Niektórzy uznają Vancouver za stolicę Przymierza i nie pomylą się na tym polu zanadto. Siedzibę tutaj mają niemal wszystkie, ważne organy władzy, wraz z Radą Przymierza, a dodatkowo jest istotnym punktem dla rozwoju i szkoleniu przyszłych żołnierzy, ze względu na swoje wysoko rozwinięte placówki szkoleniowe.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Vancouver General Hospital

11 cze 2013, o 12:48

Komisarz Colon sięgnął po swój płaszcz, sposobiąc się do wyjścia. Trudno było stwierdzić, czy to, co przed momentem powiedział ma szanse się ziścić, ale nie można było u zarzucić, że w tę możliwość nie wierzył. Ubrawszy się, funkcjonariusz skinął im głową - Do widzenia państwu. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. - powiedział i miał już chyba wyjść, gdy tknęło go jeszcze. - Tylko nie przesadnie szybkiego. Rozumieją państwo, pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Chcę państwu pomóc, ale wolałbym z tą pomocą państwa nie gonić, dobrze? - upewnił się, jak zawsze zniewalająco uprzejmy i opuścił ich salę.
Nie minęło więcej niż kilka chwil, nim drzwi otworzyły się na nowo. Tym razem żołnierze przy wejściu nie stukali już jednak obcasami - wewnątrz pokazał się nie wojskowy ani policjant, ale lekarz. - Witam. - średniego wzorstu, starszy mężczyzna białej karnacji spojrzał na nich znad swojego datapadu, zza dwóch okularowych szkieł. - Jak widzę nie tylko zdążyli się państwo obudzić, ale przyjąć gości? - zapytał, nieco zgryźliwie. - Zważywszy na pani wykształcenie, chyba zna pani zalecenia dotyczące... uhm... "Spokoju i ciszy w okresie powypadkowym"? - zacytował, nieco przedrzeźniając znaną sobie formułę, co zakończył prychnięciem. - Taaak. Co ja...? A tak. - wymruczał do siebie, przyglądając się zapiskom. - Przywieziono państwa z licznymi obiciami, złamaniami, zadrapaniami, stłuczeniami, otarciami, kilkoma zwichnięciami... - wymienił, po czym opuścił kartę, by dokładniej przyjrzeć się, jakby chcąc się upewnić, że ma do czynienia z ludźmi, a nie bezkształtnymi masami. - Uh... Wszystkie opatrzono, połatano, nastawiono i zaaplikowano odpowiednie środki. Jeżeli zdecydują się państwo jednak nieco jeszcze pożyć, potrzeba nieco cierpliwości, by się to pogoiło. Najpoważniejszą ranę stwierdzono u pani... - zamilkł, szukając szczegółów w pliku. Najwyraźniej nie był to medyk prowadzący ich przypadek. - Jeden z odłamków przerwał wiązanie nerwów ręki. Połączenie zostało operacyjnie przywrócone, ale proszę się nie spodziewać, że w tydzień wszystko wróci do normy. Przydałaby się rekonwalescencja... - stwierdził, co w jego wykonaniu chyba oznaczało dobrą radę. - W każdym razie, co najmniej przez tydzień zostaną państwo u nas, w ramach obserwacji... eh... i zaleceń służb porządkowych. Życzę miłego pobytu. - wymruczał, po czym nie czekając na jakiekolwiek pytania z ich strony wyszedł.
Jeżeli reszta personelu wokół nich miała być równie przyjazna, czekał ich naprawdę cudowny pobyt...
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

