W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

28 lut 2013, o 09:33

Obiekcje dwójki najemników, co do tego jak postąpić z tym, co mogą za chwilę znaleźć, pozostały niezauważone. I choć z początku zdawać się mogło, że ną dół zejdzie z nimi cała grupa naukowców, ostatecznie towarzyszył im tylko osobnik, z którym wcześniej rozmawiali. Reszta pozostała ną górze, zapewne mając za zadanie ostrzegać o pojawieniu się tubylców, a może nawet powstrzymanie ich ewentualnego wtargnięcia do podziemnej sali.
Tymczasem, w jej wnetrzu trójka uważnie przyglądała się temu, co zastali, najwięcej uwagi poświęcając filarowi w centrum. - To... nie wiem. - stwierdził mężczyzna, podchodząc do filaru, by przyjrzeć mu się z bliska. - Wygląda podobnie do urządzeń, które znaleziono miedzy innymi na Eden Prime. - ręką zaczął badać powierzchnię obiektu. - Ale jest zbyt duże, na... - przerwał, gdy dotknąwszy odpowiedniego punktu uruchomił terminal. W powietrzu pojawiła się zabarwiona na zielono holograficzna konsola. - Uch, to... hmm. Pewnie żadne z was nie zna proteańskiego, co? - rzucił bez wielkiej nadziei. - Jeżeli kość jest wewnątrz, musimy ją jakoś wydostać. - stwierdził, przyglądając się pulpitowi.
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

6 mar 2013, o 11:09

Chłopak odetchnął z ulgą, jak ruszyła za nimi tylko jedna osoba z tego całego towarzystwa. Jak już wcześniej myślał, mniejsza grupa narobi mniej szumu. Trochę pożałował tych myśli później.

Core wpierw bał się podejść do dziwnego urządzenia, lecz kiedy ich przewodnik zaryzykował pierwszy i nic mu się nie stało, chłopak nabrał trochę odwagi. - W życiu nie słyszałem, o jakiejkolwiek działającej technologi protean poza oczywiście Przekaźnikami masy, których pełno w galaktyce. Tak z tego co mi wiadomo nie pozostawili po sobie wiele śladów i nikt nie wie dlaczego.

Kiedy z kolumny wysunęła się konsola, Core lekko się cofnął jak by bał się, że zaraz coś wybuchnie albo zacznie strzelać do nich. Na szczęście nic takiego się nie stało. - Niestety, ale zajęcia z proteańskiego opuszczałem w szkole... wolałem lekcje z wpadania w dziwne interesy. - ostrożnie próbował zrobić omni-kluczem parę skanów tej kolumny. Może to powie im nieco więcej o tym czymś. - Mam nadzieję, że to się jakoś składa. Bo inaczej ciężko będzie to wynieść na zewnątrz. Mam nadzieję, że kość jest wewnątrz. Coś czuję, że przyjdzie nam na ślepo wciskać te dziwne znaczki na konsoli. - chłopak zaczął obchodzić również całą tą kolumnę, może z tyłu będzie coś co przypomina kość i da się to łatwo wyciągnąć.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

13 mar 2013, o 16:46

Nie tylko Core się denerwował, Rider także. A jak dziewczyna się denerwowała słabiej panowała nad własnymi zdolnościami i teraz jej skóra zaczynała pulsować lekkim niebieskim światłem. Dziewczyna niewzruszona szła dalej, przyzwyczaiła się do tego, sama aura biotyczna to nic groźnego, chociaż w sumie może posłużyć do skutecznego zastraszania... no mniejsza.
Kolumna okazała się być... chyba... jakimś wielkim terminalem. Rider chwilę stała z otwartą japą patrząc na to wszystko, ruszyła się dopiero kiedy Core zaczął skanować filar i obchodzić go w koło. -Ja cie sune! - Zawołała, przyciszonym, ale wyraźnie podnieconym głosem. Sama w podskokach dotarła do kolumny i stanęła przy konsoli, patrząc na nią wielkimi oczami. -Kto to są proteanie? Kto to byli? - Zapytała trochę rozkojarzonym głosem wciąż oglądając pulpit konsoli. skąd miała wiedzieć co to proteanie, była pilotem z urodzenia nie ze szkolenia, a w normalnych szkołach nie uczą o tej zapomnianej niemal rasie... z resztą co to mogło Rider obchodzić. -Oni zbudowali przekaźniki? Musieli mieć niezłe łby. Nie mam pojęcia jak to działa, ale ważne, że działa. - Mruknęła zaraz równie nieobecnym tonem i położyła palucha na klawiszu, który znajdował się w zbliżonym miejscu do ENTER w normalnej konsolecie, a jeśli w ogóle konsola nie przypominała tej normalnej, to wcisnęła przycisk z najprostszym symbolem.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

