Za centrum uważa się jeden z górnych poziomów stacji, na którym znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i stacje dokowania dla statków, Targ Omegi czy osławiony już klub "Zaświaty".

Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Korytarze serwisowe

10 cze 2012, o 18:05

- Powiedzmy, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Pomogłem jednemu gościowi odbić jego córę, uciszyłem paru gości no i jestem. Jakbym wiedział, że tak się skończy to bym po prostu udawał, że jestem głuchy. - westchnął.
- Chociaż mnie podrzucicie do jakiegoś mniej znanego systemu, nie? Jeśli zabijasz agentów Cerberusa to znaczy, że masz jakieś sposoby na nie bycie znalezioną. Tego mi teraz trzeba! Mamy wspólnego wroga, nie? Jak to mówił jeden z tych waszych ludzi? Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem? Coś takiego, no. - wychylił się za jeden z korytarzy wypatrując posiłków. Po tym co mówiła, to tutaj może być rzeczywiście więcej Cerberusa. Miał problem z kilkoma, co by było, jakby zwaliło się ich więcej w tym momencie?
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

10 cze 2012, o 18:42

Parsknęła śmiechem, podpierając bok jedną ręką. Kłopot był w tym, że miała wielu wrogów. Niekoniecznie tych od Cerberusa. Znacznie więcej niż przyjaciół, więc ta zasada raczej się nie sprawdzała, a przynajmniej nie w jej, dość trudnym, przypadku.
- Coś za coś, turianinie - rzuciła ostrzej. - Konkrety - dodała, dla jasności.
W końcu czas leciał, a ona nie wiedziała, na czym stoi, jeżeli chodzi o kwestię nieznajomego. Była skłonna go stąc zabrać, jeżeli będzie miała z tego jakikolwiek pożytek.
- Co umiesz i jak długo jesteś w stanie przetrwać robiąc za wabik na Cerberusa, zanim zginiesz - rozwinęła myśl, tak na wszelki wypadek.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Korytarze serwisowe

10 cze 2012, o 20:18

- Szesnaście lat w wojsku, saper i technik drużyny. Służyłem w Kabale. - powiedział i uniósł rękę, która lekko rozbłysła niebieską aurą - Korpus Inżynieryjno-Saperski. Potrafię naprawić i rozwalić to, co akurat trzeba, z podkreśleniem na rozwalić. Walka w zwarciu, materiały wybuchowe, omniklucze, picie na czas. Do wyboru do koloru. Mogę się przydać. - dokończył z lekką nadzieją w głosie. Wiedział, że czas ani jemu, ani grupie Hawk nie sprzyjał. Inni agenci mogli być tutaj lada chwila.
- Potrafię przetrwać całkiem długo jak jestem przygotowany. Poza tym nie lubię działać samemu. Turiańska szkoła walki. - dodał - Przede wszystkim praca w grupie? Ale to mogę poopowiadać baje bajeczki jak się stąd zabierzemy, co? Później zdecydujecie, czy wywalić mnie z luku bagażowego, a teraz powinniśmy się zwijać z tych korytarzy póki jeszcze nie mamy całego plutonu najemników na łbach!
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

10 cze 2012, o 20:48

Hm, a więc wydawał się... dość przydatny. Aż dziwne, że osobę teoretycznie tak wyszkoloną spotkała ot tak na Omedze. O ile oczywiście to, co mówił, było prawdą. Jeżeli nie, to z przyjemnością się go pozbędzie.
- Zasługujesz za picie na czas - parsknęła śmiechem i ruszyła w kierunku najkrótszego, możliwego wyjścia z tego labiryntu korytarzy serwisowych.
- Obyś mówił prawdę. Zresztą, to się jeszcze okaże - rzuciła bardziej do siebie, niż do niego i machnęła ręką na znak, że ma podążać za nią.
- Przygotuj się, zaraz będziemy na statku - mruknęła do komunikatora, który chwilę później odezwał się krótkim przytaknięciem.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

