Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

7 lip 2013, o 11:45

Zazwyczaj puste, długie korytarze, które pamiętaliście z drogi na most, tym razem wypełnione były przez istoty ras wszelkich. Przy ścianach siedzieli i leżeli ranni najemnicy. Pomiędzy nimi krzątał się personel medyczny, zajmując się w pierwszej kolejności najbardziej potrzebującymi pomocy. Większość rozłożonych na ziemi mat było zakrwawionych. Należało także ostrożnie stawiać kroki, aby przypadkiem nie wdepnąć w jakieś skrzynie lub rozłożony sprzęt medyczny.

Eskortujący was oddział w większości rozproszył się. Kilku tylko pozostało przy drzwiach, aby sprawdzić co się dzieje na odcinku punkt medyczny - most. Na bieżąco składali raporty przez podłączony do hełmu komunikator. Można było się spodziewać, że są odpowiedzialni za przyjmowanie rannych. Naprzeciwko nich znajdowały się drugie, solidne drzwi. Tym razem zabezpieczone, do środka wpuszczani byli wyłącznie lekarze i nieprzytomni. Być może odbywały się tam jakieś polowe operacje ratujące życie.

Godzina, która minęła, była chyba najdłuższą w całym dotychczasowym życiu. Kazano wam przycupnąć pod ścianą, zaaplikowano medi-żel i zawołano dwóch, salariańskich lekarzy. Nie ukrywano, iż obecność rannych quarian to tylko większy problem niż mogliby sobie życzyć. Zaraz znalazło się przy was dwóch salarian w zakrwawionych, brudnych nie tylko od krwi lekkich pancerzach. W oczy rzucał się wielki, czerwony znak medyczny na wysokości lewego ramienia. Wymienili między sobą uwagi tak szybko, że nie byliście w stanie zarejestrować czym tak naprawdę dyskutują.

Zarówno Lag, jak i Ananthe nie mogli liczyć na sterylne opatrzenie ich ran, aczkolwiek udało się zatamować krwawienie, zespolić przeciętą skórę oraz mięśnie. Nie posiadali antybiotyków, które mogliby podać quarianom po zakończonym, prostym zabiegu chirurgicznym, aczkolwiek posmarowali to miejsce obfitą ilością medi-żelu co musiało być tymczasowym rozwiązaniem. W tym samym czasie Wyyrlock przechodził mało delikatny zabieg oczyszczania rozerwanej części ciała. Niedaleko turianina stała Pestka, o ile skupił na niej swoją uwagę, uroczy uśmiech rudzielca mógł podnieść na duchu. Salarianin musiał nastawić pogruchotane kości a także zespolić rozerwane kawałki skóry, mięśni. Czucie w tym miejscu wróci dopiero w ciągu dwóch, trzech dni, należało więc uważać na nadwyrężenia. Końcem końców dwóch salarian spojrzało na nieszczęsny oddział dość oceniająco.
-Nadają się do dalszej akcji?
- Nadawać nadają, aczkolwiek niższa efektywność w akcjach.
- I ich odpowiedzialność za ewentualne powikłania, nowe rany postrzałowe, niezadowolenie dowódców...
- Możecie wracać na most. Zapas medi-żel, który możemy wam dać, leży w skrzynce obok.

Słowa salarian padały z prędkością wystrzału z karabinu maszynowego. Wskazał dość znacząco na leżącą pod waszym nosem skrzynie, w których znajdowała się podwójna dawka medi-żelu dla każdego oraz zapas pochłaniaczy ciepła. Medycy wycofali się, aby zająć innymi, rannymi najemnikami. Ciężko było ignorować jęki tych, którzy stracili rękę bądź nogę albo leżeli podziurawieni, mając tyle szczęścia, że ktoś ich tutaj przytargał.

Wszechobecny harmider przerwał komunikat nadawany przez Krwawą Hordę na wszystkich kanałach komunikatorów.
- Uwaga! Uwaga! W wasza stronę kieruje się grupa dezerterów! Krwawa Horda płaci kredytami za głowę tych, którzy strzelali im w plecy! Czwórka ludzi, trzy kobiety i mężczyzna, z czego zarówno jeden samiec jak i samica mają na sobie pancerze Błękitnych Słońc. Towarzyszy im asari. Zabić skurwieli!

