Prezydium to obszar wewnętrznej strony pierścienia łączącego okręgi. Znajdują się tutaj ambasady ras uznających zwierzchnictwo Cytadeli, a także wiele sklepów, lokalów rozrywkowych czy drogich mieszkań, na które pozwolić sobie mogą najbogatsi. Znajduje się tu także Wieża Cytadeli.

Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Klub "Czyściec"

14 sie 2013, o 08:10

- Smakosz się znalazł.- mruknęła do siebie pod nosem, patrząc, jak vorch się oddala. Jeszcze chyba nigdy w życiu nie wdała się z nikim w równie absurdalną wymianę zdań. Za to wniosek był całkiem prosty. NIGDY więcej pomagania przypadkowym vorchom w klubach. To wszystko wina Derieta. Z powodu swojej podatności na urazy za bardzo ją rozmiękczył, a jak widać, nie każdemu było warto pomagać.

"Piękna", "młody kwat", Palmira uniosła do góry jedną brew szczerze zdziwiona. Dawno nie słyszała nikogo, kto zwracałby się do niej takimi słowami. Czasem niektórzy przyjaciele jej matek, ale nawet one same nigdy jej tak nie nazywały. Efekt w każdym razie był zdecydowanie łagodzący, choć uznała słowa mężczyzny za dość dziwne. Może to wcale nie był najemnik tylko jakiś poeta? Najważniejsze, że nie wdał się z nią w dalszą kłótnię i uznał jej dominację. To lubiła.

Palmiry w zasadzie kompletnie nie interesowało, kim był owy vorcha. Zła była na siebie, że w ogóle chciała mu pomóc. Wróciła do stolika barowego, zgarniając pozostawione przy nim rzeczy. Na słowa Kraivena nic nie odpowiedziała, tylko rzuciła na niego okiem z typową dla siebie miną wyrażającą ból świata.

- Zmywam się stąd całkiem. - oświadczyła, nie czekając na żadną reakcję czy inne słowa Williama. Skierowała się do wyjścia a potem gdzieś w uliczki Cytadeli.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Bar "Czyściec"

14 sie 2013, o 10:52

- Daleko Srak? - Burknął do omni-klucza Pyrak wymachując sobie z nudów krogańską fujarą, wciąż nie mogąc wyjść z podziwu dla jej imponującemu wyważeniu.
- Blisko, Srak dać rada! - Z komunikatora vorcha usłyszeć można było wyraźne sapanie malca jak i jakieś brzdękanie metalowych przedmiotów, może pieniędzy i kosztowności. "Ciekawe co Srak przynieść?" - Pomyślał drapiąc się za uchem i wypatrując jakiś nieproszonych interesantów.

Po niecałej minucie z kanału, który vorch tak dokładnie pokrywał wysunęła się mała sylwetka, która niezwykle sprawnie przekazała starszemu łupy w woreczku i wpełzła mu z powrotem pod ubranie na plecy.
- Pyrak oszukiwać! - Burknął nie zadowolony vorch Pyrakowi w ucho. - Pyrak robić hałas by nikt nie widział Srak. Srak nie mały! Dać sobie radę sam. - "Czyżby mała vorch mieć duma? Nie dobrze, duma zła."
- Nie prawda, Pyrak nie pomagać mała Srak w bar. - Zełgał vorch. - Pyrak po prostu się bawić sobie. No ale mniejsza. - Vorch popatrzył na łupy przyniesione przez protegowanego. "Trochę kasa, jakieś błyskotka." - Vorch nagryzły pierścień, który wyglądał na złoto. Powierzchnia metalu bez większego problemu uległa jego kłom. "Uuu złoto."
- Dobra robota Srak. Za to będzie dobry obiadek. - Pochwalił malca, chowając pierścień do kieszeni. - A złoto sobie Srak wziąć. - Mały vorch bardzo się ucieszył. Zaczął nawet wierzgać po ubranie Pyraka, ale ten zdecydowanym warknięciem sprowadził go do parteru.
- To my sobie iść. - Rzekł ruszając swawolnym krokiem w stronę kanałów wentylacyjnych
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Bar "Czyściec"

