William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

25 cze 2013, o 22:30

Zauważywszy kamerę, która wpatrywała się wprost na niego, William aż przełknął ślinę. Nie wiedział czy była zasilana czy też nie, ale to wystarczyło by ciarki przeszły mu po plecach. Dopiero po chwili ogarnął się i korzystając z chwili czasu, rozejrzał się jeszcze po pomieszczeniu przełączając z powrotem na noktowizor. Dostrzegł na prawo w oddali schody, które prawdopodobnie prowadziły do kryjówki Archanioła, oraz na dół gdzie dalej czerwone smugi kończyły wypalanie grodzi. W międzyczasie usłyszał również jak dziewczyny skończyły odgradzać przejście. Nie zwlekając skontaktował się z nimi przez komunikator odpowiadając cicho, ale pośpiesznie.
- Kto ma maskę, do mnie za filar. Reszta przez wyrwę i na wprost do schodów prowadzących na górę. Znajdźcie osłonę i nie wychylajcie się dopóki nie powiem. Od teraz ma być zachowana absolutna cisza. Ruchy dziewczęta.
Szybka a zarazem krótka komenda. Skończywszy, spojrzał porozumiewawczo na Stark dając jej do zrozumienia znakami żołnierskimi żeby miała baczenie na przebijającą się hordę i dała znać kiedy miałby rzucić prezent. W przeciwieństwie do niego, tylko ona posiadała hełm z wizjerem, który nie świecił niczym choinkowa lampka. Miała przewagę w tym pomieszczeniu. Oczywiście o ile sama Krwawa Horda nie posiadała specjalnych dalekosiężnych noktowizorów, aczkolwiek w to wątpił. Dodatkowo błękitny miał również nadzieje, że Stark będzie doskonale wiedziała by wpuścić LOKICH dopiero po użyciu przygotowanego przez niego granatu. Tak czyś jak, to tyle jeśli chodziło o planowanie, teraz wystarczyło tylko czekać. Będąc dalej oparty o ścianę filaru, Kraiven westchnął. Miał przeczucie, że zbliżała się najtrudniejsza walka w jego życiu. Fascynowało go to jak i jednocześnie niepokoiło. Od teraz liczyło się zgranie, oraz udane zaskoczenie. Nie było miejsca na błędy. Wystarczył tylko jeden głupi wybryk i wszyscy zapewne skończą martwi. A on nie zamierzał ginąć w takim miejscu.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

25 cze 2013, o 23:40

- No to ruchy - wyszeptała do towarzyszek, po czym sama przebiegła do schodów. Nie było cudy, ny jej wizjer posiadał maskę gazową, ba a co dopiero osłony na oczy, by gaz tam też się nie dostał. Z wcześniejszego opisu można było wywnioskować że każdy kontakt nawet ze skórą i śmierć na miejscu.
Fen ukryła się za ścianą przy schodach, tak by przy minimalnym wychyleniu miała jak największe pole w zasięgu wzroku. Oczywiście teraz za wiele nie widziała, ale nie sądziła by Horda nie załatwiła sobie jakiegoś oświetlenia, a nawet jeśli to każdy prawdopodobnie miał jakieś światełka przy pancerzu czy hełmie.
Teraz jej największym zmartwieniem był odruch, by nie pobiec do ludzi, którzy byli przy filarach, gdy będą w tarapatach. Wiedziała, że rzucą tą paskudną bombkę gazową, więc musiała też uważać, gdy opar zbliży się do niej i wejść wyżej. Miała jednak zamiar czekać na sygnał, wierząc, że Will wie co robi.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

26 cze 2013, o 09:15

- Nie byłyby potrzebne, gdyby ktoś nie walił biotyką na lewo i prawo.- Mruknęła, powoli dostrzegając koniec pracy z gruzem. Gdy przejście było już dostępne, wysłuchała w ciszy następnej komendy człowieka, po czym zajęła się szybkim przeglądem swojego ekwipunku. Wprawdzie miała przy sobie maskę przeciwgazową, lecz niezbyt jej ufała ze względu na to, że nie był to nowy sprzęt i wiele razy już go używała. Najczęściej było to w sytuacji, gdy ranni przebywali w pomieszczeniu z uszkodzona instalacją gazową. Tamten gaz nie mógł się jednak równać z tym, co grupa przygotowała dla hordy. Korzystając więc z krótkiej chwili spokoju, Rhea sprawdziła stan techniczny maski, który wydawał się nie najgorszy i da radę uchronić asari przed trującymi oparami. Po za tym górny poziom był dobrym miejscem, by dziewczyna w końcu przydała się do czegoś więcej i po zajęciu miejsca, zaczęła strzelać ze swojej snajperki do Krwawych. Co więc wybrać? Ruszyć z Williamem za filary, czy celować do wroga z góry? Wybrała pierwsze rozwiązanie, odkładając plany z użyciem snajperki na później. Migiem założyła na siebie maskę i pobiegła w kierunku Kraivena i McGrey, po czym schowała się za jednym filarem, tuż za mężczyzną tak, by mieć większe szanse na osłonięcie się przed możliwymi pociskami. Chociaż trzeba przyznać, że ich bała się najmniej, gorzej z szarżą krogan. Przygotowując się na atak, wzięła do rąk i odbezpieczyła pistolet maszynowy.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

