Tytuł: John Tesli "wilk"
Miano: John Tesla Wilk
Wiek: 35
Rasa: człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: żołnierz
Przynależność: "Społeczność galaktyczna".
Zawód: najemnik/wolny strzelec
--------------------------------------------------------------------------------
Aparycja: Jest potężnie zbudowanym brunetem średniego wzrostu o twardym i głębokim spojrzeniu morskiego koloru oczu. Posiada wydatny lekko garbaty nos i szczupłą, ale o ostrych rysach twarz, którą podkreśla ciemny zarost oraz lekki grymas.
Całe jego ciało jest pokryte bliznami a na prawym ramieniu widnieje tatuaż wilka połykającego symbol organizacji cerberusa pod którym widnieje napis "black shadow".
Ubrany jest w lekki (coś na rodzaj usztywniacza), lecz zniszczony bezrękawnik barwy moro.
Na nogach znajdują się ciemne spodnie na których są zamocowane lekkie ochraniacze, które nie ograniczają ruchu.
Osobowość: Po odnalezieniu ratownicy stwierdzili, że musiał mieć naprawdę silną wolę przetrwania gdyż został znaleziony na jednej z najmniej przyjaznych człowiekowi turianskich koloni.
W klinice zostały zlecone standardowe badania, które wykazały nadmierny rozrost tkanki mięśniowej oraz wręcz niespotykaną wytrzymałość kości jak u człowiek. Zmiany się na tym nie kończyły badania psychologiczne wykazały wzrost agresji oraz refleksu i niezwykłą zdolność do spostrzegania wielu szczegółów oraz szybkiej nauki. Psycholog stwierdził, że zachowuje się wręcz jak drapieżnik mimo spokojnej i opanowanej natury pisał „człowiek ten mimo łagodnego usposobienia i przyjaznego nastawienia do personelu gdyby mógł rzuciłby się na każdego, kto go choć trochę rozdrażnił ponad to wykazuje chęci do rywalizacji oraz braku ufność jednak nie widzę większych przeszkód, aby w najbliższej przyszłość został wypisany z kliniki jedyne co zalecam to leki uspakajające…..” dalsza części notatek mówi tylko, że jego cała lewa półkula została doszczętnie zniszczona zapewne przez biotykę, choć pewność można nie mieć, ale na pewno nie był to uraz mechaniczny. Tego typu uraz zapewne powoduje amnezje skutki uboczne to nagłe zmiany nastroju luki w pamięci, która może powracać w nagłych bolesnych falach przez zapach lub zdarzenia oraz brak możliwość połączenia telepatycznego.
Dodatkowo jego stosunki do obcy bywają różne chodzi na ogół zimne
Zasadniczo widać było, że nie jest zwykłym człowiekiem tylko genetyczną krzyżówką.
Historia: Jego historia zaczyna się tu i teraz nie pamięta, kim jest, skąd jest.
Gdy obudził się w klinice cytadeli nie wiedział jak się tam znalazł ani kim jest ostatecznie, gdy zbadał go doktor wydał werdykt amnezja. Wszelkie próby przywrócenia pamięci zakończyły się fiaskiem, gdyż jego silna wola blokowała wszelkie sposoby nawet połączenie z asari było niemożliwe. Po tym jak został wypisany z kliniki ruszył do recepcji niestety jedyne, co udało się odzyskać to jego zniszczony strój, starą strzelbę nieśmiertelnik i karate pokładową oraz kilka innych drobiazgów. Z nieśmiertelnika dowiedział się, że nazywa się John Tesla chodzi nie był pewien czy należał do niego natomiast z karty pokładowej odczytał, że w doku czeka na niego statek.
Zdziwiony ruszył do doków. W akademia SOC wymagali potwierdzenia danych osobowych, aby mógł wejść do doków. Salarianski agent SOC zaczął wyszukiwanie informacji na jego temat odzew przyszedł dopiero po dwóch dniach.
John został zaproszony do niewielkiego pomieszczenia razem z nim wszedł ów salarianin, który od razu wyłożył kawę na ławę „przykro mi nic nie znalazłem na twój temat jedyne, co odnalazłem to kilka informacji o twoim tatuażu - zapewne służyłeś w oddziałach specjalnych Black Shadow ich geneza sięga aż do przymierza mmm to między galaktyczna organizacja zbierająca najlepszych z ras byli drudzy po widmach nikt o nich nie wiedział, ponieważ działali jako najemnicy tak naprawdę dla każdej stron…” John podniósł głowę „ja.k jak to byli” wyjąkał, slarianin westchnął „około dziesięciu lat temu cały regiment został zniszczony broniąc odwrotu cywili z rozbitego frachtowca zaatakowali ich Kroganie niewielu przetrwało ci co przeżyli zostali najemnikami lub szabrownikami ” John załamał się ostatni trop przepadł nie wiedział kim jest skąd jest i czy kogoś ma. Agent SOC kontynuował „żołnierze Black Shadow niemieli rodzin znajomych nawet ich dane zostały usunięte mówiąc wprost nie istnieli. Niedawno od odtajniono wiele rzeczy na ich temat na przykład mmm ich zwyczaje -tatuaże był robione na pamiątkę pierwszych misji twój to ziemski drapieżnik wilk zapewne byłeś w oddziale Wolf shadow jednak drugiego symbolu nie rozpoznaje”
John opanował się trochę „niestety nie mogę cię wpuścić do doków strefy turianskiej”
salarianin wstał zapewne z zamiarem wyjścia jednak nagle jego OSD poinformował o wiadomość, Agent SOC przeczytał ją i rzekł „doki prosto i do windy oprowadzi cię inny agent ja nie mam czasu” John zatrzymał go w przejściu z zapytaniem co się stało, salarianin odpowiedział mu „sekundę temu znalazły się dane posiadasz przepustkę stopnia czwartego nic więcej. Więc mimo wszystko nie mogę cię zatrzymać” wyszedł. Oczywiście kierownik SOC nie puścił go samego.
