Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Korytarze serwisowe

12 sty 2013, o 10:58

Szybko zauważył że quarianka często zwracała uwagę na jego broń, cóż, ostrożności nigdy za wiele. Teraz był na 80% pewny że nie jest mu on już potrzebny, tak więc złożył go i schował.

- Przepraszam za to. Nie miałem ostatnich godzin najlepszych dlatego jestem trochę "pod napięciem". Cóż, nie wnikam co tu robisz, nie chcę cię zatrzymywać, masz pewnie ważne sprawy na głowie.

Widział także że wzrokiem szukała czegoś w tunelach, prawdopodobnie wyjścia które zgubiła z zasięgu gdy goniła tego chłopca.

- Ta... "rzecz" musi być dla Ciebie cenna skoro zapuściłaś się tak daleko w głąb tych tuneli. Pewnie jakaś pamiątka.

Z drugiej strony quarianie to uzdolnieni technicy, kto wie, może także szuka pracy jak tamta asari.
Oara'Kaliah nar Raa
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 2 gru 2012, o 16:39
Miano: Oara'Kaliah nar Raa
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Quarianin
Zawód: Technik/najemnik
Kredyty: 24.000

Re: Korytarze serwisowe

13 sty 2013, o 15:09

Zagryzła wargę, jednak maska hełmu skutecznie ukrywała jej zniecierpliwienie.
- Tak, to pamiątka. Statek. Ludzie nie przywiązują się do statków, co? - Gwałtownym ruchem wcisnęła ręce w kieszenie i spojrzała w tył, nie wiedząc co myśleć o stojącym przed nią osobniku.
Musiał widzieć jakąś korzyść w rozmowie z nią. Jaką? Był to jedyny powód dla którego jeszcze z nim rozmawiała. Była kobietą, w dodatku quarianką, która przed chwilą groziła dziecku kulką w głowę i nie miała przy sobie niczego wartościowego oprócz kawałka żelastwa, przypominającego fregatę. Było mało prawdopodobne, aby pożądał jej ciała, zdolności, dobytku lub podziwiał jej przyjemny charakter. Bo żadne z nich nie powinno być warte zachodu dla ludzkiego wymoczka, jakim okazał się stojący przed nią żołnierz.
- Czego chcesz? - Spytała wprost, krzyżując ręce na piersi i wbijając spojrzenie lśniących oczu w twarz obcego.
ObrazekObrazek
~ Cut off a wolf's head and it still has the power to bite.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Korytarze serwisowe

13 sty 2013, o 16:29

Chociaż nie mógł ujrzeć emocji na jej twarzy to ruchy ciała wskazywały że jednak jakieś nią targały. Na pewno miała ich więcej niż asari z którą jeszcze nie dawno przebywał.

- Statki? Cóż... zależy jaki to statek. Ja osobiście do swojego latającego gruchota nie przywiązuje zbyt dużej wagi, tak naprawdę to miałem go akurat sprzedawać. Mnie osobiście intrygują statki z WI z którą można pogadać, lecz zawsze marzyłem aby spotkać prawdziwą SI... nie, nie gethy, bardziej pokojową SI.

Mógł się spodziewać pytania "Czego chcesz?", w końcu nie wiele ras utożsamia się na równi z ludźmi lub co lepsza uważa ich za lepszych, ale nie on, Jason traktował wszystkie rasy na równi... no może nie batarian... i vorchów. Każda rasa miała odmienne silne i słabe strony, np. asari kulturę, quarianie technikę a turianie wojskowość.

- Można by powiedzieć co mam do zaoferowania. Zbieram ekipę która chętna jest przemierzać galaktykę w poszukiwaniu artefaktów w celach zarobkowych oczywiście. Mam już chętną asari, naukowca która powinna sobie poradzić ale nie mamy technika który potrafiłby zaopiekować się o statek itp. Obecnie próbuję znaleźć odpowiednio dużą fregatę aby pomieścić laboratoria i z dwa pojazdy naziemne. Ohh trochę się rozgadałem.

