W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

18 mar 2014, o 12:26

[imgw=400x400]http://static2.wikia.nocookie.net/__cb2 ... /Moros.jpg[/imgw] Moros to niewielka planeta ze skalistą powierzchnią. Jego atmosfera składa się głównie z azotu i tlenku węgla, więc nie nadaje się do oddychania. Poza tym na powierzchni panuje stosunkowo niska grawitacja. Liczne złoża metali ciężkich sprawiają, że planeta ta jest obiektem rywalizacji miast-państw Aite. Posiadają one na powierzchni trzy, oddalone od siebie osiedla oraz toczą ze sobą nieustanne walki, których wynikiem są rozsiane gęsto pola minowe, dlatego odradza się cywilom wyprawy w tamte rejony. Najważniejsze informacje
Przynależność: Układy Terminusa
Odległość orbitalna: 2,9 j.a.
Okres orbitalny: 4,9 ziemskiego roku
Współczynnik Keplera: 1.016
Promień: 4025 km
Długość dnia: 60,7 ziemskich godzin
Ciśnienie atmosferyczne: 0,16 atm
Temperatura na powierzchni: -73 °C
Grawitacja na powierzchni: 0,35 G
Masa: 0,138 masy Ziemi
Satelity: brak danych
Kolonia
Stolica: brak
Rok założenia kolonii: 2150 n.e.
Populacja: 27 800

Asari i Marcus nie mogli długo zwlekać. Musieli jak najszybciej uciekać, zanim ktokolwiek wejdzie do maszynowni i przeciwstawi się ich planom. Dlatego ciasna kapsuła została wystrzelona na najbliższy kurs- Moros, planety targanej ciągłymi walkami o złoża. Wkrótce kapsuła przemierzyła atmosferę i przebiła się do jej środka, uderzając w jej powierzchnię. Nie spowodowała jednak silnego wstrząsu, grawitacja planety była mała, może nie tak jak na ziemskim Księżycu, ale stanowiła w zasadzie jedną trzecią ziemskiej. Niespodziewanie jednak nastąpił dziwny wybuch, który dostarczył Vendecie i Silvie dodatkowego wstrząsu żołądka. Nie wiadomo jednak, czym był spowodowany.

- Co to mogło być? - zapytała asari, patrząc na Marcusa podejrzliwie. W kapsule nie było okna ani żadnej możliwości wyjrzenia na powierzchnię.

Zarówno asari jak i Marcus mieli na sobie w tym momencie szczelne kombinezony i konieczne butle z ograniczoną ilością tlenu, ponieważ na powierzchni Morosa nie dało się oddychać. Nim wyszli z kapsuły stan wynosił równo 100%.
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

18 mar 2014, o 13:52

Asari zgodziła się, przez co Marcusowi nieco ulżyło. Nie była najwidoczniej typem samobójczym i posiadała instynkt samozachowawczy, przez co uznała jego ofertę za dobrą. Ubierając się w kombinezony spieszyli się, a dodatkowe usadowienie się w kapsule zaprojektowanej dla jednej osoby wymagało troszkę czasu i pomyślunku. Ostatecznie przytuleni do siebie - na ile pozwalały na to ich ubrania ochronne - pomknęli w przestrzeń ku celowi, który zaprogramowała asari.
Moros, planeta nękana wojnami domowymi o zasoby. Słyszał trochę o niej podczas lotów w te rejony, ale nie sądził wtedy, że wyląduje na niej w roli rozbitka. Eksplozja jaka nastąpiła na zewnątrz po wylądowaniu nie wróżyła nic dobrego.

- Nie dowiemy się póki nie sprawdzimy. Mam pewne podejrzenia co do źródła tego wybuchu, ale wolę się upewnić. - odpowiedział asari. Gdy wyszli stanął przy kapsule i rozejrzał się uważnie dookoła, a potem spojrzał na ich pojazd, którym tutaj przybyli. Chciał się zorientować w jakiej okolicy wylądowali, czy nie ma czasem gdzieś na horyzoncie śladów miast. Aktywował też omni-klucz, nastawiając go na wychwytywanie fal komunikacyjnych i źródeł energii. Mieli limit czasowy zanim skończy im się tlen i próbował sobie przypomnieć ile on może mniej więcej wynosić.

