Za centrum uważa się jeden z górnych poziomów stacji, na którym znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i stacje dokowania dla statków, Targ Omegi czy osławiony już klub "Zaświaty".

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Magazyny - Górny Poziom

22 maja 2013, o 18:47

Walcząc z ogarniającym go obrzydzeniem i odruchami, Peter zbliżył się do upiornej konstrukcji. Aby nie zrzucić całego cennego zapasu "żywności" vorcha, musiał ostrożnie - kontrolując głównie przełyk, gotowy w każdej chwili pokazać mu ostatni z jego posiłków - przenieść blachę, na której złożono mięso. Gdy opuścił ją na skrzynię leżącą obok, ze szczytu stosu stoczyła się batariańska głowa, która wylądowała mężczyźnie na bucie. Trzy z czterech oczodołów było puste, a zamglone spojrzenie samotnego oka spoczęło na bliżej niezidentyfikowanym punkcie sufitu. King poczuł jak robi mu się słabo, a nogi miękną od tego obrzydliwego widoku.
Po odsłonięciu poszukiwanego ładunku, na jaw wyszła niepokojąca prawda - wbrew oczekiwaniom, pod blatem czekały tylko cztery skrzynie z pięciu, jakie mieli stąd podjąć. Nawet kolejne oględziny upapranego krwią pomieszczenia magazynowego nie pozwoliły zlokalizować zaginionego pojemnika. O ile przewrotnie nie włożono jej do innego, większego kontenera, paczka musiała zostać przez kogoś zabrana. Pytanie o to, czy nie była to sprawka nowych mieszkańców poziomu cisnęło się może na usta, ale czy nie było zbyt niebezpieczne, by je zadać?
Peter postanowił sprawdzić jak kłopotliwe skrzynie mogą być w transporcie. Gdy złapał za jedną z nich okazało się, że ładunek jest stosunkowo lekki - zdecydowanie zbyt lekki, by w środku spodziewać się metali lub jakiegoś płynu. O wiele prawdopodobniejsze wydawały się jakieś pyły, mieszanki, materiały kompozytowe, elektronika bądź inny sprzęt. Kolejną dobrą wiadomością był fakt, że najmniejsze ściany każdego pojemnika opatrzono uchwytem. Na wyposażeniu znajdował się także wysokiej klasy zamek cyfrowy, który z jednej strony wykluczał przetrzebienie zawartości przez vorcha, z drugiej uniemożliwiał najemnikom sprawdzenie z czym dokładnie paradować będą po Omedze. Chcąc uniknąć skrajnej paradności poruszania się z zakrwawionymi zbiornikami pod pachą, mogli owinąć je w strzępy ubrudzonej - ale nie we krwi - płachty, leżącej przed progiem.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Magazyny - Górny Poziom

24 maja 2013, o 19:08

Jakkolwiek sama nie czuła się najlepiej na widok batariańskiej głowy, nie zabrakło jej poczucia czarnego humoru i pozwoliła sobie nawet na lekki uśmiech, widząc obrzydzonego Petera w przykrym dla niego położeniu. Mówiła mu, żeby raczej nie jadł mięsa na Omedze, a skoro zignorował jej rady, to miała nadzieję, że w tym momencie jest mu na żołądku bardzo ciężko.
Jej rozbawienie minęło, gdy okazało się, że skrzynki, po które się tu fatygowali, nie są w kompletnej liczbie. Właściwie dla niej było to bez różnicy. Ona przyszła tu, żeby pilnować Kinga, bynajmniej nie czując się zleceniobiorcą quarianina. Problem leżał w tym, że pilot prawdopodobnie nie przyjmie do wiadomości brakującego towaru. Podeszła kilka kroków bliżej i z niedowierzaniem przyjrzała się skrzynkom. Po co ktoś miałby wziąć jeden pakunek, w dodatku całkiem nieźle zabezpieczony? Vorche na pewno nie zrobiłyby użytku z jego zawartości, ale możliwe było, że wykorzystali skrzyneczkę w jakiś równie pomysłowy sposób, co pozostałą resztę.
- Zgubiła się ostatnia skrzynka, nie widzieliście jej? - spytała niemal uprzejmie. Uznała, że takie bezosobowe zniknięcie ładunku będzie bezpieczniejsze w pytaniu, niż oskarżanie o kradzież bandy dzikusów. Zdobycie się na takie zachowanie było nie lada wyczynem, gdy na końcu języka błądziły takie określenia jak „parszywi złodzieje” i „ohydne prymitywy”.
Nie czekała, aż stwory zmienią zdanie i rozdarła leżącą poblisko płachtę tak, by móc przykryć nią swój udział skrzyneczek, a resztę materiału rzuciła Peterowi. To było jego zlecenie, więc nie mogła zrobić wiele więcej, niż czekać na jego decyzję i odpowiedź vorchów, choć właściwie była gotowa zabrać towar i zmykać stąd byle szybciej.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

