Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

XC - 101 "Fadeless"

13 lut 2015, o 00:33

Mężczyzna zmierzył Jaanę spojrzeniem, które jasno mówiło, gdzie ma biurokratyczne procedury. W obecnej sytuacji były one dla niego niewygodnym obowiązkiem, z którego chętnie by zrezygnował na rzecz wydania rozkazu rozstrzelania Fadelessa. Pewnie jeszcze przez kilka dni będzie mu się śnił statek Zeto rozpadający się na kawałki, z błękitnym przekaźnikiem masy w tle, a on będzie budzić się szczęśliwy, dopóki nie zorientuje się, że to tylko sen. Tak, absolutnie nie wyglądał na kogoś kto miałby wyrzuty sumienia z powodu konieczności pozbawienia życia nastolatki, quarianina i... vorcha.
Odsunął się od Pyraka z obrzydzeniem na twarzy, decydując się nie zadawać pytań. Jego wzrok niepewnie błądził od Jaany do Zeto, jakby nie mógł się zdecydować kto nadaje się na partnera do dyskusji. Ale jako że nikt nie zareagował na jego prośbę o zaprowadzenie do ładowni, musiał teraz chyba wyrazić się dosadniej.
- Rozumiem, że nie macie nic wartościowego i jest wam wszystko jedno, czy obcy facet będzie sam chodził po statku, czy nie - uśmiechnął się lekko, podczas gdy jego spojrzenie pozostało chłodne. - W porządku, oprowadzę się sam.
Rozejrzał się w poszukiwaniu drzwi prowadzących do ładowni i wcisnął kontrolkę otwierającą je. Jeśli nikt nie postanowił pójść tam razem z nim, obojętnie wzruszył ramionami i zniknął w środku. Spędził tam trochę czasu, głównie opukując ściany w najbardziej oczywistych miejscach, podczas gdy dwie niemal identyczne asari zerkały do Fadelessa przez śluzę. Nie były zbyt subtelne - odziane w czarne pancerze, z pistoletami przypiętymi do biodra, wcale nie sprawiały przyjemnego wrażenia. Nawet ich tatuaże nie różniły się prawie niczym. W tej przedłużającej się chwili oczekiwania jedna mruknęła coś do drugiej, opierając się z rozdrażnieniem o ścianę. Czyżby to nie był pierwszy statek, jaki przeszukiwali? Podejrzanych statków opuszczających Illium musiało być więcej niż jeden, a ich zaangażowanie podpowiadało, że takich inspekcji zrobili dziś czterdzieści.
Gdy mężczyzna wrócił, na jego twarzy widoczna była mieszanka zażenowania i dezorientacji. Grzebał w swoim omni-kluczu, jakby coś wybitnie mu się nie zgadzało.
- Co jest do cholery - mruknął sam do siebie, po czym uniósł głowę w stronę swoich towarzyszek. - Sygnał dochodził stąd. Jestem przekonany. Jeszcze chwilę temu...
Jedna z asari westchnęła z frustracją i machnąwszy ręką, odwróciła się, by zniknąć gdzieś z oczu zgromadzonych. Druga jednak tylko przyłożyła dłoń do twarzy w geście rozpaczy. To nie mógł być pierwszy statek, na który się wprosili i nie pierwszy, na którym już tym razem na pewno znajdował się ładunek. Nic dziwnego, że myśl o zapłacie kolejnym niesłusznie poszkodowanym była dla mężczyzny nie do zniesienia.
- Chciałbym jeszcze przejść się po pozostałych pomieszczeniach - rzucił z rezygnacją. - Jeśli można.
Nie czekając na odpowiedź zaczął od zbrojowni, potem przechodząc powoli po mesie i rozglądając się uważnie. Jego ciężkie kroki rozbrzmiewały w ich uszach głośno na tyle, że mogli się tylko zastanawiać co przeżywa Rose, która słyszy to wszystko bezpośrednio nad swoją głową.
- Z całą pewnością zauważylibyście, gdyby znalazło się tu z wami kilkadziesiąt kilo czerwonego piasku - mruknął, wciąż skanując okolicę w poszukiwaniu zaginionego lokalizatora. - Nie wierzę... co do cholery jest z tym sprzętem - wyłączył omni-klucz i z irytacją uderzył w nadgarstek, jakby kilkakrotne stuknięcie w urządzenie mogło sprawić, że magicznie zacznie odbierać sygnał. - Jesteście tak nietypową załogą, że mówienie tego, co zaraz powiem prawdopodobnie mija się z celem, ale jeśli okaże się, że cokolwiek tu gdzieś ukrywacie, będziecie mieli bardzo duże nieprzyjemności.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: XC - 101 "Fadeless"

15 lut 2015, o 21:49

- No raczej. - Pyrak pociągnął głośno nosem ocierając o niego swoje prawe przed ramie. - Dobra towar by się tu nie zmarnować. - Dodał rechocząc parszywie.