- Byłaś już wcześniej na tej planecie Vendetto? I jak naprawdę masz na imię? - spytał dziewczynę podczas skanowania terenu. Nie mogli tutaj zostać na dłużej jeśli chcieli przetrwać.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

19 mar 2014, o 20:47

Wyjście z kapsuły było dla Marcusa bardzo przyjemnym wrażeniem. Czuł się taki lekki i wyskakiwał dość wysoko. Kiedy otworzył wieko kapsuły, jego oczom ukazała się nieprzyjazna, mroczna planeta, której głównymi cechami krajobrazu były skaliste góry.
[imgw=400x400]http://th03.deviantart.net/fs71/PRE/i/2 ... 4kn2qu.jpg[/imgw] Marcus rozejrzał się wokoło. W miejscu, gdzie stali, zioneła wielka wyrwa, a kawałki ziemi rozsypały się szerokim, równym łukiem. Dziura na pewno nie powstała od uderzenia kapsuły o glebę, ponieważ opadła w zasadzie delikatnie na powierzchnię.

Na horyzoncie nie było widać żadnych osiedli ani ośrodków, ale nieopodal u podnóża gór widniały pojazdy kołowe typu MAKO, ale żeby się do nich dostać, Marcus i Vendetta musieliby przemierzyć obszerną nizinię. Zajęłoby im to jakieś pół godziny dużymi susami.

Marcusowi udało się też wyłapać jakieś źródło energii, ale dobiegało dokłądnie w przeciwnym kierunku do rozstawionych MAKO i na pewno Silva musiał zdecydować się na jedną z możliwych dróg, jeśli chciał, żeby starczyło mu tlenu.

Trudno było oszacować jednoznacznie, na ile czasu mogło wystarczyć Marcusowi tlenu, zależy to bowiem od wielu czynników. Na niekorzyść mężczyzny działał brak doświadczenia w optymalnym wykorzystaniu powietrza. Na pewno musiał starać się oddychać regularnie i unikać dużego wysiłku fizycznego, który wzmógł by mu tętno. Stres i panika też powodują szybszą utratę gazu. Przy założeniu, że oddychałby cały czas równomiernie, tlenu starczy mu na maksymalnie 1,5 godziny.

Asari wyszła na powierzchnię zaraz za Marcusem.

- Och, co to mogło być? Taka wyrwa? Czy to te Mako? - dopytywała zaskoczona, obchodząc dookoła kapsułę. - A moje imię... Eh, chyba wolisz jednak mówić do mnie Vendetto. - powiedziała, nieco skrępowana. - Nie mam tak ładnie na imię jak ty.
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

19 mar 2014, o 23:00

Spoglądał chwilę na krajobraz go otaczający, który miał w sobie coś ponurego. Pełen skał, pustkowi i śmierci jaka przetaczała się przez tą planetę wskutek leżących pod jej powierzchnią złóż różnych minerałów. Skupił się jednak szybko na tym, co mieli tutaj do zrobienia. Pochylił się będąc w kraterze i aktywował skaner omni-kluczu, chcąc dowiedzieć się co mogło eksplodować z taką siłą. Obawiał się odpowiedzi jaką otrzyma, ale łudził się nadzieją że to coś innego niż część wojny miast.