Wyświetl wiadomość pozafabularną

edit
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyyrlok Bane
Awatar użytkownika
Posty: 139
Rejestracja: 5 sty 2013, o 20:15
Miano: Wyyrlok Bane
Wiek: 30
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Ochroniarz Arii T' Loak | Najemnik
Status: Ucikinier, poszukiwany przez Hierarchię Turian
Kredyty: 5.500

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

7 lip 2013, o 22:31

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

9 lip 2013, o 09:02

Pomoc salariańskich medyków mimo inwazyjności zabiegu była bardzo owocna w skutkach. Lag po prostu czół się lepiej, żebra choć wciąż delikatne i obolałe nie kuły już przy każdym ruchu, a noga nie drętwiała i mógł się na niej mocniej oprzeć. Jednak ilość substancji chemicznych zaaplikowanych mu przez kombinezon wprowadziła chłopaka w dziwnie lekki stan umysłu.
Gdy jednostajny hałas jęków i narzekań w tle został przerwany przez wygłoszony komunikat, quarianina zaswędział portfel a chemicznie pobudzony umysł pchnął do nieracjonalnego działania. Nim ruszy na most powinien jeszcze chwile odpocząć, zresztą nie przyszło mu nawet do głowy, że ludzie hordy to mocne bydlaki i jeżeli jakaś grupa ostro zalazła im za skórę i sami sobie z tym nie poradzili, to hipoteza że ranny i zmęczony quarianin coś wskóra była delikatnie mówiąc śmieszna. Jednak on już sprawdzał posiadaną broń i rozglądał się w śród kompanów z grupy za podobnym zapałem do akcji.
- Bierzemy się za nich ?
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

9 lip 2013, o 18:29

Ananthe powoli poruszała zranioną kończyną. Choć nadal nie czuła bólu jej kontrola nad nią była zdecydowanie ograniczona. Lekko skrzywiła się na wspomnienie niedawnego zabiegu. Salariańscy medycy spisali się nad wyraz dobrze, jednak nie przyzwyczajona była do oglądania na żywo wnętrza swojego ramienia. Odetchnąwszy quarianka spróbowała się skupić na rzeczy najważniejszej-> dalszym udziale w tym całym przedsięwzięciu. Z jednej strony miała zdecydowanie dosyć przeżyć jak na jeden dzień, z drugiej jednak potrzebowała gotówki. Rozważając kolejne za i przeciw, Ananthe robiła się coraz bardziej podenerwowana, aż w końcu prawie nie zerwała sobie hełmu z głowy. Sfrustrowana postanowiła odłożyć tą sprawę na później, a najbliższe chwile poświecić na przygotowania. Pamiętając niedawne przeżycia z mostu, quarianka ułożyła w głowie prosty plan działania. Najpierw chciała zdobyć plany okolicy, w której znajdowały się cele, następnie uzyskać o nich wszelkie możliwe informacje. W międzyczasie chciała załatwić również jakieś wsparcie i pozbyć się gdzieś Windykatora. Westchnąwszy wstała z pryczy, na której ja pozostawiono i podeszła do skrzyni z mediżelem. Wyciągnąwszy osiem sztuk leku, podeszła do Laga.
-Nie tak szybko. Nie pamiętasz już jak skończyła się nasza szarża na moście? Wypadałoby się jakoś przygotować- mówiąc to wepchnęła mu w ręce cztery ampułki leku- A na razie nie mamy nic. Mógłbyś zdobyć może jakieś plany, lub informacje o terenie w którym są nasze cele?- nie czekając na odpowiedź szybko ruszyła w stronę najbliższego wolnego sanitariusza dodając na odchodne- Dzięki!
Uśmiechnąwszy się podeszła do salarianina wyglądającego na najmniej zmęczonego i nie rozeźlonego. Odchrząknąwszy zapytała:
-Nie chciałabym marnować pańskiego czasu, jednak czy mógłby mi pan powiedzieć czy w pobliżu jest może jakiś kwatermistrz, lub inna osoba odpowiedzialna za broń i informacje? Lub tylko jedno z tych.- dodała pospiesznie.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

10 lip 2013, o 10:47

Gringo

Fenenna doczołgała się do samego końca i mogła obejrzeć przez kratkę, co znajduje się w środku. Tylko ona miała tę przyjemność, bo też pierwsza się przeciskała przez wentylację. Mogła natomiast swobodnie komunikować się z resztą ekipy.

Pierwsze, co Fenenna zobaczyła przez płytki kratki wywietrznika to zacienione, bardzo niewielkie miejsce, a zaraz potem... nogi kogoś ubranego w białe spodnie, stojącego dosłownie o krok od wentylacji. Zasłaniał jej cały widok, więc pozostawało jej słuchać. Po pomieszczeniu rozległ się dźwięk informacji o przychodzącym połączeniu.

