Shaun Cero
Awatar użytkownika
Posty: 3
Rejestracja: 16 mar 2015, o 19:00
Miano: Shaun Cero
Wiek: 40
Klasa: xxx
Rasa: xxx
Zawód: xxx
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.000

Shaun Cero

17 mar 2015, o 21:32

Są więzienia gorsze od słów.
http://imgup.pl/di/4614/drell.png[/av]
610
MIANOShaun Cero
DATA UR.23-01-2146
MIEJSCE UR.Kahje
RASADrell
PŁEĆMężczyzna
OBYWATELSTWAkahjerańskie
SPECJALIZACJAAdept
PRZYNALEŻNOŚĆSpołeczność Galaktyczna
ZAWÓDGenetyk/lekarz
[wyksztalcenie]Ukończenie Hanarskiej Akademii Medycznej na Kahje. Wyróżnienie na polu neurochirurgii. Od ponad piętnastu lat zajmuje się genetyką, w której nie sposób odmówić mu talentu. Jednakże gdy "osiadł" na Cytadeli, zajmuje się sferą stricte medyczną w szpitalu Huerty.[/wyksztalcenie] [mieszkanie]Cytadela, Okręg Bachjret[/mieszkanie]
[boxmid]Shaun to dość wysoki drell, o wyprostowanej, dobrze zbudowanej sylwetce. Być może w jego zawodzie nie jest to aż tak wymagane, jednakże nikt nie powiedział, że nie może być wysportowany. Poza tym, czy ktoś kiedyś widział otyłego drella? Chodzi zawsze wyprostowany, często też zakłada ręce za plecy, jakby był sierżantem, maszerującym przez wojskowe baraki. Jego skóra ma ciemny, niebieski odcień, który w jakimś stopniu może go nieco wyróżniać na tle innych drelli. Ma jednak typowe dla swojej rasy czarne oczy. Nieodłącznym elementem jest gestykulacja, która to na okrągło mu towarzyszy. Nawet najprostszej wypowiedzi obecny jest chociażby niewinny gest ręki. Zazwyczaj ubiera się w ciemne rzeczy, z wyjątkiem pracy, gdzie króluje biel, chociaż i tak często widoczne są ciemne dodatki, którym nie umie się oprzeć. Jednakże w wolnych chwilach nosi się luźno, nie lubi gdy jego ruchy są zbytnio krępowane. Czasem lubi chodzić boso.[/boxmid][boxmin][b]Wzrost i waga:[/b] 184 centymetry, 80 kilogramów [b]Skóra/karapaks:[/b] Niebieska [b]Oczy:[/b] Czarne, dwie pary powiek [b]Włosy:[/b] brak [b]Znaki szczególne:[/b] Brak małego palca u lewej dłoni.[/boxmin]
[boxmid]Potrzeba czasu aby poznać drella i móc spróbować opisać jego charakter. Cóż, na pewno jest stanowczy, chociaż z początku może wydawać się nieco uległy, zwłaszcza w nowym, nieznanym mu towarzystwie. Szybko jednak pozory uległości znikają i oto ukazuje nam się istota, którą ciężko namówić do zmiany zdania. Nie rzuca się jednak z własnymi pomysłami przed szereg, wypowiada się przeważnie tylko wtedy, gdy jest zapytany o zdanie. Nie oznacza to jednak, że będzie siedzieć i przytakiwać z uśmiechem, gdy ktoś robi z siebie idiotę i zagraża nie tylko sobie ale także i innym. Wtedy można śmiało liczyć, że drell wtrąci się z własnym zdaniem na ów temat. Można także rzec, że jest to istota uparta, jednakże nie w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie będzie wykłócać się o swoje racje, gdy z góry wiadomo, że racji nie ma. Jego upartość ukazuje się przede wszystkim w pracy, kiedy to nie przyjmuje do wiadomości takich słów jak "porażka" i za wszelką cenę dąży do tego, aby wykonać powierzone zadanie. Shaun jest przede wszystkim bardzo wymagający, jednakże głównie względem siebie. Zawsze wysoko stawia sobie poprzeczkę i nie spocznie, póki nie zdoła jej przeskoczyć. Nie zadowalają go półśrodki czy wyniki pracy zbliżone do rezultatów, które chciał otrzymać. Względem innych, wymagająca postawa drella jest nieco niższa. Nie zmienia to jednak faktu, że zaimponować drellowi nie jest łatwo i trzeba się nieco postarać, aby zyskać jego uwagę. Mimo, że ufa ludziom którymi się otacza na tyle, na ile to możliwe, nigdy nie przestał być przygotowana na niespodziewane atrakcje. Stara się być przygotowany na każdą ewentualność, jednocześnie nie popadając w paranoję i nie wyszukując niebezpieczeństw na każdym kroku. Drell jest jedną z tych sympatyczniejszych istot, o ile złapie się z nim wspólny język. Nastawiony przede wszystkim na wykonywanie swojej pracy i to wykonywanie jej dobrze.[/boxmid][boxmin][b]Zainteresowania:[/b] Lubi być w formie, w wolnych chwilach boksuje. Lubi też sztukę współczesną oraz dowiadywać się o nowinkach medycznych. [b]Lęki:[/b] : Panicznie boi się wody, głębokości oraz nieznanego, co czai się w mroku. Cały czas boi się, że nie będzie w stanie pomóc tym, którzy na niego liczą. [b]Przyzwyczajenia/zwyczaje:[/b] Jest istotą bardzo religijną. Dużo czasu poświęca na modlitwę. Lubi chodzić boso, często można go spotkać spacerującego bez butów. [b]Uzależnienia:[/b] Jego jedyne uzależnienie, to specjalna mieszkanka, którą stworzył. Działa jak naprawdę mocna kawa zalana napojem energetycznym, uzależnia jak ciężki narkotyk. No i na dłuższą metę nie jest zbyt zdrowe. Zwłaszcza dla ludzi. [b]Znaki szczególne:[/b] ---[/boxmin]
Aby w pełni zrozumieć sylwetkę Shauna, trzeba zacząć od narodzin.
Na planecie Kahje, którą to hanarzy dzielili z rasą drelli, na świat przyszły bliźnięta, Shaun i jego brat Shua. I chociaż dzień ten był wspaniały, nikt nie spodziewał się tego, jak tragiczna okaże się historia tych braci.
Shua był typem awanturnika i przywódcy. Wszędzie go było pełno. Shaun starał się dotrzymać bratu kroku, jednakże miał on bardziej spokojną duszę. Wolał pozostać w jednym miejscu, niż biegać wokół i szukać przygód. Nic zatem dziwnego, że Shua, gdy tylko nadarzyła się okazja, zaczął trenować pod okiem hanarów, by w przyszłości mogli wykorzystać go jako najemnika, do swoich celów.
Shaun za to pozostał z rodziną i zajął się nauką, która sprawiała mu zdecydowanie najwięcej frajdy.
I chociaż bracia widywali się ze sobą najczęściej jak tylko było to możliwe, to jednak każdy z nich wybrał zupełnie inną drogę, przez co, gdy zaczęli dorastać, spotykali się coraz rzadziej.
Oboje przejawiali skłonności do biotyki, co postanowili wykorzystać ich rodzice. Z pomocą hanarów, bracia otrzymali implanty biotyczne oraz podstawowe szkolenie, które to pomogło im w używaniu swoich biotycznych mocy. Shaun otrzymał jedynie podstawy, gdyż to na jego bracie bardziej skupili się hanarzy.

