Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 maja 2013, o 21:46

Gdy jego dextro-towarzysze skończyli rozmawiać i komentować swoje wypowiedzi, Xirys uniósł się na klasyczna wysokość, lekko potrząsnął mackami strzepując pył i sam zabrał głos:
- Ten tutaj raczej mało pracował w grupach większych niż trzy osoby, a już szczególnie nie jako dowódca. Kiedyś pracował jako lider grupy od Innowacji w korporacji. Nawet nieźle szlo, aż zamknięto nas bo uznano, że nie dostarczamy dostatecznie przydatnych innowacji i myśli technicznych - tu hanar zaświecił, okazując dezaprobatę po czym kontynuował - Tak to, ten miewał partnera czy brał udział w akcjach na Cytadeli jako członek SOC. No i pobyt w Zaćmieniu. Tutaj też raczej praca w mniejszych grupach, czy tez całkiem samemu. Co jednak ten chce wskazać jako jego atut to to, że należy do Zaćmienia. Nie bedzie problemu ze zdobywaniem przepustek czy dodatkowych informacji. Szczególnie gdy widzi się dwójkę najemników w tych samych kolorach - tu wskazał na asari, z którą to turianin próbował porozmawiać.
- Osobiście, ten nie ma nic przeciw przewodzeniu, ale sam woli aby ktoś bardziej doświadczony zajął się tym. Na ten czas, pani Ananthe'Viroccum vas Eboracum wydaje się dobrym przywódca. Z drugiej strony, nie obrażając ani Ciebie, Ananthe ani Ciebie, Lagu, quarian nie bierze się na poważnie. Z drugiej strony... "Meduz" tez nie. - tutaj hanar pośrednio wskazał kogo widzi najlepiej w roli przywódcy, kierując się stereotypami.
I gdy zdarzył przemyśleć ich plany na upolowanie nieznajomego, sam aktywował swój omni-klucz i przywołał sondę. Ta chwilę latała jak mucha po okolicy by po chwili unosić się pośród macek, niczym błazenek szukający schronienia miedzy ramionami ukwiału.
-A czemu by nie wykorzystać sond do sprawdzenia terenu? Ten ma możliwość widzenia tego co ich fotoreceptory zobaczą i zarejestrują. Jeśli obstawimy za myszkowaniem po okolicy, tak może być szybciej i wygodniej.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

30 maja 2013, o 08:44

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

30 maja 2013, o 09:52

Mimo szczerych chęci quarianin po prostu nie był w stanie napisać takiego programu. W każdym razie nie bez kilku godzin spędzonych na ślęczeniu nad kodem. Tracił zapał z każdą minutą by w końcu wściekle wykasować wszystko.
- To bez sensu! - Wyłączył swój omniklucz i poszedł do Xirysa.
- Pomysł z sondami jest dobry, jednak będziemy musieli najpierw wejść tam sami, bo posyłając sondę przodem zaalarmujemy tym wszystkich wewnątrz. Ananthe, może zdobądźmy plany tego miejsca... Zorientujmy się jak daleko od drzwi są jakieś kryjówki, ile one pomieszczą osób... skąd dybie na nas Archanioł i gdzie znajdują się najemnicy. Pozwoli nam to w ogóle zacząć cokolwiek planować.
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

30 maja 2013, o 12:47

Wszystko o czym mówiła Ananthe wyglądało bardzo ładnie... niestety tylko w założeniu. Quarianka dała się najwidoczniej ponieść euforii oraz porządnej dawce środków pobudzających, choć nie można jej było odmówić uporu w dążeniu do celu. Planów stacji, nawet opisowych próżno było szukać. Choć wyniki oczywiście były, to uzyskanie do nich dostępu zajęłoby parę lat, chyba że udałoby jej się znaleźć porządny terminal z uprawnieniami co najmniej pomniejszego administratora, a znając Omegę takie punkty są pod wyłączona kontrolą Arii i ugrupowań. Oczywiście nadal pozostawała kwestia kamer i alternatywnej drogi, jednak po pół godzinnym sprincie hakerskim którego owocem był pełen dostęp do jedynej działającej kamery w.... publicznym klopie z którego korzystał vorcha, Anka dała sobie spokój. Wszystko to było marnotrawstwem czasu. Cóż w tym układzie pozostawało skupić się and jednym zadaniem i dostosować je w miarę potrzeb.
-Cóż wychodzi na to że tak czy siak trzeba będzie poprosić kogoś "z góry" o udostępnienie planów obszaru. Nie za bardzo udało mi się znaleźć inne drogi wejścia, chyba że chcecie się przebijać przez beton i skałę. Kamery są albo i ich nie ma, w każdym bądź razie nie zmienia to znaczenia że nie mamy czasu an sprawdzanie tego. Xirysie, ile sond jesteś w stanie jednocześnie kontrolować? I w jakie ulepszenia dalibyśmy radę je wyposażyć? Czy możliwe byłoby na przykład zmniejszenie ich rozmiaru, lub wyposażenie w jakąś formę kamuflażu? Bo rozumiem że nie będą to konwencjonalne sondy bojowe, czy obronne a raczej coś na kształt dron zwiadowczych. I druga kwestia... który którykolwiek z was ma pomysł jak przejść przez strefę śmierci? Bo wątpię żebyśmy nadawali się na zawodników w biegu na 100m.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

