Za centrum uważa się jeden z górnych poziomów stacji, na którym znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i stacje dokowania dla statków, Targ Omegi czy osławiony już klub "Zaświaty".

Akan Kerata
Awatar użytkownika
Posty: 112
Rejestracja: 7 cze 2012, o 22:15
Miano: Akan Kerata
Wiek: 26
Klasa: Szpieg
Rasa: Turianin
Zawód: Pirat, najemnik
Kredyty: 48.000

Ulice Omegi

14 sie 2012, o 19:14

Akan oglądając "przedstawienie" nie był nadto zadowolony z tego, jak to wszystko wyszło. Kroganin na razie powalony, ale człowiek nadal w marnej kondycji psychicznej i fizycznej. Turianin nie miał wyboru, musiał działać ostro, stosownie do sytuacji. Podszedł on nieco do leżącego człowieka, wyjął pistolet i odbezpieczył go.
-Jesteś idiotą jakich mało, Jacob. - powiedział, celując w jego rękę. Teraz był czas aby maksymalnie się skupić, przemyśleć to co zaraz będzie musiał zrobić. Nie mógł popełnić błędu, albo źle się to skończy. Co prawda Akan miał tarcze, jednak nigdy nie wiadomo. Mierzył lekko powyżej nadgarstka, aby obezwładnić mu górną kończynę. Jeśli nie będzie mógł nią ruszać, nie zdetonuje granatu przedwcześnie. Gdy wypalił, miał dwie opcje w zależności od sytuacji. Jeśli usłyszał piknięcie aktywowanego granatu, natychmiast wyrwał go człowiekowi z rąk i szybko odrzucił gdziekolwiek jak najdalej od ich dwójki. Jeśli nie, po prostu wyjął mu go z rąk i schował.
-Saavik, sprowadź tych idiotów by opatrzyli Jacoba. Kortha niech uśpią co najmniej do czasu aż Ibaka będzie mógł chodzić. - powiedział, wiedząc, że Saavikowi jako jedynemu może teraz ufać.
ObrazekObrazek
Saavik'Kara nar Ryzer
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2012, o 00:06
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Mechanik okrętowy
Kredyty: 15.000

Re: Ulice Omegi

14 sie 2012, o 19:28

Po strzale w kroganina zaczął mierzyć w człowieka, będąc rannym, już wyraźnie tracił siły.
- Ibaka odłóż ten granat. Nie jesteś samobójcą. Tylko debilem. - dodał ciszej ostatnie zdanie.
Patrzył jak do niego podchodzi Akan, zapewne z zamiarem wytrącenia mu broni z ręki. Zmienił pozycję tak by turianin nie zasłaniał mu Jacoba. Ustawił projektor błyskawic na jeszcze mniejszą moc, nie miał zamiaru zabijać człowieka, ale bał się trafienia nim rannego już Ibaki. Jeżeli człowiekowi uda się rzucić granat to strzeli do niego by ogłuszyć go tak samo jak kroganina a sam będzie się starał znaleźć w bezpiecznej odległości od wybuchu. Skontaktował się jeszcze z Sebastianem:
- Pospiesz się kurwa i wyślij mi tutaj medyka i Kahlema. Jeszcze raz będziesz zwlekał to gwarantuję ci, że będziesz sam dźwigał dwie trumny.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Ulice Omegi

14 sie 2012, o 19:58

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jacob miął pecha, bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że nim zdążył zareagować, sprawy potoczyły się zupełnie inaczej? Akan miał niezłego cela. Dobrze wymierzony strzał trafił w rękę mężczyzny, wypuszczając granat. Turianin zareagował szybko i poprawnie, odrzucając go gdzieś daleko od nich nim ten wybuchnął i osmolił czyjeś ściany. Saavik widocznie przedobrzył z grzebaniem przy mocy projektora, gdyż jak ten wystrzelił w stronę Jacoba, dostał normalną wiązką. Padł nieprzytomny na brudne ulice, telepiąc się niemiłosiernie. Kilku przechodzących tędy turian obejrzało się za nimi.
- Idę, idę, pięć minut...
Odezwał się w komunikatorze wyraźnie zirytowany Sebastian, rozłączając się nim ten zdążył cokolwiek dodać.
Saavik'Kara nar Ryzer
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2012, o 00:06
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Mechanik okrętowy
Kredyty: 15.000

