Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

13 maja 2012, o 15:25

Obrazek Handlarz Cieni jest na prawdę potężną postacią mimo tego, iż nikt nie wie kto nim jest. Ma on w całej galaktyce tysiące agentów. Nawet na Cytadeli znajduje się biuro jednego z nich. Chcesz sprzedać lub kupić jakąś informację ? Nie musisz się przejmować SOC'em. Nie mają oni prawa zamknąć tego miejsca. Przecież handel informacjami nie jest zabroniony przez regulamin Cytadeli. Samo pomieszczenie to dość ciasne biuro z dźwiękoszczelnymi ścianami. Znajduje się tutaj białe biurko, za którym siedzi volus. Wydawać by się mogło, że łatwo byłoby wymusić od niego jakiekolwiek informacje o jego pracodawcy. Błąd. On nie ma o nim zielonego pojęcia, więc nie róbcie sobie żadnych nadziei.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

26 sie 2013, o 18:27

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tas'Neda po drodze nie miała większych problemów, po za wzrokiem gapiów, interesujących się dziwną ręką. Wejście nie było specjalnie zabezpieczone, wystarczyło dotknąć panelu. Ochrona nie przeszkadzała Quariance, więc ta mogła normalnie wejść. Volus siedział za biurkiem, jak zawsze, i czekał aż gość pierwszy się odezwie. Pomieszczenie było czyste, a ściany gładkie jak nigdzie indziej. Wszystko sprzyjało cichemu przekazywaniu informacji.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Tas’Neda nar Rayya
Posty: 186
Rejestracja: 22 sie 2013, o 13:50
Miano: Tas'Neda nar Rayya
Wiek: 35
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Podróżnik
Status: Łażenie po Żniwiarzu.
Kredyty: 5.500

Re: Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

26 sie 2013, o 19:43

Kiedy Tas'Neda dotarła do celu, odetchnęła z ulgą. Nie było żadnych problemów odnośnie jej rasy - tylko kilka osób gapiło się na jej rękę.

Po drodze doszło do małego dialogu w windzie:
RK-01: Stwórco Tas'Neda, nasza platforma wzbudza zainteresowanie. Sugerowana akcja: Ukryc ją.
- Przyjęłam, RK... Niestety, kombinezony dla quarian są dośc drogie.
RK-01: Przyjąłem. Koniec sesji.

Już na miejscu, quarianka zbliżyła się do Volusa i powiedziała:
- Handlarz cieni był tu kilka lat temu. Wiem, że organizacja Black Spine korzystała z jego usług - a skoro tak, to prawdopodobnie nadal to robi.
Odczekała chwilkę, po czym kontynuowała:
- Zapłata byłaby miła, ale to nie jest informacja takiej wagi... możecie dopisac do danych, że zaginiona osiem lat temu quarianka, której Alex Mirt odstrzelił rękę znajduje się teraz na Cytadeli.
Podniosła syntetyczną rękę do góry, i dodała:
- Tu macie dowód na taką sytuację, osiem lat temu Handlarz Cieni nie przepadał za niesprawdzonymi informacjami.
ObrazekObrazek
Bonusy:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularnąWyświetl wiadomość pozafabularną

Statystyki broni własnej roboty:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Kieł
Awatar użytkownika
Posty: 123
Rejestracja: 9 sie 2013, o 19:01
Miano: Artur Mistrz
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Badacz
Kredyty: 0.030

Re: Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

26 sie 2013, o 19:57

Chyba jest z tobą coś nie tak Volus nawet nie starał się być miły Nikt Ci nie uwierzynieduża istota wciągnęła powietrzemasz jakieś dowody? Jeśli nie, wyjdź i nie wracaj. volus przejrzał coś na przenośnym komputerze, po czym coś jeszcze zaczął notować. Jeśli chcesz darmowej informacji, powiem Ci tyle, że Alex Mir jedyne co ma powiązane z szefem, to to że funduje mu czasami ochronę za informacje
Handlarz informacjami kliknął coś, po czym do środka weszli strażnicy, czekając na sygnał od informatora.
ObrazekObrazek Jesteś głównym bohaterem swojej historii, nie pobocznym kogoś innego.-Aracz Haracz
Kieł to postać z gry, na chacie proszę pisać mi Aracz :D
Araczowe GG:47473736
Trup tak bardzo - bedzie nowapostać
Tas’Neda nar Rayya
Posty: 186
Rejestracja: 22 sie 2013, o 13:50
Miano: Tas'Neda nar Rayya
Wiek: 35
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Podróżnik
Status: Łażenie po Żniwiarzu.
Kredyty: 5.500

Re: Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

26 sie 2013, o 21:22

- Nie, dodatkowych dowodów nie mam. Możesz odwołac ochroniarzy, już wychodzę.
To mówiąc, Tas'Neda odwróciła się i wyszła, nie musząc kryc uśmiechu - bycie quarianką się przydaje, nikt nie widzi twojej mimiki.
Udała się ponownie do Przestrzeni Publicznej, nie wiedząc co z sobą robic. Po wyjściu zaczęła lekko nucic, improwizując.
RK-01: Stwórco Tas'Neda, analiza sytuacji zawiera błędy. Brak danych. Dlaczego wykonujesz akcję: zadowolenie?
- RK, dowiedziałam się więcej, niż się spodziewałam. I to za darmo. A ten Volus zapisał coś w notatniku.
RK-01: Przyjąłem. Sugeruję zdobycie uzbrojenia.
- Przyjęłam... koniec sesji.
Cholera, zaczynała się przyzwyczajac do mowy getha...
- Keelah Lai, to jest dziwne!

