29 cze 2012, o 15:17
- Niewiele mi to mówi – burknął reporter, słysząc imię asari, opierając się o ścianę tak, że jego stopy były wewnątrz.
Dym może i był przyjemny, gdyż owocowy, a David uwielbiał owoce, jednak nigdy nie przepadał za kobietami, które paliły. Cokolwiek. Cóż, może i miał ochotę na flirt, seks, cokolwiek, ale na pewno były to potrzeby któreś tam z kolei, po kąpieli, wypiciu soku, zjedzeniu czegoś, zdrzemnięciu się i…wielu innych.
„Chyba się starzeję” – pomyślał.
- Nie dziwię się, że wiesz, kim jestem. Kobiety na poziomie musza to wiedzieć – uśmiechnął się pewny siebie, wchodząc do całkiem nieźle urządzonego pokoju.
- Gustownie, ale nie tak, jak u Squido – rzucił, delikatnie smyrgając ścianę. – Ostatnio wszyscy chcą mnie zabić, pobić, informacje wydobyć – zaintonował lekko. – Jeśli też masz takie zamiary, to przejdźmy do rzeczy, bo naprawdę, kark mnie boli. I zrób coś do picia – spojrzał wymownie na asari. – Proszę – dodał ze szczerym uśmiechem.