Re: Ulice Omegi

14 sie 2012, o 23:24

- No rzeczywiście! Cholerny pistolet. - rzucił ze złością, po wystrzeleniu silniejszej wiązki niż zamierzał.
Chciał człowieka tylko obezwładnić a nie robić grilla. Jeszcze by tego brakowało aby jego miał na sumieniu. Sprawnym ruchem przypiął projektor błyskawic do kombinezonu i podbiegł do leżącego Ibaki. Użył środków swoich środków dezynfekujących, które zawsze miał przy sobie, by odkazić jego ranę. Założył prowizoryczny opatrunek i pozostało mu czekać na medi-żel od Januusa.
- Akan, zobacz na wszelki wypadek co z Korthem, chociaż jemu i tak nic nie będzie. - rzucił na prędce.
- Szybciej kurwa! - krzyknął przez omni-klucz do ekipy medycznej ze statku.
Obrócił się za siebie i zobaczył załogantów Stuleyaga biegnących z noszami.
- Januus, medi-żel dla Ibaki natychmiast. Kroganinem zajmiecie się na pokładzie. Daj im coś na sen, nie chcę powtórki na statku. I Seba, cofnij autoryzację na zbrojownię dla Ibaki .
ObrazekObrazek
Akan Kerata
Awatar użytkownika
Posty: 112
Rejestracja: 7 cze 2012, o 22:15
Miano: Akan Kerata
Wiek: 26
Klasa: Szpieg
Rasa: Turianin
Zawód: Pirat, najemnik
Kredyty: 48.000

Re: Ulice Omegi

15 sie 2012, o 00:21

Akan pomógł kompanowi w opatrywaniu Ibaki. Co jak co, ale podstawy ludzkiej anatomii, czyli im mniej krwi tym gorzej, to znał. Po pobieżnym sprawdzeniu czy z Korthem było w porządku - a skoro oddychał, to było - pobiegł opatrywać człowieka. Gdy przyszła dwójka ze statku, pomógł załadować człowieka na nosze. Problem natomiast był z Korthem. Kroganin ważący czterysta kilo do łatwych do przeniesienia nie należał. O tyle dobrze, że jego obrażenia nie były poważne, to jeszcze chwilę da sobie radę poleżeć zanim przyjdzie ekipa ze statku zdolna go unieść..
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Ulice Omegi

15 sie 2012, o 11:31

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Ulice Omegi

16 sie 2012, o 11:40

- Cóż, chyba nie. - odpowiedział w zasadzie sam sobie i schował papierosy. Odpalił tego, którego miał już w gębie i zaciągnął się. Już miał odpowiedzieć kroganinowi parę słów gdy Ibaka zaczął swój popis. Ostrzelał Kortha. Boom zerknął na Revaxa z znaczącym wzrokiem - "Nie wpierdalamy się". Cofnął się o parę kroków, by przypadkiem nie znaleźć się na linii strzału. W końcu Newton to największy skurwiel w galaktyce. Obserwował ze spokojem całą scenę. Byli pojebani, to akurat plus. Normalne istoty są po prostu nudne. Jednak jedna rzecz nie przypadła mu do gustu. Co innego spuścić wpierdol koledze, wybić mu żeby czy podbić oko, ale strzelać? Strzelać do twojego towarzysza broni? Których musisz być pewien, że ruszą w ogień za Tobą? Tutaj raczej jest z tym ciężko, a patrząc na obecną scenę, prędzej dolał by benzyny niż wskoczył za Tobą. Cóż, przynajmniej turianin i quarianin byli normalni, bo obezwładnili szalejących głupków. Rzucił kiepa na ziemie i przydeptał.
- Oni tak zwykle? - skierował pytanie do Akana i wskazał brodą obezwładnione ciała. - Ja jestem gotów.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Akan Kerata
Awatar użytkownika
Posty: 112
Rejestracja: 7 cze 2012, o 22:15
Miano: Akan Kerata
Wiek: 26
Klasa: Szpieg
Rasa: Turianin
Zawód: Pirat, najemnik
Kredyty: 48.000

