Informacje na temat rodziny, członków załogi czy też bliskich postaci, którzy mogą mieć wpływ na jej rozgrywkę, lub też biorą w niej czynny udział sterowani przez samego gracza lub Mistrza Gry.

Aephax
Awatar użytkownika
Posty: 106
Rejestracja: 5 sie 2013, o 15:50
Miano: Aephaxos Kytham
Wiek: 24
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Koroner, technik, obibok.
Lokalizacja: kubeł
Kredyty: 14.770

Kebechet

14 wrz 2013, o 22:05



Jeden z pięciu ekranów umieszczonych w ścianie za biurkiem niespodziewanie przerwał hibernację by zapłonąć w półmroku mieszkania zimnym neonowym światłem. Młody na oko trzydziestoletni ludzki mężczyzna wynurzył się z kabiny łazienki chwilę później. Sygnał dźwiękowy towarzyszący aktywującemu się ledmonitorowi i pojawiającej się informacji usłyszał z daleka już wcześniej.

-Świnko, świnko, wpuść mnie do środka.- Rozległ się przez głośnik znajomy zachrypnięty głos podczas gdy obraz z monitoringu przed drzwiami wejściowymi ukazał zakapturzonego turianina w monokombinezonie machającego wulgarnym gestem w kierunku kamer. Kręcąc z politowaniem głową człowiek przywołał klawiaturę aktywując drzwi i resztę systemów. W pomieszczeniu zrobiło się jaśniej, stosy rozebranych mechanicznych wnętrzności rzucały długie, fantazyjne cienie.

-Dillard ty złomożerny śmieciolubie.- Przywitał się turianin przekraczając próg mieszkania-pracowni.
- Kytham ty psie grabarza.- Mruknął właściciel znad uruchamianych właśnie paneli kontroli.- Zaraz, dokąd to?
- Do kuchni. Wezwałeś mnie w porze lunchu, zdycham z głodu.
- Bierz tylko oznaczone żarcie z...
- Szafki po prawej jak prawoskrętne, zdążyłem się nauczyć. Shalya nie będzie się wściekać?
- Jest u kuzynki na Illium.
- Ha, jednak cię zostawiła. Zawsze podejrzewałem, że to mądra dziewczyna.
- Dym ci w oczy. Przypomnij mi lepiej nazwę swojego małego projektu, trudno to spamiętać, zwłaszcza w gąszczu katalogów innych klientów.
- Sprawdź pod "k" jak Kebechet.
- Faktycznie. Swoją drogą ciekawe nawiązanie.
- Pomysł Rainy.
- Prześledziłem historię wersji i jej zmian. Przyznaj jak długo ją piszesz? Kruszysz mi na podłogę.
- Będzie jakieś półtorej roku z przerwami.
- Nieźle jak na amatora, ja uwinąłbym się w kwartał.
- Przy tej liczbie komend i operatorów? Na algorytmie genetycznym? A takiego. Poza tym w przeciwieństwie do ciebie ja musiałem jeść i spać.
- Zoptymalizowałbym interpreter, dodał więcej zmiennych, przy takim przepływie danych oszczędziłoby to sporo czasu.
- Tylko, że zaczynała jako mały nadlerowski skrypt do oprogramowania radioprekognitywnego, przez pierwsze kilka miesięcy nie planowałem jej rozwijać. Z ciekawości zmieniłem fragment kodu, żeby czytał więcej rodzajów plików adaptując go do respirostymulatorów i osoczopompy. Reszta wyszła pod wpływem impulsu i zupełnie przypadkiem. Zupełnie jak twoje poczęcie.
- Neuro i diagnostykę zerżnąłeś ze standardowej Aviny. Ktoś mógłby zarzucić ci plagiat.
- Ten ktoś musiałby być wyjątkowo czepialskim fiutem. Sporo pozmieniałem dodając nieco od siebie. Zresztą oni walą to na Eulerze a ja kompilowałem w Binah. Mylisz kradzież z inwencyjną przedsiębiorczością.
- Dzięki czepialstwu udało mi się znaleźć i poprawić kilka błędów. Naprawiłem auto korektę w operandach. Nie będzie się dłużej wieszała ani restartowała przy aplikowaniu wyniku. Sprawiłem jej też dobrze zapętlone krypto jak prosiłeś. Sub-eteryczny sygnał przechodzący przez kilkanaście protokołów anonimizujących, życzę powodzenia w szukaniu backdoora. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że na stabilnym hoście pod mocną maszyną twoje dziecko będzie w stanie operować w eksabajtach danych.
- SOC nie namierzy jej nawet w moim biurze w pobliżu ich serwerowni. Wiesz na czym oni tam obecnie pracują?
- Gdybym nie wiedział gniłbym na dołku od dwóch lat. Powiększyłem jej bazę emulatorów, po uzyskaniu akcesu jest w stanie zaadaptować się do większości znanych urządzeń i systemów. Póki co skorelowałem ją z twoim omni-kluczem i terminalem. Jak wpuścisz ją jeszcze do mieszkania to będzie o tobie wiedziała więcej niż twoja rodzona matka.
- To akurat nie jest szczególnie trudne.
- Z czego rżysz? Zresztą mniejsza, byleby nie leciało ci z pyska na moje biurko. Nachyl się no tutaj, jest jeszcze coś co chcę ci pokazać.
- Byle nie fiuta.
- Za wszystkie powyższe poprawki i modyfikacje przyjdzie ci srogo zabulić, ale to... To będzie ekstra, czekaj, na razie rzucę sam podgląd.
- Co to ma być?
- Wizualizacja. Ty stworzyłeś duszę, ja dałem jej ciało.
- Szkoda, że martwe.
- Ancient lich queen to tylko skin domyślny. Możesz swobodnie powiększać bibliotekę. Myślałem, że ci się spodoba.
- Spodobałaby mi się o wiele bardziej gdyby przesyłała mi całusy i przejeżdżała ręką po tyłku mając na sobie więcej mięsa i cały nos.
- I to jest właśnie najlepsze! Porusza się i wygląda jak żywa, żadnych zakłóceń i oznaczeń jak u zwykłych SI, zrobiłem jej wideo na bazie przerobionego interaktywnego holoporno. Jeśli załatwisz sobie odpowiednie receptostymulatory to możesz ją nawet...
- Może kiedyś.
- Pełen zestaw gestów i nastrojów. Nawet wykonywanie operacji jest zaanimowane, zużywa minimalne zasoby pamięci operacyjnej.
- Nieźle. Chętnie zobaczę zastosowanie w czasie rzeczywistym.
- Wedle życzenia.

Dillard obrócił się na krześle, Aephax stanął obok w milczeniu obserwując jak owoc ich pracy pojawia się na środku pokoju zaledwie dwa metry dalej. Gdyby dzieląca ich odległość była większa zapewne w ogóle nie poznałby się na tym, że to tylko iluzja.

- Dzień dobry mistrzu Kytham, jak się pan dziś czuje?

- Jak młody bóg.- Oznajmił zgodnie z prawdą turianin powoli przełykając ostatni kęs.
Aktualny awatar
ObrazekObrazek Obrazek

Wróć do „Karty NPC”