Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Uliczki Dystryktu Kima

1 lut 2013, o 11:24

Drell zdecydowanie wolał misje w środku budynków. Mimo iż musiał wtedy przechodzić koło kamer, czujników ruchu czy strażników był do tego za każdym razem przygotowany. Takim misjom zawsze przewodziła schematyczność w działaniu ponieważ zabezpieczenia nie różniły się zbytnio w każdym przypadku. Na ulicach to jednak było inaczej. W każdej chwili mogło na ciebie coś wyskoczyć, ciężko ogarnąć to wszystko bez wielodniowych obserwacji, a ci chcieli wparować tam od razu z marszu. Kiepski plan.
Deriet nie poświęcił wiele czasu obserwacji dwóm strażnikom wejścia. Szturm na główne wejście mógł się powieść, ale to ostrzegło by przeciwników i mogłoby nie wyjść im na dobre.
Podczas gdy William z szefem składali meldunki ten omiótł swoim sokolim okiem tern w poszukiwaniu innych strażników, kamer i co najważniejsze każdego możliwego miejsca którym można się dostać do środka. Trzeba znaleźć inne wejście.
Na pytanie Kraivena nie odpowiedział póki czegoś nie znajdzie.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

2 lut 2013, o 13:10

Żaden z nich, pomimo starań, nie był w stanie dostrzec kogokolwiek innego poza dwójką najemników strzegących wejścia, którzy sami w sobie ich jeszcze nie zauważyli. Być może po prostu byli tutaj sami. Po krótkiej chwili od raportu Kraivena, obydwoje usłyszeli odpowiedź dowódcy.
- Sprawdziliśmy okolicę, pusto. Wychodzi na to, że tamta dwójka to strażnicy, a całe party mamy w budynku - rzucił Gewryn nieco poirytowanym tonem, jednakże wciąż w tonie jego głosu dominowało opanowanie. - Musicie się jakoś ich pozbyć, jesteście w lepszej pozycji niż my. Tylko po cichu, bez alarmowania wszystkich osób znajdujących się w odległości kilometra, jasne? - dodał stanowczo, tym samym dając im do zrozumienia, że właśnie otrzymali rozkazy, które mają wypełnić.
Tymczasem jeden ze strażników rzucił coś do drugiego, na co ten zareagował głośnym śmiechem - wydawali się nieświadomi tego, że są obserwowani przez dwójkę wrogo nastawionych najemników.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

2 lut 2013, o 14:02

Kraiven usłyszawszy rozkaz, lekko się skrzywił, ale odpowiedział ze spokojem
- Zrozumiałem. Bez Odbioru.
Podczołgał się do krawędzi, zerkając na owych najemników przez swój celownik optyczny.
- Po cichu? Jak my mamy to kurwa zrobić? - zadawał sobie to pytanie w myślach, obserwując teren.
Jeżeli rzeczywiście nie było obserwatorów, mieli szansę zabić przynajmniej jedną osobę w "dość" cichy sposób. Gdyby mógł podrapać się po brodzie, z pewnością teraz by to zrobił. Rozglądał się dookoła, nasłuchując jednocześnie. Analizował sytuację, szukając jakiegokolwiek sposobu, który ułatwiłby im ten zadany przez Gewryna rozkaz. Jedyną opcją jaka teraz wchodziła w grę, to podejść i zabić ich, kiedy nawet oni się nie zorientują. Spojrzał na drella kątem oka. Wiedział doskonale, że tylko Kent nadawał się do tego zadania. Po chwili, ponownie skierował swój wzrok na dwóch najemników i okolicę. Starał się znaleźć możliwe łatwe zejście z dachu, korzystając z półek budynków, barierek czy nawet rur wentylacyjnych. Cokolwiek co ułatwiłoby jego wygimnastykowanemu towarzyszowi na spokojnie zejście. W pewnych momentach nad okolicą przelatywały jakieś małe śmigacze. Miał już gotowy plan, ale sam był ciekaw, czy zabójca na coś wpadł. Toteż ponownie odczołgał się do tyłu by tamci go nie wykryli przez świecącego się jak żarówki szkła optyczne. Cofając się, spytał jednocześnie
- Mhmm...wymyśliłeś coś? Wszakże to ty jesteś ekspertem od cichego zabijania - odparł z lekką nutką żartu.
Will patrzył na niego z uśmiechem na twarzy i podniesioną lewą brwią, ale jedynie co jak zwykle mógł zobaczyć Kent, to białą maskę z tym samym wyrazistym i dobrze znanym kształtem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