Pyrak z ciekawością rzucał okiem przez ramie człeczyny szczerząc się parszywie. Widać jego wytworzony naprędce impuls faktycznie uszkodził ten czujnik ukryty, jak mu się zdawało, w trupie. "Pyrak być tak mądry, że czasem Pyrak się bać Pyrak." - Pomyślał kiwając głową na lewo i prawo spoglądając jak ów człowieczek próbował zmusić swój omni-klucz do działania. "Głupia człowiek. Nie wiedzieć jak trzeba uderzać w Omni-klucz, żeby ten lepiej działać?"

Jednak w swej frustracji ów intruz zaczął subtelnie, acz dla Pyrak dość wyraźnie, grozić im w sytuacji jakiej się znaleźli bliżej nieokreślonymi "nieprzyjemnościami". Vorch wyprostował się i, niczym kompletnie inna postać, rzekł poważnie i ponuro.
- A ja radzić człowiek, żeby człowiek miarkować swoje słowa lepiej. - Rzekł gniewnie. - Człowiek grozić nam atakiem, domagać się rewizja bez żadna podstawa prawna, nie powiedzieć czego szukać, a teraz nam jeszcze grozić. - Pyrak uśmiechnął się ponuro i przechylając głowę w bok, spojrzał mu prosto w oczy. - Tylko tak dalej, a człowiek sam doświadczyć "nieprzyjemności".
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: XC - 101 "Fadeless"

16 lut 2015, o 15:04

- Pyrak, uspokój się do diabła - zwrócił się do niego Zeto - to mój statek, i nie będzie tu ŻADNYCH strzelanin. Z resztą nie mamy się czego obawiać, ponieważ nie wieziemy ich towaru. Lepiej już się zamknij bo nie dostaniesz niczego w ramach "przeprosin".
Quarianin tak stanowczą przemową miał nadzieję usadzić Pyraka na miejscu, chociaż na jakiś czas, w końcu to jego statek i to on tutaj rządzi! Tak długo jak ktoś nie przystawi mu broni do skroni. Ale to anegdotka którą zawsze, jakoś zbywał.
To by było piękne. Przewóz paczki, plus odrobina emocji, dodać hajs w ramach przeprosin. Przyjemnie się quarianinowi robi na sercu. Jeśli tylko uda im się to dobrze rozegrać.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jaana
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 22 mar 2014, o 13:39
Miano: Marjaana Ritavuori
Wiek: 16
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Lokalizacja: Aite
Status: eksperyment Cerberusa;
Kredyty: 71,850
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

16 lut 2015, o 17:10

Rzeczywiście, Jaana za niechcianym gościem chodzić nie zamierzała. Wskazała mu drogę do ładowni i... Tyle. Była arogancka? Może trochę. Z drugiej strony jednak wytrącała też z rąk nieprzyjaciół - umówmy się, pozorna grzeczność była, dokładnie, tylko pozorna - argument, że w czymś przeszkadzała, coś ukrywała, czegoś pilnowała. Z promiennym uśmiechem zachęcając odwiedzającego do spaceru po statku, zmusiła się do pozostania w towarzystwie swych współbraci w tym podejrzanym zadaniu i po prostu czekała, co i raz łypiąc tylko w kierunku pary asari.
Oczywiście, nie mogło być zbyt miło. Ritavuori wcale nie czuła się tak zrelaksowana, jak starała się wyglądać. Niby wszystko szło dobrze, ale hej, ciemnowłosa nie była głupia. Problemy wciąż mogły wystąpić, prawda? Dopóki cała wysłana na poszukiwania zaginionego ładunku trójka nie zniknie nie tylko z pokładu Fadeless, ale także z zasięgu radarów, dopóty Jaana miała być daleka od bycia spokojną.
Co nie przeszkodziło jej jednak położyć skrytej w rękawicy pancerza dłoni na ramieniu Pyraka, gdy ten wpadł w rolę złego policjanta oraz uśmiechnąć się ponownie (choć każdy uśmiech był coraz trudniejszy, co było zrozumiałe, biorąc pod uwagę ciągłe no już, wypieprzaj odbijające się wśród myśli dziewczyny) do reprezentanta Oracle Inc.
- Proszę mu wybaczyć, mamy po prostu małe opóźnienie lotu, a to sprzyja irytacji, sam pan wie. - Wzruszyła lekko ramionami. - W każdym razie, uprzedzaliśmy, że nie mamy nic waszego, więc... - Teraz pokusiła się nawet o rozbawienie, jak gdyby groźba blondyna wcale jej nie drażniła. - Czy to wszystko?
KUGUAR NPC PANCERZ

ObrazekObrazek

1x w ciągu walki lekki atak wręcz ma automatyczny sukces
+ 10% do obrażeń od mocy
+ 5% do obrażeń od broni
+ 10% tarcz
- 2PA za akcję zmiany broni
- 2 PA kosztu użycia medi- lub omni-żelu
- 10% na zakupy produktów Rady Serrice
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

