Czeto
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 26 mar 2015, o 10:16
Miano: Mia Turner
Wiek: 24
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Lokalizacja: Londyn, Anglia
Kredyty: 20.000

Mia Turner

26 mar 2015, o 12:33

"Oby ten lot nie był tym ostatnim."
"Boże...miej mnie w swojej opiece, a ja oddaje Ci w podziece swe serce."
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/imag ... XqtKYYQX19[/av]
29051995
MIANOMaria "Mia" Turner
DATA UR.29.05.2160r - 24 lata
MIEJSCE UR.Londyn, Anglia, Ziemia
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAZiemskie
SPECJALIZACJAAdept
PRZYNALEŻNOŚĆSpołeczność galaktyczna
ZAWÓDPilot
[wyksztalcenie]Adept Akademii Grissom Wyższa Londyńska Szkoła Lotnicza[/wyksztalcenie] [mieszkanie]Apartament D24/135, 1st Downing Street, Londyn, Anglia[/mieszkanie]
[boxmid]Maria to mierząca 180 centymetrów wzrostu, zgrabna kobieta o kruczoczarnych, kręconych włosach. Wysportowana sylwetka dodaje jej uroku, ale także wskazuje na lata pracy nad swoim wyglądem. Pełne usta, najczęściej pomalowane ostrą, czerwoną szminką. Zgrabne, małe dłonie. Paznokcie rzadko pomalowane, z uwagi na "niefunkcjonalność" tego rozwiązania. Zawsze nienaganna, wyprostowana sylwetka. Mia, potrafi wyglądać bardzo groźnie, gdy tylko tego chce. Jej poważny i zdeterminowany wyraz twarzy, potrafi wzbudzić zakłopotanie nie jednego galaktycznego twardziela. Najczęściej jednak na jej twarzy promienieje uśmiech, którego bardzo często używa wobec swoich rozmówców. Na codzień ubrana schludnie, w bardzo dopasowane do jej kształtu ciała ubrania. Stara się nie odbiegać od trendów mody - jednak też nie stara się być cały czas "na czasie". Sprawia wrażenie miłej, otwartej osoby co często bywa złudne. Nie zawsze po prostu zachowuje się tak, jak by sama tego chciała. Zwraca szczególną uwagę na język ciała, nad którego użyciem sama swego czasu pracowała.[/boxmid][boxmin][b]Wzrost i waga:[/b] 180 cm | 60kg [b]Skóra/karapaks:[/b] Ciemna, mulatka. [b]Oczy:[/b] Brązowe [b]Włosy:[/b] Długie, kręcone. [b]Znaki szczególne:[/b] Tatuaż na prawej łopatce, przedstawiający trzy litery: "PPK"[/boxmin]
[boxmid]Sprawia wrażenie miłej i otwartej na świat osoby. Nie jest to jednak do końca prawda. Zazwyczaj jest to rodzaj "zasłony dymnej" - stosowanej wobec nowo poznanych osobników. Maria nie ujawnia swojego prawdziwego "ja". Jest szczera wobec bardzo wąskiej grupy osób. Często dogłębnie analizuje zachowania ludzi z otoczenia, starając się rozgryźć ich prawdziwą tożsamość. Nie potrafi się często obejść bez sprawnie przeprowadzonego kłamstwa. Świetnie dostosowuje swoją postawę wobec swojego rozmówcy. Stara się porozumieć z reprezentantami każdej grupy społecznej. Kobieta okazuje nieśmiałe cechy przywódcze. Nie stara się jednak pchać przed szereg. Co ciekawe...nie boi się również podejmować ważnych decyzji - rzecz jasna tylko i wyłącznie, gdy sytuacja od niej tego wymaga. Wyznaje moralną zasadę, iż jedyną metodą osiągnięcia jak największej równowagi w galaktyce, jest rozpoczęcie "pracy u podstaw". Zdaniem Turner, to najniższe warstwy społeczne mają największy wpływ na kształtowanie rzeczywistości tych nad nimi i to właśnie od reform tych form życia należy rozpocząć odpowiednie zmiany. Celem Marii jest zrobienie czegoś ze swoim dotychczasowym życiem. Odwiecznym marzeniem było dostanie się do sił zbrojnych Przymierza, jednak ostatnie wydarzenia trochę komplikują sprawy. Rozważa założenie rodziny - stoi przed poważnym dylematem. Z jednej strony chęć rozwoju zawodowego, a z drugiej chęć założenia szczęśliwej rodziny. Odkąd odkryła w sobie potencjał jako biotyka, postawiła pod wielkim znakiem zapytania karierę pilota. W obecnej sytuacji rozwija się wiele innych możliwości.[/boxmid][boxmin][b]Zainteresowania:[/b] Pilotaż, najnowsze technologie, zdrowy tryb życia, zdrowa żywność, czytanie książek, kultury odległych układów, podróże. [b]Lęki:[/b] : Lęk przed samotnością, utratą ostatniego członka rodziny. [b]Przyzwyczajenia/zwyczaje:[/b] Odmówienie modlitwy przed każdym lotem. [b]Uzależnienia:[/b] Brak. [b]Znaki szczególne:[/b] Mia jest oazą spokoju. Nie pozwala się sprowokować, stara się wpływać na swoich rozmówców, zwinnie używa perswazji.[/boxmin]
*W aktach Marii Turner ujrzeć możemy wycinek z londyńskiej gazety*