27 cze 2013, o 07:30

Przewróciła oczami. Oczywiście, nie byłoby potrzebne, gdyby ktoś nie zaczął rozwalać. Cholera, nie byłoby potrzebne, gdyby ktoś nie porwal się z motyką na słońce w pierwszym miejscu. A pani doktor zwyczajnie stosowała sie do zasady "mądry po szkodzie", zamiast zmienić tor całej sytuacji... No dobra, może i Vic też sie tak zachowywała, kiedy się okazało, ze się wplątali w aferę z Hordą. Coś czuła, że żywa z tego nie wyjdzie...
Nie była jedną z osob, posiadajacych sprzęt przeciwgazowy, wiec, starajac się nie zabić po drodze, pognała w kierunku schodów i zajęła sobie stanowisko na podwyższeniu. Skoro umiała szybko biegać, to mogła to wykorzystać chociaż na to, bo taktycznego odwrotu nie zrobi...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

28 cze 2013, o 12:29

Rhea sprawdziła stan swojej maski gazowej i wszystko wskazywało na to, że jest w pełni sprawna i gotowa do użycia. Przez chwilę wokół panowała całkowita ciemność i cisza. Cała drużyna skryta w nie oświetlonych kątach pomieszczenia oczekiwała w napięciu na to, co miało zaraz nastąpić. Jedyne, co w tej chwili zdołali zarejestrować lub wyczuć, to syk wody, która w pomieszczeniu z konsolą nieustannie przybierała i gdzieniegdzie przebijała się małym ciurkiem przez zawaloną ścianę. Dopiero po jakichś dziesięciu minutach, w ich mniemaniu dłużących się godzinach, usłyszeli specyficzne znaki dźwiękowe, w postaci krótkich bipów, najwidoczniej coś odliczających. Te zaczęły coraz szybciej następować po sobie, aż w końcu przerodziły się w jeden, przeciągły pisk. Po tym ściana i wszystko wokół znów zadrżało. W miejscu drzwi, przez które przejść chciała Krwawa Horda, wzniosły się tumany kurzu, które zresztą widzieć mogli tylko ci, którzy mieli na głowach noktowizory. Reszta powoli przyzwyczajała się do mroku, ale większy obraz sytuacji dawały im odgłosy walącej się ściany w miejscu, gdzie zamknięte były mechy. Naruszona konstrukcja, kolejny wstrząs i brak wsparcia sprawiły, że fragment sufitu osunął się, zamykając przejście dla LOKICH, ostatecznie nie przetransportowanych do pomieszczenia D.

Kiedy kurz oparł, widać było, że fragment blachy zamkniętych drzwi odpadł, dając Hordzie przejście o wysokości mniej więcej metra pięćdziesięciu i szerokości metra, przez które po schyleniu się powinien przedostać się każdy, zarówno vorcha jak i kroganin. Przez szparę w drzwiach przedostawało się pasmo światła przenośnej lamy i dosięgało maksymalnie na półtora metra, pozwalając Gringo pozostać w ukryciu.

Krótko po tym przez powstały otwór wyszły trzy vorche uzbrojone w pistolety szybkostrzelne. Te niezwykle ostrożnie rozglądały się wokoło, idąc jeden za drugim. Na pancerzach miały zamocowane latarki i w ten sposób oświetlały sobie przestrzeń. Poza nimi nikt więcej nie wychylił się do środka.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