3 lut 2013, o 21:40

Za mało danych, po prostu za mało by przeprowadzić jakąś pewną w stu procentach akcję. A Drell nienawidził gdy nie jest pewny swoich czynów. Tak samo jak nie lubił przyjmować rozkazów od kogoś kto się nie zna na swojej robocie. Ciche zabójstwo to nie jest coś co można zaplanować w pięć sekund. Drell powinien spędzić przynajmniej pół godziny na sprawdzeniu z zwenątrz całego budynku i zakradnięciu się do środka bez zabijania gdy nie było potrzeby. No ale dostał rozkaz, tylko ciekawe jak ma to zrobić.
Ciche zabójstwo nozem nie wchodziło w grę, te pancerze by ich ochroniły przed wbiciem tego ostrego narzędzia. Strzał ze snajperki w głowę były odpowiedni, ale jak ma zastrzelić dwóch jednym strzałem. Musiał zdać się na Kraivena, ale on nie miał karabinu snajperskiego.
*Argh... wiedziałem że wolę pracować samemu*
- mogę spróbować odłączyć prąd z latarni w uliczce i gdy tamci będą oślepieni na chwilę ty zdejmiesz stąd jednego przy użyciu mojej snajperki, a ja dopadnę drugiego i wbiję mu nóż przez wizjer hełmu. To nie do końca mój styl, ale ciężko wymyślić coś w pięć sekund. Chyba że masz coś lepszego.
Drell zdawał sobie sprawę że ten plan ma tyle luk jak stąd do Berlina, ale bez odpowiednich danych nie mógł wymyślić nic lepszego. Najchętniej by znalazł jakieś wejście kanalizacyjne, albo inne tylne wejście. Ale rozkaz to rozkaz.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

4 lut 2013, o 18:12

Obydwoje stanęli przed zadaniem, które na pewno nie było łatwe - musieli po cichu, bez wzniecania alarmu unieszkodliwić dwóch strażników. Jak się okazało, wcielić mieli w życie plan Derieta. Zanim jednak mogli przystąpić do jego realizacji, musieli upewnić się, że drell będzie miał jak bezpiecznie zejść. Pierwszy dostrzegł drabinkę w dół Kraiven, jako, że od początku przeszukiwał wzrokiem otoczenie w poszukiwaniu zejścia, które okazało się znajdywać po ich prawej stronie. Kent udał się w tamtą stronę i po krótkiej chwili na dosłownie moment wyłączył system oświetlenia, który dawał światło w tym miejscu. W tej jednej chwili bezszelestnie przemieścił się w stronę dwóch najemników, którzy nie zdążyli zrobić czegokolwiek poza kilkoma, wypowiedzianymi nerwowym głosem uwagami. Jako, że drell posiadał noktowizor (przyjmuję, że go założył, skoro wokoło zapanowała kompletna ciemność), bez trudu trafił w tę słabiej osłoniętą część pancerza, zabijając najemnika. Z Kraivenem i tym drugim było nieco gorzej, gdyż gdy latarnia zgasła, to automatycznie i mężczyzna przestał widzieć swój cel - a on noktowizora niestety nie posiadał. Musiał strzelać praktycznie na oślep, mając w pamięci ostatnią pozycję przeciwnika, którego trafił głównie dzięki temu, że i on pozostał w bezruchu.
- Jaką macie tam sytuację, Kukułka? - zabrzmiał głos dowódcy po krótkiej chwili, wprost z ich komunikatora. Wcześniej oszukany system zdołał już wrócić do normy, toteż na dwa ciała najemników padło światło ponownie rzucane przez latarnię.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

4 lut 2013, o 19:19

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kilka minut wcześniej...