25 maja 2013, o 10:15

Kilka większych wdechów na szczęście zdołało stłumić pierwszą falę obrzydzenia, którą wywołała głowa batarianina. W sumie to nawet nie ona sama, bardziej sposób w jaki wzbogaciła ogólnie pojęty wystrój tego miejsca. Dla pewności splunął jeszcze w kąt, chcąc pozbyć się kwasoty z ust, która stanowiła zapowiedź potencjalnie zbliżającego pawia i wrócił do tego co istotne - do podsycania swojej irytacji. Oczywiście, że coś musiało pójść nie tak. Dla odmiany ten jeden, pierdolony raz wszystkie skrzynie mogły cudownie objawić się w jednym miejscu, ale nie. Jedna postanowiła wyhodować nóżki i pójść na spacer. Od tak, dwa tysiące kredytów kręcące się po tej śmierdzącej dziurze.
- Jakiś pomysł gdzie znajduje się ostatnia? - Zawtórował Dolores.
Pewnie, mógłby skłamać, że jednak wie co znajdowało się w skrzyniach, jakiś supernowoczesny niestabilny materiał wybuchowy, który eksploduje jeśli nie zostanie dostarczony do właściciela w przeciągu najbliższych 24 godzin. Nawet vorcha nie są tak głupi, żeby nie zacząć go szukać. Jak zwykle, byłby odpowiednio przekonujący. Nie za wiele i nie za mało dramatyzmu, niewielka groźba, chęć pomocy. Po pilotowaniu i być może posyłaniu innych do piachu, łganie było kolejną pozycją na liście rzeczy, które potrafił robić naprawdę dobrze. Tylko cholera, naprawdę musiał decydować się na takie rozwiązania? Ledwie kilka dni temu uratował całą pieprzoną stację badawczą z cholera wie iloma duszami na pokładzie. Dobry moment jak każdy inny, żeby karma, czy inna religijna fanaberia dała o sobie znać.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

26 maja 2013, o 20:51

Zapytany o brakujący na miejscu towar, vorcha wyszczerzył jedynie swe kły. - Argh! Żadna więcej skrzyń! - wywarczał, co oznaczało zapewne, że zaginionej części przesyłki z ich zlecenia nie widział. - Wy chcieć tu przyjść, chcieć zabrać swoje rzeczy! - atmosfera być może nie gęstniała z każdą chwilą, ale gdyby gwałtowniej machnąć w powietrzu palcem, widać byłoby zapewne jak rozstępuje się i zlewa znów w fantazyjnych formach. Zgromadzone wokół stworzenia nie zmniejszały dystansu, otaczając dwójkę śmiałków, którzy postanowili się zapuścić na ich terytorium. Zapewne mogłyby to uczynić, a jednak stały jedynie w oddali. Stojąc wlepiały mimo to swe rządne spojrzenia w ludzi buszujących w tej chwili w ich spiżarni. Jakikolwiek fałszywy ruch mógł spuścić ich nerwy i opanowanie ze smyczy. - Tu nie być, móc być wszędzie! A wy nie szukać wszędzie! - odmówił im przewodnik uzbrojonej grupy, która doprowadziła ich tu z wyższego piętra. - Wy brać wasze i zabierać się stąd! Wracać na górę!
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