14.12.2159r.
"Katastrofa w londyńskim metrze"

Ciągle podnosimy się po katastrofie, jaka miała miejsce 18.02 o godzinie 18:35 czasu lokalnego w londyńskim metrze. Służby porządkowe nie wykluczają możliwości ataku terrorystycznego. Jednak dlaczego zamachowcy mieliby atakować nową linię metra? I skąd posiadaliby tak duży ładunek substancji rozpoznanej jako pierwiastek zero? Ciągle szukamy odpowiedzi na te nurtujące nas pytania. Londyńskie władze jednoznacznie potępiły sprawców tego haniebnego czynu i skierowały oczy wszystkich w stronę opozycji. W środku politycznego zgiełku zapomniano chyba o ofiarach wybuchu. Spośród dwudziestu osób, podróżujących nową linią, przeżyły tylko dwie. Młody, 20-letni mężczyzna, który wylądował w szpitalu w ciężkim stanie oraz 34-letnia, ciężarna kobieta - której płód jest w najwyższym stanie zagrożenia. Więcej informacji na temat sprawy zdobędziemy w dalszym toku prowadzenia sprawy.


*Wstęp*
Córka Bena Turnera i Alicii Fox, Maria Turner - przyszła na świat w 2160 roku w Londynie. Długo wyczekiwane dziecko wyżej wspomnianej pary. Cała ciąża przebiegała niestabilnie, poród miał być bardzo ryzykowny - istotnie tak było. Matka Marii zmarła podczas porodu, jednak swym ostatnim tchnieniem wydała z siebie na świat wyjątkowe dziecko. Ojciec, który musiał sobie radzić sam, starał się wychować córkę na osobę ponadprzeciętną. Były wojskowy, nie stosował jednak klasycznego "ostrego, wojskowego rygoru". Starał się, aby jego córka wychowana była w atmosferze szeroko pojętej miłości oraz zrozumienia.