29 cze 2013, o 13:07

Gorzej już być nie mogło. Wszystko było przygotowane i zadbane żeby pułapka miała się udać. Nie miało być żadnego błędu i porażek, ale niestety tak się nie stało. Spokojnie czekając za filarem z Rheą i Stark, Kraiven dostrzegł jak Horda w końcu przedostała się przez gródź, wyważając ją jakimś małym ładunkiem. Pech trafił, że siła wybuchu naruszyła znów niestabilną konstrukcję wyrwy gdzie stały przygotowane LOKI. Widząc jak kawałki ściany znów się zapadały zamykając na dobre przejście, zaklął w myślach zaciskając tym samym zęby. Powinien się domyślić i kazać pani komandor je przetransportować, ale w końcu to była jej odpowiedzialność. To ona powinna się domyślić i je przenieść do D kiedy jeszcze był czas. Tak właśnie sobie tłumaczył William. W końcu był człowiekiem a człowiek, który myśli o wielu rzeczach naraz jest w stanie się pogubić i się nie domyślić tak prostej rzeczy. Jednak nie było co już płakać nad rozlanym mlekiem. Wsparcie mechów przepadło a wraz z nią te czterdzieści, albo pięćdziesiąt procent szansy na przetrwanie. Wszystko teraz zależało od atutowej karty. Błękitny będąc dalej oparty o ścianę, wyjął swój karabin szturmowy, kucając tym samym i dając również Rhei możliwość wychylenia. Zerkając kątem oka na smugę światła, która padała gdzieś z miejsca gdzie dzikusy Hordy przechodziły, spokojnie czekał nie wychylając się. Nie widział dokładnie ilu ich było, ponieważ od tego była Stark. To ona robiła póki co za oczy drużyny. Co zabawne, słyszał syczenie vorchów. Czy byli z nimi kroganie? Tego również nie wiedział co strasznie go denerwowało i wręcz niecierpliwiło. Mógł się tylko domyślać, iż Hordziaki wysłali na początku zwiad. Gdyby tak było, użycie puszki nie wchodziło póki co w rachubę. Zwykła eliminacja szkodników z własnej broni powinna wystarczyć, ale znowu to wszystko zależało od Stark, jej zawiadomieniu o pozycji i siłach przeciwnika.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

29 cze 2013, o 17:41

Nawet nie zwróciła uwagi na to, że ich LOKI zostały zamknięte w innym sektorze. Bardziej przejmowała się mrokiem, który uniemożliwiał jej wycelowanie we wrogów. Trzeba więc było czekać, aż podejdą oni bliżej, by asari mogła dostrzec chociaż kontury sylwetek. Po za tym i tak nie było po co się spieszyć, gdyż oczywistym było, że dowodzący tamtą grupą kroganin dostał od Gryza za mało informacji i potrzebował czasu, by lepiej zorientować się w sytuacji. A skoro w Krwawej Hordzie rolę żywej tarczy stanowili vorche, to z pewnością oni teraz ruszyli przodem, by sprawdzić ilość zagrożeń. Na szczęście wyglądało na to, że jeszcze nikogo nie udało im się dostrzec. Rhea w całkowitym skupieniu i ciszy czekała na ich dalsze posunięcie, cały czas próbując wytężyć wzrok w kierunku, z którego było widać światła.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

29 cze 2013, o 20:45

Naprawdę zaczęła żałować, że nie miała ze sobą noktowizora i maski gazowej. Mogłaby wtedy stać tam za filarem i atakować, bądź robić za obronę. Teraz musiała zadowolić się wyglądaniem zza rogu i obserwowaniem świateł w dalszej części pomieszczenia. Czekała tylko na jakiś znak, by mogła wejść do akcji. To oczekiwanie zaczęło ją irytować. Nie należała do cierpliwych, a tym bardziej tych co mogą długo siedzieć cicho. Wiedziała jednak, że rozpylą gaz, który może zabić ją. Tylko ta myśl trzymała ją w miejscu.
Gotowa jednak była na rozpoczęcie ostrzału czy też rzucenie odkształceniem, ale tylko na wyraźne polecenie.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