Shua jednak nie był osobą, która dawała się kontrolować. Gdy dorósł stało się to aż nazbyt widoczne. Hanarzy mieli z nim coraz większy problem, aż do pamiętnego dnia, w którym zabił dwóch innych drelli i swojego hanarskiego opiekuna, po czym opuścił Kahje. Nie pożegnał się z rodziną, po prostu zniknął z ich życia.
Shaun dowiedział się jedynie, że za jego bratem wysłany został list gończy i niedługo zapłaci za to, co zrobił.
On sam z kolei całkowicie poświęcił się nauce i medycynie. Poniekąd zrobił to z obowiązku, niż z powołania, gdyż jego ojciec zachorował na syndrom Keprela, a Shaun był więcej niż zdeterminowany, by znaleźć na niego lekarstwo. Trzeba było oddać, że Shaun był istotą wielce rodzinną i zwyczajnie nie godził się na śmierć wyraźnie przed czasem.
Kończył swoją naukę na uczelni, wykazując się nie tylko inteligencją i wiedzą, ale również wyobraźnią i pomysłowością, która to niejednokrotnie pomagała mu osiągnąć zamierzony cel.
I wtedy już, jako doktor Shaun Cero, zebrał wszystkie swoje siły, do walki z chorobą, która powoli odbierała mu jego bliskich.