21 lut 2015, o 18:17

[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

23 lut 2015, o 08:47

Mężczyzna rzucił tylko Pyrakowi niechętne spojrzenie i wrócił do prób doprowadzenia omni-klucza do porządku. Subtelna groźba nie zrobiła na nim wrażenia.
- Przecież właśnie powiedziałem czego szukam - odparł. - I naprawdę nie wiem, po cholerę wam vorcha na statku. Ale podejrzewam, że to kolejne z serii pytań, których zadawanie nie ma najmniejszego sensu.
Westchnął, słysząc słowa quarianina i zgrzytnął zębami w irytacji. Obejrzał się za siebie i kiedy zauważył, że jedna z asari zniknęła, a druga nawet nie patrzy w jego stronę, zajęta obserwowaniem własnych paznokci, westchnął po raz kolejny.
- Tak, wiem - odwrócił się do Jaany, chyba uznając ją w końcu za osobę najbardziej odpowiedzialną na pokładzie. W końcu to ona rozmawiała z nim, zanim znalazł się na Fadelessie i to ona wysilała się na minimum uprzejmości. Mimo że sam niewiele jej przejawiał, fakt że nie każdy na tym statku chciał tylko ograbić go z pieniędzy i wykopać za śluzę, nieco go uspokajał.
- W porządku. Przepraszam za zatrzymanie i dodatkowe opóźnienie waszego lotu. Mam nadzieję, że ta chwilowa niedogodność nie przysporzy wam problemów. To musiała być usterka sprzętu, nadal nie wiem jakim cudem... - skrzywił się i machnął ręką. Po chwili niechętnie uniósł przedramię i kilka sekund później trzy omni-klucze nietypowej załogi piknęły cicho. Jeśli zdecydowali się to sprawdzić, na każdy z nich przyszła informacja o przelewie. Trzy tysiące kredytów, właściwie za nic, tak po prostu wpadło każdemu do kieszeni. Pozostało dziękować wszystkim bogom galaktyki - lub pilotowi statku - za skrytkę pod podłogą mesy, w której mogli ukryć nieszczęsną trumnę i jej właścicielkę. - Jeszcze raz przepraszam, w imieniu swoim i Oracle Inc. Polityka firmy czasem wymaga... radykalnych działań - uśmiechnął się krzywo. - Miłej podróży.
Odwrócił się na pięcie i nie spoglądając już za siebie, przeszedł przez śluzę. Zanim jej wrota zamknęły się z sykiem, usłyszeli jeszcze wyrzuty, jakimi uraczyła go asari kiedy tylko znalazł się obok niej i ostentacyjne westchnięcie mężczyzny.

Chwilę później WI poinformowała o rozłączeniu statków i pokład znów drgnął, gdy Black Abyss odpinał się od ich śluzy. I znów zapadła ta cisza, która do tej pory zwiastowała burzę. Tym razem wydawało się, że wreszcie jest inaczej. Mogli przelecieć radośnie przez tkwiący przed dziobem Fadelessa przekaźnik masy, dowieźć dziewczynę na Benning i dostać za to dziesiątki tysięcy. Nikt już za nimi nie leciał, nikt nie szukał czerwonego piasku, nikt więcej nie chciał wchodzić im na pokład. Zapłata, jaką zaoferowała im Dallas, wydawała się wystarczająca w stosunku do wydarzeń dnia dzisiejszego, o ile Oracle Inc. nie planuje tak czy inaczej ich zestrzelić na wszelki wypadek.
Ale nie. Z radarów zniknął zarówno Black Abyss, jak i dwa pozostałe statki. Panel, na którym na czerwono wyświetlała się informacja o byciu namierzanym, wreszcie zgasł. Mogli wypuścić Rose z ciemnicy i chyba nawet powinni, ze środka bowiem dobiegło głuche stuknięcie. Białowłosa też musiała mieć jakieś granice cierpliwości.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: XC - 101 "Fadeless"

24 lut 2015, o 14:55

Kiedy tylko niechciany pasażer wyszedł, Zeto podbiegł do radaru i bacznie obserwował jak Blacka Abyss i pozostałe statki oddalają się, jednocześnie dając znak WI do kontynuowania podróży w kierunku przekaźnika. Do ostatniej chwili był w pogotowiu, blisko steru, na wypadek gdyby jakiś kaprys przywiódł ich z powrotem.
Oczywiście był to scenariusz mało prawdopodobny a wizja rozszarpania przez torpedy BA jeszcze bardziej infantylna ale quarianin nie mógł zaprzeczyć, że takowe błąkały się gdzieś w odległych zakamarkach jego umysłu. Jedak kiedy tylko byli już wolni od swoich prześladowców, Zeto odetchnął z ulgą.
- To było blisko - opadł na fotel w dość luzacki sposób - dzięki gwiazdą, że wpadłem na ten pomysł z EMP...
No mili państwo, może powinniśmy oblać to czymś... Zaraz, zaraz o czymś zaponiałem. O cholera, Dallas!

