Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

30 sie 2013, o 07:33

Były dni, kiedy bycie chudą miało swoje dobre strony. Po pierwsze, ciężko było w nia trafić, nawet jeśli miała swój wzrost. Tak też i tutaj, kiedy nie miała najmniejszych problemów z przejściem tym tunelem. Wiedząc, jak się życie może potoczyc, jeśli się nie uważa, starała sie to robić jak najciszej, przy jednoczesnym nie odstawaniu od grupy. To w sumie nie było zbyt trudne, skoro jeden z dodatkowych sił musiał się ścisnąć, żeby tu wejść. Prawie się jej chciało śmiać na ten widok, ale przybrała tylko niewinny usmiech na twarzy i kontynuowała spacer tunelem. Szkoda tylko, że nie mogła przy okazji ochrzanic meduzy za napędzenie jej strachu, ale nie było w sumie warto. To w końcu meduza, ktorą już raz spotkała i pewnie by cos wybuchło.
Koniec tunelu oznaczał jednak spięcie się w sobie i zabranie się do roboty. To był relaksujący spacerek, teraz znowu trzeba było spiąć ostrogi i ruszyć. Nie minęły dwie minuty, a już była za skrzyniami. Można powiedzieć, że jeszcze się nie odzwyczaiła od lawirowania między ukrytymi miejscami, ale to już akurat nie był problem.
Innym natomiast byli stojący dwaj najemnicy. I oni mieli sie nimi zająć... Pokazała Xirysowi, żeby zajął sie tym, co stał tyłem. Ona natomiast przemieściła się kawalek, uważając, żeby nie zostać odsłoniętą i żeby mieć lepszy widok na tego drugiego. Teraz miała wybór. Nie miała tłumika, więc strzał mógł zwalić im na łby resztę, a zakradnięcie się i skręcenie mu karku nie wchodziło w grę. Zresztą, nie była typem do tego. Pozosatało więc tylko jedno rozwiązanie.
Zapłoneła delikatną błękitną energią, musiała poczekać, aż meduza coś zrobi, ważne było, żeby zajęli się nimi w tym samym czasie i unieszkodliwili w tym samym momencie. Oczywiście, coś mogło sie spieprzyć, jak zwykle zresztą... Kiedy tylko meduza wykona swoja akcję, ona w tym samym momencie posle odkształcenie w kierunku tego stojacego bokiem, celując w miejsce, gdzie powinna być szyja. Oby to zadziałało.
ObrazekObrazek
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

31 sie 2013, o 00:44

Posiadanie ciała, w którego skład nie wchodził ani szkielet wewnętrzny ani zewnętrznych miewa swoje plusy. Jednym z nich była możliwość bezproblemowego poruszania się w ciasnych pomieszczeniach jakim niewątpliwie był korytarz, którym to się przemieszczali akurat teraz.
Xirys uznał przydzielenie do tej samej grupki co Ulianov za zrządzenie losu. W końcu już raz wpadł na nią, potem ponownie w trakcie walki, tylko, ze wtedy po przeciwnej stronie. Teraz mieli współpracować dla tego samego celu. Co pasowało najemnikowi. Miał tylko bardziej niż zwykle przygotowane receptory wzrokowe, tak na wszelki wypadek.
Gdy dotarli na pierwsze kłopoty, hanar nie zareagował na przejecie sterów przez dziewczynę. Nie był tylko pewien jak mógłby ściągnąć przeciwnika po cichu. Brak tłumika czy tez jakichkolwiek mocy, które pozwoliłyby mu na przyciągniecie jego do siebie uniemożliwiły mu atak z dystansu. Postanowił wiec tego czego bala się dziewczyna.
Korzystając z cichego poruszania się jakie dawało mu unoszenie się nad ziemią, hanar powoli podleciał do przeciwnika, i po prostu chwycił go mackami, celując tak aby zasłonić mu usta, oczy oraz unieruchomić go i uniemożliwić jakiekolwiek wydanie odgłosu, czy to przez krzyk albo tupniecie. Jednocześnie przygotował swoje komórki jadowe, i wraz z dotknięciem skory przeciwnika, zaaplikował mu dawkę neurotoksyn, mając nadzieje, że ułatwi mu to uduszenie przeciwnika.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