30 cze 2013, o 09:52

-Szlag... - Warknęła pod nosem słysząc zawał w ich tunelu po tym jak Horda wysadziła sobie do nich przejście. Nie dość, że nie mieli mechów, to jeszcze byli odcięci i pozbawieni drogi ucieczki. Trudno. Wieloletnia służba w Przymierzu nauczyła ją, że rzadko wszystkie plany się powodzą. Nie była nawet pewna czy same LOKI przechodząc ich niestabilnym przejściem nie spowodowałby zawału. Nie było co płakać, tylko trzeba się przystosować do nowych warunków, jak zawsze. Elastyczność, to właśnie cechuje dobrego żołnierza. Nie mieli wyjścia, musieli pokonać Hordę tu i teraz, do tej walki doszłoby tak czy siak, mogło jedynie odbyć się to w bardziej sprzyjających im okolicznościach. Stark opadła na kolano i zbliżyła się do krawędzi filaru by mieć widok na przejście Hordy. Z lunetą karabinu snajperskiego przy oku nie musiała nawet czekać aż opadnie kurz z ich wyłomu. -Vorche. - Mruknęła w mikrofon. Miała całkowicie kryty hełm, a oni wszyscy byli na swojej częstotliwości radiowej, mogła więc mówić, tamci nie mieli jak jej usłyszeć, a jej zespół jak najbardziej. Co niektórzy tylko nie mogli się odzywać, maski nie były zbyt dźwiękoszczelne. -Wstrzymaj się z gazem. Kraiven jeden lezie od Twojej strony, drugi bliżej mojej, trzeci w głębi. Nie widzę żadnego zajebanego krogańca. - Zameldowała dokładnie obserwując, kto wyłazi przez wyłom. Trzy vorche, to na pewno był zwiad. Tylko jak daleko wejdą te kutafony nim ryje wyściubi reszta! Tego nikt nie mógł być pewnym. -Nie wychylajcie się, wstrzymać ogień jak długo się da. Dziewczyny na podwyższeniu trzymajcie głowy nisko i odsuńcie się od barierek. Może nie będą leźć daleko, wciąż możemy ich zaskoczyć. Gaz w pogotowiu. - Dodała póki co nie ruszając się z miejsca i obserwując zwiad. Vorche nie należały do odważnych i cierpliwych, znając te istoty Stark liczyła na to, że jeśli po pierwszych krokach nic w nich nie wypali i nic nie zobaczą stwierdzą, że droga czysta i pozwolą wejść głównym siłom. Obserwowała ich chcąc po ich ruchach, tym gdzie idą i gdzie kierują światła ustalić czy tak będzie. Jeśli zaczną zbliżać się do ich filaru cofnie się by skryć się za winklem i nie wejść w zasięg ich latarek i nie zdemaskować się od razu. Jeśli ruszą bardziej na prawo, w stronę schodów będzie ich obserwować mając wciąż jednego z nich na muszce, jeśli wszyscy z nich skierują swoją uwagę tam, Stark przejdzie cichaczem za drugi filar, by sobie zapewnić lepsze pole manewru i uwolnić pozycję strzelecką pani doktor. Jeśli zaś nie będzie miała okazji by bezpiecznie przejść za filar, bo te głąby nie dadzą znać że czysto i ruszą do filarów, cofnie się i razem z resztą, poczeka do ostateczności. Jeśli zaś Vorche zmuszą ich do strzału, cóż, zdejmie jednego kulką w matulkę. Da znać, że z gazem nie ma już na co więcej czekać i korzystając z zamieszania otwarciem ognia przemieści się za drugi filar przeładowując broń. Oby jednak te gadzie syny zachowały się wedle jej przypuszczeń...No dalej sukinsyny, meldować, że czysto, dalej...

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

30 cze 2013, o 14:26

Technicznie miała jeden z najlepszych widoków na sytuację... Technicznie, bo nie posiadała czegos takiego jak noktowizor i cały numer diabli wzięli. Mogła tylko zaobserwować liczbę latarek, a to akurat mogło być trochę skomplikowane. Obserwowała... trójka? Dwójka? No raczej nie krogańce, tych to by było nawet bardziej niż słychać, po tupotach zwłaszcza. Ale trzymała w pogotowiu pistolet, jeśli sie trafi, będzie po prostu strzelać w pobliże latarek, a nuż trafi. To mogłoby być sprawdzone jako test szczęścia, chociaż być może jej szczęście już sie wyczerpało przy tej sondzie.
Na raie jednak obserwowała... i czekała.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

1 lip 2013, o 09:56

Fenenna i Vicca początkowo niewiele widziały, tylko pasma światła w sporym oddaleniu. Dopiero, kiedy pierwszy vorcha wyłonił się zza winkla, choć w zasadzie jego sylwetki nie mogły dobrze rozróżnić, bez wątpienia stwierdziły, że to on jest źródłem jednego światła, które jednak nie było ani zbyt mocne ani dalekosiężne. Był to tylko snop, umożliwiający mu ogląd na jakieś pięć metrów przez siebie.

Vorche krążyły wokoło, nie wiedząc nawet, jak wiele oczu wpatruje się w nie z ciemności. Jeden z nich, ostatni, który wyszedł z wyłomu, skręcił w lewo i obszedł najbliższy filar.