*Dzieciństwo*
Lata młodzieńcze młodej dziewczynki przebiegały bardzo pozytywnie. Dni spędzała na marzeniach o międzygwiezdnych podróżach oraz o rozmaitych przygodach na odległych planetach. Ojciec Marii odszedł na emeryturę, dzięki czemu mógł w pełni poświęcić swoje życie wychowaniu dziecka. Młoda, uczęszczała do szkoły podstawowej numer 3 w Londynie, gdzie rozwijała się intelektualnie. Zawsze zbierała najlepsze oceny w klasie, nienagannie prowadzona, kulturalna córeczka tatusia. Dziecko było niewątpliwie ponadprzeciętne, zatem bardzo szybko zainteresowała się nim Londyńska Akademia Biotyków. Tamtejsi wykładowcy, zaoferowali operacje załączenia w ciele dziecka implant, który pozwoli mu na korzystanie ze swoich zdolności, pozwoli na szkolenie się w miejscowej Akademii. Ojciec Mii po wielu dniach debaty z rodziną zdecydował się zaakceptować propozycje - sądząc, iż musi wykorzystać w pełni potencjał potomka. Maria nie podjęła jednak szkolenia, po zabiegu który okazał się bardzo skomplikowany w jej przypadku nastąpiła roczna rekonwalestencja, po której dziewczynka zaczęła naukę w Akademii Grissoma, w której miała przejść pierwsze szlify jako biotyczka.

*Po ukończeniu pełnoletności*
Jako nastolatka, Maria przeżyła najwięcej zawodów w swoim życiu. Był to dla niej okres, który najbardziej namieszał w jej młodym na tym świecie istnieniu. Ponad to jej "idealne życie" odmieniła śmierć ojca. "W wieku 65 lat, odszedł od Nas Ben Turner - wieloletni pilot floty Przymierza, weteran wojenny" - tak brzmiał artykuł napisany przez jednego z pismaków w brukowcu. Osiemnastoletnia wówczas "Mia" - ochrzczona tym mianem przez swojego ojca - została sama. Miała co prawda w Londynie dwóch kuzynów, których od czasu do czasu odwiedzała, jednak to nie to samo co widok kogoś bliskiego we własnym domu. Żałoba trwała bardzo krótko - nie było na nią miejsca. Młoda kobieta zwątpiła w istnienie dobra, w pewnym momencie wręcz stanęła na skraju wytrzymałości. Sprzedała dom po rodzicach i zakupiła "coś mniejszego" na przedmieściach Londynu - mieszkanie miało czekać na jej powrót po nauce w Akademii. W głowie miała jeden cel - ukończyć szkołę i dostać się do wojsk Przymierza!

*Fragment listu naczelnika wojsk sił Przymierza do założyciela Akademii, Jona Grissoma*
"[...] Dlatego też bardzo zależy Nam na włączeniu jej do czynnej służby po ukończeniu Akademii. Chcielibyśmy, aby po jej powrocie na Ziemię wysłał Pan zawiadomienie o KONIECZNOŚCI powrotu między jej mury. Zajmiemy się resztą formalności. Ludzie tacy jak Ona - wykazujący tyle przebiegłości, inteligencji oraz instynktu samozachowawczego z pewnością szybko zaadoptują się w Naszych oddziałach.

Z poważaniem,
XXX"


*Po studiach*
Studia skończyły się dla Turner bardzo szybko. Ostatni rok polegał już tylko na oczekiwaniu na egzamin końcowy, który Maria zdała z całkiem niezłymi wynikami. Aby uczcić tak udany, zdany test udała się do lokalnego baru razem z dwiema koleżankami. Po kilku godzinach imprezy, Maria poczuła się bardzo zmęczona. Nie było jej zbyt dobrze, starała się opanować złe emocje, co raz bardziej angażując się w żywiołową zabawę. Niestety, nadciągały kłopoty. Czterech mężczyzn, bardzo nachalnych - przystawiało się do jednej z koleżanek Marii. Kobieta starała się jej pomóc, jednak została brutalnie uderzona w twarz przez jednego z agresorów. Gdy jednak sytuacja znacznie wymknęła się spod kontroli, kobieta poczuła wielki gniew wewnątrz siebie, który uśmierzył wcześniejsze odczucie złego samopoczucia. Energia, która wypełniła kobietę zdawała się z niej wręcz emanować. Wreszcie, gdy rzuciła się w stronę mężczyzn doszło o sytuacji niewiarygodnej - jedna kobieta, powaliła trzech oprychów, jednym ruchem ręki. Świadkowie tego zdarzenia nie wierzyli własnym oczom. Maria, która potrafiła już kontrolować swoje zdolności, nigdy nie spodziewała się w sobie tak dużych pokładów energii. Ponieważ w okolicy z powodu jej interwencji zrobiło się zbyt "gorąco". Dwa dni później, opuściła Ona mury Grissom i powróciła do Londynu, aby rozpocząć swoje ziemskie życie od nowa i przejść kurs pilotażu w miejskiej Akademii.