31 sie 2013, o 16:01

Alpha
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca i Xirys musieli sobie poradzić w tej sytuacji, jako, że Sazonow wyraźnie na nich liczył - być może sam nie dysponował środkami, dzięki którym mógłby załatwić tę sprawę po cichu, więc wolał myśleć o tym, iż chociaż oni takowe mają. Możliwe też, że po prostu wolał zwalić to na ich barki, by później, w razie niepowodzenia, móc znów obrócić wszystko przeciwko im i posądzić o sprawianie problemów. Tego mogli się już tylko domyślać. W tym samym momencie, w którym mężczyzna stojący bokiem dostrzegł coś, czego wyraźnie się nie spodziewał - sunącego ku nim hanara, na jego szyi zacisnęła się pętla w postaci błękitnej poświaty odkształcenia. Zastygł, z jeszcze większym wyrazem szoku na twarzy niż wcześniej. Mężczyzna stojący tyłem do dwójki obrócił się, zerkając na towarzysza, gdy kątem oka dostrzegł, że temu coś najwyraźniej się dzieje. Podniósł broń, gotów natychmiast obrócić się do tyłu, skąd, jak podejrzewał, nadszedł atak, lecz powstrzymały go macki hanara. Będąc zaszokowanym chyba jeszcze bardziej niż swój towarzysz, złapał za to, co uniemożliwiało mu złapanie oddechu i próbował się uwolnić - daremnie. Po kilku sekundach wzrok powędrował ku górze, ciało zwiotczało. Co innego było jednak z drugim najemnikiem - odkształcenie nie mogło trwać wiecznie, a on wydawał się być twardszy niż kolega. Sazonow jednak w porę zareagował, wyskakując zza skrzyni i kolbą pistoletu uderzając tego w głowę. Obydwaj najemnicy padli na ziemię. Dowódca małego oddziału wskazał ruchem głowy na Rykera i ludzkiego żołnierza, którego posłał z nimi Bruce. Ci natychmiast się zerwali, łapiąc ciała i wlokąc je po ziemi w tył, w stronę skrzyń, za którymi można byłoby je ukryć.
- Teraz słuchajcie - zaczął Sazonow, zwracając się w stronę wszystkich. - Ryker i ten drugi - wskazał ruchem dłoni na żołnierza, który, widząc to, że ten nie zna nawet jego nazwiska, od razu dodał pod nosem "Summers". - Summers, właśnie. Zostają na straży. My włazimy do środka. W środku są cywile. Z wyjściem tak łatwo nie będzie, więc możemy ich potem wykorzystać do odwrócenia uwagi - dodał beznamiętnym tonem, nie patrząc nawet na reakcje zespołu.
Na znak, że są gotowi, sam przemknął pod ścianą budynku, licząc na to, że podążą za nim. Szybko otwarł drzwi, nie spuszczając wrogich najemników, stojących do nich aktualnie tyłem, z oczu. Sekundę później wpadli do pomieszczenia.
W środku dostrzegli siedem osób. Czwórkę mężczyzn, dwójkę kobiet i jedno dziecko - chłopca. Wszyscy rasy ludzkiej. Dziecko nie mogło mieć więcej niż osiem lat. Spoglądało na nich z przerażeniem, takim samym, jakie wymalowane było w oczach obejmującej go matki. Jeden z mężczyzn stanął przed nimi, oddzielając Sazonowa od najwyraźniej tej dwójki. Sam dowódca Alphy nawet nie zwrócił na niego uwagi.
- Przygotujcie ich. Można im przykleić broń do rąk, większa szansa, że zaczną do nich od razu strzelać - rzucił tylko do Vicci i Xirysa, samemu ruszając na tył pomieszczenia, najpewniej po ładunku wybuchowe.
- Co się dzieje? - rzucił jeden z mężczyzn. Niski, łysy, z charakterystycznymi, wyłupiastymi oczkami, którymi spoglądał na dwójkę najemników.

Bravo
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Rhea niestety zapomniała o tym, że na jej karabinie nie zamontowany jest tłumik, stąd wystrzał spowodował niewyobrażalny huk. Najemnik osunął się na ziemię, lecz raczej nie był to efekt, jaki chcieli uzyskać. Bruce zaklął pod nosem, wychodząc na posterunek i rozglądając się.
- Wykrywam ruch w pomieszczeniu obok - zameldował szybko salarianin, nie spuszczając wzroku ze swojego omni-klucza.
- Mówiłem, że ma być cicho, do cholery! - warknął czarnoskóry, już zapominając o konieczności schowania ciała - bo takowej już nie było. Wszyscy, którzy mogli się dowiedzieć o ich obecności, na pewno już to wiedzieli. - Przygotować się! - dodał, samemu przeskakując nad skrzyniami na drugą stronę posterunku, by użyć ich jako schronienia przed możliwie wychodzącymi najemnikami.
Minęło dosłownie kilka sekund, kiedy drzwi się uchyliły a drużyna dostrzegła pierwszą osobę - rosłego turianina, który, mając przygotowany do walki karabin M-8, rozglądnął się czujnie. Szybko dostrzegł pierwszego, stojącego najbliżej niego najemnika, jakim był Nexaron i posłał w jego stronę Strzał Wstrząsowy. Zaraz za jego plecami pojawił się drugi osobnik, tej samej rasy, lecz odróżniający się ciemniejszym zabarwieniem, który z kolei dzierżył w dłoni Katanę. On jednak nie zamierzał zrobić z niej użytku - natomiast z niebieskiej poświaty, jaka go ogarnęła, już tak. Szybko posłał Falę Uderzeniową w stronę Bruce'a i jego dwóch żołnierzy. Czarnoskóry, skupiając się na pierwszym turianinie, nie zdążył na czas zauważyć nowego zagrożenia, stąd cała trójka została wyrzucona w powietrze i poleciała kilka metrów dalej. Natomiast sam osobnik dostrzegł w tym momencie Rheę. Asari dojrzała grymas złości na jego twarzy, zanim w jej stronę nie poleciały pierwsze kule, wystrzelone przez strzelbę.
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

2 wrz 2013, o 12:41

Hanar dobrze wiedział jak duże ryzyko popełnia próbując zadusić przeciwnika. Jedna ciche poruszanie się okazało się bardzo przydatne, jak również odwrócenie uwagi po przez atak na drugiego wroga. Hanar był wdzięczny Vicce, że zdążyła zając drugiego żołnierza na tyle długo aby ten nie został nakryty przy skrytobójstwie pierwszego. Xirys zauważył również pewną ironię gdy pomyślał o hanarzym skrytobójcy. Było to równie absurdalne jak i wyśmiewane co koncepcja hanara Widma. A jednak... nie niemożliwe!
Po ukryciu ciał i dostaniu się do środka, najemnik zdębiał widząc grupkę ludzi, i jeszcze bardziej nie mógł uwierzyć w to co Sazanow powiedział na ich temat. Hanar rozumiał pragmatyzm, sam był bardzo pragmatyczny bo to dawało mu przewagę nad innymi, co rekompensowało bycie meduzem. Ale nie dopuszczał do siebie zabijanie zwykłych, niewinnych cywili. Wszyscy mieli jakieś standardy. To utwierdziło go tylko w przekonaniu, że Sazanow nie jest kimś komu należy ufać.
Trzeba jednak było jakoś przekonać tych ludzi do współpracy. Nie koniecznie zabić ich wszystkich. Ufając swoim umiejętnością przekonywania, oraz stereotypowi przyjaznej meduzy, Xirys ukuł plan w swym umyśle, przygotowując się do przemowy:
- Ten przeprasza za dowodzącego... Nigdy nie był zbyt delikatny w rozmowach.- rozpoczął Xirys spokojnym ale i stanowczym głosem, nie chcą aby ludzie podważali jego autorytet. Będziemy musieli się stąd wydostać ale chcemy i was stąd wyciągnąć. Tutaj nie jest bezpiecznie. Nie macie wyboru jak tylko opuścić to miejsc....- hanar zawiesił głos na chwilę. Ale do tego potrzebujemy odwrócenia uwagi. Ten jest wstanie przywołać jedną sondę ale to nie wystarczy. Ktoś będzie musiał iść i dać nam, żołnierzom, czas na atak - hanar odwrócił się do niskiego, który stal na przeciw nich. Ktoś chętny?
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

