Knarg
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 16 cze 2012, o 19:20
Miano: Knarg
Klasa: Strażnik
Rasa: Kroganin
Zawód: Inżynier
Kredyty: 15.000

Knarg

16 cze 2012, o 22:00


Miano: Knarg
Wiek: 28 luty 2145
Rasa: Kroganin
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Strażnik
Przynależność: Społeczność Galaktyczna
Zawód: Inżynier

Aparycja: Knarg'a na przekór jego marzeniom natura nie obdarzyła rosłą sylwetką, można by rzecz, że nie jest wiele wyższy od przeciętnego człowieka, co wcale nie odebrało mu wigoru i siły. Może przyczyną takiego stanu rzeczy było życie spędzone w większości nie na Tuchance, a wśród reszty galaktycznego społeczeństwa? Naturalny pancerz Knarga jest za to okazałym przykładem jak bardzo natura potrafi odwdzięczyć się za inne ułomności, twarde i gęsto pokrywające większość ciała opancerzenie ma lekko błyskliwy odcień czerwieni. Jak dotychczas nie odniósł on żadnych poważnych ran w walce, więc nie zdobią go jakże ważne świadectwa odwagi. Ryj - jak sam go określa - ma kształt prawie pionowej litery V. Szeroko i głęboko osadzone oczy pozwalają na dobre obserwowanie otoczenia, mają odcień bardzo ciemnego fioletu. Garb nosowy sięga niemalże do samego podbródka.

Osobowość: Knarg'a nigdy nie ciągnęło do żadnych "dopalaczy", lubi mieć kontrole nad sytuacją, widzieć, wiedzieć i dopiero działać. Zdarza mu sie stracić głowę tylko dla dwóch rzeczy: nowych "zabawek", oraz Asari, oba te przypadki wpływają na niego niestety w często zgubny sposób. Knarg nie słynie z okrucieństwa ani wzmożonej aktywności jego rasowego szału. Może dlatego nie należy do żadnego klanu, chociaż jest to jednym z jego życiowych marzeń. Dotychczasowa służba, jako inżynier w różnych organizacjach i warunkach nauczyły go wykonywania rozkazów i nie okazywania strachu. Knarg stara się zawsze rozsądnie dobierać robotę, nie współpracuje z dużymi grupami najemników, tym bardziej kompaniami, rzadko łamie galaktyczne prawo. Ciężko mu określić jakiegoś życiowego wroga, na pewno ma na pieńku z Cerberusem, który usiłował zabić go podstępem na Cytadeli.


Historia: Ojciec Knarg'a - Brag, był okazem majestatycznego kroganina, jego zdolności biotyczne i zamiłowanie do technologii oraz lata starań o poprawę bytu krogan zarówno w walce jak i szkoląc młode pokolenia, dały mu wysoką pozycję w klanie Tygra. Knarg wiedział jednak, że jedyne czemu zawdzięcza życie, to poświęcenie jakie jego ojciec, oraz inni członkowie klanu Tygra włożyli w uratowanie krogańskich samic z rąk ludzkiej organizacji. Cerberus był wtedy jeszcze mało znany na Tuchance, ale ludzie z pewnością wiedzieli, którzy Kroganie atakowali wtedy ich placówkę. Niestety syn nie sprostał oczekiwaniom ojca, a ten nie dbał o niego. Zdolny do samodzielnego życia Knarg uciekł z Tuchanki, nie czując potrzeby pozostania na tym jak sam określa: "cmentarnym pustkowiu". Wiedział, iż nikt nie będzie go szukał ale nie czuł również potrzeby informowania o tym swych braci, z którymi spędził kilkanaście pierwszych lat swojego życia. Kilka z nich przeżył latając na różnych statkach handlowych, pracując i szlifując swoje zdolności technologiczne.

W wieku czterdziestu lat dotarł na Cytadelę. Tu poznał człowieka imieniem Tulius. Zaproponowana przez niego oferta pracy na Noverii wydawała się ukoronowaniem dotychczasowych wysiłków kroganina. Praca w prywatnym laboratorium ogromnej korporacji to mogło być to. Brak zagrożenia dla życia i możliwość dalszego rozwoju z jeszcze większymi zabawkami. Dopiero w drodze na wahadłowiec Tuliusa kroganin zauważył, że jeden z stojących z boku hangaru ludzi nosi na sobie pancerz Cerberusa. Wiedział o Cerberusie tyle, ile potrzebował, żeby zacząć szybko szukać ucieczki z pułapki, w którą sam się władował.