30 maja 2013, o 14:07

Odpowiedź na pytanie quarianki malowało się oczywistością według Lag`a. Rozejrzał się po gruzowisku i uśmiechną za szybką, co raczej nie zostało zauważone przez towarzyszy.
- Mamy tyle złomu do dyspozycji, że przygotowanie tarcz nie powinno się dłużyć, ponadto czy wiemy jak chciano przetransportować YMIRa przez most ? Nie chcę się czepiać, ale czy on byłby w stanie od tak sobie pójść tam i już ? Ma chyba mniejszy zasięg od Archanioła, a jego eksplozja mogłaby jak już wcześniej wspominałem odciąć nam jedyną drogę do tego biesa. Wątpię więc by Zaćmienie zamierzało dostarczyć go tym mostem.
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

31 maja 2013, o 16:13

Xirys od początku nie dawał szans planowi quarian. Byli na Omedze. Gdy wiec Ci męczyli się z pisaniem programów czy szukaniem informacji, hanar spokojnie edytował oprogramowanie swojego świecącego chowańca i myślał nad możliwymi zmianami. Z tego stanu zamyślenia wyrwała go quarianka:
-Ten tutaj nie dysponuje czasem ani warunkami do tego aby całkowicie przetworzyć sondę z bojowej na zwiadowczą, czy możliwością kontrolowania więcej niż jednej. Można jedna zmniejszyć jej wielkość osuwając WI, która steruje nią. Wtedy, ten będzie zmuszony zdalnie nią pokierować. Problemem może być tez to, że ten nie będzie wstanie przywołać normalnej sondy bojowej zanim nie wróci do starych ustawień. A kamuflaż załatwić da się. Ten tylko potrzebuje generatora z kombinezonu jednego z was. Są chętni..?- zapytał sarkastycznie bo wątpił by niewidzialna sonda była warta utraty kamuflażu u jednego z quarian.
Gdy temat biegu na setkę został wspomniany, tylko zamigotał, nie będąc pewien co można by zrobić. O ile oni mieli jakieś szanse, o tyle on... nie. Był hanarem, ostatecznie. Wracając jednak do pytania jakie Lag zadał na temat YMIRA:
- Nie ma innej drogi do Archanioła, ale YMIR nie był by przeskoczyć przez barykadę. Co oznacza, żeby musiano by go jakoś wysłać. Dźwigiem czy innym ustrojstwem. Ten widział jeden przy moście. Co do nas... Zawsze ten może posłać sondę... - najemnika trochę irytowało to, że jego rozwiązaniem na wszystko są sondy. Wtedy jednak pomyślał jak można by wykorzystać taki dźwig i... Zrzucić złom dźwigiem na most. - rzucił hanar od niechcenia, nie pokładając bardzo dużej nadziei w tym, że ktoś poprze tak niekonwencjonalny plan.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