13 mar 2013, o 22:37

- Wbrew temu... co się mówi... - zaczął ciągnąć naukowiec, zawieszając co chwilę głos, kiedy zastanawiał się nad znaczeniem oglądanych symboli. - zostawili całkiem... sporo. - mężczyzna dotknął jednego z wirtualnych przycisków. Jedyną reakcją terminalu była chwilowa zmiana zabarwienia na czerwone, ale biorąc pod uwagę brak dalszych konsekwencji, oznaczało to chyba odmowę dostępu, a nie uruchomienia cyklu samozniszczenia. Chyba.
- Poza przekaźnikami mamy jeszcze przecież Cytadelę, niezliczone ruiny... W tym archiwa na Marsie, którym ludzkość zawdzięcza większość technologii, jakich dziś używamy na co dzień! - naukowiec ponownie upatrzył sobie jeden z przycisków. Raz jeszcze poniósł klęskę, gdy terminal odrzucił jego komendę. - Najdziwniejsze jest to, że nie zachowały się żadne szczątki samych Protean... hmm...
Do pulpitu zbliżyła się turianka. Jej wrodzona ciekawość upodabniała ją nieco do kilkuletniego dziecka, które zainteresowane jest niemal wszystkim wokół, ale szczęśliwie wyrosło już z wkładania tego do ust. Kiedy wyciągnęła swą trójpalczastą dłoń w stronę klawiatury, stojący obok mężczyzna był zbyt pochłonięty studiowaniem kolejnego znaku, by zdążyć zareagować. - Nie! - zerwał się dopiero, gdy na zatrzymanie Rider było już zbyt późno. - Przecież nie wiadomo co się może... stać. - naukowiec spuścił z tonu gdy zobaczył, że kobieta nie tylko nie ściągnęła na nich zainteresowania przedwiecznych systemów obronnych, ale udało jej się otworzył tajemniczą kolumnę.
Jeden z paneli, jakim pokryto metaliczną konstrukcję usunął się do jej wnętrza, po czym powędrował w górę, odsłaniając ukryte wcześniej przed ich wzrokiem urządzenie. Ulokowana na specjalnie przygotowanej konstrukcji, znajdowała się teraz przed nimi poszukiwana kość.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

14 mar 2013, o 17:48

Rider nie zdawała sobie sprawy z ryzyka, zaiste była jeszcze dzieciakiem, ciekawskim dzieciakiem. Pchała się gdzie nie jej miejsce ciekawa tego co zobaczy, a potem zazwyczaj dawała dyla nim ktoś zdążył jej coś zrobić. Tak już była i już, dała temu przed chwilą pokazała, mrucząc yhym w ramach odpowiedzi informacyjnych naukowca o proteanach i naciskając coś na panelu. -No co? Przecież się otworzyło. Masz pełne portki, ale cały łeb, jest dobrze. - rzuciła z uśmiechem dowcip o odwadze naukowca po czym znowu skupiła się na tym co ukazało się przed nimi. -Co wy byście beze mnie zrobili? To jest ta kość... - mruknęła oczywistą oczywistość przyglądając się znalezisku i oceniając jak ciężka może ona być, wziąć ją? Da radę? Uniesie to? -No to zrobili same pożyteczne rzeczy no nie? - dodała dochodząc do wniosku, że kość sama w sobie nie może być groźna, po czym sięgnęła po nią <albo podeszła by następnie sięgnąć jeśli znajdowała się poza zasięgiem kiedy Rider stała przy pulpicie>. Wolała ona ją zakosić, jak dorwie się do niej ten naukowiec, to kto wie co zrobi, może będzie chciał ich wykiwać? Lepiej niech oni wykiwają jego, o. Oczywiście o tym, że dopiero teraz może wszcząć jakis alarm nie pomyślała, będą sie martwić jeśli coś się stanie.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

14 mar 2013, o 19:06

Core wstrzymał oddech, jak turianka podeszła do pulpitu Proteańskiego urządzenia. Przez kilka sekund bał się ruszyć, oczekując że zaraz coś wybuchnie, albo do nich wystrzeli, albo na przykład stworzy mała czarną dziurę z pół efektu masy i znikną z tego świata na dobre. Na ich szczęście nic takiego się nie stało.
- Ej ostrożnie. Uważaj trochę dymiąca czacho. Nie wiemy tak naprawdę do czego służyło to urządzenie. Czy jest tylko skrzynką, czy też zabezpieczoną skrytką. Pamiętaj, że jest bardzo bardzo stare. Starsze od jakiejkolwiek znanej nam cywilizacji. - chłopakowi włączył się chwilowy słowotok, prawdopodobnie jako reakcja na zaistniała sytuację. - Dobra może jednak nie będzie tak źle, jak zakładałem. Na razie nic nie wybuchło, może jeszcze uda nam się stąd wyjść niezauważenie. - Core podszedł bliżej do wysuniętej kości. - Nazywają to Kością wiedzy. Czy to może być coś w rodzaju dysku danych? - chłopak najwyraźniej się uspokoił. Teraz zaczął się zastanawiać, skoro mają już kość to co dalej? Nie zamierzali oddać jej tej laluni DeLuxe więc co z nią zrobić? Kiedy Rider podeszła z wyciągniętą ręką do sześcianu, chłopakowi ponownie serce podeszło do gardła - Czekaj, czekaj!
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

