc wszelkie formalności mógł dokończyć później. Póki co skupił się na znalezieniu swojej kwatery, której Błękitni mu przyszykowali a potem zastanawiał się nad wpadnięciem do jakiegoś porządnego nocnego klubu. W końcu rzadka jest taka możliwość. Na Omedze jedynie to Zaświaty, ale wszyscy wiedzą, że to zupełnie inny poziom.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

14 sie 2013, o 08:25

"Żadna praca nie hańbi. Bez pracy nie ma kołaczy. Arbeit macht frei."- myślała sobie Palmira, podążając w wyznaczone miejsce w dokach. No tak, znowu nie było to zlecenie dla naukowca... ale prawdę powiedziawszy jak zwykle wszystkie jej podania wylądowały w śmietniku. Zaczęła zastanawiać się nad tym, czy aby jednak nie powinna skończyć jakichś studiów. Jakichkolwiek, chociażby ludzkich, to tylko pięć lat. Tylko znowu kto to opłaci? I tak koło się zamyka.

Palmira znalazła parę dni temu na jednym z terminali informację o tym, że ktoś poszukuje najemników do odzyskania skradzionego przedmiotu. Zainteresowanie było nikłe, więc stwierdziła, że musi zaryzykować i przyjąć ofertę. Nie tylko ona sama miała zająć się zleceniem, więc może przy pomocy jakichś bardziej doświadczonych najemników uda jej się przeżyć.

Po nocy w klubie obudziła się nie w humorze, ale nastał czas, żeby zakasać rękawy, więc wbiła się w swój nowy pancerz, do kabury włożyła kata, a do cholewy buta wcisnęła nóż od Derieta. W walizce wciąż leżała niespokładana broń, którą miała zamiar oddać gdzieś do naprawy, ale teraz nie było na to czasu. Spakowała nową paczkę papierosów, a po drodze zakupiła jeszcze potrójną dawkę medi-żelu i podręczną apteczkę. Bez tego ani rusz.

Kiedy doszła do wyznaczonego miejsca w dokach, oparła się o jedną ze ścian. Opuściła lekko głowę, a z plecaka wyjęła paczkę papierosów. Powinna była skończyć z tym raz na zawsze. Odpaliła jednego, po czym z rękami założonymi na piersi rozglądała się wokoło.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

14 sie 2013, o 12:33

No tak, to Vorch go olał i szybko się ulotnił. Will widząc jak odchodził, przyśpieszył kroku, ale kiedy już opuścił klub, Pyraka już nie było. Gdzie go znowu posiało? - zaczął się zastanawiać, oraz rozglądać dookoła. Burknął coś pod nosem. Postanowił dać sobie spokój z jego szukaniem. Prędzej czy później znów się pojawi a wtedy dowie się jak tu ten szkodnik się dostał. Skoro był poszukiwany, to musiał nieźle nabroić. Zaciągnął mocniej papierosa, włączając tym samym omni-klucz. Sprawdzając czy List Gończy był aktualny, oraz czy domniemane dziwne zlecenie wciąż widniało w terminalu, Kraiven kątem oka dostrzegł wychodzącą Asari. Minęła go dosłownie, ignorując go kompletnie. Przypatrywał się jej z ciekawością jak odchodziła. Nie zamierzał jej zatrzymać, widać było, że przedstawienie w klubie nie wpłynęło najlepiej na jej samopoczucie. Stęknąwszy, skupił się ponownie na omni-kluczu. Odpowiedź od Pana Blue dalej nie nadeszła, co nie wróżyło niczego dobrego. Nie było na co czekać. Póki co napisał wiadomość, iż sam sprawdzi owe zlecenie. Najpierw jednak wrócił do swojej kwatery w Prezydium, rozpakowując się i uprawiając wszelakie ćwiczenia fizyczne, począwszy od pompek i przysiadów. Przez kilka dni nie miał nawet czasu dla siebie i swojego ciała, więc trzeba było nadrobić zaległości. Potem wziął gorący prysznic, orzeźwiając się. Ogólnie odpoczywał przez jakiś czas. Większość przespał podczas podróży, ale dodatkowego snu nigdy nie za mało.