11 cze 2013, o 17:01

- Zatem do zobaczenia, Pani Colon.
Funkcjonariusz miał dużą szansę na to, aby być pierwszym narkomanem, którego była skłonna polubić. Już miała zamknąć oczy i odetchnąć, kiedy drzwi dopiero co zamknięte za mężczyzną otworzyły się i wpuściły do środka personel medyczny. Livia zmrużyła oczy, jak zawsze z dystansem oceniając kogoś, kto przykuł ją do łóżka i tych wszystkich aparatur.
- Proszę się nie kłopotać. Umiem o siebie zadbać. I nie tylko siebie
Ucięła te wszystkie, zbędne w jej ocenie, grzecznie formułki. Nie chciała się tutaj znajdować. Nie uśmiechało się jej spędzać kolejne dni w tej sali. Mężczyzna naprawdę mógł się wypchać tą przyjemnością po jego stronie. Z wyraźnym zniecierpliwieniem słuchała dalszego wywodu.
- Będę wdzięczna za przesłanie zdjęć. Inaczej ciężko będzie ustalić odpowiednią rehabilitację.
Wtrąciła jeszcze i już więcej nie zatrzymywała lekarza. Na szczęście zniknął tak szybko, jak szybko się pojawił i już żaden obcy głos nie drażnił jej uszu. Z drugiej stronie, cisza nie zagłuszała bardzo cichego, aczkolwiek słyszalnego dla kogoś kto całe swoje życie spędził w laboratoriach, buczenia aparatur. Westchnęła ciężko i spojrzała na Daniela.
- Jestem zmęczona. Ty też powinieneś odpocząć.
Nie chciała, nie zamierzała, nie widziała sensu teraz dodawać cokolwiek więcej do tego, co powiedział Colon. Chyba musiała się z tym wszystkim po ludzku przespać, gdyż za dużo sprzecznych myśli pojawiło się w jej głowie. Pani doktor ześlizgnęła się na posadzkę i bez słowa podreptała z poduszką na swoje łóżko, na którym zwinęła się pod kołdrą w kłębem i zasnęła. A przynajmniej starała się, bo miast spać przez kolejne kilka godzin leżała odwrócona do Frosta plecami i wpatrywała się w okno. Bogowie, brakowało tylko funkcjonariusza na tle tej jeszcze niepopękanej szyby.

Przez kolejne trzy dni Olivia nie odzywała się dużo. Nie wstawała także praktycznie w ogóle, jeśli nie musiała, z łóżka. Siedząc, przeglądała swój cudem ocalały notebook i starała się rozruszać lewą rękę na tyle, na ile mogła, nie szkodząc sobie samej. Szacowała, że w przeciągu tygodnia zyska nad nią znaczną kontrolę. Miesiąc powinien wystarczyć, aby była w pełni sprawna. Widać było po kobiecie, że gryzie ją to, że nie może pracować tak, jak zawsze była przyzwyczajona. Była naukowcem, lekarzem, genetykiem. Potrzebowała obu sprawnych dłoni. W większości przeszkadzała jej także ta aura szpitala i konieczność rejestrowania swoich funkcji życiowych przez maszyny.

Dopiero kolejnego dnia, kiedy badania kontrole niczego niepokojącego nie wykazały, pozwolono na swobodne poruszanie się po placówce a nawet godzinny spacer po ogrodach. Livia wymknęła się prawie że o świcie z pomieszczenia. Otuliła się długim szalem i dreptała przez puste korytarze w kierunku windy, chcąc zaczerpnąć świeżego powietrza. Nie zarejestrowała żadnego uczucia duszności, nie kręciło się jej w głowie, nie odczuwała mdłości. To dobrze, mogła się jakoś pozbierać i zacząć udawać, że nic złego się nie stało.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

11 cze 2013, o 20:28

Frost spędził te kilka dni głównie na rozpaczliwych próbach uniknięcia zwariowania z bezczynności - były to próby co prawda w miarę udane, ale okupione wielką frustracją. Kiedy tamten lekarz powiedział im, że będą tu musieli zostać jeszcze długo, Daniela niemalże szlag trafił. Nie cierpiał szpitali. Dość się już należał w szpitalu dwa lata temu. A teraz każą mu tutaj leżeć, jak jakiemuś paralitykowi. Chyba tylko dzięki Olivii Frost nie zdecydował, by rzucić całą tą rekonwalescencję w diabły i wyjść zrobić coś istotnego, chociażby za cenę połamania sobie czegoś.