Minęły dwa lata odkąd zaczął pracę nad lekiem, a on równie dobrze mógł przez ten czas leżeć do góry brzuchem. Chociaż zdarzało się parokrotnie, że był blisko, miał jakiś przełom, to jednak prędzej czy później okazywało się, że to kolejny ślepy zaułek i całą pracę trzeba zaczynać od nowa. Pomoc wybitnych hanarskich uczonych była nieoceniona, jednakże nawet wspólnymi siłami nie potrafili nic na to poradzić.
A tym czasem zachorowała jego matka, a zdrowie ojca posypało się jak domek z kart. Miały w tym swój udział informacje na temat ich drugiego dziecka. Shua bowiem widziany był na Cytadeli, gdzie podobno był zamieszany w zamieszki w jednym z okręgów, które miały dość krwawy finał.
W tym samym czasie Shaun poznał młodą drellkę Idrin, z którą zaczął się spotykać, a po roku wziął ślub.
Ceremonia została jednak zakłócona przez niespodziewany atak choroby u ojca Shauna, co ostatecznie doprowadziło do śmierci. Shaun przeżył to bardzo mocno i tego samego dnia postanowił jeszcze bardziej skupić się na swojej pracy.
Poświęcając zdecydowanie zbyt mało czasu swojej nowej rodzinie, ogarnęła go niemal obsesja na punkcie syndromu Keprela i sposobie jego wyleczenia. Spędzał całe dnie w swojej pracowni, niepozwalając, by ktokolwiek mu przeszkodził w pracy. I chociaż może posiadał talent i wiedzę, to jednak nie był w stanie wynaleźć lekarstwa. Czegokolwiek by nie zrobił. I to właśnie ta bezradność, która przerodziła się we frustrację, była wyładowywana na najbliższych, co nie odbijało się dobrze na ich zdrowiu.

Okazało się bowiem, że Idrin spodziewa się dziecka, a przez ciągłą nieobecność męża, stres i ciągłe widmo kłótni, które nad nimi wisiało, sprawiła, że wpadła w depresję i zdecydowanie źle znosiła ciążę. Często też chorowała, co ostatecznie zmusiło Shauna do poprawy swojego zachowania.
Mały drell urodził się jednak martwy, co wbiło już ostatni gwóźdź do trumny. Shaun zaczął się zastanawiać, czy to jest kara za grzechy jego brata? Lub za jego własne, których nie pamięta. Idrin całkowicie się załamała i straciła kontakt z rzeczywistością.

Rok później umarła matka Shauna, a on sam zaczął kwestionować wszystkie swoje decyzje. Gdy zawiodła nauka, zwrócił się do religii, stając się wyjątkowo wierzącą osobą, spedzając większość czasu na modliwie. Jego żona na przestrzeni miesięcy straciła całą wolę życia i po prostu zgasła, nie mówiąc ani słowa.
Niedługo po niej, zgasłby i Shaun, gdyby nie ponowna pomoc hanarów, którzy to nie chcieli patrzeć jak ktoś taki jak on, znika w ten sposób. Zwłaszcza, że mógłby wiele zdziałać dla galaktyki.

Po długich rozmowach, zdołali oni namówić drella, by nie rezygnował z życia, wręcz przeciwnie. Niech pozna je od innej strony. Jego historia na Kajhe dobiegła końca, nie osiągnie tutaj niczego. Jednakże są tysiące miejsc, do których mógłby się udać i zobaczyć, co go tam czeka.
Shaun postanowił zatem ruszyć i odszukać swojego brata, o ile ten jeszcze żyje.

Zadanie to tylko z początku wydawało się trudne. Gdy tylko zabrał się odpowiednio do pracy, zaczął zadawać odpowiednie pytania, u odpowiednich osób, szybko wpadł na trop braciszka i niewiele czekając, ruszył na Omegę, gdzie znajdował się Shua, wraz ze swoimi ludźmi.
Okazało się, że drell wiedzie życie najemnika. I to całkiem udane, gdyż nie mógł narzekać na brak kredytów. Miał własny statek, swoją załogę, sporo kontraktów.
Po krótkiej rozmowie Shaun zdołał przekonać brata, by ten pozwolił mu się do niego przyłączyć. I w ten oto sposób, Shaun stał się najemnym medykiem na statku swojego brata i łatał załogę, gdy tylko była taka konieczność. Czyli dość często, gdyż Shua miał słabość do samobójczych misji.