Re: Ulice Omegi

16 sie 2012, o 11:57

-Czasami. Cóż, jak widzisz, mamy ciekawe akcje na pokładzie. Ale tym razem Knight przegiął. - powiedział Akan do Booma, z niesmakiem obserwując plamy krwi na chodniku.
-To co? - dodał, ocierając rękę o rękę w geście "pozamiatane". -Idziemy po dostawę? - powiedział, oglądając się po pozostałych trzech obecnych istotach, siląc się na uśmiech. Nie miał co robić na statku, a ta robota sama się nie zrobi. Oferta nadal była jak najbardziej aktualna. Czy więc reszta się zgodzi?
ObrazekObrazek
Saavik'Kara nar Ryzer
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2012, o 00:06
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Mechanik okrętowy
Kredyty: 15.000

Re: Ulice Omegi

21 sie 2012, o 02:54

- To było upokarzające przedstawienie. - powiedział powoli, smętnym tonem patrząc się cały czas na ziemię - Mam nadzieję, że czas udowodni słuszność naszej reakcji a dla nich to będzie w pewien sposób nauczka. - podniósł wzrok i zaczął mówić w nieco bardziej ożywiony sposób - Jednak tamci dwaj prędzej czy później dojdą do siebie a z towarem nikt na nas nie będzie czekał. Już dość czasu tutaj zmarnowaliśmy. Doceniamy pańską chęć pomocy, Panie Lewis, ale z góry uprzedzam, że tutaj będzie wymagana dyspozycyjność od zaraz, nie możemy już sobie pozwolić na jakąkolwiek zwłokę. Zagadkę stanowi też pański dość... małomówny towarzysz. Akan, kiedy możemy zorganizować małą odprawę?
ObrazekObrazek
Akan Kerata
Awatar użytkownika
Posty: 112
Rejestracja: 7 cze 2012, o 22:15
Miano: Akan Kerata
Wiek: 26
Klasa: Szpieg
Rasa: Turianin
Zawód: Pirat, najemnik
Kredyty: 48.000

Re: Ulice Omegi

21 sie 2012, o 03:31

-W sumie wiemy dokąd iść, kiedy będzie dostawa i co trzeba zrobić. - powiedział turianin do zebranych istot, po chwili zdając sobie sprawę, że nie wszystko co powiedział mogło być kompletnie jasne.
-Dostawa. Tak, tak. Chodzi o czerwony piasek przemycany na Omegę nielegalnie przez grupę vorch. Mamy zamiar zakończyć ich biznes i przejąć ładunek. Dwa gołębie na jednym ogniu? ..czy coś. Tak mówi translator. - dodał, stukając na omni-kluczu - przeglądał właśnie starą wersję słownika turiańsko-ludzkiego nie aktualizowaną przez ładnych parę miesięcy.
-Aria będzie wdzięczna, a my bogaci. Na drodze stoi nam jedynie banda tych szczurów odpowiedzialnych za przywiezienie ładunku. To chyba tyle? - spojrzał pytającym wzrokiem na Saavika, gdyby ten pragnął coś dodać. Wyprostował się, i spojrzał ponownie na dwójkę najemników. Najwyraźniej Akan był już gotowy ruszać.
ObrazekObrazek
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Ulice Omegi

23 sie 2012, o 23:16

Revax nie skomentował bójki, która nagle przerodziła się w strzelaninę. Stał na uboczu obserwując sytuację, po cichu włączając swoje tarcze w razie jakiegoś zabłąkanego pocisku. Gdy było już po wszystkim spojrzał na Lewisa. Człowiek wyraźnie nie miał ostatnio szczęścia.
- No dobra. Załatwmy szybko sprawy i wynosimy się stąd. Zanim jakiś szalony człowiek nas zastrzeli za komentarz albo kroganin miotnie w nas falą biotyczną za pieśni ludowe. Hm. Nie, ten żart nie ma sensu. Nieważne, PROWADŹ. - rzucił nieco podirytowany turianin do Akana. Kiwnął głową do Booma i gdy tylko wszyscy byli gotowi, ruszyli za ich "nowymi kolegami".
Saavik'Kara nar Ryzer
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2012, o 00:06
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Mechanik okrętowy
Kredyty: 15.000