13 wrz 2013, o 14:29

Artur z Nathanem weszli do baru "Czyściec".
Arturowi podobało się tutaj bardziej niż w kawiarni, a to najbardziej z powodu innego towarzystwa. Tutaj ludzie i nie tylko, przychodzili by się zabawić, odpocząć.
Samo miejsce za pomocą swojej architektury też było ciekawe. Duże, dobrze się trzymało i pozwalało na dość dużo miejsca dla odwiedzających. Artur podszedł powoli do baru, rozglądając się dookoła. To było u niego jak odruch naturalny po działani
-Ty wybieraj, na pewno wiesz lepiej niż ja, co wziąć.-Zaproponował Nathanowi.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Bar "Czyściec"

13 wrz 2013, o 17:36

Wszedł do tego najsłynniejszego baru na Cytadeli. Czyściec był barem jakiego ciężko było się doszukać na Ziemi. Tutaj widać było blichtr Cytadeli. Ponadto wszyscy mogli się bawić razem. Nieważne czy jesteś turianinem, asari, człowiekiem salarianinem czy też batarianem. Dopóki jesteś grzeczny i nie wszczynasz burd masz prawo tu przebywać. Nathaniel przeciskał się pomiędzy gośćmi lokalu. Większość tańczyła na parkiecie, lecz znaleźli się też tacy, którzy pili przy stolikach. Bar też nie świecił pustkami. Black podszedł wraz z Arturem i usiadł. Mistrz dawał mu wolną rękę.
- Jak sobie życzysz. - powiedział po czym zwrócił się do barmana. - Dwie whisky z lodem.
Kiedy już mieli swój alkohol Black pociągnął łyka i popatrzył się na Artura.
- Może powiesz mi co nieco o sobie Artur? Chciałby wiedzieć co nieco o człowieku z którym prawdopodobnie będę na jednym statku.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Bar "Czyściec"

13 wrz 2013, o 17:49

Artur wziął łyka i zaczął odpowiadać.
-Co mogę powiedzieć. Byłem w armii, jak Ty teraz. Jednak nie działałem jak zwykły żołnierz. Zajmowałem się badaniem nowej technologii. Jednak czas, jaki spędziłem w wojsku nie pozwolił mi na skończenie testów. Inaczej jest, jeśli coś się okaże od razu większym sukcesem, niż przeciętnym. Nie zgodzili się na dalsze testy.-Kieł mówił do Nathana jak do przyjaciela. W końcu i tak prawdopodobnie będą do końca życia pracować na jednym statku. Chyba że ktoś z góry pozwoli dożyć do emerytury- Zdołałem odejść z wojska bez większych uszczerbków na zdrowiu. Zacząłem pracę w Salariańskiej stacji badawczej, ale tym razem tym nie podobało się to, że wolę zajmować się bronią niż lekarstwami czy jakimiś sprzętami użytku powszechnego.-Artur wziął łyka, i ponownie się rozejrzał po okolicy, nie obracając jednak głowy.
Prawie wszystkie możliwe inteligentne rasy bawiły się razem, nie było widać jakiś sprzeczek ani problemów. To było coś innego. Mimo, że Kieł czół się lepiej niż w kawiarni, nie było mu najlepiej w śród tłumu.
- Później osiadłem na Tuchance. Tam miałem wolność w działaniu, ale za to nie miałem odpowiedniego sprzętu, czy choćby towarzystwa. Zbudowałem statek z pomocą krogańskich najemników i wyleciałem na Illum. Tam znalazłem pracę, ratunek zaginionego. O tym jednak nie będę opowiadał, bo nie najbardziej podobało mi się bez powodowe oddelegowanie.-Artur pociągnął kolejnego łyka.
- A Ty Nathanielu jesteś w stanie opowiedzieć mi coś o sobie?
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

