Prezydium to obszar wewnętrznej strony pierścienia łączącego okręgi. Znajdują się tutaj ambasady ras uznających zwierzchnictwo Cytadeli, a także wiele sklepów, lokalów rozrywkowych czy drogich mieszkań, na które pozwolić sobie mogą najbogatsi. Znajduje się tu także Wieża Cytadeli.

Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 663
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Port Kosmiczny Cytadeli

24 sie 2013, o 21:12

Kiru przez chwilę zastanawiała się czy przypadkiem nie zepsuł jej się translator. Jeśli jednak asari próbowała zażartować, by rozładować napięcie to trafiła pod zły adres. Kiru nie miała czegoś takiego jak poczucie humoru.
- Jestem pewna, że wasze kanały ściekowe są fascynującym miejscem - zmierzyła asari wzrokiem - ale jednak wolałabym zobaczyć urządzenie, przez które Shepard dostał się na Cytadelę w czasie bitwy z gethami.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

24 sie 2013, o 21:33

- Oh tak oczywiście... - odparła asari krótko, ukrywając swoje zmieszanie. - Wolno mi spytać skąd wiesz o Shepardzie i niedawnym starciu. Nie zrozum mnie źle ale przepływ informacji związanych z Cytadelą i Gethami do Parnaku jest można śmiało powiedzieć mocno ograniczony. Teraz obie kobiety ruszyły prowadząc Kiru do Prezydium. Salarianka szła z tyłu obserwując Yagha, gotowa w każdej chwili zareagować.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tas’Neda nar Rayya
Posty: 186
Rejestracja: 22 sie 2013, o 13:50
Miano: Tas'Neda nar Rayya
Wiek: 35
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Podróżnik
Status: Łażenie po Żniwiarzu.
Kredyty: 5.500

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

26 sie 2013, o 10:43

Nareszcie... Obcowanie z kulturą gethów jest niesamowite, jednak Tas'Neda zawsze przekładała kilka krótkich pobytów ponad jeden dłuższy.
- RK-01, przedstaw metodę otwarcia połączenia z kontrolą lotów... proszę.
RK-01: Przyjąłem. Rozpoczynam przekazywanie instrukcji...
(pięc minut wcześniej zaprogramowanej wypowiedzi później)
RK-01: (...) i wciśnij "połącz".
- Więc dane ustawia się przed samym połączeniem?
RK-01: Potwierdzam.
- Wy, gethy nie jesteście zbyt przewidywalne...
(Kilka minut ustawiania później)
- Tu pilot statku Kula. Proszę o pozwolenie na lądowanie na terenie Cytadeli.
- Tu kontrola lotów Cytadeli, proszę skierowac się do doku 2092. Bez odbioru.
Połączenie zostało przerwane.
- RK, żeby wylądowac wystarczy sterowac tak, jak ma to miejsce przy normalnym locie?
RK-01: Potwierdzam. Po dotarciu na ustawione koordynaty statek wykona procedurę automatycznie.
- Ale... ma jakieś zabezpieczenia?
RK-01: Brak danych. Brak połączenia do konsensusu.
- Ech... dobrze, miejmy nadzieję, że jednak są...

Po przejściu przez coś w rodzaju śluzy przeszła kontrolę. Jedyny problem pojawił się przy skanie ręki.
- Mam tam umieszczone WI. Służy mi za konsultanta. WI chyba nie są zabronione na terenie Cytadeli?
Przeszukujący wydał z siebie ciche westchnięcie.
- Jeszcze niedawno powiedziałbym, że lepiej tego nie wnosic, ale Cerberus wprowadził te swoje WI... Proszę bardzo, może pani przejśc.
- Dziękuję... i tak nie sądzę, by dało się usunąc WI z tej ręki.
RK-01: Stwórco Tas'Neda, sugerowana akcja: zakończyc kontakt.
- Cicho, RK! - krzyknęła, po czym dodała:
- Przepraszam, czasami się wtrąca do rozmów. To ja już może pójdę...
- Proszę bardzo.
Quarianka poszła w kierunku wskazanym przez kontrolera.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Bonusy:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularnąWyświetl wiadomość pozafabularną

Statystyki broni własnej roboty:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

10 wrz 2013, o 21:35

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Artur wracając z misji, jeśli tak można było to nazwać, postanowił odpocząć i poszukać ofert pracy. Jakoż iż loty statkami osobowymi do bardzo krótkich nie należą, zdołało mu się odnaleźć interesującą go ofertę. Rekrutacja na okręt przymierza SSV Norad. Po napisaniu wiadomości i poznaniu przewidywanego kursu okrętu, postanowił zatrzymać się na cytadeli.
Wylądował w dokach i po załatwieniu formalności, postanowił znaleźć jakieś miejsce, w którym mógłby zaczekać.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Ellen Vickers
Awatar użytkownika
Posty: 44
Rejestracja: 7 lip 2013, o 11:46
Miano: Ellen Vickers
Wiek: 38
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Dyplomata
Postać główna: Palmira Nache
Status: agentka Cerberusa
Kredyty: 73.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

22 paź 2013, o 08:08

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Cytadela, olbrzymia stacja z licznymi skrzydłami, ziejącymi głęboko w przestrzeń kosmiczną. Do jednej ze stacji dokowania zbliżył się smukły, ludzki statek dyplomatyczny o reprezentacyjnym wyglądzie, ale klasycznym kształcie i kolorystyce. Wsunął się z gracją w odpowiednie stanowisko, żeby zostać chwilę później unieruchomiony. Przysunięto trap, a chwilę później drzwi z sykiem się otworzyły, a w nich stanęła Ellen Vickers, ambitna i stosunkowo młoda pani polityk, która przyleciała, aby zrealizować wszystkie swoje plany. Miała na sobie jak to zwykle prosty garnitur, a włosy związała w koński ogon. Zaraz za nią stali dwaj ochroniarze, dbający o jej bezpieczeństwo. A obok młody blondyn, asystent, w gotowości trzymający elektroniczny notes.