15 mar 2013, o 21:25

Turianka była szybsza - pełna energii, która ledwo mieściła się wraz z nią w jej kombinezonie, do tego młodsza od człowieka. Krzyk Core'a nie zdał się na nic, gdyż nim opuścił jego gardło, Rider zacisnęła już swoje trzy palce na tajemniczym urządzeniu, po które przylecieli. - Stój! - podobnie do najemnika zareagował naukowiec, ale także jego interwencja była spóźniona. Dziewczyna pociągnęła za Kość. Przedmiot nie wydawał się ciężki - nie był może pusty w środku, ale z pewnością nie wykonano go z najcięższych minerałów. Był nieco większy od pochłaniacza ciepła - był sześcianem o krawędzi podobnej długości, co długość wymiennej chłodnicy. Ciężar urządzenia był w przybliżeniu podobny ciężarowi klasycznego pistoletu. Gdy turianka wyciągnęła artefakt z kolumny, uchwyty, które wcześniej go przytrzymywały cofnęły się i schowały do wnętrza konstrukcji. Kiedy tylko najemniczka cofnęła rękę, połyskliwy panel ponownie się zamknął.
Po kilku sekundach w otoczeniu zaszła subtelna zmiana. Zniknął szum - tak łagodny, że o jego obecności zorientowali się dopiero, gdy ucichł. Proteańska kolumna straciła na połysku i jakby... wyostrzyła się. Jej kontur stał się wyraźniejszy. Być może do tej pory całość wprawiana była w lekkie wibracje, a teraz znieruchomiała. - Co ty...!? - zaczął się pieklić mężczyzna, patrząc gniewnie na dziewczynę. Przeżycie kolejnych kilku sekund nieco go jednak ostudziło - Przecież mogłaś nas pozabijać! Nie wiadomo co właśnie zrobiłaś!
Wtedy właśnie ujawnił się jeden ze skutków poczynań Rider. Omni-klucze całej trójki aktywowały się i zaczęły przywracać wyłączone wcześniej systemy do sprawności. W hełmie turianki wyświetliły się pierwsze informacje dostarczane przez czujniki kombinezonu. Pole dezaktywujące elektronikę zniknęło.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

16 mar 2013, o 16:53

Rider miała gdzieś tam ich krzyki, a już zwłaszcza naukowca, który próbował wygłaszać kazanie. -Beze mnie dalej byście stali i modlili się nad konsolą, a tak mam kość i z tego co widzę elektronika zaczęła działać. - odszczekała dumna z siebie turianka. Miała kość w garści, sprawny kombinezon, broń i omni - klucz, do tego żyli. Kość pamięci widać nie tylko tym była, kto wie czy urządzenie z nią w całości nie generowało jakiegoś pola wygłuszającego, albo czegoś w tym rodzaju. -Strachajło. - Szepnęła do Core'a podchodząc do niego i sprzedając mu szturchańca. Teraz musieli zastanowić się jak stąd odlecieć... Właśnie! Turianka pospiesznie wyłączyła swój omni - klucz! Madame Jakjejtam wcześniej coś w nich mieszała, więc lepiej, żeby teraz nie miała do nich dostępu skoro znowu zaczęły działać. Lepiej choć spróbować się zabezpieczyć, jak ta małpa się dowie, że mają rdzeń i wcale nie chcą go oddać, to się pewnie wkurzy. -To co teraz? Wychodzimy? - Rzuciła beztrosko rozglądając się po pomieszczeniu, wzrok na koniec zatrzymując na wyjściu by sprawdzić czy dalej tam jest i czy nikt nie nadchodzi.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