14 wrz 2013, o 17:46

Nathaniel słuchał opowieść Artura popijając powoli whisky. Historia jego życia była bardzo ciekawa, lecz również bardzo burzliwa. Słuchał swojego znajomego lecz równocześnie patrzył po osobach znajdującymi się w barze. Wyglądało to jakby nie istniały tu żadne konflikty. Wszystkie rasy bawiły się ze sobą w idealnej harmonii. Nie widać było codziennych podziałów czy tez wrogości. Kiedy Mistrz skończył i zadał swoje pytanie Black pomyślał chwilę. W następnym momencie wychylił pozostałość alkoholu w szklance i zamówił drugą kolejkę. Kiedy barman nalał do szklanek kolejną porcję brunatnego płynu mężczyzna rozpoczął swój wywód.
- No cóż. Pochodzę z Ziemi, a dokładniej z Nowego Jorku. Moja rodzinna jest bardzo mocno związana z Przymierzem. Można by rzecz, że służymy w nim od zawsze. Byłem szkolony na zwykłego marines, jednak po pewnej akcji odkryłem u siebie pewien dryg dzięki, któremu dość szybko wspiąłem się w hierarchii. Byłem szkolony by zabić cel jednocześnie nie dając się wykryć. Umiem wiele przydatnych rzeczy, by zdejmować kogo chcę i jak chcę. - powiedział Nath biorąc łyk whisky. Była bardzo dobra. Chyba zakupi sobie kilka butelek. - Ostatnie lata spędziłem ze swoim własnym oddziałem. Infiltrowaliśmy i zabijaliśmy oraz przejmowaliśmy cele, których zwykła piechota nie mogła zabić lub przejąć. Po tym zostałem wysłany na szkolenie, po którym oddelegowali mnie na Cytadele w oczekiwaniu na Norada. I tak spotkaliśmy się. Zastanawia mnie kto jeszcze będzie z nami? Może jakaś asari.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

14 wrz 2013, o 18:18

Artur spojrzał na szklankę. Nie był przyzwyczajony do picia alkoholu, ale w końcu dwie szklanki to jednak nie tak wiele.
-Spodziewam się raczej tylko ludzi. Podczas poboru już pojawia się pytanie o tym, czy jest się człowiekiem. No i po za tym to okręt Przymierza, a oni nie lubią zbytnio innych ras- Artur spojrzał, jak te jednak dobrze w takich miejscach jak to, sobie radzą. -Ale to chyba jednak nie jest wykluczone. Przymierze, jak i wszyscy inni, powinni czerpać to, co najlepsze w innych rasach czy organizacjach. Współpraca i harmonia jest drogą do wspaniałości. Smutne jest tylko to, że nie wszyscy chcą tej współpracy, czy choćby harmonii- Kieł pociągnął pierwszego łyka z na nowo napełnionej szklanki, i czekał na odpowiedź towarzysza.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

14 wrz 2013, o 19:03

Uśmiechnął się delikatnie. Jego towarzysz nie był jakąś bezmózgą góra mięśni jakie często są w wojsku lub nazywają się najemnikami. Artur był dość inteligentnym gościem co Nathowi się podobało. Upił kolejnego łyka.
- No tu masz rację. Okręt jest typowo ludzki. Na pewno nie spotkamy nikogo z obcych i to jest trochę smutne. Ludzkość może się od nich wiele nauczyć. Gdybyśmy tylko przejawili chęć. lecz też jest ich niechęć. Niektóre rasy galaktyki boją się nas i uważają, że Przymierze za szybko idzie do przodu. Za bardzo też nie podoba im się nasza walka w układach Terminusa. Gdybym miał wybierać to bym chętnie współpracował ze wszystkim, oprócz batarian. Ta hołota nic nie da. - powiedział Black.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

14 wrz 2013, o 19:37

- Z każdego da się coś wycisnąć. - Arturowi podobała się dyskusja. Wziął kolejnego łyka - Wydaje mi się, że po części boją się powtórki z "Wojny Pierwszego Kontaktu", i ludzkiej zmienności. Do każdej rasy przypięta jest jakby plakietka. Quarianie to mechanicy, Turianie typowi wojskowi, Salarianie-geniusze, a człowiek... Człowiek zmiennym jest. Nigdy nie widziałem niewyniosłego Turianina, głupiego Salarianina czy Kroganina pacyfisty. Z ludźmi jest inaczej. Znajdzie się i geniusz, i idiota, walczący o wolność i ten, co pragnie władzy. Jeden przystawi broń do skroni, jeden pomoże wstać. Mimo, że każdy może się różnić niż inni przedstawiciele jego rasy, to jednak człowiek jest przedstawicielem rasy która jest najbardziej różnorodna-Artur nie mówił szybko i okazywał przy tym jakieś emocje. Wziął po wypowiedzi większego łyka.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