Ellen odetchnęła głęboko powietrzem stacji, po czym jeszcze raz spojrzała na zaproszenie radnej. Była to jej przepustka. Będzie musiała zrobić wszystko, żeby piąć się jeszcze wyżej w hierarchii. Trzeba będzie zdobyć się na maksimum swoich możliwości. Pomyślała o swoim synu, który obecnie znajdował się w zbyt krytycznym stanie, by móc wraz z nią udać się w to miejsce. Wolałaby z nim zostać tam, na Ziemi, ale wiedziała, że tam brak jej wpływów, by wydostać go z choroby.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

22 paź 2013, o 19:23

Praktycznie gdy tylko Ellen postawiła swój pierwszy krok na Cytadeli jej osobisty komputer na omni kluczu powiadomił ją krótkim sygnałem dźwiękowym o tym że właśnie otrzymała wiadomość. Kiedy znalazła chwilę by ją odczytać na spokojnie, okazało się że ta jest zakodowana tak by nikt trzeci nie mógł jej odczytać ani wytropić w sieci. Po uruchomieniu programu odkodowującego Ellen mogła odczytać krótką i do bólu rzeczową wiadomość od swojego zleceniodawcy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Miria Naeni
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 21 paź 2013, o 16:18
Miano: Miria Naeni
Wiek: 273
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Niezależny najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

23 paź 2013, o 10:58

Asari zeszła z promu przewożącego pasażerów na Cytadelę, po czym rozejrzała się dookoła. Nie szukała niczego ani nikogo konkretnego, ot, był to odruch, który miał upewnić ją, że nie grozi jej żadne bezpośrednie niebezpieczeństwo, przynajmniej na razie. Nie wiedzieć czemu, poczucie bezpieczeństwo z reguły bardzo szybko ulatniało się jak dym, choć przecież Miria nie szukała kłopotów... To kłopoty zawsze znajdowały ją, a przynajmniej ona była zdolna forsować tę teorię w rozmowie z każdym, kto zechciałby rozmawiać z nią na ten temat. Ona tylko wykonywała swoją robotę, nie kazała przecież nikomu do siebie strzelać... Choć z reguły jej zlecenia tak właśnie się kończyły. Można było się poddać i wyjść na tym dużo lepiej, prawda?
Nie znajdując w okolicach promu nic godnego uwagi, ruszyła żwawo przed siebie, w wybranym na chybił-trafił kierunku. Ostatnio była na Cytadeli dość dawno, więc zapomniała już, co gdzie jest... Na razie chciała po prostu wydostać się z portu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
"Na liściu żyje około 20 mln mikroorganizmów. Zgnieciesz liścia i dostaniesz dożywocie"

Proszę o uwzględnienie faktu, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu jego wyrażenia i nie może być wykorzystane przeciwko mnie w żadnym następnym dniu.
ObrazekObrazek
Ellen Vickers
Awatar użytkownika
Posty: 44
Rejestracja: 7 lip 2013, o 11:46
Miano: Ellen Vickers
Wiek: 38
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Dyplomata
Postać główna: Palmira Nache
Status: agentka Cerberusa
Kredyty: 73.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

24 paź 2013, o 09:28

Ellen rzadko otrzymywała informacje bezpośrednio na swój omni-klucz. Zwykle w pierwszej kolejności trafiały do zaufanego asystenta, który decydował o tym, czy Vickers powinna je przeczytać, a jeśli nie, to usuwał je lub też wplatał w harmonogram. Prywatny adres mailowy znało bardzo niewiele osób. Głównie członkowie rodziny, więc kobieta pomyślała, że to może być coś od Seana, jej synka. Bez chwili zwłoki zerknęła na omni-klucz. Okazało się, że tekst został zakodowany, a to oznaczało, że ktoś inny próbował się z nią skontaktować. Bezwiednie ogarnęła ją lekka ekscytacja, ale nie okazała tego publicznie. Rozejrzała się wokoło, a potem łypnęła wzrokiem na swojego asystenta. Ten jednak wcale nie wydawał się być zainteresowany tym, co Ellen otrzymała. Żeby nie wyglądać sztucznie, kobieta od razu rozkodowała przekaz, wcale nie szukając ustronnego miejsca czy nie zachowując zbytnich środków ostrożności.

Po odczytaniu treści, natychmiast skasowała wiadomość. Przez chwilę zastanowiła się, co malowało się na jej twarzy w postaci nieobecnego wzroku i lekkich zmarszczek na czole. Trzeba będzie znaleźć ochroniarza i zmienić chwilowo kurs.