Kraiven kiwnął głową z aprobatą, jakby dając do zrozumienia, że to było praktycznie to o czym myślał. Prawie.
- To samo o tym pomyślałem...gdybym miał karabin wyborowy, to poszło by to z górki. A póki co mamy tylko twój. Tak czyś jak...
Will podczołgał się do krawędzi dachu, zerkając na placyk i na najemników. Rozejrzał się ponownie po okolicy, jakby zastanawiając się nad sensem zamierzeń Kenta. Rzeczywiście pomysł z wyłączeniem prądu w uliczce, też był jakimś pomysłem, ale podejrzewał, że nie mieli do czynienia z głupcami i zapewne każda, nawet najdrobniejsza rzecz jak ta, nie została by zignorowana. Po ponownym zerknięciu w pewne miejsca, odczołgał się nieco do tyłu i kontynuował
- Musisz jakoś szybko zejść na plac. Prawdą jest, że teren wokół ośrodka jest słabo oświetlony, ale gdybyś użył sabotażu na latarni w uliczce, z pewnością to by zaalarmowało strażników. Pamiętaj, że oni nie są głupcami. Zareagowali by zapewne na to w sposób, jaki byśmy się kompletnie nie spodziewali. W najgorszym wypadku, poinformowali by swoich w środku, że coś się dzieje.
William zastanawiał się przez chwilę nad innymi ewentualnościami, jednak póki co, trzymał się tego co wymyślił. W prawdzie nie był ekspertem od takich działań w porównaniu do drella, ponieważ doskonale przypuszczał, że ten miał już do czynienia z wieloma takimi sytuacjami. Uśmiechnął się, zamykając przy tym oczy i wprowadzając w towarzysza w plan, który wymyślił na biegu.
- Heh...Pytałeś, czy mam jakiś plan? Cóż...mogę takowy ci powiedzieć, zaś ty zadecydujesz co zrobić. Ja mogę tylko pociągnąć za spust. - otworzył oczy, patrząc teraz poważnie na Kenta - Najprostszym rozwiązaniem byłoby ci zejść, korzystając z tamtej drabinki po naszej prawej stronie. Pamiętaj, że nie mogą cię widzieć, ale raczej o to nie musimy się martwić...Następnie podkradłbyś się do ściany ośrodka, podszedł najbliżej krawędzi, byś miał strażnika na widoku jak i czekając na mój znak, ruszył na jednego z nich ze swoim sztyletem. - Zaciągając powietrze i następnie wypuszczając, dopowiedział - Drugim strażnikiem ja się zajmę. Wystarczy tylko poczekać na odpowiedni moment, kiedy to jakiś ścigacz przeleci nad tym terenem, zagłuszając nieco otoczenie... - Skończywszy mówić opuścił nieco głowę na bok, patrząc dalej na niego. Był ciekaw tego co postanowi. - Co uczynisz?
Kraiven spoglądał przez kilka sekund na Kenta z opuszczoną na bok głową. Po jego postawie, można było stwierdzić, że jemu było wszystko jedno, bowiem to Kent miał teraz odwalić część roboty. Jakikolwiek plan by nie wybrał, nawet ten jego towarzysza, który nie był wysokich lotów, on się dostosuje.

Po kilku minutach przygotowań, zabrali się do roboty. Kraiven trzymając w ramionach Modliszkę Kenta, obserwował dwóch najemników i poruszającego się towarzysza przez celownik optyczny. W pewnym momencie dostrajał zakłócenia, by nie przeszkadzały mu podczas celowania a gdy już jego towarzysz znalazł się w odpowiedniej pozycji, czekał na przelot taksówki bądź jakiegokolwiek ścigacza. W momencie gdy nad dachem dało się słyszeć dość głośny odgłos silników odrzutowych, światło w uliczce, przestało świecić. Ciemność w pewnym sensie pochłonęła jej strażników. Will podejrzewał, że Kent postąpi według własnego planu, toteż błyskawicznie zareagował, skupiając się na głowie lewego strażnika. Krew gotowała mu się w żyłach, przyśpieszając równocześnie pracę serca. Skok Adrenaliny, ponownie zagościł w jego ciele. Ciemność co prawda również mu przeszkadzała, ale pamiętając gdzie ów strażnik się znajdował, postanowił zaryzykować. Pociągnął spust karabinu snajperskiego a pocisk przeszył powietrze...

Nastała cisza...która została przerwana w momencie, gdy Gewryn przemówił przez komunikator Willa. Ten nie odpowiedział przez chwilę, kiedy to latarnia ponownie zapaliła się, ukazując truchła dwóch najemników i stojącego nad jednym z nich Kenta. Przyglądał się okolicy, czy aby nikt nie usłyszał tegoż "cichego zabójstwa". Wyglądało na to, że było czysto a akcja została przeprowadzona raczej bezbłędnie. Westchnął dość cicho, odpowiadając ze spokojem na pytanie dowódcy.
- Tył czysty i zabezpieczony Orzeł. Dwóch najemników leży martwych... - odczekał chwilę, dając czas na namysł dowódcy. Korzystając z chwili, zerknął na całokształt ośrodka. Miał nadzieję, że najemnicy w środku, dalej byli nieświadomi zagrożenia.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