W końcu podeszła do tego samego terminala, co ostatnio. Najpierw z ciekawości, potem postanowiła sprawdzic, czy nie ma jakiś ogłoszeń czy czegoś w tym stylu, bo uznała, że potrzebuje trochę więcej pieniędzy.
RK-01: Analiza zakończona. Sugestia: Kontynuowac.
Tego już nie skomentowała... Czasami miała dośc własnej ręki.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Bonusy:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularnąWyświetl wiadomość pozafabularną

Statystyki broni własnej roboty:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tori Te’eria
Awatar użytkownika
Narrator
Posty: 413
Rejestracja: 15 sie 2016, o 21:18
Miano: Tori Te'eria
Wiek: 163
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 10.880
Medals:

Re: Biuro przedstawiciela Handlarza Cieni

18 lis 2017, o 17:00

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Droga wezwaną taksówką minęła Tori na podziwianiu widoków. Każdy zakątek tutaj był dla niej nowością dlatego obdarzała swym ciekawym spojrzeniem każdy mijany zakątek i zaułek, a każdy mijany budynek - na pozór podobny do sąsiedniego - oceniała pod kątem charakterystycznych, drobnych detali odróżniających go od reszty. To miejsce było tak różnorodne. Pozorna unifikacja i sztampowość przy uważniejszym przyjrzeniu się ustępowała - mieszanka wielorasowości i wielokulturowości sprawiała, że w zasadzie wszędzie dostrzec można było coś ciekawego. Cytadela tętniła życiem, niemal eksplodowała masą przechodniów i powietrznych pojazdów mijających jej taksówkę, a przy okazji była tak diametralnie inna od wszystkich miast, które Tori dotychczas widziała. Gdy taksówka obniżyła swój lot i zatrzymała się na postoju, usłużnie otwierając drzwi, asari wysiadła i poprawiła fałdy spódnicy swojej sukienki. Rozejrzała się ciekawie wokół, szukając miejsca, do którego miała dotrzeć, ale nie zauważyła żadnego szyldu. To znaczy nie do końca - szyldów i neonów była taka masa, że trudno było znaleźć i dostrzec ten właściwy. Możliwe, że wcale go tu nie było - w końcu biuro Handlarza Cieni nie było miejscem, do którego zagląda się przypadkowo - zainteresowani klienci wiedzieli zapewne gdzie trafić.
Tori przywołała na swoim omni-kluczu mapę okolicy i podświetliła poszukiwany lokal. Gdy aplikacja nawigacyjna wyświetliła trasę, asari porównała ją z widocznym otoczeniem i śmiało ruszyła naprzód. Szła prosto, nie starając się nawet omijać stojących gdzie-niegdzie i pogrążonych w rozmowie przechodniów, zauważyła wręcz, że to ona bywała zawczasu dostrzeżona i niejednokrotnie robiono jej miejsce do przejścia. Na ustach błąkał się jej delikatny, nieokreślony uśmiech, a jej wzrok nie uciekał przed spojrzeniami innych. Czuła w sobie jakąś wewnętrzną siłę i po raz kolejny zaczęła się zastanawiać czym była ona spowodowana. Powrotem na Cytadelę? Niedawnymi przeżyciami? Dobą snu, lenistwa i obżerania się paskudnym żarciem?
Wejście do biura Handlarza nie wyróżniało się niemal niczym. Jedynym elementem odbiegającym od "normy" okolicznych lokali był brak jakichkolwiek oznaczeń na drzwiach. Tori zawahała się chwilę - nie dlatego, że zaczynała się wahać, ale dlatego, że nie miała pewności, czy trafiła we właściwe miejsce. Chwila ta szybko jednak minęła i asari przyłożyła dłoń do kontrolki zamka, a po przejściu krótkiego korytarza weszła do właściwego biura.
Wnętrze biura było funkcjonalne, ale sterylnie puste. Niewielkie pomieszczenie miało dwoje drzwi - jedne, którymi Tori właśnie weszła i drugie - prowadzące być może na zaplecze. Jedynymi meblami było sporych rozmiarów biurko, na którym znajdowało się kilka terminali i holograficznych wyświetlaczy, niewielka szafka w kącie i trzy siedziska stojące przy biurku - wygodny, głęboki fotel, zajmowany w chwili obecnej przez ubranego w charakterystyczny dla swojej rasy pancerz volusa, oraz dwa bliźniacze, na pierwszy rzut oka mało wygodne, metalowe krzesła po drugiej stronie blatu. Całości dopełniały doskonale widoczne obiektywy kamer umieszczone w obu kątach pomieszczenia, za fotelem volusa.