*Po powrocie do Londynu*
Szczęście nie trwało jednak zbyt długo. Turner ukończyła kurs i otrzymała wszystkie dokumenty, uprawniające ją do podróży międzygwiezdnych, jednak to nie wystarczyło na godne zarobki w tych czasach. Rachunki do zapłacenia ciągle napływały, a kobieta nie miała żadnej stałej pracy. Co prawda złapała kilka kursów, po których jej portfel stał się znacznie grubszy, jednak pieniądze równie szybko z niego zniknęły. Wówczas, po wejściu w prawdziwe, dorosłe życie - Turner zdała sobie sprawę o swojej słabości do lekkomyślnego wydawania pieniędzy. Nie było już ojca, fundującego różne nawet najmniejsze przyjemności, nie było dobrobytów związanych ze studiowaniem między murami Akademii Grissom. Nie było nawet z kim porządnie zamienić słowa. To straszne zderzenie ze smutną rzeczywistością spowodowało, iż bardzo kontaktowa kobieta postanowiła sama wyjść "do ludzi". Często wieczorami udawała się do baru "Prince Stone", gdzie rozmawiała z podróżnikami z całej galaktyki na temat sytuacji politycznej, czy też wysłuchiwała opowieści na temat ich jakże ciekawego i pełnego przygód życia. Pewnego razu, gdy jak co czwartek udała się do lokalu, spotkała młodego Quarianina poszukującego utalentowanego pilota, który poleciałby z nim jego nowo zakupionym statkiem na Cytadelę. Może to ta jedyna szansa na urwanie się z Londynu? Bez wahania, Maria zaakceptowała propozycję nieznajomego. Odliczanie do podróży czas zacząć...

*Wyprawa na Cytadelę*
Mia wyszła ze swojego domu, po czym żwawym krokiem udała się w kierunku linii metra. Dzień rozpoczął się całkiem przyjemnie. Poranna kawa, szybki prysznic, ostatnie dopakowanie toreb i jazda! Metrem udała się w kierunku portu międzygwiezdnego. Tam, miała udać się do doku numer 251A - tak też zrobiła. Na miejscu ujrzała swojego pracodawcę, wraz z dwoma mężczyznami. Gdy podeszła, Quarianin w krótkich i żołnierskich słowach powiedział jej, iż nastąpiła zmiana planów i lecą we czwórkę. Nie wzbudziło to jednak podejrzeń kobiety, która bez zbędnych protestów udała się w stronę statku. Zapakowała swoje torby do ładowni, która o dziwo była pusta. "Nie biorą ze sobą żadnych rzeczy?" - pomyślała, co wzbudziło w młodej Ziemiance pierwsze podejrzliwe myśli. Nie zadając jednak zbędnych pytań, zasiadła za sterami statku i po odebraniu pozwolenia na start, kierując się otrzymanymi koordynatami, wyruszyła w kierunku Stacji Cytadela.