Tego ranka, gdy Olivia wyszła na spacer, nie udało jej się obudzić tym Frosta. Obudziło go coś zgoła innego - stukanie w szybę szpitalnej okiennicy. Gdy Daniel zrozumiał, co właściwie słyszy, niemal natychmiast chciał się zerwać i chwycić za pistolet (którego, naturalnie, brakowało obok), co poskutkowało niczym innym, jak potężnym bólem uszkodzonego ciała. Daniel zatchnął się powietrzem i uspokoił się. Spojrzał na szybę, od strony której dalej wydobywał się ów niepokojący dźwięk.

Ptak.

Przestraszył go cholerny, stukający w szybę ptak.

- Won - mruknął do pierzastego natręta, kładąc się wygodnie na swoim łóżku. Olivii wokół nigdzie nie widział, ale pomyślał, że w sumie mógł się tego spodziewać. Przecież zapowiadali, że dzisiaj możliwe będą spacery. Kobieta nie przepuściłaby takiej okazji.

A ptak, chyba wróbel czy inne diabelstwo, dalej łomotał dzióbkiem w szybę, jakby chciał dostać się do środka.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

11 cze 2013, o 20:58

Była w połowie drogi do windy, kiedy jej uwagę przykuł inny, ciekawy obiekt - drzwi. Kolorowe światełka, które zapewniały o tym, iż winda jest oraz czeka, przestały się liczyć. Ciekawość i spaczenie zawodowe wzięło górę. Pani doktor dyskretnie przysunęła się do drzwi prowadzących do laboratorium i zerknęła do środka przed oszkloną ich część - nikogo nie było w środku. Wyprostowała się, krzywiąc, kiedy poczuła ukłucie bólu w klatce piersiowej. Żebra jeszcze protestowały. Olivia odetchnęła i raz jeszcze rozejrzała się dookoła. W okolicy nie było nikogo z personelu, słyszała w oddali szuranie nóg pacjenta, który wyłonił się ze swoich sal i właśnie zmierzał ku toalecie w asyście mecha-pielęgniarza.

Nie czekała dłużej. Pani doktor czmychnęła za drzwi a dość ostre światło rozświetliło laboratorium. Pochyliła się nad pierwszym lepszym komputerowym zapisem. Nie szukała niczego konkretnego, ot ciekawość.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

12 cze 2013, o 13:51

Po pewnym czasie stukanie w szybę ustało, ale pierzasty gość nie zniknął. Po prostu tam siedział. Wpatrywał się. Paranoja Frosta zaczęła mu podszeptywać, że to jakiś robo-ptaszek Cerberusa, który w oczach ma kamerki, przez które w tej chwili widzi go co najmniej piętnastu snajperów.

Z drugiej strony, wymyślił to mózg Daniela. Dlatego też Daniel postanowił uznać to automatycznie za niedorzeczność.

Czuł się dziwnie. W nozdrzach jakby cały czas czuł ostry zapach jakiegoś kwasu, albo detergentu; był to wszak szpital, więc nie należało dziwić się takim nagłym woniom. Albo, znów, to umysł płatał mu figle omamami. Nie zdziwiłby się wcale, gdyby tak było - tyle przeleżeć w jednym miejscu... Czuł się tu okropnie. Zamknięty. A powinien być gdzieś tam. Galaktyka go wołała.