- Wracamy na statek, panowie.- zawyrokowała, po czym nie czekając na reakcje czy sprzeciwy znowu przeszła przez śluzę powietrzną do wnętrza Prometeusza.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

11 gru 2013, o 15:49

Przemierzali w dość szybkim tempie korytarze. Black nie mówił nic, gdyż stwierdził, że jego towarzysze dowiedzą się już wszystkiego w trakcie lotu. No cóż sami chcieli. Najwyżej zostaną na pokładzie statku, a Nath weźmie kogoś z oddziału desantowego. Przemierzali kolejne korytarze. Minęli skręt do Czyśćca, wejście do Ambasad i Kawiarnię Apollo, gdzie się to wszystko zaczęło. Miał czekać tu na Norada w spokoju, a teraz idzie na fregatę by załatwić kilku batarian. Nie ma co. Przymierze na pewno nie pozwoli mu się nudzić.
Po kilku chwilach marszu znajdował się już w doku o numerze czterech dziesiątek. Teraz należało odszukać statek, który ich miał zabrać na Poloran. O swój pancerz nie musiał się martwić bo najpewniej już został dostarczony na fregatę. Jak nie to nie będzie zbyt ciekawie. Po krótkim poszukiwaniu znaleźli wreszcie statek o jakże ślicznej dla ludzkiej historii nazwie "Waterloo". Mężczyzna podszedł do żołnierza w mundurze Przymierza i stanął przed nim.
- Witam. Porucznik Black. Zostałem tu przysłany z polecenia Majora Adama Donovana. - powiedział snajper. Zaczynamy misję.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

11 gru 2013, o 16:15

"W końcu się dowiem, czy ktoś nie podpierdzielił mi statku." Taka była pierwsza myśl Artura gdy wchodził do portu kosmicznego. W "Mistrzu" miał swój pancerz i resztę potrzebnych rzeczy, a najchętniej właśnie nim by poleciał. Jednak teraz prowadzą jakąś większą operację. To jednak dawało okazję by przeprowadzić chrzest bojowy maszyny, ale i to nie zmieniało faktu ze ta wymagała remontu. Może kapitan Norada kiedyś dofinansuje kontynuowanie projektu. Jednak Artur był w porcie cytadeli i to jeszcze jakiś czas przed przybyciem jednostki na której ma służyć. Szedł dosyć szybko, jednak był to jego zwyczajny krok. Jeszcze przed tym jak udało im się dojść do stojącego żołnierza przymierza powiedział do towarzyszy- Dajcie mi chwilę. - i ruszył w kierunku w którym zostawił swój statek by wziąć z niego swój pancerz, który był dosyć ważny podczas misji.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

18 gru 2013, o 19:10

Dok D-517 nie był usytuowany w centralnej części, można by powiedzieć raczej, że mieścił się między centrum a obrzeżem. Na terenie, gdzie przeważnie cumowały statki zaopatrzeniowe i handlowe zwykłych przewoźników. Po przekroczeniu wrót twoim oczom ukazał się typowy hangar, zapełniony częściowo różnymi skrzyniami, urządzeniami naprawczymi, i podobnym sprzętem. Na środku zaś ujrzałeś "swój" statek, którym miałeś się zająć.

Pierwsza reakcja na jego widok była jasna - jakim cudem to coś jeszcze nie trafiło na złomowisko. Kadłub sprawiał wrażenie wielokrotnie podziurawionego i połatanego równie wiele razy, przez co trudno było określić jaki kształt miał na samym początku. Inna sprawa że widziałeś już parę razy jednostki w podobnym stanie w tutejszych dokach, ale ciągle latające po galaktyce co mogło oznaczać, że sam wygląd ma zwodzić i zniechęcać ewentualnych piratów rządnych bogatych łupów. No cóż, na tej małej krypie by się pewnie nie obłowili. Nawet uzbrojenie nie było imponujące, ale od biedy dałoby się nim obronić przed mniejszymi jednostkami pirackimi. Podsumowując ostatecznie, nie było wcale tak źle na zewnątrz. Nie było też widać pozostałej dwójki, która miała z tobą lecieć tym "wspaniałym" okazem. Nie namyślając się wiele postanowiłeś zbadać wnętrze. Wkroczenie do środka włazem "przeniosło" cię w trochę lepsze warunki. Nie było tutaj takiego burdelu czy widocznych uszkodzeń jak na zewnątrz, choć pierwsza czy druga klasa to też nie była. W miarę szeroki korytarz prowadził w dwóch kierunkach, do maszynowni oraz do kabin załogi i ładowni, jak to zostało napisane na tabliczce przybitej na ścianie. Wiedziony fachową ciekawością ruszyłeś ku temu pierwszemu, chcąc sprawdzić w jakim stanie jest napęd. Widok najpierw cię zdziwił, a potem doprowadził na lekki skraj załamania. Jakikolwiek lot w nadświetlną skończy się na sporej eksplozji jeśli nie uregulujesz wszystkiego. Napęd podświetlny był w opłakanym stanie i nie dało się z niego wyciągnąć więcej niż połowę tego, co mógł osiągnąć w latach świetności. Papa Johns miał rację poszukując dobrego mechanika, ale to co widziałeś teraz... czekała cię prawdziwa harówka jeśli mieliście gdzieś dotrzeć.
- Widzę odkryłeś naszą maszynownię. Będzie coś jeszcze z tej staruszki ? - usłyszałeś głos za sobą i odwróciłeś się gwałtownie zaskoczony.
W wejściu do maszynowni, oparta o framugę stała niewysoka, zgrabna blondynka i uśmiechała się do ciebie. Nad jej ramieniem ujrzałeś dodatkowo drugą postać, wysokiego faceta obejmującego dziewczynę czule, z dość dziwnymi okularami na oczach. - Jestem Kate, a ten za mną to James. Podobno masz doprowadzić nasz statek do porządku. Wiele już z nami przeszła i szkoda byłoby, gdybyśmy musieli sprzedać "Old Lady" na złom. - Byłeś tak zajęty sprawdzaniem maszynowni, że nie usłyszałeś kiedy się pojawiła ta dwójka.
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice
Nect
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 22 mar 2013, o 19:27
Miano: Jakub "Nect" Piech
Wiek: 27
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot, mechanik
Postać główna: Szeol Gate
Lokalizacja: Polzga
Kredyty: 20.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