28 maja 2013, o 17:05

Zasrany gremlin ...
Nie ulegało wątpliwości, vorcha oficjalnie awansowali na pierwsze miejsce w jego małym zestawieniu najbardziej irytujących go gatunków. Nie żeby wcześniej gdzieś taka lista powstała, ot siłą rzeczy stała się półproduktem tej idiotycznej konwersacji.
Peter zaczynał się zastanawiać czy po prostu jest sens. Znalezione wcześniej kredyty w większej części rekompensowały mu brakującą skrzynie, a patrząc na to ile rzeczy po drodze może się jeszcze najzwyczajniej w świecie zesrać, wolał nie brać na przysłowiową klatę całej zgrai vorcha.
- Dobra wodzu, wygrałeś - King wolał nie przeciągać struny, wziąć to co dostał i spieprzać za nim na miejscu pojawią się ludzie Arii, ich gospodarze zaczną świrować, albo wydarzy się inna z tysięcy zupełnie nieoczekiwanych rzeczy, bo ostatecznie - czemu nie?
King więcej nawet się nie odezwał, po prostu chwycił dwie ze skrzyń i ruszył przed siebie. Miał nadzieję w miarę sprawnie wydostać się na powierzchnie. Pierwszy przystanek, zabici przez nich najemnicy, drugi przystanek, zabici przez nich vorcha. Taaaa i niech ktoś im powie, że się nie napracowali. Gdzie to ... aha, trzeci przystanek - Nomad. Czwarty - jakiekolwiek miejsce oddalone o kilkanaście lat świetlnych od Omegi. Plan był prosty, jego realizacja już może niekoniecznie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Magazyny - Górny Poziom

29 maja 2013, o 07:39

Oczekiwała na reakcję Kinga i kiedy ten zdecydował się odpuścić, mogła odetchnąć z ulgą. Naprawdę nie było sensu przedłużać tej szopki, nie była to gra warta świeczki. Dolores od razu przystąpiła do ewakuacji z tego padołu łez. Podniosła dwie skrzynki, wolała jednak nie brać je za rączki, a postawić jedną na drugą i oprzeć ich ciężar głównie o jedną rękę. W ten sposób w razie czego mogła uwolnić jedną dłoń do ataku i nie stracić przy tym pakunków. Przezorny zawsze ubezpieczony. A tego dnia naprawdę nie mogła narzekać na brak możliwości nauki, jak cenna jest gotowość do ataku i oczy dookoła głowy.
Nie mówiąc ani słowa, ruszyła razem z pilotem. Poświata jej pancerza wesoło oświecała brzydkie gęby mijanych przez nią vorchów, których nie miała zamiaru więcej oglądać.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

