Za centrum uważa się jeden z górnych poziomów stacji, na którym znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i stacje dokowania dla statków, Targ Omegi czy osławiony już klub "Zaświaty".

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Stacje dokowania

8 kwie 2013, o 17:15

Obrazek Z architektonicznego punktu widzenia, doki Omegi wpisują się gdzieś między magazynem, a autostradą. Niezależnie od pory, ruch nie słabnie ani odrobinę. Puste miejsca pozostawione przez odlatujące statki, zaraz zostają zajęte przez nowe. Skrzynie wypełnione najrozmaitszym towarem zostają przewożone do magazynów, lub w któreś z innych miejsc porozrzucanych po całej stacji.
Praca setek silników sprawia, że powietrze w tym miejscu jest suche i niezbyt przyjemne. Charakterystyczny szum towarzyszący pracy filtrów powietrza stanowi więc tło dla rozmów ludności, dźwięków wydawanych przez najrozmaitsze maszyny i statki.
Całości dopełnia wszechobecny labirynt rur wszelkich rozmiarów i kształtów, wśród których nie sposób znaleźć dwóch choćby podobnych do siebie. Swoista plątanina stali pokrywa dziś ściany, podłogę i sufit doków, stając się nieodzownym elementem krajobrazu w tej części Omegi.
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

8 kwie 2013, o 19:21

Wyświetl wiadomość pozafabularną

- Doktor Solus i ja nie zgadzamy się w wielu kwestiach - odezwał się po dłuższej chwili milczenia.
Pokonali już spory kawałek drogi, kiedy salarianin zdecydował się wreszcie odpowiedzieć na pytanie Fen. Tak nagła zmiana tematu, szczególnie przez człowieka do tej pory kojarzącego mu się z wykręconą ręką i wymierzoną w niego lufą pistoletu, zadziałała na niego w dość specyficzny sposób.
- Chcę pomóc, ale nie mam zamiaru ryzykować zarażenia. Jego klinika znajduje się w samym sercu obszaru objętego kwarantanną - westchnął cicho i wyjrzał za okno taksówki. - Zresztą, moje badania opierają się na zapobieganiu, a nie leczeniu. Nie potrzebuję zarażonych do pracy.
Niemal w tym samym momencie kiedy skończył, pojazdem nieco szarpnęło, pozwalając pasażerom stwierdzić, że dotarli na miejsce. Doki Omegi nie należały do części stacji, które odwiedza się bez potrzeby. Dla nich był to jednak przystanek, który musieli zaliczyć nim uda im się dotrzeć do upragnionej wypłaty. Zmusili się więc do wdychania tej nędznej imitacji powietrza i znoszenia ogólnie pojętej "aury" tego miejsca.
- Tam - odezwał się w pewnym momencie Ocato wskazując na jeden ze statków. - To frachtowiec Reed'ów Fortuna.
Wystarczył jeden rzut oka na niezbyt okazały pojazd, by stwierdzić, że nazwa nie ma wiele wspólnego z samą maszyną. Zniszczone poszycie, sporo prowizorycznych modyfikacji i ogólnie pojęta eksploatacja, budziły w obserwatorach wątpliwość co do tego, czy można tym ulecieć poza granice doku. W pobliżu kręcił się volus, który widocznie nadzorował ten sektor. Uwzględniając jednak to, że jedna osoba pilnowała przynajmniej kilkunastu statków, zakradnięcie się do jednego z nich nie mogło stanowić większego wyzwania. Oczywiście jeśli nikt z trójki nie czuł się na siłach, by zabłysnąć swoimi dyplomatycznymi talentami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