1 cze 2013, o 10:46

- Może tak dla odmiany zamiast gadać, któreś z was zabierze się do roboty? - Sepia odezwała się dość nieoczekiwanie, przerywając małą burzę mózgów zespołu. - To pole bitwy, a nie pieprzony panel dyskusyjny.
Zabawne jak bardzo jej całkiem łagodna aparycja kontrastowała z zachowaniem, które zdążyła zaprezentować. Widać nie miała zamiaru dziękować za ratunek, ani okazać nikomu choćby odrobiny sympatii. W sumie trudno było się temu dziwić, ostatecznie gdyby nie wybryki drużyny, być może nie musiałaby pchać się pod lufę karabinu Archanioła.
To wszystko stało się jednak mało istotne, kiedy wszyscy usłyszeli przywołującego ich do siebie Jarotha. Nie było miejsca na czekanie. Wychodząc na korytarzu dostrzegli jak kolejna fala najemników zostaje rzucona na most. Widać na lepszy moment liczyć nie mogli. Kto wie, może samozwańczy obrońca Omegi skupi się bardziej na szarżujących freelancerach, a nie grupie techników. Jeden z członków Zaćmienia poprowadził ich wprost do barykady, na której stało kilku innych, prowadząc ogień zaporowy, dając tym samym pozostałym szansę na przedostanie się na most, nie będąc jednocześnie tak łatwym celem dla Archanioła.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

28 sie 2013, o 22:43

Kelan Murray nie potrafił powiedzieć ile tkwił w celi. Warunki co najmniej spartańskie wymusiły na nim, że ten cały czas siedział skulony. Ciężko było tutaj rozprostować nogi a co dopiero wstać z zapadającej się już deski. Dodatkowo nieprzyjemne odory i ciągłe odgłosy strzelania gdzieś nad nim, a może i za nim, o ile nie z każdej strony, denerwowały na dłuższą metę uszy. Kiedy wydawałoby się, że zostanie tutaj już do swojej śmierci, kraty zostały przed nim podniesione a kroganin mało delikatnie wypchnął człowieka z celi.
-Rusz swój zad. Nikomu nie robisz łaski.
Burkliwy i dość zaczepny ton zdradzał, że nie miał ochoty na jakiekolwiek spoufalanie się. Poprowadził Murraya korytarzami do kolejnego pomieszczenia, po drodze mijając jeszcze trzy inne. Celowe? Kto go tam wie. Ciężko było rozgryźć krogan i ich myśli. Przed drzwi zabezpieczone kodem przeszedł sam. Jeśli stawiał opór, mało delikatnie został pchnięty za nie. W środku oczom mężczyzny ukazał się stół i jakieś dwa krzesła po przeciwnej stronie. Wszystko to wydawało się tylko cieniem, widział ogólny zarys, ale ciężko rozróżnić jakieś szczegóły, gdyż brak zasilania i migoczące, hologramowe, awaryjne światło nie sprzyjało obserwacjom. Nie wiedzieć kiedy rozległo się chrząknięcie dochodzące z naprzeciwka. Ktoś już siedział przy stole, choć widział tylko zarys sylwetki nieco przygarbionej nad blatem.
-Mówili mi, że masz mi coś ciekawego do przekazania. Słucham.
Ahmed Murray
Awatar użytkownika
Posty: 86
Rejestracja: 27 sie 2012, o 10:16
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 10:40

Kelan nie wiedział, ile go ominęło z polowania na Archanioła. Jednak mimo spędzonego w tej zatęchłej celi czasu, wciąż był pewien, że skurczybyk się nieźle trzyma. Raz za razem kolejne oddziały najemników ruszały na most z krzykiem na ustach, by za paredziesiąt sekund krzyk ten uciszył dobrze posłany pocisk. Nagle Murraya przeszła myśl, że koniec końców, ostatnie wydarzenia nie były takie złe. Mimo, że mech wymknął się spod kontroli i o mało co wszystkich nie zabił, powierzone mu zadanie w pewnym sensie było wykonane. Największe zagrożenie jakie stanowił YMIR, zostało unieszkodliwione, a jego eksplozja zajeła się także pomniejszymi robotami.
Rozmyślania te przerwał mu kroganin, który wypchnął go z celi i prowadził przez korytarze obozu najemników. Zapewne kierują mnie na przesłuchanie, bo gdyby miała to być egzekucja, ten kroganin by się nie patyczkował z miejscem. - mruknął pod nosem. Nagle jego oczom ukazał się cel jego mini podróży. Było to pomieszczenie mocno zacienione, gdyż pozbawione było zasilania, a jedynym źródłem światła, było migoczące, czerwone światło awaryjne. Tuż po przekroczeniu progu usłyszał głos osoby znajdującej się po drugiej stonie biurka.
-Mówili mi, że masz mi coś ciekawego do przekazania. Słucham.