Próbował się bezskutecznie uspokoić. Na dodatek po pewnym czasie nieobecność Olivii zaczęła go nie tyle niepokoić, co irytować. Gdzie ona się podziewała? Nie marzyło mu się towarzystwo samego ptaka, nawiasem mówiąc bardzo podejrzanego.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

12 cze 2013, o 14:00

Pani doktor była zbyt pochłonięta tym miejscem, aby przejmować się upływem czasu. Najwyraźniej nikt z personelu nie zamierzał tutaj szybko wracać i kontynuować przerwaną pracę, co oczywiście kobiecie było na rękę, gdyż mogła swobodnie myszkować. W niczym to pomieszczenie nie przypominało tych, które zapamiętała z Cronos, aczkolwiek było jakąś namiastką, której jej brakowało. Zbyt bardzo przyzwyczaiła się do funkcjonowania w takim środowisku, aby bezboleśnie oswajać się z koniecznymi zmianami. Wsparła ostrożnie niepokorną rękę o blat i zajrzała przez mikroskopy na pozostawione probówki, następnie porównała to, co dostrzegła z ostatnimi, cyfrowymi zapisami. Mogła się mylić, aczkolwiek były na to marne szansę, gdyż w jej szybkiej ocenie musieli pracować nad jakąś szczepionką przeciwko nowemu szczepowi bakterii, które atakują komórki ludzkie dwa razy szybciej niż... turian. Tak. Ten cały egzoszkielet z którego pobrano grube płaty skóry pasował tylko do nich. Gdyby tylko udało się jej znaleźć...
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

12 cze 2013, o 22:39

Frost przeklął hakerów Cerberusa, którzy zrujnowali im systemy na omni-kluczach. Gdyby nie to, mógłby teraz spokojnie wyśledzić Olivię, a tak... Ech. Musiał się męczyć z konwencjonalnymi, traktowanymi przez niego z pogardą metodami.
- Przepraszam, czy widziała może pani, gdzie poszła moja... współlokatorka? - spytał, gdy po chwili do sali weszła pielęgniarka na obchodzie, sprawdzająca, czy wszystko jest w porządku. Wewnętrznie, Daniel się krzywił. Żeby musiał o to *pytać*. Słowami. Do żywej istoty. Nie cierpiał takich rzeczy. Ludzie, turianie, salarianie, bez różnicy - oni wszyscy ograniczeni byli czasem reakcji i myślenia, a WI powiedziałoby mu o lokalizacji Olivii bez ani milisekundy opóźnienia. Jakże doskonalsze są maszyny od żywych! No ale cóż, trzeba było przeboleć i uzbroić się w cierpliwość.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

12 cze 2013, o 23:42

Pulchna pielęgniarka, która nuciła pod nosem jakiś najnowszy przebój x, spojrzała zaskoczona na Frosta i zamrugała oczyma. Nim odpowiedziała, spisała jeszcze odczyty z ich elektronicznych kart na przenośny datapad oraz poprawiła poduszkę na łóżku, na którym zazwyczaj leżała Olivia.
- Pani Harvin ostatnio widziana była....
Jej spojrzenie prześlizgnęło się po ścianie, a kiedy napotkała hologram wyświetlonych godzin cmoknęła niezadowolona.
- ... półtorej godziny temu przy windzie zjeżdżającej na ogród. To ta na końcu korytarza. Dziwne, że też te mechy ją jeszcze nie przyprowadziły z powrotem. Zaufaj tutaj mechom i zastąp ludzki umysł nimi.
Pomarudziła jeszcze pod nosem, życzyła Frostowi zdrowia i wyszła czym prędzej z sali, zapewne dalej za swoimi obowiązkami.

Tymczasem Pani Doktor pochłonięta doszczętnie wynikami, do których się dorwała, przeglądała kolejne strony zapisu genetycznego oraz vidów z komórkami po poszczególnych mutacjach coś najwyraźniej kalkulując w myślach. Siedziała oparta o brzeg stołu najwyraźniej zapominając o całym świecie.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

13 cze 2013, o 13:23

Frost kiwnął głową, słysząc słowa pielęgniarki, a kiedy wyszła, cicho zaklął pod nosem. No tak. Ogrody. Olivia przecież nie wytrzymałaby dnia bez tych swoich roślinnych sojuszników. Mógł tylko zgadywać, co teraz z nimi robiła. Wiedział już, że rośliny są (w większości) niegroźne, ale jakoś wciąż nie mógł się przyzwyczaić do tej więzi, jaką miała z nimi panna Harvin. Ona jeszcze tego pożałuje, na pewno. Na ogół nie warto ufać niczemu, co można rozczłonkować i nadal będzie żyło.