8 kwie 2013, o 20:42

Wyyrlok nie był dyplomata urodzonym, ale doświadczonym. Co prawda rozmowa z volusami zawsze go irytowała - to sapanie... Tu akurat jego zawód mógł się przydać. Było mało prawdopodobne, aby ten osobnik nie wiedział kim jest i dla kogo pracuje Bane. Wyyrrlok często robił w dokach interesy...
- Fen idź z doktorem na statek. Rozejrzyjcie się. Ja pogadam z tym volusem. Odwrócenie jego uwagi raczej jest Wam zbędne, ale wypytam kiedy ostatnio widział braci - rzucił ostatnie spojrzenie Fen i salarianinowi - Pilnuj się doktorze, ta dama... Jest moja. - po tych słowach ruszył w stronę volusa. Wyyrlok obiecywał sobie, że nie straci równowagi gdy ten zacznie dyszeć po każdym słowie. Sam nie wiedział czemu go to drażniło. Przecież przedstawiciele tego gatunku byli bogu ducha winni. Volus wydał mu się dziwnie znajomy, ale to zapewne dlatego, że wszyscy wyglądają podobnie, albo widział go kiedyś podczas "interesów".
- Hej Ty! Tak Ty! Wiesz kim jestem i dla kogo pracuję? Mam kilka pytań... - Wyyrlok wiedział, że ten sposób rozpoczynania rozmowy jest mało delikatny, ale przeważnie skuteczny. - Widzisz ten statek? - wskazał na pojazd braci. Odsunął się lekko i jedynie na moment, aby volus nie zobaczył ruchu przy maszynie. - Kiedy ktoś ostatnio nim podróżował, albo się przy nim kręcił? Wiesz, że za współpracę czeka Cię nagroda... Tutaj raczej mało zarabiasz, nie?
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

8 kwie 2013, o 21:17

Spojrzała na salarianina lekko zdziwiona, ale nim zdołała się odezwać, dotarli do celu. Fortuna pomyślała i skrzywiła się lekko, widząc statek. Ktoś mocno musiał wykorzystywać swoje szczęście z tym statkiem. Spojrzała na Bane’a, który postanowił robić za wabik. Dziewczyna też nie twierdziła, by to było potrzebne, ale turianin najwyraźniej chciał sprawdzić, czy volus kogoś widział. Uśmiechnęła się z delikatną rezygnacją słysząc ostrzeżenie i pokręciła lekko głową. Nie skomentowała jednak i spojrzała na salarianina.
- Proszę wycieczki, kierujemy się do celu – powiedziała, gestem zapraszając naukowca, by szedł obok niej, gdy volus zajęty był Wyyrlokiem. Gdy była pewna, że nadmiernie dyszący osobnik ich nie usłyszy, spojrzała na doktora. – Wracając do naszej rozmowy, czy przypadkiem i tak nie będziesz musiał mieć do czynienia z zarazą? Może nie bezpośrednio ale potrzebujesz chyba próbek wirusa, by sprawdzić działanie twojego specyfiku. Czyż nie?
Gdy dotarli do włazu statku, Fen wyostrzyła zmysły, jakby spodziewała się ataku. Teraz musiała być podwójnie ostrożna, jeśli miała pilnować salarianina i uniknąć ewentualnego ataku z innej strony. Musieli też dostać się na statek. Miała nadzieję, że Ocato znał się na zabezpieczeniach, jeśli natrafią na takowe.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

8 kwie 2013, o 22:09

Doki były jednym z kluczowych punktów na mapie wpływów Arii. Ostatecznie to właśnie na nich opierał się przemyt, który przyciągał tak wielu do Układów Terminusa. Władczyni Omegi musiała się upewnić, że każdy z jej potencjalnych pełnomocników, może operować w nich bez potrzeby tłumaczenia się na każdym kroku. Twarz Wyyrloka była więc znana na tyle dobrze, że volus wykonał kilka charakterystycznych wdechów, nim zebrał w sobie szczątki odwagi i odpowiedział na pytanie.
- Tak, tak - kolejnych kilka haustów powietrza zniekształconych przez kombinezon. Volus musiał wspomóc się informacjami zapisanymi na swoim omni-kluczu. - Dziennik wskazuje, że ta jednostka zajmuje obecne miejsce od czterech dni. Odnośnie jego załogi. To nic oficjalnego, ale kamery zarejestrowały kilku salarian kręcących się wokół okrętu. Tożsamość niepotwierdzona.