Teraz tylko czekał na reakcję quarianki, w końcu niewielu z nich potrafi oprzeć się myśli grzebania w mechanice i elektryce.
Oara'Kaliah nar Raa
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 2 gru 2012, o 16:39
Miano: Oara'Kaliah nar Raa
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Quarianin
Zawód: Technik/najemnik
Kredyty: 24.000

Re: Korytarze serwisowe

16 sty 2013, o 14:32

Jej wargi zmieniły się w cienką kreskę, gdy żołnierz wspomniał o gethach. Odebrało jej tą jakąkolwiek przyjemność z rozmowy, jeśli w ogóle takiej doświadczała. Wątpliwe.
- Jeśli chcesz porozmawiać z SI, przejdź się do SOC i porozmawiaj z tamtejszym funkcjonariuszem. Oni tylko powtarzają wyklepane formułki. - Machnęła od niechcenia ręką i zaraz założyła ją na piersi.
Przez chwilę słuchała go w milczeniu, bujając się lekko na boki, w tył i w przód. Gdy usłyszała wzmiankę o techniku, miała ochotę przyłożyć mu prosto w ten kremowy policzek. Opanowała się jednak, nie okazując po sobie irytacji. Zamiast tego ostrzegawczo wytknęła go palcem wskazującym.
- Myślisz, że wsiądę na twoją jeszcze 'nie znalezioną', ludzką fregatę, tylko dlatego, że zyskam możliwość naprawienia twojego wychodka i uzupełnienia konta kilkoma kredytami? Niedoczekanie! - Wyciągnęła z kieszeni broń i uniosła wolną rękę, wokół której zalśniła niebieska aura. Po tej krótkiej demonstracji, spojrzała na człowieka, którego imienia nie znała, a usta pod maską rozciągnęły się w ironicznym uśmiechu. - Mam to. Nie siedzę na tyłku.
Spojrzała na niego, czekając na to co powie. Swoją drogą, musiał mieć przy sobie sporo forsy, skoro chciał kupić fregatę z laboratoriami i pojazdami, ha! Z drugiej strony, chcieć, nie znaczy móc. Czy to ludzkie przysłowie nie brzmiało odwrotnie? Nieważne. Było źle sformułowane.
ObrazekObrazek
~ Cut off a wolf's head and it still has the power to bite.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Korytarze serwisowe

17 sty 2013, o 22:36

Chciał być miły a ona wyciągnęła broń i groziła mu biotyką, niedoczekanie. Rozmowa chyba nie potoczyła się tak jakby tego chciał, rozumiał że ta quarianka nie jest zainteresowana tego typu pracą. Nie chciał wdawać się znowu w strzelaninę lub nieporozumienia. Podniósł ręce w geście obronnym.

- Rozumiem, nie jesteś zainteresowana, na tym zakończmy rozmowę. Miło było poznać.

Odwrócił się i zaczął iść z powrotem do miejsca z którego przyszedł, czyli miał zamiar wrócić i usiąść przy ścianie za rogiem. Nie był to szczyt miłej konwersacji ale kto powiedział że zbieranie załogi, a tym bardziej dobrej jest łatwe.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Oara'Kaliah nar Raa
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 2 gru 2012, o 16:39
Miano: Oara'Kaliah nar Raa
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Quarianin
Zawód: Technik/najemnik
Kredyty: 24.000