Podróż nie była stosunkowo długa, a z minuty na minutę w głowie Marii mnożyły się myśli dotyczące przeznaczenia właśnie zarobionych pieniędzy. Gdy zbliżali się do swego celu, tajemniczy Quarianin oznajmił, iż nie będą lądowali bezpośrednio w głównych dokach stacji, tylko na obrzeżach. Tym samym, podał jej numer doku do którego mają się kierować. Kolejny powód do podejrzeń? Może to po prostu jego prywatny dok. Musiałby jednak być bogaty? Nawet bardzo. Turner bez żadnych zmartwień udała się w stronę wspomnianego doku. "Dzięki Bogu!" - powiedziała sama do siebie, gdy statek osiadł na podłożu i cała podróż się pomyślnie zakończyła. Teraz tylko wystarczy odebrać swoją nagrodę i spędzić kilka dni na Cytadeli, skoro już się na nią przyleciało! Gdy Mia opuściła pokład ujrzała...mnóstwo skrzyni z bronią. Czy to jakiś handlarz? Kobieta nie chciała zbytnio brudzić swoich rąk nielegalnym zarobkiem. Nie trudniła się w tego typu robocie. Otwarcie więc zaprotestowała, iż nie ma zamiaru przewozić tego typu towarów z powrotem na swoją ojczystą planetę. Nie pomyślała chyba jednak, że jej biznesowy partner może się aż tak rozzłościć. Mężczyźni, którzy przylecieli razem z nim cały czas ładowali skrzynie na statek - zupełnie tak, jak by byli do tego zaprogramowani. Minutę później w całej hali rozpętała się prawdziwa burza. Drzwi od strony hali odlotów otworzyły się i w dość zapomnianym przez mieszkańców doku pojawili się funkcjonariusze Służby Ochrony Cytadeli! Momentalnie znaleźli się za filarami i bez ostrzeżenia otworzyli ogień. Mia widząc całą sytuację ruszyła w stronę statku. Nie mogła jednak od tak odlecieć, przecież właz był zamknięty. Wskoczyła jednak do ładowni i tam postanowiła przeczekać całą sytuację. Quarianin wraz ze swymi mięśniakami przez dłuższą chwilę stawiali czoła funkcjonariuszom SOC, jednak wreszcie musieli uznać wyższość nadciągającym jednostkom. Zaprzestali ognia i wyszli zza osłon z uniesionymi rękoma. "Chyba już po wszystkim...jeny, czy ze mnie jest aż taki tchórz?" - rzuciła kobieta, po czym wyjrzała na zewnątrz, widząc jak jeden ze stróżów prawa prowadzi jej ex-pracodawcę mówiącego coś w swym ojczystym języku pod nosem. Maria została również zatrzymana, aż do wyjaśnienia całej sprawy. Jak się okazało, współpracowała z jednym z przemytników, którego SOC poszukiwało od miesięcy. Nie została jednak pociągnięta do odpowiedzialności z uwagi na odczyty z kamer - jak widać, była w tej sprawie osobą postronną. Oprócz tego, sprawdzono jej akta i zauważono, iż jest Adeptką Akademii Grissom - to znacznie pomogło jej w wyłganiu się z kłopotów. Po tygodniu przetrzymywania w areszcie, gdy sprawa się wyjaśniła SOC wypuściło Angielkę. W czasie pobytu w areszcie dostała ona list ze sztabu Przymierza o konieczności pojawienia się w ich jednostce. Po opuszczeniu aresztu, to właśnie miał być jej pierwszy cel. Czego oni mogą chcieć?
[statek]https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTMa7tAdwqcoLgEO1ayrl4VE9ChTsZIoJPNDqHKbnguTDdtWM-X[/statek][boxmid]SS Falcon Statek Maria otrzymała w spadku po swoim ojcu. Jest bardzo wygodny, potrafi pomieścić do 20 pasażerów, obecnie jest jedynym środkiem dochodów młodej Ziemianki.[/boxmid]
[ekwipunek]Standardowy generator tarcz, omni-klucz "Primo", oraz 20 tysięcy kredytów. Dodatkowo: okulary przeciwsłoneczne, zestaw staroświeckich znaczków, odznaki za zasługi swojego ojca, mundur pilota sił Przymierza.[/ekwipunek]
Ostatnio zmieniony 3 kwie 2015, o 13:06 przez Czeto, łącznie zmieniany 13 razy.
Wayra Talav
Awatar użytkownika
Posty: 115
Rejestracja: 28 sty 2015, o 09:38
Miano: Wayra Talav
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Kurier / Przemytnik / Najemnik / Pilot
Lokalizacja: Kołyska Sigurda -> Skepsis -> Watson
Kredyty: 9.896