Fenennie przypadło zgoła inne zadanie. O dziwo salarianin bez problemu poradził sobie z zabezpieczeniami i rampa ładownicza opuściła się tuż przed ich nosami. Ocato nie miał zamiaru czekać, zwyczajnie wszedł na pokład. Zignorował jej pytanie, w zasadzie całą jej osobę. Po prostu maszerował przed siebie, kierując się, jak łatwo mogła ocenić, w kierunku kokpitu. Tocco oczywiście ruszyła za nim i kiedy tylko znalazła się wewnątrz Fortuny, od razu rzucił się jej w oczy kontrast w stosunku do tego jak frachtowiec wyglądał na zewnątrz. Tutaj wszystko było wręcz sterylnie czyste, bardziej przypominało laboratorium, niż transportowiec. Najemniczka została zmuszona do wędrowania po niewielkim pomoście, prowadzącym ją tuż nad masywnymi beczkami. Wszystkie były połączone grubymi przewodami, którym tłoczone były jakieś zielonkawe opary. Fen nie mogła mieć pojęcia co znajdowało się wewnątrz nich, ale tuż pod jej nosem zachodziła jakaś reakcja chemiczna. To z drugiej strony oznaczało, że ktoś musiał jej doglądać.
Salarianin nie poświęcił wnętrzu nawet chwili swojej uwagi. Cała skupiła się na masywnych, stalowych drzwiach prowadzących do kabiny pilota. Kiedy tylko się przed nimi znalazł, otworzył ją wystukując jakąś kombinację na klawiaturze tuż obok nich i wszedł do środka. Nawet z miejsca gdzie stała, Fenenna mogła dostrzec jak naukowiec pochyla się nad jakimś panelem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

10 kwie 2013, o 16:24

Wyyrloka nawet ucieszyła wiadomość o tym, że ktoś kręcił się koło jednostki.
- Prześlij mi te nagrania na omni klucz - Bane miał zamiar pokazać salarian doktorowi. Może to jacyś jego znajomi? Wyyrloka nawet nie zdziwiłoby gdyby to byli jacyś niedoszli asystencji-naukowcy. Spojrzął na dyszącego voulasa - Informuj mnie jeśli ktoś znowu się tu pojawi. Czekam na nagranie. Idę się rozejrzeć, a Tobie radze być czujnym i niczego ni przeoczyć. - z satysfakcja ruszył powoli w stronę statku. Wyyrlok widząc, że rampa jest opuszczona wszedł na pokład. - Doktor musiał złamać zabezpieczenia... - pomyślał, a na jego twarzy zagościł uśmiech.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

10 kwie 2013, o 16:37

Teraz to już czerwone lampki w jej głowie mogłyby ją oślepić, gdyby były fizyczne. Chwyciła za pistolet, gdy salarianin wystukał kod do drzwi. Podeszła na bezpieczną odległość, ale nie wymierzyła z broni.
- Powiesz mi o co tu chodzi, czy będziemy mieli powtórkę z rozgrywki? – spytała, trzymając pistolet w pogotowiu. – Odsuń się od panela, proszę – dodała. Wolała mieć kontrolę nad sytuacją, a ta śmierdziała jej teraz nieprzyjemnie. Czyżby jej przeczucia się sprawdziły, czy też ma urojenia i popada w paranoję. Palca zacisnęły się pewniej na broni. Fen byłą gotowa na szybkie wycelowanie i oddanie strzału, gdy by doktorek miał wyraźnie wrogie zamiary. – Byłeś już na tym statku, czyż nie?
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

11 kwie 2013, o 14:12

- Moment, moment - Ocato nawet nie spojrzał na Fen. Cała jego uwaga skupiła się na dziwacznym panelu.
Cierpliwość najemniczki była jednak na wyczerpaniu, a przeczucie nie miało zamiaru zawieźć jej w tej sytuacji. Kiedy drzwi prowadzące do kokpitu zaczęły się zamykać, broń sama wycelowała, a palec bez chwili zwłoki zacisnął się na spuście. Próba przestrzelenia tak grubego kawałka blachy była jednak stratą czasu. Dlatego kule powędrowały w kierunku panelu, którym salarianin jeszcze chwilę temu posłużył się do otwarcia drzwi. Z urządzenia wystrzelił snop iskier, by chwilę potem zablokować mechanizm przed zakończeniem jego pracy. Choć profesor był poza zasięgiem wzroku kobiety, to do kokpitu prowadziła spora szczelina, którą mogłaby się spokojnie przecisnąć.