Re: Korytarze serwisowe

18 sty 2013, o 17:46

W zasadzie chodziło jej o to, że nie chciała zostać jedynie technikiem pokładowym. Chciała wychodzić i walczyć, a wyciągnięcie broni i maddary miały być demonstracją. Nadaje się w końcu do czegoś więcej. Jednak ludzki wymoczek stchórzył. O ile nie zwykła nikomu podlegać, o tyle nie będzie podlegać rozlazłej łajzie, która nie potrafiła kojarzyć faktów i walczyć o swoje. Z drugiej strony ona sama nie była wybitnym żołnierzem, dlatego nie zdziwiła się zbytnio. Oszczędził jej kłopotu z głowy. Schowała broń z powrotem do kieszeni i już miała odejść, kiedy odwróciła się nagle, spostrzegając pozytyw, który może wyniknąć z tej krótkiej rozmowy. Podeszła do człowieka i wyciągnęła do niego trójpalczastą rękę, w iście ludzkim geście.
- Oara'Kaliah nar Raa. Może kiedyś złożysz mi lepszą ofertę. Może ja złożę ją tobie. - Rzuciła w jego stronę.
ObrazekObrazek
~ Cut off a wolf's head and it still has the power to bite.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Korytarze serwisowe

18 sty 2013, o 21:58

Zniknął za rogiem i usiadł przy ścianie. Już sądził że stracił okazję na rekrutacje quarianina, lecz wtem owa quarianka stanęła przed nim z wyciągniętą ręką stwierdzając fakt iż propozycja którą złożył była lekko mówiąc... niedokładna. Mówiąc o składaniu lepszej oferty od razu wiedział że chce ona czegoś więcej, i wcale się nie zdziwił, sam chciał zwiedzać galaktykę, nie tylko służyć jako ochroniarz. Wstał na proste nogi po czym uścisnął jej rękę.

- Jason Klaytor. Rozumiem że to co zaproponowałem nie było najlepiej powiedziane, w zasadzie to staram się złożyć drużynę bez żadnego kapitana, każdy będzie żył własnym życiem, aczkolwiek będziemy razem zarabiać na utrzymanie.

Puścił jej rękę, oparł się o ścianę i skrzyżował ręce na piersi.

- Powiedz proszę jakie są twoje warunki i co chciałabyś robić? Da mi to większe pole do propozycji.
Oara'Kaliah nar Raa
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 2 gru 2012, o 16:39
Miano: Oara'Kaliah nar Raa
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Quarianin
Zawód: Technik/najemnik
Kredyty: 24.000

Re: Korytarze serwisowe

20 sty 2013, o 11:59

Teraz poczuła się nieco zażenowana otwartością człowieka. Podrapała się po karku, a zza hełmu dobiegło ciche westchnienie.
- Chodzi o to, że jestem typem samotnika. Mam swój myśliwiec i od opuszczenia flotylli, to mój jedyny stały środek transportu. Nie chcę tego zmieniać. - Odparła, również krzyżując ręce na piersi. - Każdej drużynie potrzebny jest dowódca, dlatego nie wciskaj mi kitu o życiu własnym życiem. Trzeba umieć być dowódcą.
Przewróciła oczami. Doszło do tego, że musiała dawać komuś rady, dotyczące rzeczy w których sama nie miała doświadczenia. Chciała się po prostu odprężyć w Norze Chory!
ObrazekObrazek
~ Cut off a wolf's head and it still has the power to bite.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Korytarze serwisowe

20 sty 2013, o 17:48

"Dlaczego one wszystkie są takie zawiłe i skomplikowane, czy nie ma choć jednej kobiety która myśli impulsowo a nie rozkłada wszystko na subatomy?" - zadawał sobie pytanie w głowie.

- Mogłaś od razu powiedzieć że masz statek i nie chcesz się z nim rozstawać, nie pytałbym drugi raz. W każdym razie czekam na oferty od Ciebie, bo raczej ode mnie nie przyjdzie nic co spełniało by Twoje oczekiwania jak i oczekiwania - zarzucił ręką w losowym kierunku - tamtej asari i moje, cholera!! - po tym wybuchu emocjonalnym przez chwilę był cicho, 3-5 sek.

- Przepraszam. Za dużo wrażeń na dzisiaj. Nie będę cię już zatrzymywał, miło było cię poznać i cóż... będę oczekiwał na jakieś informacje.

