Bomba atomowa na Pinie? Duch przeszłości czy atak terrorystyczny?
W oparciu o analizę zdjęć satelitarnych powołani przez Radę eksperci przygotowali wstępny raport dotyczący katastrofy na Pinie. Według badaczy incydent ten, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, został wywołany sztucznie. Jako potencjalna przyczyna podawana jest broń masowego rażenia.
- Biorąc pod uwagę pojawienie się impulsu elektromagnetycznego, wysokość fali oraz brak fal wtórnych, najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z ładunkiem o dużej mocy zdetonowanym głęboko pod powierzchnią – mówił prof. Talak Masanal, szef zespołu badawczego – więcej szczegółów będziemy mogli podać gdy sondy przywiozą próbki z miejsca wybuchu.
Co ciekawe jak dotąd żadne ugrupowanie terrorystyczne nie przyznało się do przeprowadzenia ataku.
Sprawa budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza w świetle niedawnego incydentu z udziałem sondy nuklearnej Przymierza z czasów Wojny Pierwszego Kontaktu. Eksperci nie są zgodni w kwestii czy tego typu urządzenie byłoby w stanie dotrzeć do przestrzeni asari, jednak nie wykluczają takiej możliwości. W chwili oddawania artykułu do druku nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi na oficjalne zapytanie do dowództwa Przymierza w tej sprawie.
Z ostatniej chwili; pojawiły się doniesienia o szczęśliwym odnalezieniu radnej Fel. Oczekujemy oficjalnego potwierdzenia tego faktu przez Radę.