Podszedł do stołu i począł go odsuwać.
- Niech cię diabli dziewczyno, lepiej żebyś miała te pieniądze!
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jaana
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 22 mar 2014, o 13:39
Miano: Marjaana Ritavuori
Wiek: 16
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Lokalizacja: Aite
Status: eksperyment Cerberusa;
Kredyty: 71,850
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

24 lut 2015, o 17:06

Odetchnęła z ulgą. Naprawdę. Gdy tylko niechciane towarzystwo opuściło pokład, a kilka chwil później sylwetki statków zniknęły nie tylko z pola widzenia, ale także zasięgu radarów, sapnęła cicho. Udało się? Nie chciała tak szastać swą radością, ale... Cóż, chyba rzeczywiście. Póki co chyba nikt nie planował ich zestrzelać.
Choć poszło łatwo. Bardzo łatwo. Zbyt łatwo? Może miała paranoję, ale nie mogła opędzić się od wrażenia, że... Wiecie, pieniądze za nic? To nigdy tak nie wyglądało. Nie takie życie znała. Rzeczywistość, w jakiej przyszło się jej wychowywać, była pełna bólu i wykorzystywania człowieka przez człowieka, a nie prezentów i łatwego radzenia sobie z przeciwnościami losu. Gdy więc Zeto przystąpił do uwalniania Dallas, Ritavuori postanowiła raz jeszcze zaliczyć krótką przebieżkę po pokładzie. Na wszelki wypadek. Ostatecznie pozwolili reprezentantowi Oracle Inc. włóczyć się po łajbie samodzielnie, głupio byłoby więc, gdyby zostawił im jakąś... Niespodziankę, nazwijmy to. Pluskwę. Cokolwiek, czego nie chcieli mieć.
Więc tak, może miała paranoję. Ale to nic. Dmuchanie na zimne nikomu chyba jeszcze nie zaszkodziło, nie? A przecież i tak nie miała co robić. Z wypuszczeniem Rose Zeto z Pyrakiem doskonale sobie poradzą (niby mogłaby jakoś to ułatwić, użyć biotyki, ale... cóż, w przypadku Jaany używanie szczególnych zdolności niekoniecznie miało prowadzić do czegoś dobrego, ostatecznie przecież nie do końca nad tym panowała), a jej korona z głowy nie spadnie, gdy zrobi szybki przegląd statku po wizycie niechcianego gościa.
KUGUAR NPC PANCERZ

ObrazekObrazek

1x w ciągu walki lekki atak wręcz ma automatyczny sukces
+ 10% do obrażeń od mocy
+ 5% do obrażeń od broni
+ 10% tarcz
- 2PA za akcję zmiany broni
- 2 PA kosztu użycia medi- lub omni-żelu
- 10% na zakupy produktów Rady Serrice
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: XC - 101 "Fadeless"

25 lut 2015, o 21:37

Pyrak zaśmiał się serdecznie, klepiąc chwalącego się ów "genialnym" pomysłem quarianina łapą po plecach.
- I właśnie my to powiedzieć biało włosa. - Vorch uśmiechnął się drwiąco grzebiąc sobie łapą po kieszeni za kawałkami metalu i elektroniki w celu zabicia nieco czasu drobnym majsterkowaniem. - Pyrak ciekaw, co ładunek zrobić biało-włosa skoro tak jęknęła po nim. Może rozrusznik serca. Było by zabawnie. - Pyrak zarechotał złośliwie kierując się w stronę zbrojowni w celu znalezienia sobie jakieś przytulnej miejscówy, w której mógłby sobie trochę po majsterkować, nie myśląc nawet o pomaganiu w wygrzebywaniu kobiety z kryjówki. "Niech coś ta bez-twarzowa pierdoła coś w końcu zrobić." - Pomyślał rozwalając swoje pośladki na podłodze gdzieś w kącie. Prawe przedramię vorcha rozbłysnęło się jasno pomarańczowym blaskiem, a z jego dłoni zaczęły nieśmiało odlatywać blade iskierki i odgłosy skwierczenia. Pyrak nie do końca wiedział co chciał zrobić - postanowił raczej samego siebie zaskoczyć tym co zmajstruje.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 00:16