2 wrz 2013, o 13:31

Hanar i duszenie... No wreszcie ktoś okazał sie typem do przeprowadzenia akcji "udus lub skręć kark". Ciekawy widoczek... Niestety, ona sie nie nadawała do takich akcji i szkoda tylko, że hanarowi troche to długo zajęło, mógł przy okazji się pomóc jej zająć drugim... Źle trafiła z wyborem, ewidentnie twardszy. Ale gdyby nie Sazonov... czy jak mu tam... nie ogłuszył gościa, to numery by były. Swoją drogą, czemu oni...? Nie, nie będzie się jej teraz paranoja włączała. Bylo po problemie, koniec.
Ale najgorsza niespodzianka dopiero na nich czekała... Przynajmniej najgorsza na tym etapie wycieczki. Znaczy się, cywile w budynku. No jakby ten plan był stworzony do komplikacji. cywile, no i? Odwrócenie uwagi? No pewnie, jasne, nie ma sprawy... Trochę sarkazmu nie zaszkodzi.
Parę prześlizgnięć później byli już w pomieszczeniu i teraz się zaczynała szopka. Cywilami byli ludzie. Ludzie! No i pięknie... gdyby to byli batariańscy cywile, to nawet by sie nie wahała, ale ludzie? No to był dylemat. Na szczęście, meduza zaczęła gadać i próbować ich przekonać, co było samo w sobie plusem, kiedy Vic spokojnie przyjrzała sie grupce. Dziecko do szantażu, o ile nie wypali spokojne przekonywanie. Kobiety dwie... Hmmm...
- Myślę, że panie moglyby nam pomóc odwrocić uwagę. O ile nie będą tak tępi, zapewne... pewne atuty mogłyby pomóc. Ale to tylko luźna propozycja.
ObrazekObrazek
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

2 wrz 2013, o 21:21

No i kur** najgorszy możliwy scenariusz się ziścił. Na dodatek zamiast wziąć na cel głupią asari, która była przyczyną całego zamieszania w pierwszej kolejności padło na niego. Przy takim dystansie nie miał co nawet marzyć o wykonaniu uniku. Zanim jeszcze nawet zdążył pomyśleć poczuł czym tak faktycznie oberwał. Spiąwszy i zachwiawszy się na nogach uśmiechnął się jadowicie i myślą, bo więcej nie potrzebował aktywował sekwencje zamykania się hełmu ciesząc się że nie były to kule, a on miał tarczę. W ciągu ułamków sekundy w jego głowie rozgorzała walka dwóch pomysłów na to co zrobić teraz. Pierwszy zakładał użycie zastoju na przeciwniku. Zaletą tego planu było to że z tego samego powodu dla którego on nie mógł wykonać uniku najemnik BS'ów też go nie wykona. Było ich jednak dwóch... Stąd drugi pomysł i ostatecznie to go wprowadził w życie. Instynktownie już posłał impulsy aktywujące piezo w jego organiźmie i spinając się do skoku użył Szarży Biotycznej na pechowcu, które do niego strzelił. Już sobie wyobrażał jak wbije, albo rozsmaruje go po ścianie jednak nie miał pewności czy jak on nie miał on generatora tarczy, więc jak już na nowo odzyska swą materialną postać na dokładkę użyje Nowej licząc iż dosięgnie również drugiego turianina, a Bruce pozbiera się zanim wstaną. Znaczy o ile wstaną...
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

12 wrz 2013, o 00:47

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

21 wrz 2013, o 18:40

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Alpha

Już samo pojawienie się grupy w pomieszczeniu wprowadziło tylko niepokój pośród zebranych ludzi. Nietrudno spodziewać się, że słowa Sazonowa nie poprawiły tej sytuacji. Cywile tylko patrzyli po sobie z niezbyt wyraźnymi minami starając się zrozumieć co właściwie właśnie miało miejsce. Wkroczenie hanara do akcji niestety wcale nie poprawiło sytuacji. Może i jego postawa została odebrana znacznie przychylniej, a użyta argumentacja mogła zostać uznana za całkiem racjonalną, ale próżno było oczekiwać po niej rezultatów. Nic dziwnego, rozsądek i logika rzadko szły w parze z chęcią przetrwania.
- O... o.... oszalałeś?! - Wydusił z siebie w pewnym momencie jeden mężczyzna.
Mimo iż wyszedł przed resztę i zdawał się być kimś w roli lidera, to w otoczeniu uzbrojonych najemników, autorytet jakim dysponował pośród grupy ludzi, nie uchronił go przed nerwowym jąkaniem.
- Nie mam zamiaru - urwał nerwowo i przełknął ślinę, uświadamiając sobie, że rozsądniej będzie ważyć każde słowo. - Nie mogę narażać tych ludzi. Mamy większą szansę ukrywając się tutaj dopóki walki nie ustaną.
Próba ugodowego rozwiązania sprawy wyraźnie nie przynosiła żadnych rezultatów i nie umknęło to uwadze Sazonowa, który sądząc po niesionym przez niego plecaku, zdołał odnaleźć ładunki wybuchowe.
- Na co wy jeszcze kurwa czekacie? - Warknął zerkając na Xirysa i Viccę. - Mieliście ich przygotować do walki, a nie zapraszać na pierdoloną potańcówkę.
Póki co nie podjął żadnych działań, dając parze szansę na tłumaczenie, bądź podjęcie jakiegoś działania. Wystarczyło jednak jedno spojrzenie na twarz najemnika, by zrozumieć, że jego cierpliwość był na wyczerpaniu.