Następnego dnia, postanowił dowidzieć się o co chodziło z tą całą kradzieżą. Możliwe, że jeżeli pomoże zleceniodawcy, to zacznie korzystać z usług błękitnych? Zysk, reputacja, czego chcieć więcej? Zjadłszy śniadanie, ogarnął się, zakładając na siebie swój pancerz błękitnych. Część po części, doglądał czy wszystkie systemy działały. W końcu nie miał czasu nawet na rutynowy przegląd. Opuszczenie Omegi było zbyt szybkim procesem, ale niestety obowiązkowym. Napisał wiadomość do do organizacji, prosząc o przetransportowywanie jego ekwipunku. Trochę to go irytowało. Nie lubił dodatkowych komplikacji a załatwienie sobie licencji to nie taka prosta sprawa. Nie mniej, udał się do portu Cytadeli. Przedostanie się przez kontrolę dzięki Harkinowi była kolejnym ułatwieniem. Ekwipunek również odebrał bez najmniejszego problemu. Podziękowawszy, skierował się dalej do wyznaczonego celu. Gdy już dotarł, dostrzegł znajomą Asari. Z początku zaskoczyło go to, jednak potem, zadowoliło. Widać będzie miał okazję poznać bliżej tą młodą osóbkę. Spoglądał na nią spod hełmu z zainteresowaniem, ale ostatecznie stanął gdzieś z boku, krzyżując ręce na piersi i oczekując tajemniczego zleceniodawcy.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

14 sie 2013, o 15:30

Palmira oglądała otoczenie trochę znudzona. Dopaliła papierosa, po czym rzuciła go gdzieś w kąt, przydeptując lekko podeszwą buta. Po tym westchnęła, zerkając na zegarek w omni-kluczu, a potem na wiadomości mailowe, czy aby przypadkiem nie pomyliła godziny lub miejsca. Zastanowiła się trzy razy nad tym, czy nie popełniła głupstwa, ale wszystko wskazywało na to, że stoi w wyznaczonym miejscu o wyznaczonym czasie. Pozostawało tylko czekać.

Oparła się wygodnie plecami o ścianę. Nadszedł jakiś mężczyzna w pancerzu Błękitnych Słońc i w hełmie, więc nie rozpoznawała twarzy. Stanął nieopodal, toteż stwierdziła, że może to ktoś, kto również jest zainteresowany tym samym zleceniem, tym bardziej, że również na kogoś czekał.

Palmira z doświadczenia wiedziała, że najlepiej jest znaleźć sobie ochroniarza, a jeśli to rzeczywiście był ktoś, kto miał iść z nią na misję, dobrze byłoby wkupić się w jego łaski lub po prostu uczepić się go jak rzep psiego ogona. Wyglądał na profesjonalistę, miał pełny pancerz i jakieś pistolety, które też sprawiały wrażenie nie byle jakich. Nache miała tylko nadzieję, że nie okaże się znów tak jak z drellem, że i ten facet lubił wplątać się w niebezpieczeństwa i bardziej potrzebował ochrony niż ją oferował.

Po chwili asari zdecydowała się podejść i zapytać. Nic to nie mogło zaszkodzić. Zbliżyła się do mężczyzny giętkim krokiem i oparła się identycznie jak poprzednio, tylko tym razem niemalże ocierając się o jego ramię.

- Też na zlecenie?- zapytała, wyciągając paczkę papierosów. - Palisz? - zapytała. W końcu nic tak nie jednoczy jak wspólnie wypalony papieros.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