Przez następne trzy lata, Shaun poznawał życie na krawędzi. Uczył się jak przetrwać w świecie swojego brata. Uczył się, że czasem musi zabrać czyjeś życie, zamiast go ratować. Że czasem będzie musiał połamać kilka kości, zamiast je nastawiać, i że rozlana krew nie jest zła, o ile nie jest to jego własna.
I chociaż nigdy nie został i nie zostanie mistrzem walki wręcz, a do strzelca wyborowego mu daleko, to jednak nauczył się więcej niż kilku zagrań, które pozwoliły mu przetrwać. Potrafił się bić, nabrał krzepy. Jeżeli trzeba było to odstrzelił jedną kończynę, czy dwie. Jednym słowem, nauczył się o siebie zadbać, ciągle pozostając jednak “doktorkiem”. Ćwiczył też dalej swoją biotykę i chociaż pozostawał daleko za swoim bratem w tej dziedzinie, to jednak potrafił z niej korzystać i nieraz uratowała mu ona życie, gdy znajdował się w wyjątkowo kiepskiej sytuacji. Jednakże używał jej wyjątkowo rzadko.

Cała sielanka skończyła się podczas jednej z misji, w której to szczęście w końcu odwróciło się od Szalonego Shuy i zostali całkowicie zmasakrowani przez oddziały Krwawej Hordy, którą ktoś wynajął, by sprzątnąć ich z gry.
Shaun nigdy tego nie komentuje, a wersje są różne. Jedyne co nie ulega wątpliwości to fakt, że on raz Shua wyszli z tego żywi. Jak tego dokonali, to pozostaje ich tajemnicą. Jedna wersja mówi o tym, że Shaun wydostał ciężko rannego Shuę i razem uciekli na pierwszą planetę, jaka pojawiła się na horyzoncie. Tam Shua zmarł od ran, a Shaun udał się w dalszą podróż, gdy tylko pochował brata.
Inna z kolei mówi, że Shaun przybił piątkę ze swoim bratem, a potem wskoczyli do kapsuł i każdy ewakułował się w innym kierunku, i nigdy więcej się już nie widzieli.

Jakakolwiek nie byłaby prawda, Shaun skończył na Cytadeli. Szybko się na niej zadomowił, a dzięki swojemu wykształceniu i wiedzy, złapał pracę w tutejszym szpitalu, w którym pracuje do dzisiaj.
[statek][/statek][boxmid]Brak własnego środka transportu.[/boxmid]
[ekwipunek][list] [*]Standardowy generator tarcz [*]Omni-klucz "Primo" [*]20 tysięcy kredytów[/list][/ekwipunek] [dodatkowe][list] [*]Chociaż podoba mu się praca na Cytadeli, przyznał, że z chęcią znów służyłby na statku. Odrobina emocji nigdy nie zaszkodzi. [*]Jako adept lubi czasem "pobawić" się biotyką, z czego często wynikają jakieś szkody.[/list][/dodatkowe]
Ostatnio zmieniony 18 mar 2015, o 12:35 przez Shaun Cero, łącznie zmieniany 2 razy.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Shaun Cero

18 mar 2015, o 10:02

Przez całą swoją historię nie wspomniałeś słowa o biotyce, pojawia się tylko wzmianka w ciekawostkach. A to nie jest tak, że drelle jak asari władają swobodnie biotyką. Jeśli za dzieciaka nie przeszedł odpowiedniego przeszkolenia i nie miał wszczepionego implantu biotycznego, nie będzie w stanie w ogóle z niej korzystać.
Shua jednak nie był osobą, która dawała się kontrolować. Gdy dorósł (...)
Shua dowiedział się jedynie, że za jego bratem wysłany został list gończy i niedługo zapłaci za to, co zrobił.
Nie pomyliły Ci się imiona?

Dalej mamy, że ceremonia ślubna została przerwana, a kawałeczek jeszcze dalej, że jest mężem Idrin. Trochę to nielogiczne, więc może lepiej podmienić przerwana na zakłócona?

I teraz trochę tak bardziej prywatnie - Iris od 2 lat współpracując z Huerty i prowadzi swój własny zespół, który pracuje nad syndromem. Jeśli miałbyś ochotę, mógł Shaun do niego dołączyć. Byłbyś 2 graczem, bo jest jeszcze w to zaangażowana Asaia, a to już nie mała grupa do kombinowania z mg!
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Shaun Cero
Awatar użytkownika
Posty: 3
Rejestracja: 16 mar 2015, o 19:00
Miano: Shaun Cero
Wiek: 40
Klasa: xxx
Rasa: xxx
Zawód: xxx
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.000

Re: Shaun Cero

18 mar 2015, o 11:53

Okej, poprawiłem pomyłkę z imionami oraz ślubem. Chodziło mi tam o zakłócenie wesela, ale przedstawiłem to zbyt ogólnie. Nie mniej, poprawione.

