Niektórzy uznają Vancouver za stolicę Przymierza i nie pomylą się na tym polu zanadto. Siedzibę tutaj mają niemal wszystkie, ważne organy władzy, wraz z Radą Przymierza, a dodatkowo jest istotnym punktem dla rozwoju i szkoleniu przyszłych żołnierzy, ze względu na swoje wysoko rozwinięte placówki szkoleniowe.

Rex
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 2 lut 2013, o 19:41
Miano: Jason "Rex" Barksdale
Wiek: 25
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Wolny strzelec.
Lokalizacja: Vancouver, Ziemia
Kredyty: 15.000
Lokalizacja: P-Z
Medals:

[East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

6 lut 2013, o 11:38

Obrazek

Dom opuszczony przez rodziców Rex'a, jest tym samym od nie dawna jego własnością. Przejął akt własności, gdyż rodzice zostali uznani za zmarłych. Mieści się On we wschodniej części miasta, w dzielnicy Killarney. Jest to zakątek dla średnio zamożnej części społeczności. Znajduje się w sąsiedztwie tradycyjnych domków jednorodzinnych w których miesza się różne towarzystwo. Dom jest zadbany, jednak nie zajmuje wielu metrów kwadratowych.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2015, o 16:09 przez Rex, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Rex
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 2 lut 2013, o 19:41
Miano: Jason "Rex" Barksdale
Wiek: 25
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Wolny strzelec.
Lokalizacja: Vancouver, Ziemia
Kredyty: 15.000
Lokalizacja: P-Z
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

13 lut 2013, o 14:42

Rex oraz Major weszli do domu. Gospodarz rzucił klucze na szafkę i zdjął buty. Major rozglądał się po wnętrzu, które nie było jakieś nowoczesne. Starodawny dom ziemski. Jason wymownym gestem zaprosił Edwarda na górę, gdzie znajdował się salon. Na stole w salonie leżały jakieś ciastka oraz datapad i stos kartek. Chłopak nie przyjmował często gości, dodał lekko zdezorientowany:
-Chce Pan coś do picia? Whiskey, brandy?
ObrazekObrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

15 lut 2013, o 22:13

Gdy Major przekroczył próg domu, ciepło wnętrza aż uderzyło w niego. Zapomniał, że każdy taki dom miał zamontowany specjalną kurtynę, służącą do podtrzymywania owego ciepła domu. Rozejrzał się jeszcze po pomieszczeniu, sprawiając wrażenie jakby już tutaj był.
- Nic się nie zmieniło - odparł, zdejmując po chwili swój mokry do cna beret.
Spojrzał jeszcze na swój kombinezon, z którego woda skapywała na drewnianą podłogę. Major poczuł się trochę niezręcznie. W przeciwieństwie do Rexa, który był w ubraniu, on nie mógł "od tak" zdjąć swój kombinezon. Nim wszedł do środka, postał jeszcze chwilę przy urządzeniu. W niecałe kilka sekund później, gdy kombinezon nagrzał się, a woda już z niego nie skapywała, na spokojnie skierował się za Rexem do salonu. Kiedy już weszli na górę, Major z zaciekawieniem przyjrzał się datepadzie i stosie kartek. Zamyślił się, ale miał podzielną uwagę. Toteż odpowiedział na zadane pytanie Jasonowi
- Nie, dziękuje. Nie pije na służbie.
Po chwili, skrzyżował swoje ręce, podchodząc do parapetu, na którym znajdowały się zdjęcia rodzinne. Wpatrywał się w nie, zastanawiając się nad czymś. Widać coś go gryzło.
- Nie będę owijał w bawełnę Jason - odparł po chwili - Jesteś MI potrzebny do odnalezienia twojego ojca i matki, którzy zniknęli nagle rok temu.
Odwrócił się w kierunku młodego Barksdale, dopowiadając pośpiesznie i stanowczo
- Szczególnie zależy mi na odnalezieniu Williama...
Rex mógł wcześniej tego nie dostrzec, lecz teraz już bez problemu mógł zauważyć po reakcji i minie Majora, że w sposób jaki wymówił imię jego ojca, był...nieco nienaturalny i dziwny. To tak jakby nie darzył go sympatią.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rex
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 2 lut 2013, o 19:41
Miano: Jason "Rex" Barksdale
Wiek: 25
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Wolny strzelec.
Lokalizacja: Vancouver, Ziemia
Kredyty: 15.000
Lokalizacja: P-Z
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