Po czym ponownie zsunął się po ścianie na podłogę, z kompletną obojętnością.
Oara'Kaliah nar Raa
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 2 gru 2012, o 16:39
Miano: Oara'Kaliah nar Raa
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Quarianin
Zawód: Technik/najemnik
Kredyty: 24.000

Re: Korytarze serwisowe

23 sty 2013, o 14:29

Wzruszyła ramionami, nie mając najmniejszej ochoty bawić się w psychologa dla ludzi z problemami emocjonalnymi. Z jego zachowania dało się wywnioskować, że nie miał najmniejszego doświadczenia w tych sprawach i najprawdopodobniej nigdy nie był dowódcą.
- W takim razie, do zobaczenia. - Rzuciła na odchodnym, nie mając nic do dodania.
Odwróciła się na pięcie i znikła za rogiem, podążając za hałasem generowanym przez robotników. Miała zamiar jeszcze trochę pourzędować na cytadeli i tym razem powinna pilnować kieszeni.
ObrazekObrazek
~ Cut off a wolf's head and it still has the power to bite.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

5 gru 2015, o 14:56

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Opuszczenie pojazdu za pomocą biotycznej szarży była chyba najlepszą decyzją, jaką Nexaron mógł podjąć w tym momencie. W błękitnej smudze efektu masy przemieścił się na dół, gdzieś w środek klombu z kwiecistymi krzakami. To pomogło mu nie rozbić się o twardy chodnik, nie złamać sobie niczego i nie narobić zamieszania wśród spacerowiczów. Bo przecież jakim cudem jakieś biotyczne błyski miały być ciekawsze od taksówki, która dwie sekundy później wbiła się w ścianę i w głośnym wybuchu rozpadła się na części? Metalowe elementy z hukiem zwaliły się na ziemię, niektóre wciąż jeszcze płonąc, a jeden z nich przygniótł do chodnika niczego niespodziewającą się asari. Tłum rzucił się ku niej, by zdjąć z niej wyrwany wybuchem fragment podwozia skycara. Na Dragonbite'a nikt nie zwrócił najmniejszej uwagi... przynajmniej póki co, bo przed służbami SOC nie ucieka się tak łatwo, nie w tych mocno zaludnionych rejonach Cytadeli. Byli wszędzie i zapewne każdy funkcjonariusz wiedział już, kogo szukać.
Gdy najemnik wydostał się z krzaków - pancerz, który miał na sobie, sprawiał, że nie musiał się przejmował ostrymi, kolczastymi gałęziami - i rozejrzał się dookoła, szybko zauważył charakterystyczną, posiwiałą głowę swojego szaleńca, piętro niżej. Głównie dzięki temu, że kierowała się w drugą stronę, niż wszyscy pozostali, nie do wraku, ale od niego. Kulał dość mocno, ale szedł przed siebie, więc chyba sobie niczego nie złamał. Jakby wyczuwając na sobie spojrzenie Nexarona, uniósł głowę i uśmiechnął się do niego nieco nieprzytomnie. Krew zalała mu bok głowy i zaczęła ściekać na brudne ubrania. Wypadałoby to chyba opatrzyć, ale cóż, póki co nie mieli za bardzo możliwości. Ruchem głowy wskazał najemnikowi schody nieopodal, sam kierując się w stronę wejścia do korytarza serwisowego. To było w miarę sensowne, była szansa, że tutaj SOC nie będzie ich szukać - przynajmniej nie od razu.
Wystarczyło zejść po wskazanych schodach i przejść kilka metrów tunelu serwisowego, by za załomem znaleźć szaleńca, który brudnym kawałkiem materiału owijał sobie właśnie głowę. Nie było tu zbyt wiele miejsca, a ze swoim wzrostem Dragonbite musiał się mocno garbić, jeśli nie w ogóle pochylać, by zmieścić się pod sufitem.
- Duży chłopiec z ciebie wyrósł, mama musi być dumna - odezwał się wariat, zaciągając węzeł. - Fajnie było, co? Tędy dojdziemy do Nory Chory. Korytarz nie dochodzi tak daleko, ale wielkie bum otworzyło nowe ścieżki, nowe drogi, nowe przejścia. Turiańskie móżdżki nie zdążyły jeszcze tego ogarnąć, na pewno, na pewno. Wejście prosto w gniazdo szerszeni. Tam znajdziemy wszystko, kochanie. Będziemy mieć dostęp już zawsze.
Większość tego, co mówił pijaczek, brzmiała jak całkowite brednie, ale nie wszystko. To akurat miało sens, wybuch ładunków zamontowanych we właściwych miejscach mógł usunąć ściany między Norą Chory a korytarzami serwisowymi w okolicy, pozwalając im na dotarcie tam, bez problemów w postaci blokad SOCu.
- Skoczyłeś? Ładnie? Nic ci nie jest, zdolny chłopiec. Wiesz co ci powiem? - nadal kulejąc, wariat szedł przed siebie, sunąc dłonią po ścianie. - Śmieszny jesteś. Zabawny taki. Nie wiesz czego szukasz, ale szukasz, a nawet nie będziesz mógł tego użyć. Don, Den, Dan. Tak się nazywał? Wiem, co pisał, haha. To smutne trochę, ale zabawne też. Ale bardziej smutne. I ja postanowiłem - zatrzymał się, odwracając się do Nexa i prostując na baczność. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, a na jego twarzy zabłysła pewność siebie. - Pokażę ci, a potem pozwolę odejść. Żebyś wiedział, ludzie powinni wiedzieć, powinni się bać.
Odwrócił się z powrotem i ruszył dalej przed siebie, mrucząc pod nosem coś o miękkim podłożu, choć szli po twardej, metalowej kracie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