- Zawracanie głowy. Mało czasu. Co znowu?- powiedział mężczyzna w białych spodniach typowym, salariańskim głosem. Po tym Fenenna usłyszała pewien komunikat, który padł zaraz po tym, jak salarianin potwierdził połączenie.
Uwaga! Uwaga! W wasza stronę kieruje się grupa dezerterów! Krwawa Horda płaci kredytami za głowę tych, którzy strzelali im w plecy! Czwórka ludzi, trzy kobiety i mężczyzna, z czego zarówno jeden samiec jak i samica mają na sobie pancerze Błękitnych Słońc. Towarzyszy im asari. Zabić skurwieli!
- Nieistotne. - skwitował jednym słowem mężczyzna, po czym odszedł od wentylacji, więc Fenenna mogła rozejrzeć się po większej przestrzeni. Zauważyła, że wentylacja poprowadziła ich do punktu medycznego. Nie trudno było zgadnąć, ponieważ daleko w rogu pomieszczenia zobaczyła łóżko polowe, a dokładnie naprzeciwko znajdowały się drzwi, gdzie wprowadzano nieprzytomnego pacjenta. Wokoło natomiast rozstawiono w nieładzie skrzynie, ale nie wiadomo, co one zawierały. Były natomiast na tyle duże, że można by było się za nimi schować. Samo ujście wentylacji, przez które dziewczyna patrzyła, było dokładnie pod biurkiem.

Salarianin odszedł kilka kroków na środek pomieszczenia, kiedy doszła do niego ranna w ramię quarianka. Zamienili kilka słów, po czym lekarz wskazał jej ręką pomieszczenie za prawą ścianą. Dziewczyna kiwnęła głową i zniknęła za drzwiami. Sam sanitariusz zrobił to samo, ale udał się za drzwi naprzeciw oczom Fenenny.

W sali pozostało niewiele osób, a przynajmniej niewiele było w zasięgu widzenia pojemniczki Błękitnych Słońc. Pod tym kątem widziała jakiegoś ludzkiego mężczyznę na łóżku przy przeciwległej ścianie, ale chyba miał połamane nogi. Natomiast nieco na prawo przy skrzyniach siedział oparty plecami o ścianę quarianin w całkiem dobrym stanie, a przede wszystkim z pełnym uzbrojeniem.

Lag

Lag czuł się po podanych lekach nieco otępiały. Myśli płynęły mu wolno i czasem mógł przyłapać się na tym, że zamyślał się lub nawet śnił na jawie. Kiedy Ananthe zniknęła za drzwiami na zachodniej ścianie pomieszczenia, miał sporo czasu na nudzenie się, więc obserwował dokładnie otoczenie. Po prawej stronie siedziała jakaś ekipa, skryta między skrzyniami. Byli to dwaj ludzcy mężczyźni i jeden turianin. Sprzeczali się o coś między sobą, możliwe, że chodziło o komunikat, który przed chwilą wygłoszono na wszystkich kanałach. Natomiast po lewej stronie quarianin widział łóżko polowe, a na nim jakiegoś kroganina z okiem zaklejonym plastrem. Najwidoczniej drzemał albo odpoczywał, bo drugie, zdrowe oko miał przymrużone. Niemal na przeciwko Laga stał jeszcze stolik z terminalem medycznym. Na ekranie wyświetlały się jakieś tabelki, ale z tej odległości trudno było cokolwiek odczytać.

Lag opuścił wzrok znudzony i już miał z nudów pobawić się omni-kluczek, kiedy jego wzrok całkiem przypadkiem natrafił na kratkę wentylacyjną. Ta wcale nie wydawałaby mu się dziwna, gdyby nie to, że dałby sobie rękę uciąć, że coś zamrygało w środku, jakby ktoś tam siedział i bawił się latarką. Quarianin potrząsnął głową, nie wiedząc, czy to omamy czy nie, ale... ktoś w wentylacji? To brzmi co najmniej jak motyw z filmu akcji.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