Wyyrlok tymczasem pozostawił volusa za sobą i nie czekając na dodatkowe zaproszenie wparował do okrętu. Kiedy jednak znalazł się na rampie, za jego plecami rozległ się jakiś dziwny szum. Odwrócił się tylko by dostrzec jednego z salarian, który jakimś cudem zdołał zakraść się za jego plecy. Obcy nie potrzebował nawet jakiejkolwiek broni, by posłać turianina na łopatki. Wyyrlok mógł tylko przyglądać się jak szpieg przeskakuje nad nim i rusza w stronę Fenenny. Trzeba mu przyznać, był piorunująco szybki i choć jego uderzenia nie imponowały siłą, to trafiały dokładnie tam, gdzie bolało jak jasna cholera.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

11 kwie 2013, o 15:59

Fen dopadła do drzwi i nim zaczęła się przeciskać, rzuciła do środka osobliwość . Miała nadzieję, że salarianin da złapać w wir i zostanie uniesiony tak jak wcześniej. Tym razem nie da mu tak łatwo przejść obok siebie.
Wlazła do środka, celując pistoletem przed siebie i oddaje strzał, gdy tylko zobaczy czarnoskórego. Nie ma zamiaru go zabić, ale zranienia jak najbardziej wchodzi w grę a zwłaszcza takie, które go obezwładni na dłuższy czas. Gdyby jednak nie trafiła, a salarianin stawiał opór, dziewczyna używa spustoszenia by pozbawić go sił.
Musiał jej zapłacić za całą tą szopkę. Miała miło spędzić wieczór na rozwiązywaniu zagadki narkotyku, który roztapiał oczy ludziom, natomiast napatoczył się salarianin zamieszany we wszystko i prawdopodobnie był szalonym naukowcem.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

11 kwie 2013, o 16:51

Wyyrlok leżał bezbronny jak małe dziecko. - Skurwiel... jak to się mogło stać?! Boli jak diabli! - beształ w myślach sam siebie. - Tak się dać zajść...Oby Fen dała radę... - miał nadzieję, że dziewczyna nie zginie. Choć jedna osoba mnie to więcej kasy dla niego. Jednak gdy tak leżał, zdał sobie sprawę, że jeśli ona tego nie załatwi... to kasa przejdzie i jemu koło nosa. Powoli choć nie bez bólu zdołał się podnieść i oprzeć o ścianę statku. Wziął głęboki wdech i spróbował wstać. Szybko opadł z powrotem na podłoże. - Dasz radę... Musisz dać... - starał się zmotywować ciało do wysiłku. W końcu po paru cennych sekundach udało mu się wstać. Wyjął broń i stanowczym krokiem ruszył w głąb statku. Aktywował pancerz technologiczny . Był przekonany, że tym razem nie da się zaskoczyć. Bron trzymał w gotowości do strzału.
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

11 kwie 2013, o 20:47

Ból powoli tracił na intensywności i w tej chwili po prostu denerwował Wyyrloka. Na szczęście w swoim życiu oberwał już znacznie gorzej. Doświadczenie nauczyło go więc kiedy ból można po prostu zignorować. Żadnych złamań, poważniejszych obrażeń, może poza dumą, ale tą też zdoła wyleczyć sporą dawką alkoholu, kiedy już doprowadzi tą sprawę do końca.
Turianin poderwał się z ziemi, aktywował system pancerza technologicznego i ruszył przed siebie. Kiedy tylko znalazł się na tym samym pomoście, po którym przed chwilą szła Fen, zauważył sylwetkę salarianina znikającą w szczelinie prowadzącą do kokpitu. Była zdecydowanie za mała dla kogoś jego rozmiarów, panel otwierający drzwi zniszczony, a jego towarzyszka w środku pozostawiona na pastwę dwójki salarian, o których nie wiedział wiele, poza tym że wiedzą jak zadawać ból.