Dodałem też parę zdań na temat biotyki, bo jednak skoro mogę, to czemu nie.
Oboje przejawiali skłonności do biotyki, co postanowili wykorzystać ich rodzice. Z pomocą hanarów, bracia otrzymali implanty biotyczne oraz podstawowe szkolenie, które to pomogło im w używaniu swoich biotycznych mocy. Shaun otrzymał jedynie podstawy, gdyż to na jego bracie bardziej skupili się hanarzy.
Oraz
Jednym słowem, nauczył się o siebie zadbać, ciągle pozostając jednak “doktorkiem”. Ćwiczył też dalej swoją biotykę i chociaż pozostawał daleko za swoim bratem w tej dziedzinie, to jednak potrafił z niej korzystać i nieraz uratowała mu ona życie, gdy znajdował się w wyjątkowo kiepskiej sytuacji. Jednakże używał jej wyjątkowo rzadko.
Co do kwestii zespołu, to jak najbardziej jestem za. Chętnie bym coś takiego rozegrał i kto wie, może kiedyś uda się tę chorobę pokonać.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: Shaun Cero

18 mar 2015, o 12:11

Hm. Mi osobiście karta całkiem się podoba, tak jak i koncept doktora z szemraną przeszłością (całkiem zgrabnie wyjaśnioną) i ponurą historią. W dodatku jest w porządku napisana. Ode mnie masz taka.

A z estetycznych rzeczy:

"Nieodłącznym elementem jest gestykulacja, która to na okrągło mu towarzyszy. Nawet najprostszej wypowiedzi towarzyszy chociażby niewinny gest ręki."
Powtórka z "towarzyszy".

"Lubi też sztukę współczesną, oraz dowiadywać się o nowinkach medycznych."
Bez przecinka przed "oraz".

"Nie zadowalają go półśrodki czy wyniki pracy zbliżone do rezultatów, które chciała otrzymać. Względem innych, wymagająca postawa kobiety jest nieco niższa."
Czyżby Shaun w pierwszym zamyśle miał być płci pięknej? :P
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Shaun Cero
Awatar użytkownika
Posty: 3
Rejestracja: 16 mar 2015, o 19:00
Miano: Shaun Cero
Wiek: 40
Klasa: xxx
Rasa: xxx
Zawód: xxx
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.000

Re: Shaun Cero

18 mar 2015, o 12:38

Zbędne przecinki i powtórzenia wyeliminowane.

I masz, przegapiłem ten fragment w edycji. Większość charakteru jest bezczelnie zerżnięte z mojej starej, żeńskiej postaci z innego forum, bo po prostu mi pasowało do konceptu.

Dzięki za pozytywną ocenę.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2040
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Shaun Cero

18 mar 2015, o 13:24

W takim razie będziemy w kontakcie, jak już się rozgościć na forum. Więcej uwag nie mam, ode mnie również tak!
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Bleys Belford
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 13 cze 2014, o 19:59
Miano: Bleys Belford
Wiek: 40
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan Hekate
Lokalizacja: Omega/Hekate
Status: Oficer Cerberusa, oficjalnie kapitan prywatnego statku kurierskiego, ex Przymierze
Kredyty: 9.940
Medals:

Re: Shaun Cero

19 mar 2015, o 16:02

"przestał być przygotowana"

znów zmiana płci ;)

"syndrom Keprela" - chyba dwukrotnie używane

Syndrom Keprala. Nie mylić z "Pograniczem Keplera" ;)

"że on raz Shua wyszli z tego żywi"

oraz

Bardzo solidna karta, właściwie brak błędów, nie ma się czego czepiać, do tego facet-drell-lekarz to rzadkość. :) Daję taka.
NPC | Voice | Theme | Formal | CasualObrazekObrazek -30% do kosztu regeneracji tarcz ✔ - 1 PA / strzał Motyką ✔ +15% do celności broni ✔
+5% do obrażeń broni i mocy ✔ +20% do obrażeń wręcz ✔ 20% szans na podpalenie omni-ostrzem ✔
+20% do pancerza ✔
Prawdziwy gracz pbfów potrafi pogodzić wszystko. - William Kraiven Obrazek
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: Shaun Cero