Teraz każda decyzja musi być podejmowana z rozsądkiem. Jeżeli odopowiednio to rozegram, może puszczą mnie wolno. W innym wypadku....Cóż, o to będę się martwił później.
Nadal nie wiedząc kim jest rozmówca, Kelan opowiedział prawdę... a przynajmniej jej większość.
Nasza jednostka miała zajmować się przygotowaniem mechów do boju oraz ewentualnym podwyższeniem ich standardowych możliwości. Jako, że cała reszta zajęła się pomniejszymi robotami, ja wspiałem się na YMIRa, aby dostać się do jednego z procesorów i zwiększyć wydajność jego ekranu celowniczego. Jednak zanim zdążyłem wykonać swoje zadanie, YMIR aktywował się i zrzucił mnie ze swoich pleców. Resztę historii zapewne już znacie.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 12:29

Chwila cisza, z którą spotkała się wypowiedź Kelana, mogła być odebrana co najmniej dwuznacznie. Najwyraźniej jego rozmówca się nie spieszył, nie chciał wyciągać pochopnych wniosków lub po prostu dawał mu możliwość dopowiedzenia czegoś. Mężczyzna usłyszał wyraźne szuranie krzesła, które zmieniło swoje położenie na podłodze oraz po chwili skrzypnięcie, jakby mężczyzna się na nim rozsiadał wyraźnie. Zarówno po sylwetce, jak i głosie oczywistym był fakt, iż nie rozmawia z żadną kobietą.
-I mamy uwierzyć, że YMIR tak po prostu aktywował się, zaatakował? Że nic nie grzebałeś przy nim, nie przeprogramowałeś? Masz Ty w ogóle jakąkolwiek wiedzę inżynierską?
Ahmed Murray
Awatar użytkownika
Posty: 86
Rejestracja: 27 sie 2012, o 10:16
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 13:05

Gdybym nie posiadał wiedzy inżynierkiej, nie zostałbym przydzielony do twojego zespołu, tylko do tego mięsa armatniego z Krwawej Hordy, albo stanąłbym w szeregu z Błękitnymi Słońcami. - odparł Kelan, wciąż zachowujac zimną krew. Moje dane zostały wam przekazane przy rekrutacji, więc zapewne czytaliście także dział o moich umiejętnościach i wykształceniu. Pracowałem przy obwodach tego mecha, nie zaprzeczam, ale jak już wcześniej wspomniałem był to standardowy overclocking. Nic ponadto. No i tak między nami - w tym momencie Kelan przysunął się biurka, licząc także, że może ujrzy twarz rozmówcy - na zdrowy rozsądek: gdybym to ja miał być sabotażystą jaki interes miałbym w tym, żeby YMIR zaatakował także mnie ? Gdyby nie pomoc jednego z tych Quarian została by ze mnie czerwona papka. W tym momencie odsunął się z powrotem na miejsce. Czekał chwilę na odpowiedź osoby za biurkiem. jednakże gdy ta nie nastąpiła, powiedział- Jeżeli chcesz mnie dalej przesłuchiwać, to nie ma to sensu. Powiedziałem Ci już całą prawdę. Jeśli zamierzasz powtarzać ten proces, ja będę mógł Ci tylko powtarzać to co powiedziałem teraz.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 13:55

-Urzekła mnie Twoja historia.
Mężczyzna najwyraźniej nie zamierzał wdawać się w dyskusje. Już i tak okazał wystarczającą wspaniałomyślność, że pozwolił mu się wypowiedzieć, nie przerywał i nie oskarżał w połowie tego, co miał do powiedzenia. Nie wiedział czy człowiek ma go za idiotę, czy też sam nie jest do końca inteligentny. Machnął ręką. To wszystko było nieistotne. On doskonale wiedział od początku co też zrobi z tą sytuacją. Rodziło się więc pytanie - na co to wszystko?
-Widzę dwa wyjścia. Pierwsze, zapłacisz pięć tysięcy kredytów i zapomnimy, że kiedykolwiek rozmawialiśmy. Druga, odpracujesz to, co zepsułeś i lepiej, aby tym razem żadna maszyna nie była do Ciebie wrogo nastawiona. Jest też po prawdzie trzecie, ale nie wierzę, że ktokolwiek miałby się o Ciebie upomnieć. To jak będzie?
Ahmed Murray
Awatar użytkownika
Posty: 86
Rejestracja: 27 sie 2012, o 10:16
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 14:35