7 gru 2015, o 19:35

Gdy poczuł jak jego ciało przyspiesza, a wszystko wokoło spowiła niebieska biotyczna poświata Nexaron niemal mógł przyrzec, że na ten krótki moment czas spowolnił i te kilka sekund trwało znacznie bardziej aniżeli w rzeczywistości. Nie można było nazwać tego co doświadczał nazwać lotem, ale i tak zawsze towarzyszył temu niezwykły zastrzyk jakże przyjemnej euforii. Jakby było tego mało nie musiał się przy tym martwić o lądowania, bo chroniła go jego własna biotyka, a przy odrobinie szczęścia mógł jeszcze przefazować się przez przeszkody na jego drodze. Mówiąc krótko była to mała rzecz, która bardzo go cieszyła za każdym razem i w głębokim poszanowaniu miał, iż w jego wieku powinien zachowywać się trochę poważniej. Gdyby chciał wieść "normalne" życie to tak by uczynił... Ale zamiast tego krył się już w parę chwil po wylądowaniu w niskim tunelu serwisowym. Sufit był co prawda niżej aniżeli wymagał tego jego komfort psychiczny. Z drugiej jednak strony i tak zawsze się garbił, więc musiał czynić to tylko troszeczkę bardziej.
- Duży, a jak... Gdybym jednak przejmował się tym czy jest ze mnie dumna to byśmy nie rozmawiali, prawda? - może jego rozmówca nie mógł zobaczyć jego twarzy, ale z jego głosu niemal promieniował uśmiech. Mimo, iż mówiąc kolokwialnie "mieli przesrane" bawił się świetnie.
- A wiesz co ja ci powiem? To co powiedziałeś jest śmieszne, bo choć nie wyglądałeś mi na filozofa to podałeś teraz świetną definicję życia... Z drugiej strony może każdy tak ma po paru głębszych - mało kto o tym mógł wiedzieć, ale Nex kiedyś rozważał zupełnie inną ścieżkę kariery. Taką, którą spędzałby nie na zabijaniu innych na zlecenie lub dla własnej uciechy, a na rozmyśleniach, dysputach i czytaniu mądrych ksiąg. Najemnik nie zwykł tego okazywać, ale posiadał duszę myśliciela, więc dawno temu niemal, że w innym życiu rozważał studiowanie filozofii albo psychologi. Ostatecznie jednak wybrał inne życie i jak na razie tego nie żałował...
- Boję zaś się tylko jednej rzeczy i cokolwiek mi pokaż to co najwyżej mnie od tego ocalisz. Jest tym zaś śmierć ze starości i uczucie, iż zmarnowałem życie na "byciu normalnym"... No i wolę też aby to inni bali się mnie, ale to chyba żadna niespodzianka, co nie?
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