16 mar 2013, o 17:55

- Tak na przyszłość - zaczął chłopak - ja chcę jeszcze trochę pożyć... i odrobinę... dosłownie odrobinę ostrożności nigdy nie zaszkodzi... strahajło? A skąd wiesz, że nie było tu pułapki która rozwaliła by Tobie tą... <szeroki uśmiech> ...buźkę. Nie masz bladego pojęcia co to jest. - Co ona sobie wyobraża? Mogła nas wszystkich zabić. Ehh ostatni raz lecę na misje z dzieckiem które nie chce dorosnąć. Core spojrzał na swój omni-klucz, który zaczął działać. - No to skoro część sprawdzania możliwości mamy za sobą, pora pomyśleć nad wydostaniem się stąd. I niestety nie będzie to takie łatwe jak zakładałem. Pewnie nie tylko my zauważyliśmy, że pole zniknęło. Musimy się spieszyć. Proponuję biec do lasu. - Chłopak również zaczął zmierzać w stronę wyjścia za Rider. Ponownie ściszył dźwięki z omni-klucza, by w jakimś nieodpowiednim momencie nie wywalił jakimś komunikatem. Do ręki wziął swój ciężki pistolet. Karabin Błękitnych Słońc który miał przypięty do pleców chwilowo będzie tylko przeszkadzał w tych ciasnych korytarzach. - Ruszamy. Szybko i cicho. Jak wyjdziemy z wioski spróbuje ściągnąć w pobliże Dark Stara

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

19 mar 2013, o 21:01

Wiedząc, że to nie najlepszy moment na odkrywanie w sobie małego archeologa, opuścili wnętrze starej proteańskiej świątyni, by ze swoją zdobyczą powrócić na powierzchnię. Chociaż tajemnicze pole, pacyfikujące elektronikę zniknęło, kilkudziesięciometrowy odcinek korytarza łączącego pomieszczenie z kamienną konstrukcją we wiosce tubylców pozostawał ciemny. Tym razem drogę mogli sobie jednak oświetlić. Na ścianach zobaczyli, w wielu miejscach mocno pościerane, symbole i kawałki tekstu, zapisane w języku cywilizacji wymarłej od pięćdziesięciu tysięcy lat. Jeżeli którekolwiek z nich słyszało kiedyś o kulturze Egipcjan ze starożytnej ziemi i ich piramidach, zapewne właśnie sobie o nich przypomnieli.
Dotarli do kamiennych schodów, gdzie od powrotu do ciemnej, zadymionej komnaty dzieliło ich już tylko kilka stopni. Od razu coś zdawało się być nie tak - świątynia nie była już tak ciemna jak wcześniej. Usłyszeli również dźwięk szamocących się osób. Gdy już wyłonili się z dziury w podłodze, zobaczyli gromadę pozostawionych tu naukowców z ekipy Madame DeLuxe, przytrzymywanych przez lekko uzbrojonych wojowników lokalnej społeczności. Ubrudzeni mężczyźni i kobiety starali się wyrwać z uścisków, co po chwili owocowało bolesnym wykręceniem ich ręki. Na środku sali, w snopie światła wpadającego przez odsłonięte teraz wrota, stał mężczyzna, który wcześniej był dla nich przewodnikiem. Jak śmiecie! Naruszyliście teren świątyni, plamiąc ją swoją obecnością! Obraziliście jej moce, które teraz nas opuściły! Co żeście uczynili?! Kto teraz obroni nas przed niebieskimi?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

21 mar 2013, o 16:41

-Tak samo jak Ty. Niby co byś zrobił? stał i patrzał tymi swoimi <Szeroki uśmiech> oczkami na kość, bo nie masz pojęcia czy czegoś tam nie ma i jak to coś wyłączyć? - Odszczekała się turianka, o nie pozwoli sobie wejść na głowę, co to to nie. Może było młoda i niedoświadczona, ale wygadana, z resztą, no przecież nic się nie stało, a tylko ruszyli z miejsca, oni tak krzyczą, a faktycznie co by zrobili, szukali jeszcze nie wiadomo ile jakiś zabezpieczeń, których i tak nie potrafiliby rozbroić? No bez sensu.
Tak mają kość i mogą iść. Jeszcze trochę i po sprawie. Ruszyli do wyjścia, a kłopoty spotkały ich wreszcie na górze, tam gdzie rozmawiali wcześniej. Dziewczyna warknęła pod nosem coś niezrozumiałego... chyba jakieś turiańskie przekleństwo i zatrzymała się ściskając w garści kość.
Hm... no to niezła kabała, ciekawe jak bardzo "wykształceni" byli ci ludzie, czy znali biotykę i takie tam... nie sądziła sądząc po tym jak mieszkali. Młoda miała pomysł, najwyżej nie wypali i zostanie im ich zastrzelić by dostać się migiem do statku. -Bacz na słowa marny człeku! Nie wiesz do kogo mówisz! Przybyłam po swą własność, po moc, którą mi skradziono dawno temu! - Zawołała dzierżąc w dłoni kość i pokazując ją im. -Moc was nie opuściła, a wróciła do właściciela! - dodała i i rozjarzyła się na niebiesko jak biotyczna choinka. Jeśli nie mają pojęcia co to jest, to powinni złapać się na ten kit. -Niebieskimi się nie martwcie, pożądają mojej mocy i za mną pójdą. Dlatego pozwólcie mi odejść i żyjcie w spokoju, nikt wam nie będzie więcej zagrażał, tych którzy staną mi na drodze zmiotę z powierzchni ziemi. - Oznajmiła władczym głosem i jak na władcę i posiadacza ogromnej mocy ruszyła pewnie przed siebie licząc na to, że Core załapie ten teatrzyk, a cała reszta tubylców się na niego nabierze, puści naukowców i zejdzie jej z drogi. Jeśli jednak któryś ważyłby się po tym przemówieniu zastąpić jej drogę, to biedak zarobi falą uderzeniową, tak dla pokazu, że turianka może spełnić swoje słowa... jak w to nie uwierzą, to koniec, będzie zadyma. Jeśli znają biotykę, dowcip się spali na samym starcie i będą mogli sobie gadać dalej, albo od razu zaczną strzelać, haha.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