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 12:07

Spacerując po pokładzie Jaana nie mogła pozbyć się wrażenia, że coś jest nie tak. Wrodzona podejrzliwość nie pozwalała jej przyjąć do wiadomości, że przedstawiciel Oracle Inc. tak po prostu zszedł z ich pokładu, płacąc im za uszczerbek na psychice i ruszył przeglądać kolejne statki, kierujące się w stronę przekaźnika masy. Z Fadelessa dobiegał sygnał, chwilę przed samym zatrzymaniem i nawet jeśli był to błąd systemów, to raczej nie należało tak po prostu tego ignorować. Zanim jednak Ritavuori zdążyła przejść wszystkie pomieszczenia i rozejrzeć się za podejrzanymi urządzeniami, z mesy dobiegł dźwięk biotycznego tąpnięcia.
Pyrak też nie spodziewał się chaosu w tym momencie, w końcu najgorsze było już za nimi. Dźwięk wyzwalającej się biotyki i uderzenie jakiegoś ciała o ścianę zaskoczyło go na tyle, że wszelkie modyfikacje które usiłował wprowadzić w swój omni-klucz skończyły się jedynie zjazdem wiązki laserowej po brzegu jego pancerza. Nic nadzwyczajnego się nie stało, mógł jedynie zirytować go fakt że będzie musiał swoje majsterkowanie zaczynać od początku.
Wyświetl wiadomość pozafabularną Rozsunięcie stołu nie wymagało wysiłku, jeśli robiło się to z mesy, a nie ze środka skrytki. Nie było też szczególnie absorbującym zajęciem, wciśnięcie jednego przycisku należy do raczej prostych działań. Co mogło pójść nie tak?
W odpowiedzi na to pytanie Zeto usłyszał tylko typowe bzyczenie biotyki i zanim zdążył zareagować, z dziury w podłodze wynurzyła się otoczona błękitną poświatą białowłosa i wypluta w jego kierunku Nowa ścięła go z nóg. Generator zaprotestował cicho, kiedy atak ściągnął z niego prawie całe tarcze. Rzucony o ścianę Zeto przez moment mógł tylko rozpaczliwie łapać powietrze, uderzenie bowiem na chwilę uniemożliwiło mu oddychanie.
Rose opadła na podłogę tuż przed dziurą, w której tkwiła przed chwilą i roześmiała się głośno. Przekrwionymi oczami rozejrzała się po mesie, nie komentując faktu że właśnie rąbnęła swoim pilotem o ścianę i chyba na tym poprzestać nie zamierzała.
- Jest ładnie - stwierdziła i roześmiała się znów, dobywając strzelby zza pleców. - Jest bardzo ładnie. Poszedł już, tak? Poszedł już, tak? - odbezpieczyła broń. Dziki uśmiech na jej ustach i chaotyczne zdania, które z siebie wypluwała dawały do zrozumienia, że w schowku wydarzyło się coś dziwnego i z całą pewnością nie był to nic dobrego. W ułamku sekundy znalazła się przy samym Zeto, opierając lufę strzelby o szybkę jego hełmu zanim zdążył nabrać powietrza i ruszyć się z miejsca. - Ups. Wpuściliście ich. Przykrość. Ale już poszedł, więc wszystko będzie w porządku - napierając na broń, przycisnęła głowę quarianina do ściany. - Wszystko będzie w porządku.
Nie brzmiało to przekonująco. Dziewczyna w każdej chwili mogła wcisnąć spust, ale póki co uśmiechała się tylko przerażająco do swojej niedoszłej ofiary. W kącikach jej ust odznaczały się czerwone plamki. Nie była już tą samą przerażoną dziewczynką, która marzyła o tym, żeby wydostać się z Illium i uratować siostrę z rąk oprawców. Może nie była nią też wcześniej...? Co przegapili?
- Ups - powtórzyła i zaśmiała się krótko. Jej dłonie równie stabilnie, co przedtem, trzymały strzelbę. Tym razem szeroko otwarte oczy nie sprawiały wrażenia niewinności i naiwności. Teraz były chore. - Ups. Lecimy dalej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 15:39

- Co do... - lot, ściana, łup i ucieczka powietrza z płuc. Tak to zapamięta. Następnie przyparcie do ściany, strach i złość. Oparł się ciężko o ścianę, bolały go plecy i z trudem łapał powietrze.
Ups, psia mać - pomyślał Quarianin - chyba zrobiło się poważnie... Ledwo oddycham.
Sytuacja przypominała pewną ludzką grę, co oni by teraz powiedzieli? Szach? Najważniejsze, że jeszcze nie bat... pat... mat... cokolwiek. Podniósł jedną rękę w geście poddania się, drugą podpierał się by nie ześlizgnąć się po ścianie.
- Dobra, masz mnie Dallas - uniesioną ręką (prawą) wskazał fotel pilota - jak mamy lecieć, to lećmy. WI ma zaprogramowaną drogę tylko do przekaźnika, dalej nie poleci.
Wentylacja kombinezonu nie pomagała, i tak pocił się ze strachu. Nie było kryzysu, jeszcze nie popuścił, ale był cholernie blisko. Walka za sterami myśliwca lub innego statku to pikuś w porównaniu do walki twarzą w twarz.
Zwłaszcza kiedy ktoś przykłada ci lufę do czoła.
- Tylko puść mnie, a ja zasiądę za sterami i wykieruję nas dalej. Wszystko będzie dobrze, nie? - zaśmiał się nerwowo.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jaana
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 22 mar 2014, o 13:39
Miano: Marjaana Ritavuori
Wiek: 16
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Lokalizacja: Aite
Status: eksperyment Cerberusa;
Kredyty: 71,850
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 17:24