Murray pozwolił sobie na chwilę zastanowienia. Czemu wszystko poszło tak gładko ? Po co była cała ta szopka? Jednak darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, ponadto to mogła być jego jedyna okazja żeby się stąd wydostać. Bo co miałby niby tutaj robić? Na swój sposób pozbył się zagrożenia dla Archanioła, a wyczuwał, że nie tylko on w tej grupie miał chęć go uratować. Postanowił więc, że zapłaci 5000 kredytów. Cerberus na pewno stawi jeszcze przed nim zadania, które zwrócą tę kwotę, a Kelan nie miał czasu i ochoty bawić się w prace społeczne na rzecz Zaćmienia.
Niech stracę, przeleję te 5 tysięcy kredytów. Mam nadzieję, że nie będziesz żywił urazy za te mechy
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

29 sie 2013, o 18:52

-Mądra decyzja.
Sylwetka pochyliła się nad nim. Pomieszczenie na krótki rozświetliła poświata omni-klucza. Kelan słyszał, jak ten wprowadza kombinacje cyfr oraz poleceń. Nie trwało to jednak długo. Zwrócił omni-klucz w stronę człowieka.
-Potwierdź przelew i możesz wyjść. To była niezwykle... owocna współpraca.
Czyżby słyszał kpinę w tym głosie? Być może. W każdym razie nie było to nic podejrzanego, jak tylko Murray wykonał potwierdzenie przelania środków na podsunięcie mu konto, pozwolono mu wstać od stołu. Drzwi miał za plecami, nie musiał daleko szukać i martwić się czy po ciemku trafi. Za nimi stał oparty o poobdzieraną ścianę kroganin. Prychnął na widok człowieka, aczkolwiek wydawałoby się, że doskonale wie o co chodzi.
-Korytarzem na lewo do końca. I wyjdziesz w bocznej odnodze korytarza serwisowego na Omedze. Blisko kwarantanny.
Nie kłamał. O ile Murray posłuchał kroganina po mniej więcej kwadransie wędrówki obskurnymi korytarzami w końcu trafił do strefy odciętej od walki z Archaniołem, gdzie życie na Omedze toczyło się dalej na swój specyficzny sposób. Był wolny.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

8 lis 2013, o 17:48

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Po drugiej stronie barykady nie czekały na nich okrzyki radości, ani wiwaty. Zastali tam tylko zrezygnowane twarze niedobitków, którzy nie kwapili się nawet podnieść swojej broni. Nie spodziewali się zagrożenia, lub co bardziej prawdopodobne - w ogóle ich ono nie obchodziło. Pewnym był tylko fakt, że walka odcisnęła na nich swoje piętno. Zabawne, oni przecież nie dotarli nawet tam gdzie oni. Piątka przypadkowych osób, która miała po prostu wypełnić swoje zadania. Nikt nie oczekiwał, a już na pewno nie spodziewał się, że zabrną tak daleko. Szkoda tylko, że w ostatecznym rozrachunku wszystko to i tak okazało się być nieważne. Tarakowi przypadł zaszczyt odesłania Archanioła do zasłużonego miejsca w zaświatach, nawet jeśli jego zwłoki smażyły się właśnie we wraku płonącej modliszki, która rozbiła się zaraz po eksplozji.
W tej chwili mogli tylko odebrać wypłatę i oddalić od tego miejsca na dostateczną odległość. Baza Zaćmienia jako jedyna pozostawała w miarę sprawna. Co chwila ktoś wchodził, kręcił się, znosił pozbierany sprzęt. Wszystko funkcjonowało jak w zegarku, co mogło nawet zdziwić Xirysa i Sepię, a przecież byli członkami organizacji. Dopiero kiedy weszli do środka, wszystko stało się jasne. Hanar i Ananthe od razu rozpoznali postać stojącą przed ścianą wypełnioną monitorami, które przedstawiały nagrania z walk. To ten sam salarianin, który w pierwszej kolejności zlecił im sprawdzanie mechów, a potem wysłał ich na most - Jaroth.

- A więc chociaż niektórzy z was zdołali ujść z życiem? - Jego głos był spokojny, jeśli już to bardziej obojętny. - To dobrze, może chociaż wy będziecie w stanie powiedzieć mi co się tam wydarzyło.
Uniósł rękę, następnie wskazując palcem na główny ekran, który przedstawiał siedzibę Archanioła. Nagranie zostało zatrzymane w momencie eksplozji, dając naprawdę imponujący efekt.
- O ile wiadomo Tarak zginął we wraku, Garm również nie daje znaku życia. Innymi słowy posprzątanie tego burdelu spadło na moje barki. Ta operacja kosztowała nas jednak zbyt wiele, bym miał zamiar tracić czas na szukanie winnych, zamiast troszczyć się o wpływy Zaćmienia na Omedze. Dlatego powiedzcie mi wszystko co chcę wiedzieć. Będziecie mogli w spokoju odebrać zapłatę i pójść w swoją stronę.
Czarne niczym węgiel oczy salarianina prześlizgiwały się po każdym z osobna, usiłując wychwycić nawet najmniejsze drgnięcie. Zupełnie jakby wiedział, że ktoś coś ukrywa i postawił sobie za punkt honoru to z nich wyciągnąć.
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