- Za filarem czysssto...- zasyczał, mijając pierwszy filar od tyłu i kierując się w stronę, gdzie znajdowała się Stark, ta jednak w porę minęła Rheę i Williama, chowając się za występem w ścianie, żeby nie była widoczna ani dla zbliżającego się ani oddalających się przeciwników. Vorcha tymczasem oświetlił sobie tę część drugiego filara, gdzie wcześniej znajdowała się Stark, nie podchodząc bliżej. - Za drugim też czyssssto.- zachrobotał- I jest jakaś zawalona ściana. Zbadać to?- odezwał się jakby sam do siebie, ale właściwie komunikował się z kimś przez mikrofon. - Dobrze.- odparł w końcu po jakimś czasie i szedł dalej za filar, aby skierować się do wyrwy w ścianie, po drodze bez wątpienia minąłby całą trójkę- Williama, Rheę i Stark.

Tymczasem dwa inne vorche nie szły w tamtym kierunku, lecz skręciły w prawo za rogiem i ruszyły, jeden w stronę schodów, drugi w kierunku południowo-wschodnim.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

2 lip 2013, o 10:40

Będąc przyklejony za filarem, Kraiven zerkał na zbliżającą się smugę światła a wraz z nią vorcha. Dostrzegł, że dwójka poszła w kierunku schodów, ale nie przejmował się tym zbytnio. Widział Stark, która tylko czekała na sygnał by zlikwidować szkodniki. Skupiwszy się na obecnym zagrożeniu, Kraiven nie widział wyjścia z pomieszczenia a wraz z nią brak upewnienia czy reszta watahy Krwawej Hordy nie wchodziła. Niepokoiło to go, ale nie było co się nad tym zastanawiać. Trzeba było działać. Błękitny spojrzał na panią doktor, pokazując jej proste znaki do zlikwidowania vorcha i sam też złapał pewniej swój karabin. Odczekał jeszcze zaledwie kilka sekund by zaraz po tym dać wszystkim sygnał do ataku swym czynem. Wychyliwszy się błyskawicznie, wpierw wysłał Strzał wybuchowy pozbawiając nieco równowagi zaskoczonego vorcha. Korzystając z tego, przycelował w głowę wystrzeliwując salwę z M8. Ponownie znajomy przepływ adrenaliny zagościł w jego ciele powodując Skok Adrenaliny. W chwili gdy już zabiłby szkodnika, zamierzał wspomóc pozostałych likwidując pozostałą dwójkę, podbiegając i kucając uprzednio pod krawędź prawego filara. Z tej pozycji mógł bez problemu strzelać a zarazem wypatrywać zagrożenia w postaci nadciągających posiłków.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

2 lip 2013, o 11:39

Wychylając się delikatnie zza swojej ściany Fen widziała snopy światła zbliżających się vorcha. Jeden ewidentnie zmierzał w kierunku schodów. Ten właśnie stał się celem biotyczki. Vicca zapewne zauważyła jak Tocco zaczęła zbierać energię w dłoni z ścianą, by przeciwnik jej nie zauważyła. Momentalnie rzuciła odkształceniem w najbliższego przeciwnika i zza swojej osłony zaczęła strzelać, celując w korpus vorcha. Gdy tylko zaczną w nią strzelać, chowa się za rogiem. W dogodnym momencie posyła w kierunku swojej ofiary osobliwość co by go spowolnić. Planowała rozwalić ich pojedynczo i miała nadzieję, że Ulianov skimi, o co chodzi. Fen wolała się nie odzywać, by nie zdradzić pozycji towarzyszki. Kontynuowała ostrzał zza zasłony i gdy tylko mogła, znów rzuciła odkształceniem w najbliższego przeciwnika.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

2 lip 2013, o 11:58

Vorche najczęściej są wysyłane na zwiady nie tylko dlatego, bo nikomu nie jest żal ich stracić, ale też z powodu ich szybkiej adaptacji do trudnych terenów, regeneracji ran i tym podobnych. Gdy się z nimi walczy, nie można dać czasu na odnowienie sił. Dlatego też jeden vorch, który właśnie zbliżył się do drugiego filara, nie powinien mieć najmniejszych szans z ich trójką. Po otrzymaniu polecenia od człowieka, Rhea schyliła się w bok, by lepiej widzieć przeciwnika i zaczęła strzelać do niego z M-9 Gromu, celując głównie w głowę. Nie warto było marnować energii biotycznej na jednego osobnika, kiedy w stronę schodów poszła ich dwójka.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