14 sie 2013, o 18:17

Kraiven rozglądał się dookoła, wypatrując zleceniodawcę, ale też mając na uwadze obecność Palmiry. Zmrużył nieco oczy, podejrzewając, że więcej interesantów się tu zbierze. A to źle wpłynie na interesy. Dzielona nagroda nie jest zbytnio lubiana u najemników. Nie mniej, włączył omni-klucz, sprawdzając czy wiadomość od Ms. Blue przyszła. Zbyt długo nie dawał mu pozwolenia ani odpowiedzi na zajęciem się zlecenia dla wolnego strzelca. Błękitny nie miał ochoty mieć potem przez to problemów. Kiedy swój wzrok skupił na przeglądaniu wiadomości, ni z gruchy nie pietruchy, nagle podeszła do niego asari. Jej bliskość była nade wyraźna a zaczepka w postaci zadanego pytania, wskazywała, że coś kombinuje. Nie mniej, odpowiedział jej z uśmiechem na twarzy - Możliwe. A co do papierosa, to spasuje - jasna sprawa, że zapalił by w takiej sytuacji, aczkolwiek nie wiedział czy jej szlugi nie zawierały jakiejś dawki biotycznego kopa. Do tego...nie uśmiechało mu się zdejmować hełmu podczas roboty. Nie chciał by nikt niepowołany wiedział, że pracuje dla Błękitnych Słońc.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

14 sie 2013, o 18:31

Palmira rzuciła okiem na mężczyznę w pełni zbroi z brwiami podniesionymi do góry i ustami zwiniętymi w trąbkę. "Gbur"- prychnęła w myślach, bo też facet nie był rozmowny ani nie udzielił jej żadnych informacji ani też nie umilił czasu rozmową. Zapadło dość krępujące milczenie, w którym nie wiedziała, czy ma się wycofać czy zostać w miejscu. Ostatecznie stwierdziła jednak, że to tylko najemnik, który też nie okazywał zbytniej sympatii, więc czemu miałaby się przy nim hamować.

- Nie jesteś zbyt rozmowny.- syknęła do niego głośno z obrażonym tonem, myśląc sobie, że jeśli będzie chciał jej pomocy medycznej w czasie misji, powie mu wtedy: "Co to pomocy, to spasuję." Po tych słowach odeszła dalej i zaczęła spacerować w kółko, czekając cierpliwie na zleceniodawcę.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 10:01

Kraiven & Palmira

Przestrzeń publiczna portu kosmicznego Cytadeli, w której znajdowali się człowiek i asari, była dość zatłoczona o tej porze. Co chwile ktoś biegał z jakaś paczką albo prowadził małą platformę do przewozu większych kartonów i skrzyń. Za wytrzymałą szybą ciągle przelatywały jakieś statki różnego typu: od małych osobowych latadeł po duże statki transportowe. Ruch kwitł pełna gębą.
Tą miłą pogawędkę i spojrzenia dwójki przybyłych, przerwał nagle dźwięk przyjścia wiadomości na ich omni-klucze. Wiadomość była od osoby z którą kontaktowali się wcześniej w sprawie zadania. Teraz jednak wiadomość była bardzo krótka.
Strefa Dokowania 13, Dok 1320
Koniec wiadomości.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 11:16

Pyrak, wesoły jak flaszka o poranku, mknął przez kanały opiekunów, pozwalające mu na omijanie patroli SOC bez większego trudu. Dzisiejszy dzień był dla vorcha wyjątkowy. Wprawdzie nie miał jakiegoś większego powodu by tak uważać, jednak vorch obudził się dziś w dobrym humorze i w sumie tyle mu do tego wystarczało. Nucąc sobie wesoło omijał kolejne drony, które tak zapracowane nawet nie zwrócił na niego uwagi.
- Pyrak coś dziś zwinąć z port statkowy! Mieć fanty do zabawy. - Pyrak aż drżał z podekscytowania. Co też dziś tam znajdzie?

Zbliżając się już do wyjścia z kanałów wiodącego do otwartej przestrzeni doków stacji vorch wysunął swoją głowę w celu wypatrzenia czegoś ciekawego. Oglądał każdy statek wszerz i wzdłuż, szukając jakiegoś bogatego i nie dość dobrze pilnowanego. W ten jego uwagę zwróciła ów para, która łaskawa była fundnąć zeszłego dnia vorchowi poczęstunek. "O to te głupki z bar! Może uda się Pyrak ich jeszcze na coś ocyganić." - Z tą myślą vorch zachichotał przeciągle. Wychylając się nieco bardziej obserwował i wyczekiwał by dowiedzieć się co też oni tam knują.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 12:46