Re: Ulice Omegi

24 sie 2012, o 23:39

- Myślałem, że powiesz coś więcej Akan, ale może to i dobrze. I tak już pewnie raport z naszego spotkania mają wszyscy tutejsi "ochroniarze".
Kiedy Revax zaczął mówić quarianin spojrzał się na niego. W miarę jak turianin wygłaszał swój cyniczny komentarz, głowa Saavika nieznacznie przechylała się na bok ze zdziwienia i niezrozumienia.
- Yyh... no tak, oczywiście. - powiedział z dozą niepewności w głosie - Panowie pozwolą za nami, na nasz statek - "Stuleyaga". Jak będziemy już przy dokach to przyznam tymczasowo ograniczony dostęp do głównej śluzy tak by WI nie potraktowała nikogo jako intruza. Do dzieła.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Leria'Zeekar nar Moreh
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 5 wrz 2012, o 18:08
Miano: Leria'Zeekar nar Moreh
Wiek: 20
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Kredyty: 14.550

Re: Ulice Omegi

10 wrz 2012, o 18:01

- Chyba nigdy nie przywyknę do tego miejsca. Co mi strzeliło do głowy, by się tu wybierać?!- Jęczała cicho Qarianka. Już dwa tygodnie minęły, od kiedy przyleciała na Omegę, odnalazła zwłoki swojego przyjaciela i ukradziono jej myśliwiec. Jeszcze nigdy w swoim życiu, nie spotkała się z taką niegodziwością. W Wędrownej Flocie kradzieże się nie zdarzały. Cóż... Tam nawet nie opłacało się czegokolwiek kraść, bo i tak wszystko było wspólnym dobrem. Jedyną dobrą stroną całej sytuacji było to, że Leria dostała od życia lekcję radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Jej miejscem zamieszkania stały się korytarze serwisowe, a przy odrobinie szczęścia potrafiła również znaleźć małą, ciasna izdebkę, która po pewnym czasie była zajmowana przez innych bezdomnych. Dziewczyna wówczas ustępowała im miejsca, gdyż spanie na podłodze nie było aż tak złe. Jednak gdy jakiś fagas chciał ukraść jej kredyty, dostawał jedynie strzał w rękę, nogę, albo przyrodzenie. Na obiad jadła prowiant kupowany po okazyjnej cenie, tuż przed końcem przydatności do spożycia. A praca? Czasem udawało się Qariance wypatrzyć jakiś gości, którzy potrzebowali kogoś do drobnych, niecierpiących zwłoki spraw. Zazwyczaj chodziło o naprawę mechów, pomoc przy omni-kluczu, oraz robienie za tragarza. Klient oszczędzał wówczas sporo kredytów, a Leria mogła sobie pozwolić na coś lepszego ze sklepów, lub odkładanie funduszy na podróż. Właśnie, dlaczego nie wybrała się już pierwszego dnia w podróż transportem publicznym? Otóż uważała to za "ślepe koło". Gdyby trafiła na Cytadelę, tam też by się tułała i pewnie zostałaby złapana przez funkcjonariuszy SOC. A w Omedze nikt nie zwracał uwagi na bezdomnych, dziewczyna mogła czuć się bezkarna, nie ważne co by przeskrobała. Prawie... Nie mogła zapominać, że wszystkim tu rządziła asari Aria, która nie lubiła, gdy ktoś jej psuł interesy. Dlatego lepiej było znać granice "przyzwoitości". Teraz Qarianka szwenda się po ulicach Omegi, poszukując nowych klientów.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Ulice Omegi