- Skoro wolisz Vendettę, zatem niech tak będzie. Na mnie wołali Scarecrow. - rzekł do asari pochylony nad glebą w wyrwie. Nie zamierzał jednak spędzać tutaj całego dnia, mając tak ograniczony zapas tlenu. Starał się zatem oddychać równo i miarowo, oczyścić umysł.- Za chwilę ruszymy i postaramy się dotrzeć do tych Mako, które wydają się być najbliższym schronieniem tutaj. W pojazdach powinniśmy znaleźć jakiś przydatny sprzęt no i przede wszystkim oszczędzić tlen. Wykryłem też źródło energii, ale jest w drugą stronę niż pojazdy, a wolę nie ryzykować idąc tam i nie wiedząc kiedy na coś natrafimy.
Myślenie co dalej wolał zostawić na później, gdy już dotrą do tych Mako. A póki co czekał ich kawałek do przejścia, po tym księżycowym terenie.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

20 mar 2014, o 20:10

Marcus i Vendetta ruszyli przed siebie w stronę odległych Mako. Marcus starał się oddychać równomiernie i nie powodować szybkiej utraty tlenu. Asari chyba o tym nie pomyślała, bo widocznie świetnie się bawiła słabą grawitacją. Wyskakiwała w górę tak mocno jak mogła, a na końcu po kilku fikołkach lądowała na ziemi. Tak jej się zabawa spodobała, że śmiała się w głos.

- A już myślałam, że będzie nudno. - skomentowała - A skąd taka ksywka, Screwyou? Marcus Screwyou Silva, dziwnie brzmi. - powiedziała, po czym wpadła na genialny pomysł. Wyskoczyła w powietrze i jednocześnie będąc najwyżej jak mogła, posłała przed siebie biotyczną falę uderzeniową, żeby zobaczyć, jak daleko uda jej się dorzucić. Ciemna plama energii poleciała hen daleko, aż w końcu opadła na glebę i już miała zatoczyć się nieco, kiedy w tym samym miejscu nastąpił niespodziewany wybuch. Ziemia posypała się wokoło, rozsypując grudy dookoła i pozostawiając niewielki krater. Przestraszona dziewczyna opadła na ziemię i znowu wtuliła się w Marcusa tak samo jak na Ker, kiedy grał w karty, jakby miał on siłę żeby ją ochronić. Obeszła go nieco i skuliła się. - Co to było? - bąknęła niewinnie jak przestraszona, mała dziewczynka.
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

20 mar 2014, o 21:44

Asari zapewne nie miała zbyt dużo okazji do zabawy, a może po prostu ciągle była młoda i pełna energii to takich rozrywek i korzystała z wolności. Nie winił jej, ale z drugiej strony nie mogła sobie teraz na to pozwolić, nie gdy mieli ograniczony zapas tlenu.

- Scarecrow, w wolnym tłumaczeniu straszydło, strach na wróble, upiór. Jak będziesz chciała to później ci pokażę dlaczego taka ksywka. A teraz może oszczędzaj tlen... - nie dokończył, bowiem ujrzał przed nimi eksplozję po biotycznym ataki asari. Dziewczyna z miejsca przylgnęła do niego, by po chwili odezwać się spłoszonym głosem. Cholera, trafiła mu się młoda asari z wahaniami nastrojów? Nie zapowiadało się ciekawie.

- To czego się obawiałem. Mina schowana tuż pod powierzchnią. Część wojen tutaj toczonych. - ocenił na oko odległość do niedużego krateru. A potem spojrzał w kierunku pojazdów, czy czasem kogoś tam nie ma, czegoś nie widać. Dopiero po chwili znów się odezwał. - Ruszamy dalej, tylko tym razem w miarę ostrożniej, od krateru do krateru. I bez szaleństw Vendetto tym razem, nie mamy dużego zapasu tlenu więc lepiej oszczędzać. Podążaj za mną spokojnie.
I tak też miał zamiar się posuwać, od krateru po eksplozji do krateru. A jeśli takowego nie było... cóż, wyskok w górę i biotyczny rzut w kolejne miejsce przed nimi. Jeśli nie było eksplozji wtedy mogli tam spokojnie skoczyć, a jeśli doszło do wybuchu tym lepiej. Choć było to też ryzykowne zagranie, bo mogło przyciągnąć uwagę tutejszych, ale nie mieli innego wyjścia.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 12:09

- Miny?!- asari pisnęła przerażona, ściskając Marcusa jeszcze mocniej. Bardzo niechętnie pozwoliła mu wyswobodzić się z uścisku. Chyba najchętniej szła by z Silvą za rękę, ale w sumie jego wyskoki i eliminowanie niektórych min było na tyle skuteczne, że pozwoliła mu to robić i iść przodem. - Tylko nie skocz na którąś, bo ja się nie znam na pierwszej pomocy. Nigdy nie widziałam miny. Chyba by cię porwało na kawałki, co? Co zrobić, żeby na nią nie nadepnąć?- dopytywała, ostrożnie stawiając każdy krok.