29 maja 2013, o 21:26

- Już! Ruszać! Na górę! - popędził ich vorcha, gdy każde chwyciło za dwie owinięte w resztki zniszczonej płachty skrzynki. W stworach i ich krótkich, nerwowych ruchach widać było co raz więcej rozemocjonowania. Jak na przedstawicieli swojego gatunku wykazali niesamowite pokłady gościnności, lecz cierpliwość powoli stawała się tu towarem deficytowym. Najemnicy ruszyli pod eskortą uzbrojonej grupy poczwar w drogę powrotną na skraj ich terytorium. Odprowadziły ich syki, piskliwe wrzaski i pełne wrogości spojrzenia.
Wróciwszy do sali, której budowa sugerowała przeszłość w roli bloku więziennego, Dolores i Peter przekonali się, że ciała pokonanych przez nich podwładnych Arii T'Loak zostały już ograbione z cennych sprzętów i zabrane w niewiadome miejsce. Niewiele wyobraźni trzeba było, żeby pomyśleć, że ich głowy już niedługo zasilą mięsny stos usypywany poziom niżej. Straż nad pomieszczeniem, pod nieobecność grupy, która prowadziła dwójkę ludzi, przejął inny oddział vorcha, który tak jak i większość do tej pory spotkanych przywitał ich wyszczerzonymi zębiskami i warknięciami. - Mieć swoje! Teraz wynosić się! Raz! - przegnał ich ten elokwentny osobnik, który przez cały czas prowadził z nimi konwersacje. Przewaga liczebna broniących granicy terytorium była znaczna, a w tej sytuacji walka nie mogła przynieść im już żadnych korzyści. Z większością towaru, który mieli podjąć, ruszyli w drogę poza magazyny.
Wszystko szło gładko do momentu, gdy trafili znów do korytarza, w którym wcześniej stoczyli walkę z uciekającymi, odciętymi przez czarnych najemników vorcha. Kiedy tylko metalowe drzwi otworzyły się przed nimi, zobaczyli trzy czwarte tuzina wycelowanych w siebie karabinowych luf. Każda z nich trzymana na pozycji przez osobnika w pancerzu łudząco podobny do tych, które nie tak dawno podziurawili kulami. Część z nich była otoczoną biotyczną poświatą asari. Dwu turian i jeden batarianin tak jak i wychodzący z głębi magazynów ludzie otoczonych było pancerzem technologicznym. Strzelcom przewodził jeden z czterookich. - Nie ruszać się! Rzućcie to!
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

30 maja 2013, o 09:58

- Spierdalaj - odpowiedział beznamiętnie spoglądając na wycelowane w niego lufy karabinów.
Peter miał już zwyczajnie dość narzekania, użerania się z bandą ćwierćmózgów i ogólnie Omegi w całym jej zasranym majestacie. Podobnie zgrywania wygadanego przyjemniaczka. Ta taktyka widocznie nie skutkowała, no w każdym bądź razie nie na dłuższą metę. Chcąc nie chcąc zdecydował się więc po prostu potraktować problem z buta, rozłupać kilka czaszek i w idealnych warunkach doprowadzić do spektakularnej eksplozji.
- Powiedzieć, że mam ciężki dzień to mało, ale mimo to złożę wam kontrofertę. My idziemy w swoją stronę, a wy możecie w spokoju zająć się eksterminacją robactwa, które zaległo się poziom niżej albo ... - i tu Peter powoli odłożył niesione przez siebie skrzynie na ziemię, zwalniając obie ręce, na wypadek gdyby musiał szybko sięgnąć po broń. - Wsadzę ci lufę prosto w ten paskudny, czterooki ryj tak głęboko, że kiedy wcisnę spust, zaczniesz dosłownie srać ołowiem.
Widać na Omedze przemoc była najlepszym argumentem w dyskusji, a jak zwykł mawiać jego instruktor w wojsku: jeśli ta nie załatwiała wszystkich problemów - po prostu używasz jej zbyt mało. Peter postanowił więc zwolnić hamulce i polecieć po przysłowiowej bandzie. Cholera jeśli wiedział co się wydarzy. Może ludzie Arii zgłupieją i po prostu puszczą ich wolno? Jedno nie ulegało wątpliwości - miał dość przebywania na łasce kolejnej bandy idiotów. Zresztą co ryzykował? Jeśli najemnicy zaczną strzelać po prostu się wycofa, vorcha z wielką chęcią wykonają za nich kawał roboty.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Magazyny - Górny Poziom