Bravo

Przecinające powietrze kule miały to do siebie, że wyzwalały w wziętych przez nie na cel osoby dostatecznie duże pokłady adrenaliny, by wydłużyć minuty, a wręcz sekundy w niewyobrażalny sposób. Wśród ludzi, którzy na polu walki czuli się jak w domu, nie było to nic dziwnego, nie czyniło ich to słabszymi ... wprost przeciwnie. Refleks, pamięć mięśniowa i doświadczenie tworzyły mieszankę pozwalającą im funkcjonować sprawniej niż w jakiejkolwiek innej sytuacji.
Tak właśnie było z Nexaronem, który nawet otrzymując potężne uderzenie, był w stanie sformułować plan ataku. Kilka uderzeń serca potem, rozpędzony przez biotyczny impuls, znalazł się nieopodal dwójki turian. Nawet pomimo tarcz chroniących ciała najemników, zdołał wytrącić ich z równowagi, natomiast kiedy dla pewności użył jeszcze nowy, obaj napastnicy zostali odrzuceni od niego na dobrych kilka metrów. Jednym prostym ruchem zdołał wprowadzić chaos w szeregach wroga. Widząc jak obaj podrywają się jednak z ziemi, musiał uświadomić sobie, że koniec walki był jeszcze daleki.
Na szczęście chcąc rozeznać się w sytuacji, kątem oka dostrzegł czarnoskórego najemnika, który zdołał pozbierać się po ataku biotycznym i wraz ze swoimi towarzyszami szykował się do wsparcia Nexarona. Niestety tego samego nie można było powiedzieć o towarzyszącej im asari. Turianin, który obrał ją na cel zdołał wystrzelić kilka salw nim stracił równowagę za sprawą ataku Dragonbite'a. Rhea widocznie nie radziła sobie na polu walki i zareagowała zbyt późno. Bez jakiejkolwiek osłony została zmuszona do przyjęcia większości rozpędzonych pocisków. Tarcze błyskawicznie ustąpiły pod ich naporem i nim ktokolwiek mógł się zorientować, zanurzyły się w jej prawej nodze. Biotyczka momentalnie straciła równowagę. O ile ktoś nie zaczął wcześniej tego podejrzewać, teraz mógł być pewien, że na nic nie przyda im się w tej misji.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

22 wrz 2013, o 13:35

No cóż... Nie było wielkim zaskoczeniem dla Nexaron'a, że jeszcze oddychali. Na pewno byli w tym zawodzie znacznie dłużej niż on i posiadali o wiele większe doświadczenie, ale nie czyniło to ich na szczęście nietykalnymi. Dzięki takiej kombinacji mocy biotycznych udało mu się kupić czas niezbędny Bruc'owi i jego ludziom aby się pozbierać. Z drugiej strony szarży i nowej nie mógł jeszcze na nowo użyć, ale i tak pozostała mu jeszcze jedna sztuczka dzięki której miał nadzieje wyeliminować jedno z turian na parę sekund. Wykonując dobrze znane sobie ruchy lewą ręką stworzył w dłoni pole masy w którym mógł uwięzić jednego z nich (zastój), a międzyczasie prawą dobył katanę. Unieruchomić zmierzał tego z dwójki, który znajdował się dalej od niego. Nawet jeśli byłoby to tylko kilka sekund to w takiej sytuacji zadecyduje to o jego życiu i śmierci. On międzyczasie miał zamiar dopaść do jego towarzysza. Jeśli było to konieczne to podbiec do niego, a następnie przywitać go z podeszwą swego buta aby odechciało mu się wstawać i przerobić jego twarz na sito strzałem z katany.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

22 wrz 2013, o 17:42

No nieźle, cywile bardziej znali Omegę niz meduza. No tak, walki wszędzie, hanar zawalił dyplomację, wiec mówiło się trudno. Najwyraźniej jego hanarza perswazja tutaj nie wystarczyła. Cóz, jej propozycja przeszła bez echa, w dodatku pojawił się wściekły Sazonow i chciał wyjaśnień. Przygotowanie ludzi, jako żywe cele... Niestety, ludzie to ludzie, jakby to byli batarianie...
- Mieli problem z ustaleniem, kto pójdzie pierwszy, ale widzę, że mamy ochotnika - no nic, skoro sam nie mógł narażać reszty, to znaczy, że sam się zgłosił. Sorry Winnetou, ale nie miała dobrego dnia. Trafiłeś w bardzo złym momencie, ale lepszy jeden niż żaden. Może go nagrodzą w następnym wcieleniu.
Vicca nie miała problemow, jeśli ktoś się głupio wychylał do przodu i nie trzeba bylo szantażu.
- To twój szczęśliwy dzień, pójdziesz z nami... no chyba, że będziesz narażał ich życie, stawiając opór. Trzeba było sie zgodzić na ewentualność... - cicho zanuciła, podchodząc do gościa i chwytajac go za rękę, zeby pociagnąć z dala od reszty, na wszelki wypadek nie spuszczajac oka z sytuacji i będąc gotową do właczenia bariery. Wolała nie ryzykować, bo jeżeli Sazonowowi coś odpieprzy i postanowi ich wysadzić... Nie, tu by bariera nie pomogła. O ile meduza go nie uspokoi, to będzie kiepsko, ale mogła mieć żywą tarczę. - A teraz będzies sie mnie grzecznie słuchał, bo ktos ucierpi...
ObrazekObrazek
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

22 wrz 2013, o 23:34

Alpha:

Trzeba przyznać, że hanar zaczął zachowywać się dość osobliwie. O ile z początku był chętny do podjęcia się jakichkolwiek negocjacji z grupą ludzi, o tyle kiedy do sprawy włączył się Sazonow, przestał w ogóle uczestniczyć w rozmowie. Sprawa w taki czy inny sposób spadła więc na barki Vicci. Ich tymczasowy przełożony wyraźnie wolał bowiem pozostawić parze podjęcie jakiejś decyzji. Szybka reakcja biotyczki na szczęście przypadła mu do gustu. Z niemałą satysfakcją obserwował jak ta bez większych oporów grozi bezbronnemu mężczyźnie.
- Patrzcie, patrzcie, a już myślałem, że trafiła mi się banda skończonych idiotów - najemnik skomentował wreszcie.
Niestety człowiek, którego Vicca postanowiła mianować żywą tarczą, nie zareagował na jej groźby tak jakby tego oczekiwała. Ostatecznie strach zmuszał ludzi do różnych nieracjonalnych działań, a widząc przed sobą ledwie dwudziestojednoletnią dziewczynę widocznie uznał, że na lepszą szansę nie może liczyć. Szybkim ruchem wyrwał się z jej uścisku i już unosił dłoń chcąc zadać cios, kiedy w pomieszczeniu rozległ się donośny huk. Oboje z Xirysem obrócili się tylko w stronę jego źródła i dostrzegli lufę Predatora trzymanego przez Rykera.

W magazynie momentalnie rozpętał się chaos. Sazonow mówił coś do swoich ludzi, wyraźnie niezbyt zadowolony z faktu otwarcia ognia. Ciężko było jednak wyłapać konkretne słowa, ponieważ te zostały zagłuszone przez krzyki przerażonych cywilów, którzy w panice rzucili się do ucieczki. Niestety droga, którą wybrali prowadziła w sam środek Strefy. Seria wrzasków była tylko preludium do znacznie bardziej przerażających dźwięków - kolejnych wystrzałów z broni.

Bravo:

Po początkowym sukcesie jakim było powalenie obu turian, Nexaron postanowił kontynuować natarcie. Niestety jego położenie stało się dość kłopotliwe, napastnicy zostali odrzuceni w praktycznie przeciwnych kierunkach, a to oznaczało, że został zmuszony do walki na dwa fronty. Dodatkowo ci nie należeli do byle żółtodziobów, o czym Dragonbite szybko się przekonał, niestety dość boleśnie. O ile pierwsza część planu, a więc zastosowanie zastoju, przebiegła bez najmniejszych problemów i pierwszy cel został skutecznie unieruchomiony w siatce mikroskopijnych efektów masy. O tyle drugi nie miał zamiaru poddać się bez walki. Anatomia turian sprawiała, że człowiek nie miał większym trudności ze zdominowaniem ich pod względem zręczności. Ruch Nexarona był więc całkiem logiczny. Gdyby właściciel Katany postanowił się podnieść, dałoby to biotykowi dość czasu na ofensywę. Niestety ten otworzył ogień ledwie chwilę po tym kiedy upadł na ziemię. Efekt tego działania był taki, że zaraz po wyłączeniu z walki jego towarzysza i obrocie w celu wyprowadzenia drugiego ataku, Dragonbite został trafiony prosto w klatkę piersiową. Katana na szczęście nie zdołała sforsować chroniącego go pola siłowego, ale sama siła uderzenia po prostu powaliła go na ziemię. Turianin dostrzegł swoją okazję i już miał pociągnąć po raz kolejny za spust, kiedy ledwie centymetry od jego nogi w podłodze zatopiły się pociski wystrzelone przez Bruce'a. Najemnik odruchowo próbował się zasłonić, opuszczając jednocześnie broń.
Nexaron wykorzystał tą okazję i czym prędzej oddalił się na bezpieczną odległość. Niestety w pobliżu próżno było szukać jakichkolwiek osłon, dlatego mężczyzna wybrał tą, którą ledwie moment temu sam stworzył i bez większych skrupułów użył schwytanego w zastój turianina w roli żywej tarczy. Biotyczna pułapka nie mogła jednak trwać wiecznie, więc presja wzrastała.

Jakby tego było mało, w momencie kiedy zdołał osiągnąć swój cel i miał podjąć decyzję odnośnie kolejnego ruchu, dosłownie cała Strefa wypełniła się dźwiękami wystrzałów.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

23 wrz 2013, o 15:28

Choć to akurat go nie martwiło. Jeśli zewsząd będą padać strzały szansa, że ktoś przyjdzie sprawdzić co się tutaj konkretnie dzieje derastycznie malała. To jednak nie było priorytetem gdy musiał się kryć za żywą tarczą. Nie zapomniał, że zastój nie będzie działać wiecznie, więc czym prędzej przeszedł do dział mających na celu upewnienie się iż tarcza mu nie ucieknie. Sposób nawet już miał i był on dość prosty, ale zmusił go on do pospiesznego odwieszenia katany na jego plecy. Gdy już obie dłonie miał wolne prawą chwycił mocno za kark uwięzionego najemnika, a w lewej uruchomił omni-ostrze. Po krótki zamachu idącym od dołu ku górze wbił je w plecy nieruchomego celu na całej długości starając się aby ostrze nie weszło płyto, ale również nie przebiło na wylot celu. Choć bez wątpienia ta rana doprowadzi do śmierci strażnika Nex'owi zależało aby turianin zawisnął na ostrzu. Oczywiście jedną dłonią by go nie utrzymał i stąd druga na jego karku. W ten sposób go trzymając i pilnując aby kryć się przed strzałem przeciwnika zamierzał odczekać jeszcze te parę chwil, których potrzebował aby złapać oddech, i ponownie zaszarżować, albo Bruce wykończy ostatniego strażnika.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