15 wrz 2013, o 17:37

- Co racja to racja. - rzekł Nath. Artur był inteligentnym człowiekiem, dzięki czemu dyskusja przybrała bardzo ciekawe tempo. - Ludzie są rasą, które przystosowuje się do wszelakich rodzajów. Nasze DNA jest tak różnorodne, że każdy człowiek jest cudem. Słyszałem kiedyś, że salarianie chcieli zbudować broń, która niszczyłaby nasze DNA. Po tym jak zobaczyli jaką różnorodność posiadamy zrezygnowali. jak powiedziałeś każda rasa wyróżnia się jakąś cechą. Salarianie świetni zabójcy. Kroganie to idealni wojownicy. Asari są bezlitosne ze swoją biotyką, a turianie to żołnierze z krwi i kości. Natomiast ludzie mają wszystkie te cechy. Możemy być kim chcemy i dlatego tak się nas obawiają. Podczas Wojny Pierwszego Kontaktu zdołaliśmy, w krótkim czasie zmienić naszą taktykę by pokonać armię turian. Ludzie są istotami, które mogą wiele. - powiedział spokojnie, a nawet trochę chłodno Black popijając alkohol.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

15 wrz 2013, o 18:13

-Szkoda, że nie wszyscy to dobrze wykorzystują. -Artura powoli męczył już alkohol. Odłożył szklankę trochę na bok.- Tyle że ciężko zmienić czyjeś przyzwyczajenia, upodobania czy poglądy. Może jest to problem podobny do tego Salarian. Jeśli coś jest zbyt różnorodne, ciężko to naginać, modyfikować a tym bardziej wymienić na inne. Ale najdziwniejsze jest to, że niektórzy ludzie mimo warunków do powstania jednych poglądów, jak w twoim wypadku, gdzie wojskowa rodzina wychowała żołnierza -Artur zdołał to wywnioskować po słowach "Rodzina silnie związana z Przymiezem", o czym Nathan powiedział po przyjściu do baru - To i tak są ludzie, którzy mimo warunków mają inne poglądy. Może jest to i piękne, wspaniałe. Ale jednak niebezpieczne. To chyba jest i błogosławieństwo, i problem rasy ludzkiej.-Mistrz znów sięgnął po szklankę i pociągnął łyka. -Gdy zacznie się pić, to nie tak łatwo skończyć-Pomyślał.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

16 wrz 2013, o 16:52

-Heh, może masz rację. - rzekł Nathaniel zwilżając usta whisky. Jak na razie to była jego druga szklanka więc daleko było mu do zalania się w trupa. Lecz trzeba uważać. W trakcie rozmowy można szybko stracić rachubę. - Każdy jest inny i ma własne poglądy. Ja jak sam to ładnie ująłeś byłem wychowywany na żołnierza. A dlaczego? Ponieważ moja rodzina od lat w tym siedzi i dlatego jesteśmy najlepsi. Jednak to nie znaczy, że jestem chodzącą maszyną do zabijania wykonującą ślepo rozkazy swoich dowódców. Mam swój rozum i wiem kiedy czegoś nie robić. Na przykład na samym początku swej służby zaatakowaliśmy batariańskich łowców niewolników. Ich szef wziął zakładniczkę, więc nasz dowódca kazał nam go puścić wolno. Ja jako jedyny nie wykonałem rozkazu. Zastrzeliłem drania na miejscu. Zrobiłem to bo wiedziałem, że zabije zakładniczkę i sam będzie dalej krzywdził niewinnych. Dlatego też zaryzykowałem. I tak właśnie jest z całą ludzkością. Musimy ryzykować i brać odpowiedzialność za swe czyny. Ponieważ nie wszystko da się załatwić za pomocą schematu czy tradycji.
Black po tej przemowie dopił swój trunek. Rozmowa była coraz lepsza.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