Cholera. Szlag jasny by to trafił! Powinni to przewidzieć. Ona powinna to przewidzieć. Podskórnie czuła przecież, że coś nie gra. Coś nie grało w postawie Oracle Inc., to jasne, ale Dallas... W niej też. W niej też, cholera, coś nie grało. A oni to zignorowali. Tak po prostu. Pięknie.
Musiała sobie darować dalsze przeszukanie statku. Musiała, bo pojawił się nowy, białowłosy problem o przekrwionych oczach. Problem promieniujący biotyką, problem... chory? Ritavuori znała chorych. Przez całe swoje życie poznała więcej ludzi - dzieci - wycieńczonych chemią niż zdrowych. Więcej oszalałych niż normalnych, więcej zmierzających do zgonu niż tryskających energią. Tak, Rose była chora. W jakiś sposób.
- Hej. Hej, Rose. - Nie sięgała po strzelbę. Nie uruchomiła omni-klucza, by dobyć ostrza. Wracając do głównego pomieszczenia jedynym, co zrobiła, było otoczenie się barierą. Na wszelki wypadek. Nic ofensywnego. Ryzykowała? Tak, całkiem sporo. Ale walka nie była dobrym rozwiązaniem... Raczej. Była ostatecznością, a przynajmniej Jaana bardzo chciała w to wierzyć.
Jak rozmawia się z chorymi? Jak rozmawiano z tobą, gdy byłaś na granicy świadomości? Marszcząc lekko czoło, wciągnęła gwałtownie powietrze. Nie pamiętała, jak z nią rozmawiano. Zresztą, to chyba i tak nie byłby najlepszy sposób, co? Nie powinna iść w ślady swych opiekunów, swych... Hodowców. Dallas była niebezpieczna, ale Ritavuori nie mogła nie szukać podobieństw między nią a samą sobą. Bo coś je łączyło. Coś, czego nie umiała nazwać.
- Wiesz, że tak było trzeba, Rose - rzuciła więc do jasnowłosej spokojnie, nie zbliżając się do niej, ale nie uciekając wzrokiem. Bardzo starała się nie traktować jej inaczej. Walczyła o normalność. Jasne, z Dallas nie wszystko było w porządku, ale najgorszym, co można było zrobić, to dodatkowo to podkreślić. Jaana nie miała pojęcia, co stało się z ich pracodawczynią, ale jeśli chcieli stabilizacji, nie mogli sami się podkopać. - Wiesz, że trzeba było go wpuścić. Ale znów jesteśmy sami i, dokładnie tak jak mówisz, lecimy dalej. - Uśmiechnęła się lekko, choć w duchu była spięta do granic możliwości. Szlag. By. To. Trafił. - Pozwól mu wrócić na swoje miejsce. - Lekkim ruchem głowy wskazała Zeto. - Wiesz, że dotrzymamy umowy i odstawimy cię do domu.
KUGUAR NPC PANCERZ

ObrazekObrazek

1x w ciągu walki lekki atak wręcz ma automatyczny sukces
+ 10% do obrażeń od mocy
+ 5% do obrażeń od broni
+ 10% tarcz
- 2PA za akcję zmiany broni
- 2 PA kosztu użycia medi- lub omni-żelu
- 10% na zakupy produktów Rady Serrice
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 19:15

- Pyrak zajęty tu. Możecie nie przeszkadzać? - Vorch z irytacją pokazał istotą, które tak perfidnie śmiały przeszkadzać mu w twórczej realizacji, ozór. Tak właśnie zrobił! "Pyrak i powiedział! Cholera, ale Pyrak ręka zjechać." Gdyby Pyrak był przesadnie pedantyczny to taka rysa na pancerzu wywołana przez jego narzędzie mogła by go srodze obruszyć. Jednak jedyne ograniczył się do pewnego rodzaju wdzięczności losowi, że nieopatrznie nie uciął sobie palca. "Odrosty palców być nie fajne." - Pomyślał wyprostowując swoje ramie i dłoń, oglądając swe pięknie zadbane i ostre jak żylety szpony. "Pyrak powinien zawodowo robić pazury."

Odgłosy wybuchów biotycznych oraz latających ciał mógł świadczyć tylko jedno. "Hehe no i quarian mieć za swoje, że się chwalić na głos ze swoja durna pomysły. Heh może jednak strzelić białowłosa implant w czaszka?". Pyrak nie mógł opanować się od niekontrolowanego szczerzenia facjaty. Już rozmyślał jak to zaśmieje się quarianinowi w twarz, okazując mu wyższość swoją jak i jego całego gatunku nad nim, aż tu nagle wkraczając do mesy zobaczył co tu się pierdziel się. To co tam zobaczył nawet tak życiowego jegomościa jak Pyrak nieco zaskoczyło.
- Co tu się pierdzieli się? - Zagadał zdziwionym głosem vorch oglądając ów przedstawienie. - No nie no, znowu? - Dodał wzruszając ramionami patrząc jak ów furiatka znowu celuje w czyjąś czaszkę. "Pyrak żałować, że w ogóle ją my wypuścić." Ta osoba nie była normalna, wątpliwe było by to, że w ogóle by cokolwiek od niej dostali. Z resztą vorch doskonale wiedział... to jest zabawa dla dwóch.
- No to na co czekać. - Vorchowskie gały zaświeciły się spod ciemnych okularów szkarłatną poświatą, a jego twarz wykrzywił wyzywający uśmiech. - Strzelaj i zabij jedyny pilot na statek. - Pyrak zaśmiał się ponuro, nie tracąc wzroku ze furiatki.
- O to co teraz my zrobić - Ty puścić bez-twarzowy i przelać każdy z nas połowa obiecana kasa. - Vorch powoli tracił cierpliwość do tej osoby, a z racji że analne sondowanie torpedami już im nie grozi to możliwa była już naciskanie na nią. - Potem oddać nam broń i siedzieć spokojnie. Dopiero wtedy my lecieć dalej. Zrozumiano?!