10 lip 2013, o 16:16

Myślała, że te wentylacje nigdy się nie skończą. Na dodatek jej włosy były już w takim nieładzie i oblepione kurzem, że jedyne czego teraz pragnęła to prysznic. Wędrówka jej się dłużyła i zaczynała czuć poirytowanie, co nie było dobrym znakiem.
- Szlag by tą wentylację - mruknęła do siebie, plując sobie w brodę za to, że poszła pierwsza. - Na przodzie wentylacja -mruknęła z irytacją, słysząc pytania towarzyszy. Poprowadziła ich dalej, wymyślając rzeczy, które zrobi po całej tej wędrówce. Najlepiej wpierw kogoś obali, to wtedy nieco się uspokoi.
Gdy dotarła do kratki, znieruchomiała.
- Cisza - szepnęła w komunikator, wyłączając latarkę. Obserwowała i nasłuchiwała. Komunikat z omni-klucza lekarza jej się nie spodobał. Gdy tylko salarianin odszedł, znów kliknęła w komunikator. - Horda wyznaczyła nagrodę za nasze głowy, a my znaleźliśmy się w punkcie medycznym - wyszeptała. - Spróbuję kogoś zgadać na naszą stronę. Jakbyście mogli, to cofnijcie się. Vicca, mam prośbę, jeśli usłyszysz strzały albo mój krzyk, pociągnij mnie do siebie za nogi - dodała cichutko i właściwie nie słuchała, czy reszta ma jakieś ale. Teraz kolej na jej dziwaczne posunięcia, a za ich cel obrała widocznego quarinina. Nie wyglądała na kogoś, kto przynależy do któregoś z ugrupowań najemników, co mogło działać na jej korzyść. Po za tym podejrzewała, że puszkogłowy już zauważył, że coś jest nie tak.
Zdjęła rękawice, by łatwiej było się posługiwać palcami przy delikatnej operacji. Najciszej i najdelikatniej jak mogła, pozbyła się kratki. Starała się, by jej twarz i ogólnie reszta pozostała w ciemności i wyciągnęła dłoń w stronę quarianina tak, by tylko on ją zauważył. Kiwnęła na niego w geście zaproszenia. Był to powlny ruch, jakby próbowała go kusić. Fenenna miała nawet niezły ubaw.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
I o to Lag miał przed sobą dość specyficzną scenę. Wentylacja otworzyła się, a z ciemnego środka wynurzyła się zakurzona dłoń, która wyraźnie czegoś od niego chciała. Gest palców był aż nadto kuszący, przez co wyglądało to jeszcze dziwniej. Obrazek jak z horroru. Dłoń schowała się po chwili i nastał czas oczekiwania.
Fen chwyciła pistolet, gotowa na ruch quarinina. Miała nadzieję, że podejdzie i nie zrobi rabanu.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

10 lip 2013, o 17:21

Wyświetl wiadomość pozafabularnąAnanthe gdzieś zniknęła, chyba coś do niego mówiła, ale przemytnik za nic nie mógł sobie przypomnieć o co chodziło. Stojąc tak i czekając, aż wróci by mogli ruszyć na zbiegów krwawej hordy nudził się niemiłosiernie, mimo to miał wrażenie, że momentami widzi wokół siebie błyszczące drobne muszki bzyczące strasznie uciążliwie które starał się odganiać ręką, co pomagało tylko na chwilę, w pewnym momencie jednak nagle to ustało, więc zapomniał o nich zupełnie. Teraz zaczął rozglądać się wkoło i gdy już miał poszperać za czymś w omnikluczu dostrzegł pod biurkiem jakieś ruchy i błyski. Z racji, że w pierwszej chwili skojarzył to z muszkami potrząsnął głową by je odpędzić, jednak nie przyniosło to pożądanego skutku. Pomyślał, że jeśli ktoś tam rzeczywiście jest, to quariańska maska nie ujawni jego spojrzenia, postanowił więc niczego po sobie nie zdradzać. Przeleciał spokojnie wzrokiem po sali i podniósł się z podłogi kierując twarz w stronę łóżka z rannym w rogu, lecz kątem oka obserwując biurko. Odwrócił się w stronę skrzyń naprzeciwko i chciał ruszył by skryć się za nimi z widoku podbiurkowców jednak stamtąd wychynęła nagle czyjaś dłoń i gestem zaczęła zapraszać go do siebie. Chłopak stanął jak wryty, a ci którzy zobaczyliby jego twarz, gdyby nie nosił tego swojego kombinezonu, na jej widok co najmniej posikaliby się ze śmiechu. Teraz miał pewność, że ktoś tam jest. Nie wiedział czy jest to jedna osoba czy więcej, lecz po dłoni ocenił, że to ludzka kobieta. Zagadką pozostawały też intencje owej osobniczki, jeśli ma złe zamiary to najpewniej jest z grupy, której szuka Krwawa Horda, niby planował ich zabić, żeby zarobić, ale te dupki z krwawej za nic sobie mają quarian, pewnie i tak by mu nie zapłacili. Rozejrzał się po sali i od razu stwierdził, że jeśli dziewczyna miałaby wyjść stamtąd po cichu problemem mógłby być tylko kroganin bo pozostała trójka niczego nie zobaczy.
- Ciekawe czy byłaby skora zapłacić za pomoc. - pomyślał sobie ruszając powolnym krokiem do biurka, starał się patrzeć na ekran nie pod biurko. Gdy dotarł do urządzenia udawał że czyta co jest wyświetlane na monitorze, rozglądając się za byle jakim śmieciem czy drobnym przedmiotem by zrzucić go z blatu i stworzyć sobie wyraźny powód zajrzenia pod spód. Jeśli coś takiego znajdzie robi tak, jeśli nie, zasyczy z bólu łapiąc się za biodro i osunie się po meblu na podłogę. Gdy już będzie na dole zajrzy w dziurę by przyjrzeć się kobiecie. I cichym szeptem powie.
- Ciii, nie strzelaj, pomogę, najchętniej za kasę, cztery osoby. Trzy nie widzą tego miejsca. Jednooki kroganin leży obok, mogę narobić rabanu by go zająć jeśli ... jesteś sama? Bo więcej osób będzie ciężko.