8 lis 2013, o 18:43

Ananthe powoli przeszła przez barierę. Gdy tylko jej stopy dotknęły ziemi, kolana prawię się nie ugięły pod quarianką i gdyby nie pomocna dłoń, a raczej macka Xirysa, porządnie wyrżnęłaby o podłoże. Podnosząc się rozejrzała się wkoło. Apatia.... śmierć... zniszczenia, chwilowo nic z tych rzeczy nie docierało jeszcze do jej umysłu. Coraz mocniej utykając, uświadamiała sobie jak wykończone jest jej ciało. Nie panowała też zupełnie nad drżeniem rąk, którego w ogóle nie zauważyła. Powoli wlokąc się u boku swego hanarskiego przyjaciela, dopełzła do obozu Zaćmienia. Nikt za bardzo nie zwrócił na nich uwagi, bo w sumie nie było ku temu powodu... poza przeżyciem nie dokonali przecież niczego specjalnego, zgadza się? Gdy weszła do pomieszczenia w którym rezydował przywódca Zaćmienia, Ananthe nie oczekiwała nawet że otrzymają zapłatę, a jednak jakimś dziwnym zrządzeniem losu Jaroth postanowił ich wynagrodzić. Uśmiechnąwszy się blado, wysłuchała dalszej części jego przemowy. Pomimo że nie podobał się jej jego ton, quarianka postanowiła w miarę skrótowo opisać co się stało, najpierw jednak zaaplikowała sobie ręcznie ostatnie resztki środków pobudzających jakie zawierał w sobie jej kombinezon. Wyprostowawszy się, wyszła jeden krok do przodu i w miarę klarownym głosem zaczęła relacjonować:
-Postaram się w miarę to streścić. Do siedziby Archanioła weszło nas sześcioro razem z Sepią. Zanim przybył na miejsce Tarak, zaczęliśmy już potyczkę z Archaniołem i jego obstawą. Po pierwszej wymianie ognia i pojawieniu się zasłony dymnej, dwie osoby z naszej grupy, widmo Stark i jej towarzysz Bruce przeszli na stronę wroga. W tym mniej więcej momencie przybył lider gwiazdeczek, i cały bajzel objął jego i piętro budynku. Wtedy mniej więcej się zmyliśmy, uprzednio blokując wyjście z pokoju Archanioła. Następne co mogliśmy jeszcze zobaczyć to spadający Tarak, a resztę już pan zna.
Skończywszy mówić odszukała najbliższe wolne siedzisko pod ścianą i opadła na nie, nie ufając już zbytnio swoim nogom. Powoli jej pamięć zaczęła przyswajać sobie ostatnie zdarzenia. Cóż w życiu Ananthe widziała co najmniej parę pozostałości po potyczkach, jednak zupełnie nie przygotowało jej to na skalę rzezi w jakiej częściowo wzięła udział. Czuła że to co zrobiła nie za bardzo podpadało pod kategorię dobrych uczynków, co jeszcze bardziej pogłębiało jej złe samopoczucie. Jak na razie jednak miała ogromną chęć wynieść się z Omegi w cholerę, najlepiej w jakieś przyjemniejsze miejsce, na przykład Illium. Hmm może uda się jej zabrać ze sobą mackowatego? W końcu okazał się naprawdę fajnym towarzyszem i szkoda byłoby zmarnować tak ciekawy zalążek znajomości. Uśmiechnąwszy się szczerze, Ananthe rozsiadła się wygodniej w oczekiwaniu na wydanie wypłaty i możliwość wyjścia z tego bajzlu. W międzyczasie napisała do mackowatego: Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, zapraszam na małą wyprawę na Illium. Myślę że tam będziemy mogli lepiej opić nasz "sukces" niż w tutejszych spelunach... oczywiście jeśli jesteś zainteresowany. Hangar 5B, szukaj małej fregaty Eboraccum. Czekam dwanaście godzin po odprawie.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