W dokach czekał na niego turianski ścigacz klasy B niestety w strasznym stanie, gdy wszedł
pojazd automatycznie się włączył wydając miłe mruczenie natomiast na konsoli wyświetlił się symbol wilka i turianski napis witaj. Nie wiedział skąd ma statek ani dlaczego zna, turianski ale mimo wszystko na jego twarzy wymalował się szeroki uśmiech. Agent SOC rzekł do niego "nie wiem jak go zdobyłeś, ale to świetna maszynka, mimo że zabiera tylko 2 osoby. Ehh ze względu na podpis oraz przynależność do armii tego sicigacza przysługują ci darmowe naprawy i przeglądy" wtedy wbiegł turianski personel i zaczął naprawy przy statku, mimo że widocznie nie podobało się im pracować dla..... Człowieka. Agent SOC rzekł
"nie przejmuj się nimi oni tak zawsze a statek będzie niedługo gotowy" poczym wyszedł.
John po chwili zamyślenia uznał, że także nie będzie przeszkadzał technikom w pracy, dlatego wyszedł z pojazdu, który natychmiast zgasł. Skierował się ku drzwiom windy jednak po drodze zaczepił go jakiś nieznajomy kosmita „łowca hm nie spodziewałem się, że przeżyłeś” John starał się zaobserwować, kim jest nieznajomy, lecz ten stał w cieniu pod skrzydłami ścigacza „co tam u ciebie ” wycedził przez zęby a raczej szpary „bo widzisz u mnie nie najlepiej odkąd mnie porzuciłeś na Cronos ale nie żywię urazy mhm może lekką ” „My się znamy” zapytał wręcz agresywnie „ mhm amnezja to normalne po tak drastycznych eksp…. Nieważne niech każdy dba o siebie” mówiąc ostatnie słowa wyszedł z cienia John-owi ukazała się szkaradnie poskręcana twarz chyba turianina, ale po tak strasznym cielsku ciężko było to ocenić jednak, gdy tylko go zobaczył poczuł się jakby coś go porządnie grzmotnęło złapał się najbliższego obiektu zobaczył nagle wizje białe światło, z którego wyłoniło się kilka scen, laboratorium, turianski dowódca celujący mu w głowę oraz statek potem tylko pisk i ciemność. Zauważył to personel, który od razu podbiegł, gdy okazało się, że nic mu nie jest wszyscy technicy odeszli wyklinając ludzkość. John usiadł próbował zebrać myśli opar głowę na rękach jednak po chwili podniósł ją i rzekł do siebie „ten turianin ten z wizji on coś mówił tylko co chyba coś coś o cerberusie a to laboratorium kur… robi się coraz lepiej ponad to padło imię imię imi... Wilson Cole tylko co to znaczy?" westchną i jedyne co zrobił to wyją zdjęcie zrobione na przezroczystym panelu „a kim ty jesteś?” spojrzał na lekko pęknięty panel, na którym ukazało się delikatnie falujące zdjęcie asari ten widok nie wiedział, dlaczego momentalnie go uspokoił.
Postanowił wyjść jednak, gdy był już przy windzie jeden z techników rzucił w niego specjalnie jakąś częścią złapał ją choć był odwrócony tyłem wchodząc do windy spojrzał się za siebie wszyscy obecni stali zdziwieni można rzec szczęki im opadły. John uśmiechnął się tylko, choć sam był niezmiernie zaskoczony.
Gdy tylko winda znalazła się w SOC wyszedł jak kowboj i luźnym krokiem ruszył w stronę baru widząc to jeden z agentów powiedział „z tym gościem będą same problemy”.
--------------------------------------------------------------------------------
Ekwipunek: stara strzelba(M-23) nóż, karta pokładowa, usztywniacze wyczynowe (ubiór), zdjecie nieznajomej asari (oczywiście w wersji cyfrowej), nieśmiertelnik.
Środek transportu: mały 2 osobowy turianski ścigacz klasy B (wygląd-podobny do x-winga z star wars tylko z ukośnumi skrzydłami i 2 razy większy)
Dodatkowe informacje: Posiada pewien odruch. Jego broń jest zamontowana na sprężynowej szynie podczas patowych sytuacji lub gdy szybkie wyciagnięcie karabinu jest konieczne uderza w niego. Karabin po lekkim uderzeniu wyskakuje na wysokość twarzy rozkładając się po drodze co umożliwia jego pochwycenie i oddanie jednego szybkiego lecz nie celnego strzału (poza krótkimi odległościami)