20 gru 2013, o 02:24

Nect przed wyruszeniem w podróż, zabrał ze sobą niewiele. Nie sądził, że przyda mu się coś prócz jego kombinezonu, broni oraz fajek. Niestety bardziej mylić się nie mógł, co zobaczył dopiero gdy wszedł do "gorszych" doków.
Statek wydawał się być sklejony na taśmę, co trochę przeraziło inżyniera. Jednakże do tego został wyznaczony, na co się zgodził jeszcze w barze... Chociaż gdyby wcześniej widział swój pojazd, to najpewniej nie zgodziłby się na ten przekręt... Ale na wycofywanie się było za późno.
Mężczyzna, nie widząc nikogo z załogi, wszedł na statek. Nie miał wielkiego bagażu, który bardzo utrudniałby mu przemieszczanie się po pojeździe, więc zamiast udać się do kwater załogi, Jakub obrał kurs na maszynownie... A raczej tego, co pozostało z tej części statku. Wszystko pozostawiało wiele do życzenia, przez co Nect miał zamiar zaraz zabrać się do pracy. Zobowiązał się do pomocy, dlatego też postanowił dać z siebie wszystko i wykorzystać swe umiejętności jak najlepiej.
Podczas prowadzenia przeglądu, ktoś zakradł się po cichu i obserwował co robi. Dobrze, że chociaż dziewczyna - bo był to kobiecy głos - była tak dobra, by się ujawnić.
- Będzie, jeżeli macie jakiś sprzęt do naprawy. Nie sądziłem, że coś takiego mnie tu spotka - powiedział, śmiejąc się. - Miło poznać załogę, jestem Nect. Owszem, mam doprowadzić wasz statek do stanu używalności... A przy okazji chyba zażądam większego wynagrodzenia.
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

20 gru 2013, o 12:26


- Większość ostatniego wynagrodzenia poszła na naprawy zewnętrzne oraz opłaty informacyjne. Ale myślę że w ładowni znajdziesz jeszcze trochę zapasowych części. Jak to powiedział papa Johns, mamy działać z tym co posiadamy obecnie. Po tej misji dopiero staruszkę czeka długi i gruntowny remont w doku. - dostałeś odpowiedź ze strony Jamesa. Działać na ograniczonych środkach, improwizacja, cudownie. Kate zachichotała po czym dodała - Jeśli doprowadzisz silniki do odpowiedniego stanu, dzięki czemu dolecimy na miejsce i wrócimy to pewnie coś tam dostaniesz premii. Podobnie jak my załatwimy swoją część, to dla nas ostatnia misja przed długimi wakacjami. Choć, pokaże ci ładownię. A ty kotku rusz się i zacznij przygotowywać w końcu nasz sprzęt. - odezwała się na koniec do swojego najwyraźniej chłopaka. Ten musnął ustami jej policzek po czym odwrócił się i odszedł nucąc coś pod nosem.

Dotarcie korytarzem do ładowni nie trwało długo. Zresztą cały statek nie był pokaźnych rozmiarów, zatem nie było co się temu dziwić. Dziewczyna zatoczyła dłonią łuk przed sobą, wskazując pomieszczenie przed wami.

Przegrody z półkami częściowo wypełnionymi zamkniętymi skrzynkami, kilka szafek bocznych ściankach, wszystkie ponumerowane i podpisane. Przynajmniej tutaj panował względny porządek i nie było problemu ze znalezieniem potrzebnych rzeczy, o ile oczywiście były dostępne.
- Twoje królestwo, twoje zabawki zatem baw się dobrze. Jakby co kontakt przez pokładowy komunikator. - poinformowała cię Kate.
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice
Nect
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 22 mar 2013, o 19:27
Miano: Jakub "Nect" Piech
Wiek: 27
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot, mechanik
Postać główna: Szeol Gate
Lokalizacja: Polzga
Kredyty: 20.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

23 gru 2013, o 01:14

Nect bez słowa ruszył za dziewczyną. Miała włosy podobnej długości co Zafrina, jednak nie widział w niej więcej podobieństw do ukochanej. Może to i dobrze? Trzeba było w końcu zapomnieć o smutkach i przestać je topić, bo nauczyły się pływać. Dobrą odskocznią, była ta misja i naprawa gruchota. Przynajmniej na chwilę będzie można pozbyć się tej zamieci z umysłu.
- Moje królestwo czas zamienić w imperium. Dzięki za troskę - powiedział i przeciągnął się. Poczekał aż kobieta opuści pomieszczenie i zabrał się do gruntownych napraw. Było tego trochę, co na początku wprowadziło zamieszanie w plan działania, aczkolwiek inżynier sobie nie poradzi? Nect postanowił zacząć od najmniejszych rzeczy, które mógłby zakłócać pracę tych większych, a na koniec zostawił sobie rzeczy najważniejsze. Taka mała rozgrzewka i odświeżenie umiejętności przed prawdziwą pracą.
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