Ogólnie jeśli zdradzą się jakąś gwałtownością przy biurku postaram się skoczyć w stronę łóżka krogańca. Jeśli kroganiec się obudzi słysząc mój szept urywam i idę w jego stronę grzebiąc w omnikluczu by uruchomić kamuflaż taktyczny. Jeśli obudzi się gdy zrzucę coś z biurka/ zasyczę z bólu podniosę rękę w jego stronę w uspokajającym geście i powiem "Ciii. Spokojnie, przepraszam, nie wstawaj kroganinie. Nie chciałem cię budzić" i siądę na podłodze nie zasłaniając otworu biurka.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Na koniec, gdyby zdarzyło się tak, że Fen narobiła hałasu zdejmując kratę, rzucam się po prostu susem za skrzynie naprzeciwko mnie krzycząc do trzech najemników "szykujcie broń!" Samemu uruchamiając Pancerz Technologiczny.
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

11 lip 2013, o 12:24

Nie wiedziała, co dokładnie ma myśleć o zaistniałej sytuacji. Była jednak cicho, jak przysłowiowa mysz, by nie zepsuć planu Fenenny. Miała mimo to złe przeczucia...
Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

11 lip 2013, o 14:38

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podróż przez wentylacje była nieco męcząca, ale przynajmniej zapewniła ucieczkę przed gazem i kompletnym zalaniem dolnego poziomu. Miał nadzieję, że Archanioł jak nie otwierał drzwi tak dalej ich nie otworzy. Byłby to dla niego niezły prysznic. Kiedy tak drużyna Gringo szła w górę i w górę, Kraiven zaczął się zastanawiać ile oni przeszli metrów i gdzie ta wędrówka ich zaprowadzi. Podejrzewał najgorsze, no i niestety jego przypuszczenia się sprawdziły. Przeszli dosłownie od samych podziemi kryjówki aż do punktu gdzie stacjonowali najemnicy. Na zewnątrz nie było widać zdziwienia jak i zażenowania na twarzy Williama przez noszoną maskę, ale facet naprawdę nie mógł uwierzyć, że przeszli taki kawał drogi. Dosłownie wdepnęli w niezłe gówno.
- Z deszczu pod rynnę... - odparł w myślach błękitny, który jedynie swoimi błękitnymi neonami wizjera lustrował jak Fen rozmawiała z kimś na przodzie. Nie wiedział co myślić o tej sytuacji. Miał lekki mętlik w głowie. Zdawał sobie sprawę z tego, że namówienie kogoś do współpracy, ani czy nawet pomożenie wyjśćia z tej sytuacji, graniczył z cudem. Wiedział natomiast tylko jedno. Trzeba był liczyć tylko na siebie. Toteż delikatnie i cicho poklepał asari po łytce by ta spojrzała na niego. W momencie, gdy ta się odwróciła, pokazał jej proste znaki rękami przed swoim wizjerem. Chciał by doskonale to widziała.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

11 lip 2013, o 15:12

To była jak gwiazdka z nieba, choć i tak zbyt piękna by była prawdziwa. Nie dość że quarianin podszedł, to jeszcze sam zaoferował pomoc i to za pieniądze. Fenennie niemal szczeka opadła, ale szybko się pozbierała, by jeszcze zatrzymać Laga.
- Nie. Zajmij się tym chłopakiem w rogu. Postaraj się, by nie patrzył w tę stronę - wyszeptała. - Jak kroganin zwróci na ciebie uwagę, to też się nie pogniewam. I niestety nie jestem sama - dodała, po czym pokazała, by quarianin się oddalił. Sama włączyła komunikator. - W środku jest szóstka osób. Trzech nie widzi wentylacji, jakiś chłopak leży w rogu. Quarinin zaoferował pomoc za pieniądze, ma odwrócić uwagę. Obok nas za ścianą leży jednooki kroganin - wyszeptała wiedząc, że ostatnia informacja może uruchomić trybiki domysłów w głowach drużyny. Jednooki kroganin w punkcie medycznym mógł być ich znajomym. Fen uśmiechnęła się z myślą o tym, jak teraz Stark musi się czuć. - Spróbuję wyjść po cichu, gdy quarianin zrobi swoje - dodała cichutko i zaczęła obserwować poczynania Laga.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