29 cze 2012, o 16:09

- A tak, Jeff. Kojarzę. Na pewno się odezwę, Tyris – Odpowiedział, a ten głos odprowadzał ją jeszcze nim uderzyła w jej uszy muzyka Zaćmienia. Dostanie się do myśliwca i wysłanie wiadomości nie okazało się znowu takie trudne. Teraz nie pozostawało jej wiele do roboty. Powrót na Orionis mógł być teraz związany z nieprzyjemnością wpadnięcia na Przymierze. Zastanawiające, że na pokładzie miała szeregowego tej jednostki, Konrada a jakoś on zdawał się jej nie przeszkadzać. Może na członków załogi patrzyło się zwyczajnie inaczej? Zapewne Vanessa da jej jakoś znać, kiedy uwolnią się od niechcianego najazdu wojsk czy przesłuchań. Jej zamyślone kroki, akurat skierowały ją do korytarzy serwisowych w Centrum Omegi. To miejsce, nie zmieniło się wcale. Wciąż było gniazdem bezdomnych, najemników czy podrzędnych rzezimieszków. Któryś z bezdomnych błagał ją właśnie o kilka kredytów na suchą bułkę a dwójka batarian, spoglądała na nią spode łba. Gdzieś za rogiem słyszała powarkiwania vorcha, zapewne w czasie kolejnej z nielegalnych walk.
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: Korytarze serwisowe

29 cze 2012, o 18:40

Dłonią stłumiła potężne ziewnięcie i przeciągnęła się, nie zwracając uwagi na bezdomnych, ani na nikogo innego. Szła przed siebie, dość powolnym krokiem. Chciała chwilę pomyśleć. Zastanawiała się, co będzie po powrocie na Cytadelę. Kolejna misja? Czy może dłuższy odpoczynek? Oczywiście ich kapitan potrzebowała czasu, by dojść do siebie, no ale co potem? Westchnęła i przetarła dłońmi zmęczone oczy.
Maszerowała jednak dalej, chcąc sobie przypomnieć wszystkie durne wybryki na Omedze. Kiedyś nawet uciekała przed rozwścieczonymi vorche. Może nie było to do końca zabawne, kiedy musiała biec ile sił w nogach, ale teraz przyjemnie się wspomina takie rzeczy.
Skręciła w korytarz i kontynuowała wędrówkę.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

30 cze 2012, o 09:09

Wspomnienia zalewały jej umysł, niektóre zabawne, nieco mniej przyjemne, kojarzące się z różnymi zakątkami Omegi. Ucieczka przed vorche, gra w karty z grupa najemników, zakatowanie kociaka przez szurniętych batarian i wiele innych. Kiedy tak szła zamyślona, w pewnym momencie nie zauważyła, że na kogoś wpadła. Już miała przekląć osobę śmiącą stać jej na drodze, kiedy po uniesieniu twarzy, zauważyła całkiem znajomą twarz. Rosły, wielkie facet o przystojnej twarzy bandziora, spoglądał na nią brązowymi oczami, tak ciemnymi, że niemalże czarnymi. Jego prawy policzek przecinała, nieco szpecąca ideał blizna. Doskonale pamiętała, jak ją zdobył, bo to ona mu ją zagwarantowała. Garry. Z wszystkich szumowin galaktyki, musiała wpaść akurat na niego. Karma odgryzała się na niej za coś, tylko za cholerę nie mogła dojść za co. Była grzeczna. Może za tych niekończących się kochanków i kochanki? Tak czy siak, bez względu na powód, ciemnowłosy stał teraz przed nią uśmiechając się paskudnie.
- Na wszelkie świństwo Omegi, kogo my tu mamy? – I w tym krótkim, teoretycznie nieszkodliwym zdaniu kryła się utajona groźba, tak stanowcza i definitywna, że włoski mimowolnie stawały dęba na karku.
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: Korytarze serwisowe

4 lip 2012, o 11:22

Tyris okropnie zaklęła w myślach. Jeszcze tylko tego jej tutaj brakowało, tak naprawdę. Automatycznie cofnęła się o parę kroków do tyłu, chcąc tym samym zwiększyć choć trochę odległość od tego faceta. W jej głowie pojawiło się od razu parę scenariuszy, co powinna zrobić, a najbardziej zachęcający z nich był niezbyt skomplikowany: natychmiastowa ucieczka. Nie zrobiła tego jednak i popatrzyła na swojego starego znajomego z delikatnym uśmiechem na twarzy.
- Garry de Vono... Wyglądasz dużo lepiej, odkąd się widzieliśmy ostatni raz. - Nim zdążyła się ugryźć w język, wypowiedziała owe zdanie. Teraz odrobinę tego żałowała.
Mogła od razu dać nogę, ale nie - przecież musi dopiec, obrazić, a potem wpaść w kłopoty. Czasami przeklinała swoją głupotę i wewnętrzną chęć do wpierdzielania się w tarapaty. Jej dłoń, niby od niechcenia od razu znalazła się przy broni, którą miała po swojej prawej stronie. Wypuściła głośno powietrze z ust, nie spuszczając wzroku z mężczyzny.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