23 gru 2013, o 14:28

Od małych rzeczy zawsze zaczynało się prace i budowy, tak miałeś zamiar i tutaj zacząć. Jakkolwiek porównanie tego co miałeś pod opieką do królestwa była sporo nietrafiona. Przypominało to raczej zdewastowany budynek, z którego miałeś zamiar zrobić zdatny do użytku dom. Mała rozgrzewka szybko zamieniła się w ciężką pracę i improwizowanie. Zapasowych rzeczy było zdecydowanie za mało na dłuższą wyprawę, a to co znalazłeś w skrzynkach starczyło na jedną niedługą misję. Zabierając sprzęt z zapasowych układów i wrzucając go do głównych dawałeś radę naprawiać kolejne podzespoły. To jednak oznaczało, że jeśli jakiś główny padnie nie będzie szans na jego uruchomienie z rezerw. I tylko ty wiedziałeś jak to wszystko zaczynało powoli działać, a bez ciebie nigdzie nie polecą ani nie wrócą nie rozwalając się gdzieś po drodze. Czas mijał, przemijały kolejne godziny a ty starałeś się posklejać systemy do jako takiego stanu. W sumie od tego też zależało twoje życie podczas lotu. Nawet się nie obejrzałeś a już było rano, zdaje się że zgubiłeś gdzieś popołudnie, wieczór i noc...
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice
Nect
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 22 mar 2013, o 19:27
Miano: Jakub "Nect" Piech
Wiek: 27
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot, mechanik
Postać główna: Szeol Gate
Lokalizacja: Polzga
Kredyty: 20.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

29 gru 2013, o 15:14

Pasja wciąga, tak jak zabijacze czasu... Chociaż to pierwsze może być bardziej pożyteczne, tak jak w przypadku Necta. Pracował on bardzo długo, nie czując zmęczenia - tak się wciągnął w prace, że zapomniał o istnieniu potrzeb organizmu... Chociaż nie, mężczyzna jadł i pił. Tego po prostu nie mógł sobie odmówić.
Gdy skończył, zadowolony spojrzał na "posklejany" statek papy. Niby nie było to wszystko, co mógł wykonać, ale jednak dobrze poradził sobie z materiałem, który tutaj znalazł. Jednak szybko przestał napawać się swoją pracą, bo musiał poinformować kogoś z załogi o małym problemie. Wyszedł więc poszukać pana w fajnych okularach lub blondynki i kiedy znalazł któregoś z członków - lub obojga - powiedział im o ewentualnych utrudnieniach podczas misji. Chodziło głównie o to, że jeżeli cokolwiek się zepsuje, to nie będzie możliwości odzyskania tego w przestrzeni kosmicznej. Kiedy zaś już powiadomił załogę, udał się by trochę odpocząć i w końcu doczekać się misji, na którą tak czeka.
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

29 gru 2013, o 21:21


Kate zastałeś w ładowni, gdzie majstrowała przy Phaestonie. Wiadomość przyjęła raczej spokojnie, wzdychając z rezygnacją.
- Udało ci się poskładać ją na tyle, na ile było to możliwe. Trzymaj zatem rękę na pulsie i opiekuj się nią podczas podróży, a póki co idź się lepiej przespać, bo widzę że ledwo się na nogach trzymasz. - to ostatnie istotnie było prawdą, bowiem ledwo doczłapałeś do swojej koi i ledwo się na niej położyłeś tak zasnąłeś. Nie zwróciłeś nawet uwagi na zrzucanie z siebie ubrań, a jedynie na sen i odpoczynek.
Pobudka przyszła nagle, gwałtownym dzwonkiem pokładowym, który wyrwał cię ze snu i zwalił zaskoczonego na podłogę. Klnąc zerwałeś się na nogi, ale prócz ciebie nikogo w kabinie nie było. Czasomierz wskazywał wieczór, zatem przespałeś cały dzień a i żołądek zaczął domagać się swoich praw. Zawędrowałeś do kubryku, gdzie twoi towarzysze akurat zabierali się za posiłek. Tobie również się dostała porcja, dzięki czemu mogłeś zaspokoić głód jako że nie jadłeś od dłuższego czasu.
- Mam nadzieję, że się wyspałeś. Za godzinę startujemy. Warto też byś dowiedział się paru szczegółów więcej. - odezwał się James rozkładając się wygodnie na krześle po skończonym posiłku. - Po opuszczeniu Cytadeli wykonamy skok do Systemu Imir w Mgławicy Orła. Według czarteru oficjalnie mamy odebrać ładunek minerałów z małej stacji wydobywczej na jednej z asteroid. Zabieramy skrzynie z platyną, zostawiamy jedną z naszej ładowni i wracamy na Cytadelę. Wymiana czysto handlowa, jako przykrywka dla odebrania plików z danymi. Aha i w razie potrzeby będziesz naszym drugim pilotem, poza opieką silnikami.
Kolejna fucha, dodatkowa jakby mało było roboty w maszynowni. Z drugiej strony zdawać by się mogło że ufali ci na tyle, by nawet pozwolić ci popilotować ten statek.
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

1 lut 2014, o 14:00

Magazyn pełen był wszelakiego dobra, od tych najbardziej przeciętnych po sprzęt z najwyższej półki. Każda jedna sztuka była wydawana tylko przy różnego rodzaju misjach lub za kredyty dla tych, którzy mogli sobie nań pozwolić. Z twoim zadaniem było podobnie, zatem wkrótce też odpowiadająca za magazyn asari zaczęła ci wydawać sprzęt zgodny z twoimi wymaganiami. Na sondy nie miałaś co liczyć, ale otrzymałaś kilka pluskiew, parę programów hakerskich i nagrywających, po dwie jednostki omni i medi-żelu oraz strzelbę M-23 Katana wraz z zapasem 6 pochłaniaczy do niej. I to było wszystko czym mogłaś dysponować podczas swego zadania. O resztę musiałaś już się postarać we własnym zakresie.