Przy Mako nikogo nie było widać. Ale im Marcus bardziej zbliżał się do nich, tym coraz wyraźniejsze dla niego stawały się zarysy wejścia do kopalni, która była nieco ukryta za skałami. A kiedy razem z Vendettą w końcu doszli do pojazdów, zauważyć można było jednoznacznie, że oba mają różne oznakowania, jeden zielone, a drugi niebieskie z różnymi herbami namalowanymi na maskach. Były też wyposażone w lufy i karabiny. Nikogo w środku lub przy nich. Zamknięte na klucz.

- Strach na wróble? To pewnie dlatego, że jesteś taki chudziutki!- powiedziała, śmiejąc się w głos i łapiąc Markusa w pasie, żeby zaprezentować, że potrafi opleść go rękami. - Zgadłam?
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 13:22

Zachowanie asari bardziej przypominało zachowanie ludzkich nastolatek, a może po prostu nie rozumiał tej rasy. Niedużo miał zresztą z nią kontaktu, a wiedza ograniczała się głównie do vidów oraz plotek na temat ich kultury i swobodnego podejścia do życia. Wyczuwał jednak, że dziewczyna zdawała się znajdować w nim oparcie i opiekę, czego się nie spodziewał po niej, zwłaszcza gdy przyjęła i przedstawiała się pseudonimem Vendetta. Najwyraźniej wszystkie kobiety w galaktyce, bez względu na rasę były do siebie pod wieloma cechami charakteru podobne.
Nie skomentował jej obaw odnośnie swojej osoby, skupiony na bezpiecznym dotarciu do pojazdów. Na miejscu jednak mógł się zorientować lepiej w sytuacji. Dwa różne herby oznaczały zapewne dwa miasta lub rody z tej planety. A kopalnia oznaczała, że mają tam spotkanie lub bazę. Cokolwiek to mogło być, nie miał zbytniej ochoty na bliższą znajomość z tutejszymi. Zorientowawszy się, że Mako są zamknięte uruchomił omni-klucz i zaczął kombinować z ich otwarciem, mając nadzieję na złamanie zabezpieczenia posiadanymi programami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Złapany w objęcia od tyłu drgnął odruchowo spinając się, by jednak po chwili rozluźnić gdy zorientował się, że to asari. Dawno nikt go w ten sposób nie obejmował, nie zwracał się do niego w tak przyjazny sposób od czasów Helen... Przymknął na chwilę oczy, czując dotyk asari przez kombinezon, prawa dłoń odruchowo przesunęła się w górę ku jej ręce. Dlaczego właśnie teraz zagrały na nim emocje, czy to przez jej bliskość czy też może plotki o ich dziwnych zdolnościach były prawdziwe? A może po prostu zbyt długo był sam i ta samotność zaczęła mu doskwierać, przez co podświadomie zaczął poszukiwać kogoś?

- Przez blizny na oczach i tatuaż na barku... - odezwał się po dłuższej chwili w odpowiedzi, z niechęcią wyzwalając się z objęć asari. Nie mógł sobie teraz pozwolić na momenty zapomnienia. Obrócił się ku niej bokiem i spojrzał na nią poprzez zasłonę hełmu. Przypomniał sobie jak wyglądała wtedy na Ker, a potem na statku. Zgadywał, że gdyby nie stan niewolniczy wyglądałaby znacznie lepiej, podobnie zresztą jak on sam. Chciał jej mimo wszystko pomóc. Wtedy na Ker miał taki plan, ale nie udało się to wskutek niedokończonej rozgrywki. Uratował ją jednak przez nieuchronnym losem na statku.
- A ty na kim chcesz się zemścić Vendetto? Może ci w tym pomogę. - rzekł częściowo zmieniając temat, ale jakby go kontynuując. - Gdy wrócimy na Cytadelę, Omegę lub Illum zaopiekuję się tobą. - dodał się jeszcze na koniec, nie odwracając się do dziewczyny.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 15:35