A on sam? Wchłaniał w siebie aurę szpitala, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Była to aura znajoma. W szpitalu na Noverii spędził dużo czasu, więcej, niż by chciał. Pierwszy raz do niego trafił jeszcze jako dziecko, kiedy przypadkowo wypił kilka łyków płynu do rozmrażania - miał wtedy wypalone gardło i żołądek, jednak dzięki dzisiejszej medycynie obyło się bez trwałych uszkodzeń. Zaśmiał się mrukliwie pod nosem. Pamiętał dokładnie zabawny fakt, że kiedy trafił do szpitala po zestrzeleniu przez gethy, położyli go na dokładnie tym samym łóżku, co wtedy. Nie wiedział, jak to określić. Przeznaczenie? Ironia? Coś mu w tych słowach nie pasowało.

A teraz leżał znowu w szpitalu, zapewne nie ostatni raz. Odkąd opuścił Noverię, zaliczył już bardzo dużo urazów.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

14 cze 2013, o 15:17

Słysząc jakieś szmery na korytarzu, pani doktor niechętnie oderwała się od probówek. Ile tak tkwiła w bezruchu? Jej mięśnie zdecydowanie nie były zadowolone z tego faktu. Była pora obiadowa, coraz więcej pielęgniarek szwendało się tam i z powrotem. Skasowała historie przeglądanych wpisów, starała się także zatrzeć wszelkie ślady swojej obecności tutaj. Nic złego nie zrobiła, prawda? Nie były to informacje tajne przez poufne. Na palcach skierowała się do wyjścia a kiedy już była za nimi, na nowo na długim korytarzu, poczuła dziwne ukłucie tęsknoty. Może i większość działań Cerberusa okazało się niegodziwych, ich ideologie tak wpajane od małego zakłamane, to jednak te laboratoria z Cronos były jej. Nieco bardziej zasępiona skierowała się ku windzie. Na tyle pochłonęły ją jej własne myśli, że Livia nie zwracała uwagi na godzinę ani tych, których mijała - była nieobecna duchem.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

15 cze 2013, o 14:19

Frost czuł się okropnie i wiedział doskonale, co by mu na to pomogło. "Love forever, love is free, let's turn forever, you and me. Windmill, windmill for the land, is everybody in...", zaśpiewał sobie w myślach, lekko kołysząc głową. Trochę polepszyło mu to nastrój, ale jednak nie było to jeszcze to. W końcu sam przed sobą przyznał, że potrzebował teraz Olivii, kręcącej się gdzieś wśród tych paskudnych roślin. Ale jaki był sens w pójściu jej szukać? Na jej miejscu czułby się wtedy kontrolowany i zirytowany, że ktoś mu przerywa własne przemyślenia podczas spaceru.

Ech. Trzeba się było uspokoić. Przecież to nie jest tak, że ktoś teraz, zaraz przyjdzie i ją zastrzeli dla Cerberusa, prawda?

...Prawda?
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

17 cze 2013, o 19:47

Wcisnęła przycisk, konkretniej mówiąc wyłącznie przejechała palcem po dotykowym ekranie uruchamiającym cały proces, po czym z ciężkim westchnięciem oparła się ramieniem o ścianę. Za jej plecami krzątali się lakrze, pielęgniarka, minęło ją kilku mechów, aczkolwiek Olivia tylko poruszyła ramieniem, jakby chciała także namacalnie odciąć się od tego miejsca. Dlaczego wciąż myślami wracała do Cronos? Odnosiła wrażenie, że zaraz zwariuje. Na dodatek po windzie nie było nawet śladu, toteż pani doktor prychnęła i już mocniej, z pięsni, uderzyła w przycisk. Oczywiście szybko pożałowała tej decyzji - siniak pojawił się na obolałej ręce a po windzie i tak nie było śladu. Niezadowolona, mamrotając coś pod nosem, oparła skrzyżowała ręce na wysokości piersi, łypiąc spode lba na drzwi, za którym powinna znajdować się winda, a które tkwily nadal zamknięte sygnalizując oczekiwanie na jej przyjazd.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