9 gru 2015, o 20:43

Szaleniec wzruszył ramionami i pokonał kolejny fragment korytarza kilkoma skokami, mimo, że idąc, wciąż kulał. Może lubił, jak stłuczone mięśnie bolały jeszcze bardziej, kto wie.
- Nie rozmawialibyśmy gdybyś nie wsadzał nosa w nieswoje sprawy - odparł beztrosko. - I gdybyś nie wyskoczył z taksówki. Hop, hop! Ładnie się wybiotykowałeś na zewnątrz. Nie wiedziałem, że tak umiesz. Ale dobrze, plebs nie poszedł za nami, SOC nic nie znajdzie w spalonym wraku. Tylko głowa boli, trochę boli - jęknął i złapał się za prowizoryczny, przerażająco brudny bandaż. Jak się nie wda zakażenie to będzie cud.
- Definicję życia też znam, ale to nie była ona - mężczyzna roześmiał się. - I ci nie powiem. Za młody jesteś żeby zrozumieć.
Gdzieś z przodu zaczęły do nich dobiegać głosy, krzyki, jęki, zawodzenia. Ładunek wybuchowy nie był na tyle duży, by zniszczyć cały klub, po prostu rozwalił ścianę i kawałek podłogi. Z całą pewnością co najmniej kilka osób zginęło, a wiele zostało rannych. Zbliżali się do celu, niedługo powinni zobaczyć całą scenę.
- Ha! - krzyknął, a głos poniósł się echem po korytarzu. To nie było zbyt ostrożne, ale wszystko co wariat zrobił do tej pory do ostrożnych zachowań nie należało. - Ja jestem normalny. Tylko więcej wiem. Nie da się wiedzieć tak dużo i nie bać się samego siebie. A ciebie się boją jak ty się sam siebie boisz - kolejna z mądrości, które chyba wymyślał na poczekaniu. - Niespodzianka!
Ostatnie słowo doskonale zgrało się w czasie z przejściem za załom korytarza, które otworzyło im widok na scenę wybuchu. Utworzone przejście było nieco zagruzowane, wychodziło więc na to, że nie będzie jednak tak łatwo przedostać się do Nory Chory - mogli przecisnąć się bokiem, ale wystające metalowe pręty groziły poważnym uszkodzeniem pancerza. Szaleniec podkradł się pod zwalony fragment ściany, kryjąc się za nim i ostrożnie wyjrzał, by zorientować się jaka jest sytuacja. Światła zgasły, ale przewrócony podest dla tancerek, przedtem umieszczony nad barem, wciąż lśnił czerwienią. To tworzyło dość upiorny efekt, biorąc pod uwagę, że pomiędzy nim, a dwójką mężczyzn, w pozycji półsiedzącej tkwiły zwłoki jednej z ubranych w lateksowe kombinezony asari. Długi pręt przechodził na wylot przez jej krtań, wbijając się potem w podłogę klubu. Wybuch musiał efektownie rozwalić rusztowanie pod sufitem, a tancerka akurat miała ogromnego pecha. Poza tym jednym, makabrycznym widokiem, nie mieli szansy zobaczyć więcej. Pojedyncze światła latarek, najpewniej SOCu, przeczesywały pomieszczenie, co chwilę padając na mniej lub bardziej ruchome ciała.
Nexaron i jego towarzysz znajdowali się nieco poniżej poziomu Nory Chory. Z góry dobiegały dźwięki świadczące o trwającej ewakuacji. W końcu okazało się, że terroryści nie chcą niczego konkretnego, po prostu potrzebowali wybuchu i wybuch sobie zorganizowali. Szaleniec znów uruchomił omni-klucz, a wyświetlacz poinformował go o trwającym skanie. Szukał czegoś i obaj chyba wiedzieli czego. Nex miał spore szczęście, że na niego trafił, bo sam przecież nie miał pojęcia czym w rzeczywistości jest legenda. Przez chwilę w korytarzu panowała cisza, w kontraście do rozmów na górze i w końcu wariat sapnął.
- Nie - mruknął. - Nie, nie, nie nie nienienienie - na jego twarzy odmalowała się szczera rozpacz. - Nie ma go tu! Nie ma! A przecież był, na sto tysięcy milionów procent był! - oparł się o zwalony kawałek ściany i zjechał po nim na ziemię. - I co ja mam teraz, do kurwy nędzy zrobić? Na pewno jeszcze jest na Cytadeli, musi być, ale jak ja go mam znaleźć? On już wszystko wie, wie że ja wiem, ja wiem że on wie - uderzył tyłem głowy w ścianę. - Przeżył, uciekł. Uciekł mi, arrrgh - warknął i uniósł na Dragonbite'a szalone spojrzenie. - Co ja mam teraz zrobić? Zrób coś, zrób coś, zrób...
Nie mówił głośno, więc nikt z góry nie miał prawa go usłyszeć, ale głos załamywał mu się, a dłonie trzęsły. Na wyświetlaczu omni-klucza widniało puste okno z wynikami skanu - a właściwie ich brakiem. Mieli coś znaleźć, wrócili do punktu wyjścia.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