22 mar 2013, o 13:13

- Ta baba nas pozabija prędzej czy później - szybka myśl przeszła przez głowę chłopaka, po tłumaczeniach Rider co do swojego postępowania. Co do jednego miała rację, nie tracili czasu. problem tylko taki, że mogli go stracić naprawę sporo, zaczynając od rozsądku a na życiu kończąc. Nie. Zaraz. Rozum już dawno stracili, bo jak wytłumaczysz to, jak się tu znaleźli w tym bagnie.
- Spokojnie, tylko spokojnie - powiedział Core jak dotarli do pierwszego pomieszczenia tego budynku, gdzie zastali barykadę z tubylców, trzymających na muszce broni ludzi Madam DeLuxe. Po prostu pięknie. - Nie róbcie nic co może wam zaszkodzić. - nie wiadomo co chłopak chciał osiągnąć tym zdaniem. Z Predatora celował do ich wcześniejszego przewodnika. Jeśli wpadnie na jakiś głupi pomysł pierwszy oberwie.

W tedy turianka, zaczęła swoją przemowę. Wyciągnęła kość na otwartej dłoni, pokazując ją tubylcom. - Ta baba jest jeszcze bardziej powalona niż myślałem! - nie było co ukrywać, pomysł Rider był szalony i pogrywał na odczuciach przywiązania do tej technologi wymarłej starożytnej rasy. Fakt faktem, że Core pomyślał w pierwszej chwili o tym samym, żeby zagrać na ich odczuciu co do tego urządzenia. Wyparł, ten pomysł po kilku sekundach rozeznania w sytuacji. Ale widać, co dla jednych jest szaleństwem dla drugich jest metodą.
- Tak. Tak! Właśnie! Błękitni polecą za nami, gdyż pragną tego. Nie macie się co obawiać! Co ja robię? a teraz puśćcie tych biedaków. - Core ostrożnie zaczął opuszczać broń, lecz nie do końca, chciał być gotowy na wszelki ruch ze strony tubylców. W razie kłopotów, rzuci Sabotażem na grupę strzelających.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

25 mar 2013, o 20:46

Pokaz biotycznych zdolności Rider wywołał niemałe poruszenie w oddziale tubylców. Siódemka opancerzonych w pancerze ze skóry i złomu mężczyzn, którzy do tej pory przytrzymywali naukowców z ekipy Madame DeLuxe, osłupieli na widok emanującej z jej ciała błękitnej poświaty. Oswobodzeni cywile szybko przenieśli się za plecy trójki, która dopiero co opuściła świątynię, aby oddalić się od przeciwników. Uzbrojeni w pałki i kije - a tylko trójka w bardzo stare modele pistoletów, jeszcze z przed pochłaniaczowej reformy - nawet nie próbowali ich powstrzymać, przyglądając się turiance z wyraźnym przerażeniem w oczach.
- Łżesz! - tylko przywódca grupy nie wydawał się zaskoczony widokiem biotyki. - Nie twoja to potęga, ona należy do świątyni i jej wyznawców! I wróci na swoje miejsce! - wykrzykiwał. Jego groźby nie były jednak próżne. Do tej pory bezbronny, szybkim ruchem wyciągnął rękę przed siebie i sam pokrył się biotyczną powłoką. Z jego dłoni poszybował w kierunku dziewczyny ładunek kinetyczny, na którego nadejście ta była zupełnie nieprzygotowana, nie spodziewając się za przeciwnika innego adepta. Trafiona rzutem Rider wylądowała na chłodnej kamiennej posadzce. Wciąż nie do końca rozumiejący sytuację mieszkańcy wioski widząc popis swego kapłana oprzytomnieli i chwycili za swoją broń. On sam także dobył nowoczesnego pistoletu.
Core, którym nie został celem pierwszego uderzenia, przygotowany na ewentualność walki użył szybko programu na swoim omni-kluczu. Broń palna natychmiast się przegrzała, co poznać można było, gdy jej posiadacze aż syknęli i niemalże wypuszczając ją z rąk. Tylko biotyk był zbyt skupiony na walce, by to zauważyć, choć i jego broń została przeciążona. Niemniej osobnicy nie uzbrojeni w nowoczesną technologię wciąż pozostawali potencjalnym zagrożeniem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