6 lut 2013, o 21:00

Kraiven powoli irytował Drella. Gadał tak jakby miał do czynienia z amatorem, albo małolatem. Przecież Deriet wiedział że żaden strażnik nie jest głupi i zacznie reagować na zachodzące zjawiska. Tak więc dał mu się wygadać bez przerywania mu, oczywiście słuchał go ale miał małe poważanie o tym co on mówił w pierwszej części swej wypowiedzi.
Drugą cześć już wysłuchał uważnie, ale plan Kraivena nie różnił się zbytnio od jego więc postanowił zostać przy swoim.
Gdy wszystko było ustalone ten szybko zbiegł na poziom niżej i schronił się za jedną z osłon. Szybko włamał się do systemu oświetlenia i nagle zapanowały egipskie ciemności.
Dzięki noktowizorowi podłączonemu pod maskę widział wszystko jak na dłoni w przeciwieństwie do najemników którzy stali zdezorientowani. Kent wiedział że długo to nie potrwa i zmusił się do biegu wyciągając dwa noże z za paska. Szybko pokonał dzielący dystans i obierając za cel szyję najbliższego przeciwnika jednym ruchem wbił mu jedno ostrze w gardło. Drugie ostrze skierował ku drugiemu najemnikowi na wypadek gdyby jego towarzysz spudłował. Tak się jednak nie stało i po chwili Drell broczył w dużej kałuży krwi wypływającej z obu najemników.
Mimo zakończonego zadania chłopak nie pozostawał w bezruchu, schował szybko ostrza i zaczął przesuwać zwłoki tak by nikt ich nie zobaczył gdy znów włącza oświetlenie. Teraz czas było czekać na resztę i drell miał nadzieję że Kraiven zniesie mu karabin snajperski.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

8 lut 2013, o 18:49

- Dobrze - usłyszeli w odpowiedzi, choć głos, który wypowiedział to słowo, raczej nie brzmiał zbyt szczęśliwie.
- Rozejrzeliśmy się po okolicy. Ten budynek jest kompletnie odcięty. Jedno wejście, to samo wyjście. Wykryliśmy podziemia, ale są one małe i nie prowadzą nigdzie, więc dostać się do nich można tylko z góry. Jeżeli chcemy wiedzieć, co tam jest, musimy tam wejść.
Budynek w istocie nie był duży ani zbyt szczególny - nie posiadał żadnych cech szczególnych, które umożliwiłyby jego identyfikację, więc nie mogli nawet stwierdzić jaką funkcję spełnia, lub spełniał.
Po krótkiej chwili zza rogu pojawiła się dwójka członków ich oddziału - jego dowódca oraz towarzyszący mu turianin, dzierżący karabin M-8. Sam Gewryn miał na plecach Windykatora.
- Jak wasz teren? Czysto? Sprawdziliście ich? - rzucił od razu, na wydechu, nie robiąc nawet przerw między jednym a drugim pytaniem. - Może mają coś przy sobie, jak tamci, którzy mieli mapę. Tak czy siak, pasowałoby dowiedzieć się, co jest w środku.
- Drzwi nie są zablokowane - rzucił turianin, stojący przy wejściu, patrząc się w ich stronę niepewnym wzrokiem.
- Ale to głupota, włazić im od frontu z buta. Inne pomysły? - odrzucił ludzki mężczyzna, patrząc się w stronę Williama i Derieta z pochmurnym wyrazem twarzy.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

10 lut 2013, o 19:17

Reszta grupy w końcu przybyła, a Deriet odłożył karabin bo wiedział że snajperka nie będzie mu potrzebna w zamkniętych pomieszczeniach. Chyba że trafiliby do wielkiej sali z masą obiektów do osłony ale wątpił że tak będzie. Na słowa dowódcy pokiwał głową. Wejście od frontu zazwyczaj oznacza duże straty i praktyczną ruletkę. Nie można przewidzieć czy się wygra, a to że wrogowie byli na swoim terenie to pewnie byli przygotowani na pojawienie się gości.
Derieta wkurzała tylko jedno. Że mianowany dowódcą został typ który sam nie wychodzi z żadnymi konstruktywnymi planami i polega tylko na zdaniu innych. Mało charyzmatyczny. Oczywiście Kent nie chciał być dowódcą, jak już wspominał wielokrotnie, woli pracować sam.
- przydałby się nam plan budynku, lecz wątpię by ci strażnicy je mieli. Można sprawdzić czy szyby wentylacyjne są odpowiednio szerokie dla nas. Wtedy jedna osoba mogłaby zrobić rozpoznanie. Można też poszukać jakiegoś okna i tamtędy spróbować wejść. Ewentualnie sprawdzić czy nie ma wejścia na dachu.
Dla Drella były to zawsze pierwszorzędne rzeczy do sprawdzenia więc podzielił się swoja wiedzą z dowódcą po czym uklęknął i zaczął sprawdzać dane w Omni-kluczach poległych strażników.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