Hangar był nieduży i bardzo ciemny - miał może z 15 metrów długości i 8 szerokości, był również prawie zupełnie pusty tylko; kilka skrzyń po lewej od wejścia, kontenery idealnie zasłaniały kamerę SOC. Statek był gotowy do odlotu. Człowiek w pancerzu Cerberusa nadzorował załadunek ostatnich skrzyń na pokład. W wejściu na pokład widać było kolejnych dwóch, Tulius prowadził kroganina. Między statkiem a Knargiem było może 5 metrów, a do wejścia do hangaru pozostałe 10. Broń była w skrzyni, którą niósł w rękach, więc nici z strzelaniny. Pozostawało jedno wyjście. Brać nogi za pas. Sprzęt był zbyt ciężki, by udało mu się dobiec niepostrzeżenie do drzwi i zbyt cenny, aby go tu zostawić. Postanowił jednak spróbować pierwszego wariantu.

Uniósł skrzynię nad głowę i wkładając całą siłę jaką posiadał uderzył prowadzącego go człowieka w głowę. Przyjemny chrzęst czaski i chlupot mózgu wyciekającego na podłogę dodał sił kroganinowi. Odwrócił się i sprintem ruszył w kierunku drzwi. Po chwili zobaczył mijającą go chybioną serię pocisków. Jak na razie idzie dobrze. Dźwięki z tyłu oznaczały, iż żołdaki juz wiedzą, co się stało. Chwilę później był już przy drzwiach. Przywalił w nie całym ciałem, ale usłyszał tylko głuchy stukot. Zamknięte! Jego zdziwienie przerwał ból w lewym boku. Druga seria trafiła i pozostawiła w jego ciele kilka płytkich, acz nieprzyjemnych otworów. Gdyby nie pancerz, byłby martwy. Wiedział, że schowanie się za skrzynie przedłuży tylko jego śmierć. Śmierć, którą widział inaczej i której wcale nie pragnął tak szybko. Pozostała tylko walka. Uskoczył w bok za skrzynie i nasłuchiwał ruchów swoich oprawców. Wiedział, że w wejściu do statku stało ich jeszcze dwóch, czyli razem trzech. Nie słyszał ich, więc zgadywał że porozumiewali się przez komunikatory w hełmach.

- Chodźcie tu, pojeby genetyczne! - ryknął z nadzieją na choć częściowe zastraszenie ludzi.

Otworzył skrzynię równocześnie sięgając po strzelbę. Odpowiedź okazała się nieoczekiwana, a zarazem dość oczywista. Granat kasetowy odbił się od ściany i wpadł kroganinowi pod nogi. Zdążył tylko ukryć głowę za swoją skrzynką z wspomnieniem Tuchanki i swoich braci w myślach.

Miesiąc później Knarg wracał już do zdrowia pod opieką pewnej Asari, która jak się okazało znalazła go w ciężko rannego w hangarze. Zabrała go z niego nim SOC zdążyło zareagować i odleciała własną fregatą. Nigdy nie przedstawiła mu się prawdziwym imieniem, przynajmniej tak mu się wydawało. Kazała sobie mówić Takumi i tak pozostało. Przez 3 pierwsze tygodnie Knarg zdołał odbudować większość uszkodzonej tkanki i mógł już prawie normalnie działać. Wiedział już na pewno, że Cerberus ma z nim grubo na pieńku.

Stacja Omega 14 maja 2186

Ekwipunek: M-23 Katana
Dodatkowe informacje:
1. Wielbiciel asari - ma do nich wielką słabość i nie potrafi tego ukryć.
2. Życiowym marzeniem jest powrót na Tuchankę i zostanie członkiem klanu Tygra jak jego ojciec, oraz zdobycie podobnej pozycji.
3. Skromna zemsta na Cerberusie. Znaczy tak tylko na wstępnie "skromna".
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, o 16:58 przez Knarg, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Knarg