4 lip 2012, o 18:06

Garry wyszczerzył się do niej w uśmiechu, w którym uwagę przykuwała głównie lewa jedynka. Ponieważ była złota. Kiedyś stracił zęba w bijatyce barowej i postanowił sobie zaszaleć czymś ekstrawaganckim. Na jej słowa, odchylił głowę do tyłu i zaśmiał się w głos. Ale wydawał się to być śmiech wymuszony, mający nadać mu wyższości nad kobietą. Jakby nie patrzeć, na jego plecach wisiała wierna strzelba a przy pasie miał dwa pistolety. Nazywał je chyba Bonnie i Ivory, jedyne kobiety na których mu w życiu zależało.
- Och dziękuje, dokładnie to samo mogę powiedzieć o Tobie. Jesteś mniej sina. – Krótko mówiąc, ich ostatnie spotkanie nie było zbyt udane. On zdążył ją obić, ona zdołała porzucać nim po hangarze za pomocą biotyki. I nikt nie był szczęśliwy. Teraz jednak de Vono wydawał czuć się górą. I pewny siebie. A to oznaczało tyle, że tak właśnie było. Kiedy rozejrzała się dookoła, okazało się, że osoby stojące dookoła przyglądają jej się badawczo. Zapewne znajomi lub nowa załoga najemnika. Brunet objął ją ramieniem, ściskając nieco za mocno. – No ale dość tych wspominek. Daj się zaprosić na kolejkę w Zaświatach. – W jego słowach czaiła się jednak ukryta groźba. Jeśli się sprzeciwi lub zacznie zachowywać podejrzanie, prawdopodobnie ktoś strzeli jej między oczy.
Knarg
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 16 cze 2012, o 19:20
Miano: Knarg
Klasa: Strażnik
Rasa: Kroganin
Zawód: Inżynier
Kredyty: 15.000

Re: Korytarze serwisowe

14 lip 2012, o 21:24

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Przybyłem. Zobaczyłem. Zwątpiłem. Jeżeli ktokolwiek z własnej woli chce tu mieszkać musi mieć mniej rozumu niż pijany vorch. Że też przyszło mi pracować w akurat takich warunkach. Na razie trzeba znaleźć jakiś centralny punkt tych korytarzy i wtedy dopiero zacząć pytać i szukać Toruka.
Kilka godzin spędził włócząc się w poszukiwaniu Toruka w otwartej przestrzeni rzadko pytając przechodzących Turian lub Batarian czy widzieli bądź słyszeli o Toruku.
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

16 lip 2012, o 17:05

Z początku poszukiwania wydawały się być skazane na klęskę, jednakże po kilkunastu minutach chodzenia i szukania, jeden turianin, początkowo kręcąc głową na pytanie odnośnie Toruka, wyraźnie przypomniał sobie, o kogo chodzi.
- A wiem! Chodzi ci o tego turianina, no nie? Z tego co wiem, to zawsze siedzi i pije kilka uliczek dalej - wskazał skinieniem głowy jeden odłam korytarza, do którego Knarg potem wszedł.
Nie musiał zbyt wiele wędrować, bo chwilę potem natknął się na rosłego turianina, wyglądem idealnie pasującego do tego, co kroganin zapisał wcześniej na swoim omni-kluczu.
- Czego chcesz? - warknął, stojąc oparty o ścianę samotnie w jednym z wielu zaułków. Miał przy sobie broń, schowaną na plecach. Po kolbie kroganin mógł domyślić się, że to karabin szturmowy.
Knarg
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 16 cze 2012, o 19:20
Miano: Knarg
Klasa: Strażnik
Rasa: Kroganin
Zawód: Inżynier
Kredyty: 15.000