18 lut 2013, o 17:40

Rex okazał swoje zdziwienie wyrazem twarzy, następnie nalał sobie szklankę Whiskey. Nigdy nie rozumiał aż takich przesadnych "służbistów". W końcu sam nie wiedział, czy Keller chce załatwić sprawy osobiste, a może służbowe? W każdym bądź razie kręciło go strasznie Przymierze i siły Przymierza. Chciał wyciągnąć z Niego jak najwięcej informacji. W końcu taka okazja mogła się już nie zdarzyć, a byłoby strasznie szkoda. Prawda jest tak blisko, na wyciągnięcie ręki! Ale czego On chce od Rex'a?
-Dlaczego chce Pan ich odnaleźć? Po co są Oni Panu potrzebni?
Jason wskazał Majorowi ręką na fotel, następnie usiadł na przeciwko mówiąc:
-Widzę, że zaczyna się robić ciekawie...proszę usiąść.
Po tym jak usiadł, spojrzał rozmówcy prosto w oczy, parsknął delikatnie śmiechem i stwierdził:
-Taki cywil jak ja, bez żadnego przeszkolenia nie pomoże Majorowi Sił Przymierza. Ktoś tak wysoko postawiony jak Pan nie bez powodu prosi zwykłego ziemskiego chłopaka.
Głośno myślał, w każdym bądź razie otwarcie dał do zrozumienia o czym rozmyśla. Pokiwał głową w oczekiwaniu na odpowiedź.
ObrazekObrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

20 lut 2013, o 11:02

Edward usiadł ze spokojem, opierając się łokciem o ramię fotelu. Trzymał prawą zaciśniętą dłoń na swoim policzku, lekko przy tym mrużąc oczy. Wpatrywał się w Rexa nic nie mówiąc. Widać było, że nad czymś się znowu zastanawiał. Możliwe, że szukał odpowiednich słów. Tak czyś jak, po chwili skrzyżował ręce i w końcu się odezwał
- Sprawa...nie jest prosta do wytłumaczenia. Mogę ci tylko powiedzieć, że twój ojciec brał udział w pewnym niebezpiecznym projekcie. Nielegalnym i tajemniczym. Finansowanym przez Przymierze. Mało ludzi o tym wie. Ja sam dowiedziałem się niedawno. Twój ojciec...Wiliam...zrobił coś strasznego. Coś co wkurzyło same szefostwo. Zanim akcja przybrała zły obrót, twój ojciec zniknął, wyparował. Nikt nie wie gdzie on jest. A ja chce go odnaleźć by dowiedzieć się co tak naprawdę się stało.
Odpowiedziawszy na pytanie, schylił głowę i zaczął głaskać swoje czoło prawą ręką. Mimo tego kontynuował.
- Zacznijmy od tego, że działam poza jurysdykcją Przymierza. Zakazali jego szukania, mówiąc, że "sprawy są opanowane". Nie wierze im...myślę, że ludzie z góry, dalej go finansują i wspierają. Twoja matka zniknęła w tym samym momencie co twój ojciec. Myślę, że mogą być jakoś powiązani ze sobą. - Żołnierz tym razem nachylił się, wpatrując się dokładnie w Jasona - Ty również jesteś w niebezpieczeństwie. Odkąd twój ojciec zniknął, kazano cię obserwować i zneutralizować o ile użyjesz biotyki. Nie wiem dlaczego tak postanowiono, ale widać z jakiegoś powodu...boją się ciebie.
Przyglądając się Majorowi, Rex nie mógł zauważyć żadnej istotnej zmiany na jego twarzy. Żadnego zdenerwowania, wywracania oczami, nic. Nawet żadnego ruchu palcami. Człowiek ten był bardzo opanowany. Cokolwiek teraz mówił, wyglądało na to, że nie kłamie, albo jest profesjonalistą w nawiązywaniu konwersacji, skierowaną na swoją korzyść. Edward ponownie położył się wygodnie na fotelu, szukając kolejnych słów. Z poważnej miny, zrobił nieco łagodniejszą i trochę współczującą
- Przykro mi to mówić Jason - odparł po chwili - Ale musisz opuścić Vancouver na długi czas. Nie jesteś już tu bezpieczny. Incydent w barze to było kiepskie zagranie. Zamierzam udać się na Cytadelę i tam kontynuować poszukiwania. Chciałbym byś udał się ze mną i mi pomógł. Znałem długo twojego ojca, znam też dobrze i ciebie, choć sam mało zapewne o mnie wiesz. Powiedział, że gdyby coś mu się stało, to żebym zajął się tobą. Cóż...jesteś już duży i sam za siebie decydujesz. Ja mogę tylko ci pomóc w znalezieniu konkretnego celu w twoim życiu. W każdym razie... jeżeli twoja matka i William nie mogą zostać w żaden sposób znalezieni, to odpowiedź jest jedna. Nie ma ich na Ziemi.
Major spojrzał kątem oka na datepad. Rex mógł przez chwilę zobaczyć błysk w jego oku. Coś co nagle go olśniło.
- Twój Datepad...może być kluczem do ich odnalezienia. Natrafiłeś na jakieś sensowne informacje o swojej rodzinie?
Istotnie o ile Rex dobrze pamiętał, Datepad zawierał tylko jedną otwartą wiadomość. Był w nim przekaz od jego ojca, że nie wróci do domu na jakiś czas i by Jason się nie martwił i żył dalej swoim życiem. Otrzymana na sam koniec wiadomości, licencja i dokumenty na korwetę, która stacjonuje w tutejszym porcie, również była dziwną rzeczą. Jason zauważył, że datepad w jakiś sposób mógł być "zabezpieczony" albo nawet "wyczyszczony z danych". Nie znał się za bardzo na elektronice, więc nie do końca wiedział co o tym myśleć.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rex
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 2 lut 2013, o 19:41
Miano: Jason "Rex" Barksdale
Wiek: 25
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Wolny strzelec.
Lokalizacja: Vancouver, Ziemia
Kredyty: 15.000
Lokalizacja: P-Z
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