23 wrz 2013, o 17:28

Ciekawe, co miał na myśli przez bandę idiotów. Może chodziło mu o to, że się nie mogli zebrać? Cóż... w tym momencie popełniła jeden błąd. Zapomniała o wycelowaniu mu prosto w twarz Predatora, przez co myślał, ze ma jakieś szanse... Było blisko, ale dostał kulką i to nie od niej, a od jednego z tych ludzi, których imion nie kłopotała sie pamietać.
No i w tym momencie zaczęło się piekło. W sumie reakcja cywili była tą, którą tak naprawdę gość chciał osiagnać. Mieli być odwróceniem uwagi i tak naprawdę zaczęli robic za odwrócenie uwgi, a że zaraz ktoś zacznie do nich strzelać... To było prawie że smutne, gdyby nie fakt, że byli ciagiem reakcji przyczynowo-skutkowej. Szkoda tylko dziecka... I faktu, ze Sazonow sie darł.
- Myslę - zaczęła, chcąc zwrocic na siebie uwagę "lidera" - że powinniśmy ruszac jak najszybciej. Nie będzie za wiele czasu, jak ich powystrzelają. Skorzystajmy moze z tej chwili, a nie drzyjmy się bez celu.
W sumie to mogło być logiczne. Niestety, stało sie jak stało, głupota tego gościa spowodowała cała masę reakcji łańcuchowych.
Oczywiście, nie miaął zamiaru pójsć pierwsza. Skoro meduza skrewiła nieco sprawę, to niech meduza sie rozejrzy, on był dla niej specem od zwiadu... A jak nie, to zwyczajnie pójdzie siła ognia. Ona moze i umiała biegac, ale nie byla aż tak szybka... To nic, że mogla włączyc barierę. Zupełnie nic. Zawsze mogla paść ze zmeczenia przy jej utrzymywaniu.
Mimo to, podeszła do wyjscia, ale nie opusciła budynku. Ona poczeka, aż sie ruszą...
ObrazekObrazek
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

24 wrz 2013, o 09:45

"Chaos". To słowo najlepiej opisywało obecną sytuację w Strefie. Nawet jeśli sytuacja grupy nie była aktualnie zagrożona, to podświadomie musieli rozumieć, że działają na jej terenie. To natomiast oznacza, że ryzyko wystąpienia jakichś nieoczekiwanych sytuacji wzrastało wykładniczo. Zewsząd dochodzące strzały i przeraźliwe zawodzenie osób, które na swoje nieszczęście znalazły się po niewłaściwej stronie lufy. Całość uzupełniały próbujące przebić się przez tą kakofonię krzyki, niektóre błagające o litość, inne nakazujące strzelać, lub wprost przeciwnie - wstrzymać ogień. Dla uszu któregokolwiek członka grupy był to jednak jeden, niemalże idealnie spójny dźwięk, z którego nie sposób wychwycić poszczególne elementy.

Nexaron aktualnie martwił się znacznie bardziej o swoją własną skórę. Nieważne, że faktycznie nie odniósł żadnych obrażeń. Został trafiony, a to niosło ze sobą ogromne konsekwencje. Nie był bohaterem gry komputerowej, albo jakiegoś fantastycznego opowiadania. Kilka wirujących w powietrzu cząsteczek, o których działaniu nie miał żadnego pojęcia właśnie były wszystkim co uratowało mu życie. Umysł zdawał się jednak temu nie dowierzać i kiedy już znalazł się za uwięzionym w zastoju, jego wzrok kilkukrotnie skupiał się na swojej klatce piersiowej. Zupełnie jakby potrzebował wizualnego dowodu, że nadal żyje.
Na szczęście szybko zyskał pewność i mógł wreszcie pozbyć się dwójki natrętnych turian. Trzeba jednak przyznać, że wybrał niezbyt przyjemny sposób. Nawet omni-ostrze miało problemy ze sforsowaniem grubego pancerza chroniącego rodowitych mieszkańców Palaven. Nexaron nie potrzebował więc siły tylko do uniesienia zwłok, ale również do w ogóle przebicia się na dostateczną głębokość. Co gorsza jego trud poszedł nieco na marne. Ponieważ drugi, wciąż leżący na ziemi najemnik, nie miał możliwości zrobienia jakiegokolwiek uniku i o ile pierwszy wystrzał był pudłem, o tyle następne posłane w jego kierunku przez zespół Bruce'a, dosięgły celu, szybko pozbywając się niechcianego gościa.
- Co tu się wyprawia? - Członek Zaćmienia nie krył zdziwienia. - W przeciągu sekundy cała Strefa zmieniła się w regularne pole bitwy.
Bruce skinął głową swojemu towarzyszowi i wskazał wciąż leżącą na ziemi Rheę, stojący u jego boku salarian starał się natomiast monitorować całą sprawę na swoim omni-kluczu.
- Zabierz ją i wracajcie do obozu - rzucił do biegnącego w stronę asari najemnika, po czym zwrócił się do Nexarona. - My musimy ruszać dalej i mieć nadzieję, że tamte patałachy zdołają odzyskać ładunki wybuchowe.