2 lip 2013, o 13:02

Stark przycupnięta w rogu miała wspaniały pogląd na sytuację, a przy tym dość dobrą osłonę. Wystarczyło tylko wychylić się w stronę na którą chciało się zawiesić oko i już. Czekała. Niestety Vorche polazły w stronę schodów, choć połowicznie spełniły jej oczekiwania, nie sprawdzały dokładnie, więc stawiała, że i na schody nie wlezą a jedynie poświecą latarkami w górę i tyle. Dziewczyny musiałby tylko czmychnąć pod ścianę. Niestety... nie przekonali się o tym, człek bowiem otworzył ogień. A to na nią mówił że szalona, że narwana, że w gorącej kąpana wodzie! Przyganiał kocioł garnkowi! -Kurwa... - zaklęła, gdy powietrze przeszył huk wystrzałów, a aura biotyki zajaśniała przy schodach. Biedne Vorche... szkoda tylko, że element zaskoczenia szlag trafił. Stracili swój, ona nie miała zamiaru tracić własnego. Wystrzelanie tych gnojków to nie wyzwanie, obawiała się tych co czekali za wyłomem. Musiała mieć pełne skupienie i możliwość czystego strzału w niczego niespodziewający się cel, by dobić tego krogańskiego skurwysyna. On mógł im tu zrobić największy bajzel, a sama też przecież nie chciała skończyć jako papka rozmazana na ścianie po krogańskiej szarży. Dlatego, gdy tylko, pani doktor zastrzeliła Vorcha, który biedny miał sprawdzić zawał, w pochylonej pozycji Stark przebiegnie, koło niego i schowa się za filarem bliżej wyłomu Hordy. Jeśli tamci obserwowali, to widzieli skąd padały strzały, przynajmniej orientacyjnie, zza wcześniejszego filara nikt nie strzelał, musiała szybko zmienić pozycję, była snajperwm do chuja! Zawsze szukała odpowiednich pozycji do czystych, bezpiecznych strzałów. Nie zawsze się dało, ale warto było próbować, tym bardziej teraz, gdy nie wiedzieli do końca ilu jest przeciwników za wyłomem. Gdy schowa się za owym filarem, ostrożnie, jeśli będzie możliwość, będzie obserwować wejście i nasłuchiwać.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

2 lip 2013, o 15:47

Obserwowała. W pewnym momencie aż schowała się za barierka, żeby światla latarki jej nie wychwycily. I słuchała... Ale niepotrzebnie spojrzała isę w stronę Fen, bo świecenie blękitną energią wystarczylo za potwierdzenie, że juz się biorą do bitki. Nie, to nie był problem dla niej, ale to akurat vorche. No i co ona zrobi...? A skoro Fen zabrała sie za jednego, to ona chyba pójdzie na drugiego, nie miała po co sie kryć, skoro i tak wystrzały zapowiedziały, że tamci też nie próżnują.No, to wplątali sie w niezłe bagno...
Odliczyła do pięciu i sama takze zapłoneła błękitnym światłem. Miala tylko sekunde na manewr, więc wykorzystała motyw, że jej jeszcze nie widzieli. Z tego bowiem efektu zaskoczenia, wychyliła się i pozłała w kierunku drugiego z vorchy, co chciał sie zaczaić pod schodami, rzut, mozeliwie jak najmocniejszy. Przy odrobinie szczęścia go pośle na ścianę, ale przynajmniej odepchnie z tego terenu. I schowała sie za barierkę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

3 lip 2013, o 18:11

Vorche szły krok za krokiem w ciemność, nie przeczuwając wyroku, jaki na nich już zapadł i nie widząc na tyle dobrze, by mogły dostrzec przemieszczające się zagrożenie...

Jeden z nich kroczył w stronę Rhei. Dziewczyna słyszała dudniące uderzenia jego gołych stóp o metalową posadzkę, rozchodzące się głuchym echem w skąpanym w ciszy pomieszczeniu. Krok, krok, krok. Gdy wychyliła się lekko zza rogu, jeszcze zanim padł tam snop światła, mogła podziwiać sylwetkę umięśnionego vorcha, osłoniętego zaledwie chyboczącą przepaską na biodrach i bardziej ozdobną niż faktycznie przydatną girlandą staromodnych naboi, co jednak w pewien sposób dodawało mu męskości.