Tocco dała się ponieść nerwom i dokonała chyba najgorszej z możliwych decyzji. Początkowo podjęła ryzyko przeciskając się przez szparę, co pozostawiło ją na pastwę Ocato, który na szczęście nie dysponował żadną bronią. Pomogła też osobliwość. Największe niebezpieczeństwo czaiło się jednak za jej plecami.
Kiedy tylko wdarła się do środka i zdołała wycelować w bezbronnego pojawiło się za nią coś, jakby cień.
Ten sam salarianin, który zdołał zakraść się za Wyyrloka, dzięki swojej znacznie smuklejszej sylwetce prześlizgnął się przez szczelinę niczym mgła. Pozbawiona czasu na jakąkolwiek reakcję, mogła tylko poczuć jak łokieć nieznajomego trafia ją w potylicę. Kimkolwiek był, znał się na ludzkiej anatomii. Oczy Fenenny przykryła mgła, a świat za nią zaczął niespodziewanie falować. To jednak nie był koniec. Obcy rozbroił ją i posłał kolejne dwa ciosy na jej krtań oraz splot słoneczny. W najbrutalniejszy możliwy sposób pozbawiona zdolności do oddychania, mogła tylko opaść na kolana.
Ocato ukląkł tuż przy niej, na jego twarzy zagościł nie wróżący zbyt dobrze uśmiech.
- Tak jak mówiłem, bezmózgie goryle - jego głos rozniósł się po całym statku, dzięki głośnikom umieszczonych na ścianie dzielącej kokpit od przestrzeni ładunkowej, stanowiącej resztę Fortuny. - Twoja towarzyszka jest na naszej łasce, radzę rzucić broń.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

11 kwie 2013, o 21:17

Może i popełniła najgorszy błąd jeśli chodziło o taktykę. Dała się zrobić, ale co na to poradzić, gdy dziewczyna nie do końca panuje nad negatywnymi emocjami. Dodatkowo była też biotykiem, a wściekłość i biotyka to bardzo niewdzięczna mieszanka. Szczególnie że teraz nie myślała jasno.
Próbowała złapać oddech, gdy czarnoskóry ukląkł przy niej. Gniew rozpierał ją. Wybuchła, gdy zobaczyła uśmiech salarianina. Gnana silnymi emocjami rzuciła się na naukowca i sięgnęła znów po biotykę. Chciała użyć spustoszenia i jednocześnie potoczyć się z doktorkiem i osłonić nim przed atakiem nieznajomego. Gdy tylko to osiągnie wymierza najsilniejsze na jakie ją teraz stać biotyczne uderzenie pięścią w mordę salarianian. Całe jej jestestwo domagało się, by wykończyć doktorka, ale musiała się go pozbyć. Popchnęła go w stronę nieznanego napastnika, by obaj stracili równowagę i walnęli w drzwi, gdzie, miała nadzieję, stoi Wyyrlok. Sama usuwa się za najbliższe siedzenie, skąd mogłaby posłać odkształcenie w salarian gdy tylko będzie miała siłę.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 11:26

- Doktorze - głos Wyyrloka rozniósł się po statku - to Ty załatwiłeś braci? Wybacz jako "bezmózgi goryl" dalej nie kumam... - Bene miał nadzieję usłyszeć w końcu prawdę. - A może to Twój kumpel ich załatwił, co? Dajcie spokój tej biednej dziewczynie. Negocjujmy! - Wyyrlok chrząknął - Po co to wszystko? - Powoli podszedł do szczeliny, aby było go lepiej słyszeć. Tak jak przypuszczał nie przeciśnie się... Używanie mocy wydawało mu się daremne. - Niech Pan posłuch doktorze, jedno moje słowo i wszystkie gangi na stacji, szczególnie Błękitni, będą Was szukać. Wszyscy chcą przypodobać się Arii. Nie bądźmy głupi i porozmawiajmy - Bene miał nadzieję wynegocjować "normalne" rozwiązanie z doktorem.
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 18:57