Tymczasem w innej części Strefy sprawa zaczęła robić się dość niepokojąca. Marnowali czas, którego nie mieli. Jeśli chcieli wykorzystać chaos wprowadzony przez uciekającą grupę cywilów, musieli działać szybko. Na co na szczęście Vicca zwróciła uwagę, skutecznie odwracając uwagę Sazonowa od kontynuowania swojej mantry. Ten skinął jej tylko głową i ruchem ręki nakazał sprawdzenie jednemu ze swoich ludzi, czy mają wolną drogę.
- Nie mamy już czasu na babranie się w tunelach - rzucił nie czekając jeszcze na raport z sytuacji na zewnątrz. - Będziemy musieli wykorzystać chaos i po prostu spróbować szczęścia.
Trzeba przyznać, że sam nie wyglądał na zachwyconego tą wizją, szczególnie kiedy przyjrzał się Vicce oraz Xirysowi. Widać najgorsze wizje biotyczki miały się urzeczywistnić. Właśnie wtedy wrócił zwiadowca.
- Ci ludzie ściągnęli na siebie większość najemników ze Strefy. Jeśli pobiegniemy wzdłuż ściany, powinniśmy mieć wolną drogę prosto do magazynu.
Nikt nie kwapił się na wyjaśnienia, planowanie i inne tym podobne aktywności. Po prostu ustawieni przy drzwiach, zostali kierowani ku wyjściu ze Strefy, by następnie odbić w stronę magazynu wcześniej określonego przez Sazonowa jako "B". Vicca wraz z Xirysem szli w środku grupy, tuż za samym liderem. Mniej więcej w połowie drogi dostrzegli również członków drugiego zespołu, który zajął się posterunkiem broniącym do niego wejścia. Wszystko zdawało się iść bez niepotrzebnych komplikacji. Do skrzyń stojących przed magazynem brakowało im może pięć metrów, które musieli przebiec całkowicie odsłonięci. Pozbawieni innego wyjścia musieli się na to zdecydować. Niestety niemal w momencie kiedy postanowili ruszyć przed siebie, mężczyzna ubezpieczający tyły po prostu padł jak długi. Dopiero kiedy odwrócili ku niemu wzrok, dostrzegli że jego głowa została rozerwana na strzępy przez pocisk, najwyraźniej dużego kalibru.
- Snajper! - Wrzasnął ktoś z grupy.
Vicca i Xirys znaleźli się w dość niewygodnym pocieszeniu, co gorsza pozostawieni z ledwie ułamkami sekundy na podjęcie decyzji.
Mieli wycofać się do znajdującego się za ich plecami magazynu, czy może spróbować swoich szans i dostać się do drugiej grupy? Pięć metrów zdawało się znacznie dłuższym odcinkiem kiedy znalazł się pod obserwacją snajperów, a jakichkolwiek osłon próżno było szukać. Z drugiej jednak strony rozdzielanie się w sytuacji, kiedy panoszący się po Strefie najemnicy zdali sobie sprawę z ich obecności, mogło być równie tragiczne w skutkach, o ile nie bardziej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

24 wrz 2013, o 21:25

Nex'aron wolał jednak nie ryzykować i dlatego podjął takie, a nie inne działania. Nawet jeśli miał ogólne pojęcie o tym jak działają generatory tarcz. Naturalnym odruchem u każdego było lekkie niedowierzanie gdy zatrzymywały rozpędzone do niebotycznych prędkości pociski, które normalnie zrobiłby z niego sito. Nie był to jednak jego pierwszy raz jak to małe urządzenie uratowało jego życie, więc nie rozwodził się nad tym. Gdy drugi ze strażników padł pod strzałami Bruc'a rzucił swą tarczą o podłogę i przyciskając stopą do podłogi dobył katanę aby dla pewności oddać jeszcze strzał w jego głowę. Wolał nie ryzykować iż turianinowi starczy sił aby zrobić coś głupiego jak na przykład odpalenie granatu czy strzelenie im w plecy. Następnie jednak już nie przeciągał i skinąwszy na wydany przez czarnoskórego dowódce rozkaz ruszył razem z nim do celu.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

24 wrz 2013, o 22:25

Przynajmniej jej posłuchał. Po prostu miała dzikie szczęście, ale tylko czekała, kiedy jej limit się wyczerpie. Ruszyli, korzystajac z zamieszania. Jaka szkoda, że dziewczynie szkoda było tego dzieciaka, ale skoro wszyscy polecieli, to co ona miała zrobić? Teraz już za późno na pokojowe rozwiazania. Duży bład, duzy problem...
Mimo to, skorzystali z szansy i ruszyli. Wszystko mogłoby pójsć skladnie, gdyby nie fakt pewnego hałasu, odglosu upadajacego ciała. Obróciła tylko głowę i... No pięknie. Wyglądało na to, że limit szczęścia się jej wyczerpał i niemiła sytuacja po prostu zakwitła na tym poletku jednego wielkiego pola bitwy... Dramat. No i jeszcze ten krzyk.
Snajperzy... Czemu to zawsze musieli byc snajperzy...?
Jak ona nie znosiła snajperów... Bardzo nie znosila snajperów, zwlaszcza, kiedy w nią celowali. Nie mieli za dużo czasu, ryzyko bylo ogromne, a reszta była tuż, tuż... Była też kwestia faktu magazymu za nimi, ale to moglo być tylko falszywe poczucie bezpieczeństwa, bo jeśli sie rozdziela, Sazonowowi cos odbije i będzie kłopot...
Trzeba było podjąć ryzyko. Vicca aktywowała barierę i praktycznie popchnela Xirysa naprzód i sama pobiegła w stronę skrzyń. Na szczęście, potrafiła szybko biegać, więc to była tylko kwestia odpowiedniej determinacji i nadziei, że snajperzy będą na tyle nieudatni, że nie odstrzelą jej głowy.
Żegnaj świecie...
ObrazekObrazek
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

25 wrz 2013, o 20:38

Hanar został potężnie zbity z tropu. Jego fortel nie wypalił co zachwiało jego wiarę w siebie. Dalej wszystko poszło przed siebie. Na swoje nieszczęście, meduz zignorował częściowo to. Cały jego plan poszedł się rąbać i hanar się nie spodziewał tego. Ostatecznie jednak ruszył za resztą, próbując zrozumieć coś z chaosu jaki zaczął się tworzyć.
Słuchając rozkazu, Xirys ruszył z magazynu. Pomysł mu się nie podobał i osobiście wolał przewalać się tunelami ale teraz nie było czasu na dyskusje. Tym bardziej, że hanar nawet nie chciał dyskutować. Nie w takim momencie.
Jak to jednak bywa w życiu, kolejne przeszkody zaczęły się pojawiać, czego przykładem była breja wylewająca się z łba jednego z najemników, który miał tak zwanego pecha. Hanar też miał pecha. Został wykorzystany jako żywa tarcza...
Wiedział. Wiedział żeby nie ufać tej lafiryndzie z centrum handlowego... O tyle dobrze, że odpalił Pancerz Technologiczny zanim wybiegli z magazynu. Ostatecznie, hanar zwiększył jak tylko mógł prędkość poruszania się swego zestawu grawitacyjnego przy jednoczesnym obniżeniu pułapu lotu na tyle aby nie szorować mackami po ziemi, mając nadzieje równocześnie ze pęd pociągnie je za nim w powietrzu. Xiys miał dosyć. I planował coś z tym zrobić.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