17 cze 2012, o 09:59

można by rzecz że nie jest wiele wyższy od przeciętnego człowieka
Przecinek przed "że".
a wśród reszty galaktycznego społeczeństwa.
Pytajnik miast kropki na końcu.
Naturalny pancerz Knarga, jest za to okazałym przykładem
Przecinek niepotrzebny. : p
opancerzenie ma lekko błyskliwy odcień czerwieni,
Kropka miast przecinka.
Ryj- jak sam go określa-
Tu spacje przed myślnikami.
Ale zdarza mu sie stracić głowę tylko dla dwóch rzeczy
Zdania nie zaczynamy od "ale". xd
sprostał oczekiwaniom ojca a ten nie dbał o niego.
Przecinek przed "a".
nie czując potrzeby pozostania na tym jak sam określa "cmentarnym pustkowiu", wiedział że nikt nie będzie go szukał
Wtrącenia wrzucamy w przecinki, albo w myślniki. "Jak sam określa" to wtrącenie. Przed "że" przecinek.
W wieku czterdziestu lat dotarł na cytadelę.
Duża litera.
kroganin zauważył że jeden z stojących z boku hangaru ludzi nosi na sobie pancerz Cerberusa. Wiedział o Cerberusie tyle ile potrzebował żeby zacząć szybko szukać ucieczki z pułapki, w którą sam się władował.
Przecinek przed "że", "ile" i "żeby".
Hangar był nieduży i bardzo ciemny miał może z 15 metrów długości i 8 szerokości był również prawie zupełnie pusty tylko kilka skrzyń po lewej od wejścia, kontenery idealnie zasłaniały kamerę SOC.
Myślnik po "ciemny", przecinek po "szerokości", średnik przed "tylko" (cała gama znaków interpunkcyjnych! xD).
Broń była w skrzyni którą niósł w rękach więc
Przecinek przed "którą" i "więc".
Sprzęt był zbyt ciężki by udało mu się dobiec niepostrzeżenie do drzwi i zbyt cenny aby go tu zostawić.
Przecinek przed "by" i "aby".
Dźwięki z tyłu oznaczały iż żołdaki juz wiedzą co sie stało
Przecinek przed "iż" i "co", poza tym popraw na "się".
Przywalił w nie całym ciałem ale usłyszał tylko głuchy stukot.
Przecinek przed "ale".
Jego zdziwienie przerwał ból w lewym boku druga seria trafiła i pozostawiła w jego ciele kilka płytkich acz nieprzyjemnych otworów. Gdyby nie pancerz byłby martwy. Wiedział że schowanie się za skrzynie przedłuży tylko jego śmierć. Śmierć, którą widział inaczej, i której wcale nie pragnął tak szybko
Kropka po "boku", przecinek przed "acz", "byłby", "że" i niepotrzebny przed "i".
Wiedział że w wejściu do statku stało ich jeszcze dwóch, czyli razem trzech. Nie słyszał ich więc zgadywał że porozumiewali się przez komunikatory w hełmach.
Przecinek przed "że" i "więc".
-Chodźcie tu pojeby genetyczne! -
Spacja za myślnikiem, przecinek po "tu".
Nigdy nie przedstawiła mu się prawdziwym imieniem przynajmniej tak mu się wydawało.
Przecinek po "imieniem".
Wiedział już na pewno że Cerberus ma z nim grubo na pieńku.
Na koniec przecinek przed "że".

Uf, trochę tego było, nie? Chociaż to głównie interpunkcja, ale w dość istotnych miejscach - czasem mogłaby zmieniać sens zdania.
KP zła merytorycznie nie jest, ale chciałam nadmienić, że Cerberus nie atakuje/zabija bez powodu, a z historii Knarga właśnie to wynika. Dobrze byłoby nakreślić DLACZEGO został przez nich zaatakowany. :3
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Knarg

17 cze 2012, o 10:38

Hm, ogólnie KP mi pasuje, poza gramatyką. To już jednak wytknęła Carmen.
Jest pewna nieścisłość. W KP twierdzi, że ma dość tego pustynnego więzienia czy coś, jednak jego największym celem jest powrót na Tuchankę? Trochę tu coś nie pasuje.

A po drugie, to wytknięcie Carmen. Dlaczego Cerberus miałby powód na pozbywanie się kroganina, który z tego co widzę wiele im nie zrobił.
:)
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Knarg
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 16 cze 2012, o 19:20
Miano: Knarg
Klasa: Strażnik
Rasa: Kroganin
Zawód: Inżynier
Kredyty: 15.000

Re: Knarg

17 cze 2012, o 16:57

-:.",; O_o czuję się jak w szkole normalnie. Ale doceniam zainteresowanie. Poprawiłem co znalazłem i dopisałem objaśnienie. Krótkie, ale chciałem pozostawić dla MG pole do stworzenia jakiegoś ewentualnego wątku.
Obrazek
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Knarg

17 cze 2012, o 17:22

Ogólnie, po sprawdzeniu całej KP pod względem postaci i jej historii, to jestem na tak. Z przedstawionego fragmentu o Ceberusie bardziej wynikało to, że chcieli go gdzieś zabrać, a gdy to nie wypaliło, to wtedy próbowali go zabić. Można więc to spokojnie wpasować w jakiś z aspektów działalności Cerberusa, która jakby nie patrzeć jest dosyć jasna jeżeli chodzi o cel, ale enigmatyczna gdy się mówi o sposobach.

Podsumowując jestem na tak.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Knarg

17 cze 2012, o 17:38

Hm. Mi tam się to KP podoba. Jak na razie wyjątkowy kroganin, który nie jest szturmowym czołgiem. :P Dodatkowo, Kondziu ma tu racje w sprawie Cerberusa. Wydaje mi się, że dzięki temu MG ma dość duży wachlarz możliwości. :P

Jak dla mnie, akcept.
Boom, baby!
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Knarg

17 cze 2012, o 17:41

Alright, ode mnie też "TAK".
W takim razie akceptacja.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Podania zaakceptowane”