16 wrz 2013, o 17:51

-Pewnie właśnie dla tego jesteś dobrym żołnierzem- Artur wiedział, że nie zawsze trzeba trzymać się schematu.
-Jeśli na coś nie ma wystarczających argumentów, raczej nie jest lepsze od uargumentowanego działania. - Artur czół się dobrze podczas rozmowy z Nathanem. Dobra rozmowa w dobrym towarzystwie nie jest zła.
-Działania zbyt oczywiste albo zbyt szablonowe też nie są dobre, nawet jeśli mają za sobą dość dużo argumentów. Co pokazała wojna pierwszego kontaktu, gdzie każde działanie ludzkiej strony zawsze było oryginalne, zmienne. I ryzyko...- Artur wziął łyka trunku - Większość obcych nie ma odwagi by się go podjąć, nawet duża część ludzi. A jednak, to dzięki niemu poznajemy coś nowego, albo odkrywamy inne możliwości czegoś starego. Podjęcie ryzyka pokazało też, że wielu ludzi jest na prawdę wielkimi. Napoleon, Patton, Hingis Chan, Aleksandrer Macedoński, MC'Artur, czy choćby Polacy spod Westerplatte. Szkoda że ludzie zapominają o dawnych wielkich, a inne rasy myślące nawet się zbytnio historią ludzką nie interesują. Trzeba pamiętać takich ludzi i ich zrozumieć, i zrozumieć to, że ryzyko jest częścią ludzkiego życia, jak nie napędem dla naszej cywilizacji -Artur był o tyle dziwnym człowiekiem, że interesował się historią ludzką, ale tą strasznie dawną. Tam szukał inspiracji do tworzenia nowego albo w poszukiwaniu siły przy ciężkich momentach. W końcu ludzie radzili sobie z wielkimi przeciwieństwami dawno, dawno temu, to czemu teraz człowiek nie miał by dać sobie rady z jego problemami?
Ponownie wziął łyk whisky.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

16 wrz 2013, o 18:46

Nathaniel wyuczonym gestem zamówił kolejnego drinka. To już był jego trzeci, ale służąc tyle lat w Przymierzu nauczył się kilku rzeczy, w tym jak pić by się nie upić. Na początku pił wódkę lecz po kilku latach i zdobyciu pewnego stopnia zaczął gustować w whisky. I tak mu jakoś zostało do dnia dzisiejszego. Wział mały łyk w dalszym stopniu słuchając słów Artura.
- Zgadzam się z tobą w stu procentach. Możemy się wiele nauczyć z historii naszej rasy. Od lat zmieniały się nasze taktyki. Imperium Rzymskie wcielało w swe szeregi greckich żołnierzy by wykorzystać ich falangę. Zaś Ci Polacy byli ponoć wykorzystywani przez wszystkie armie podczas II Wojny Światowej. Właśnie dzięki historii tych narodów możemy dostosowywać nasze taktyki. Czy wiesz, że najlepszym snajperem tej Wojny była kobieta? Oznacza to, że każdy może się dostosować i być idealnym obiektem do czerpania wzorców. - rzekł Nathaniel po czym rzucił okiem na swój omni klucz. Norad się spóźniał.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

17 wrz 2013, o 17:15

-I to jest według obcych najniebezpieczniejsze w rasie ludzkiej, umiejętność zmiany samego siebie w różnych sytuacjach.-Artur zobaczył jak Nathan spojrzał na omni-klucz-Chyba jeszcze trochę poczekamy. Miejmy nadzieję, że w ogóle kiedyś przybędzie. Nigdy nie wiadomo, jak z misjami Przymierza. Jak nie nieprzewidziany wróg, tak usterka statku. Jednak Przymierze dość dobrze dba o swoje statki, więc wydaje mi się że wróci. Oby tylko Norad nie otrzymał więcej rozkazów.-Kieł wziął łyka. Rozmowa była ciekawa, jednak nie podobały mu się opóźnienia.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