27 mar 2013, o 08:01

Plan był dobry, do czasu. Lider wioski również okazał się biotykiem i nawet jeśli jego ludzie uwieżyli w bajeczkę Rider, swoją drogą tak doskonałą i błyskotliwą, to on już nie. Niech go szlag! Wrzasnął i kiedy Rider chiała już poczestować go falą uderzeniową on sam zapłoną błękitem wytrącając młodą turiankę z równowagi. Tego się nie spodziewała, a jego popis obrócił w niwecz jej pomysł i plan ewakuacji. Rozproszona jego demonstracją stała się celem ataku biotycznego, który zdmuchnął ją jak lalkę i odrzucił do tyłu. Ze zduszonym krzyknięciem dziewczyna przekoziołkowała kilka razy i zatrzymała się nieco ogłupiała. -Ty ptasi bobku... - jęknęła podnosząc się na czworaki i dysząc ciężko. Poświata biotyczna nie opadała, a dziewczyna zaczynała oddychać coraz szybciej. -Trzeba było pozwolić nam odejść jak miałeś szansę... - jęknęła, ale jej głos brzmiał jakoś dziwnie. Czy ona nie ostrzegała kogoś w tym towarzystwie, że jak jest zdenerwowana, albo się boi to traci zupełnie panowanie nad swoją biotyką? A taki mały prezent od turiańskich naukowców i faszerowania jej jakimiś prochami na Palavenie. -Zejdźcie mi z drogi... - mruknęła wstając, choć po prawdzie mogło się wydawać, jaby została uniesiona przez tą jasną poświatę która otaczała jej ciało i wręcz pulsowała w koło.-Durnie... durnie... durnie... - Warczała pod nosem ruszając w stronę, z której została odrzucoan, czyli do tego przeklętego lidera wiochy. On był jej celem, on ją zdenerwował, wyprowadził z równowagi i to on na jego nieszczęście stał się celem tego gniewu i niestabilnych mocy. Peszek. Jeśli biotyk nie zszedł z drogi dziewczynie, biotyka okryła jej ciało barierą, a on oderwie falą uderzeniową <prawdopodobnie, to była najpotężniejsza moc i najczęściej stosowana czy to zgodnie z wolą dziewczyny czy to samoistnie>. Żeby nie było tak kolorowo, to przeciez arsenał młodej na tym się nie kończy, nie przerywając marszu, poprawi biotykowi odkształceniem, a w grupę wojowników zostanie posłana kula osobliwości, niech sobie nie myślą, że ich coś ominie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

28 mar 2013, o 19:56

No można było się tego spodziewać. Plan Rider był zbyt idealny, żeby mógł pójść gładko. Core przeczuwał w kościach, że tubylcy z ich poprzednim przewodnikiem nie dadzą się tak łatwo podejść. To by było zbyt proste. Za proste, ale tego że ich przywódca, bo w każdym razie sprawiał takie wrażenie również posługuje się biotyką to szczyt wszystkiego.
W momencie jak turianka dostała Rzutem biotycznym i poszybowała sobie do tyłu na jedną ze ścian, chłopak wykorzystując swoje podstawowe, <bo podstawowe ale jednak jakieś> wyszkolenie wojskowe, które pomagało się zachować w sytuacjach zagrożenia, takich jak ta, odskokoczył na bok by zejść z linii ognia, przynajmniej na chwilę. Wycelował i oddał kilka strzałów nie w kogo innego jak w przewodnika-przywódcę. Może bez niego będą bardziej bezradni i mniej zorganizowani? A może wpadną w jeszcze większy szał? Jest tylko jeden sposób, żeby się przekonać. Oczywiście strzelał tylko wtedy, kiedy miał "czysty strzał" by nie zranić nikogo z zakładników. Nie chciał, żeby jeszcze ci od DeLuxe się na nich zdenerwowali z powodu jakiegoś głupiego błędu. Kiedy znalazł się przy jednej z bocznych ścian starał się jeszcze szybko uruchomić swój Pancerz Technologiczny, zawsze to jakaś dodatkowa osłona. Przydało by się też zmienić Predatora na Widykatora przypiętego do pleców pancerza, ale to wymaga trochę więcej czasu, którego teraz raczej nie ma
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