11 lip 2013, o 20:01

Gdy ludzka kobieta skończyła mówić co powinien zrobić, minęło kilka sekund nim dotarło do jego zaćpanej główki to co powiedziała, więc pokiwał głową zgadzając się na to, byleby zejść z linii ewentualnego strzału. Nie podobało mu się, że jest ich więcej i utwierdzało go to w przekonaniu, że to o nich był ten komunikat przed chwilą. Chwycił się blatu biurka i podciągnął do góry żeby wstać. Jeśli udawał, że bolała go noga rozgląda się po sali za jakimiś przejawami troski by gestem pokazać że już jest okej. Spogląda jeszcze raz na komputer i rusza powolnym krokiem w stronę ... no właśnie, to pojawiło się w jego otumanieniu pytanie. Jakim chłopakiem w rogu? Rozejrzał się po sali i dopiero teraz dojrzał, że w rogu na przeciwko kroganina na prawdę ktoś leży. Ruszył w tamtym kierunku tendencyjnie już wolnym krokiem dając czas ludziom w kanale wentylacyjnym na wydostanie się. Z początku nie wiedział co zrobić by ten człowiek nie mógł zauważyć że coś się dzieje by samemu nie pozostać do nich tyłem, ten jednak zdaje się był zajęty sobą i tak naprawdę wystarczyło zasłonić mu biurko plecami stojąc wystarczająco blisko niego a samemu obserwować zarówno biurko jak i kroganina i pozostałych najemników za skrzyniami. Miał szczerą nadzieję, że koledzy nowo poznanej kobiety nie zagrają z nim brzydko, bo nawet jeśli wyjdzie z takiej sytuacji żywy to na pewno zamontowane są tu kamery do których zaćmienie ma dostęp i dowiedzą się prędzej czy później... Zaraz. Dwójka z nich miała być z błękitnych słońc. Zaczynało się robić coraz bardziej pogmatwanie. Teraz jednak stanął przy jego łóżku z głową zwróconą ku skrzyniom, jeśli ranny zwróci na niego uwagę zacznie z nim rozmowę na temat ich zawartości. Jeśli nie, stanie po prostu tyłem do niego przesłaniając mu to biurko z rękoma wspartymi o biodra by w każdej chwili móc sięgnąć po broń.

Ponadto jeśli będę tak stał, a kroganin się obudzi spróbuje wypytać głupkowato czy słyszał komunikat, i skoro oni tu idą to wole być zabezpieczony skoro nawet krwawa horda ma z nimi problemy i uruchomię Pancerz Technologiczny dodając że nigdy nic nie wiadomo, będę starał się go rozdrażnić "głupim i strachliwym zachowaniem"
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

11 lip 2013, o 22:55

Stark wlokła się na samym końcu. Już myślała, że te cholerne korytarze nigdy się nie skończą kiedy wreszcie się zatrzymali. Rozeznanie w sytuacji... stacja medyczna, spęd najemników, i informacja od Krwawej Hordy, że dezerterzy zdrajcy się zbliżają. Oj Gryz bardzo chciał ich ukatrupić. O rany jak ona się nie mogła doczekać, aż dorwie tego sukinsyna i z nim zatańczy! A był tak blisko, tuż za ścianą i jedną skrzynią... a ona na samym szarym końcu kolejki do wyjścia. Może to i lepiej. Widziała sygnały Williama, wciąż gapiła się do przodu, trudno było przeoczyć. Wzruszyła jednak ramionami, sama miała bardzo małe pole do popisu, nie była biotykiem, technologicznymi sztuczkami tu nic nie zrobi, jedyne co mogła to wyjść ostatnia niepostrzeżenie z wentylacji i ustawić się w wygodnym miejscu. Nasłuchiwała. -Nie podoba mi się to, tym bardziej, że jest tam Gryz. To ten sukinsyn zapewne wysłał ten komunikat. -Szepnęła w mikrofon w hełmie. Była zgrzana od tego czołgania i zmęczona całą wyprawą, ale cieszyła się, z krytego hełmu, mógł jej jeszcze uratować życie dzisiejszego dnia.
Co więc jej zostało? Jeśli grupa zacznie przesuwać się do przodu by kolejno wyjść, posunie się za nimi, ale nie zbliży do wyjścia, zachowa odległość by nikt jej nie mógł zobaczyć jeśli nie wsadzi łba do szybu, poczeka na rozwój wypadków, jeśli szybko zacznie się coś dziać, przy wyjściu odpali kamuflaż taktyczny i przemieści się za osłonę. Nie byle jaką! Kilka sekund trwania programu maskującego zapewni jej możliwość przebiegnięcia niezauważoną na drugi koniec sali medycznej prosto na tyły Gryza i jego gromadki. Jeśli będzie spokojnie, poczeka z wyjściem na rozwój wypadków.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