10 wrz 2012, o 18:35

Niewiele miała już do roboty na Omedze, ale nikt nie kazał jej też wracać na statek, na którym pewnie o tej porze by się wynudziła - nie spędziła na stacji na tyle długo czasu, by wszyscy zdążyli wrócić, gotowi na kolejną porcję hazardu, alkoholu i porwanych lub wynajętych tancerek. Na samą myśl o tym kącik ust nieznacznie wędrował jej do góry - ale do tego jeszcze dużo czasu. I miała inne zmartwienia.
- Revax i McMillan jeszcze nie wrócili, co? - burknęła, z papierosem w ustach, idąc ulicami Omegi i przy okazji przeglądając konto na Omni-kluczu. Kredyty od Arii już na nim były, świetnie. Nie było ich dużo, ale i robota nie była trudna. Szczególnie dlatego, że poszukiwana przez nią trójka agentów okazała się polować na nie kogo innego jak nią samą. No i za samą sposobność zamordowania agenta Cerberusa z zimną krwią nie musiała dostać zapłaty.
- Nie. Ile czekamy? - wyraźnie zmęczony, jak podejrzewała kacem, głos Deuce'a, zarówno pilota, jak i jej zastępcy na pokładzie, odezwał się w jej komunikatorze.
- Niedługo. Cerberus ma na nas oko, pasowałoby z tego skorzystać. Na Omedze już się nie odważą, bo wiedzą, że jest tu Aria - zaśmiała się pogardliwie, wciągając do płuc zbawczy dym z papierosa trzymanego teraz w dłoni.
- Spróbuję nawiązać z nimi kontakt. Coś przekazać?
- Tak. Że jak nie pojawią się tu jutro to mają przejebane, będą sami nas szukać - uśmiechnęła się pod nosem niemiło, na co zwrócił uwagę jeden z batarian stojących pod ścianą w tej uliczce, którą przemierzała. Najpewniej pomyślał, że to do niego.
- Jasne - zaśmiał się, tym samym kończąc rozmowę. Idąc wolnym krokiem wetknęła ponownie papierosa do ust, przeglądając nieustannie omni-klucz.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Leria'Zeekar nar Moreh
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 5 wrz 2012, o 18:08
Miano: Leria'Zeekar nar Moreh
Wiek: 20
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Kredyty: 14.550

Re: Ulice Omegi

10 wrz 2012, o 18:54

Mijały minuty, a Qariankę zdążyło minąć już kilkanaście osób i nikt nie chciał jej zatrudnić. Przed dziewczyną otwierała się powoli nieprzyjemna perspektywa sięgania po pieniądze, które dostała na Pielgrzymkę. Chciała je zachować na naprawdę krytyczny moment, lecz jak tak dalej pójdzie, nie będzie miała innego wyboru. W pewnej chwili dostrzegła młodą kobietę, prowadzącą z kimś dość dziwną rozmowę. Nie wyglądała na kogoś z problemami, a wręcz wydawała się śmiać im w twarz. Mówiła coś o Cerberusie... Najwidoczniej miała z nimi jakieś porachunki. Leria nie zamierzała jednak pytać kobiety o cokolwiek, ale... Musiała zaryzykować i znaleźć w końcu klienta. Podeszła więc do niej szybko i zaczepiła.
- Widzę, że jesteś osobą stanowczą i pewną siebie. Może przydałaby ci się pomoc?- Zapytała otwarcie.- Nie boje się żadnej roboty, lecz brak mi funduszy, dlatego chętnie przyjmę każda propozycję.- Dokończyła, nie dając jej czasu na zastanowienie się. Dopiero później zamilkła w oczekiwaniu na odpowiedz. Qarianka nie chciała, by uznano ją za pierwszą lepszą żebraczkę, dlatego w razie odmowy odejdzie. Nie będzie prosić o łaskę.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Ulice Omegi

10 wrz 2012, o 22:10

Z zamyślenia wyrwał ją głos dziewczyny, która właśnie do niej podeszła. Zmierzyła ją nieco pogardliwym spojrzeniem od stóp do głów, niechętnie przystając w miejscu, jak gdyby wcześniej wyraźnie się gdzieś śpieszyła. Quarianka, pewnie kolejna, która zrobi wszystko za coś, co pozwoli jej wrócić z pielgrzymki do floty, albo zdobyć fundusze na jej kontynuowanie.
- Pomoc? A w czym ty możesz mi pomóc? - zaśmiała się cicho, ruszając, jednak nieco wolniej niż wtedy, tym samym dając jej do zrozumienia, że może podążać za nią.
- Nie mam psa do odnalezienia. Chyba, że masz jakieś interesujące informacje albo poszukują cię najemnicy, wtedy każda z nas pomogłaby sobie - dodała po chwili, pół żartem, pół serio, uśmiechając się niemiło.
Tak, gdyby ta miała jakieś porachunki choćby z Cerberusem, mogłaby robić za przynętę, do której tamci by lgnęli. Inną organizację też by zdzierżyła, w końcu jeżeli już musi sobie czymś zająć ten czas, to niech da jej to jakąś rozrywkę. W końcu nie będzie bezczynnie przemierzać uliczek Omegi w poszukiwaniu burdy, do której mogłaby się dołączyć. Choć i ta wizja nie była taka zła!
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Leria'Zeekar nar Moreh
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 5 wrz 2012, o 18:08
Miano: Leria'Zeekar nar Moreh
Wiek: 20
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Kredyty: 14.550