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Marcus starał się otworzyć Mako, jedno, a potem drugie, ale niestety zabezpieczenia były zbyt dobre. W pewnym momencie jednak dał sie zaskoczyć, kiedy beztroska asari objęła go w pasie. Jego reakcja bardzo ją zaskoczyła, Chciała się cofnąć, ale właściwie zachował się bardzo delikatnie i ostrożnie, więc pozwoliła mu złapać się za rękę. W momencie zrobiło się bardzo poważnie. Vendetta podeszłą do Marcusa z przodu, ale nie mogła w tym momencie widzieć ani jego blizny ani tatuażu.

[imgw=150x150]http://oi60.tinypic.com/8y57yd.jpg[/imgw]

- Uhm... - speszyła się i opuściła głowę. - No wiesz, na wielu osobach. - odpowiedziała, choć widać było, że to był dla niej trudny temat. - Na tobie też chciałam. Myślałam naprawdę, że cos mi zrobisz na Ker. - powiedziała znów delikatnym głosikiem.- Ale nie musisz mi pomagać. Ja już się rozprawiłam ze swoimi problemami, tylko niestety, eh, zostałam złapana... - wyznała, patrząc zalękniona na Markusa i jego reakcję na jej słowa. A kiedy powiedział, że się nią zaopiekuje, złapała się zdziwiona za tył głowy. - Nie trzeba, naprawdę. Ja jestem już dorosła... prawie. I świetnie sobie radzę. To chyba tobie przydałaby się opieka!- rzuciła zawstydzona.
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 16:51

Czy to jego brak umiejętności czy też rozproszenie z powodu zachowania asari, to nie udało się Marcusowi włamać do pojazdów. Miał zamiar użyć siłowego rozwiązania z pomocą biotyki, gdy dziewczyna zeszła na temat bardziej osobisty. Nie sądził że do tego dojdzie, najwidoczniej tak naprawdę nic nie wiedział na temat jej gatunku i zachowań.

- Zatem chyba lepiej wyszło dla nas, że się wtedy pomyliłaś co do mojej osoby i moich zamiarów. A skoro sobie poradziłaś z problemami, to musi mi chyba wystarczyć na pogratulowanie ci dbania o siebie jak na prawie dorosłą. Prawie, to właściwie ile masz lat jeśli wolno spytać? - Marcus sięgnął ku drzwiom i biotycznym uderzeniem miał zamiar je otworzyć, ale przy okazji nie wywalić dziury w kadłubie. Z pojazdu miał zamiar skorzystać bez utraty jego szczelności, zatem potrzebował precyzyjnego uderzenia. Uśmiechnął się słysząc, że on sam potrzebuje opieki i odpowiedział jej z lekkim humorem. - Jedyne czego potrzebuję poza odpoczynkiem to dobry masaż. I nam obojgu przyda się poza tym porządna kąpiel i normalne posiłki. A co do opieki, to nigdy nie wiadomo.

Odruchowo rozejrzał się po okolicy, czy też nie widać czegoś podejrzanego, czy może z kopalni nikt nie wychodzi. Pozwalał sobie na lekką rozmowę, choć dawało się chwilami słyszeć że i jemu nie przychodzi to łatwo. Przełamanie wewnętrznej blokady, muru cynizmu i samotności. A może po prostu było teraz inaczej, bo druga osoba nie była człowiekiem. Skoro tyle razy zawiedli go osobnicy z jego własnej rasy, to czyż z inną może być inaczej, lepiej pod tym względem. Postanowił spróbować, dać Vendetcie margines zaufania i zobaczyć co z tego wyniknie.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 17:04

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marcus próbował być możliwie precyzyjny, choć to oczywiście niełatwe, ponieważ biotyka lubiła być bardzo nieprzewidywalna, więc sporo ryzykował. Skupił się na zadaniu najlepiej jak potrafił. Skupił się i wyrwał odrzwi pojazdu, niszcząc przy tym jedynie zamek. Te odskoczyły i podniosły się do góry, pozostawiając w środku specyficzną powłokę, podobną do bańki mydlanej, która nie pozwalała na wyciek gazu z wnętrza.