31 maja 2013, o 16:05

Dolores zastanawiało, dlaczego właściwie temu żałosnemu stworzeniu mogło się wydawać, że ona i Peter mają ochotę tu pozostać choćby chwilę dłużej. Z zadowoleniem przyjęła fakt, że ciała ludzi Arii są zabrane. Bądź co bądź, były ich zmartwieniem, które teraz przysłabło na sile.
Już zaczęła uważać, że najgorsze mają za sobą i wtedy właśnie problem czarnych pancerzy wrócił. W większej liczbie i niestety w żywych osobnikach. W krótką chwilę przeszła stadium niedowierzania, „a właściwie czemu nie”, złości i rezygnacji. Rzeczywiście miała ochotę rzucić skrzynki i umyć od tego wszystkiego ręce. Co jej odbiło, żeby wdawać się w jakąś współpracę. Mogła prowadzić sobie prawie spokojny żywot na Omedze, może i pełen smutku i beznadziejności, ale jednak nieco bardziej optymistyczny niż po raz kolejny roztaczająca się wizja podziurkowania jej kulami. A właściwie, co za różnica. Będzie miała spokój.
Wtem odezwał się pilot. Nie wierzyła własnym uszom. Co stało się z tym dyplomatycznym, chcącym wszystko polubownie rozwiązać rycerzykiem? Najwidoczniej oboje zwariowali, bo oto właśnie role się obróciły:
- Kolega chciał powiedzieć – zaczęła łagodnie, również odstawiając ładunek na ziemię i unosząc lekko ręce w geście uspokajania – że jesteśmy po tej samej stronie. Widzieliście te martwe vorche po drodze? Nie lubimy ich tak samo jak wy, więc odrobinę wam pomogliśmy. Jednak tak się składa, że rzeczywiście dzień nie należał do najlepszych, więc pomimo chęci dalszej pomocy, lepiej byłoby, gdybyśmy nie robili sobie nieprzyjemności i poszli każdy w swoją stronę – zakończyła smutnym, zmęczonym głosem.
Po przemówieniu, które walnął King, wątpiła, aby mieli rozejść się w pokoju z najemnikami. Ale wtedy na ich korzyść przemawiał fakt, że wystarczy się trochę cofnąć, a banda rozwścieczonych vorcha chcąc nie chcąc będzie musiała się włączyć do konfliktu. A może tym razem los spłata im figla i wszystko pójdzie jak po maśle?...
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

31 maja 2013, o 23:37

Narastało napięcie, gdy, w tym dziwnym momencie, kiedy dwa sprzeczne charaktery znienacka zamieniły się rolami, blisko dziesięć par dłoni nerwowo przebierało palcami. Liczebna przewaga najemników królowej Omegi była zatrważająca, lecz i wolni strzelcy mieli w swym rękawie pewnego asa. Chociaż w konkretnym momencie byli zupełnie wystawieni na ostrzał, to kilka szybkich kroków wstecz wyprowadziłoby ich z pomieszczenia. Drzwi na całe szczęście wykrywały ich obecność przed progiem i jeszcze się za nimi nie zatrzasnęły.
Reakcja na słowa - zarówno te bardziej wyzywające jak i mocniej ugodowe, była mniej spektakularna, niż mogliby się spodziewać. Kiedy Kingowi puściły nerwy, kilka osób uniosło wyżej karabiny, ale batarianin uspokoił ich jednym zdecydowanym gestem. Z drugiej strony, przyglądając się pokojowym staraniom kobiety, wyglądał na zupełnie obojętnego, mrugając na przemian to jedną, to drugą parą powiek. Najwyraźniej żadne z nich nie wypadło przekonująco w swojej roli. - Ha! Daruj sobie to ujadanie, człowieku. - zwrócił się bezpośrednio do Petera, wyszczerzając zęby w dziwnym grymasie swoistego dla sienie zadowolenia. - Tutaj gorsze rzeczy obiecują sobie kumple po kilku głębszych. Widziałem nie takich chojraków. - czterooki daleki był od uniesienia się ambicją. - A jeśli chodzi o robactwo, to nie tak dawno nasz patrol miał tu zrobić porządki. I wyobraźcie sobie, że tuż przed śmiercią zgłosili dwie ludzkie sygnatury. Więc nie pierdolcie o byciu po jednej stronie, jasne? - to pytanie skierował wybitnie ku Dolores. - Gdyby to ode mnie zależało, już byście nie żyli, ludzkie szmaty. Ale Aria chce was widzieć. Co w zasadzie tylko odkłada wasz pogrzeb na później! - batarianin zaśmiał się krótkim, donośny, a przede wszystkim złowrogim śmiechem. - Możemy to nawet załatwić po dobroci. Choć jeżeli wolicie, żeby bolało, nie mam żadnych przeciwwskazań. - stwierdził, strzelając kostkami palców zaciśniętych pięści.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