11 lut 2013, o 10:41

Kiedy Kraiven zszedł na dół po drabince, rozejrzał się ponownie dookoła czy było czysto. Wprawdzie wcześniej to zrobił, ale nie zaszkodziło się znowu upewnić. Podszedł do Kenta, dając mu jego karabin wyborowy i przyglądając się martwym najemnikom. Po chwili, gdy zza rogu wyszło dwóch niebieskich, a ich dowódca zapytał o sytuacji, Kraiven odpowiedział mu ze spokojem.
- Czysto...
Złapał obiema rękoma swojego mściciela, którego trzymał przez jakiś czas w lewej dłoni i przyglądał się ośrodkowi jak i okolicy. Słuchał rozmowy między najemnikami, zastanawiając się jednocześnie nad możliwościami wejścia do środka budynku. Podniósł głowę do góry, patrząc na krawędź dachu, po czym usłyszawszy po chwili wypowiedź Kenta, odpowiedział do drużyny - Z dachem może być problem, jeżeli nie ma żadnej drabiny...Odstęp od sąsiednich budynków też jest za duży. No chyba, że ktoś z was potrafi latać.
Parsknął na swój głupi żart, uśmiechając się przy tym. Opuścił głowę, spoglądając na drella, który hakował w tym czasie omni-klucze nieoznakowanych najemników. Zastanawiał się czy budynek, którego pilnowali, nie jest zwykłym magazynem. Żadnych danych nie mieli i nawet nie wiedzieli, czy przyjściem tutaj nie było w rzeczywistości zastawioną pułapką. Ciemne myśli nachodziły jego umysł, ale tak czyś jak, mogli tylko dalej iść do przodu, zgodnie z planem dowódcy. Kraiven miał nadzieję, że nie skończy się to dla niego źle.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

16 lut 2013, o 16:03

Mężczyzna westchnął ciężko, kręcąc głową i tonąc we własnych myślał, tym samym na moment wyłączając się. Natomiast Deriet zajął się przeszukiwaniem tego, co mogli mieć strażnicy na swoich omni-kluczach. Na jednym z nich znalazł pewną interesującą rzecz - był to plik zawierający raport otrzymany przez tego samego strażnika od innego najemnika. Był on zapisany w formie dźwiękowej.
- Zabezpieczyliśmy obszar Alfa, wskazany nam przez Andersa. Straty po naszej stronie, martwy salarianin i ciało nieznajomego najemnika. Oficjalnie drużyna Rodgersa została wybita. Andersa przetransportowaliśmy do bazy, będzie jeszcze przesłuchiwany. Jak na razie mówił tylko o nieznajomej grupce, której celem najwyraźniej też był salarianin. Szef się raczej nie ucieszy - oficjalny, choć nieco ponury głos mężczyzny wydobył się z omni-klucza w momencie, w którym nagranie zostało puszczone. - Mówiłem im, że branie tego zlecenia to zły pomysł, za dużo osób ma chrapkę na te dane. Nie wiemy w kogo posiadaniu są one teraz. Na wrogiej jednostce rozpoznano insygnia Błękitnych Słońc, pewnie oni je mają.
- Wygląda na to, że to nie oni chcieli te dane - zaczął Gewryn, stając tuż koło dwójki najemników, zostawiając w tyle namiętnie szukającego planów okolicy turianina. - Ktoś im to zlecił. Ale oni sami też pod kimś muszą działać.
- Mam coś! - rzucił rezolutnie turianin, stając razem z grupką w jednym miejscu. - Monitoring przy wejściu. Zbyt genialnych zabezpieczeń nie mają.
W tym momencie z jego omni-klucza wyświetlił się holograficzny obraz pobrany z kamery znajdującej się przy drzwiach wejściowych. Pokazywał on małe, puste pomieszczenie przypominające przedsionek, w którym nie było nikogo, ani niczego interesującego. No, przynajmniej na pozór.
- Wygląda na to, że jest czysto, ale jest też zła wiadomość. Te drzwi to pułapka. Po otworzeniu ich wiadomość o tym zostaje wysłana. Nie wiem gdzie, ale na pewno się dowiedzą, że ktoś wlazł do środka. Na ich omni-kluczach... - tu wskazał ruchem głowy leżących na ziemi strażników. - Znalazłem kody, dzięki którym się identyfikują. Rutynowa kontrola. Drzwi zamknięte jeżeli jesteś obcym. W środku jednak widać też szyb wentylacyjny, ale ja tam raczej nie wlezę, bo jestem za wielki. Poza tym, też nie wiemy gdzie prowadzi. Całe te zabezpieczenia to jakaś fuszerka - jakby odwalali to na szybko - pokręcił głową, wzdychając ostentacyjnie i wyłączając obraz nadawany przez kamerę. - Jest tam tyle błędów, że głowa mała, ale, jakby nie patrzeć, działa.
- Szyb można zaryzykować, tyle że jeżeli tam wejdziemy, to drzwi się zamkną.
- Tak, ale można je otworzyć. Zdalnie. Szyb byłby wyjściem, ale zakładając, że poślemy tam jedną osobę to w momencie, w którym drzwi się otworzą, musimy być gotowi do akcji.
Nastała chwila ciszy, w trakcie trwania której Gewryn ponownie się zamyślił. Dopiero po chwili uniósł wzrok w stronę drella.
- Jak szybko jesteś w stanie znaleźć odpowiednie miejsce i otworzyć nam drogę? - spytał, marszcząc brwi.
- Mamy plan budynku, ale tylko ogólny zarys pomieszczeń, bez ich funkcji - dorzucił od siebie turianin, od razu po tym, jak dowódca dokończył własne pytanie.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