Tymczasem William obszedł filar z drugiej strony, chcąc wprowadzić vorcha w śmiertelną pułapkę strzałów, które miały rozerwać jego korpus na strzępy. I on musiał przyznać, choć pewnie ta myśl nie chciała w pełni uformować się w jego męskim, dumnym umyśle, że vorch miał wspaniałą sylwetkę. Jednak niestety nie było mu dane długo pożyć... Kraiven posłał mu strzał wstrząsowy i na skoku adrenaliny zaczął wraz z Rheą ostrzał, który wprawił przeciwnika w niekontrolowane drgawki. Choć wysłany na zwiady chciał uciec, nie udało mu się to. Padł na podłogę, chcąc przeczołgać się w stronę stóp asari, ale wiedział, że to na nic. Zacisnął pięść i ostatnie, co w zemście zakrzyknął przed śmiercią, to słowa: "Po moim trrrrrrupie!". Warknął na całe gardło, co zabrzmiało jak histeryczny okrzyk bojowy, po czym wyciągnął granat odłamkowy, rozbijając go własną dłonią o podłogę. Siła uderzeniowa trafiła Marissę, która nie zdążyła się osłonić. Odleciała trochę do tyłu, słaniając się rękami, ale o dziwo udało jej się wylądować na lekko zgięte nogi. Gdy spojrzała na stan swoich tarcz, okazało się, że zostały całkowicie zdjęte. William miał więcej szczęścia, a właściwie dzięki adrenalinie niczym w slow motion widział, jak granat roztrzaskuje się, więc bardziej odruchowo niż z zamierzenia schował się za filar i choć ten, wraz ze ścianą, której fragment był zawalony, zadrżał u podstaw, najemnikowi Błękitnych Słońc udało się uniknąć większości jego niszczycielskiej mocy. Wtedy też Stark, Rhea i William widzieli, jak ściana dziwacznie zajęczała, jakby w odpowiedzi na kolejne obrażenia, jakich doznała. Za chwilę osypało się z niej trochę prochu, który mógł być tynkiem, gipsem czy też innym materiałem budowlanym, a po tym kilka kolejnych miejsc w zawalonej części wystrzeliło w dal, pchane siłą wody, która w pomieszczeniu obok najwidoczniej zaczęła sięgać sufitu i tym samym tworzyć coraz większe ciśnienie.

Gdy tak Rhea i William patrzyli na stękającą ścianę, nagle przed ich oczami przebiegła Stark, warcząc pod nosem krótkie "Kurwa". Nim się obejrzeli, dziewczyna stanęła za filarem bliżej drzwi wejściowych, którędy przechodzić miała Krwawa Horda.

Nie musiała długo czekać, bo też po krótkich rozkazach przez przejście do pomieszczenia D zaczęli przeciskać się kolejni przeciwnicy. Najpierw dwa vorche, które skierowały się przed siebie, potem kroganin bez hełmu, a za nim kolejnych pięciu vorchy, czyli w sumie siedmiu vorchy i jeden kroganin. Wszyscy rzecz jasna od razu rozpoczęli ostrzał na oślep przed siebie, torując sobie drogę nieco dalej. Kroganin i jeden vorcha poszli w stronę pierwszego filara, gdzie właśnie schowała się Stark. Ruszyli w tamtą stronę i skryli się dokładnie po drugiej stronie kucając, nie zdając sobie sprawy z tego, że są tak blisko pani komandor. Zadaniem reszty było przebrnięcie dalej i oczyszczenie terenu na tyle, by wkroczyć mogła kolejna grupa.

Tymczasem dwa vorche-zwiadowcy, które zaszły kawałek dalej w stronę schodów, zaskoczone odgłosem karabinu, odwróciły się na pięcie i spojrzały za siebie. Był to idealny moment dla Fenenny i Vicci. Tocco najpierw poraziła vorcha odkształceniem, następnie częstując go serią z pistoletu. Wtedy Ulianov pchnęła go, wychylając się zza barierki, która nie była co prawda przezroczysta, ale wykonana z materiału, który przy dłuższym ostrzale wroga uległby zdecydowanie rozpadowi. Następnie Fenenna rzuciła osobliwość, zassysając oba vorche, całkiem je unieruchamiając i pozwalając im swobodnie dryfować, co zapewne byłoby niezła frajdą, gdyby nie fakt, że potem zostały ponownie nafaszerowane ołowiem. Po tej akcji jeden vorcha padł bez życia, a drugi, ten na przeciwko Vicci, legł na podłogę, po czym zaczął w panice zbierać się na równe nogi, ślizgając się na posadzce śliskimi łapami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