20 cze 2013, o 21:52

Frost kiwał głową w tę i we w tę, próbując, najlepiej jak tylko mógł, poruszać zmasakrowanymi rękoma. Nie mógł sobie pozwolić na utratę chociażby ułamka sprawności w ramionach i palcach - szczególnie forsował teraz palec spustowy, chcąc zachować go w dobrej gotowości, nawet gdyby, w razie ewentualnej strzelaniny w szpitalu (odpukać!), miałby on pęknąć. Rozćwiczanie sprawiało mu ból. Ale czuł, że jest to ten rodzaj bólu, który oznacza postępowe zmiany w organizmie. I tak czekał, siedział, łypiąc nieufnym okiem na ptaka i czekając na Olivię.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

24 cze 2013, o 00:26

Była cierpliwa. Nauczyła się tej dobrej cechy w laboratoriach, kiedy godzinami ślęczała nad probówką lub musiała zanalizować dane wgrane do komputerów. Część z nich mogłaby bez problemu odtworzyć, wystarczy tylko zamknąć oczy i już widzi te wyświetlone na monitorach rzędy cyfr bądź strukturę komórki. Aczkolwiek kiedy po pięciu minutach winda nie przyjechała i nie było śladu jakichkolwiek zmian, zniecierpliwiona kliknęła raz jeszcze przycisk. Brak rezultatów zmusił ją, aby tak parokrotnie przesunąć palcami po dotykowym polu, ale tej nadal nie było widać. I nic nie zwiastowało, iż taki stan rzeczy miałby się zmienić. Pani doktor rozejrzała się dookoła siebie. Ani myślała prosić ten przemądrzały personel szpitalny o pomoc. Mówiąc coś pod nosem, ruszyła w drogę powrotną do sali.

Najpierw ustąpiła klamka. Drzwi, cicho skrzypiąc, otworzyły się minimalnie i do środka wsunęła się wyraźnie niezadowolona Olivia w gustownym, purpurowym szlafroku.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

25 cze 2013, o 17:42

- No, nareszcie - mruknął Daniel, bezskutecznie starając się doprowadzić się do zeza rozbieżnego, żeby mieć jednocześnie oko na Olivię i na ptaka. - Jak twoja wielka akcja szpiegowska w ogrodzie? - spytał, zakładając w swej niewiedzy, że właśnie tam się udała. - Uknuliście z roślinami jakieś plany dominacji nad galaktyką, czy była to tylko przyjacielska herbatka?

Dopiero po chwili sam wyczuł, jak ironicznie to wszystko mówi. Nie chciał. Nie powinien być taki opryskliwy. W końcu nic nie zrobiła, prawda? A jednak... Cholera. Pewnie ten cały stres go dobijał.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 cze 2013, o 17:46

- Nie
Odpowiedziała krótko, zdawkowo, w jej ocenie wystarczająco jak i wyczerpująco na każde z pytań, które padło. Drzwi zamknęły się za panią doktor z cichym trzaskiem, ta paranoicznie sprawdziła jeszcze czy aby na pewno - nacisnęła klamkę, ale te nie ustąpiły. Powtórzyła tę monotonną czynność jeszcze dwa razy i dopiero upewniła się, że nikt niepowołany poza personelem medycznym nie wejdzie. Przesunęła leniwie spojrzeniem po sali, przez chwile wodząc nim także po sylwetce Frosta.
- Winda mnie nie słuchała. Nie chciała przyjechać na górę. Nie byłam w ogrodzie.
Dodała i podreptała, szurając, w stronę swojego łóżka.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