22 lut 2013, o 20:21

Rex przyjmował wszystkie wiadomości ze spokojem, co jakiś czas potakując głową. Zamknął oczy i wydawało się, że w ogóle nic do Niego nie dociera. Było to mylne wrażenie. Chłopak opanowywał emocje i starał się uważnie przetwarzać oraz analizować każde słowo rozmówcy.
- Chcesz go odnaleźć, aby poznać prawdę? Czy może, aby rozwiązać własne porachunki?
Jason zdawał sobie sprawę, iż nadal nie może ufać Edwardowi. Znali się Oni zaledwie od godziny. Przez myśl przechodziła mu również opcja w której stałby się miły dla Majora - tym samym egzekwując pożądane przez Niego cele. Spojrzał się na Kellera raz jeszcze, przymrużył oczy i dodał:
- Na tym datapadzie nie ma nic ciekawego. Jedynie namiary na korwetę, która jest od teraz rzekomo moja. Numer dokowy oraz akt własności. To wszystko.
Rzecz jasna chłopak ukrył część informacji przekazanych przez ojca. W istocie prawdziwa wiadomość była zaszyfrowana. Jason nie zamierzał ujawniać tego na tak szybkim etapie znajomości. Postanowił, że najpierw sprawdzi Majora Przymierza. Nie zaufa komuś takiemu. Na pewno nie po akcji z "Passion".
Westchnął głęboko i powiedział nie przekonanym tonem:
- Chcę po prostu podążyć do swojego celu. Wiem, co chcę robić w przyszłości. Vancouver nudzi mnie już od pół roku i chętnie zmienię otoczenie.
ObrazekObrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