Re: Mia Turner

26 mar 2015, o 13:14

stara się używac ukrytej perswazji.
Ta "ukryta perswazja" dziwnie trochę brzmi.
Zawsze zbierała najlepsze oceny w klasie, będąc jedną z najwybitniejszych jednostek w tak młodym wieku.
Tak trochę na wyrost ta wybita jednostka, bo gdyby rzeczywiście była "najwybitnijszą jednostką" to nawet pomijając brak jakiś spektakularnych osiągnięć pewnie by przeskakiwała klasy, i co najmniej kończyła by szkołę średnią czy nawet była na studiach.
Imho, z opisu to po prostu dobra uczennica z "czerwonym paskiem" ale nic ponad to.

Sekcja nastolatka... w ogóle dziwnie się czyta. Bo Sekcja jest jak rozumiem o 10-17 letniej nastolatce a czyta się ją jakby opisywały perypetie 20+ osobowej osoby. Wraz z sprzedarzą domu, gdy nie ma jeszcze zdolności do czynności prawnych, szkoła dla pilotów (która powinna być najpewniej po ogólniaku, czyli zaczynać się w wieku 17 około lat).
Te "romanse i związki" też ewidentnie mogą wpadać pod paragraf, no ale ok, może miały miejsce jak miałą 15+ lat :p

Dodatkowo. Używanie biotyki jeśli dobrze rozumiem - to nie jest jak magia, że jest i można. Potrzebny jest do tego operacyjnie wrzepiony implant i nauka (chociażby w Akademi Grissom) czy gdzieś, by te zdolności opanować.
W ogóle w historii nie ma jednak tego ujętego.

Może zamiast na studiach wylądowała w Akademi Grissom albo podobnym ośrodku szkoleniowo - edukacyjnym? Oczywiście nadal może to łączyć się z standardową edukacją i zdobyciem dyplomu w wybranej dziedzinie.
>> Ibris << >> Theme #1 << >> Theme #2 <<
ObrazekObrazek
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2041
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Mia Turner

26 mar 2015, o 15:06

Jedna, istotna kwestia. Aby człowiek mógł się posługiwać biotyką, która nie jest żadną magią jak wspomniano wyżej, należy przejść operacje wszczepienia implantów PRZED OKRESEM DOJRZEWANIA. Czyli musieliby w niej odkryć te umiejętności za dzieciaka, wysłać na szkolenie, które nauczy ją jak sobie radzić w życiu biotyką i jednocześnie pod ich okiem przeszłaby operacje wszczepienia implantu. Mógł to być zarówno jakiś mało ważny projekt Przymierza, jak bardziej prestiżowa placówka (patrz Akademi Grissom).
Wszelkie szkolenia biotyczne kończy się przed pełnoletnością, bo tam nauka idzie jednocześnie ze zwykła, szkolną edukacją, tak więc nie kolidowałoby to z pójściem na wyższe studia pod kierunkiem pilotażu.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Czeto
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 26 mar 2015, o 10:16
Miano: Mia Turner
Wiek: 24
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Lokalizacja: Londyn, Anglia
Kredyty: 20.000

Re: Mia Turner

26 mar 2015, o 20:51

Poprawka.
Bleys Belford
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 13 cze 2014, o 19:59
Miano: Bleys Belford
Wiek: 40
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan Hekate
Lokalizacja: Omega/Hekate
Status: Oficer Cerberusa, oficjalnie kapitan prywatnego statku kurierskiego, ex Przymierze
Kredyty: 9.940
Medals:

Re: Mia Turner

27 mar 2015, o 16:15

"co raz"
coraz

"Dwa dni później, opuściła Ona mury Grissom"
przestawiony szyk w zdaniu i wielka litera w środku.