10 gru 2015, o 19:48

Gdy mężczyzna skanował otoczenie w poszukiwania oka Nexaron miał okazję przyjrzeć się przez szczelinę pogorzelisku jakie pozostało po klubie. Ofiar było całkiem sporo, ale co się dziwić. W wiadomościach była mowa o strzelnianie, a więc wewnątrz musiały się znajdować przynajmniej dwie uzbrojone frakcje o różnych interesach. Same ciała czy jęki rannych nie zrobiły na piracie jakiegoś specjalnego wrażenia. Sam lubił zamieniać swe ofiary z pomocą swych "talentów" w krwawą papkę. Z drugiej jednak strony ciało martwej asarii nieomylnie wskazywało na to, że nikt z gości nie spodziewał się eksplozji. To z kolei nasuwało pytanie do której ze stron konfliktu zaliczał się jego towarzysz. Może nawet nie należał do żadnej z nich co by tłumaczyło dlaczego bez chwili wahania był gotów wszystko puścić z dymem.
Do tej pory działanie bez jakiegoś głębszego planu zdawało się wychodzić mu na dobre, ale to był już koniec. Oka tutaj nie było co bez cienia wątpliwości oznajmiło lamentowanie mężczyzny. Czyżby Nex wrócił do punktu wyjścia? Otóż nie do końca... Miał teraz najlepszą jak do tej pory okazję aby przycisnąć menela i dowiedzieć się czegoś konkretnego o przedmiocie jakiego poszukiwał.
- Zrób coś? Chętnie, ale najpierw musisz mi to umożliwić. Jeśli śledziłeś korespondencję Don'a to wiesz, że nie zdradził mi czym tak właściwie jest Golden Eye, a ja... W przeciwieństwie do niego nie interesuję się legendami póki nic z tego nie mam - powiedział przenosząc spojrzenie z trupów w klubie na swego rozmówce - Nie poprzestawaj jednak tylko na tym. Powiedz od razu kto je miał mieć i co właściwie stało się w klubie. Słyszałem w wiadomościach o strzelaninie. Na koniec nie zapomnij też wspomnieć czemu akurat ty miałeś palec na detonatorze do bomby pod klubem...
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12100
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

15 gru 2015, o 01:02

Wróć do „Okręg Kithoi”