Biotyka z całą pewnością stanowi przerażającą broń. Nie bez powodu wymaga jednak wieloletniego szkolenia, które opiera się na kontroli mięśni, zakończeń nerwowych i wirtualnie każdego, nawet najmniejszego elementu składającego się na ten skomplikowany mechanizm zwany ludzkim organizmem. Opanowanie było kluczem, a tego Fen w tej chwili zwyczajnie brakowało. Do tego łapanie oddechu wciąż stanowiło problem. Niedotlenienie potrafi robić naprawdę dziwne rzeczy z człowiekiem. Mięśnie w jej ciele stopniowo trawił palący ból - desperackie wołanie o życiodajny pierwiastek.
Wykonała ruch, ale była wolna, ślamazarna, niezdolna do osiągnięcia stanu choć częściowego skupienia. Ledwie dźwignęła się z kolan, kiedy salarianin odpowiedzialny za jej żałosny stan, zabierał się do poprawienia swojego dzieła.
Jej mózg dalej podążał jednak wyznaczonym planem i nim w ogóle spadł kolejny cios, bezwładnie aktywowała swoje biotyczne umiejętności. Niestety efekt był daleki od spustoszenia, które zamierzała wykorzystać. Moc uległa rozproszeniu, ale okazała się na tyle silna, że robiąc to wywołała silną falę uderzeniową, która w niewielkim kokpicie spowodowała spore szkody.
Sama Fen została odrzucona i uderzyła o fotel pilota, obaj salarianie wpadli natomiast na panele umieszczone zaraz przy drzwiach. Ocato stracił przytomność, ale jego tajemniczy towarzysz już zbierał się z ziemi.

Wyyrlok mógł tylko domyślać się co zaszło w środku. Z miejsca gdzie stał, docierały do niego jedynie dźwięki, które nie mogły wróżyć niczego dobrego. Już miał próbować zajrzeć do kokpitu i ocenić zniszczenia, kiedy w całym luku zaczęły błyskać czerwone światła. Chwilę potem beczki znajdujące się tuż pod nim, zaczęły syczeć i wypuszczać z siebie opary zielonkawo-żółtej pary.
- Rozpoczęcie próby nowej mieszanki, nieupoważniony personel proszony jest o opuszczenie komory testowej - oznajmił mechaniczny głos za pośrednictwem głośników.
Widocznie zniszczenia musiały aktywować jakiś protokół. Turianin nie miał nawet czasu na ucieczkę. Czymkolwiek była wdychana przez niego substancja, zaczęła działać w mgnieniu oka. Wszystko wokół niego jakby zwalniało, on jeden poruszał się jednak równie szybko jak wcześniej. Co więcej, był to tylko początek. Im dłużej znajdował się pośród oparów, barwy zdawały się zyskiwać na intensywności, jego zmysły wyostrzyły się do tego stopnia, że słyszał bicie serca Fen i płytki oddech Ocato. Początkowo było to tak przytłaczające przeżycie, że jego mózg o mało nie eksplodował od ilości atakujących go bodźców. Nagle jednak wszystko zaskoczyło, zupełnie jakby jego ciało wskoczyło na wyższy bieg.
Kątem oka dostrzegł jak drzwi stanowiące jedyną barierę dzielącą go od pozostałej trójki "pasażerów" zaczęły się ruszać. Widocznie przypadkowo aktywowany program posiadał również skrypt zabezpieczający, który odcinał oba pomieszczenia. Wcześniejsze uszkodzenie panelu wywołało jednak usterkę i drzwi nie mogąc się domknąć, najzwyczajniej w świecie powoli się otworzyły. Nie minęła chwila, a Wyyrlok dostrzegł leżących na ziemi Tocco i Ocato oraz stojącego między nimi salarianina, który ledwie moment temu, dosłownie po nim przebiegł.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 19:11

Bane uczuł przypływ dziwnej energii. Gdy tylko drzwi się otworzyły, cisnął rzutem w kolegą doktorka. Miał nadzieję, że będzie on na tyle silny, by salarianin uderzył o coś i stracił przytomność. Postanowił w końcu użyć szarańczy - Doktorze, proszę położyć się grzecznie na ziemi, obok Panny Tocco - "poprosił" drugiego salarianina. Po sekundzie poczuł, że może znów użyć biotyki - Zresztą... - cisnął w doktora zastojem. Podbiegł do Fen i oparł ją o ścianę. - Pamiętasz co mówiłem o palniku? Trzeba to było zrobić - uśmiechnął się do dziewczyny.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 20:00