30 mar 2013, o 21:38

Pozbawieni przez technologiczny atak Core'a nowoczesnej broni, tubylcy natychmiast mocno ochłonęli. Chociaż wciąż byli uzbrojeni do walki wręcz, żaden z nich nie chciał być tym pierwszym, który spróbuje zbliżyć się na odpowiedni dystans. A kiedy tak mężczyźni oglądali się jeden na drugiego, najemnik w twardy, błękitnym pancerzu zdążył sięgnąć po karabin, jak również rozbłysnąć ostrzegawczo-pomarańczowym blaskiem pancerza technologicznego. Core bez trudu odczytał w ich oczach, że mimo otumanienia zawartymi w powietrzu chemikaliami i indoktrynacji lokalnego kultu, nie odważa się w tej sytuacji zaatakować go pierwsi.
Do natarcia na świecącą niczym rozpalony rdzeń efektu masy Rider nie kwapił się już nikt, prócz lokalnego biotyka. Ten właśnie oglądał z niewielkim przerażeniem, jak kobieta bez trudu podnosi się z podłogi po tym, jak on sam zaprezentował jej potęgę swoich możliwości. Należało się spodziewać, że mężczyzna nie urodził się na tej planecie - ba, musiał mieć nawet kontakt z programem szkolenia biotyków. Jednak długa ekspozycja na działanie szkodliwych substancji wydzielających się w tym miejscu musiał wyprać mu mózg z tych wspomnień. Mający we wiosce niemal boską pozycję człowiek był przekonany, że jego umiejętnościom nikt nie będzie w stanie się przeciwstawić. Nawet, gdy zobaczył, że turianka dzieli z nim te nadprzyrodzone zdolności, spodziewał się walki równego z równym.
Tymczasem poirytowana dziewczyna szybko stanęła na nogi, by zacząć miotać w stronę przeciwnika ładunki pól efektu masy. W gniewie dziewczyna nie do końca kontrolowała te ataki. Czuła, że chce przywódcy wioski zrobić krzywdę - jej instynkt samemu dobierał ku temu metodę. Najpierw mężczyznę uniosła kilkanaście centymetrów nad ziemię kula osobliwości. Wtedy bariera, która otaczała Rider wysłała z siebie impuls, a gdy fala uderzeniowa dotarła do przeciwnika, odrzuciła go kilka metrów dalej, gdzie wylądował tuż przed wyjściem ze świątyni. Dopiero wtedy turianka poczuła, jak jej umysł wypełnia zmęczenie wysiłkiem, jakim było korzystanie z biotyki. Nim mogłaby znów wykrzesać z siebie coś bardziej spektakularnego, musiałoby upłynąć co najmniej kilka minut.
Bezsprzeczne zwycięstwo do reszty załamało morale wroga. Grupa uzbrojonych tubylców wypuściła z rąk pałki i chłodzące się pistolety, przyglądając się tylko bacznie, czy przybysze z poza planety nie zechcą zrobić im krzywdy. Obcy biotyk leżał wciąż w snopie światła wpadającego do budowli z zewnątrz. Jego biotyczna poświata zgasła, choć sam niemrawo się poruszał.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

2 kwie 2013, o 11:50

Wszystko stało się bardo szybko. Można by rzec, że nawet za szybko. Strzały, rzuty i inne cuda biotyczne, które wyprawiali przywódca i Rider. W tym całym zamieszaniu chłopak znalazł czas żeby zmienić bron jednak i uruchomić swój pancerz technologiczny. Tym lepiej. Dzięki temu zyskał lepsza pozycję dyskusyjną, co w tej sytuacji było dość ważne. Przy okazji miał nadzieję, że te sztuczki biotyczne na razie ustaną. Kątem oka dostrzegł jak poświata Rider gaśnie, a ona sam nie wygląda jak by wróciła z wakacji, nie licząc efektu, że oboje są na tej planecie już dość długo. Przewodnik również chwilowo nie wykazywał chęci działania. No cóż trzeba to jakoś wykorzystać.
- No dobra... - zaczął mówić celując po zgromadzonych - rzućcie broń i poście zakładników. Nikomu nie musi się stać krzywda. Teraz się stąd oddalimy. Wszyscy - podkreślił jak by to miało wpłynąć na czyjeś działania - no i zabierzemy za sobą błękitnych. - Core rzucił to w nadziej, że teraz kiedy być może on i Rider są górą, pozwoli to im wyjść bez dalszych "wymiany twardych zdań". Oczywiście nie mógł przewidzieć, czy mówi prawdę. Prawdopodobnie jak tylko Błękitne Słońca zauważą, że pole które gościło tu poprzednio zgasło, pozwalając korzystać z nowoczesnych technologi, zjawią się tu szybciej, niż ktokolwiek zdąży powiedzieć "Błękitne Słońca". Core liczył tylko, że do tego czasu będą już daleko.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