Dotarcie do doków nie stanowiło dla ciebie większego problemu, podobnie jak odnalezienie hangaru D-517 gdzie miała znaleźć czekający statek. Ujrzałaś go i początkowo zdawało ci się, że źle trafiłaś a to jakaś pomyłka.

Przypominał połatany wielokrotnie i sterany wszelkimi chyba przeszkodami jakie są w kosmosie kawałek latającego złomu. Nie dziwiłaś się już, że poszukiwali inżyniera i mechanika aby zadbał o dobry stan pojazdu, którym mieli się gdzieś udać. Zbliżyłaś się do statku, na którego burcie widniał napis "Old Lady" i wiedziałaś już, że to jednak dobre miejsce. I zaczęłaś się trochę bać czy czasem gdzieś po drodze nie dojdzie do większej awarii, po której będziecie dryfować bezwładnie przez kosmos w oczekiwaniu na ratunek.
- Kim jesteś i czego tu szukasz? Tylko mi nie mów, że się zgubiłaś. - usłyszałaś kobiecy głos za sobą i odwróciłaś się gwałtownie. Ujrzałaś niewysoką, zgrabną blondynkę w niebiesko-szarym pancerzu i z Katem przy boku. Przyglądała ci się uważnie, a ty zastanawiałaś się przez chwilę jak udało jej się podejść do ciebie na kilka metrów bez hałasu. - No, słucham. Masz mi coś do powiedzenia? Czy mam cię wykopać za wtargnięcie do prywatnego doku.
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice
Ajia Paran
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 7 gru 2013, o 09:59
Miano: Ajia Paran
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Drellka
Zawód: Sierżant SOC
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboraccum
Kredyty: 43.000