18 wrz 2013, o 19:24

-No mam nadzieję, że nie będzie więcej opóźnień. Siedzenie na Cytadeli zaczyna mnie już nudzić. Brakuje mi pola bitwy, oraz misji taktycznych. Jestem żołnierzem, a nie jakimś dyplomatą by siedzieć tu na tyłku. - powiedział Nathaniel, delikatnie kręcąc napojem w szklance. Nie znosił opóźnień. Był bardzo skrupulatnym i pracowitym człowiekiem. I wolał jak wszystko szło po jego myśli. Wział łyka napoju i już miał otwierać usta by zapytać o coś Artura kiedy usłyszeli hałasy dobiegające z przeciwległego końca baru. Tłum gości nie pozwalał dojrzeć co się działo jednak nie brzmiało to za dobrze.
- Słyszysz to? Może trzeba by zobaczyć co się dzieje. - powiedział Nath, po czym wstał i ruszył w stronę odgłosów.

Occ:
Kieł zostawiam tobie opis kto wszczyna burdę ;)
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Klub "Czyściec"

18 wrz 2013, o 20:16

Dymitr po raz kolejny znalazł się na Cytadeli, po raz kolejny sam, towarzysze z poprzedniej misji otrzymali przydział, kiedy on składał raport przełożonym z misji. Ty razem będą tutaj postanowił odwiedzić inny bar o którym co nieco słyszał, gdzie podobno można było dobrze i się napić i zabawić. "Czyściec", lokal w którym pojawił się Rosjanin, już na wejściu wyglądał prawie dokładnie tak, jak on sobie wyobrażał słysząc o nim od innych ludzi. Gdy tylko przekroczył próg, już zaczął czuć na sobie wzrok niektórych znajdujących się tutaj istot, widok wysokiego i umięśnionego człowieka jest czymś co przykuwa uwagę. Wielkolud jednak ty się nie przyjął, tylko podszedł do lady, gdzie poprosił barmana o butelkę dobrej wódki, a gdy ją otrzymał to wypił jedną trzecią jej zawartości od razu, bez żadnego skrzywienia się. Z butelką i jej już mniejszą zawartością Dymitr obrócił się i rozejrzał się po barze, czy nie widzi czegoś ciekawego.
ObrazekObrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

22 wrz 2013, o 20:13

Nathaniel ruszył w stronę burdy. Bezceremonialnie przepychał się przez tłum, przy okazji powalając jakiegoś salarianina. Nie był zbyt uprzejmy, kiedy nie musiał. W końcu udało mu się zobaczyć co się dzieje. Otóż trójka batarian zaczepiała wszystkie kobiety w barze. Szczególnie upodobali sobie dwie ludzkie dziewczyny. Można było zobaczyć, że panienki są z Przymierza, gdyż mają podobny strój do Nathaniela, ale raczej nie są kimś ważnymi. Ot zwykłe szeregowe. W szarych oczach Blacka pojawił się delikatny błysk. Całe Przymierze wiedziało, że porucznik Black nie znosi batarian. Mężczyzna podszedł do nich i stanął tak, że był na ziemi niczyjej. Pomiędzy batarianami i innymi gośćmi. Dziewczyny stały kilka metrów obok Blacka. Nath założył ramiona na torsie.
- No dobra panowie. Koniec zabawy. Zbierajcie zabawki i wypierdalać. - powiedział snajper. Batarianie popatrzyli się na siebie, po czym jeden z nich podszedł do żołnierza.
- Lepiej zamilcz człowieku. Zabiłem więcej ludzi, niż ty widziałeś. - rzekł batarianin tykając Blacka w pierś. - Więc lepiej ty spadaj i zostaw nas z tymi panienkami.
- Dzięki, że mi to ułatwiasz dupku. - rzekł Black.
- Pożałujesz tego żałosna ludzka istoto. - odparł batarianin i uderzył pięścią prosto w twarz porucznika. Jednak nie zdążył go trafić, gdyż snajper zablokował cios i jednym celnym rzutem posłał batariańskie ścierwo na ziemię.
ObrazekObrazek
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Klub "Czyściec"