20 kwie 2013, o 13:17

Rider była wkurzona, najśmieszniejsze było to, że sama nie wiedziała dlaczego do końca i nie potrafiła tego powstrzymać, nawet kiedy poczuła, że biotyka ją zmęczyła i że jej niebieskie światełko gaśnie. Jej celem był ten cholerny palant, który śmiał ją zaatakować, który cisnął nią biotyką i przekreślił ten świetny plan i jej piękną przemowę. Na szczęście on miał jeszcze mniej mocy niż turianka, miał się za nie wiadomo kogo, a tu paf, jeden rzut i po nim. Core groził wszystkim bronią i chciał odejść, bardzo, bardzo dobrze. Pójdą sobie, zabiorą kość i odlecą, resztę miała w zadku.
Pozwoliła by niebieska poświata całkiem zniknęła i ruszyła do wyjścia wiedząc, albo mając nadzieję, że Core osłania tyły, trzymając karabin w pogotowiu. Sama sięgnęła po pistolet dopiero przy wyjściu, bez słowa wycelowała w leżącego przywódcę wioski zatrzymując się na chwilę nad nim. Pociągnęła za spust, celując w głowę... pociągnęła raz... drugi trzeci... czwarty, aż jego głowa zamieniła się w papkę... dopiero wtedy wyszła.
Zabiła go bez mrugnięcia okiem, z twardym wyrazem żuwaczek. Ciekawe kiedy jej ten wkurw przejdzie i ciekawe co wtedy poczuje... kilka godzin wcześniej zbutowała głowę trupa człowieka, który do niej strzelał, ale teraz zabiła żywego... drugiego bezbronnego nieszczęśnika w swoim krótkim życiu. -Wezwij statek i lećmy... - mruknęła tylko.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

23 kwie 2013, o 19:31

Wokół budynku świątyni zebrała się spora grupka tubylców, ściągniętych zapewne przez hałas związany z walką. Kobiety i mężczyźni obserwowali uzbrojony duet z uwagą, ale i wielkim lękiem. Matki kurczowo trzymały swoje pociechy, nieco bardziej od nich samych skłonne do zbliżenia się do mężczyzny i turianki. Wielu szeptało między sobą, dyskretnie wskazując palcami na intruzów. Jednak kiedy Core spojrzał choć w przybliżeniu w czyjąś stronę, tam od razu zapadała grobowa cisza. Podobny efekt wywoływało nawet zwrócenie się opancerzonej głowy Rider w konkretnym kierunku. Także mężczyźni zebrani we wnętrzu kamiennej, jeszcze do niedawna skłonni do walki, teraz zachowywali bezpieczny dystans. Pokonanie ich wodza i przywódcy było dla nich dostatecznym sygnałem, że mają do czynienia z osobnikami, którym nie należy się narażać.
Dwójka wraz z zastaną tu grupą naukowców wyszła na uklepaną ziemię przed świątynią, którą od biedy nazwać można było placem. Core aktywował swój omni-klucz, aby nadać do WI swojego statku wiadomość - Darkstar musiał jak najszybciej zjawić się na ich pozycji. Nie wiadomo ile czasu mogłoby zająć zgromadzonym w okolicy najemnikom zorientowanie się, że tajemnicze poproteańskie pole, które dotychczas nie pozwalało im na zbliżenie się do wioski, zniknęło. Lecz kiedy już by to zrobili, pozostawanie na terenie osady mogło być prawdziwie zabójczym przeżyciem. Jedynie instynkt i wyobraźnia pozwalały zgadywać co stanie się z tubylcami. Mieszkańców Hito było jednak zbyt wielu, by najemnicy mogli w jakikolwiek sposób ewakuować ich w tak krótkim czasie. Jeżeli dodać do tego strach połączony z otumanieniem wywołanym przez przebywanie w tym środowisku... Najlepsze, co Core i Rider mogli teraz zrobić, to ratować siebie i ekipę przysłaną tu onegdaj przez tajemniczą Madame.
Po upływie niespełna dziesięciu minut, przepełnionych ciszą i napiętą atmosferą, nad wioską zaszumiał silnik jednostki Core. Bez zbędnych ceregieli nieco ponad pół tuzina osób wspięło się na pokład. Już po chwili statek opuścił tę zapomnianą przez bogów, ludzi i technologię osadę, a po kilku kolejnych planetę Hito.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”