12 lip 2013, o 07:30

- Jasne - udało sie jej mruknąć, zanim sytuacja nie nabrała nowego rozpędu.
Czołganie się w wentylacji i przy okazji zbieranie kurzu, pyłu i innego świństwa nie bylo w jej terminarzu... Ale w sumie nic nie bylo w jej terminarzu, zwłaszcza powrót tutaj. Głupi bałwan, musiało mu się teraz przypomniec, że ona wisi mu przysługę.
Ale kiedy sytuacja przybrała niespodziewany obrót... Nieoczekiwana współpraca z quarianinem nie byla czymś, co przyszło do niej pierwszy raz, ale wolała nie ryzykować; najpewniej, jak wyjdzie z szybu, to ustrzeli przypadkowych świadków, ale nie zapomni o barierze, jakby ktoś chciał ją dziabnąć. I o schowaniu sie za jakąkolwiek osłonę nie zapomnijmy.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

12 lip 2013, o 11:56

Quarianin spędził chwilę pod biurkiem rozmawiając z Fenenną, kiedy jednak lekko podniósł się na rękach, opierając się o blat biurka, żeby wreszcie wstać, z pomieszczenia, które służyło jako sala operacyjna, wyszedł salariański lekarz. Wycierał w zamyśleniu zakrwawione rękawiczki o fartuch. Drgała mu przy tym brew. Dopiero po chwili rzucił okiem na mężczyznę, który według wszelkich przypuszczeń, bardzo był zainteresowany terminalem na biurku.

- Terminal nie dla pacjentów!- zakrzyknął z nutką oburzenia w głosie, odganiając quarianina gestami rąk. A kiedy ten wreszcie się odsunął, lekarz narzekając pod nosem stanął przed biurkiem, sprawdzając, czy aby Lag nie wertował jakichś kart pacjentów, tym samym całkiem zasłaniając Fenennie widoczność.

W międzyczasie Lag mógł zapoznać się lepiej z sytuacją. Kroganin na łóżku miał zamknięte oko. Nie poruszał się. Jednak przez jego zbroję trudno było stwierdzić, czy śpi czy tylko daje odpocząć oczom. Gdyby quarianin chciał się upewnić, musiałby podejść bliżej i wyczuć oddech mężczyzny.

Natomiast w przeciwległym rogu leżał na łóżku mężczyzna z połamanymi nogami, z czego jedną miał w gipsie a druga najwidoczniej musiała poczekać. Najemnik był natomiast w parszywym nastroju. Z wściekła miną rozmawiał z jakąś kobietą przez omni-klucz, starając się opanować wzburzenie.

- Myślisz, że jestem szczęśliwy z tego powodu?- warczał przytłumionym głosem, nie chcąc zbudzić kroganina na łóżku obok.

Potem do uszu Laga doszły tylko jakieś bełkoczące dźwięki z omni-klucza, ale z pewnością był do głos rozwścieczonej kobiety.

- Nie, tylko mi nie mów, a nie mówiłam. - kłócił się z nią dalej.

Wtedy lekarz odwrócił się od terminala, a kiedy zobaczył, że quarianin przechadza się i ogląda wszystko wokół, podszedł do niego kilkanaście kroków od wentylacji ze świętym oburzeniem wymalowanym na twarz , tym samym odwracając się do biurka tyłem.

- Co za niesforny pacjent. Niech siada, nie chodzi!- zwrócił się do Laga z premedytacją bezosobową formą, palcem wskazując mu miejsce, gdzie quarianin wcześniej siedział.- Przy złamanych kościach żeber nie ma mowy o chodzeniu. Siada i nie rusza się, bo się źle pozrasta.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

12 lip 2013, o 12:00

Czekanie powoli zaczęło ją dobijać. Słysząc o kroganinie rannym w oko, natychmiast się domyśliła, że pozostali członkowie Hordy jednak zainteresowali się Gryzem i udzielili mu pomocy. Zabawnie by było pozbawić go drugiego oka, lecz te marzenia trzeba było zostawić na później. Nadal nie była tylko pewna, czy plan ludzkiej kobiety był dobry. Rhea zwykle miała dobre zdanie o quarianach, lecz co można było myśleć o takim, który pomaga gangom załatwić kogoś, kto przecież chce pomóc. Może lepiej byłoby spróbować po cichu przejść nad kratką, ustawić się i strzelić do niego ze snajperki? Wykorzystując wówczas element zaskoczenia, którym była dość niespotykana sytuacja, istniała szansa na wyeliminowanie prawdopodobnego nieprzyjaciela. W pewnym momencie asari jednak przerwała rozmyślanie, gdy William zwrócił na siebie jej uwagę. Na początku jego gesty były dość niejasne, lecz już po kilku sekundach zastanowienia, Rhea zrozumiała dokładnie, o co mu chodziło i przekazała informacje do przodu, czyli do Viccy.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

13 lip 2013, o 11:44

Za wiele sytuacja się nie zmieniła. Ich wyjście opóźniło się z jakiegoś powodu, ale Stark nie bardzo wiedziała dlaczego leżąc sobie zacnie na samym końcu ich zespołu. Cóż jej pozostało? Czekać. Schemat postępowania taki sam jak we wcześniejszym opisie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