1 cze 2013, o 11:22

Spotkanie z wielką Arią? Peter nie mógł powiedzieć, żeby ta wizja go nie zaintrygowała. Nie żeby był wielkim fanem samozwańczych dyktatorów, ale coś jednak musiało w niej być. Ostatecznie budziła strach w tych, którzy na ogół sami wzbudzają go u innych. Całkiem imponujące osiągnięcie.
- Ale niestety gówno od ciebie zależy - King nadal pozostawał w gruncie rzeczy niewzruszony. Miał dość, jego cierpliwość zdecydowanie była na wyczerpaniu, ale o puszczaniu nerwów nie było mowy. Nie krzyczał, nie toczył piany z pyska, wszystko to było skalkulowanym ryzykiem. - Zrobimy tak, pójdę z wami, po dobroci, bez niespodzianek, ale ja i tylko ja. Moja piękna asystentka w tym czasie dostarczy ładunek do doków i tam na mnie poczeka. Ostatecznie to ja, nie ona wysadziłem waszych kolegów w powietrze
Pilot nie widział sensu w ciąganiu Dolores ze sobą. Z jednej strony kiedy przychodziło do dyplomacji ta nie okazała się jak do tej pory zbyt przydatna. Z drugiej nie miał zamiaru jej narażać. Jeśli coś pójdzie nie tak, a była na to spora szansa, to dziewczyna będzie mogła złapać jakiś prom zanim ktokolwiek zdąży się połapać.
- I żeby było jasne, nie macie nic do gadania. Chyba, że podobnie jak wasi koledzy chcecie skończyć jako przekąska dla vorcha - ruchem głowy wskazał drzwi za swoimi plecami. - To nie tak, że będziecie pierwszymi matołami, do których sobie wspólnie postrzelamy.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Magazyny - Górny Poziom

1 cze 2013, o 21:58

Batarianin okazał się bardziej opanowany, niż Dolores byłaby na jego miejscu. Ona zwyczajniej wykorzystałaby przewagę liczebną i zmieliła pyskatą twarz pilota, ale przecież nie mogła narzekać, że stało się inaczej. Niestety obcy był również lepiej poinformowany, niż ona by tego chciała. Któż by się spodziewał, że eksplodujący i rozstrzeliwani najemnicy mają jeszcze czas naskarżyć na dwójkę zapałętanych w nieodpowiednie miejsce ludzi?
„Ja chciałam być po ich stronie” - przypomniała sobie z westchnieniem Dolly. Najwidoczniej w ich sytuacji nie było dobrej strony do obrania i musiała pogodzić się z tym przykrym losem. W każdym razie nie skłamałaby twierdząc, że przynajmniej nie stoją po przeciwnych stronach barykady. Nie w jej rozumieniu. Chyba, że miałaby stwierdzić, że stoi naprzeciw całego wszechświata.
Na słowa o Arii nieco pobladła, choć prawdę mówiąc ciężko było to zauważyć po jej i tak bladej cerze. Już nawet nie o samą śmierć chodziło, a raczej o to, że asari należała do osób, których się obawiała. Choć raczej nie tak, jak jej drogiego Willarda, co już było pozytywne. Podejrzewała, że King dalej będzie grał nieustraszonego twardziela i tak rzeczywiście było. Dla niej był zwyczajnym głupkiem, który albo nie cenił sobie życia, albo po prostu nie zdawał sobie sprawy z kilku podstawowych prawd tego świata. Stawianiem się w pozycji stawiającego warunki czarnym pancerzom, potwierdził niejako oba jej podejrzenia. Musiała jednak przyznać, że chętnie skorzystałaby z rozwiązania, które zaproponował. Dla niej na pewno było to korzystne, pytanie tylko, czy miałaby na tyle cierpliwości, by na niego w ogóle czekać...
Chcąc nie chcąc, uśmiechnęła się blado, właściwie do nikogo nie kierując tego uśmiechu. Wzruszyła ramionami. Nie miała nic do powiedzenia, skoro Peter postawił sprawy tak definitywnie. Zresztą, czego by nie powiedziała, po najemnikach spłynęłoby to bez żadnego widocznego efektu. Sytuacja była z góry przesądzona – to oni rozdawali karty, czy jej blond partner tego chciał, czy nie. Po chwili tylko jedna rzecz przyszła jej na język:
- Nie nazywaj mnie już swoją asystentką. Poważnie.
Bez względu na to, czy miała jako asystentka zginąć, czy dalej trwać w beznadziei, określenie to było dla niej co najmniej uwłaczające. A po narzekaniu Kinga na jej rzekomo kościste ciało, nie była w stanie uwierzyć nawet w "piękną".
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

