15 paź 2015, o 09:02
Nie rozumiem skąd w ogóle jest pomysł, że Nathala interesuje się proteanami. Wie z tego tyle, co słyszała w Cytadeli, czy gdziekolwiek indziej, czyli o wiele mniej od takiego Sheparda. 40-letnia asari zdecydowanie według miary ludzkiej nie jest dzieckiem, dla nich 40 lat to jest już wiek średni (nawet jeśli żyją do 150 lat), a 100 lat to dobrze zakonserwowana babunia (reakcja załogi na wiek Liary). Tak jak pisałam, wiedza którą moja postać by pozyskała na Ziemi nie jest wcale duża, a dla jej rasy nawet niewystarczająca do czegokolwiek. Ma wykształcenie ziemskiej archeolog, czyli nie ma 50-letniego doświadczenia Liary T'Soni. Uzasadnienie jej pasji? A jak inni zaczynają się pasjonować czymkolwiek? Jak Liara zaczęła interesować się proteanami? Pasja do czegoś nie raz pojawia się niespodziewanie, a nikt nie mówi, że tej młodej asari się to kiedyś nie odwidzi. Tak jak pisałaś, jest nadal młoda, jest dzieckiem, ale tylko według miary jej rasy, która bądź co bądź, nie ma takiego samego podejścia do swoich dzieci. Wracając do naszej doktor T'Soni, to nawet jeśli nie miała posłuchu wśród jej rasy, to nadal miała skądś ten tytuł doktora. Ja sama podwyższyłam wiek postaci do 40 lat, co jest mniej więcej podobnym wiekiem do tego, w którym nasza badaczka z Mass Effect kończyła swoją naukę i chciała wyruszyć w świat (choć nadal nie wiemy, co robiła przed badaniem każdej drobinki piasku w poszukiwaniu śladów protean). Powodem mojej postaci do nauki na Ziemi nie jest to, że ma stamtąd przyjaciółkę, a to, że tam właśnie podobno miała szansę jeszcze bardziej rozwinąć własną wiedzę o historii i kulturze tej rasy. Bardzo mi się podoba też argument Zeto, że ludzie sami chcieliby się otworzyć na inne rasy, w myśl integracji galaktycznej. Swoisty eksperyment, zwłaszcza, że ich przedstawiciele w kosmosie sami zintegrowali się z asari, turianami czy innymi rasami, rozmawiając z nimi jak równy z równym.