Stojąc niczym rewolwerowiec z lewą dłonią niedaleko kabury swego gnata, a drugą przeciągając swoje palce gotową na użycia Sabotażu na jej strzelbie by ta nie zdążyła rozkwasić czaszki jedynego pilota na statku (nie żeby Pyrak nie dał rady, ale wtedy mogło by to wyjść dość śmiesznie). Pyrak nie oczekiwał jednak zdrowego rozsądku po takim nawiedzonym lunatyku. Toteż z równie szalonym wyrazem twarzy, wykrzywionym w szerokim uśmiechu, wpatrywał się jej prosto w oczy.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 20:59

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

26 lut 2015, o 23:35

Dallas stała przed Zeto jak kat czekający na rozkaz, nie opuszczając broni. Lufa tkwiła w miejscu, przyklejona do szybki hełmu, a dziewczyna z fascynacją obserwowała reakcję quarianina. Pochyliła się lekko i uśmiechnęła do niego z bliska. Dopiero teraz mógł zauważyć zaczerwienione przy dziąsłach zęby - najwyraźniej dotąd białowłosa nie szczerzyła się tak szeroko.
- Dalej nie poleci - powtórzyła i cmoknęła z niezadowoleniem. - Co za pilot, który dalej nie poleci? Gdzie poleci, jeśli dalej nie poleci? Wpadnie w przekaźnik i wyrzuci nas gdzie tylko będzie chciało? Gdzie tylko będzie... - nie odsuwając broni od głowy pilota, wyprostowała drugą rękę i machnęła ją w powietrzu, obracając się bokiem do unieruchomionego Zeto. - ...chciało?
Jej wzrok padł na Jaanę która nagle pojawiła się w pomieszczeniu, a palce jej prawej dłoni niebezpiecznie zadrżały na spuście. Przekrwione spojrzenie przesunęło się z góry na dół po sylwetce Ritavuori, po czym przeskoczyło na Pyraka.
- Nie odstawicie mnie do domu - parsknęła śmiechem. - Zabraliście mnie z domu. Jeśli chcecie mnie tam odwieźć z powrotem, to może jednak... - ułożyła palce lewej dłoni w kształt pistoletu i udała, że strzela. - Bang. Pilot będzie wszędzie, pójdzie na dno ze swoim statkiem jak w starych opowieściach - z powrotem spojrzała na Zeto i gwałtownie zamrugała. - Nie chcieliście zobaczyć jak wygląda taki quarianin pod kombinezonem? Dlaczego świecą mu się oczy? Dwie latareczki, tak? - roześmiała się i dopiero kiedy odezwał się Pyrak, syknęła ze złością jak wściekły kot. Szalony i nieobliczalny kot. Odrzuciła włosy z ramienia.
- Ty to jesteś brzydki - stwierdziła obojętnie. - Zrozumiano? I niemiły. Zrozumiano? Chcesz połowę kasy, chcesz broń, to weź sobie.

Oderwała Sejmitar od głowy pilota, uwalniając go z tej średnio komfortowej sytuacji, ale za to momentalnie wycelowała strzelbę w vorcha. Była blisko. Za blisko. Padł strzał, tarcze Pyraka zadrżały.
- Ups - dziewczyna zdawała się nie pojmować, że trzeba nieco więcej, żeby zrobić mu krzywdę. Albo było jej wszystko jedno. Padł drugi strzał. - Ups. To jest ładne.
Kolejny wybuch jej szalonego śmiechu wypełnił mesę, a od otulającej ją błękitnej warstwy biotyki oderwał się pocisk i rąbnął w panel odpowiedzialny za kontrolę skrytki w mesie. Poszły iskry i kontrolka zgasła.
- Nie zamkniecie mnie tam więcej - warknęła Rose, właściwie to nawet zgodnie z prawdą, i zaczęła wycofywać się w stronę tkwiącej nadal w schowku trumny. Jej zachowanie było absurdalne i nielogiczne, a chichot dobywający się z jej gardła - co najmniej przerażający. Znów zamrugała gwałtownie, chyba nie zdając sobie sprawy z tego, że jeszcze trzy kroki do tyłu i wpadnie z powrotem tam, gdzie tak bardzo nie chciała zostać ponownie zamknięta.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: XC - 101 "Fadeless"