2 cze 2013, o 19:46

Batarianin pokręcił jedynie głową, rechocząc przy tym pod nosem. - Nie ma mowy. Chyba jesteś tu nowy, człowieku, więc powtórzę jeszcze raz, z komentarzem. - drażnienie się z nimi, a właściwie z Peterem, czterooki najwyraźniej uważał za rozrywkę. - Aria. Chce. Was. Widzieć. I naprawdę nie radzę jej odmawiać. A skoro mówię "was", to najwyraźniej musi być was co najmniej dwójka. Dlatego twoja "asystentka" - mężczyzna wyszczerzył się do Dolores, skoro zrozumiał, że pseudonim ten wyjątkowo jej nie odpowiada. - Niczego do doków nie zaniesie. Z resztą prawdopodobnie nie macie co liczyć na sfinalizowanie niedokończonych interesów, a i pewnie nie byłoby na kogo czekać. - chociaż batarianin był opanowany, to jego ludzi co raz wyraźniej świerzbiły ręce, skoro nie mogli włączyć się do dyskusji. - No to jak? Z żebrami w całości łatwiej będzie wam wytłumaczyć się przed Arią. Albo chociaż wypowiedzieć ostatnie słowa.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Magazyny - Górny Poziom

3 cze 2013, o 19:19

„Nowy i głupi” - pomyślała po słowach batarianina. Zaraz potem miała ochotę mu odpowiedzieć: „Ale. Ja. Nie. Chcę. Widzieć. Jej.” W tym przypadku jednak Dolores potrafiła zamknąć gębę na kłódkę, bo trochę czasu na stacji spędziła i dzięki poszanowaniu jej praw oraz Arii żyła sobie tu całkiem spokojnie. A potem znudziło jej się to życie i – niestety – trafiła na pilota. Czyli jednak zginie, tak bezsensownie zginie z powodu durnych skrzynek, dziwacznych zachcianek i kompletnej złośliwości losu, który tego dnia pokazał, na co naprawdę go stać.
Słysząc słowo „asystentka”, zawrzała w środku. Ale nie dała tego po sobie poznać. Chociaż skręcało jej wnętrzności i miała ochotę zedrzeć skórę z przemądrzałego czterookiego, to zmusiła się do przesłodzonego uśmiechu i dygnęła teatralnie, unosząc rąbek spódnicy. Może będzie jeszcze okazja oduczyć batarianina uszczypliwości.
Nie miała zamiaru czekać, aż Peter znowu coś palnie. To była Omega, na której jak widać nigdy nie przynosiło to skutku, bez względu na to, jaką taktykę słowną się obrało. Ostrożnie kucnęła, sięgając po pakunki i upewniając się, że żaden z obecnych najemników nie potraktuje tego jako akt agresji. Litości, jeśli jakimś cudem przeżyją spotkanie z Królową, to przynajmniej nie będzie musiała wracać tutaj po to gówno. Optymizm nie był jej mocną stroną, ale przecież nie mogła się zanieść szlochem przy nich wszystkich. Choć chciała.
Minęła Kinga bez słowa i z dwoma skrzyneczkami u boku była gotowa ruszyć wraz z przeklętą ekipą na spotkanie asari. Ledwo mogła uspokoić wyrywające się z klatki piersiowej serce.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