25 cze 2013, o 21:56

- Nieeee? A to spryciula - mruknął Daniel, przenosząc na nią teraz już pełnię wzroku. Pomimo tego wszystkiego, co się działo, dalej była balsamem dla zbolałych oczu. Z zadumy Frosta wyrwało znajome stukanie w okno. To znowu ten cholerny ptak. - Gdzie w takim razie byłaś? Ciekawie tam chociaż spędziłaś czas? Ja tutaj tylko pilnuję sali przed... - Spojrzał na ptaszysko. - ...Wrogiem.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 cze 2013, o 22:11

- Nawet głupia winda mnie nie słucha...
Odburknęła Dalia, nie chcąc więcej komentować sprawy. Męczyła się z własną ręką, nad którą kontrolę zdobywała z trudem po ostatnich przejściach, liczyła więc, że chociaż rzeczy martwe nie będą się buntować. A tutaj proszę taka winda i od razu nieposłuszna. Słysząc o rzekomym wrogu, uniosła subtelnie brwi oraz zerknęła na okno. Rzeczywiście, na parapecie siedziało ptaszysko, które ciekawskie zerkało paciorkowatymi oczętami do środka.
- Daj spokój, to tylko ptak. Zapewne jest głodny.
I nie czekając na odpowiedź Daniela, pani doktor sięgnęła po kawałek pieczywa, które zostało ze śniadania. Zrobiła coś, czego być może Frost się nie spodziewał - jak gdyby nigdy nic zbliżyła się do okna, otworzyła je i wyciągnęła rękę na zewnątrz. Ptak potrząsnął główką, spojrzał na Olivię. Ta rozkruszyła pieczywo i zwyczajnie je podała zwierzęciu, które zadowolone z siebie porwało kilka kawałków i odskoczyło na dalszy parapet, aby w spokoju się pożywić.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

26 cze 2013, o 16:16

"Cóż to za czarnoksięstwo?!", pomyślał Frost, patrząc na działania Olivii. Nie był nawykły do ptaków. Na Noverii ich nie było. A już na pewno nie był nawykły do takiego traktowania ptaków. Po prostu podała mu jedzenie! A co gdyby ten pierzak był niebezpieczny? Daniel jednak uspokoił się nieco, widząc, że ptak odleciał. Może po prostu Olivia miała rękę do takich stworzeń? Nie zdziwiłby się.

Podszedł do niej powoli i objął ją w pasie od tyłu, nie zważając na ten dziwny, "głuchy" ból w ręce i boku. Potrzebował teraz pewnego komfortu, a ona mu go dawała. - Przepraszam - szepnął jej na ucho.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

26 cze 2013, o 17:44

Być może miał rację, choć Olivia lepiej dogadywała się z roślinami niż ze zwierzętami, o ludziach już nie wspominając. Jakoś lepiej jej szło pójść na kompromis, kiedy pertraktowała z czymś, co posiada chloroplasty bądź pożywia się fotosyntezą. Oni przynajmniej mnie pyskowali. I nie chcieli jej zabić, choć Frost by się z tym stwierdzeniem kłócił. Rozkruszyła resztę pieczywa na parapecie i zamknęła okno. Nawet nie usłyszała kiedy Daniel do niej podszedł. Zaskoczona, obejrzała się przez ramię i westchnęła. Mimo wszystko, w jego objęciach jakoś zawsze wzrastało poczucie bezpieczeństwa.
- Nie musisz. Wiedzieliśmy na co się piszemy... A sił nam nie zabrali, prawda?
Wtuliła się w niego, rozluźniły się spięte mięśnie pani doktor, co rzecz jasna mógł wyczuć. Położyła także dłoń na jego dłoniach i pogłaskała je pieszczotliwie.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu

Wróć do „Vancouver”