Re: Korytarze serwisowe

9 sie 2012, o 23:32

- Siemasz, Garmak mówił mi, że masz to cacko do opchnięcia za jakieś trzynaście koła i czekasz na chętnych. Mam nadzieję, że się nie rozmyśliłeś kolego bo nie lubię trefnych propozycji a kaska czeka gotowa tylko pokaż mi to cudo. Mam nadzieję że masz go przy sobie oraz, że nie jest używany. Chyba że to ten na Twoich plecach wtedy będziesz musiał troszkę spuścić z ceny. Towar macany należy do macanta a ja nie lubię tylko swoje zabawki. - wypalił Knarg zanim miejmy nadzieję turianin zdążył się zorientować, może idiota pokaże mi swój karabin licząc na własny zysk. Jednocześnie zrobił kilka kroków w przód zbliżając się do Toruka i zatarł ręcę i wskazał palcem jego karabin.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

15 sie 2012, o 18:42

Turianin spojrzał na niego pytająco, najwyraźniej nie mając bladego pojęcia o tym, o czym mówił mu teraz Knarg. Odkleił się od ściany, o którą stał oparty, patrząc w stronę kroganina groźnym wzrokiem.
- Nie wiem o czym pierdolisz - warknął, wyciągając karabin szturmowy, którym był, zachowany w dość dobrym stanie, M-15 Windykator.
- Jeżeli chodzi ci o mój karabin, to z chęcią pokażę ci jak działa - dodał, nie mając ochoty na utarczki z jakimś idiotą, który pomylił go z facetem, od którego najwyraźniej miał kupić wcześniej broń.
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Korytarze serwisowe

27 sty 2013, o 14:01

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyyrlok wysiadł z taryfy. Nie zwracając na nic i nikogo uwagi skierował się w głąb korytarzy, objętych kwarantanną. Wyyrlok sam nie do końca wierzył w istnienie zarazy, ale jeśli ona istnieje to podatni są na nią szczególnie przedstawiciele jego rasy... Wejście do strefy kwarantanny nie było aktem odwagi, ale zwyczajnym przejawem chęci zarobku. Bane musiał popytać parę osób, czy nie widziały jego przyszłej "ofiary". W końcu korytarze były sporych rozmiarów, poszukiwania na własną rękę mogły trwać długo - za długo.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

30 sty 2013, o 23:58

Taksówką dotarłeś do ostatniej ze stacji, ucinającej się mniej więcej w połowie trasy, gdyż systemy zaprotestowały przed dalszą podróżą ze względu na obowiązującą kwarantannę. Czy zaraza była bujdą, czy też mitem, najwyraźniej większość traktowała ją poważnie. Początkowo korytarze wydawały się wyludnione. Opustoszałe, echem roznosił wyłącznie Twoje kroki. Ktoś sprayem naniósł kilka napisów na ściany, głównie tekstów rasistowskich skierowanych przeciwko ludziom, zapewne w jego mniemaniu zdobiąc te miejsce.
Minęło Cię kilku turian, ledwo trzymając się na nogach. Szli ociężałym krokiem, powłóczyli nogami, zanosiły się głośnym kaszle. Ich mętny wzrok nawet Cię nie dostrzegł. Zniknęli gdzieś za rogiem.
Po kolejnych pięciu minutach drogi pustymi korytarzami, dostrzegłeś barykadę. Wyjrzało zza niej dwóch ludzi, przeładowując swe pistolety.
- Czego chcesz? To teren objęty kwarantanną. Zamknięty na polecenie Arii. Zamiataj stąd.
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Korytarze serwisowe

31 sty 2013, o 17:53

- Panowie, z polecania Arii to jestem tu ja. Jeśli mnie nie znacie, to już nie żyjecie. Mogę skontaktować się z Arią... - Wyyrlok uruchomił omniklucz. - Myślicie, że blefuję? Sami sprawdźcie. Mam nawiązać z nią połączenie? Śmiało człowieku! Jedno Twoje słowo, a Ariia, której zapewne nigdy nie widziałeś z takiej podległości, osobiście poda ci rozkaz przepuszczenia mnie. Wiesz jak się to dla ciebie skończy? Lepiej chyba mnie przepuścić. Jestem turianinem i zapewne dość szybko tam zdechnę, prawda? - Bane czujnie badał wzrokiem reakcje ludzi. Był gotów ich zastrzelić, jeśli go nie przepuszczą.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