22 wrz 2013, o 21:45

Artur, jak to Artur, poczekał chwilę, zobaczył co się dzieje i ruszył pomóc Nathanielowi.
Stanął przed jednym z batrian. Jak to powiedział Sun-Zi "Gdy masz atakować blisko, przygotowuj się tak, jakby czekała cię długa droga; gdy chcesz atakować daleko, czyń tak, jakbyś wybierał się jedynie w krótką podróż. Zwab wroga nadzieją korzyści i pokonaj go przez zaskoczenie.". Artur się przygotował, ustawił wygodnie i poczekał na cios. Gdy wróg wyprowadził prosty cios pięścią, Kieł złapał go za rękę. Normalnie odwrócił by się i przerzucił przeciwnika przez ramię, ale ten okazał się dość silny by uchronić się przed początkowym szarpnięciem. Artur się nie odwrócił, tylko wymierzył porządny cios w nozdrza batrianina. Tamten widocznie nie przestrzegał reguły, by utrzymać równowagę i w przygotowaniu, jak i w staniu, bo mimo tego że cios Artura nie był strasznie potężny, agresor się przewrócił. Gdy batrianin leżał, został zdeptany tuż pod żebrami całą siłą jaką Mistrz zebrał w swoich nogach, jak i we wszystkich częściach ciała jakie mogą uczestniczyć w ciosie nogą, i splunął krwią tak, że sam kopiący został nią obryzgany jak i pewnie osoby w pobliżu.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Klub "Czyściec"

24 wrz 2013, o 18:22

Nathaniel uśmiechnął się pod nosem patrząc jak batarianin leci prosto na glebę. Nie znosił tej rasy i w głębi serca zawsze lubił patrzeć jak dostają po tyłku. Lecz był taki tylko w stosunku do batarian, którzy byli zbyt agresywni. Do zwykłych cywili nic nie miał. Widział, że drugim batarianin zajął się jego nowy znajomy, więc został mu trzeci z grupy. Ten widząc porażkę swoich kumpli nie wyglądał jakby chciało mu się atakować dwójkę mężczyzn. Przez chwilę się wahał, po czym szybko się odwrócił i pobiegł w kierunku wyjścia. Po drodze wpadł na jakiś stolik i wywrócił kilku gości. Strach jest silniejszym czynnikiem niż solidarność rasowa. I dlatego właśnie batarianie nigdy nie będą tak dobrzy jak Ludzie czy turianie. Brakowało im żelaznej dyscypliny. Black popatrzył się na podnoszących się z ziemi batarian. Patrzyli się nienawistnym wzrokiem na człowieka. Mężczyzna założył ramiona na torsie.
- No chłopaki. Wypad, czy druga rundka? - powiedział porucznik, czując jak Artur staje za nim. Było dwóch na dwóch, czyli bardzo nierówno. Batarianie popatrzyli się jeszcze raz na Blacka.
- To jeszcze nie koniec człeczyno. - powiedział batarianin, po czym wyszli z klubu. Tłum powoli się przerzedzał, aż zostali tylko Black, Mistrz i dwójka dziewczyn. Dziewczyny podeszły do mężczyzny i zasalutowały.
- Dziękujemy panie...? - zaczęła jedna z nich, wysoka blondynka o niebieskich oczach.
- Black. Porucznik Wojsk Przymierza Nathaniel Black. A to jest mój znajomy. Artur Mistrz. - powiedział szarooki, delikatnie przystawiając dwójkę palców w salucie i wskazując na badacza. Kobiety wyprężyły się tak jak trzeba było. Czyli brzuch wciągnąć, biust do przodu i się zameldować. Uczą tego pierwszego dnia. Popełniasz błąd to na glebę i dziesięć pompek. Drugi błąd, na glebę i dwadzieścia.
- Panie poruczniku, szeregowa O'Donel i szeregowa Crane. Bardzo dziękujemy za pomoc. - powiedziała Blondynka. Jej koleżanka siedziała do tej pory cicho lecz, odezwała się cichym lecz delikatnym głosem. Jej czarne jak skrzydło kruka włosy spływały teraz luźno na plecy. - Panie poruczniku, czy zechce się pan przysiąść. By nam pan coś opowiedział o Przymierzu. Wstąpiłyśmy niedawno i jesteśmy jeszcze zielone.
- No cóż, chyba mamy jeszcze chwilę, nie sądzisz Artur? -powiedział Black zwracając się do Mistrza.
ObrazekObrazek

Wróć do „Krąg Prezydium”