Asary tymczasem założyła ręce przed sobą i zrobiła obrażona minę:

- Więcej od ciebie na pewno, jeśli o to ci chodzi - burknęła, po czym dodała - Asari się o wiek nie pyta, nie wiesz? - za chwilę jednak opanowała sie i weszła pierwsza do pojazdu, robia przy tym wielkie WOW - Ale fajnee, umiesz tym kierować?
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 17:41

O wiek się nie pyta, tak to na pewno łączyło wszystkie kobiety galaktyki. Przynajmniej udało się włamać do pojazdu, z czego natychmiast skorzystała asari pakując się do środka. Niecierpliwość młodego wieku, uroczo. Sam też wszedł do środka, zamykając za sobą właz i rozejrzał się po wnętrzu sprawdzając co też tutaj może być ciekawego ze sprzętu dla nich przydatnego. Broń, pancerze, żywność.

- Swego czasu służąc w wojsku jeździło się takimi. Poradzę sobie zatem z obsługą Mako. - rzekł przeszukując wóz. Dopiero na końcu usadowił się w kokpicie, lecz jeszcze nie ruszył z kopyta. Wolał sprawdzić w nawigacji pojazdu gdzie ostatnio on był i jaką trasą jechał. Wolał uniknąć wjeżdżania na pole minowe. Również wiedza o przynależności do jakiegoś miasta czy rodu byłaby tutaj przydatna.

- Czym zajmowałaś się zanim cię porwali? - znów spytał, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o asari. W sumie wiedziała więcej o nim samym niż Marcus o niej.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 18:13

Marcus rozejrzał sie po wnętrzu. W środku zauważył zapasowy kombinezon, hełm i butlę z tlenem. Na tyłach znajdował się też sejf, trudno powiedzieć, co mógł zawierać, ale po rozmiarach można było stwierdzić, że być może broń. W Mako znajdowała się też mała lodówka z napojami i batonami energetycznymi. Na niewielkiej półce w kabinie kierowcy znajdowały się jakieś papiery, z których Marcus szybko zrozumiał, że Mako należy do miasta-państwa Neupetersburg.

- Marcus, a można już zdjąć ten hełm? Bo bardzo źle się w nim czuję. Jakby mnie ktoś dusił. - powiedziała asari, sadowiąc się na siedzeniu obok Silvy w bardzo nonszalancki sposób. Jedną noge przerzuciła przez oparcie na rękę. - Wow! A do czego to? A gdzie się strzela?- dopytywała, poderwawszy sie, kiedy zobaczyła różne kontrolki sterownicze. - A mogę trochę pokierować?- zapytała, prawie wchodząc na Marcisa, kiedy próbowała dosięgnąć drążka kierowniczego. Dopiero po chwili oparła sie o oparcie swojego siedzenia i westchnęła - Eh, no zajmowałam się tym i owym, co się akurat trafiło. Potrawię conieco zmontować i zbierałam różne... śmieci. Umiem ocenic, co sie przyda a co nie. Ale nie myśl o mnie jak o jakiejś śmieciarze! Ja po prostu umiem wymontowac, co uznam za wartościowe. W ogóle lubie zajmować się maszynami, dlatego ten pojazd tak mnie interesuje. Chętnie spojrzałabym mu pod maskę. - mówiła, co chwilę patrząc na rozmówcę, wyczekując jego aprobaty względem tego, co mówi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marcus de Silva
Awatar użytkownika
Posty: 328
Rejestracja: 13 sty 2014, o 15:40
Miano: Marcus de Silva "Scarecrow"
Wiek: 35
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Przemytnik
Postać główna: Nakmor Gavos
Lokalizacja: Treches
Status: "Poszukiwany przez Radę i dwie bezimienne organizacje"
Kredyty: 12.432
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