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kraiven wpatrywał się w młodą asari z zaciekawieniem a jej obraźliwy ton wywołał w nim uśmiech na twarzy. Widać reprezentowała typ, którego nieco się nie spodziewał. Nie odpowiedział na syknięcie bo po co? Nie znał jej i nie wiedział z kim miał do czynienia. Dopiero czynami mogła udowodnić swoje prawdziwe intencje a błękitny póki co jej nie ufał. Już sam fakt pojawienia się jej w tym samym miejscu co on i biorąc to samo dziwne zlecenie, stawiało ją w podejrzanym świetle. Przypadek? Nie sądzę jak ktoś kiedyś powiedział. Śledził przez krótką chwilę Palmirę a następnie powrócił do śledzenia wiadomości na omni-kluczu. Co ciekawe, w tym samym momencie dostał takową. Otworzył ją a krótki wpis nieco go zdziwił. Ktoś tu naprawdę dbał o anonimowość. Zerknął ponownie kątem oka, czy asari również dostała ów informacje, ale wyglądało na to, że chodziła zezłoszczona w kółko. Błękitny westchnął, wyłączając omni-klucz - Chodźmy "młoda damo", dostaliśmy informację by się przenieść do strefy Dokowania 13 a konkretnie do doku 1320 - odpowiedział ze spokojem, sam tym samym udając się w drogę. Idąc, zdawało mu się jakby ktoś go obserwował. Spojrzał nieco po kątach doków, jednak nikogo nie dostrzegł. Może za bardzo przejmował się przeprowadzką z Omegi na Cytadelę.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 13:30

Palmira zerknęła na swój omni-klucz, jak tylko dostała wiadomość. Przeczytała i rzuciła okiem na Gbura, bo tak od tej pory zamierzała nazywać go w myślach. Najwidoczniej też ją dostał, bo równie szybko zareagował. Więc wszystko jasne, pewnie będzie odnosił się do niej teraz jak do kogoś, kto mu chleb od ust zabiera, bo też takie mało popularne zlecenie traktował z pełną dyskrecją, nie zdradziwszy wcześniej, że po to tu przybył. No cóż, być może wiodło mu się równie źle lub jeszcze gorzej niż jej samej, ale to jeszcze nie powód, by zachowywać się jak hiena, rzucająca się na byle co i nie dopuszczająca nikogo innego.

Wtedy wzrok Palmiry padł na coś, czego absolutnie się nie spodziewała. TEN vorcha z klubu wychylał właśnie głowę z jakiegoś kanału. Nie mogąc się powstrzymać zrobiła "facepalm". Jaki ten świat mały, że musiała akurat jego tutaj spotkać.

- Hej, ty!- krzyknęła do niego, przywołując go do siebie palcem.- Chodź tutaj, bo zgłodniałam.- powiedziała, uśmiechając się do siebie kącikiem ust.

Potem Gbur zwrócił się do niej słowami "młoda damo". To już drugi raz, kiedy ktoś tak się do niej odezwał. Gdyby tylko miała jakieś lusterko, spojrzałaby w nie, żeby zobaczyć, czy ona rzeczywiście wygląda nieprofesjonalnie i jak młoda dziewczyna. Niestety nie mogła tego zrobić, a i tak musiała iść w tym samym kierunku co Gbur, wiec poszła jego tropem, ale gdy tylko dogoniła go i zrównała się z nim rzuciła do niego:

- Z tego, co widzę, to jesteś człowiekiem.- zaczęła, bo też po posturze i rodzaju pancerza można było to poznać.- Być może o tym nie wiesz, ale nie wszystkie rasy są tak krótko żyjące. Asari osiągają wiek nawet dziesięciokrotnie dłuższy niż ludzie. A co w związku z tym, to chyba ja powinnam do ciebie powiedzieć, że bez względu na to, ile masz lat, masz jeszcze mleko pod nosem.- powiedziała, jakby tłumaczyła coś oczywistego pięcioletniemu dziecku.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 13:58