26 wrz 2013, o 10:56

O ile śmierć przypadkowego żołdaka na usługach Sazonowa nie została potraktowana jako wielka strata dla grupy, o tyle strzał snajpera wykonał swoje zadanie aż nazbyt skutecznie, wprowadzając na polu walki jeszcze większą ilość chaosu. Próbująca dostać się do osłon część zespołu odpowiedzialna za odzyskanie ładunków, mogła zareagować tylko w jeden sposób i tak szybko jak tylko potrafili ruszyć przed siebie. Huk wystrzału rozległ się jeszcze kilkukrotnie, ale nikt nie miał nawet zamiaru rozglądać się za rannymi. Tak długo jak nie czuł ziejącej dziury umieszczonej gdzieś w swoim ciele, tak długo miał w dupie całą resztę. Vicca wraz z Xirysem na szczęście zdołali dołączyć do Nexarona, Bruce'a i towarzyszącego mu salarianina. Oboje od razu zauważyli, że próżno było szukać asari oraz kilku dodatkowych osób.
- Miło, że postanowiliście dołączyć - najemnik Zaćmienia nie odmówił sobie lekkiego uśmiechu. - Udało wam się zdobyć ładunki?
- Tak kurwa i to z pewnością nie dzięki wam - Sazonow warknął zdyszany i ściągnął plecak, który sądząc po dźwięku wywołanym jego rzuceniem na ziemię, musiał niemało ważyć. - Zostawiliśmy za sobą zwłoki moich ludzi, to będzie was drogo kosztować.
Oczywiście po mężczyźnie trudno było oczekiwać innych słów. Pewnie z tego powodu członek Zaćmienia nie zwrócił na to nawet większej uwagi. Wychylił się nieco zza skrzyń, a oceniając że ich aktualna pozycja widocznie nie znajdowała się już w zasięgu snajpera, ciągnął dalej.
- Jak rozumiem tym magazynem dotrzemy do naszego celu, a ładunki wybuchowe będą w stanie odblokować nam drogę na wyższe poziomy? - Ruchem głowy wskazał znajdujące się za swoimi plecami drzwi. - Mamy przygotować się na jakieś niespodzianki?
Sazonow widocznie zbity z tropu opanowaniem rozmówcy, dla pewności zamilkł i przemyślał sprawę. Dopiero po krótszej chwili znowu zabrał głos.
- Tak, z tym nie powinno być problemu, od teraz wszystko powinno pójść jak spłatka.
- Rozumiem, w takim razie twoje usługi nie będą nam dłużej potrzebne.
Koniec zdania zbiegł się niemal idealnie z kolejnym nieprzyjemnie kojarzonym hukiem. Wszyscy w szoku odwrócili głowę i dostrzeli salarianina, który wystrzelił drugi, a chwilę potem kolejny pocisk. Wszystko wydarzyło się zbyt szybko by móc w ogóle zareagować. Najistotniejszy był jednak efekt. Na placu boju nie pozostał nikt poza Brucem, jego partnerem, Xirysem, Viccą i Nexaronem.
- Sazonow wykonał już swoje zadanie, wy na szczęście macie jeszcze sporo do roboty - najemnik uśmiechnął się spoglądając na resztę grupy. - Pozbierajcie zabawki i ruszamy.
Chwilę potem wraz z salarianinem zniknął wewnątrz magazynu, pozostawiając za sobą całą trójkę oraz plecak wypełniony materiałami wybuchowymi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nexaron Dragonbite
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 13 sty 2013, o 17:28
Miano: Nexaron Dragonbite
Wiek: 26
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 29.625
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

26 wrz 2013, o 19:04

Nexarom nie było żal Sazanowa. Bruce po prostu zdołał go uprzedzić, bo sam chciał to zrobić, ale było już po fakcie. Niestety... Szturchnął, więc jedynie czubkiem buta stygnące truchło aby upewnić się czy jeszcze dycha. Uśmiechnął się lekko dostrzegając brak reakcji do siebie zza wizjera hełmu i ruszył za dwójką najemników z Zaćmienia. Oczywiście w jego głowie zapaliła się teraz czerwona lampka. Takie podejrzenie nie budziło zaufania, a podejrzenia, że i po robocie mogą spróbować tak załatwić sprawę również jego wynagrodzenia. Patrząc na to obiektywnie mieli nad nim przewagę, bo z ich pięciorga aż troje należało to Zaćmienia. Na to jednak przyjdzie czas później, a teraz czas na wielkie boom.
What Can Change The Nature Of A Man??

ObrazekObrazek

~ Strój cywilny ~ Pancerz Bojowy ~

Bonusy: +35% obrażenia od mocy biotycznych, +25% siła od mocy biotycznych, -25% koszt mocy biotycznych, +10% do celności Upiora, +30% moc tarczy, +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni, +20% siła pancerza

Obrazek
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Strefa

26 wrz 2013, o 23:32

Szaleńczy pęd udał się. Żyją. To najważniejsze.
I hanar już miał brać się za poczęstowanie Sazanova ołowiem gdy został on już ubity. Xirys był niezadowolony z tego powodu, dając upust złości po przez iluminacje na swej skórze i pojedynczemu strzałowi w klatkę piersiową martwego.
Dalej najemnik sprawdził ciało Sazanova, licząc na coś przydatnego a następnie sprawdził swoje bronie, by w końcu rozejrzeć się po okolicy, upewniając się że nic się nie zmarnuje. Po tym, dołączył do reszty, czekając na dalsze rozkazy.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J

Wróć do „Operacja Archanioł”