Na widok wchodzącej volus oderwał wzrok od jednego z ekranów, a jego dłonie znieruchomiały nad wirtualną klawiaturą. Bez słowa taksował asari spojrzeniem zza grubych szkieł swoich gogli, pozwalając jej zrobić pierwszy ruch. Tori - również bez słowa, ale wciąż z przyklejonym do ust lekkim uśmiechem - podeszła do jednego z krzeseł, zasiadła na nim i założyła nogę na nogę, poprawiła ułożenie materiału sukienki i splótłszy dłonie, oparła je na kolanie, po czym spojrzała prosto w oczy (gogle?) rozmówcy.
- Chcę kupić informację - odezwała się po krótkiej chwili, przechodząc od razu do rzeczy. - Poszukuję informacji o pewnej osobie. Lokalizacji, adresu ekstranetowego, prywatnej częstotliwości komunikatora.
- Kim jest ta osoba? - głośnik pancerza volusa rozjarzył się światłem gdy istota przemówiła. Jej głos, elektronicznie modulowany, brzmiał niemal identycznie jak głosy innych przedstawicieli jego rasy - płaski, niemal pozbawiony emocji. Możliwe też, że ten akurat przedstawiciel Protektoratu nie okazywał emocji z innego powodu - takich klientów jak Tori zapewne miał wielu i kolejna sprawa "poszukiwania zaginionego" nie była dla niego niczym niezwykłym.
- Vexarius Viyo, turianin. Porucznik w Trzecim Oddziale Specjalnym. Właściciel statku "Elpis", choć ze względów bezpieczeństwa może być on identyfikowany również pod innymi nazwami - zawahała się przez chwilę nie wiedząc, ile szczegółów może volusowi udostępnić. Wiedziała sporo, wspomnienia Vexa zacierały się stopniowo w jej głowie tak, jak każde inne wspomnienia - ale była w stanie podać zdecydowanie zbyt dużo szczegółów, za które Vex mógłby być w przyszłości na nią zły. Bo na ochronę przekazanych informacji przez agentów Handlarza Cieni nie miała co liczyć - zdawała sobie sprawę, że wszystko, co mu przekaże, może zostać w przyszłości wykorzystane lub sprzedane. - Tutaj mam kilka dodatkowych danych - aktywowała swój omni-klucz i przesłała volusowi plik z listą kilku detali, które poprzedniego dnia starannie przygotowała i wyselekcjonowała. Detali, które mogły pomóc w namierzeniu turianina, ale na tyle jawnych, że nie powinny mu zaszkodzić - Proszę je wykorzystać.
Volus odebrał plik i przejrzał jego zawartość, po czym podniósł wzrok na asari.
- Możemy się tym zająć. To będzie trwało i będzie kosztować - odparł powoli.
- Zdaję sobie z tego sprawę. Koszty nie grają roli. Ale chcę, żeby poszukiwana informacja dotarła do mnie w ciągu maksymalnie dwóch dni. Płacę ekstra.
Volus poruszył się lekko w swym fotelu, ale skinął głową.
- Skontaktujemy się z panią... - zerknął na jeden z wyświetlaczy, po czym kontynuował - ...doktor Te'eria.
Asari uśmiechnęła się szerzej, słysząc swoje nazwisko. Nie podawała go przecież volusowi, nie umawiała się na spotkanie. Informacja o jej tożsamości musiała zostać zdobyta podczas jej wizyty. Była swoistą reklamą możliwości voluskiego agenta.
- Czujnik DNA w kontrolce drzwi czy rozpoznanie twarzy na podstawie obrazu z kamer? - spytała tylko, lecz po chwili potrząsnęła głową przecząco dając znać, że było to pytanie retoryczne. - Jest jeszcze jedna sprawa, tym razem już nie tak pilna. Co nie znaczy, że ma trwać miesiącami.
- Tak?
- Girbach, Derron. Człowiek. Zarządca placówki naukowo-badawczej korporacji Kobo na Klendagonie. Potrzebuję wszystkiego, czego się o nim można dowiedzieć. Gdzie się urodził, oceny ze szkół, ukończone studia. Projekty, w których uczestniczył. Osiągnięcia naukowe, dokonania, finanse. Obecna lokalizacja. Monitorowanie bieżącej działalności. Ogólne wyniki chcę widzieć jak najszybciej, ale chcę, by pozostawał pod stałą obserwacją. Da się to zrobić? - wstała ze swojego krzesła i skierowała się do wyjścia.
Przy drzwiach zatrzymała się jeszcze na chwilę i spojrzała na agenta.
- Miło się gawędziło. Proszę mnie wezwać, gdy będziecie już coś mieli.
*** ARMOR *** VOICE *** FORMAL *** PARTY ***
ObrazekObrazek
Statystyki dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Okręg Kithoi”