18 lut 2013, o 08:39

Drell słuchał uważnie tego co dowódca miał do powiedzenia, ale pozostał czujny i rozglądał się w około. W końcu szef się rozgadał i podał plan który wcale nie był taki głupi jak na obecne warunki. Ciągle jednak mało było danych by być w stu procentach pewnym powodzenia akcji, no ale nie można mieć wszystkiego. Szyb wentylacyjny to nie problem dla Drella, gorzej jeśli chodzi o przekradanie się między pokojami. Skoro tu jest kamera to pewnie w środku też są. Deriet będzie musiał działać szybko. Z tego co zrozumiał miał wejść przez drzwi używając kodu identyfikacyjnego, potem do wentylacji i wtedy ma znaleźć pokój kontrolny i otworzyć drzwi reszcie. W teorii wykonalne, w praktyce nie wiadomo.
- Mając tak mało danych myślę że powinienem się wyrobić do dwudziestu pięciu minut. Jeśli drzwi zostałyby zamknięte do tego czasu to by znaczyło że mnie dorwali. Satysfakcjonuje cię to szefie?
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

20 lut 2013, o 11:18

Kraiven słuchał dokładnie Gewryna, analizując przy tym dokładnie zdobyte informacje. Istotnie same drzwi mogły być pułapką, ale pytaniem jest co jeśli sam szyb nie jest w jakiś sposób zabezpieczony. Możliwe, że same zabezpieczenia ośrodka były robione na szybko, ale nawet to wystarczyło by tamci by się dowiedzieli o obecności intruzów. Cokolwiek by nie było, musieli zaryzykować. William spojrzał na Gewryna, dopowiadając swoje trzy grosze.
- Jeżeli jest wejście na dach od wnętrza budynku, to proponuje, że jeżeli po przekroczeniu drzwi frontowych, ściągniemy na siebie całą armie tych najemników i sprawy by się naprawdę źle miały, należałoby zawiadomić naszego znajomego bariańskiego taksówkarza co lata Kodiakiem, by nas zgarnął.
Oparłwszy po chwili górną część ramy swojego M-8 na prawym ramieniu, kontynuował
- Ktoś z nas powinien również ubezpieczać tyły, gdy już wejdziemy do środka. Dobrze jest mieć wgląd na zewnątrz, gdy my będziemy wewnątrz.
Odpowiedziawszy, spoglądał przez chwilę po najemnikach, po czym ponownie skupił się na doglądaniu okolicy.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