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

1 lut 2014, o 18:36

Wchodząc do magazynu, Ajia dobrze wiedziała czego się spodziewać. Trudno by było zliczyć ile już razy brała coś z tego pomieszczenia, czasem kapkę omijając oficjalną drogę. Szeregi półek, zastawionych wszelakiej maści sprzętem, zaczynając na kluczach francuskich, a kończąc na paru wyrzutniach rakiet zajmowały prawie całą przestrzeń i tworzyły dosyć skomplikowany labirynt, w którym często gubili się nowi. Idąc zapamiętaną jeszcze z pierwszej wizyty drogą, drellka poddawała się wrażeniu zachwytu, które każdorazowo towarzyszyło jej w trakcie pobytu na terenie zbrojowni. Tyle mechanizmów, czekających aż ktoś je rozkręci. Ajia westchnęła smutnie, dochodząc do sporego stołu montażowego (służącego również za ladę), za którym siedziała asari, zajmująca się magazynem. Szkoda tylko że drellka nigdy nie będzie mogła pogrzebać w tych wszystkich cudeńkach. Stanąwszy przed kontuarem, Ajia odczekała chwilę, ale nie widząc żadnej reakcji ze strony kobiety, odchrząknęła dosyć głośno. Nadal nie widząc reakcji, dziewczyna podeszła do niebieskoskórej i trąciła ją delikatnie palcem. Cudem nie oberwawszy w głowę kolbą od karabinu, Ajia odskoczyła od wybudzonej kobiety. Odczekawszy aż ta uspokoi się i otrząśnie z resztek snu, drellka przywitała się z nią w bardziej cywilizowany sposób. Skuliwszy się trochę, gdy zobaczyła jej minę świadczącą dobitnie co asari sądzi o budzeniu jej przez jakąś gadzią młódkę cicho wymieniła czego potrzebuje. Dobrze że spojrzenie nie mogło zabijać, bo pani sierżant mogłaby paść trupem, po wzmiance o sondach szpiegowskich. Słysząc kapkę nieprzyjemne wzmianki o przymusowej kastracji, sondach analnych i matce kapitana po chwili otrzymała swój przydział oprogramowania, medi i omni-żelu, nowe ubranie oraz Katanę, która swoje najlepsze lata dawno już miała za sobą. Pośpiesznie podziękowawszy za sprzęt, wybiegła z magazynu. Zamknąwszy za sobą drzwi, odetchnęła z ulgą. W sumie poszło łatwiej niż sądziła. Pani magazynier była znana z wyjątkowo ognistego temperamentu, który odziedziczyła po swoim ojcu-kroganinie. Wchodząc do niewielkiej szatni dla podoficerów, wyciągnęła z kieszeni pudełko cukierków i wysypawszy na dłoń jedną trzecią jego zawartości odłożyła do kieszeni. Wsadziwszy je do ust, uśmiechnęła się czując orzeźwiające połączenie mięty z delikatnym posmakiem miodu, po czym ruszyła w kierunku przeciwległego końca długiego pomieszczenia. Podchodząc do swojej szafki prawie nie zabiła się, potykając o porzucony przez jakiegoś bałaganiarza but, jednak była chwilowo w tak dobrym nastroju, że ten drobny wypadek absolutnie go nie nadwyrężył. Pogwizdując sobie bez większego składu i ładu, pozbierała ekwipunek z podłogi i położywszy go na niewielkiej ławeczce wstukała ośmio znakowy kod na holozamku. Słysząc charakterystyczny chrzęst zamka, otworzyła drzwiczki od swojej szafki i upewniwszy się czy na pewno nie ma nikogo w pobliżu ściągnęła z siebie cały pancerz. Ułożywszy wszystko w idealną stertę, zamknęła pojemnik, pomagając sobie barkiem i zaczęła przyczepiać nowe dodatki, oraz kaburę do strzelby. Dobrze że pani magazynier pomimo sennego zamroczenia pamiętała o nieufności większości funkcjonariuszy do zamków magnetycznych. Wciągnąwszy na ręce rękawice z włókien ablacyjnych i rozpiąwszy delikatnie bluzę przejrzała się w lustrze. Krótki, czarny płaszcz z metaliczną ramówką świetnie na niej leżał, a prosta koszulka z dekoltem ładnie eksponowała jej biust. Uśmiechnąwszy się zawadiacko, okręciła się parę razy. Przebranie było naprawdę ładne i Ajia na poważnie zastanawiała się czy nie przywłaszczyć go sobie po misji. Nagle spoważniawszy, sprawdziła czy strzelba gładko wychodzi z przytroczonej do lewego uda kabury, po czym ruszyła do wyjścia. Przydzielono jej misję, a ona zachowywała się jak jakiś Świeżak przed pierwszym patrolem. Zgasiwszy za sobą światło, zamknęła delikatnie drzwi i ruszyła w stronę wyjścia. Wychodząc w noc, poczuła przyjemny powiew, podobny do tego na początku wieczoru. W sumie miała jeszcze trochę czasu, a niekoniecznie chciało się jej kisić w jakiejś taksówce. Ruszywszy przed siebie dosyć szybkim krokiem rozglądała się z zaciekawieniem wokół. Dosyć często bywała w tej okolicy, jednak nigdy nie miała okazji dokładniej przyjrzeć się otoczeniu. Choć nie była to może najładniejsza część Cytadeli, to miała swój specyficzny, szorstki urok. Strzeliste wieżowce i śmigające obok promy tworzyły atmosferę odosobnienia i industrialnego ładu, która uspokajająco działała na drellkę. W pewnym momencie dostrzegła dwójkę asari idącą równolegle z nią. Nie mając nic innego do roboty, Ajia przyglądała się ich zachowaniu. Obie, wyraźnie jeszcze młode dziewczyny, były czymś bardzo przejęte, choć w pozytywny sposób. Rozmawiały zgrabnie gestykulując, a w pewnym momencie jedna uśmiechnęła się w lekko drapieżny, ale i opiekuńczy sposób. Może to ten uśmiech, może zmęczenie i atmosfera tej nocy, a może zupełnie coś innego przywołały kolejną retrospekcję, jednak dla Aji nie miało to żadnego znaczenia. Nagle jej oczy poczerniały, a na obraz otoczenia nałożyło się częściowo wspomnienie. Znowu była na Kahje, swoim i Akii pokoju. Półprzezroczystą firankę w piaskowym kolorze, poruszała wilgotna bryz, a Ajia czekała na siostrę trzymając w dłoniach podłużne, metalowe pudełko własnej roboty. Nie musiała sprawdzać co jest w środku, jednak zrobiła to po raz enty w ciągu ostatniej godziny. Przesunąwszy delikatnie palcem wzdłuż cienkiej, czerwonej linii otworzyła pojemnik. Zalały ja uczucia dumy, niecierpliwości i nadziei. Na dnie, w prostej skórzanej pochwie leżał nóż. Nic wielkiego, ot lekko zakrzywiona klinga, stalowa garda i owinięta syntetyczną skórą rękojeść. Mimo to ten nóż miał w sobie coś specjalnego. Dziewczynka sama go wykonała, spędzając wiele godzin w domowym warsztacie. Miał to być prezent dla jej siostry, więc włożyła w niego całe swoje serce i umiejętności. Znała każdą krzywiznę i zadrapanie tej broni; z pamięci mogła wymienić jego wymiary i wyważenie. Wodząc delikatnie palcami po swoim dziele, drellka zamknęła oczy. W tym momencie serce waliło jej jak bębny, jednak to było dobre; tak być powinno. Wypełniała ją nadzieja i odrobina radości. Choć wiedziała że jej bliźniaczka nie przywiązuje do takich spraw wagi, łudziła się że ta doceni ten gest. W końcu małe różowe stworzonko w za dużym swetrze zawdzięczało jej wszystko. Słysząc szczęk zamka, Ajia prawie nie podskoczyła. Pospiesznie zamknąwszy pudełko, schowała je za plecami. Po chwili do pokoju weszła jej siostra. Poruszająca się z gracją drapieżnika, obrzuciła siostrę krótkim, chłodnym spojrzeniem i nic nie mówiąc położyła na pobliskim biurku swoją torbę. Ajia chrząknęła cicho, widząc jak bliźniaczka odwraca się od niej, by zająć się swoimi sprawami. Zaraz prawie nie pożałowała swojego uczynku, gdy ta ponownie skupiła na niej swoją uwagę. Próbując zapanować nad walącym sercem, nie mogła z siebie wydusić słowa. W końcu, uśmiechnąwszy się blado wyciągnęła w stronę siostry pudełko i przejechała palcem po czerwonej linii. Choć ręka trochę jej drżała, udało jej się dokonać tego za pierwszym razem. Akia uniosła lekko brew, widząc zawartość pudełka, jednak dalej nic nie mówiła. Wtem szybkim ruchem chwyciła broń i wyciągnąwszy ją z futerału przystawiły do gardła Aji. Ta sparaliżowana przerażeniem, nie mogła prawie oddychać. Wtem, jej bliźniaczka uśmiechnęła się drapieżnie, choć za pozornym zagrożeniem czaiła się nutka opiekuńczości. Jednym ruchem odrzuciła na bok broń i wytrąciła z rąk siostry pudełko, po czym przyciągnąwszy ja do siebie namiętnie pocałowała. Nie za bardzo rozumiejąc co się dzieje, początkowo stała jak posąg, jednak już po chwili odwzajemniła pocałunek. Nagle obie dziewczyny leżały już razem na łóżku, prawie nierozerwalnie splecione ze sobą w miłosnym objęciu. Ocknąwszy się z wspomnień, Ajia zdała sobie sprawę że stoi przed drzwiami hangaru D-517. Nie za bardzo wiedząc jak tu się znalazła, potrząsnęła parokrotnie głową, by przegonić z umysłu resztki wspomnienia, oraz towarzyszących mu wrażeń, po czym weszła do środka. Old Lady trudno było nazwać statkiem. Przypominał raczej zbiór kawałków metalu, parokrotnie połkniętych i strawiony przez mieżdżypaszcze, a następnie sklejonych w coś na kształt pojazdu. Aż strach patrzeć, nie mówiąc o lataniu. Nie dziwota że potrzebowali inżyniera pokładowego. Ajia miała uzasadnione wątpliwości czy uda im się przetrwać krótki lot, bez błagania o ratunek ze strony osób trzecich. Z zamyślenia wyrwał ja kobiecy głos, dobiegający zza pleców. Odruchowo obróciwszy się o sto osiemdziesiąt stopni, stanęła przed niewysoką, ładną, blondynką w szaro-niebieskim pancerzu. Nie za bardzo wiedząc o co chodzi, czekała na jej kolejny ruch. Gdy ta powtórzyła pytanie, Ajia przypomniała sobie po co tu przyszła. Zachowując spokojny wyraz twarzy, powiedziała cicho acz w słyszalny sposób:
-Słyszałam że niejaki papa Johns szuka inżyniera pokładowego. Nazywam Irana Seloni, jestem, a raczej byłam mechanikiem na statku handlowym "Rosa" i jakby to ująć....pilnie potrzebuje pracy. Myślałam że dobrze trafiłam, ale jeśli się pomyliłam, to byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje gdzie mogłabym pana Johna znaleźć, o ile wiadomo Ci coś o nim.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Faerie Nache
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 1 lis 2013, o 13:08
Miano: Faerie Nache
Wiek: 283
Klasa: Szpieg
Rasa: Asari
Zawód: Agentka operacyjna
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Omega
Status: Widmo, Wyznaczona nagroda za jej głowę przez Zaćmienie
Kredyty: 19.060
Medals:

Re: Port Kosmiczny Cytadeli

1 lut 2014, o 19:36


Blondynka przyglądała ci się przez chwilę zanim uruchomiła omni-klucz i zaczęła coś w nim sprawdzać. Potem znów spojrzała na ciebie i kiwnęła głową na drellkę by szła za nią.
- Trzeba było tak od razu mówić i wołać jak się pojawiłaś w tym doku, a nie łazić i rozglądać się. Za takie węszenie można oberwać. - oznajmiła jej dziewczyna prowadząc w kierunku wejścia na statek. Po chwili dodała z ironią - A co do spotkania z panem Johnsem, to on sam ustala z kim się umawia osobiście, a z kim woli przez pośredników. Szukałaś byle jakiej roboty by spłacić długi, będziesz miała okazję popracować zatem. Większość i tak już została zrobiona przez twojego poprzednika, więc do ciebie będzie należeć utrzymanie tego stanu podczas przelotu.
Weszliście na pokład i tutaj już mogłaś zauważyć różnice w wyglądzie. Lepiej utrzymane korytarze, brak walającego się po pokładzie sprzętu - czego spodziewałaś się biorąc pod uwagę zewnętrzny wygląd - sprawne oświetlenie, słowem niewiele dla ciebie. Blondynka oprowadziła cię po częściach statku gdzie miałaś pracować i przebywać - maszynownia, generatory, mesa oraz kajuta do spania.
- Startujemy za godzinę, więc jeśli masz jakieś pytania mów szybko. Nie, nie ma żadnych zapasowych części, zużyte już zostały na obecne naprawy. - rzekła jakby uprzedzając jedno z twoich pytań.
ObrazekObrazek Bonusy: +30% moce tech, +10% obrażenia od broni, +20% obrażenia w głowę, +30% obrażenia wręcz, +15% tarcze, +20% premia techBattle Theme /Femme Fatal Theme/ThemeVoice

Wróć do „Krąg Prezydium”