Cholernie bolało. Gdy wyładowała gniew tym jednym uderzeniem, wszystko do niej dotarło w zastraszającym tempie. Kurde, nigdy nie miała problemów z oddychaniem, a połączenie tego z wrzeszczącymi nerwami w splocie, gardle, głowie i mięśniach było niezbyt przyjemne.
Usłyszała jakiś komunikat i szmer otwieranego przejścia. Jak przez mgłę zobaczyła Wyyrloka, który chyba machną ręką. Nie do końca widziała, bo nieznany napastnik zasłaniał jej widok. Nim zarejestrowała co się stało, ten wpadł na nią i poczuła, że ma więcej poobijanych kości i mięśni, niż po treningu z dawnym opiekunem w BS. Przez chwilę totalnie nie wiedziała, co się dzieje, póki nie podniósł jej turianin. Zobaczyła wtedy przez przejście, że rozprzestrzenia się gaz. Wtedy do niej dotarło, że właśnie FTL sunie w jej stronę.
- Gaz –wychrypiała, starając się zignorować ból. – FTL – była człowiekiem, a z tego co wiedzieli oboje narkotyk był zabójczy dla ludzi. Niemal wpadła w panikę i nie w głowie jej były teraz palniki. Wiedziała, że drzwi się nie zamknął. Była tylko jedna droga, by z tego wyjść. Nieziemsko niepewna droga.
Odepchnęła się od ściany, wzięła najgłębszy oddech na jaki pozwalały jej obolałe płuca i ruszyła w długą. Dla pewności zasłoniła dłońmi usta. Biegła ile sił w nogach, gnana strachem i mając nadzieję, że da radę dotrzeć i otworzyć właz. Musiała dać, to nie mogło się tak skończyć.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 21:47

Gdyby nie narkotyk, którego działanie stawało się coraz wyraźniejsze. Wyyrlok czułby niemałą satysfakcję. Tym razem to jemu udało się zaskoczyć salarianina. Niestety nieco go poniosło i wykorzystał rzut, który posłał osobnika wprost na leżącą na ziemi Fen. Poza tym małym szkopułem, jego plan zadziałał i podobnie jak Ocato, tak i jego zamaskowany towarzysz stracił przytomność. Turianin mógł więc spokojnie pomóc towarzyszce wstać.
Umysł kobiety był na szczęście nie zmącony przez działanie narkotyku i szybko połączyła fakty. Znalazła się w samym środku komory gazowej i w przeciwieństwie do jej towarzyszy, tylko dla niej oznaczało to wyrok śmierci. Biorąc potężny haust jednej z ostatnich porcji świeżego powietrza pozostałych na statku, pędem ruszyła w kierunku rampy załadunkowej. Na szczęście Fortuna nie należała do wielkich jednostek, co napawało ją optymizmem. W połowie drogi czekała na nich jednak kolejna nieprzyjemna niespodzianka.
- Błąd systemy, błąd systemu - po raz kolejny przypomniał o sobie mechaniczny głos. - Przerwanie kwarantanny, bezpośrednie ryzyko zarażenia, uruchomienie protokołów bezpieczeństwa.
Dźwięk umilkł. Zupełnie jakby komputer potrzebował chwili na znalezienie optymalnego rozwiązania.
- Związek wrażliwy na wysoką temperaturę, solucja - spopielenie. Uruchomienie sekwencji za 30 sekund.
Fen była w połowie drogi, kiedy dźwięk dobiegający z głośników zamilkł po raz kolejny, tym razem na dobre. W tych okolicznościach nie potrzebowała dodatkowej motywacji, ale gdyby aktualnie nie brakowało jej powietrza, coś takiego na pewno zmusiłoby ją do przyspieszenia kroku. Wyyrlok był jakiś metr za nią. Kierowany w większym stopniu instynktem, niż zdrowym rozsądkiem tłumionym przez FTL. Na szczęście ten prowadził go w odpowiednią stronę - ku wyjściu. Dym drażnił oczy najemniczki, ale nawet łzy nie przeszkodziły Fen w znalezieniu dźwigni opuszczającej rampę załadunkową.
Kiedy wypadła wraz z Wyyrlokiem na zewnątrz i mogła odetchnąć. Miała wrażenie, że to samo śmierdzące, suche powietrze wypełniające doki Omegi, było najsłodszym co kiedykolwiek znalazło się w jej ustach. Miała ochotę po prostu paść i nie ruszać się przez najbliższy tydzień, kiedy poczuła jak dłoń Bane'a obejmuje jej przegub i po raz kolejny, stawia na równe nogi. Uczucie ulgi ustąpiło adrenalinie, której nagły skok stanowił przypomnienie, że nie są jeszcze bezpieczni. Oboje ruszyli w kierunku kontenerów stojących ledwie kilka metrów przed nimi i kiedy tylko udało im się za nimi ukryć. Fortuna jak na komendę wyleciała w powietrze.
Odczekali dobry moment, nim pozwolili sobie wyjrzeć zza swojej zasłony. Kiedy to zrobili, ich oczom ukazała się trawiona przez płomienie sterta blachy i unoszący się nad nimi potężny snop czarnego jak noc dymu. Gdzieś pośród nich, natomiast pogrzebana para salarian. Byli dalecy od świętowania zwycięstwa, ale jeśli właśnie nie wyeliminowali FTL z Omegi, to trudno wyobrazić sobie co jeszcze musieliby zrobić, zanim ktoś raczyłby zapłacić im za tą robotę.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 21:57