22 lut 2013, o 15:29

Gewryn przytaknął w stronę drella, choć najwyraźniej dla niego czas taki jak dwadzieścia pięć minut wydawał się być zbyt długi. Nie miał jednak wyjścia. Ani on, ani turianin nie nadawali się do zwiadu czy przeszpiegów, a już tym bardziej do cichego poruszania się po terenie wroga, a i Kraiven na ten typ nie wyglądał. Musieli więc polegać na Scorpionie.
- Tyle, że nie mamy tylu ludzi - odrzucił mężczyzna w stronę Williama, lecz po chwili milczenia, spojrzał na stojącego obok niego turianina i dodał: - Ale przydałoby się kogoś zostawić.
- Zostanę na zewnątrz. Będę wam ubezpieczał tyły i zbierał informacje o okolicy. W razie czego postaram się was stamtąd wydostać - od razu stwierdził turianin, opierając własnego M-8 o swoje ramię.
- Czyli postanowione - zaczął dowódca, ustawiając się naprzeciw drzwi, które za krótką chwilę musieli przekroczyć. - Gotowi?
Odczekał kilka sekund po czym kiwnął głowa w kierunku turianina, który, za pomocą własnego omni-klucza, otworzył przed nimi drzwi.
Wpadli do pustego pomieszczenia, tego samego, które widzieli wcześniej na hologramie. Nie było w nim nikogo, naprzeciw mieli tylko drzwi. Po podejściu do nich od razu się zablokowały, a u góry pojawił się wyświetlany przez ekran napis - tożsamość niepotwierdzona.
- Kraiven, kamery - zarządził od razu dowódca, przypominając sobie o urządzeniach, które obserwowały teraz każdy ich ruch. Drzwi za nimi się zamknęły zaraz po tym, jak wypowiedział te słowa. Kamery były dwie, w rogach pomieszczenia. Raczej nie musieli się bawić w ciche ich likwidowanie, skoro najemnicy już wiedzieli o ich obecności, a przynajmniej tak przypuszczał Gewryn.
- Keriet, rób swoje - dodał w kierunku drella, znów przekręcając jego imię. Sam natomiast przygotował swój M-8 do ewentualnej walki.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

22 lut 2013, o 16:15

W momencie kiedy drzwi się otworzyły a najemnicy ruszyli do środka, krew zaczęła buzować w Kraivenie, sprawiając, że Skok Adrenaliny przeszył jego ciało. Doskonale wiedział, że pierwsze co należało zrobić to pozbyć się uciążliwych kamer, które mogły wyłapać fragmenty istotnych danych o intruzach. Wprawdzie ludzcy najemnicy nie musieli się tym martwić, gdyż wyglądali prawie tak samo, jednak problem mógł się pojawić u Kenta. W porównaniu do jego kompanów, on posiadał trochę inny model pancerza i nie wiadomo było czy nie był jedynym na Omedze. Dlatego też od razu, gdy William znalazł się w holu, nacelował w kamerę, która znajdowała się w rogu po jego prawej stronie, oddając jeden bądź dwa strzały gdyby nie wystarczyło. Słysząc komendę Gewryna, również błyskawicznie zareagował, przekręcając się na lewy bok i oddając krótką serię. Cała akcja zgodnie z przeliczeniem, mogła zająć minimum 2-3 sekundy, lecz pomimo tego przypuszczał, że kamery już mogły zdążyć wykonać swoje zadanie.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

24 lut 2013, o 11:37

W końcu wzięli sie do roboty. Deriet ruszył za resztą i wbiegli do przedsionka tak jak to było w planie. W tym momencie już ludzie w środku wiedzieli że ktoś się im dobija do drzwi. Nie będą pewnie też czekać, aż ludzie Derieta wyważą im drzwi, lub je zhackują. To jednakże mogła być dobra okazja dla Drella by prześliznąć się szybem. Robił to już nie raz i nie bał się że utknie czy coś. Najgorszy był pierwszy raz gdy spanikował na treningu w placówce Błękitnych Słońc.
Tak więc gdy Kraiven i reszta pozbyli się kamer ten szybko podszedł do szybu i pożyczywszy od jednego z żołnierzy pistolet przestrzelił nity przytrzymujące kratę. Następnie zdjął osłonę i wczołgał się do szybu.
Teraz powinno iść już z górki. Powolii bezszelestnie zaczął się czołgać wgłąb placówki szukając centrum sterowania.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