"chęc"
"sie"
zdarza Ci się gubić polskie znaki

Nie opisałaś kiedy Mia, czy jej matka podczas ciąży, zostały napromieniowane pierwiastkiem zero. Teoretycznie możesz iść na łatwiznę i stwierdzić, że nie wiadomo kiedy to się stało, ale i tak wypadłoby ten fakt zaznaczyć w karcie. :) IMO spokojnie możesz dopisać jak to było z tym napromieniowaniem.

Kartę dobrze się czyta, ale jest bardzo krótka. Może poszerzysz nieco opisy np. o parę zdań co bohaterka robiła na studiach w Akademii? Może tam wydarzyło się coś interesującego w jej życiu?
Również osobowość jak i aparycja bardzo lakonicznie przedstawione. Nie obawiaj się trochę bardziej rozpisać. :)
NPC | Voice | Theme | Formal | CasualObrazekObrazek -30% do kosztu regeneracji tarcz ✔ - 1 PA / strzał Motyką ✔ +15% do celności broni ✔
+5% do obrażeń broni i mocy ✔ +20% do obrażeń wręcz ✔ 20% szans na podpalenie omni-ostrzem ✔
+20% do pancerza ✔
Prawdziwy gracz pbfów potrafi pogodzić wszystko. - William Kraiven Obrazek
Czeto
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 26 mar 2015, o 10:16
Miano: Mia Turner
Wiek: 24
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Lokalizacja: Londyn, Anglia
Kredyty: 20.000

Re: Mia Turner

31 mar 2015, o 16:44

To może tym razem? :)
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Mia Turner

2 kwie 2015, o 16:00

Maria nie podjęła jednak szkolenia, po zabiegu który okazał się bardzo skomplikowany w jej przypadku nastąpiła roczna rekonwalestencja. Sama dziewczynka nie okazywała wielkiej ochoty do nauki tej dziedziny życia. Podjęła więc naukę w szkole pilotażu.
Czyli jednak zrezygnowała i nie jest biotykiem, tak to rozumiem. Wtedy cięzko ci będzie grać klasą adepta. Poza tym, takie rzeczy robi się za dzieciaka - mniej niż 10 lat. Nie rozumiem jak miałaby pójść do szkoły pilotażu w takim wieku.
Osiemnastoletnia wówczas "Mia" - ochszczona tym mianem przez swojego ojca
Tylko nie ochszczona, proszę :<

Plus odnoszę wrażenie, że twoja postać jest idealna. Niesamowite wyniki, nie starała się być biotykiem a jest cudownym, ludzie nie wierzą własnym oczom gdy widzą co potrafi. Trochę to zbyt przekoksane - postać przezajebista wszechmiar jest niewiarygodna. No i z tego pierwszego fragmentu trochę wynika, że twoja postać wcale biotykiem nie jest.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Mia Turner

4 kwie 2015, o 22:57

Hej hej, Czeto!
Ja od razu przejdę do rzeczy, bo widzę, że już trochę w strefie celnej siedzisz:
  • "Jej poważny i zdeterminowany wyraz twarzy, potrafi wzbudzić zakłopotanie nie jednego galaktycznego twardziela."
    Niejednego.

    "Na codzień ubrana schludnie, w bardzo dopasowane do jej kształtu ciała ubrania."
    Lepiej brzmi "sylwetki". :P

    "Zazwyczaj jest to rodzaj "zasłony dymnej" - stosowanej wobec nowo poznanych osobników"
    Myślnik jest niepotrzebny.

    "Często dogłębnie analizuje zachowania ludzi z otoczenia, starając się rozgryźć ich prawdziwą tożsamość."
    Miałeś chyba na myśli osobowość?