3 lip 2013, o 19:11

Była dziwnie usatysfakcjonowana widząc konającego vorcha. Nie zdążyła jednak zareagować, gdy ten ostatkiem sił wyciągnął i odpalił granat. Całe szczęście, że przynajmniej jej towarzysze nie oberwali. A tarcze? Nie przejmowała się nimi za bardzo i tak znajdując się z tyłu, gdy cała reszta ruszyła zaatakować nadchodzących przeciwników od frontu. Ogarnąwszy się, cichaczem podeszła do martwego vorcha i zabrała mu nadal działającą latarkę. Mogła się ona przydać do zwiększenia pola widoczności dziewczyny. Gdy z przejścia zaczęli wychodzić kolejni członkowie Krwawej Hordy, Rhea zdecydowała się zamienić strzelbę na karabin snajperski i schowała się za drugim filarem. Pozycje miała wprawdzie nie najlepszą, ale dzięki latarce prawdopodobnie była w stanie więcej dostrzec. Upewniwszy się w którą stronę poszli McGrey i Williams, dziewczyna skierowała broń trochę dalej, a konkretnie w centrum wejścia. Jeśli udało jej się dostrzec kolejnego vorcha, kierującego się w stronę filara, skupiwszy się strzeliła mu prosto w głowę. Przez cały czas starała się jednak być w miarę ukryta za osłoną ściany.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

4 lip 2013, o 18:16

Ze zwiadowców została miazga, a Stark przekradła się na wcześniejszy filar. Przebiegając obok zawału miała złe przeczucia, jeszcze jeden wstrząs i puści zalewając ich po kolana wodą. Pięknie, cudownie! -Kraiven, gaz. Nie mamy już na co czekać. Jak będziesz rzucał, staraj się go dać najbliżej wyłomu. - Mruknęła w mikrofon. Nie wyszli jeszcze wszyscy, ale według niej to chyba był ostatni moment na skorzystanie z gazu. Ani kroganin, ani Vorche nie mięli masek, może reszta też nie! To ich szansa, póki dziewczyny były na barierkach. Jeśli Will postanowi rzucić, Stark odczeka z atakiem aż grant gazowy pójdzie, skorzysta wtedy z dodatkowego zamieszania. Jeśli Błękitny postanowi jednak zostawić gaz na później... cóż, nie będzie czekać, nie było już czasu na czekań, nastał czas działania.
Dlatego też, Stark umieści snajperkę na plecach i sięgnie po nóż w schowku przy bucie. Vorche nie miały hełmów, przed nożem więc nic ich nie kryło. -No to lecimy. - Szepnęła do siebie, wzięła głęboki wdech i obeszła filar od strony Vorcha. Bez chwili wahania, jak na na marina przystało, wyciągnie biedaczysko za swój kant zasłony i wrazi nóż prosto w oko gada. Nóż w oku to nóż w oku. Szybka akcja, prawdopodobna szansa na obronę zaskoczonego vorcha, bliska zeru. To jednak nie był jej cel. Ten kutas stanął jej na drodze, musiał zdechnąć. Nie wyrywając noża z oczodołu Vorcha (zakładając, że akcja się powiodła), wyskoczy za filaru oznaczając kroganina skanem taktycznym, a w następnej sekundzie znikając pod kamuflażem. Cofnie się pod ścianę, opadnie na kolano ściągając gotowy do strzału karabin snajperski, a potem ze śmiertelną precyzją, na wstrzymanym oddechu poczęstuje kulką w matulkę krogańca. Jeśli taki obrót spraw się ziści, po strzale od razu rzuci się ponownie za filar. Musi szybko się przemieszczać, póki ta banda jest zdezorientowana i na pół ślepa w tych ciemnościach. Jeśli będą jakieś nieoczekiwane kłopoty przy szlachtowaniu vorcha, skupi się na eliminacji jego, a potem wróci za osłonę by rozeznać się w nowej sytuacji i przygotować nowy krótkoterminowy plan działania. Oby wszystko sprawnie poszło, póki co to oni mają przewagę terenu i zaskoczenia.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

4 lip 2013, o 20:38

Wbrew pozorom, panikujący vorch był bardzo śmiesznym widokiem. Ale zamiast się śmiać, to Vic oddała kilka strzałów w kierunku panikującego. Nie wszystko było jednak aż tak rózowe, wstrząs i huk odebrała nawet tutaj, a jeśli się nie pośpieszą, to ich woda zaleje... A w sumie to byłoby ciekawe... Nie, nieprawdopodobne, tam jest wyrwa. I tak oto plan zagłady poszedł sie kochać juz na początku.
Po krokach wywnioskowala, że trochę wiecej ich wlazło do środka. Pięknie. I co ona miała z nimi zrobić, zabić? Na razie poczeka aż się zbliżą albo reszta przestanie się bawić i dołączy do niej i Fen.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Wróć do „Operacja Archanioł”