26 lut 2013, o 16:59

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Dostanie się do szybu wentylacyjnego, pomimo jego kłopotliwego umiejscowienia stosunkowo wysoko na ścianie, nie sprawiło drellowi kłopotu. Tak samo jak podróżowanie nim - jego pancerz nie był na tyle ciężki czy potężny, by utrudnić mu poruszanie się, dlatego też spokojnie i bezszelestnie pokonywał następne odległości.
W pewnym momencie doszedł do zakrętu w prawo - zaraz za nim dostrzegł następny, w drugą stronę. Po pokonaniu go, natrafił na pierwsze wyjście, do którego prowadził jeden z odłamów mini "korytarza". Zerknął w tamtą stronę, chcąc sprawdzić, czy znalazł się on blisko pomieszczenia, do którego zmierzał - czyli swoistego centrum dowodzenia.
Za kratką widniało ciemne, ledwo oświetlone pomieszczenie, w którym siedziała dwójka mężczyzn. Obydwoje ubrani w czarne pancerze, jednakże bez hełmów na twarzy. Siedzieli przy stole, trzymając w dłoniach karty do gry. Jeden z nich palił papierosa. Najwyraźniej albo nie byli świadomi tego, że mają "gości" w przedsionku, albo nie zwracali na to uwagi. Chwilę potem jeden mruknął coś po cichu do drugiego, na co tamten głośno się zaśmiał. Całość pomieszczenia wyglądała na zwykłe pomieszczenie a'la pokój wypoczynkowy, o ile tak to można nazwać. Kilka stołów, kilkanaście krzeseł. Oprócz tego nic ciekawego, więc drell mógł ruszyć dalej.
Po kilku minutach żmudnego czołgania się przez szyb, znalazł się nad kolejnym pomieszczeniem. Patrzył na nie z góry, gdyż kratka umieszczona była w "podłodze" szybu. Na dole widoczny był jeden mężczyzna, przynajmniej w polu widzenia, stojący przed terminalem. Wpatrzony był w obraz wyświetlany przed nim - obrazy z kamer.
- Co to za goście, Moore? - warknął, nie odrywając wzroku od hologramów. Albo mówił do komunikatora, albo do mężczyzny stojącego gdzieś poza polem widzenia drella. Wtem jednak obydwoje, zarówno szpieg, jak i najemnik, usłyszeli odpowiedź w postaci krzyku z pomieszczenia obok.
- Chuj go wie!
Pomieszczenie, nad którym znalazł się Deriet, było połączone razem z innym, większym. Drzwi do tamtego były uchylone, aczkolwiek nie otwarte na oścież. Bezpośrednio w tym pokoju stał tylko jeden facet, tuż nad kratka i wyjściem z szybu.
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

28 lut 2013, o 16:43

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Może i minęło czasu od kiedy po raz ostatni Nex był na Omedze, ale nie zapomniał że dystrykt Gozu objęto kwarantanną. Nie mógł więc po prostu się tam udać. Dzięki jednak jakże oryginalnej architekturze stacji wiedział że jedno z przejść w strefie Kima poprowadzi go do celu. Nie było ono użytkowane na co dzień przez "przeciętnych" mieszkańców aby nie ryzykować że Varen odgryzie im to lub tamto, ale po to właśnie Nexaron nosił przy sobie strzelbę.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

28 lut 2013, o 17:19

Dostanie się do szybu nie stanowiło problemu dla zwinnego drella. Każdy szyb się różni ale często są na tyle duże by pomieścić osobę humanoidalną na wypadek awarii. Często też różne bandy zapominają o tym jak łatwym wejściem mogą okazać się dla zabójców i złodziei. Cóż, każdy uczy się na błędach.
Przez chwilę Deriet czołgał się po wentylacji zaglądając do każdej kratki szukając odpowiedniego pokoju. Było to o tyle trudne ponieważ mapa która dostał nie była opisana. Każde z tych pomieszczeń mogło być pokojem kontrolnym.
Po jakimś czasie znalazł pokój w którym stał jakiś facet nad terminalem który wyświetlał obrazy z kamer. Od razu się domyślił że to może być terminal sprawujący kontrolę nad wszystkim. Problemem był oczywiście strażnik terminala oraz to że w drugim pokoju też ktoś był i na pewno usłyszałby ewentualną walkę. Na taką amatorszczyznę oczywiście zabójca nie mógł sobie pozwolić.
Wyważenie kratki przez którą patrzył także wywołałoby zamieszanie którego skutkiem stałoby się wykrycie intruza.
Zatem na razie musiał uzbroić się w cierpliwość i czekać aż sobie pójdą. Żeby trochę ich pośpieszyć wycofał się wgłąb tunelu i otworzył komunikator łącząc się z dowódcą przed drzwiami.
- Zróbcie trochę hałasu na zewnątrz. - syknął.
Miał nadzieję że skoro kamery są zniszczone i goście usłyszą strzały lub próbę wyważenia drzwi to rzucą się bliżej wyjścia by ewentualnie je bronić.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

28 lut 2013, o 21:48

Ale chyba dzisiaj dopisywało mu szczęście. Skoro udało mu się przedostać przejściami bez konieczności odstrzelenia ani jednego varena, ani nikogo kto mógłby ich pilnować. Mimo to był to pewien zawód bo było to aż za proste.

[z t]
Wyświetl wiadomość pozafabularną
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek

Wróć do „Dystrykt Kima”