8 lis 2013, o 19:43

Nexaron odetchnął dopiero po tym gdy po kolejnej może już ostatniej tego dnia szarży gdy wylądował w obozie. Mimo to nie czuł się tutaj całkiem bezpiecznie. Chociaż Archanioł nie mierzył w niego to pamiętał kim był jego pracodawca, a czego od nich oczekiwał, oraz co dostał. Mógł też stwierdzić bez problemów jak wiele stracił. Dlatego nie schował katany, a nawet ją przeładował. Jednocześnie jednak aby nikogo nie stresować trzymał ją tylko jedną dłonią i nisko. Tak jakby od niechcenia... Czekał na resztę ocalałych, którzy się wlekli za nim i miał przyjemność obserwować "lądowanie" Taraka. Już razem przeszli przez obóz pośród ocalałych, którzy mieli jeszcze mniej szczęścia niż oni. Specjalnie go ten widok nie ruszył i to nie dlatego, że jak mówiło wielu z najemników o sobie nie miał serca. Oszczędzał je po prostu dla osób które uzna za warte tego aby je okazać, a tutaj nie było nikogo takiego. Nawet pośród jego "towarzyszy". Gdy w końcu stanęli przed Jarothem pozwolił aby Annie zaczęła, ale nie chciał aby przemilczano pewne szczegóły.
- Wszystko się zgadza tyle że zapomniałaś dodać, że MY - wskazał najpierw na quariankę, a potem meduzę dłonią - Wycofaliśmy się dopiero gdy Sepia i ta tu - kiwnięciem głowy wskazał Vi - A nawet Tarak dali drapaka. Nie żeby te tutaj na wiele się przydały gdy były z nami. Gdyby nie to mogłoby to się zupełnie inaczej teraz wyglądać - Nex był wielce zawiedziony, bo choć wszyscy i nawet on wierzyli, że Archanioł nie żyje to nie dawało mu to satysfakcji. Nie gdy przyszło mu umrzeć w taki sposób.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

8 lis 2013, o 20:02

Podróż przez most była zwyczajnie lżejszym akcentem całej tej eskapady. Vicca osobiscie wolałaby nie isć razem z meduzą, której najprawdopodobniej podpadła, dlatego od Xirysa trzymała się jak najbardziej z daleka. Nazwijcie to instynktem albo po prostu zdrowym rozsądkiem. Niestety, niespecjalnie się jej usmiechało stawanie przed salarianinem i zdawanie raportu, na szczęście, wyręczyła ją quarianka, ta która sie wczesniej niebywale rządziła dopiero kiedy sytuacja była na wykończeniu. Oczywiście, byłoby fajnie, gdyby białowlosy nie rzucał się osobistymi wycieczkami. Biotyczka zmierzyla go lodowatym spojrzeniem, czujac rosnącą irytacje jego zachowaniem. Sam się pchał bez taktyki i jeszcze miał wyrzuty... Pfft.
- Powiedział to gość, który pcha się na ruchomy cel bez pytania - rzuciła to dość cicho, ale z wyraźną złośliwością w glosie. - W obliczu zmiany stron przez dwójke, rozsądniej było się wycofać, nawet mimo "wsparcia" - zrobiła cudzysłów rękami - Taraka. Mieli nieznaczną przewagę liczebną, a my zdołaliśmy zająć wsparcie Archanioła na tyle długo, żeby ruszył do ataku.
Spadajacy Tarak jednak był ciekawym widokiem. Nieważne, że nie powinna sie tym aż tak interesować, po prostu to była mila satysfakcja, że on spadł, a ona jeszczeżyła i była nawet bez szwanku... Mniej lub wiecej.
ObrazekObrazek
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