Re: Ulice Omegi

11 wrz 2012, o 12:49

Wstyd się było przyznać przed nieznajomą, że Leria tak łatwo dała się ograbić i teraz musi zbierać fundusze. To drugie widać było już z zachowania Qarianki, lecz kradzież... Nikt nie musiał o tym wiedzieć. Tylko jak przekonać potencjalna pracodawczynię, by przyjęła jej usługi?
- Takich zleceń jeszcze tu nie było.- Odpowiedziała radosnym tonem. Jednak wzięła by nawet taką robotę, byle dostać trochę kredytów. Postanowiła się nie poddawać i z nadzieją na powodzenie w "interesach" wysłuchała słów ludzkiej istoty. Szukała informacji... Wśród bezdomnych trudno było się dowiedzieć czegoś ważnego. Czasem tylko ktoś rozgłaszał o naborze najemników do Błękitnych Słońc, Zaćmienia, a nawet Krwawej Hordy. Przenigdy by się nie zaciągnęła do któregokolwiek z tych gangów. Nawet gdyby miała broń, nie mogłaby liczyć, że ujdzie z tego spotkania z życiem. Wszystko przez jej manię niesienia pomocy potrzebującym. Członkowie Zaćmienia wściekli się bowiem, gdy Qarianka pomogła ukryć się pewnemu turianinowi, który był im winien kilkanaście tysięcy kredytów. Palant nawet jej nie podziękował, tylko zmył się z Omegi, gdy udało im się sfingować jego śmierć. Mógł przynajmniej podwieźć gdzieś Lerię, by ta zaoszczędziła sporo funduszy i znalazła prace z prawdziwego zdarzenia w innym, lepszym miejscu. Kilka dni temu, ktoś doniósł Błękitnym Słońcom, kto pomógł ich dłużnikowi zbiec. Na szczęście, jak na razie mają ważniejsze sprawy na głowie, niż wyrównywanie rachunków i zostawili dziewczynę w spokoju... Na razie. Po długich przemyśleniach, Qarianka doszła do wniosku, że zapewne tylko dzięki Archaniołowi nadal żyje. Wszystkie trzy organizacja całkowicie skupiły się na nim. Ale to nie będzie trwać wiecznie i gdy tylko go zabiją, przypomną sobie o Lerii. Wówczas albo stanie się ich tarczą strzelecką, albo zabiorą jej wszystkie kredyty. O ile tamten kretyn nie ukradł im większej ilości, niż powiedział. W każdym razie musiała znaleźć jakieś rozwiązanie.
- Mam pewny kłopot z Błękitnymi Słońcami, ale nie będę ci tym zawracać głowy.- Odrzekła po namyśle, choć nie była pewna, czy nie zaryzykować i nie poprosić nieznajomej o przysługę.- Wracając do tematu pracy. Znam się na technologii, pasjonują mnie zwłaszcza istoty syntetyczne. Mogłabym naprawić jakiś sprzęt. Jeśli jednak sama dajesz sobie ze wszystkim radę, to wybacz, że zabrałam ci czas.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Ulice Omegi