13 lip 2013, o 12:09

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kraiven również się przyglądał dziewczynom, które były z przodu. Choć w swojej obecnej leżącej pozycji, nie za wiele mógł zrobić to przynajmniej zerkał również po lekkim przemieszczaniu się do przodu, czy aby blacha wentylacji nie ma jakiś dziurek przez które mógłby wypatrzeć co się dzieje w środku pomieszczenia. Ponoć ich znajomy kroganin tam przebywał, ale dopóki tego nie zobaczy to nie uwierzy.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

13 lip 2013, o 19:16

No to nastała jej chwilą prawdy. Nim cokolwiek jednak zrobiła, założyła rękawice i spojrzała przez ramię na Viccę. Pokazała adepce, by jednak zostali jeszcze przez chwilę w wentylacji. Lepiej, żeby nie wychodzili wszyscy na raz, bo jej plan może nie wypalić.
Przez chwilę myślała, że lekarz pokrzyżuje jej plany, jednak wychwyciła moment, w którym zwrócił uwagę na Laga i wysunęła się z wentylacji pod biurko, cie z początku się schowała. Po tym trzymając się nisko, niemal idąc w kuckach i na palcach przeszła do skrzyń. Wyprostowała się i doszła do najemników, zapinając broń na pasku i otrzepując kurz z włosów i twarzy. Jeśli wszystko poszło zgodnie z jej planem i nikt nie zwrócił na nią uwagi, to uśmiecha się lekko, podchodząc do trzech najemników.
- Hej chłopcy - zaczęła, poprawiając fryzurę i grając kogoś, kto po prostu przyszedł pogadać. - Macie ochotę zarobić dodatkowo? - dodała cichutko i mrugnęła zachęcająco.

Gdyby jednak ktoś ją przyuważył i miał wobec niej wrogie zamiary, rozstawia kulę biotyczną i odpala racę dymną, którą wzięła z magazyny Hordy. Oczywiście z krzykiem, by reszta drużyny wiedziała, że ma kłopoty.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

14 lip 2013, o 09:56

Ruch przed nią, ruch a nią. Na chwile odwróciła glowę, zeby dostać przekazaną wersję jakiegoś planu, co w tym momencie wcale sie jej nie podobało, zwłaszcza, ze hałas przy robieniu czegos takiego mógł ściagnąć dodatkową uwagę. Wiec nie, to raczej nie było dobre... Ale jak sie zacznie jazda, to pewnie tak się stanie.
Fen zaczęła wyczołgiwać sie z szybu, co dąło jej szansę na przesuniecie sie do przodu. Machneła do reszty, żeby się podsunęli, ale nie wykonywali żadnych gwałtownych ruchów, typu nagłego walenia biotyką w ścianę, czy cos. Nie bło o tym nawet mowy, przynajmniej nie teraz. Vic miała dopiero widok na sytuacje...
Ale jeśli będa jakieś klopoty, zwiazane z bardzo wrogimi zamiarami, to raczej się patyczkować nie będzie i wyjdzie z szybu, otoczona barierą na wszelki wypadek. W innym przypadku jeszcze rzez chwilę poobserwuje, dopiero wtedy wysunie się z szybu i poszuka osłony, starajac sie nei zwracać niczyjej uwagi.
ObrazekObrazek
Lag’Tasi nar Fleck
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 6 kwie 2013, o 20:26
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarian
Zawód: Przemytnik/Mechanik
Status: wzmoźona reakcja alergiczna organizmu; Obolały;
Kredyty: 31.000
Lokalizacja: Warszawa

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Punkt Medyczny

14 lip 2013, o 21:40

Pojawił się lekarz i schrzanił wszystko, jeszcze zaczął go usadzać. Niech skona ale nie usiądzie, a w najgorszym wypadku trzeba będzie później od nowa połamać i dobrze zestawić, ale teraz są ważniejsze rzeczy do roboty.
Gdy lekarz skończył nawijać Lag zaczął przeciągać mamrocząc, że nie, on woli postać, że przeprasza za komputer, już nie będzie do niego się dotykał ale że taki nowoczesny sprzęt, że we flocie by się przydał. Gadał byle rozproszyć jego uwagę jednak zmuszając go do poświęcania mu uwagi. Jeśli zaczynał się obracać w którąkolwiek ze stron łapał go za to ramie i znów zaczął przepraszać i kręcić.
Gdyby jednak wszystko się wydało chwyci lekarza pod ramiona uderzając go z całej siły czołem w jego głowę by go ogłuszyć i przyklękając na kolano by tak nie obciążać żeber skorzysta z niego niczym żywej tarczy, bo nie zdąży uruchomić ni pancerza czy kamuflażu. Gdyby nie udało mu się go ogłuszyć po prostu go zastrzeli Predatorem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Operacja Archanioł”