8 lis 2013, o 20:24

Wędrówka przez most była kapitalnym pokazem tego co determinacja jednego, i tylko jednego, osobnika może wywołać. Wola jednego turianina, z talentem do strzelania. Kompletnie nikt nie byłby wstanie czegoś takiego przeżyć. Tylko on mógł.
Jednak nawet on ostatecznie nie był wstanie. Przynajmniej zabrał przeciwnika za sobą na drugą stronę. Sam nie wiedząc czemu, Xirysowi było szkoda tak dobrego strzelca jakim turianin zwany Archaniołem był. Taka osoba zasługiwała na śmierć w porządnym miejscu, opiewaną przez współbraci. A nie w takim gnojowisku jak Omega. Z rąk najemników. W głębi duszy hanar chciałby go spotkać w bardziej pokojowych okolicznościach.
Sam hanar był również zniesmaczony taką porażką. Ale odstawiło to na dalszy tor. Musieli już tylko przebyć te ostanie metry. Cześć wymagała jednak niewielkiego wsparcia w przebyciu ich. Jak Annanthe. I hanar chętnie służył macką. Troszkę już razem pobyli, można było wiec i troszkę jeszcze. Z drugiej strony część chętnie by poczęstował smagnięciem macki po twarzy. Vicca trzymała się jednak od niego z daleka. Może to i lepiej.
Opuszczenie mostu i spotkanie z szefem nie wypełniły hanara niepokojem. Jakoś nie czul się zagrożony. Zrobił co mógł. Próbował czego się dało. Owszem, nie wyszło, ale trudno. I tak nie dawano im szansy. Dlatego hanar nie dodał nic do opowieści Annanthe, czy tez sprostowań obu ludzi. Bo nie było czego.
Gdy już wszyscy się wypowiedzieli i opuścili miejsce, hanar odezwał się kwaśno ku salarianinowi, chcąc chociaż troszkę poprawić sobie i jemu nastrój:
-To marna pociecha ale przynajmniej Krasne Cepy i Modre Gwiazdeczki mocno ucierpiały. Utrata dowództwa może wywołać niemały chaos w ich szeregach. I ostatecznie Archanioł również upadł. Po tych słowach hanar lekko się zawahał i zapytał jeszcze: -Ten prosi o oddelegowanie na Illium.
Gdy było już po wszystkim, hanar zajrzał jeszcze do zbrojowni, czy raczej tego co akurat za takową robiło aby załatwić sobie braki w pochłaniaczach ciepła, i podążył za wskazówkami Annanthe, chcąc zabrać się z nią na Illium.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Obóz Zaćmienia

9 lis 2013, o 13:24

Salarianin pozostawał niewzruszony słysząc relacje zebranych najemników. Po słowach Nexarona najwyżej chwilowo przeniósł wzrok na Sepię. Ta nie wyglądała jednak jakby miała czego się wstydzić, a i sam Jaroth nie przejawiał śladów gniewu wobec jej osoby. Krótka wymiana spojrzeń była wszystkim do czego doszło między parą członków Zaćmienia i prawdę powiedziawszy nawet Xirys nie mógł wiedzieć o co tu tak naprawdę chodziło. Trudno było jednak nie zauważyć, że cała sprawa miała jakieś drugie dno.
- Rozumiem - odpowiedział w końcu, nadal tym samym chłodnym i obojętnym tonem. - I z całą pewnością byli to jedyni zdrajcy?
Tu skupił się w zasadzie na Sepii, która odpowiedziała mu tylko skinieniem głowy. Dość enigmatycznie zachowujący się przywódca Zaćmienia poświęcił krótką chwilę na poukładanie sobie wszystkich faktów, by następnie wskazać im leżące na stole ustawionym w rogu pomieszczenia małe metalowe skrzynki.
- Znajdziecie tam czipy z należnymi kredytami i kilka części sprzętu, które udało nam się zdobyć. Liczę że uznacie zapłatę za wystarczającą - kończąc obrócił się i ponownie pochłonął analizowaniem nagrań.
Wszyscy czekali jeszcze przez chwilę, w końcu uznając jednak, że nic tu po nich i po prostu opuszczając tymczasową siedzibę Zaćmienia. Tylko Xirys postanowił jeszcze złożyć prośbę o przeniesienie. Jaroth wyraźnie nie był zadowolony, do odbudowania wpływów na stacji potrzebował w pierwszej kolejności ludzi. Choć nigdy nie darzyli się zbytnią sympatią, to jednak wizja utraty pełnoprawnego członka organizacji nieszczególnie ucieszyła salarianina. Nic dziwnego, że kiedy Xirys chciał dostać się do zbrojowni, powstrzymał go strażnik pilnujący wejścia. Hanar musiał więc obejść się smakiem, choć przynajmniej wiadomość na omni-kluczu wskazywała, że może bez problemów ruszać w kierunku Illium

Kiedy wszyscy opuszczali obóz Zaćmienia kierując się w sobie tylko znane miejsca i w końcu zwalczając odruch nieustannego rozglądania w poszukiwaniu czających się w pobliżu snajperów, wreszcie zrozumieli, że udało im się ... przeżyli operację Archanioł.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Operacja Archanioł”