4 lut 2013, o 17:56

Dwoje ludzi spojrzało na siebie badawczo. Ciężko było stwierdzić co tak naprawdę okazało się przekonywujące - pogróżki o Arii, słowotok turianina, jego broń. W końcu jeden wyłamał się i machnął ręką.
- Pieprzę. Ale lepiej dla Ciebie będzie, jeśli okaże się, że nie kłamałeś...
- Zostaw go, Scott. I tak za kilka dni będzie trupem. Wchodzi do strefy kwarantanny a tam żaden obcy nie przeżył.
Puścił oczko do swojego kompana, co zapewne miało świadczyć o tym, ile w ich ocenie za kilka dni zostanie z Wyyrloka. Nie mniej, zostałeś wpuszczony dalej. Korytarze wydawały się dłużyc niemiłosiernie. Nikt nie dbał tutaj o higienę, plamy obfite krwi a z czasem i ciała rozkładających się humaniodów stanowiły już stałą 'ozdobę' tego miejsca.
Twoim uszom doszły odgłosy strzelaniny. Wychylając się zza ściany, aby zajrzec w głąb pomieszczenia stojącego na Twej drodze, ujrzałeś trzech, może czterech obcych, którzy otworzyli serwie strzałów do dwóch Salarian, dzielnie broniących się za pośpiesznie ustawioną i w połowie zniszczoną barykadą. Napastników miałeś naprzeciwko siebie, być może dlatego rozpoznałeś od razu opancerzenie zdobione logiem Błękitnych Słońc.
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Korytarze serwisowe

4 lut 2013, o 19:37

Wyyrlok długo bił się z myślami co robić. Nie powinien zadzierać z Błękitnymi - mogłoby to popsuć stosunki między nimi, a Arią. Po namyśle, wyszedł zza roku, mając nadzieję, że któryś z błękitnych rozpozna w nim cżło9wieka Arii. Gdy tylko salarianin wychylił się za osłony Bane potraktował go Zastojem. Salarianin znieruchomiał, a Wyyrlok począł strzelać w jego stronę. Bolało go, że strzela, być może, do niewinnego obcego, ale w tym świecie liczyły się układy. Nie można było pozwolić, by "agent" Arii samowolnie strzelał do Błękitnych Słońc...
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Korytarze serwisowe

5 lut 2013, o 13:20

Niedowierzanie, zmieszanie, strach, świadomość porażki, niejaki żal i pretensje, zaciekłość - wszystko to i wiele innych emocji czaiło się w dużych oczach Salaranina, którego Wyyrlok definitywnie skazał na śmierć. Nie mógł się ruszyć, bronic, jego towarzysz próbował jeszcze coś wskórać, oddał kilka strzałów, które rykoszetem odbiły się o ściany za Słońcami i turianinem, po czym i on został posiatkowany tak, że skonał w kałuży własnej krwi. Słońca przez chwile bacznie przyglądali Ci się, nie opuszczając karabinów.
- A Ty tu czego? Wiesz na czyje terytorium wszedłeś?
- Daj spokój. To pachołek Arii.
- Wszędzie musi ich wcisnąc...
Burcząc coś jeszcze pod nosem, opuścili niechętnie swoja broń, choć świadomość, że obserwują każdy Twój ruch nie zniknęła.
- Więc poruszasz się po naszych terenie. Spróbuj do kogoś z naszych strzelic, a Aria dostanie Twoją głowę i nasze kondolencję. Co chciała? Masz od niej wiadomość?
Gdzieś w tle, kilku ze Słońc otwierało apartamenty, hakując zamknięte drzwi, wywlekało krzyczących ludzi, którz znikali i więcej się już nie pojawiali, a sami myszkowali po ich dobytku.
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Korytarze serwisowe

5 lut 2013, o 19:45

Wyyrlok szybko zmierzył wzrokiem gadającego do niego "błękitnego":
- Nie mam zamiaru sprawiać Wam kłopotów. Aria prosi byście nie byli zbyt głośno - zażartował Bane. -Szukam najemników Zaćmienia i niejakiego kroganina, Seryeca. Obstawiam, że nie tylko Wy tu urzędujecie... Choć zapewne Wasze terytorium jest największe - dodał pośpiesznie, z lekkim uśmiechem.

Wróć do „Centrum Omegi”