3 cze 2013, o 21:47

Właśnie dlatego nie lubił pracować z ludźmi, których nie znał. W dziewięciu przypadkach na dziesięć to amatorzy bez odpowiedniego szkolenia i taktycznego przygotowania pękający pod presją. Peter chciał doprowadzić batarianina do wrzenia, chciał żeby ten go ścigał i nie myślał, że pcha się w pułapkę. Wystarczyło odpowiednio szybko dobiec do skrytek. Nadal kontrolował jeden z zamków, więc gdyby dostał się do środka, mógł zatrzasnąć wejście od wnętrza i w rezultacie zniknąć z pola widzenia czarnych pancerzy. Odpowiednio rozsierdzeni najemnicy po prostu biegliby do przodu, aż do momentu w którym wdepnęliby w to samo gówno, w którym para nie tak dawno temu zastała ich świętej pamięci towarzyszy. W tym czasie on z Dolores spokojnie, bez większego stresu wymknąłby się z magazynów i dostał do Nomada.
Oczywiście teraz kiedy jego partnerka postanowiła grać ugodową, chociaż jej wcześniejsze, wojownicze nastawienie mogłoby przynieść wreszcie pozytywne efekty, wszystko poszło w cholerę. Kingowi nie podobało się to też o tyle, że w rezultacie wyszedł na idiotę, który poza szczekaniem, nie miał dość jaj żeby ugryźć.
W tej chwili naprawdę żałował, że nie może już latać ze swoim szwadronem. Nie lubił roli solisty, ale chcąc działać w zespole, trzeba móc polegać na innych. Na dziewczynie niestety nie było jak. Miała problemy ... z głową. Nie wiedział jakie i skąd się wzięły, średnio go to interesowało. Gdyby nie fakt, że zawdzięczał im to całe szambo, które wylało mu się na głowę, pewnie nie zwróciłby nawet na nie uwagi.
Przekręcił głowę na lewo i prawo, pozwalając by jego kręgi przeskoczyły na odpowiednie miejsce. Kości strzeliły dwukrotnie, dając mu przynajmniej ten cień komfortu. Na bardziej dosadny upust irytacji nie mógł sobie w tej sytuacji pozwolić.
No nic, zostało mu liczyć na fakt, że Aria go jednak czymś zaskoczy i cholera, dlaczego miał wrażenie, że jako jedyny nie robi w gacie na dźwięk tego imienia? Pewnie, nie był tu od dawna, ale pocisk wierci dziurę w głowie nie zważając na wysokość stołka, na którym zdarza ci się siedzieć. Cała banda samozwańczych despotów, przed którymi drżą cywile po zaledwie zna tych, którzy zabijają innych. King był żołnierzem, pozbawianie życia stanowiło jego zawód. Nie mógł więc powiedzieć, by robiło to na nim wrażenie. Kto wie, może w tym wypadku będzie inaczej.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Magazyny - Górny Poziom

4 cze 2013, o 12:24

Świetnie. - mruknął batarianin, nie widząc w zachowaniu dwójki dalszego oporu. - Mądry wybór! - powiedział głośno, zbliżając się do nich. A kiedy stanął tuż przy nich, trzymając w dłoniach działające na bazie pól efektu masy kajdanki, dodał już półszeptem - Nie pożałujecie tego. - z odpowiednią siła i stanowczością, lecz bez chamskiej brutalności, ustawił dłonie najpierw Petera, a potem Dolores tak, aby włożona między nie pałka objęła ich ręce subtelnym, błękitnym światłem uniemożliwiającym ruch.
- Dobra! Zabieramy ich stąd! - zakomenderował czterooki swoim ludziom. Pod eskortą oddziału najemników w czarnych pancerzach, dwójka ludzi została wyprowadzona z magazynów.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Centrum Omegi”