19 mar 2015, o 16:24

A tym czasem zachorowała jego matka
Tymczasem
gdzie podobno był zamieszany w zamieszki
zamieszany w zamieszki brzmi dziwnie :P

Poza tym bardzo mi się podoba, Asaia o której wspomniała Iris jest moja i owszem, bardzo chętnie bym sesję związaną z syndromem rozegrała :) niedopowiedzenie w kwestii brata też jest fajnym motywem, który może dać ciekawy efekt po uzgodnieniu z jakimś MG.
Ode mnie masz TAK :)
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marshall Hearrow
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:41
Miano: Marshall "Arrow" Hearrow
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 56.600
Medals:

Re: Shaun Cero

21 mar 2015, o 16:00

Przeczytałem KP z czystej ciekawości i jest parę pierdół do których ja bym się przyczepił, ale to bez znaczenia w zasadzie. Całość dobrze trzyma sie kupy i nie ma sensu tego rozpierdzielać, są jednak gdzie niegdzie drobne literówki, jak przejrzysz to powinienieś je wyłapać.
Fajnie, że zdecydowałeś się na postać drella ale niebojową :) za to plus!
Ode masz tak, chociaż już zebrałeś ich odpowiednią ilość, może czerwone się ogarną wreszcie :P
OUTFIT -- UNIFORM -- ARMOR -- VOICE -- MAIN THEMEObrazekObrazekObrazek-Problem nie jest problemem. Problemem jest twoje podejście do problemu-Bonusy:
+20% do obrażeń od broni
+30% do obrażeń w walce wręcz
+1PA do ataku wręcz
20% szans na podpalenie przeciwnika przy ataku omni-ostrzem
+5% szansa na strzał krytyczny
+20% do pancerza
+1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni
Obrazek
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Shaun Cero

23 mar 2015, o 15:34

Hej, Shaun!

Postać bardzo mi się podoba, taki doktorek, ale jednocześnie nie "dupa"; troszeczkę pod tym względem przypomina Mordina. Fajne są takie postaci, które pomimo oczywistości, jaką sobą roznoszą, potrafią zaskoczyć swoim zachowaniem. I to nie raz czy dwa, a dużo razy. :) Przejdźmy jednak do rzeczy:
  • "Mimo, że ufa ludziom którymi się otacza na tyle, na ile to możliwe, nigdy nie przestał być przygotowana na niespodziewane atrakcje. Stara się być przygotowany na każdą ewentualność"
    Przygotowany, poza tym słowo to się powtarza zbyt szybko.

    "Jego jedyne uzależnienie, to specjalna mieszkanka, którą stworzył"
    Mieszanka. :P

    "Z pomocą hanarów, bracia otrzymali implanty biotyczne oraz podstawowe szkolenie, które to pomogło im w używaniu swoich biotycznych mocy. Shaun otrzymał jedynie podstawy, gdyż to na jego bracie bardziej skupili się hanarzy."
    Podstawowe, podstawy. Raz wspomniałeś, że otrzymali podstawowe szkolenie, drugi raz jest już niepotrzebny.

    "A tym czasem zachorowała jego matka"
    Tymczasem.

    "gdzie podobno był zamieszany w zamieszki w jednym z okręgów, które miały dość krwawy finał."
    Zamieszany w zamieszki nadal widnieje, mimo, że ktoś już wcześniej wspomniał, że to nie powinno tak brzmieć.

    "Spędzał całe dnie w swojej pracowni, niepozwalając, by ktokolwiek mu przeszkodził w pracy."
    Nie pozwalając.

    "Idrin spodziewa się dziecka, a przez ciągłą nieobecność męża, stres i ciągłe widmo kłótni, które nad nimi wisiało"
    Ciągłą, ciągłe.
No i pytanie - co się stało z jego żoną? Wzięli rozwód, są w separacji, żyje ona w ogóle? :P

Jest sporo powtórzeń, które już wypisałam powyżej. Ponadto te wszędobylskie "syndromy Keprela" (sztuk, chyba, dwie) też przydałoby się poprawić na syndrom Keprala. No i to tyle ode mnie, czekam na poprawki, by już nie przedłużać akceptacji. ;)

____
Przenoszę do odrzuconych - gracz nie daje znaku życia.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek

Wróć do „Podania odrzucone”