Rose nie wiedziała co wychodzi z jamy, jednakże na pewno to nie była to przyjazna forma życia. Przez chwilę wpatrywała się w ciemność, gdy nagle przednią pojawiło się szybko zbliżające sie czerwone światło .nie trzeba było być super wiedzącym że była to fala ognia.
Blondynka za pomocą skoku adrenalina wskoczyła na klapę i szybko wspięła się znów na arenę. Po chwili poczuła swąd topionego plastiku. Rozejrzawszy sie doszła do wniosku ze dół jej "Zbroi został stopiony przez ogień.
Nie miała jednak czasu na rozkojarzenie , bo katem oka zobaczyła że jej przeciwniczka podnosi tasak i szybkim ruchem rzuca nim w Rose w momencie gdy ta zadała pytanie.
Przez te wszystkie akcje nie zdążyła się uchylić i poczuła jak ostrze tasaka przechodzi przez plastik na jej zbroi i boleśnie wbija się boleśnie w jej ramię. Była jednak przygotowana na tyle że zanim upadła od sił uderzenia strzeliła falą uderzeniową i posłała brunetkę prosto na ścianę areny.
Tamta jęknęła padając na piasek, po czym próbowała się podnieść, ale jej prawa ręka była wygięta pod nienaturalnym katem.
- Szlag... - syknęła, po czym odpowiedziała, próbując się podnieść na jednej ręce. - Tak... takie niespodzianki są częste.
W tym samym czasie na arenę wpełzło inne stworzenie Klixen, i teraz obrało sobie Rose na cel zbliżając się powoli, a ta czuła cholery ból w miejscu gdzie został wbity tasak. Czuła też krew ściekającą jej po ręce.
Wyświetl wiadomość pozafabularną