22 mar 2014, o 18:53

- Jasne. Musiałem się upewnić, że można tutaj bez problemu oddychać. A co do poprowadzenia to czemu nie, po drodze będzie trochę czasu na oddanie go w twoje ręce. - odpowiedział dziewczynie samemu też zdejmując hełm, który następnie położył na półce obok i odgarnął włosy do tyłu, odsłaniając trochę wychudłą twarz i oczy, z których prawe naznaczone było sporą pionową blizną. Otworzył lodówkę i wyciągnął z niej po puszcze napoju i paru batonach, po czym podzielił się z asari. - Zjedz, musimy nabrać sił. Pewnie nie karmili cię tam zbyt dobrze, z uwagi na twój potencjał biotyczny. Choć i tak wyglądasz całkiem nieźle. - pozwolił sobie na mały komplement ze swojej strony. - Zatem jesteś nie tylko zdolną biotyczką, ale też niezłym mechanikiem. Przydatne zdolności i powiem szczerze z chęcią bym cię przyjął na pokład swojego statku, jak go tylko odzyskam. - rzekł do Vendetty pochwalając jej umiejętności, bo istotnie były przydatne. Teraz już wiedział skąd ta ciekawość tym pojazdem i jego możliwościami. Póki co musieli dotrzeć do najbliższego miasta - Neupetersburg, pewnie już na wejściu będą chcieli się dowiedzieć skąd ten pojazd i gdzie ich właściciele. O ile oczywiście uda im się go uruchomić. Spojrzał dokładnie na mapę, sprawdzając trasy i okolice. Mako musiał tutaj dotrzeć bez przeszkód zatem oznaczonym szlakiem. Marcus oglądał opisany teren planując przejazd i ile czasu może zająć dotarcie do miasta. I co też mogło dawać ten odczyt energetyczny, który na początku wykrył. Posilając się w końcu czymś odpowiednim, obejrzał sobie dokładnie sejf by w końcu i jego otworzyć, chcąc dobrać się do zawartości. Jeśli nie omni-kluczem to biotyką.

- Potrafiłabyś go uruchomić bez klucza dostępu? - spytał ją nagle, chcąc sprawdzić czy to potrafi. Rozwiązaliby wtedy jeden z problemów. Uruchomiwszy Mako ruszyłby trasą, którą tutaj ten pojazd pokonał jadąc w kierunku tutejszej kopalni.
ObrazekObrazek Bonusy:+20% obrażenia od mocy, +20% do Tarcz, +5% na krytyka Theme /Battle ThemeOutfit /Outfit 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Droga Mleczna / Masyw Feniksa/Moros

7 kwie 2014, o 21:24

Vendetta spędziła trochę czasu na próbach złamania systemu pojazdu, ale ostatecznie po kilku mechanicznych czynnościach pod maską i umazaniu sie smarem po twarzy udało jej się uruchomić go i nawet siadła za kierownicą. Przez ten krótki czas, kiedy prowadziła, Marcusowi całe życie stanęło przed oczami. Nie pamiętał, kiedy ostatnim razem czuł aż taki strach. Po dłuższych namowach zamienili się miejscami i dzięki temu cali i zdrowi dotarli do pierwszej kolonii na tej planecie. Co ciekawe tam czekała na nich już niespodziewana wybawicielka- Quarianka z Zaćmienia ze statkiem gotowym do szybkiej ewakuacji. Nazywała się Ananthe i nie wyglądała groźnie, a poza tym Marcusowi i Vendetcie nie pozostawało wiele do wyboru poza skorzystaniem z takiej okazji ucieczki. Tak więc wsiedli na statek i tam mieli dowiedzieć się szczegółów tego, jak kobieta ich znalazła i co zamierza dalej z nimi zrobić...

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”