- Może zrobię Ci sztuczne oddychanie Fen? - wykrztusił Bene patrzą cna dziewczynę. - Myślisz, że to już koniec? - Wyyrlok był lekko oszołomiony po narkotyku. Włączył omni klucz, aby połączyć się z Anto. - Anto... Posłuchaj... Przyślij kogoś do stacji dokowania. Trzeba tutaj "posprzątać". - po tych słowach odwrócił się do Fen - jak tylko wrócimy, musimy się napić. Bez niespodzianek - na jego twarzy znów zagościł słynny już uśmiech. - Od teraz, nienawidzę salarian.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Stacje dokowania

12 kwie 2013, o 22:17

Nigdy nawet nie przeszło jej przez myśl, że będzie tak wdzięczna, że czuje smród Omegi. Siedziała za kontenerem i oddychała ciężko, wciąż czując ból, który teraz obejmował całe jej ciało. Szaleńczy bieg zrobił swoje w już i tak nadwyrężonych członkach i płucach. Po wybuchu podniosła się i oparła o kontener. Chciała już tylko dostać kasę i stąd iść.
Uśmiechnęła się, słysząc słowa Wyyrloka.
- Goń się, turininie – wychrypiała, znów czując ból w gardle. Patrzyła na cudny w jej mniemaniu teraz pożar i zastanawiała się, czy salarianie w ogóle coś poczuli. Ocato chyba był nieprzytomny. Westchnęła cicho i spojrzała na Bane’a, gdy ten skończył rozmawiać z batarianinem. – I nici z ekstra kredytów od doktorka – zaśmiała się i skrzywiła. – Tak, zdecydowanie musimy się napić, ale to po zapłacie. Chodźmy stąd. Jeszcze trochę i pokocham doki za to, że nie ma w nich zabójczego gazu.
Odwróciła się i zaczęła iść w stronę wyjścia. Starała się ignorować ból i nawet jej to wychodziło.
- Nigdy więcej ganiania samej za obłąkanymi – powiedziała do siebie. Musiała wiele przemyśleć po tym co odwaliła. Szkoda że droga do Zaświatów musiała przebyć na nogach, choć nie był to taki długi kawałek.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Katrin Farrell
Awatar użytkownika
Posty: 68
Rejestracja: 14 kwie 2013, o 23:22
Miano: Katrin Farrell
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Haker/Wolny strzelec
Postać główna: Sarah Jidong
Status: Martwa
Kredyty: 16.650
Lokalizacja: Omega

Re: Stacje dokowania

24 kwie 2013, o 18:02

Wychodząc z promu, Katrin mocno wyciągnęła ręce do góry, po czym udała się w kierunku Zaświatów. Po drodze mijała różnych podejrzanych typów. Oglądała się za każdym razem, by nikt jej przypadkiem nie okradł. Gałki oczne pracowały ciężej niż zwykle, gdyż na Omedze czuć było okropny smród, który dodatkowo szczypał w oczy. Nie miała pojęcia kim jest zleceniodawca, ani też na czym to zlecenie polega. Z jednej strony była szczęśliwa iż uzyskała tak szybki odzew, z drugiej nie wiedziała czego może się spodziewać.
ObrazekObrazek

Wróć do „Centrum Omegi”