11 wrz 2012, o 14:40

Błękitne Słońca? Zabawne, dopiero miała z nimi kontakt. Resztę jej słów wpuściła jednym, a wypuściła drugim uchem. Technik. Chyba każdy quarianin był dobrym technikiem, więc nie miała czego innego się spodziewać. Bo raczej nie wprawy w bitwie, bo w innym wypadku nie wylądowałaby bez środków do życia na Omedze. Wywalczyłaby sobie wszystko. A tak to albo miała jakieś specjalizacje, albo była po prostu nikim. Skoro jednak mówiła, że zna się na technice, to to ostatnie odpadało. Dla samej Hawkins - bez różnicy.
- Błękitne Słońca, mówisz? - zaśmiała się gorzko, wyjmując resztę papierosa z ust, by na ziemię wyrzucić pozostały z niego filtr.
- Pomogłabym ci, ale nie masz mi czym zapłacić. Więc zrobimy tak... - odwróciła głowę w jej stronę, dopiero teraz mierząc ją wzrokiem. Na jej twarzy zagościł pewny siebie, lekko złośliwy wyraz.
- Wejdziemy na ich terytorium, powiem im, że cię złapałam. Umożliwisz mi dojście do samego środka tego cyrku, przynajmniej będzie powód, żeby im wreszcie najebać. - przetoczyła wzrokiem po suficie, znów przenosząc spojrzenie przed siebie i nie zwalniając kroku. - Zwiejesz i będziesz miała spokój. A ja to, co po sobie zostawią - ponownie się zaśmiała, tym razem pogardliwie. Wcześniej dobre stosunki z Błękitnymi Słońcami i owszem, miała, ale po ich akcji, kiedy próbowali ją zabić, miała ochotę zerwać ich niepisaną umowę. I nie zwracała uwagi na to, że nie wiedzieli wtedy kim była. Podnieśli na nią rękę, to pożałują. Wszyscy.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Leria'Zeekar nar Moreh
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 5 wrz 2012, o 18:08
Miano: Leria'Zeekar nar Moreh
Wiek: 20
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Kredyty: 14.550

Re: Ulice Omegi

11 wrz 2012, o 17:51

-Nie liczyłam na twoją pomoc. To, że jestem bezdomna, nie oznacza jeszcze, że nie umiem sobie radzić.- Oznajmiła stanowczo. Nieznajoma okazała się nie tylko pewna siebie, ale też troszkę zarozumiała. Gdyby Leria chciała, to zaczaiłaby się na jakiś oddział Błękitnych Słońc i się z nimi zabawiła, bez wsparcia osób trzecich. Takie zachowanie nie leżało jednak w jej naturze, dlatego postanowiła zastanowić się nad propozycja ludzkiej istoty. Jej plan mógł okazać się pomocny, mimo wszystko.
- Coś mi się zdaje, że ty też coś do nich masz. Obrazili cie publicznie, okradli?- Śmiało zapytała. Uważała, że kobiecie nie chodziło tylko o zysk. Qarianka była gotowa do drogi i pewna powodzenia. Tu nie chodziło już tylko o zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa. Osłabienie sił gangu mogło pomóc tez innym, którzy maja u nich na pieńku. Na twarzy dziewczyny pojawił się szczery uśmiech, choć nie był widoczny spod kasku ochronnego.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Ulice Omegi

11 wrz 2012, o 21:14

Zmierzyła ją wzrokiem - tak, niezbyt jej wyglądała na taką, która jest w stanie sobie poradzić. Już pomijając ten fakt, że była bezdomna, co na pewno nie wywoływało jakiegoś respektu na twarzach potencjalnych przeciwników. U niej już na pewno. Ale nie będzie drążyć tego tematu, kiedy ta zadała jej pytanie zupełnie go zmieniając.
- Czy ja wiem? Lubią piratów, bo mamy dużo rzeczy do sprzedania - przetoczyła wzrokiem po suficie, nie obawiając się tego, że właśnie zdradziła swoją "profesję". Tutaj nie miała się czego obawiać, ze strony quarianki również, czego była pewna. Może na Cytadeli gdyby tylko ktoś się o tym dowiedział... ba! Gdyby tylko zobaczył ją na ulicy, już większa część społeczeństwa chciałaby ją złapać.
- Ale takie przyjazne stosunki na dłuższą metę są nudne - uśmiechnęła się niemiło, wciąż utrzymując to samo tempo. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, mówiła w tym momencie prawdę - nie miała wielkich korzyści z ich "znajomości", więcej mieli oni. Więcej dostanie z łupu, tuż po rozbiciu jednej z grup.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Centrum Omegi”