27 lut 2015, o 16:27

Zeto zebrał wszystkie siły i rzucił się w kierunku najbliższej osłony. Kiedy (jeśli) był już umoszczony i bezpieczny odważył się zmniejszyć nieco przewagę panny Dallas. Sięgnął do omni-klucza i wystukał w nim komendę. Natychmiast aktywował się program hakujący który miał zająć się bronią walniętej biotyczki. Pozbawiając ją strzelby w ciasnym pomieszczeniu, obniżał znacząco jej potencjał bojowy. Nadszedł czas na mały feedback... czy jakoś tak. Quarianin po raz kolejny wklepał komendę do omni klucza.
- Wyssanie energii raz proszę - wydyszał Zeto, wciąż dokuczał mu ból pleców i problemy z oddychaniem. Po tym wszystkim postanowił schować się, w razie gdyby jego argumenty nie okazały się wystarczające.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jaana
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 22 mar 2014, o 13:39
Miano: Marjaana Ritavuori
Wiek: 16
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Lokalizacja: Aite
Status: eksperyment Cerberusa;
Kredyty: 71,850
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

28 lut 2015, o 21:29

Cóż. Próbowała, tak? Chciała być miła, sympatyczna, cywilizowana, w skrócie - skrajnie odmienna od tego, co wyniosła z Cerberusa. Tam dobre wychowanie nie było szczególnie w cenie i nie traciło się na nie czasu - przynajmniej w przypadku eksperymentów, obiektów badawczych. Mimo to Ritavuori zachowanie człowieczeństwa szło nieźle... No, w miarę. Przynajmniej do czasu, gdy nie wyszło, a jasnowłosa okazała się być... Niemiłą. Po prostu. Może i chora, ale Jaana nigdy nie grzeszyła nadmierną cierpliwością. Biorąc zaś pod uwagę, że cała ta sytuacja niepokoiła ją i drażniła już od pierwszego spotkania z Rose, trudno było się dziwić, że czarna w pewnym momencie mogła mieć dość. I ten moment nadszedł - wystarczyło, że tamta strzeliła o jeden raz za dużo.
Nadal nie chciała Dallas zabić. Ktoś musiał wypłacić im hajs, nie? Ale nie mogli dać sobą pomiatać. Po prosu. To nie miało tak wyglądać. Jasnowłosą trzeba było spacyfikować - niezależnie, co dokładnie jej było - i chyba każdy był tego świadom.
- Nie. Oczywiście, że nie - warknęła cicho na ostatnie słowa dziewczyny, jednocześnie uaktywniając omni-klucz i dobywając długiego ostrza. W kolejnej chwili zaś szarżowała już na nastolatkę, wiedząc, że nie skończą tego pokojowo. Po prostu nie. Nikt z nich nie był dyplomatą, a dalsza zabawa w nieudolne próby przekonywania oszalałej była raczej zwyczajnie nieopłacalna.
Będąc już przy biotyczce, cięła mocno długim ostrzem. Omijała szyję, pachwiny czy inne szczególnie wrażliwe miejsca, mimo to w cios wkładała całą siłę, jaką na ten moment dysponowała. Szczerze wątpiła, by delikatne połaskotanie zrobiło na Dallas jakiekolwiek wrażenie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
KUGUAR NPC PANCERZ

ObrazekObrazek

1x w ciągu walki lekki atak wręcz ma automatyczny sukces
+ 10% do obrażeń od mocy
+ 5% do obrażeń od broni
+ 10% tarcz
- 2PA za akcję zmiany broni
- 2 PA kosztu użycia medi- lub omni-żelu
- 10% na zakupy produktów Rady Serrice
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: XC - 101 "Fadeless"

1 mar 2015, o 21:36

Pyrak spojrzał, jakby od niechcenia, na miejsce w którym uderzyła kula, jak tarcza po uderzeniu faluje i wraca do stanu poprzedniego. "Taaa." - Vorch pociągnął głośno nosem, zwracając swoje spojrzenie na ów furiatkę.
- A więc tak. - Pyrak strzelił głośno kośćmi karku i zaryczał głośno niczym lew szczerząc swoje ostre kły. Jego szczęka i oczy niemalże wybuchły czerwonym światłem, a wściekłe oczy vorcha przeszywały postać Rose. Pyrak kompletnie już stracił cierpliwość i nie miał już zamiaru użerać z jakimś psychopatą dla niezwykle wątpliwej nagrody. Nie dość, że mu groziła to jeszcze do niego strzeliła. I choć uderzenie było na tyle nie groźne, że tarcze ledwo je zarejestrowały, to sam fakt sprawiał, że satysfakcje poczuje dopiero wtedy gdy skróć ją o głowę.

Pyrak szybkim ruchem dobył swój pistolet M77-Paladyn i celując w tors kobity oddał jeden strzał. Potem licząc na to, że wszystkie ataki całej grupy opróżnią jej tarcze, vorch wystrzeliwuje ładunek Spalenia, by spalić furiatkę żywcem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: XC - 101 "Fadeless"

2 mar 2015, o 10:26

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 2 mar 2015, o 16:10 przez Irene Dubois, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Prywatne jednostki”