22 lut 2013, o 23:01

Wyświetl wiadomość pozafabularną



Major aż lekko wzdrygnął się słysząc pierwsze zdanie jakie padły z ust Rexa. Wprawdzie nie miał go za co winić. Chłopak nie znał go prawie w ogóle i sam fakt, że nie powiedział mu o projekcie nad którym pracował jego ojciec, mogło wzbudzać nieufność. Edward, nachylił się do Jasona, siedząc dalej na fotelu i opierając się łokciami o swoje nogi.
- Prawdę Jasonie...Nie mam z twoim ojcem żadnych porachunków... - odpowiedział patrząc na niego poważnie, lecz po chwili uśmiechnął się, szybko odpowiadając - No może prócz tego, że wmieszał w to wszystko twoją matkę.
Przez krótką chwilę zamyślił się, opierając się swoimi rękoma o swój podbródek, lecz kontynuował
- Chcę wiedzieć, dlaczego zniknął zostawiając cały bajzel za sobą. Musiał się dokopać głęboko do jakiś brudów Przymierza i szefostwo zapewne chciało się go pozbyć... - Gdy mówił, przymrużył oczy a jego spojrzenie było ponownie poważnie.
Usłyszawszy niecałe później o datepadzie, kiwnął głową w dół odpowiadając - Rozumiem...to utrudnia nieco sprawy...
Major nie ukrywał rozczarowania ani tym bardziej sfrustrowania. Zapewne myślał, że Datepad będzie zawierał pewne wskazówki, które pomogły by mu w odnalezieniu Williama. Trochę go to zbiło z tropu, zmuszając do pewnych przemyśleń. Jason nie mógł odczytać z jego twarzy czy Edward rzeczywiście uwierzył w jego wersję. W prawdzie nie było to istotne. Pokazał mu nieufność w stosunku do niego. To wystarczyło.
- Jedyne co możemy jeszcze zrobić. - odrzucił kilka sekund później w zamyśleniu - To sprawdzić jeszcze twoją korwetę, ale nie mam zbytnio czasu by to zrobić z tobą tutaj w Vancouver. Ten oddział, którego spotkaliśmy w "Passion" z pewnością nie odpuści i już zawiadomiło kwaterę o dzisiejszych wydarzeniach. Nie zostało mi zbyt wiele czasu.
Edward wstał z fotelu, wpatrując się dalej w Jasona.
- Muszę się zbierać. Mam jeszcze pewne sprawy do załatwienia przed odlotem z ziemi.
Rex bez wątpienia mógł zauważyć, że jego gość, nie zamierzał sam się odprowadzać. Po prostu stał i czekał z grzeczności aż gospodarz odprowadzi go do drzwi.

Edit.

Widząc jak Jason się zamyślił, Edward kiwnął tylko głową ze zrozumienia. Nagle jednego dnia nastąpił taki obrót spraw.
- Jeżeli będziesz zainteresowany mi pomóc to skontaktuj się ze mną. Tu masz mój numer - odpowiedział major, przesyłając na omni-klucz jego dane - Za twoim pozwoleniem, sam się odprowadzę.
Jak powiedział tak zrobił. Zszedł na dół po schodach, gdzie dało się słyszeć chwilę później odgłos otwieranych i zamykanych drzwi. Ponownie nastała cisza w domu.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rex
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 2 lut 2013, o 19:41
Miano: Jason "Rex" Barksdale
Wiek: 25
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Wolny strzelec.
Lokalizacja: Vancouver, Ziemia
Kredyty: 15.000
Lokalizacja: P-Z
Medals:

Re: [East Killarney, Vancouver] Dom Barksdale'ów

21 kwie 2015, o 12:19

Jason odprowadził majora wzrokiem, po czym spojrzał się na wizytówkę, którą wojskowy dla niego zostawił:
"Maj. Edward Keller - 675412431" Musi być bardzo zdeterminowany - pomyślał Rex, po czym podszedł do okna, aby zobaczyć czy jego rozmówca z przed chwili zniknął z pola widzenia. Mężczyzna miał mieszane odczucia co do Kellera - w jego przekonaniu, Edward coś ukrywa, ma jakieś inne powody które kazały mu tutaj przyjść i jakoby namówić go, do dołączenia do Sił Przymierza. Mówił coś o odlocie - powiedział pod nosem Jason, po czym ruszył w stronę szafy aby spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Pewnie leci na Cytadelę, muszę z nim raz jeszcze porozmawiać - stanowczym tonem rzucił czarnoskóry mężczyzna wrzucając do torby ubrania. Cały bagaż nie okazał się jednak duży, jedynie mała, poręczna torba z którą Rex opuścił swój rodzinny dom. Nie czuł się już bezpieczny w Vancouver po wydarzeniach zaistniałych w "Passion". Moment po zamknięciu drzwi na podwórku pojawiła się zamówiona dziesięć minut wcześniej taksówka. Jason podszedł do niej, otworzył tylnie drzwi i po rozejrzeniu się dookoła wsiadł do środka. Do portu - rzucił od niechcenia, po czym postanowił raz jeszcze przejrzeć datapad ojca.
"Panthera - 16A35
A-1250; A-1540"
ObrazekObrazek

Wróć do „Vancouver”