    "Lata młodzieńcze młodej dziewczynki przebiegały bardzo pozytywnie"
    Lata młodzieńcze młodej dziewczynki... No chyba nie starej, co nie? :P

    "Maria nie podjęła jednak szkolenia, po zabiegu który okazał się bardzo skomplikowany w jej przypadku nastąpiła roczna rekonwalestencja, po której dziewczynka zaczęła naukę w Akademii Grissoma, w której miała przejść pierwsze szlify jako biotyczka."
    Coś w tym zdaniu jest nie tak i zaprzecza samo sobie. Domyślam się, że to kwestia źle postawionych znaków interpunkcyjnych.

    "*Fragment listu naczelnika wojsk sił Przymierza do założyciela Akademii, Jona Grissoma*"
    Negocjacje z trupem? :P Nie jest znany aktualny, kanoniczny dyrektor placówki, więc wystarczy zakończyć "do dyrektora".

    "Ponieważ w okolicy z powodu jej interwencji zrobiło się zbyt "gorąco". Dwa dni później, opuściła Ona mury Grissom i powróciła do Londynu, aby rozpocząć swoje ziemskie życie od nowa i przejść kurs pilotażu w miejskiej Akademii."
    To nie powinno być dwoma zdaniami. Ponadto, nieco wcześniej wspomniałeś o nieprawdopodobieństwie sytuacji, gdy kobieta powala trzech oprychów - pośród biotyków to normalne, niezależnie od ich płci i ludzie raczej o tym wiedzą. :P

    "Co prawda złapała kilka kursów, po których jej portfel stał się znacznie grubszy, jednak pieniądze równie szybko z niego zniknęły"
    To równie dobrze może być metafora, jednak chcę po prostu uświadomić, że w ME nie istnieją pieniądze w materialnym zamyśle. Wszystko odbywa się już wirtualnie i według wspólnej, ogólnogalaktycznej waluty, dostosowane do standardów wyznaczonych przez Radę.

    "wyruszyła w kierunku Stacji Cytadela."
    "Stacji" małą literą. :P
Nie poprawiłeś nazw ras, nadal są pisane wielką literą (np. "Gdy podeszła, Quarianin w krótkich i żołnierskich słowach powiedział jej, iż nastąpiła zmiana planów i lecą we czwórkę").

Postać jest średnia, powiem szczerze. Fajne fragmenty przeplatane są w jej historii ze słabymi, ponadto mam wrażenie, że nie miałeś na nią zbytnio pomysłu. Albo i miałeś, ale taki, że będzie idealna. Prócz ostatniego fragmentu historii (strzelaniny przemytników z SOC) wszystko wskazuje tu na to, że mamy do czynienia z bohaterką "stworzoną" do bycia władcą galaktyki.
Co mi się jeszcze rzuciło w oczy? W dzieciństwie pisałeś, że Mia była ponadprzeciętna w szkole, dlatego skierowano ją do akademii biotycznej, co samo w sobie nie ma w ogóle ze sobą związku. Jeżeli natomiast chodziło Ci o ponadprzeciętność w biotyce, to takie coś przed wszczepieniem implantów raczej nie ma prawa istnieć, bo trudno jest ocenić umiejętności władania i ogólnie jej moc, gdy nie przeszło się w ogóle szkolenia i nie ma się ku temu (jeszcze) predyspozycji w postaci L-ek.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Czeto
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 26 mar 2015, o 10:16
Miano: Mia Turner
Wiek: 24
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Lokalizacja: Londyn, Anglia
Kredyty: 20.000

Re: Mia Turner

4 kwie 2015, o 23:10

Najwyraźniej nie nadaję się na to forum. Nie wiem już co edytować zbytnio, za co się zabrać. Może spróbuję w najbliższym czasie ponownie. Pozdrawiam. :/
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Mia Turner

6 kwie 2015, o 15:06

No ok, jak wolisz. W takim razie przenoszę do odrzuconych.
Mimo wszystko zapraszam ponownie, gdy już nabierzesz "sił". :P
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek

Wróć do „Podania odrzucone”