Można by powiedzieć, że siódmy zmysł go nie zawiódł. Usłyszawszy krzyk asari, przystanął na moment, odwracając się by zobaczyć do kogo się zwracała. Rozglądając się, zauważył wystający ze ścieków łeb vorcha z czarnymi goglami i wyszczerzonymi kłami. Wyglądało to tak jakby na nich polował, ale przypomniawszy sobie wczorajszy dzień, wiedział z kim miał do czynienia - Ten mały szkodnik... - odparł sobie w myślach, kręcąc głową na boki - Pyrak zawsze wiedział gdzie i kiedy się zjawić by wpakować się w kłopoty. Wtedy jeszcze pomógł mu na Omedze, odchodząc w spokoju, lecz czy tym razem też odejdzie? Czas pokaże, ale póki co, lepiej by było go mieć na oku. Tym samym, odwrócił się ponownie, kontynuując marsz do miejsca przeznaczenia. Doki Cytadeli jak zawsze były pełno ludzi i nieludzi co ułatwiało nieco podróż. Niekiedy trzeba było nawet się przepychać co irytowało nieco najemnika. Kiedy nagle Palmira zjawiła się tuż przy nim, zaczepiając go ponownie i wyrzucając mu jego stwierdzenie skierowane odnośnie jej wieku, znów się uśmiechnął. Dało się słyszeć cichy śmiech pod maską błękitnego - Moja droga - zaczął uprzejmie - widzę, że temperamentu to ci nie brakuje. Myślałem, że to co usłyszałaś wczoraj w Czyśćcu to owe stwierdzenie bardziej ci pochlebia niż ubliża - spojrzał na nią raz jeszcze znów się lekko śmiejąc. Widać Kraivenowi humoru nie brakowało a to naprawdę rzadkość - Heh...nie mniej wybacz. Wynagrodzę ci to kolacją, ale póki co skupmy się na zadaniu. Dowiedzmy się kim jest ten "anonimowy" jegomość. - skierował swój wzrok ponownie na drogę przed nimi. Na szczęście nie byli daleko od strefy dokowania numeru trzynaście, ale jednak kawałek mieli do przejścia. Cóż...przynajmniej będą mieli okazję jeszcze porozmawiać, bądź powrzucać sobie nawzajem cięte żarty.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 14:16

Palmira przymrużyła na chwilę oczy. Więc to ten sam facet, którego wczoraj spotkała w Czyśćcu. Co za zbieg okoliczności, najpierw vorch, potem najemnik. Podniosła głowę lekko do góry i wypięła pierś, prostując plecy. Zrobiła to bardziej odruchowo niż celowo.

- Co do kolacji, to spasuję.- syknęła, dając upust swojej nerwowości.- Wy, ludzie, inaczej patrzycie na kwestię wieku, bo też czas umyka wam między palcami. - powiedziała już znacznie spokojniej, choć i tak czuła pewien niedosyt.- Asari im młodsza tym mniej znacząca społecznie, więc nazywanie którejś "młodą damą" wcale nie musi być komplementem.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

15 sie 2013, o 14:31

- Oj zauważyć Pyrak. - Burknął vorch, wciąż z głową wychyloną z dziury. "Ajoj Pyrak z kobzić sprawa. Mmm no nic. Pyrak teraz bardziej ostrożny." - Pomyślał vorch oceniając miejsce, w którą kierują się ów stwory. "Mniej więcej tam....Hmmm... Tędy będzie najszybciej." - Przypominając sobie plan kanałów Opiekunów, vorch w ułamku sekundy określił plan swojego działania.

Biegnąc przez tunele vorch starał przemieszczać się jak najsprawniej, nie chcąc ich zgubić. Przeskakując przez kilka dron, wślizgując się przez parę kanalików vorch dostał się do kolejnego otworu. Nauczony ostatnią pomyłką, miast wysunąć całą swoją facjatę, wysunął przez otwór swoje specjalne lusterko kupione w kiedyś w sklepie z pamiątkami na Omedze. W przeciwieństwie do zwykłego lustra nie błyszczało się, więc było znacznie trudniej do zauważenia.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek

Wróć do „Krąg Prezydium”